|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:18, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Natomiast u ciebie równoważność nie zachodzi:
KP*ZP <=> ~(KP*~ZP) =0
Bo zbiory KP*ZP i KP*~ZP nie są rozłączne, co wyklucza równoważność <=>.
Zatem dowód obalający moje twierdzenie jest fałszywy. |
Ależ są rozłączne. W każdym prostokącie boki ALBO są w złotej proporcji ALBO nie są.
rafal3006 napisał: | Tu chodzi o to że to zdanie:
fiklit napisał: |
LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji |
jest prawdziwe zarówno dla prostokątów (KP*~BR) jak i kwadratów (KP*BR), co wyklucza równoważność:
KP*ZP <=> ~(KP*~ZP)
bo do zbioru KP*~ZP należą zarówno kwadraty (KP*BR) jak i prostokąty (KP*~BR). |
Przypuszczałem, że o to Ci chodzi, ale nie sądziłem, że napiszesz aż taką głupotę. Oczyiwstościa jest, że to Twój podział nie jest równoważnością bo
Cytat: | LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR) |
jest prawdziwe zarówno dla złotych prostokątów (KP*ZłP) jak i prostokątów nie złotych (KP*~ZłP), a jak sam twierdzisz (choć to dla mnie dziwne) wyklucza to równoważność
KP*BR<=> ~(KP*~BR)
bo do zbioru KP*~BR należą zarówno prostokąty złote (KP*ZłP) jak i nie złote (KP*~ZłP).
Choć swoją drogą, jak już nadmieniłem w nawiasie, nie rozumiem co ma jeden podział do kwestii bycia równoważnością drugiego podziału.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:36, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: |
Teraz najważniejsze czego unikasz:
Twoje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki równe (KP*BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR)
Moje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i boki w złotej proporcji (KP*ZP) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji (KP*~ZP) |
Proponuję po kolei.
fiklit napisał: |
Moje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i boki w złotej proporcji (KP*ZP) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji (KP*~ZP) |
PR = KP*ZP + KP*~ZP
Czy zgadzasz się z faktem że:
KP*ZP - do tego zbioru będą należały wyłącznie prostokąty (KP*~BR)
KP*~ZP - do tego zbioru będą należały zarówno prostokąty (KP*~BR) jak i kwadraty (KP*BR)
To pytanie jest kluczowe.
Poproszę o odpowiedź.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:46, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Proponuję prostokąty złote nazywać złotobokami, będzie fajniej ;)
rafal3006 napisał: |
PR = KP*ZP + KP*~ZP
Czy zgadzasz się z faktem że:
KP*ZP - do tego zbioru będą należały wyłącznie prostokąty (KP*~BR)
KP*~ZP - do tego zbioru będą należały zarówno prostokąty (KP*~BR) jak i kwadraty (KP*BR)
To pytanie jest kluczowe.
Poproszę o odpowiedź. |
A czy Ty zgadzasz się, że:
KP*BR - do tego zbioru będą należały wyłącznie prostokąty (KP*~ZP)
KP*~BR - do tego zbioru będą należały zarówno prostokąty (KP*~ZP) jak i złotoboki (KP*ZP)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:53, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Nie próbuj przeforsować, albo przemyć terminologii na którą się nie zgodziłem. Używaj zwrotów które obaj akceptujemy. Chodzi mi o "prostokąty (KP*~BR) ".
Używaj ZłP dla złotych prostokątów, bo ZP zostawiłem Ci na "zbiór prostokątów"
Mogę się zgodzić z takim ujęciem:
KP*ZłP - do tego zbioru należą wyłącznie elementy zbioru KP*~BR.
KP*~ZłP - do tego zbioru będą należały zarówno elementy KP*~BR jak i elementy zbioru KP*BR.
ale jedynie jeśli Ty zgodzisz się z:
KP*BR - tu należą wyłącznie elementy KP*~ZłP (stosunek boków =1)
KP*~BR - tu należą zarówno elementy KP*ZłP jak i elementy KP*~ZłP. (stosunek boków #1, w tym fi).
gdyż nie mam pewności czy tak samo pojmujesz użyte zwroty i chcę się upewnić.
PS.
O, Taz mnie ubiegł
Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Śro 8:55, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:59, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Taz napisał: | Proponuję prostokąty złote nazywać złotobokami, będzie fajniej ;)
rafal3006 napisał: |
PR = KP*ZP + KP*~ZP
Czy zgadzasz się z faktem że:
KP*ZP - do tego zbioru będą należały wyłącznie prostokąty (KP*~BR)
KP*~ZP - do tego zbioru będą należały zarówno prostokąty (KP*~BR) jak i kwadraty (KP*BR)
To pytanie jest kluczowe.
Poproszę o odpowiedź. |
A czy Ty zgadzasz się, że:
KP*BR - do tego zbioru będą należały wyłącznie prostokąty (KP*~ZP)
KP*~BR - do tego zbioru będą należały zarówno prostokąty (KP*~ZP) jak i złotoboki (KP*ZP) |
fiklit napisał: |
Moje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i boki w złotej proporcji (KP*ZP) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji (KP*~ZP) |
Fizyku,
Na to równanie wszyscy się zgadzamy:
(PR=KP) = KP*ZP + KP*~ZP
Operujemy na zbiorach, zapominamy o kwadratach i prostokątach.
fiklit napisał: |
czworokąt mający kąty proste i boki w złotej proporcji (KP*ZP) |
Dany jest zbiór: KP*ZP
Do tego zbioru należą tylko i wyłącznie czworokąty o definicji:
KP*~BR
Proszę o odpowiedź:
TAK/NIE
fiklit napisał: |
LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji (KP*~ZP) |
Dany jest zbiór: KP*~ZP
Do tego zbioru należą zarówno czworokąty o definicji:
KP*~BR
jak również czworokąty o definicji:
KP*BR
Poproszę o odpowiedź:
TAK/NIE
Ciekawi mnie Fizyku, czy ty potrafisz logicznie myśleć, czy tylko bezmyślnie klepać wzorki.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 9:02, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:06, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jeśli o mnie chodzi to odpowiedzi na ostatnie pytanie nie odpowiem gdyż moja ostatnia wypowiedz jest wyczerpująca.
Pytanie tylko czy Ty się teraz zgodzisz z:
KP*BR - tu należą wyłącznie elementy KP*~ZłP (stosunek boków =1)
KP*~BR - tu należą zarówno elementy KP*ZłP jak i elementy KP*~ZłP. (stosunek boków #1, w tym fi).
Rozumiesz to? Czy Ci trzeba przerobić na taki styl jak w Twoim ostatnim wpisie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:59, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Nie próbuj przeforsować, albo przemyć terminologii na którą się nie zgodziłem. Chodzi mi o "prostokąty (KP*~BR) ". |
Dobrze, używajmy terminologii z Ziemskiej teorii zbiorów.
Ziemskie definicje.
Definicja prostokąta:
Prostokąt to czworokąt mający wszystkie kąty proste
PR=KP
Definicja kwadratu:
Kwadrat to czworokąt mający wszystkie kąty proste i wszystkie boki równe
KW = KP*BR
Prostokąt nie będący kwadratem:
Prostokąt nie będący kwadratem to czworokąt mający wszystkie kąty proste i nie wszystkie boki równe
PRNKW = KP*~BR
Równanie logiczne obowiązujące u Ziemian, z którym się zgodziłeś.
(PR=KP) = KP*BR + KP*~BR
Operujemy wyłącznie zbiorami.
Kluczowe pytania:
1.
Czy do zbioru KP*ZP należą tylko i wyłącznie czworokąty KP*~BR (PRNKW)
Poproszę o jednoznaczną odpowiedź, bo nie wiem.
2.
Czy do zbioru KP*~ZP należą zarówno czworokąty KP*~BR (PRNKW), jak i czworokąty KP*BR (KW)
Poproszę o jednoznaczną odpowiedź, bo nie wiem czy dobrze rozumuję.
