Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Logika matematyczna dla LO - wstęp.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35906
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:58, 03 Mar 2015    Temat postu: Logika matematyczna dla LO - wstęp.

Wszystko trzeba zrobić najprościej jak się da, ale nie prościej
Albert Einstein

Wszystko trzeba wytłumaczyć najprościej jak się da, ale nie prościej.
Kubuś

Wykłady z algebry Kubusia

Temat:
Lekcja pierwsza logiki matematycznej w I klasie LO
… z dedykacją dla Michała

Michał Dyszyński napisał:
Do napisania tego tekstu skłoniły mnie uparte posty Kubusia. Co prawda nieraz trudno było mi zorientować się o co mu chodzi, nie zawsze jestem na czasie w kwestii interpretacji Kubusiowych symboli i skrótów. Z drugiej strony oczywiście zgadzam się z ogólnym spostrzeżeniem Kubusia, że koncepcja implikacji i ogólnie logika tak całkiem oczywista nie jest. Ale do tej pory nie bardzo wiedziałem jak problem przedstawić te zastrzeżenia w sposób względnie prosty, bez wchodzenia w zawikłane konstrukcje myślowe. Jednak ostatnio być może pewien pomysł mi zaświtał, więc go tutaj umieszczam. A zaświtał mi wtedy, gdy zacząłem zastanawiać się nad tym, jak właściwie należałoby "od zera" skonstruować absolutnie poprawną, nie budzącą żadnych wątpliwości ideę wynikania.
Weźmy sobie następującą sytuację - jesteśmy neutralnymi obserwatorami pewnego świata.


Michale,
Spróbuj na to spojrzeć oczami 5-cio latka.


1.0 Notacja:

<=> - wtedy i tylko wtedy
[p=q] - pojęcia (zbiory) p i q tożsame
~[p=q] - pojęcia (zbiory) p i q nie tożsame
„*” - spójnik „i” z naturalnej logiki człowieka
1 - prawda (sytuacja możliwa)
0 - fałsz (sytuacja niemożliwa)

Elementarne definicje:

1.
Definicja gwarancji matematycznej => w zbiorach:
=> - gwarancja matematyczna (warunek wystarczający)
p=>q
Zbiór na podstawie wektora => jest podzbiorem zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora =>
Interpretacja gwarancji matematycznej w zbiorach.
2.
Definicja warunku koniecznego ~> w zbiorach:
~> - warunek konieczny
p~>q
Zbiór na podstawie ~> wektora jest nadzbiorem zbioru wskazywanego przez strzałkę ~> wektora
3.
Definicja naturalnego spójnika „może” ~~> w zbiorach:
~~> - naturalny spójnik „może”
p~~>q
Zbiór na podstawie wektora ~~> ma co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem wskazywanym przez strzałkę wektora ~~>.

Definicja implikacji prostej |=> w zbiorach:
Implikacja prosta p|=>q jest prawdziwa wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q i zbiory p i q nie są tożsame, co matematycznie zapisujemy ~[p=q]
p|=>q = (p=>q)*~[p=q]
Zdanie p=>q to gwarancja matematyczna => (wyłącznie zdanie A) występująca w operatorze implikacji

Kompletny operator implikacji |=> to zawsze seria czterech zdań A, B, C i D.
Kod:

Warunek wystarczający => w logice dodatniej (bo q) - tylko zdanie A!
A: p=> q  =1
B: p~~>~q =0
Warunek konieczny ~> w logice ujemnej (bo ~q) - tylko zdanie C!
C:~p~> ~q =1
D:~p~~> q =1

Wszystko wyjaśni się wkrótce na przykładzie.

Definicja równoważności <=> w zbiorach:
Równoważność p<=>q jest prawdziwa wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem zbioru q i zbiory p i q są tożsame, co matematycznie zapisujemy [p=q]
p<=>q = (p=>q)*[p=q]

Kompletny operator równoważności <=> to zawsze seria czterech zdań A, B, C i D.
Kod:

Warunek wystarczający => w logice dodatniej (bo q) - tylko zdanie A!
A: p=> q  =1
B: p~~>~q =0
Warunek wystarczający => w logice ujemnej (bo ~q) - tylko zdanie C!
C:~p=> ~q =1
D:~p~~> q =0

Wszystko wyjaśni się wkrótce na przykładzie.

Popularna definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q) =1*1 =1
Aby udowodnić prawdziwość równoważności trzeba udowodnić prawdziwość dwóch gwarancji matematycznych wchodzących w skład operatora równoważności, czyli prawdziwość zdań:
A: p=>q =1
i
C: ~p=>~q=1

Poprawna definicja logiki matematycznej:
Logika matematyczna to matematyczne przewidywanie przyszłości.

Prawo złotej rybki:
Implikacja może zachodzić wyłącznie w zbiorach lub zdarzeniach

Definicja zdarzenia:
Zdarzenie to zbiór jednoelementowy

Implikacja w zdarzeniach jest znacznie prostsza bo tu mamy wyłącznie cztery możliwe zdarzenia - nie mamy zbiorów wielo elementowych.

Zdarzeń możliwych jest tylko i wyłącznie cztery:
A: p*q
B: p*~q
C: ~p*~q
D: ~p*q

Przykład:
Zdarzenia możliwe związane z deszczem P i chmurami CH to:
Kod:

A: P* CH =1 - możliwa jest sytuacja pada i są chmury
B: P*~CH =0 - niemożliwa jest sytuacja pada i nie ma chmur
C:~P*~CH =1 - możliwa jest sytuacja nie pada i nie ma chmur
D:~P* CH =1 - możliwa jest sytuacja nie pada i są chmury



2.0 Implikacja prosta

Podstawowa definicja operatora implikacji prostej |=>:
Seria zdań (A, B, C i D) o deszczu to definicja operatora implikacji prostej |=>:
P|=>CH = (P=>CH)*~[P=CH]
Definicja słowna:
Implikacja prosta P|=>CH to gwarancja matematyczna => że:
Jeśli pada to na pewno => są chmury
P=>CH
”i”(*)
Pojęcia P (pada) i CH (chmury) nie mogą być tożsame co matematycznie zapisujemy ~[P=CH]
Oczywistym jest że pojęcia pada i chmury nie są tożsame bo nie zawsze kiedy są chmury, pada.
Dopiero te dwa fakty razem wymuszają definicję implikacji prostej |=>

Wyobraź sobie Michale, że jesteś neutralnym obserwatorem (poza ziemskim) naszej ziemi i obserwujesz pogodę na Ziemi.
Widzisz, że zawsze gdy pada deszcz to na 100% są chmury.

Czyli prawdziwe jest zdanie:
A
Jeśli jutro będzie padało to mam gwarancję matematyczną => istnienia chmur
P=>CH =1
Padanie deszczu jest warunkiem wystarczającym => dla istnienia chmur
Czy zgadzasz się z tezą iż deszcz jest gwarancją istnienia chmur?
Bezpośrednio ze zdania A wynika fałszywość zdania B (matematyczny kontrprzykład dla A).
B.
Jeśli jutro będzie padało to może ~~> nie być pochmurno
P~~>~CH = P*~CH =0 - sytuacja niemożliwa
Uwaga:
Udowodnienie fałszywości kontrprzykładu B jest dowodem gwarancji matematycznej w A
… i odwrotnie:
Udowodnienie prawdziwości kontrprzykładu B jest dowodem fałszywości zdania A

Michale, jeśli zgadzasz się na gwarancję matematyczną => w zdaniu A to obaliłeś logikę Ziemian w 100%, gdzie o żadnej gwarancji nie może być mowy, wynika to z konstrukcji logiki Ziemian (szkoda tych bzdur tłumaczyć).