Jak widzisz, w tym poście nie użyłem niczego, co nie było by zgodne z teorią zbiorów w Ziemskiej logice zbiorów.
Proszę odpowiedź na pytania 1 i 2, bo nie wiem czy dobrze rozumuję.
Jeśli moje logiczne rozumowanie jest błędne to proszę o skorygowanie.
Uwaga:
Żadne dowody nas w tym momencie nie interesują!
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 10:18, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:13, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jeśli zgadzasz się z
Cytat: | KP*BR - tu należą wyłącznie elementy KP*~ZłP (stosunek boków =1)
KP*~BR - tu należą zarówno elementy zbioru KP*ZłP jak i elementy zbioruKP*~ZłP. (stosunek boków #1, w tym fi). |
to ja się zgadzam z:
Cytat: | KP*ZłP - do tego zbioru należą wyłącznie elementy zbioru KP*~BR.
KP*~ZłP - do tego zbioru należą zarówno elementy KP*~BR jak i elementy zbioru KP*BR. |
Bardziej się w to wgłębiać nie będę, bo widzę, że piszesz głupoty (ZłP i ~ZłP nie są rozłączne???) i teraz próbujesz to po prostu zasypać tonami tekstu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:21, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Fiklicie, ja nie widzę tony tekstu w moim poście wyżej.
Widzę trzy absolutnie banalne definicje z każdego podręcznika matematyki do 6 klasy szkoły podstawowej PR, KW, i PRNKW.
Kluczowe pytanie:
Dlaczego nie wolno mi opisać zbiorów:
KP*ZP i KP*~ZP
Ziemskimi definicjami czworokątów PR, KW i PRNKW które podałem w poście wyżej?
Zauważ, że KP*ZP i KP*~ZP to nie są legalne definicje ani KW, ani PR, ani też PRNKW!
Czy ziemskie definicje:
PR=KP
KW=KP*BR
PRNKW = KP*~BR
są nie dobre?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 10:38, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:39, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Doprecyzowałem Twoje ujęcie aby nie było wątpliwości czy mowa o zbiorze czy o elemencie zbioru. Coś Ci w nim nie pasuje?
Mowa o tym:
Cytat: | KP*ZłP - do tego zbioru należą wyłącznie elementy zbioru KP*~BR.
KP*~ZłP - do tego zbioru należą zarówno elementy zbioru KP*~BR jak i elementy zbioru KP*BR. |
Jeśli jest ok to czy widzisz jakieś błędy w tym:
Cytat: | KP*BR - do tego zbioru należą wyłącznie elementy zbioru KP*~ZłP (stosunek boków =1)
KP*~BR - do tego zbioru należą zarówno elementy zbioru KP*ZłP jak i elementy zbioru KP*~ZłP. (stosunek boków #1, w tym fi). |
Co do tego
Cytat: | Zauważ, że KP*ZP i KP*~ZP to nie są legalne definicje ani KW, ani PR, ani też PRNKW! |
Rozumiem że chodzi o ZłP. Nie wiem co to "legalna definicja". Ale jeśli chodzi o, że nie odpowiadają KW,PE,PRNKW - to się zgadzam. Chodzi o zupełnie inny podział PR, nie na kwadraty i niekwadraty, tylko na złote i nie złote. Podział na KW i PRNKW nie jest w żaden sposób uprzywilejowany. O tym rozmawiamy ostatnio. Pogubiłeś się, czy od początku nie rozumiesz o co chodzi?
Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Śro 10:52, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:20, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: |
Cytat: | Zauważ, że KP*ZP i KP*~ZP to nie są legalne definicje ani KW, ani PR, ani też PRNKW! |
Rozumiem że chodzi o ZłP. Nie wiem co to "legalna definicja". Ale jeśli chodzi o, że nie odpowiadają KW,PE,PRNKW - to się zgadzam. Chodzi o zupełnie inny podział PR, nie na kwadraty i niekwadraty, tylko na złote i nie złote. Podział na KW i PRNKW nie jest w żaden sposób uprzywilejowany. O tym rozmawiamy ostatnio. Pogubiłeś się, czy od początku nie rozumiesz o co chodzi? |
Nie pogubiłem się, wszystkie moje posty wyżej są matematycznie bezbłędne, jeśli na problem złotego prostokąta spojrzymy z punktu odniesienia definicji znanych z 6 klasy szkoły podstawowej:
PR=KP
KW=KP*BR
PRNKW=KP*~BR
Oczywiście mamy do tego święte prawo, dlatego wszystkie moje posty wyżej są matematycznie bezbłędne.
Wyjaśniam o co chodzi …
fiklit napisał: | Doprecyzowałem Twoje ujęcie aby nie było wątpliwości czy mowa o zbiorze czy o elemencie zbioru. Coś Ci w nim nie pasuje?
Mowa o tym:
Cytat: | KP*ZłP - do tego zbioru należą wyłącznie elementy zbioru KP*~BR.
KP*~ZłP - do tego zbioru należą zarówno elementy KP*~BR jak i elementy zbioru KP*BR. |
Jeśli jest ok |
Dzięki, ty zrozumiałeś mnie
… a ja ciebie.
Na tym polega rzeczowa dyskusja, aby koniec końców ustalić wspólne stanowisko, czyli wspólny punkt odniesienia!
Jak się wszyscy zgadzają to nie ma żadnej dyskusji.
Twierdzę Fiklicie że niemożliwa jest dyskusja z twoim partnerem na tym samym poziomie matematycznym (eksperckim) bo obaj się będziecie we wszystkim zgadzać - gdzie tu jest miejsce na jakąkolwiek dyskusję?
fiklit napisał: |
to czy widzisz jakieś błędy w tym:
KP*BR - tu należą wyłącznie elementy KP*~ZłP (stosunek boków =1)
KP*~BR - tu należą zarówno elementy zbioru KP*ZłP jak i elementy zbioruKP*~ZłP. (stosunek boków #1, w tym fi). |
Mamy tu problem z ustaleniem wspólnego punktu odniesienia.
To kluczowe pojęcie dokładnie opisane w moich podręcznikach elektroniki 30 lat temu.
Maksyma Kubusia sprzed 30 lat:
Świat wygląda różnie z różnych punktów odniesienia.
Z czarnego zawsze można zrobić białe, wystarczy zmienić punkt odniesienia.
Wszystko Fiklicie zależy od tego jaką dziedzinę przyjmiemy.
Jeśli za dziedzinę przyjmiemy:
ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów
To twoje równanie jest bezdyskusyjnie dobre:
ZWZP = KP*ZP + KP*~ZP
Słusznie zwróciłeś uwagę, że z tego punktu odniesienia zbiory KP*ZP i KP*~ZP są zbiorami rozłącznymi.
… tyle że w tej dziedzinie nie interesują nas żadne definicje typu PR, KW, PRNKW znane z podręcznika matematyki do 6 klasy szkoły podstawowej!
Z tego punktu odniesienia zachodzi prawo Mrówki dla równoważności, czyli zbiory KP*ZP i KP*~ZP są rozłączne i uzupełniają się wzajemnie do …
UWAGA!
Dziedzina: ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów
Zachodzi tu więc równoważność:
KP*ZP = ~(KP*~ZP)
Oczywiście to co wyżej nie wyklucza naszego prawa do spojrzenia na problem złotego prostokąta z zupełnie innego punku odniesienia, z punktu odniesienia definicji doskonale znanych każdemu uczniowi 6 klasy SP:
PR=KP
KW=KP*BR
PRNKW=KP*~BR
Z tego punku odniesienia świat wygląda TOTALNIE inaczej, opisywałem to w moich postach wyżej.
Podsumowując:
Patrzyliśmy na problem złotego prostokąta z dwóch zupełnie różnych punktów odniesienia, odpowiednikiem jest tu dyskusja ateisty z teistą.
Pytanie:
Czy moje wyjaśnienie jest zrozumiałe?
P.S.
fiklit napisał: |
Teraz najważniejsze czego unikasz:
Twoje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki równe (KP*BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR)
Moje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i boki w złotej proporcji (KP*ZP) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji (KP*~ZP) |
Na mocy tego co napisałem w tym poście mamy tak:
Równanie znane każdemu uczniowi szkoły podstawowej:
(PR=KP)=KP*BR + KP*~BR
jest matematycznie genialnie poprawne, tu wszyscy się zgadzamy.
Natomiast to równanie:
(PR=KP) = KP*ZP + KP*~ZP
jest matematycznie błędne bo z lewej strony mamy punkt odniesienia ustawiony na definicji prostokąta ze szkoły podstawowej:
Dziedzina: PR=KP - zbiór wszystkich możliwych czworokątów mających kąty proste
Natomiast dla prawej strony mamy ustawioną FUNDAMENTALNIE inną dziedzinę:
Dziedzina: KP*ZP + KP*~ZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów
Poprawne jest tylko i wyłącznie takie równanie dla ZP:
ZWZP = KP*ZP + KP*~ZP
Tu po obu stronach tożsamości mamy ta samą dziedzinę:
Dziedzina: zbiór wszystkich złotych i nie złotych prostokątów
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 12:17, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:24, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jaki punkt odniesienia. Teraz to już pieprzysz głupoty, żeby zamaskować inne głupoty.
Jakie fundamentalnie inne dziedziny?
KP=KP*ZP + KP*~ZP =KP*BR + KP*~BR=ZWZP
Podaj choć jeden element którym różnią się którekolwiek powyższe zbiory? Jeden czworokąt o kątach prostych który należy do jednego a nie należy do innego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:37, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Wykłady z algebry Kubusia
Temat:
Punkt odniesienia, kluczowe pojęcie w logice matematycznej
fiklit napisał: | Jaki punkt odniesienia. Teraz to już pieprzysz głupoty, żeby zamaskować inne głupoty.
Jakie fundamentalnie inne dziedziny?
KP=KP*ZP + KP*~ZP =KP*BR + KP*~BR=ZWZP
Podaj choć jeden element którym różnią się którekolwiek powyższe zbiory? Jeden czworokąt o kątach prostych który należy do jednego a nie należy do innego. |
Twoje równanie jest poprawne jeśli zignorujesz wszelkie możliwe punkty odniesienia, czyli zredukujesz wszystko do spójników „lub”(+) i „i”(*).
KP=KP*ZP + KP*~ZP =KP*BR + KP*~BR=ZWZP
Twoje równanie możemy rozbić na dwa równania co do prawdziwości których bezdyskusyjnie się zgadzamy.
I.
Logika klasyczna
KP=KP*BR + KP*~BR
Dziedzina:
KP - zbiór wszystkich możliwych prostokątów
Definicje:
KW=KP*BR
PRNKW=KP*~BR
Tylko i wyłącznie dla tych definicji zachodzi prawo Mrówki dla równoważności:
Zbiory KP*BR i KP*~BR są niepuste i rozłączne zaś ich suma logiczna to dziedzina KP.
Zachodzi zatem równoważność:
R1: KP*BR <=> ~(KP*~BR)
Zbiory po obu stronach znaku <=> są tożsame!
Interpretacja tego samego w logice humanistów:
Definicja mężczyzny:
Człowiek mający trąbkę
C*TR
Definicja kobiety:
Człowiek nie mający trąbki
C*~TR
Dziedzina: C - człowiek
Prawo Mrówki jest tu spełnione bo zbiory C*TR i C*~TR są rozłączne i uzupełniają się wzajemnie do dziedziny.
Zachodzi zatem równoważność:
(C*TR) <=> ~(C*~TR)
Zbiory po obu stronach znaku <=> są tożsame!
Zaprzeczeniem zbioru kobieta jest zbiór mężczyzna
Mężczyzna = ~Kobieta
II.
Logika złotego prostokąta
ZWZP = KP*ZP + KP*~ZP
Dziedzina:
ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów
Definicje:
KP*ZP - zbiór wszystkich prostokątów spełniających definicję ZP
KP*~ZP - zbiór wszystkich możliwych prostokątów nie spełniających ZP (~ZP)
Przy tych definicjach spełnione jest prawo Mrówki dla równoważności:
Zbiory KP*ZP i KP*~ZP są niepuste i rozłączne zaś ich suma logiczna to dziedzina ZWZP.
Zachodzi zatem równoważność:
R2: KP*ZP <=> ~(KP*~ZP)
Zbiory po obu stronach znaku <=> są tożsame!
Obie dziedziny:
I. PR - zbiór wszystkich możliwych prostokątów (logika klasyczna)
II. ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów (logika ZP)
zawierają kompletny zbiór wszystkich możliwych prostokątów, tu na 100% się zgadzamy.
Gdzie jest zatem problem?
Problem leży w różnych punktach odniesienia w których zapisano równoważności R1 i R2.
Wyjaśnienie:
1.
Bez problemu da się opisać ZP przy pomocy definicji znanych z 6 klasy szkoły podstawowej:
KW=KP*BR
PRNKW=KP*~BR
Jednak w drugą stronę to fizycznie niemożliwe!
Dlaczego w drugą stronę to fizycznie niemożliwe?
Bo w zbiorze KP*~ZP mamy czworokąty zarówno takie:
PRNKW = KP*~BR
jak i takie:
KW=KP*BR
Z powyższego wynika że Twoje równanie możemy doprowadzić do zgodności definicyjnej wyłącznie w jedną stronę.
Czyli:
Da się opisać KP*ZP i KP*~ZP przy pomocy definicji z 6 klasy szkoły podstawowej, odwrotnie nie zachodzi!
Nasze równanie dla ZWZP z którym się zgadzamy to:
2.
ZWZP = A: (KP*ZP) + B: (KP*~ZP)
Dziedzina:
ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów
Dla prawej strony możemy zapisać tożsamości matematyczne:
3.
KP*ZP = KP*~BR
KP*~ZP = KP*~BR + KP*BR
Stąd mamy:
4.
ZWZP = A: (KP*~BR) + B: (KP*~BR + KP*BR)
Przekształcamy powyższą tożsamość ignorując zbiory A i B.
Co to znaczy?
To znaczy że matematycznie wolno nam mieszać zbiór A i zbiór B.
5.
ZWZP = A: (KP*~BR) + B: (KP*~BR + KP*BR)
ZWZP =A: (KP*~BR) + B: (KP*BR)
Na czym polega błąd?
Zauważmy, że wszystkie czworokąty KP*~BR ze zbioru B przerzuciliśmy nielegalnie do zbioru A!
Oczywiście po takim nielegalnym manewrze zachodzi tożsamość Fiklita:
ZWZP = KP*ZP + KP*~ZP = A: (KP*~BR) + B: (KP*BR) = PR
Zróbmy teraz dokładnie to samo przy założeniu iż nie wolno nam mieszać definicyjnych zbiorów w ZP, czyli zbiorów A i B.
Wracamy do 5.
5.
ZWZP = A: (KP*~BR) + B: (KP*~BR + KP*BR)
W tym przypadku możemy wykonywać dowolne przekształcenia wyłącznie w zbiorach A i B, nie wolno nam tych zbiorów mieszać.
Minimalizujemy 5B:
B: (KP*~BR + KP*BR) = B: KP*(~BR+BR) = B: KP
Stąd nasze równanie 5 przyjmuje postać:
6.
ZWZP = A: (KP*~BR) + B: (KP)
Doskonale widać że posypało nam się prawo Mrówki dla równoważności które brzmi:
Zbiory A: (KP*~BR) i B: (KP) są niepuste i rozłączne zaś ich suma logiczna to dziedzina, tu zbiór KP
Jest oczywistym że zbiory A i B nie są tu rozłączne, prawo Mrówki leży i kwiczy.