Co się teraz może zdarzyć jak nie pada:
Obserwujesz Ziemię i widzisz, że jak nie pada to czasami nie ma chmur a czasami są chmury.
Czyli:
C.
Jeśli jutro nie będzie padało to może ~> nie być pochmurno
~P~>~CH
Brak opadów jest warunkiem koniecznym ~> aby nie było pochmurno bo zawsze gdy pada to na pewno => jest pochmurno.
Stąd mamy wyprowadzoną matematyczną zależność między warunkiem koniecznym ~> a wystarczającym => (gwarancją matematyczną)
Prawo Kubusia:
~P~>~CH = P=>CH
lub
D.
Jeśli jutro nie będzie padało to może ~~> być pochmurno
~P~~>CH = ~P*CH =1
Warunek konieczny ~> w zdaniu D nie zachodzi bo prawo Kubusia:
~P~>CH = P=>~CH =0
Prawa strona jest fałszem, zatem w zdaniu D nie zachodzi warunek konieczny ~>.
cnd

Poprawna definicja logiki matematycznej:
Logika matematyczna to matematyczne przewidywanie przyszłości jak wyżej.

Podstawowa definicja operatora implikacji prostej |=>:
Seria zdań (A, B, C i D) o deszczu to definicja operatora implikacji prostej |=>:
P|=>CH = (P=>CH)*~[P=CH]
Definicja słowna:
Implikacja prosta P|=>CH to gwarancja matematyczna => że:
Jeśli pada to na pewno => są chmury
P=>CH
”i”(*)
Pojęcia P (pada) i CH (chmury) nie mogą być tożsame co matematycznie zapisujemy ~[P=CH]
Oczywistym jest że pojęcia pada i chmury nie są tożsame bo nie zawsze kiedy są chmury, pada.
Dopiero te dwa fakty razem wymuszają definicję implikacji prostej |=>


3.0 Równoważność

W równoważności jest FUNDAMENTALNIE inaczej niż w implikacji prostej!!

Twierdzenie Pitagorasa to równoważność:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) =1*1 =1

Podstawowa definicja operatora równoważności:
Seria zdań (A, B, C i D) opisująca twierdzenie Pitagorasa to definicja operatora równoważności <=>:
TP<=>SK = [TP=>SK)*[TP=SK]
Równoważność TP<=>SK zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy zbiór TP jest podzbiorem => zbioru SK i zbiory TP i SK są tożsame, co matematycznie zapisujemy [TP=SK].
W przypadku twierdzenia Pitagorasa tożsamość zbiorów TP i SK jest oczywistością.

Warunek wystarczający => w logice dodatniej (bo SK)
A.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to mam gwarancję matematyczną => że zachodzi suma kwadratów
TP=>SK =1
Bycie trójkątem prostokątnym jest warunkiem wystarczającym => aby zachodziła w nim suma kwadratów.
Oczywiście z założenia mówimy tu o matematycznej płaszczyźnie idealnej nieczułej na zakrzywienia Wszechświata etc. Tylko i wyłącznie na takiej płaszczyźnie obowiązuje twierdzenie Pitagorasa w sposób absolutny.
Z prawdziwości zdania A wynika fałszywość kontrprzykładu B
B.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to może ~~> nie zachodzić suma kwadratów
TP~~>~SK = TP*~SK =0 - sytuacja niemożliwa

... a co tu się dzieje po stronie ~p (~TP)?!
Warunek wystarczający w logice ujemnej (bo ~SK)
C.
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny to mam gwarancję matematyczną => iż nie zachodzi w nim suma kwadratów
~TP=>~SK =1
Bycie trójkątem nie prostokątnym jest warunkiem wystarczającym => aby nie zachodziła w nim suma kwadratów
Z prawdziwości zdania C wynika fałszywość kontrprzykładu D.
D.
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny to może ~~> zachodzić w nim suma kwadratów
~TP~~>SK = ~TP*SK =0 - sytuacja niemożliwa