Wynika z tego że fałszywa jest równoważność w zbiorach:
A: (KP*~BR) <=> ~ B: (KP)
Zaprzeczeniem dowolnej dziedziny (tu KP) jest zbiór pusty, stąd mamy:
A: (KP*~BR) <=> []
Zaprzeczeniem zbioru A: (KP*~BR) w dziedzinie KP jest zbiór KP*BR, a nie zbiór pusty.
cnd
Podsumowanie
Na czym polega błąd czysto matematyczny prowadzący do fałszywej tożsamości Fiklita:
ZWZP = KP*ZP + KP*~ZP = A: (KP*~BR) + B: (KP*BR) = PR
Odpowiedź:
Tożsamość matematyczna co do której absolutnie nikt nie może mieć najmniejszych zastrzeżeń:
ZWZP = A: (KP*ZP) + B: (KP*~ZP)
Dziedzina:
ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów
Tu zbiory A i B są rozłączne i uzupełniają się wzajemnie do dziedziny ZWZP
Zapis tożsamy do powyższego z użyciem definicji znanych każdemu uczniowi 6 klasy szkoły podstawowej:
ZWZP = A: (KP*~BR) + B: (KP*~BR + KP*BR)
Błąd polega na nielegalnym przesunięciu zbioru KP*~BR ze zbioru B: do zbioru A:
W poprawnej interpretacji (zdaniem AK) zachodzą dwie niezależne tożsamości I i II:
I.
Logika klasyczna
KP=KP*BR + KP*~BR
Dziedzina:
KP - zbiór wszystkich możliwych prostokątów
II.
Logika złotego prostokąta
ZWZP = KP*ZP + KP*~ZP
Dziedzina:
ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów
Ale nie zachodzi tożsamość miedzy I i II:
I. KP=KP*BR + KP*~BR ## II. ZWZP = KP*ZP + KP*~ZP
gdzie:
## - różne na mocy definicji
Dowód ekstra I:
Nie da się zapisać definicji z logiki klasycznej:
KW=KP*BR
PRNKW=KP*~BR
Przy pomocy definicji z obszaru ZWZP, to jest fizycznie niemożliwe dlatego miedzy I i II musi być znak:
## - różne na mocy definicji
cnd
Dowód ekstra II:
Dlaczego dziedziny I i II nie są matematycznie tożsame, mimo że jak wsypiemy wszystkie trójkąty do jednego worka to te worki będą miały identyczną zawartość (wszystkie możliwe prostokąty).
Przyjrzyjmy się równaniom:
I.
Logika klasyczna
KP=KP*BR + KP*~BR
Dziedzina:
KP - zbiór wszystkich możliwych prostokątów
Tu dziedzina to dwa rozłączne zbiory:
P. KP*BR
Q. KP*~BR
II.
Logika złotego prostokąta
ZWZP = KP*ZP + KP*~ZP
Dziedzina:
ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów
Tu dziedzina to dwa rozłączne zbiory:
R. KP*ZP
S. KP*~ZP
Zachodzi tożsamość zbiorów:
Q=R
ale nie zachodzi tożsamość zbiorów:
P##S
dlatego dziedziny KP i ZWZP są różne na mocy definicji
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 20:20, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:07, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Łoj, tylu pierdoł dla zamaskowania jednego faila tom dawno nie widział...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:17, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Taz napisał: | Łoj, tylu pierdoł dla zamaskowania jednego faila tom dawno nie widział... |
Spróbuj zrozumieć Fizyku, skutki faktu iż logika ziemian sprowadza wszystko co się rusza do spójników "lub"(+) i "i"(*) są dla niej tragiczne:
Twierdzenie Taza:
Jeśli kwadrat jest kołem to trójkąt ma trzy boki
Poproszę o dowód twojego prawdziwego twierdzenia Fizyku?
Oczywistym jest że w technologii z epoki kamiennej (sprowadzanie wszystkiego do "lub"(+) i "i"(*)) nie ma żadnych operatorów kierunkowych, nie ma warunków wystarczających => (gwarancji matematycznej) nie ma warunków koniecznych ~>, nie ma naturalnego spójnika "może" ~~>, a cała twoja matematyka Fizyku jest pośmiewiskiem ludzi normalnych 5-cio latkow i humanistów.
Jeśli Kłapouchy jest misiem to Kubuś jest osiołkiem
Przecież z tej twojej matematyki, przedszkolaki pękną ze śmiechu - masz wątpliwości?
Każdy 3-latek fiknie ze śmiechu jak zaczniesz mu pieprzyć farmazony iż w zdaniu:
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będą chmury
P=>CH
nie ma żadnej gwarancji matematycznej istnienia choćby jednej chmurki na niebie w czasie gdy z nieba leje jak z cebra.
... ot i cala twoja "matematyka" Wielki Inkwizytorze.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 20:42, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:04, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Nie widzę podstaw do "zabraniania mieszania zbiorów A i B". W ogóle nie widzę potrzeby "punktu odniesienia" i rozpatrywania tych A i B.
Tak naprawdę wprowadzając to co ostatnio powodujesz dodatkowe sprzeczności w swoim systemie.
Zbiory są równe jeśli mają te same elementy.
1. Twierdzisz, że moje zbiory (dziedziny) nie są równe.
Wskaż jeden element którym się różnią.
2. Twierdzisz, że w dziedzinie KP*BR+KP*~BR zbiory KP*ZłP i KP*~ZłP nie są rozłączne.
Wskaż jeden element wspólny tych zbiorów.
Myślę, że nie będziesz potrafił tego zrobić i napiszesz pełno bzdur, byleby tylko ukryć fakt, że się mylisz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 23:25, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Czyli co?
Jak prostokąty podzielimy dyskrepanacyjnie wg jednego kryterium to mamy inne prostokąty niż kiedy podzielimy je ddyskrepanacyjnie według innego...
Na czym polega różnica nie wiadomo, ale musi jakaś być bo przecież gafy się same nie zrobią...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:25, 26 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Nie widzę podstaw do "zabraniania mieszania zbiorów A i B". W ogóle nie widzę potrzeby "punktu odniesienia" i rozpatrywania tych A i B.
Tak naprawdę wprowadzając to co ostatnio powodujesz dodatkowe sprzeczności w swoim systemie.
Zbiory są równe jeśli mają te same elementy.
1. Twierdzisz, że moje zbiory (dziedziny) nie są równe.
Wskaż jeden element którym się różnią.
2. Twierdzisz, że w dziedzinie KP*BR+KP*~BR zbiory KP*ZłP i KP*~ZłP nie są rozłączne.
Wskaż jeden element wspólny tych zbiorów.
Myślę, że nie będziesz potrafił tego zrobić i napiszesz pełno bzdur, byleby tylko ukryć fakt, że się mylisz. |
Fiklicie, nie mam zamiaru się z tobą spierać.
Napisałem w moim poście wyraźnie kiedy masz rację.
Jeśli będziesz stosował narzędzia z epoki kamienia łupanego i zamieniał wszystko co się rusza na spójniki "lub"(+) i "i"(*) to we wszystkim co piszesz masz rację!
... tylko że lądujesz wtedy w wariatkowie.
Patrz mój post dla Fizyka wyżej:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/kompus-program-ktory-mysli-jak-czlowiek-fiklit-c-v,7220-625.html#231592
Przy narzędziach z epoki kamienia łupanego („lub”(+) i „i”(*)) nie masz najmniejszych szans aby dojść choćby do banalnego pojęcia gwarancji matematycznej w zdaniach typu „Jeśli p to q”, pojęcia oczywistego dla absolutnie wszystkich ludzi na Ziemi od 5-cio latka poczynając z wykluczeniem matematyków.
Dowód:
Klikamy na googlach:
„gwarancja matematyczna”
Wyników: 1720
Tyle że wszystkie linki prowadzą na ślinię, ateistę.pl lub Yrizonę do … algebry Kubusia!