4.0 Właściwości równoważności i implikacji

Twierdzenie Pitagorasa to równoważność:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) =1*1 =1

Podstawowa definicja operatora równoważności:
Seria zdań (A,B,C i D) opisująca twierdzenie Pitagorasa to definicja operatora równoważności <=>:
TP<=>SK = [TP=>SK)*[TP=SK]
Równoważność TP<=>SK zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy zbiór TP jest podzbiorem => zbioru SK i zbiory TP i SK są tożsame, co matematycznie zapisujemy [TP=SK].
W przypadku twierdzenia Pitagorasa tożsamość zbiorów TP i SK jest oczywistością.

Natomiast nasze zdanie o deszczu na pewno równoważnością nie jest!
P<=>CH = (P=>CH)*(~P=>~CH) = 1*0 =0
Równoważność jest tu wykluczona, bo po stronie ~p (nie pada) nie mamy żadnej gwarancji matematycznej!

Podstawowa definicja operatora implikacji prostej |=>:
Seria zdań (A,B,C i D) o deszczu to definicja operatora implikacji prostej |=>:
P|=>CH = (P=>CH)*~[P=CH]
Definicja słowna:
Implikacja prosta P|=>CH to gwarancja matematyczna => że:
Jeśli pada to na pewno => są chmury
P=>CH
”i”(*)
Pojęcia P (pada) i CH (chmury) nie mogą być tożsame co matematycznie zapisujemy ~[P=CH]
Oczywistym jest że pojęcia pada i chmury nie są tożsame bo nie zawsze kiedy są chmury, pada.

Podsumowanie:
Doskonale widać, że w równoważności zarówno po stronie p (TP) jak i ~p (~TP) nie ma mowy o jakimkolwiek „rzucaniu monetą”. W równoważności zarówno po stronie p (TP) jak i ~p (~TP) mamy 100% pewność matematyczną, gwarancję matematyczną =>!

Natomiast w implikacji mieliśmy gwarancję matematyczną po stronie p (pada) i rzucanie monetą po stronie ~p (nie pada)

… i to jest ta fundamentalna różnica między implikacją P|=>CH a równoważnością TP<=>SK


5.0 Wysłanie do Piekła całej ziemskiej logiki matematycznej

Logiko matematyczna Ziemian!

Ja, Kubuś, za zbrodnię przeciwko ludzkości które popełniłaś na Ziemi, polegającą ma masowym praniu mózgów Bogu ducha winnym Ziemianom, skazuję cię na wieczne Piekielne męki.
Wyrok jest ostateczny i nie podlega zaskarżeniu.

Uzasadnienie wyroku:

Matematycznie zachodzi!
Kod:

Implikacja prosta |=> ## Równoważność <=>    ## Warunek wystarczający =>
p|=>q=(p=>q)*~[p=q]   ## p<=>q=(p=>q)*[p=q]  ## p=>q
gdzie:
## - różne na mocy definicji


Twierdzenie czarnej mamby:
Nic co jest równoważnością <=> prawdziwą nie ma prawa być implikacją prawdziwą |=> i odwrotnie.

Definicja implikacji prostej |=> w zbiorach:
Implikacja prosta p|=>q jest prawdziwa wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q i zbiory p i q nie są tożsame, co matematycznie zapisujemy ~[p=q]
p|=>q = (p=>q)*~[p=q]

Definicja równoważności <=> w zbiorach:
Równoważność p<=>q jest prawdziwa wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem zbioru q i zbiory p i q są tożsame, co matematycznie zapisujemy [p=q]
p<=>q = (p=>q)*[p=q]

Prawo Jeża:
Zbiory p i q mogą być tylko i wyłącznie tożsame [p=q], wtedy mamy do czynienia z równoważnością <=>
albo!
Zbiory p i q mogą być tylko i wyłącznie nie tożsame ~[p=q], wtedy mamy do czynienia z implikacją |=>

Twierdzenie Pitagorasa, gdzie zbiory TP i SK są tożsame [TP=SK] jest ewidentną równoważnością.
Omamy biednych Ziemian polegają na tym iż twierdzą, że jak zapiszą twierdzenie Pitagorasa w postaci warunku wystarczającego => to całość będzie implikacją prostą |=> prawdziwą, czyli tym samym zbiory TP i SK przestaną być tożsame ~[TP=SK], co oznacza że po stronie ~p (~TP) w twierdzeniu Pitagorasa możemy sobie „rzucać monetą”, co jest równoznaczne ze stwierdzeniem iż istnieją trójkąty nie prostokątne w których zachodzi suma kwadratów.
~TP*SK =1
Na tym polega ta zbrodnia przeciwko ludzkości, dalsze dowody są zbędne.

Jak doszło do odkrycia AK?
Kubuś w poszukiwaniu naturalnej logiki matematycznej każdego człowieka poszedł do przedszkola Nr. 1 w stumilowym lesie, a nie na studia matematyczne.

Gdyby poszedł na studia matematyczne to z całą pewnością jego mózg zostałby dokładnie wyprany z naturalnej logiki matematycznej człowieka i gdakałby jak wszyscy Ziemscy matematycy:
KRZiRP to mój bóg, KRZiRP to mój bóg …

Ściślej mówiąc wylądowałby w szpitalu psychiatrycznym z szyldem KRZiRP, oczywiście nie wiedząc że jest pacjentem szpitala psychiatrycznego. Pacjenci tego szpitala operują sałatką słowną zrozumiałą wyłącznie dla nich samych. Sałatka słowna to zdania kompletnie bez sensu poza szpitalem psychiatrycznym, doskonale znana psychiatrom - to schizofrenia.

Pranie mózgów w przedszkolu:
Jeśli Prosiaczek jest misiem to Kubuś jest świnką

Pranie mózgów w pierwszej klasie LO:
Dowód autentyczny!
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli pies ma osiem łap, to na pewno => Księżyc krąży wokół Ziemi

Twierdzenie matematyczne prawdziwe klasy kosmos:
Jeśli kwadrat jest kołem to na pewno => trójkąt ma trzy boki

Ciekawe jak wygląda dowód tego twierdzenia.
Widział kto?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 7:51, 06 Mar 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35906
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:01, 03 Mar 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-michal-dyszynski,67/idea-wynikania,7636.html#232194

Cytat:

... WYNIKANIE nie może być łączone z logiczną strukturą typu implikacja.
Implikacja jako kandydat na strukturę odzwierciedlającą koncepcję wnioskowania posiada dwie fundamentalne wady:
- całkowitą niewrażliwość na liczbę przypadków potwierdzających (zero przypadków potwierdzenia zależności tak samo dobrze spełnia implikację jak nieskończona ilość takich przypadków)
- nieskończoną wrażliwość na przypadki zaprzeczające - czyli jeden jedyny przypadek zaprzeczenia wobec nieskończonej ilości przypadków potwierdzających całkowicie przechyla szalę na swoją stronę.
To jest nieintuicyjne.

Nie zgadzam się Michale.
Zero jedynkowy operator implikacji jest absolutnie genialny i kapitalnie opisuje wynikanie =>, tylko ludzie go kompletnie nie rozumieją.