Proponuję rozwiązanie tego problemu w cywilizowany sposób, zamiast wzajemnie się okładać maczugami.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kryzysy w nauce[edytuj | edytuj kod]
Kryzysy są wyzwalane, gdy uczeni uznają odkryte sprzeczności za anomalię w dopasowaniu istniejącej teorii z naturą. Wszystkie kryzysy są rozwiązywane na trzy sposoby:
1. Nauka instytucjonalna może udowodnić zdolność do objęcia kryzysowego problemu, i w tym przypadku wszystko wraca do „normalności”.
2. Alternatywnie, problem pozostaje, jest zaetykietowany, natomiast postrzega się go jako wynik niemożności użycia niezbędnych przyrządów do rozwiązania go, więc uczeni pozostawiają go przyszłym pokoleniom z ich bardziej rozwiniętymi (zaawansowanymi) przyborami.
3. W niewielu przypadkach pojawia się nowy kandydat na paradygmat, i wynika bitwa o jego uznanie będąca w istocie wojną paradygmatów.
Kuhn argumentuje, że rewolucje naukowe są nieskumulowanym epizodem rozwojowym, podczas którego starszy paradygmat jest zamieniany w całości lub po części przez niezgodny z nim paradygmat nowszy. Ale nowy paradygmat nie może być zbudowany na poprzedzającym go, a raczej może go tylko zamienić, gdyż „instytucjonalna tradycja naukowa wyłaniająca się z rewolucji naukowej jest nie tylko niezgodna, ale też nieuzgadnialna z tą, która pojawiła się przed nią”. Rewolucja kończy się całkowitym zwycięstwem jednego z dwóch przeciwnych obozów.
Mam nadzieję że zgodzisz się iż to co niżej to kompromitacja matematyki z punktu odniesienia naturalnej logiki człowieka!
Jeśli kwadrat jest kołem to trójkąt ma trzy boki
Jeśli Kłapouchy jest misiem to Kubuś jest osiołkiem
Pewne jest że matematycy od 2500 lat z utęsknieniem czekają na kogoś, kto podłoży matematykę ścisłą po absolutnie naturalną logikę człowieka, kto wyśle do piekła niebotyczne brednie jak wyżej.
… my ten problem rozwiązaliśmy!
Mamy matematykę opisującą absolutnie naturalną logikę człowieka - to algebra Kubusia!
Proponuję póki co zastosować do naszego sporu punkt 2 i wrócić do naszego głównego zajęcia, czyli powrócić z matematyki na poziomie 6 klasy szkoły podstawowej (definicje czworokątów) do zdań typu „Jeśli p to q”.
Mam nadzieję, że nie wyrazisz sprzeciwu.
Powtarzam,
jeśli będziesz stosował narzędzia z epoki kamienia łupanego, czyli wszystko co się rusza zamieniał na spójniki „lub”(+) i „i”(*) to we wszystkim co piszesz masz 100% racji, zatem żadnego sporu miedzy nami nie ma!
fiklit napisał: | Nie widzę podstaw do "zabraniania mieszania zbiorów A i B". W ogóle nie widzę potrzeby "punktu odniesienia".
|
… to zajrzyj do tego postu:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/porzadkowanie-algebry-kubusia-2015-02-02,7596.html#230696
W poście tym dobitnie udowodniłem, że kierunek wektora napięcia na źródle oraz kierunek prądu w obwodzie zewnętrznym, matematycznie możesz przyjąć „rzucając monetą”, czyli w sumie możliwych jest cztery różne punkty odniesienia.
Z punktu widzenia matematyki kierunek wektora na źródle napięcia i kierunek prądu w obwodzie zewnętrznym jest totalnie bez znaczenia, ale pod warunkiem, że nie będziesz zmieniał punktu odniesienia w trakcie rozwiązywania konkretnego obwodu elektrycznego!
Oczywiście to jest banalny dowód, że w fizyce i matematyce pojecie „punkt odniesienia” …
to najważniejsze pojęcie fizyczno-matematyczne!
Odpowiednik w naszym sporze to zakaz mieszania zbiorów A i B w trakcie jakichkolwiek przekształceń matematycznych!
[link widoczny dla zalogowanych]
Strzałkowanie to podstawa
Na niej są oparte prawa,
Których nikt nie opanuje,
Kto porządnie nie strzałkuje!
System mój od dawna znany
Od ćwierć wieku stosowany!
A do Waszych tępych głów
Muszę o nim mówić znów!
Prąd nie może płynąć w tył,
Bo by wtedy rakiem był!
Ale u Was on jest rakiem
Bo go oznaczacie znakiem
Bez wymiaru i bez miana.
Rzecz naprawdę niesłychana!
Przez bałagan i niechlujstwo,
Przez to Wasze strzałkobójstwo,
Wiele już powstało szkód:
Prąd strzałkujcie zawsze w przód!
Autor wierszyka: STANISŁAW FRYZE (ur. 1885, zm. 1964)
[link widoczny dla zalogowanych]
Stanisław Fryze (ur. 1 grudnia 1885 w Krakowie, zm. 3 marca 1964 w Gliwicach) - polski inżynier elektryk, współtwórca podstaw elektrotechniki teoretycznej, profesor Politechniki Lwowskiej i Politechniki Śląskiej.
Analogiczny wierszyk Kubusia:
Logika kierunkowa w matematyce to podstawa
Na niej są oparte prawa,
Których nikt nie opanuje,
Kto jej nie stosuje!
Kubuś,
Rok 2015
Wektory kierunkowe w matematyce w zdaniach typu „Jeśli p to q” to:
=> - warunek wystarczający, gwarancja matematyczna!
~> - warunek konieczny
Póki co, Ziemscy matematycy nie mają najmniejszego pojęcia iż wektory kierunkowe to matematyczny problem na poziomie 5-cio letniego dziecka, to absolutnie naturalna logika człowieka! … co bez przerwy w naszej dyskusji pokazuję.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 1:29, 26 Lut 2015, w całości zmieniany 14 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:27, 26 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W poście tym dobitnie udowodniłem, że napięcie na źródle oraz kierunek prądu, matematycznie możesz przyjąć „rzucając monetą”, z punktu widzenia matematyki to totalnie bez znaczenia, ale pod warunkiem, że nie będziesz zmieniał punktu odniesienia w trakcie rozwiązywania konkretnego obwodu elektrycznego!
Oczywiście to jest banalny dowód, że w fizyce i matematyce pojecie „punkt odniesienia” … |
Czy to jest tak, że wszystko co gdzieś jest istotne jest tez istotne w matematyce? Czy dotyczy to tylko tego co sobie wybierzesz? [czytaj: to nie jest żaden dowód]
Odłożenie tego problemu uznam, za poddanie sprawy walkoverem, co więcej uznam całą AK za poddaną, gdyż znaleźliśmy się w tym miejscu drążąc nieścisłości w samej AK i NTZ. Jeśli zgodzisz się na zostawienie tej sprzeczności tak jak jest, to zgodzisz się na sprzeczność AK i NTZ. Mnie takie rozwiązanie usatysfakcjonuje.
To jak?
Jeśli jednak nie poddajesz całej AK to wyjaśnij mi bez stosowania narzędzi z epoki kamienia łupanego dlaczego ZłP i ~ZłP nie są rozłączne. Konkretnie wskaż element wspólny.
Wskaż albo przyznaj się do błędu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:42, 26 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: |
Cytat: | W poście tym dobitnie udowodniłem, że napięcie na źródle oraz kierunek prądu, matematycznie możesz przyjąć „rzucając monetą”, z punktu widzenia matematyki to totalnie bez znaczenia, ale pod warunkiem, że nie będziesz zmieniał punktu odniesienia w trakcie rozwiązywania konkretnego obwodu elektrycznego!