Najprostsze definicje implikacji i równoważności:
Implikacja to wynikanie => wyłącznie w jedną stronę
p<=>q = (p=>q)*(q=>p) = 1*0 =0

Najprostsza definicja równoważności:
Równoważność to wynikanie => w dwie strony
p<=>q = (p=>q)*(q=>p) = 1*1 =1

Jak się z nimi zgadzasz to znów obaliłeś logikę Ziemian
Szkoda że nie ma tu Wuja - mnie to wszytko 8 lat temu tłumaczył.
Myślałem dokładnie jak ty że implikacja to jedno wielkie gówno - teraz jestem FUNDAMENTALNIE innego zdania.
Operator implikacji jest absolutnie genialny i poprawnie opisuje nasz wszechświat, zarówno martwy jak i żywy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35906
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:03, 03 Mar 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-michal-dyszynski,67/idea-wynikania,7636.html#232196

Wracając do mojej dyskusji z Wujem 8 lat temu to nasz spór toczył się wokół tabel zero-jedynkowych operatorów logicznych - to był fundament dyskusji.
Ja twierdziłem że tabela zero-jedynkowa implikacji to głupota (taka jest z punktu widzenia techniki gdzie Kubuś był i jest ekspertem) natomiast Wuj twierdził że nie jest.
Natomiast dyskusja którą Ty proponujesz Michale nie ma żadnego fundamentu matematycznego.
Wuj na prawdę jest w temacie operatorów logicznych bardzo dobry, ileż my nocek zarwaliśmy dyskutując o algebrze Boole'a.
To Wuj nauczył patrzeć Kubusia na operatory logiczne w szczególności implikację od strony czysto matematycznej a nie tylko od strony praktycznej jak to Kubuś miał zakodowane w małym rozumku, to dzięki niemu Kubuś doszedł do dzisiejszego poziomu.
... a w ogóle gdyby nie Wuj i śfinia to Kubuś by się implikacją nigdy nie zainteresował bo powtarzam!

Implikacja to głupota w świecie techniki i nigdy nie znajdzie tu zastosowania!

... bo implikacja to po prostu matematyczny opis "wolnej woli" wszystkich istot żywych a urządzenia w technice żadnej "wolnej woli" mieć nie mogą z definicji!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:19, 04 Mar 2015    Temat postu:

Cytat:

Implikacja to głupota w świecie techniki i nigdy nie znajdzie tu zastosowania!

jesli nacisnę przycisk to zapali się lampka
jeśp P8 to P2
Tak. typowa wolna wola istot żywych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35906
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:05, 04 Mar 2015    Temat postu:

Dokładnie, człowiek może nacisnąć ale nie musi.

Wolna wola samochodu (urządzenie techniczne) działała by tak:
Samochód:
Na rozkaz człowieka "skręć w lewo" mogę skręcić w lewo, ale nie muszę

Oczywistą głupotą jest jakakolwiek próba implementacji "wolnej woli" w urządzeniu technicznym. Samochód nie może "rzucać monetą" w odpowiedzi na rozkaz człowieka.

Myślę, że się zgadzamy.

Natomiast w świecie martwym możemy mówić o "rzucaniu monetą" a nie o wolnej woli.
A.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P
Chmury są warunkiem koniecznym ~> dla opadów
B.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~~> nie padać
CH~~>~P

Mamy tu "rzucanie monetą" podobne do "wolnej woli" ale nie jest to wolna wola.
Wolna wola to świadomy wybór jednej z dwóch opcji - dotyczy to wyłacznie istot żywych, człowiek nie jest tu wyjątkiem.

W tym przypadku mamy gwarancję po stronie ~p
Prawo Kubusia:
CH~>P = ~CH=>~P
C.
Jeśli nie będzie pochmurno to na pewno nie będzie padać
~CH=>~P
D.
~CH~~>P =0

Dopiero wszystkie cztery zdania A,B,C i D to kompletny operator logiczny.
Nie jest operatorem logicznym zdanie C - to kluczowy błąd w logice Ziemian!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 11:10, 04 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35906
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:12, 04 Mar 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-michal-dyszynski,67/idea-wynikania,7636.html#232302

Michał Dyszyński napisał:
rafal3006 napisał:
Odniosę sie do tego cytatu.
Cytat:

- całkowitą niewrażliwość na liczbę przypadków potwierdzających (zero przypadków potwierdzenia zależności tak samo dobrze spełnia implikację jak nieskończona ilość takich przypadków)

To nie jest prawda.
Przykładowo na płaszczyźnie idealnej twierdzenie Pitagrasa jest prawdziwe w sposób Boski, absolutny.

.. ale rozumiem że chodzi ci o implikację nie Boską.

Chodzi mi po prostu o to, że aby zaprzeczyć implikacji (zwykłej, nie Boskiej) trzeba znaleźć przykład, w którym z prawdy dochodzimy do fałszu. Ale nie da się zaprzeczyć implikacji wychodząc od fałszu (czyli np. gdy mamy zero przypadków), bo tabelka implikacji mająca zera (fałsze) po obu stronach operatora daje nam prawdę. Startując od zera (np. zera przypadków potwierdzających) jesteśmy w tej samej sytuacji, jak startując od prawdy i uzyskując prawdę w następniku (czyli kiedy o jakimś potwierdzeniu już mówić możemy).
Wynikanie intuicyjne działa inaczej - ONO DOMAGA SIĘ spełnienia jakichś przypadków, domaga się POZYTYWNEGO potwierdzenia (a nie tylko braku negatywnego).

Mówiąc skrótowo - implikacja wykrywa wyłącznie wadliwość wnioskowania ale nie wykrywa BRAKU PODSTAW do wnioskowania.

Moim zdaniem brniesz w ślepy zaułek .
Błąd masz w tym wytłuszczonym, tabelka zero-jedynkowa jest dla ciebie bogiem i coś ci tam mówi.
Moim zdaniem „gówno mówi” w tym sensie w jaki Ty do tego podchodzisz.
Przykładów można tu sypać tonami.
Przed Kopernikiem Ziemia była płaska na mocy DEFINICJI!
W twojej interpretacji tabelki masz tu przykład jak z prawdy powstał ci fałsz.
Oczywiście teraz jesteś mądry mówiąc - definicja była fałszywa, założenie było fałszywe.

Weźmy inny przykład, z niedawnego reportażu w TV.
Człowiek skazany za morderstwo przesiedział kilkanaście lat w więzieniu, rzeczywistego mordercę znaleziono - to nie był ten człowiek skazany.
Tu również masz przykład jak w twojej interpretacji tabeli z prawdy (prawomocny wyrok skazujący) powstał fałsz.
Tu również będziesz się bronił że co, że dowody były nie wystarczające?
Czyli co, że nie wszystkie były prawdziwe?

Podsumowując:
Po fakcie to wszyscy są mądrzy twierdząc że Ziemia jest kulą, ale trzeba było ci żyć przed Kopernikiem - jaka była wtedy prawda?

Równie beznadziejne jest twierdzenie że z fałszu może wynikać cokolwiek.
To również „gówno prawda”.

Ale weźmy przykład z sali sądowej.
Przeciw wyżej skazanemu wytaczane są same prawdy: miał powody by zabić etc.
Wszystkie przesłanki są tu fałszywe - w jaki sposób może z tego wyniknąć prawda - nigdy nie wyniknie.
To co Ziemianie mówią:
o!
z fałszu wyniknęła mi prawda to tylko ich majaczenia.

Jeśli po stronie tego fałszu masz same fałsze to żadna prawda z tego nie może wyniknąć - patrz przykład wyżej.

Zauważ że na początku w kręgu podejrzanych o zabójstwo mógł być właściwy zabójca - wtedy i tylko wtedy możliwe jest jego znalezienie.
Jeśli natomiast śledczy wykluczyli prawdziwego zabójcę na pewnym etapie śledztwa, to choćby się zesrali nie znajdą rzeczywistego zabójcy wśród pozostałych podejrzanych.