Oczywiście to jest banalny dowód, że w fizyce i matematyce pojecie „punkt odniesienia” … |
Czy to jest tak, że wszystko co gdzieś jest istotne jest tez istotne w matematyce? Czy dotyczy to tylko tego co sobie wybierzesz? [czytaj: to nie jest żaden dowód]
Odłożenie tego problemu uznam, za poddanie sprawy walkoverem, co więcej uznam całą AK za poddaną, gdyż znaleźliśmy się w tym miejscu drążąc nieścisłości w samej AK i NTZ. Jeśli zgodzisz się na zostawienie tej sprzeczności tak jak jest, to zgodzisz się na sprzeczność AK i NTZ. Mnie takie rozwiązanie usatysfakcjonuje. |
... ależ Fiklicie, problem jest rozwiązany!
Jeśli będziesz stosował narzędzia z epoki kamienia łupanego w postaci zamiany wszystkiego co się rusza na spójniki "lub"(+) i "i"(*) to współczesna matematyka jest w 100% prawidłowa!
Jeśli nie przeszkadza ci grzebanie w gównach typu:
Jeśli Kłapouchy jest misiem to Kubuś jest osiołkiem
Jeśli kwadrat jest kołem to trójkąt ma trzy boki
... to ja nie mam nic przeciwko temu.
Najgorszy jest fakt, że tego typu gówna (to delikatne określenie) schodzą w procesie nauczania matematyki coraz niżej, 45 lat temu w podręcznikach matematyki do I klasy LO było na ten temat TOTALNE zero, a teraz jest już ładnych kilka stron (widziałem na własne oczy).
Najgorsze jest to, że co niektórym "matematykom" (np. Sogors z ateisty,pl) marzy się wprowadzenie tego gówna do przedszkola. Sogors, fanatyk KRZiRP twierdzi, że dzieciaki nie będą miały najmniejszych problemów ze zrozumieniem niebotycznych bredni jak wyżej, że to im ułatwi zrozumienie jedynie słusznej logiki matematycznej - świętej krowy o nazwie KRZiRP, że dzięki temu nie będą miały problemów z matematyką w szkole.
fiklit napisał: |
To jak?
Jeśli jednak nie poddajesz całej AK to wyjaśnij mi bez stosowania narzędzi z epoki kamienia łupanego dlaczego ZłP i ~ZłP nie są rozłączne. Konkretnie wskaż element wspólny.
Wskaż albo przyznaj się do błędu. |
Napisałem poście wyżej wyraźnie, iż KP*ZP i KP*~ZP są zbiorami rozłącznymi ale tylko i wyłącznie dla dziedziny:
ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów
Link do kluczowego postu::
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/kompus-program-ktory-mysli-jak-czlowiek-fiklit-c-v,7220-625.html#231584
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 2:05, 26 Lut 2015, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 2:02, 26 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Odpowiedz całkowicie nie na temat.
aha to co napisałeś
Cytat: | Dla prawej strony możemy zapisać tożsamości matematyczne:
3.
KP*ZP = KP*~BR
KP*~ZP = KP*~BR + KP*BR |
nie jest prawdą. Zatem cały Twoje rozważania o A i B nie jest poprawne.
Cytat: | Napisałem poście wyżej wyraźnie, iż KP*ZP i KP*~ZP są zbiorami rozłącznymi ale tylko i wyłącznie dla dziedziny:
ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów |
Przyjmij sobie dowolną dziedzinę i wskaż element wspólny tych zbiorów.
Poddajesz temat?
Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Czw 2:04, 26 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 2:20, 26 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: |
Odpowiedz całkowicie nie na temat.
aha to co napisałeś
Cytat: | Dla prawej strony możemy zapisać tożsamości matematyczne:
3.
KP*ZP = KP*~BR
KP*~ZP = KP*~BR + KP*BR |
nie jest prawdą. Zatem cały Twoje rozważania o A i B nie jest poprawne. |
Czy chodzi ci to że w nieskończenie wielu iterowaniach wszystko jest poprawne, za wyjątkiem iż możesz wystartować od KW=KP*BR?
To jest problem zera w matematyce, w wielu przypadkach zero wywala się w kosmos zastrzegając iż prawo X obowiązuje dla przypadków różnych od zera. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego z punktu widzenia matematyki.
fiklit napisał: |
Cytat: | Napisałem poście wyżej wyraźnie, iż KP*ZP i KP*~ZP są zbiorami rozłącznymi ale tylko i wyłącznie dla dziedziny:
ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów |
Przyjmij sobie dowolną dziedzinę i wskaż element wspólny tych zbiorów.
Poddajesz temat? |
Sorry, to wytłuszczone to gafa, w kluczowym poście chodzi o coś zupełnie innego niż o zbiory rozłączne:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/kompus-program-ktory-mysli-jak-czlowiek-fiklit-c-v,7220-625.html#231584
Chodzi o to że między tym równaniem:
ZWZP = KP*ZP+KP*~ZP
a tym równaniem:
KP = KP*BR + KP*~BR
nie wolno postawić znaku tożsamości, o to się spieramy a nie o to czy zbiory KP*ZP i KP*~ZP są rozłączne, czy nie są.
Powtórzę:
Jeśli dopuścimy do mieszania zbiorów A i B to masz 100% racji i żadnego sporu miedzy nami nie ma!
W algebrze Kubusia tego nie wolno robić, w algebrze Kubusia totalnie wszystkie definicje są inne niż w aktualnej logice Ziemian (z wyjątkiem kwantyfikatora małego).
Oczywiście że nie poddaję tematu, czy możemy zapisać temat czworokątów w "protokole rozbieżności" i póki co ten temat sobie darować?
Wkrótce dokładnie ten sam problem "punktu odniesienia" powróci w zdaniach "Jeśli p to q", tak więc będzie kolejna okazja do dyskusji na ten kluczowy dla matematyki temat.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 2:49, 26 Lut 2015, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 2:39, 26 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czy chodzi ci to że w nieskończenie wielu iterowaniach wszystko jest poprawne, za wyjątkiem iż możesz wystartować od KWNPR=KP*BR? |
Nie.
Zgodziłem się (i to tylko warunkowo) na:
KP*ZłP - do tego zbioru należą wyłącznie elementy zbioru KP*~BR.
KP*~ZłP - do tego zbioru należą zarówno elementy zbioru KP*~BR jak i elementy zbioru KP*BR.
A ty zapisałeś coś takiego:
KP*ZP = KP*~BR
KP*~ZP = KP*~BR + KP*BR
Co to ma być? Jakie "="? Manipulujesz czy nie ogarniasz?
Cytat: | Jaśli dopuścimy do mieszania zbiorów A i B to masz 100% racji i żadnego sporu miedzy nami nie ma! |
To nie mieszaj A i B i wskaż element wspólny KP*ZP i KP*~ZP.
Pozatym nie rozumiem po co są te zbiory A i B.
mam zbiór czworokątów o kątach prostych, czyli prostokątów. I tyle. Mogę nie znać ani pojęcia KW ani ~KW ani ZP ani ~ZP ale mogę sobie dzielić te prostokąty jak mi się podoba. Ja mam wrażenie, że przez Twój "punkt odniesienia" próbujesz zdefiniować prostokąty jako sumę kwadratów i prostokątów-nie-kwadratów. Nie możesz jednak tak postąpić bo jeśli jeszcze nie wiesz co to jest prostokąt (a nie wiesz bo go dopiero definiujesz) to nie wiesz co to jest prostokąt-nie-kwadrat. Pozatym mówimy o podziale zbioru prostokątów, czyli zbioru składającego się bezpośrednio ze wszystkich możliwych konkretnych czworokątów o prostych kątach. Do definicji tego zbioru nie używamy żadnego kwadratu (a mam wrażenie, że twierdzisz, że tak jest w książkach do matematyki dla klasy 6).
Cytat: | Oczywiście że nie poddaję tematu, czy możemy zapisać temat czworokątów w "protokole rozbieżności" i póki co ten temat sobie darować? |
Napisałem już wyraźnie i z uzasadnieniem, że nie.
To jak podasz ten wspólny element?
Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Czw 2:40, 26 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 3:50, 26 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: |
Cytat: | Czy chodzi ci to że w nieskończenie wielu iterowaniach wszystko jest poprawne, za wyjątkiem iż możesz wystartować od KWNPR=KP*BR? |
Nie.
Zgodziłem się (i to tylko warunkowo) na:
KP*ZłP - do tego zbioru należą wyłącznie elementy zbioru KP*~BR.
KP*~ZłP - do tego zbioru należą zarówno elementy zbioru KP*~BR jak i elementy zbioru KP*BR.
A ty zapisałeś coś takiego:
KP*ZP = KP*~BR
KP*~ZP = KP*~BR + KP*BR
Co to ma być? Jakie "="? Manipulujesz czy nie ogarniasz? |
Nie manipuluję.
1.
Czy zgadzasz się że w tym zbiorze:
KP*ZP będą tylko i wyłącznie takie czworokąty zgodne z definicjami z 6 klasy szkoły podstawowej:
KP*~BR
2.
Czy zgadzasz się że w tym zbiorze:
KP*ZP będą zarówno czworokąty:
KP*~BR
jak i czworokąty:
KP*BR
zgodne z definicjami z 6 klasy szkoły podstawowej.
TAK/NIE
fiklit napisał: |
Cytat: | Jaśli dopuścimy do mieszania zbiorów A i B to masz 100% racji i żadnego sporu miedzy nami nie ma! |
To nie mieszaj A i B i wskaż element wspólny KP*ZP i KP*~ZP. |
Pisaliśmy jednocześnie, zanim to przeczytałem skorygowałem w poście wyżej ewidentną gafę.
fiklit napisał: |
Pozatym nie rozumiem po co są te zbiory A i B.
mam zbiór czworokątów o kątach prostych, czyli prostokątów. I tyle. Mogę nie znać ani pojęcia KW ani ~KW ani ZP ani ~ZP ale mogę sobie dzielić te prostokąty jak mi się podoba. Ja mam wrażenie, że przez Twój "punkt odniesienia" próbujesz zdefiniować prostokąty jako sumę kwadratów i prostokątów-nie-kwadratów. Nie możesz jednak tak postąpić bo jeśli jeszcze nie wiesz co to jest prostokąt (a nie wiesz bo go dopiero definiujesz) to nie wiesz co to jest prostokąt-nie-kwadrat. Pozatym mówimy o podziale zbioru prostokątów, czyli zbioru składającego się bezpośrednio ze wszystkich możliwych konkretnych czworokątów o prostych kątach. Do definicji tego zbioru nie używamy żadnego kwadratu (a mam wrażenie, że twierdzisz, że tak jest w książkach do matematyki dla klasy 6). |
Oczywistym jest że znamy wszystkie definicje wszystkich możliwych prostokątów tzn. my znamy a nie znają ich dzieciaki ze szkoły podstawowej.
Obaj zgadzamy się z równaniem:
(PR=KP) = KP*BR + KP*~BR
czyli:
(PR=KP) = KW + PRNKW
gdzie:
PRNKW - prostokąt nie będący kwadratem
Co ja na to poradzę iż dzieciakom w szkole podstawowej wciska się kit że nie ma prostokątów PRNKW?
Dlaczego w żadnym podręczniku matematyki nie ma absolutnie kluczowego dla matematyki równania jak wyżej?
… bo prostokąty nie będące kwadratem nie istnieją?
Jeśli chodzi o to wytłuszczone to zauważ że od dłuższego czasu unikam używania prostokąt w stosunku do czworokątów opisanych równaniem logicznym:
KP*~BR
bo wiem że tu wejdę w kolizję z twoją definicją prostokąta opisaną równaniem wyżej.
Aktualnie używam twojego systemu czyli piszę albo o czworokącie KP*~BR albo o:
PRNKW = KP*~BR
Jak już dawno powiedziałem jeśli współczesna matematyka ma być matematyką ścisłą to wszelkie zdania we wszystkich podręcznikach zaczynające się od frazy:
Dany jest prostokąt …
Powinny się zaczynać od frazy:
Dany jest prostokąt nie będący kwadratem …
Napisałem co trzeba zrobić aby nie wymieniać wszystkich podręczników, należy zrobić rzecz trywialną i banalną, czyli uszanować naturalną logikę matematyczną każdego człowieka!
Definicje w szkole podstawowej muszą być takie!
ZP = KW + PR
… czyli muszą być zgodne z naturalną logiką człowieka a nie z jakimiś wydumanymi definicjami formalnymi mającymi ZERO związku z naturalna logiką człowieka.
Definicja zbioru prostokątów:
Zbiór prostokątów to zbiór czworokątów mających wszystkie kąty proste
ZP = KP
Do zbioru prostokątów zaliczamy tylko i wyłącznie dwa czworokąty:
1.
Definicja kwadratu:
Kwadrat to czworokąt mający wszystkie kąty proste i boki równe
KW=KP*BR
2.
Definicja prostokąta:
Prostokąt to czworokąt mający wszystkie kąty proste i nie wszystkie boki równe
PR= KP*~BR
Kwadrat i prostokąt to czworokąty rozłączne.
Kwadrat i prostokąt należą do zbioru prostokątów (ZP), opisanego równaniem logicznym:
ZP = KW + PR
dowód matematycznej poprawności powyższego równania:
Lewa strona:
ZP=KP
Prawa strona:
KW+PR = KP*BR + KP*~BR = KP*(BR+~BR) = KP
L=P
cnd
Oczywistym jest że w I klasie LO powinna być wykładana algebra Kubusia i uczeń nie powinien mieć żadnych problemów ze zrozumieniem dowodu wyżej.
KONIEC!
Dlaczego to jest dla matematyków nie do przyjęcia, skoro tylko i wyłącznie przy takich definicjach nie musimy wymieniać wszystkich podręczników matematyki!
Choćby matematycy zjedli tysiąc kotletów i nie wiem jak się naprężali to nie wymażą z pamięci człowieka od 5-cio latka poczynając na prof. matematyki kończąc definicji obrazkowej prostokąta opisanego wzorem:
PR = KP*~BR
Dowód:
Nie istnieje matematyk który dopuści do takiej, swojej kompromitacji matematycznej.
Zadanie:
Dany jest prostokąt o boku a
Oblicz przekątną tego prostokąta
To są oczywiste kosmiczne brednie a nie matematyka ścisła.
Po kiego grzyba zatem katować się w szkole podstawowej aktualnymi „definicjami” prostokąta?
PR = KW + PRNKW
(PR=KP) = KP*BR + KP*~BR
totalnie sprzecznymi z naturalną logiką człowieka, sprzecznymi z obrazkową definicją prostokąta która wszyscy przechowujemy w swoim mózgu!
fiklit napisał: |
To jak podasz ten wspólny element? |
Wspólny element oczywiście ze poddaję bo to była ewidentna moja gafa, pisaliśmy jednocześnie i międzyczasie skorygowałem to w poście wyżej, tu zamieszczam korektę ponownie.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/kompus-program-ktory-mysli-jak-czlowiek-fiklit-c-v,7220-625.html#231640
fiklit napisał: |
Cytat: | Napisałem poście wyżej wyraźnie, iż KP*ZP i KP*~ZP są zbiorami rozłącznymi ale tylko i wyłącznie dla dziedziny:
ZWZP - zbiór wszystkich możliwych złotych i nie złotych prostokątów |
Przyjmij sobie dowolną dziedzinę i wskaż element wspólny tych zbiorów.
Poddajesz temat? |
Sorry, to wytłuszczone to gafa, w kluczowym poście chodzi o coś zupełnie innego niż o zbiory rozłączne:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/kompus-program-ktory-mysli-jak-czlowiek-fiklit-c-v,7220-625.html#231584
Chodzi o to że między tym równaniem:
ZWZP = KP*ZP+KP*~ZP
a tym równaniem:
KP = KP*BR + KP*~BR
nie wolno postawić znaku tożsamości, o to się spieramy a nie o to czy zbiory KP*ZP i KP*~ZP są rozłączne, czy nie są.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35364
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:41, 26 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Największe wydarzenie w historii matematyki
Temat:
Definitywne obalenie ziemskiej teorii zbiorów i ziemskiej logiki matematycznej
… poprzez podanie kontrprzykładu, wykazującego fałszywość obu tych badziewi!
idiota napisał: | Czyli co?
Jak prostokąty podzielimy dyskrepanacyjnie wg jednego kryterium to mamy inne prostokąty niż kiedy podzielimy je dyskrepanacyjnie według innego...
Na czym polega różnica nie wiadomo, ale musi jakaś być bo przecież gafy się same nie zrobią... |
Specjalnie dla orła logiki, Idioty, kolejny przykład iż ziemska teoria zbiorów jest do niczego, obojętne jak ją zwał, może być TM.
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Tylko i wyłącznie dlatego stawiamy w wyniku 1, a nie z powodu że zbiór wynikowy jest niepusty!
Twierdzenie:
Jeśli zbiór p jest podzbiorem zbioru q to iloczyn logiczny tych zbiorów jest równy p
Stąd mamy:
P8=>P2 = [P8*P2 = P8] = [P8=P8]=[8,16,24..] =1
Oczywistym jest że przynależność dowolnej liczby do zbioru P8 daje nam gwarancję matematyczną jej przynależności do zbioru P2!
Zdanie odwrotne:
AO.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8 = 1
Zbiór P2=[2,4,6,8..] jest nadzbiorem ~> dla zbioru P8=[8,16,24 ..]
Istnienie zbioru P2 jest warunkiem koniecznym ~> istnienia zbioru P8, bo zabieram P2 i znika mi P8.
Tylko i wyłącznie dlatego mamy tu w wyniku 1 a nie dlatego że zbiór wynikowy jest niepusty!
Twierdzenie:
Jeśli zbiór p jest nadzbiorem zbioru q to iloczyn logiczny tych zbiorów jest równy q
stąd mamy:
P2~>P8 = [P2*P8 = P8] = [P8=P8] = [8,16,24..] =1
Zauważ Idioto że iloczyn logiczny zbiorów jest IDENTYCZNY w zdaniach A i AO!
Oba te zdania są bezdyskusyjnie prawdziwe!
Dlaczego logika Ziemian akceptuje prawdziwość zdań z warunkiem wystarczającym => gdzie p jest podzbiorem q, natomiast w zdaniach gdzie p jest nadzbiorem ~> q stawia wartość logiczną 0?!
Dowód:
Wszelkie zdania „Jeśli p to q” ze spójnikiem implikacyjnym „może” ~> (warunkiem koniecznym) między p i q są w aktualnej logice Ziemian fałszywe.
Dlaczego logika matematyczna Ziemian nie zna banalnego związku miedzy warunkiem wystarczającym => i koniecznym ~>, czyli matematycznego związku między spójnikiem „na pewno” => a spójnikiem „może”~>.
Prawo Kubusia:
P8=>P2 = ~P8~>~P2
Dlaczego logika matematyczna bredzi, że zdanie P8=>P2 jest prawdziwe bo tu mamy spójnik „na pewno” => (gwarancję matematyczną), natomiast w zdaniu ~P8~>~P2 mamy spójnik „może” ~> (warunek konieczny) dlatego to zdanie jest fałszywe!
To są oczywiste brednie czysto matematyczne, to jest pogwałcenie prawa Kubusia, zatem logika matematyczna Ziemian nadaje się w 100% do piachu.
… bo istnieje kontrprzykład:
Zdanie ze spójnikiem „może” ~> (warunek konieczny):
~P8~>~P2
jest matematycznie prawdziwe, a nie matematycznie fałszywe jak to jest w logice matematycznej Ziemian.
cnd
Gdzie jest absolutnie kluczowe pojecie gwarancji matematycznej w twojej logice „matematycznej” Idioto?
Dowód że nie ma nigdzie!
Klikamy na googlach: „gwarancja matematyczna”
Wyników: 1730
… tyle że wszystkie linki prowadzą na fora śfinia, ateista.pl lub Yrizona do … algebry Kubusia!
Czy dalej chcesz Idioto grzebać paluszkiem w tych gównach?
Jeśli Kłapouchy jest misiem to Kubuś jest osiołkiem
Jeśli kwadrat jest kołem to trójkąt ma trzy boki
Jeśli tak to nie mam nic przeciwko, ale wara ci z tym badziewiem od przedszkolaków i uczniów I klasy LO. O studiach technicznych nic nie piszę bo tu tych gówien nigdy nie było i nigdy nie będzie!
Pytanie do Wielkiego Inkwizytora Fizyka, który za głoszenie matematycznej prawdy na forum ateista.pl poczęstował Kubusia … banem.
Czy nadal Fizyku twierdzisz że algebra Kubusia to kosmiczne brednie?
Wiem że jesteś młodym, ambitnym i mądrym człowiekiem (znamy się) tylko dlaczego chcesz do końca świata grzebać w gównach jak wyżej, nie czujesz smrodu? … masz zatkany nosek?
[link widoczny dla zalogowanych]
Strzałkowanie to podstawa
Na niej są oparte prawa,
Których nikt nie opanuje,
Kto porządnie nie strzałkuje!
System mój od dawna znany
Od ćwierć wieku stosowany!
A do Waszych tępych głów
Muszę o nim mówić znów!
Prąd nie może płynąć w tył,
Bo by wtedy rakiem był!
Ale u Was on jest rakiem
Bo go oznaczacie znakiem
Bez wymiaru i bez miana.
Rzecz naprawdę niesłychana!
Przez bałagan i niechlujstwo,
Przez to Wasze strzałkobójstwo,
Wiele już powstało szkód:
Prąd strzałkujcie zawsze w przód!
Autor wierszyka: STANISŁAW FRYZE (ur. 1885, zm. 1964)
[link widoczny dla zalogowanych]
Stanisław Fryze (ur. 1 grudnia 1885 w Krakowie, zm. 3 marca 1964 w Gliwicach) - polski inżynier elektryk, współtwórca podstaw elektrotechniki teoretycznej, profesor Politechniki Lwowskiej i Politechniki Śląskiej.
Analogiczny wierszyk Kubusia:
Logika kierunkowa to podstawa
Na niej są oparte prawa,
Których nikt nie opanuje,
Kto ich w życiu nie stosuje!
System mój od Biblii znany
Od 8 lat jest stosowany!
A do Waszych tępych głów
Muszę o nim mówić znów!
Chrystus do zbrodniarza rzekł:
Jeszcze dziś do Raju pójdziesz,
bo ode mnie to zależy,
ja groziłem Piekłem Wielkim.
Tylko głupcy mogą rzec,
groźba każda święta rzecz,
że nie wolno mi blefować,
strasząc ludzi Piekłem Wielkim.
Piekło moje może jest,
albo może nie istnieje.
Tylko głupcy mogą rzec,
groźba każda święta rzecz,
a tak jest gdy kodujemy ją,
implikacją prostą |=>.
Taka jest logika Ziemian,
jest po prostu nic nie warta!
Kubuś,
Rok 2015
Wektory kierunkowe w matematyce w zdaniach typu „Jeśli p to q” to:
=> - warunek wystarczający, gwarancja matematyczna!
~> - warunek konieczny
Póki co, Ziemscy matematycy nie mają najmniejszego pojęcia iż wektory kierunkowe to matematyczny problem na poziomie 5-cio letniego dziecka, to absolutnie naturalna logika człowieka! … co bez przerwy w naszej dyskusji pokazuję.
Jasiu! … a do czego jest ta TM?
… ta TM jest do niczego.
Wężykiem Jasiu, wężykiem!
https://www.youtube.com/watch?v=z4dMWaI6MBY
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 22:50, 26 Lut 2015, w całości zmieniany 32 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|