Fałszywe jest zatem stwierdzenie iż kiedykolwiek z fałszu może powstać prawda - to są majaczenia Ziemian.
Czy zbiór w którym znajduje się poszukiwany morderca jest fałszywy?
nie bo matematycznie zachodzi:
A: = 0+0+0+0+1+0+0 =1
gdzie 1 - poszukiwany morderca
Zatem to prawda, morderca znaleziony (=1) powstała ze zbioru prawdziwego (=1) a nie ze zbioru fałszywego (=0)

Jeśli teraz śledczy wykluczą prawdziwego mordercę to zostaną im sami niewinni ludzie:
B: 0+0+0+0+0+0 =0
Ten zbiór jest pusty (nie ma w nim mordercy) i śledczy choćby się zesrali to nie znajdą w nim mordercy.
… ale fakty są takie że czasami „znajdują”.
Czy tu wynika że z fałszu powstała im prawda - znalazłem mordercę!

Wniosek:
Twierdzenie ziemian iż z fałszu (nasz zbiór B=0) może powstać prawda to potworne majaczenia, nic więcej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35906
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:14, 04 Mar 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-michal-dyszynski,67/idea-wynikania,7636.html#232304
Michał Dyszyński napisał:

Traktowanie implikacji jako wynikania, wnioskowania jest więc mocno mylące.

Nie jest to prawdą!

Właściwe wnioskowanie wynikające z genialnych tabeli implikacji polega na czymś FUNDAMENTALNIE innym niż brednie Ziemian które wyżej opisałem.

Wnioskowanie (wynikanie) to matematyka ścisła doskonale znana każdemu 5-cio latkowi!

Przykład implikacji odwrotnej.

Morderstwa dokonano w Warszawie.

Śledczy X do śledczego Y.

Dialog X-Y
A.
Jeśli Kowalski był w Warszawie to mógł ~> zamordować
W~>Z =1 - oczywistość
Bycie Kowalskiego w Warszawie jest warunkiem koniecznym ~> morderstwa
B.
Jeśli był w Warszawie to mógł ~~> nie zamordować
W~~>~Z =1 - oczywistość

… a jeśli nie był w Warszawie (pyta Y)?
Prawo Kubusia:
W~>Z = ~W=>~Z
stąd:
C.
Jeśli Kowalski nie był w Warszawie to na pewno nie zamordował
~W=>~Z =1
Nie bycie Kowalskiego w Warszawie jest wystarczającym => dowodem że nie zamordował
Stąd fałszywe jest zdanie D.
D.
Jeśli Kowalski nie był w Warszawie to mógł ~~> zamordować
~W~~>Z =0

Dla kodowania zgodnego ze zdaniem A mamy tu definicję implikacji odwrotnej.
A.
W~>Z
Prawa Prosiaczka:
(W=1)= (~W=0)
(Z=1) = (~Z=0)
Kod:

Nasze zdania | Kodowanie
                W  Z  W|~>Z
A: W~> Z =1  |  1  1   =1
B: W~~>~Z=1  |  1  0   =1
C:~W=>~Z =1  |  0  0   =1
D:~W~~>Z =0  |  0  1   =0
   1   2  3     4  5    6

Powiedz mi Michale szczerze!

Rozumiesz naturalny dialog dwóch 5-cio latków X i Y?
Na pewno rozumiesz.
To teraz zinterpretuj mi ten dialog przy pomocy tabeli zero jedynkowej wyżej.
Zrobię to za ciebie w aktualnej zakichanej logice Ziemian.

Zero-jedynkowa analiza dialogu X-Y:
A456:
Z prawdy W=1 wynika prawda Z=1 - zdanie prawdziwe
B456:
Z prawdy W=1 wynika fałsz Z=0 - zdanie prawdziwe
C456:
Z fałszu W=0 wynika fałsz Z=0 - zdanie prawdziwe
D456:
Z fałszu W=0 wynika prawda Z=1 - zdanie fałszywe

Powiedz mi Michale szczerze.
Jaki widzisz związek rzeczywistego dialogu 5-cio latków X-Y z zero-jedynkowym opisem tego dialogu w wykonaniu najgłupszej we Wszechświecie logiki Ziemian?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 18:16, 04 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin