|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 21:10, 23 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Wychodzi na to, że długość boków ma znaczenie w rafalowej "matematyce" tylko wtedy gdy jest równa.
EUREKA!
Wiem czego nie rozumie rafał.
On nie rozumie znaczenia słów SZCZEGÓLNY PRZYPADEK.
Nie pojmuje co w istocie znaczy, że:
Kwadrat to szczególny przypadek prostokąta.
Równoważność to szczególny przypadek implikacji.
'Równa się' to szczególny przypadek 'większe lub równe'.
Wszystko łączy ten jeden aspekt.
Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Pon 21:16, 23 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:43, 23 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, choć myślę, że problem tkwi głębiej. Rafał ma jakiś limit poziomu abstrakcyjnego myślenia. Startując od konkretnych obiektów potrafi dojść z abstrakcją tylko do pewnego poziomu, do jakiejś namacalności ("wymiary boków bez znaczenia"). Ale nie potrafi już operować pojęciem bardziej ogólnym - wszystkie prostokąty to już zbiór którego elementami są pojęcia maksymalnie abstrakcyjne. Natomiast pojęcie ogólny - szczególny przypadek związane jest z inkluzją zbiorów. Tego Rafał już nie potrafi wyobrazić sobie w myślach. Skora więc nie ma u niego ogólnego przypadku nie można tez mówić o szczególnym przypadku. Duże znaczenie ma tu też nierozróżnianie "bycia elementem" od "bycia podzbiorem".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:48, 23 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Rafal3006 napisał: |
Przez zbiór wszystkich możliwych prostokątów rozumiemy zaledwie dwa prostokąty (KW+PR) bo wymiary boków nie mają żadnego znaczenia w definicji. |
Ty rozumiesz. W matematyce to oznacza (zgodnie z definicją) nieskończenie wiele prostokątów, w tym kwadraty. Jesteś bardzo blisko aby Ci myślenie zaskoczyło. Skoro nie skupiasz się na wymiarach boków, to przestań też zwracać uwagę na to czy są równe czy nie. Wtedy wszystko się pięknie poukłada. |
Oczywiście że w logice nie skupiamy się na wymiarach boków.
Natomiast twój wniosek z tego faktu iż w takim razie nie powinno mnie interesować czy a=b czy też a#b jest matematycznie błędny.
Dlaczego?
.. bo nie da się narysować prostokąta w którym boki byłyby równe a=b i nie równe a#b JEDNOCZEŚNIE!
Spróbujmy ustalić w którym punkcie się nie zgadzamy.
Sam napisałeś iż punkt I mamy identyczny!
Celowo zmieniłem wszystkie definicje na liczbę mnogą, dla matematyki to bez znaczenia.
Rafal3006 napisał: |
I.
Definicja prostokąta z którą na 100% wszyscy się zgadzamy.
Prostokąty to czworokąty mający wszystkie kąty proste
PR=KP
co matematycznie oznacza:
(PR=1)<=>(KP=1)
Definicja wyżej to tożsamość logiczna:
Lewa strona (PR) to pojęcie definiowane
Prawa strona (KP) to właściwa definicja |
Nie ma w tej definicji niczego na temat długości boków w dowolnych prostokątach.
Zgadza się?
Rafal3006 napisał: |
II.
Z definicji prostokąta wynika, że możliwe są tylko i wyłącznie dwa rodzaje prostokątów.
Matematycznie zachodzi:
Prostokąty to czworokąty mający wszystkie kąty proste
PR=KP
Dalej mamy algebrę równań logicznych doskonale znaną inżynierom.
PR=KP*1 - prawo algebry Boole’a
1 = (BR+~BR) - prawo algebry Boole’a
Stąd mamy:
PR=KP*(BR+~BR)
PR=KP*BR + KP*~BR
Te dwa rodzaje prostokątów to:
A.
Prostokąty mający wszystkie kąty proste i boki równe
PRBR=KP*BR
Nie ma w tej definicji NICZEGO na temat długości boków w PRBR.
… czyli bez znaczenia czy długość boków w PRBR ma 5mm, czy 5km - ważne by były równe a=b. Nic innego nas tu z definicji totalnie nie interesuje.
B.
Prostokąty mający wszystkie kąty proste i nie mający wszystkich boków równych
PRNBR = KP*~BR
Nie ma w tej definicji NICZEGO na temat długości boków w PRNBR.
… czyli bez znaczenia jest czy a=5mm, b=6mm, czy też a=5km, b=6km -ważne jest aby boki były różne a#b. Nic innego nas tu z definicji totalnie nie interesuje.
Oczywistym jest że pojęcie „prostokąty” to suma logiczna zbiorów A+B:
PR = A:PRBR + B:PRNBR
Czyli:
Pojęcie „prostokąty” to zbiór wszystkich możliwych prostokątów A+B czyli zaledwie dwóch rodzajów, nie ma żadnej nieskończonej ilości ani A: PRBR, ani B:PRNBR bo z definicji nie interesuje nas tu długość boków poza rozstrzygnięciem a=b (PRBR), czy też a#b (PRNBR)
Oczywistym jest, że pojęcie „zbiór prostokątów” PR nie jest tożsame ani z A, ani też z B.
Na mocy definicji zachodzi:
PR ## PRBR ## PRNBR
## - różne na mocy definicji
Wniosek:
Zadania matematyczne zaczynające się od frazy:
Dany jest prostokąt …
W rzeczywistości zaczynają się od frazy:
Dany jest PRBR lub PRNBR …
Gdzie:
PRBR=KP*BR - prostokąt mający wszystkie kąty proste i wszystkie boki równe, JEDEN o bokach a=b
PRNBR=KP*~BR - prostokąt mający wszystkie kąty proste i nie mający wszystkich boków równych, JEDEN o bokach a#b
Matematycznie zachodzi:
PRBR ## PRNBR
|
Zgadzam się z tobą, że w matematyce operujemy nie na zbiorze PR=A:PRBR + B:PRNBR, lecz na konkretnym trójkącie ze zbioru PR (prostokąt).
Czyli:
Operujemy albo na:
A.
PRBR=KP*BR - prostokąt mający wszystkie kąty proste i wszystkie boki równe, JEDEN o bokach a=b, nieistotne jest ile to a=b wynosi
albo też na:
B.
PRNBR=KP*~BR - prostokąt mający wszystkie kąty proste i nie mający wszystkich boków równych, JEDEN o bokach a#b, nieistotne jest tu ile wynosi a, a ile wynosi b.
# - różne
Czy możesz zaznaczyć od którego momentu się nie zgadzasz?
idiota napisał: | Wychodzi na to, że długość boków ma znaczenie w rafalowej "matematyce" tylko wtedy gdy jest równa.
EUREKA! |
Bzdury:
W logice matematycznej interesuje cię wyłącznie czy:
A. a=b, natomiast ile to a=b wynosi nie ma znaczenia (PRBR)
albo
B. a#b natomiast ile wynosi a a ile b nie ma znaczenia (PRNBR)
Zadania matematyczne formułujemy wyłącznie dla A albo B!
Mogą być to zadania w zapisach ogólnych np.
Zadanie 1.
Dany jest prostokąt PRNBR o bokach a i b, oblicz przekątną prostokąta
Oczywistym jest że nie wolno tu zapisać:
Dany jest prostokąt PR=A:PRBR+B:PRNBR
Czyli w szczegółowej rozpisce nie wolno napisać:
Dany jest prostokąt o kątach prostych i bokach równych (a=b) lub prostokąt o kątach prostych i nie równych bokach (a#b). Oblicz przekątną w tym prostokącie.
Dlaczego?
… bo nie da się narysować prostokąta w którym boki byłyby równe (a=b) i nie równe (a#b) JEDNOCZEŚNIE - dokładnie tym jest logika matematyczna.
… albo też na konkretnym przykładzie:
Zadanie 2.
Dany jest prostokąt PRNBR o bokach a=5 i b=10 oblicz przekątną w prostokącie.
Normalny matematyk zadanie 2 rozwiązuje w postaci zadania 1 i na końcu podstawia dane.
Samo podstawianie danych to robota głupiego, w 100-milowy lesie jak uczeń rozwiąże zadanie 2 w postaci ogólnej (zadanie 1) to dostaje 6 - nie jest u nas wymagane jakiekolwiek podstawienie danych do końcowego rozwiązania ogólnego.
Poza tym wszelkie prawa matematyczne formułowane są w zapisach ogólnych, a nie dla jednego wybranego przypadku.
Tu na 100% się zgadzamy!
Zgadza się Idioto?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 0:56, 24 Lut 2015, w całości zmieniany 10 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:58, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
"Zadania matematyczne formułujemy wyłącznie dla A albo B! "
Nie. Większość zadań dotyczy po prostu prostokąta, bez wnikania czy ma boki równe czy nie.
Jeśli w zadaniu jest mowa o prostokącie to sięgasz do definicji prostokąta "czworokąt o wszystkich kątach prostych" i tyle. Wiesz tylko tyle i aż tyle. Czworokąt, kąty proste. Nic nie wiesz o długościach boków.
W Twoich dwóch przykładach zadania dodane "PRNBR" jest tylko Twoim wymysłem. Może już skończysz z tymi swoimi urojeniami bo dosyć to nudne jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:23, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | "Zadania matematyczne formułujemy wyłącznie dla A albo B! "
Nie. Większość zadań dotyczy po prostu prostokąta, bez wnikania czy ma boki równe czy nie.
Jeśli w zadaniu jest mowa o prostokącie to sięgasz do definicji prostokąta "czworokąt o wszystkich kątach prostych" i tyle. Wiesz tylko tyle i aż tyle. Czworokąt, kąty proste. Nic nie wiesz o długościach boków.
W Twoich dwóch przykładach zadania dodane "PRNBR" jest tylko Twoim wymysłem. Może już skończysz z tymi swoimi urojeniami bo dosyć to nudne jest. |
Tylko co jest błędnego w matematyce ścisłej, równaniach logicznych algebry Boole'a?
Definicja prostokąta:
Prostokąt PR to czworokąt mający wszystkie kąty proste (KP)
PR=KP
Prawo algebry Boole'a:
Prostokąt PR to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste (KP) i równe boki (BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste (KP) i nie równe boki (~BR)
(PR=KP) = KP*BR + KP*~BR
Dowód tożsamości:
PR = KP*(BR+~BR) = KP
cnd
To z równań algebry Boole'a, z matematyki ścisłej, wynika że:
(PR=KP) ## KP*BR ## KP*~BR
## - różne na mocy definicji
Podstawmy:
p=KP
q=BR
bo funkcje logiczne:
Y=p
Y=p*q
Y=p*~q
są FUNDAMENTALNIE różne
Co doskonale widać na oscyloskopie, przyrządzie pomiarowym do obserwacji przebiegów zmiennych.
Można to zatem bajecznie prosto UDOWODNIĆ w laboratorium techniki układów cyfrowych - w tabelach zero-jedynkowych oczywiście także.
Czyli:
A.
Nie można zadania dotyczącego tego prostokąta:
KP*BR - tu mamy tożsamość boków: a=b
zastępować pojęciem „prostokąt”
PR - tu nie wiemy nic na temat długości boków a i b
Podobnie:
B.
Nie można zadania dotyczącego tego prostokąta:
KP*~BR - tu mamy różność boków: a#b
zastępować pojęciem „prostokąt”
PR - tu nie wiemy nic na temat długości boków a i b
Moim zdaniem nie można mówić, że logika matematyczna (równania algebry Boole'a) nie obowiązuje w matematyce, dlatego zarówno dla A jak i B można użyć pojęcia „prostokąt” PR mimo że na mocy praw algebry Boole'a zachodzi:
PR ## KP*BR ## KP*~BR
## - różne na mocy definicji
Czy zatem wszystkie podręczniki w których mowa o prostokącie PR są błędne?
NIE!
Rozwiązanie problemu jest trywialne!
Przyporządkujmy naszym czworokątom nazwy:
1.
KW - kwadrat o definicji
KW = PRBR = KP*BR
2.
PR - prostokąt o definicji
PR = PRNBR = KP*~BR
3.
ZWPR - zbiór wszystkich możliwych prostokątów
ZWPR = KW + PR
… i po problemie!
Oczywiście przy takiej interpretacji nie trzeba wymieniać podręczników - matematycznie wszystko jest tu w porządku!
Oczywistym jest, że nie istnieją zadania matematyczne dotyczące ZWPR=KW+PR, zatem w praktyce zadań matematycznych pojęcie ZWPR jest pojęciem zbędnym.
ok
Myślę, że możemy kończyć, bo wyjaśniłem wszystko co miałem do wyjaśnienia z punktu widzenia matematyki ścisłej - równań algebry Boole'a.
Za chwilę …
Algebra Kubusia wyprowadzona bezpośrednio z KRZ!
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 2:15, 24 Lut 2015, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 2:30, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
A skąd wiesz którego prostokąta dotyczy zadanie ,A czy B, skoro nie masz nic na temat długości boków? Właśnie dlatego używamy terminu prostokąt, który obejmuje oba przypadki.
"Myślę, że możemy kończyć, bo wyjaśniłem wszystko co miałem do wyjaśnienia z punktu widzenia matematyki ścisłej - równań algebry Boole'a. "
Nie wyjaśniłeś dlaczego akurat podział na BR i ~BR jest ważniejszy od ZP (złoty prostokąt) i ~ZP.
Albo w czym jest gorsze wyróżnienie prostokątów w których długość jednego boku jest całkowitą wielokrotnością drugiego. Albo takiego gdzie jeden jest dwa razy dłuższy niż drugi. Albo takiego gdzie proporcja wynosi 1,587, albo 234.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 3:06, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | A skąd wiesz którego prostokąta dotyczy zadanie ,A czy B, skoro nie masz nic na temat długości boków? Właśnie dlatego używamy terminu prostokąt, który obejmuje oba przypadki.
"Myślę, że możemy kończyć, bo wyjaśniłem wszystko co miałem do wyjaśnienia z punktu widzenia matematyki ścisłej - równań algebry Boole'a. "
Nie wyjaśniłeś dlaczego akurat podział na BR i ~BR jest ważniejszy od ZP (złoty prostokąt) i ~ZP.
Albo w czym jest gorsze wyróżnienie prostokątów w których długość jednego boku jest całkowitą wielokrotnością drugiego. Albo takiego gdzie jeden jest dwa razy dłuższy niż drugi. Albo takiego gdzie proporcja wynosi 1,587, albo 234. |
Wyjaśniłem wszystko na gruncie równań algebry Boole’a.
Moim zdaniem to jest waśnie, jedyna poprawna logika matematyczna, logika każdego człowieka.
Nie ma zadań matematycznych typu:
1.
Dany jest kwadrat o bokach a i b
Oblicz przekątną tego kwadratu
Poprawnie jest wyłącznie tak:
Dany jest prostokąt o bokach a i b
Oblicz przekątną prostokąta
Nie ma też zadań typu:
2.
Dany jest prostokąt o boku a
Oblicz przekątną tego prostokąta
Poprawnie jest wyłącznie tak:
Dany jest kwadrat o boku a
Oblicz przekątną w kwadracie
Zadanie typu 1 i 2 nigdy nie pojawi się na żadnym egzaminie matematyki np. do gimnazjum.
Gdyby się pojawiło to komentarze w prasie byłyby baaardzo dosadne.
To jest dowodem iż równań algebry Boole’a i tego co z nich wynika nie można sobie olać.
W złotym trójkącie (zajrzałem) operuje się pojęciami kwadrat (a=b) i prostokąt (a#b) zatem od strony równań algebry Boole’a i tego co nam wynikło w ostatnim poście jest wszystko w porządku.
Podsumowując:
Naturalna logika (równania algebry Boole’a) jest niesamowicie precyzyjna zarówno w naturalnym języku mówionym 5-cio latków, jak i w matematyce ścisłej.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 7:11, 24 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:00, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
To wyjaśnie Ci przy pomocy AK:
Definicja prostokąta:
Prostokąt PR to czworokąt mający wszystkie kąty proste (KP)
PR=KP
Prawo algebry Boole'a:
Prostokąt PR to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste (KP) i równe boki w złotej proporcji (ZP) LUB(+) czworokąt mający kąty proste (KP) i boki nie w złotej proporcji(~ZP)
(PR=KP) = KP*ZP + KP*~ZP
Dowód tożsamości:
PR = KP*(ZP+~ZP) = KP
cnd
To z równań algebry Boole'a, z matematyki ścisłej, wynika że:
(PR=KP) ## KP*ZP ## KP*~ZP
## - różne na mocy definicji
Podstawmy:
p=KP
q=ZP
bo funkcje logiczne:
Y=p
Y=p*q
Y=p*~q
są FUNDAMENTALNIE różne
Co doskonale widać na oscyloskopie, przyrządzie pomiarowym do obserwacji przebiegów zmiennych.
Można to zatem bajecznie prosto UDOWODNIĆ w laboratorium techniki układów cyfrowych - w tabelach zero-jedynkowych oczywiście także.
Czyli:
A.
Nie można zadania dotyczącego tego prostokąta:
KP*ZP - tu mamy złotą proporcję boków: a/b =fi
zastępować pojęciem „prostokąt”
PR - tu nie wiemy nic na temat długości boków a i b
Podobnie:
B.
Nie można zadania dotyczącego tego prostokąta:
KP*~ZP - tu nie mamy złotej proporcji boków: a/b=fi
zastępować pojęciem „prostokąt”
PR - tu nie wiemy nic na temat długości boków a i b
Jeśli narysujesz konkretny prostokąt to on będzie albo ZP albo ~ZP, dokładnie tak samo jak będzie albo BR albo ~BR.
Dlaczego Twoim zdaniem należy się przejmować czy BR, a z drugiej strony kompletnie olewać czy ZP?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:09, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Wikipedia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Złoty prostokąt – prostokąt, którego boki pozostają w złotym stosunku. Charakteryzuje się tym, że po dorysowaniu doń kwadratu o boku równym dłuższemu bokowi prostokąta otrzymuje się nowy, większy złoty prostokąt.
Wprost z definicji złotego prostokąta i własności złotej liczby φ wynika, że:
Jeśli na początku stosunek boków wynosi:
a/b=fi
,to po dołączeniu kwadratu do dłuższego boku otrzymuje się prostokąt o bokach a + b i a spełniający warunek:
a+b/a=fi
Odpowiednio w drugą stronę, odcinając od złotego prostokąta kwadrat o boku równym krótszemu bokowi prostokąta otrzymuje się prostokąt, którego boki nadal pozostają w złotym stosunku.
Powtarzając te czynności otrzymuje się kolejne coraz większe lub coraz mniejsze złote prostokąty.
Fiklicie:
Doskonale widać, że autor opisu złotego prostokąta używa pojęć „prostokąt” i „kwadrat” zgodnie z poniższymi definicjami.
Pytanie:
Czy w kwadracie możemy mówić o boku krótszym/dłuższym?
Twierdzenie:
Matematyk który w dowolnym zadaniu matematycznym nie będzie się stosował do definicji wynikających z równań algebry Boole’a (cytat niżej) po prostu się ośmieszy w oczach innych matematyków.
Rafal3006 napisał: |
Czy zatem wszystkie podręczniki w których mowa o prostokącie PR są błędne?
NIE!
Rozwiązanie problemu jest trywialne!
Przyporządkujmy naszym czworokątom nazwy:
1.
KW - kwadrat o definicji
KW = PRBR = KP*BR
2.
PR - prostokąt o definicji
PR = PRNBR = KP*~BR
3.
ZWPR - zbiór wszystkich możliwych prostokątów
ZWPR = KW + PR
… i po problemie!
Oczywiście przy takiej interpretacji nie trzeba wymieniać podręczników - matematycznie wszystko jest tu w porządku!
Oczywistym jest, że nie istnieją zadania matematyczne dotyczące ZWPR=KW+PR, zatem w praktyce zadań matematycznych pojęcie ZWPR jest pojęciem zbędnym. |
Nigdzie, w żadnym podręczniku matematyki nie znajdziesz zadania typu:
Zadanie:
Dany jest prostokąt o boku a, oblicz przekątną w tym prostokącie.
Rzeczywistość w obecnych podręcznikach matematyki jest poprawna.
Jest dokładnie taka.
Definicja kwadratu:
KW=KP*BR
Definicja prostokąta:
PR=KP*~BR
Żaden matematyk przy formułowaniu zadań matematycznych się z tego nie wyłamie.
Poproszę znalezienie zadania z matematyki (cytat z dowolnego podręcznika matematyki), gdzie tak nie jest?
Zauważ, że matematycznie błędne są definicje:
Kwadrat to prostokąt o równych bokach
KW=PR*BR = (KP*~BR)*BR = KP*~BR*BR =0
Prostokąt to kwadrat o różnych bokach:
PR = KW*~BR = (KP*BR)*~BR = KP*BR*~BR =0
Czyli:
Prostokąt o bokach różnych (a#b) ma ZERO wspólnego z prostokątem o bokach równych (a=b).
Te zbiory są po prostu rozłączne!
cnd
Wniosek:
Żaden prostokąt o bokach nie równych (a#b) nie może być jednocześnie prostokątem o bokach równych (a=b) - te zbiory są rozłączne.
Oczywiście zachodzi też odwrotnie:
Żaden prostokąt o bokach równych (a=b) nie może być jednocześnie prostokątem o bokach nie równych (a#b) - te zbiory są rozłączne.
To jest matematyka równań logicznych, równań algebry Boole’a, która rządzi wszystkim w naszym Wszechświecie, matematyka nie jest tu wyjątkiem.
Jeśli zanegujemy równania algebry Boole’a mówiąc, mam je gdzieś, to natychmiast wylądujemy w takiej matematyce.
Jeśli kwadrat jest kołem to trójkąt ma trzy boki
Powiedz mi Fiklicie dlaczego ostatnie twierdzenie jest matematycznie prawdziwe?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 9:44, 24 Lut 2015, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:57, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ale ja nie mówię teraz że twoje przekształcenia są błędne. Błędne jest przypisanie szczególnego znaczenia podziałowi na BR i ~BR.
...
Wniosek
Żaden prostokąt o bokach nie w złotej proporcji nie może być jednocześnie prostokątem o bokach w złotej proporcji - te zbiory są rozłączne.
Cytat: | Prostokąt o bokach różnych (a#b) ma ZERO wspólnego z prostokątem o bokach równych (a=b). |
Kompletna bzdura.
Np. oba maja 4 kąty proste, P=a*b, O=2a+2b
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:14, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Kompletna bzdura.
Np. oba maja 4 kąty proste, P=a*b, O=2a+2b |
Oba mają po dwie przekątne, obie długości sqrt(a^2 + b^2), przecinające się w połowie...
Długo by wymieniać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:22, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Ale ja nie mówię teraz że twoje przekształcenia są błędne. Błędne jest przypisanie szczególnego znaczenia podziałowi na BR i ~BR.
Cytat: | Prostokąt o bokach różnych (a#b) ma ZERO wspólnego z prostokątem o bokach równych (a=b). |
Kompletna bzdura.
Np. oba maja 4 kąty proste, P=a*b, O=2a+2b |
Cieszę się że zgadzasz się z poniższym równaniem algebry Boole’a.
Definicja prostokąta:
PR=KP
Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki równe (KP*BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR)
PR = KP*BR + KP*~BR
Z powyższego równania algebry Boole’a wynika niezbicie:
PR ## KP*BR ## KP*~BR
## - różne na mocy definicji
Z powyższego wynika że nie wolno któregokolwiek członu po prawej stronie zastępować pojęciem „prostokąt”
Nie możesz się z tym nie zgodzić bo:
To jest matematyka ścisła, równania algebry Boole’a.
Wynika z tego że prostokąt który ma boki równe:
PRBR = KP*BR
Nigdy nie będzie prostokątem PR o definicji:
PR=KP
Bez znaczenia jest tu fakt, że KP*BR i KP*~BR mają cechy wspólne, tu KP!
Istotna różnica to różne boki, która pociąga za sobą wiele innych cech różnych np.
- przekątne w kwadracie przecinają się pod katem prostym a w prostokącie nie
- przekątne w kwadracie są równe a w prostokącie nie
Zauważ że kobieta od mężczyzny na poziomie DNA różni się zaledwie o 0,2%!
Istotną różnicą jest tu trąbka.
Definicje:
Mężczyzna to człowiek mający trąbkę
M = C*TR
Kobieta to człowiek nie mający trąbki
K = C*~TR
Matematycznie zachodzi tu równanie absolutnie identyczne jak w naszych prostokątach.
Człowiek to tylko i wyłącznie kobieta lub mężczyzna.
C=K+M
To jest poprawne równanie algebry Boole’a.
Dowód:
C = C*TR + C*~TR = C*(TR+~TR) =C
cnd
Mamy:
C=M+K
C = C*TR + C*~TR
co matematycznie oznacza:
C ## C*TR ## C*~TR
## - różne na mocy definicji
Dowód:
Podstawmy:
p=C
q=TR
Funkcje logiczne:
Y=p
Y=p*q
Y=p*~q
są FUNDAMENTALNIE różne
Co doskonale widać na oscyloskopie, przyrządzie pomiarowym do obserwacji przebiegów zmiennych.
Można to zatem bajecznie prosto UDOWODNIĆ w laboratorium techniki układów cyfrowych - w tabelach zero-jedynkowych oczywiście także.
Oznacza to ze pojęcia wyżej nie są tożsame, czyli nie wolno pojęcia C*TR zastępować pojęciem C!
… a dokładnie to robi dzisiejsza „matematyka ścisła” Ziemian.
… i jest totalnie bez znaczenia że cechy wspólne K i M są na poziomie 98,8%.
Pojęcia:
C=K+M
człowiek, kobieta, mężczyzna
nie są pojęciami tożsamymi, między dowolnymi dwoma pojęciami wyżej nie możemy postawić znaku tożsamości matematycznej, w logice <=>, zatem matematycznie nie wolno dowolnego z tych pojęć zastąpić drugim.
Oczywistym jest że mężczyzna jest człowiekiem (w rozumieniu należy do zbioru „człowiek”) i kobieta jest człowiekiem (w rozumieniu należy do zbioru „człowiek”), ale w odwrotną stronę to nie zachodzi, dlatego nie zachodzi tu tożsamość matematyczna.
Każdy mężczyzna jest człowiekiem (w rozumieniu należy do zbioru „człowiek”)
M=>C =1
Każdy człowiek jest mężczyzną
C=>M =0 bo kontrprzykład: kobieta
Z tego powodu nie wolno pojęcia C*TR zastępować pojęciem C.
cnd
To jest matematyka, równania algebry Boole’a, a z matematyką się podobno nie dyskutuje.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 11:58, 24 Lut 2015, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:40, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wynika z tego że prostokąt który ma boki równe:
PRBR = KP*BR
Nigdy nie będzie prostokątem PR o definicji:
PR=KP |
To bardzo dziwna teza. KP*BR zawsze będzie KP a zatem zawsze będzie PR.
Mężczyzna zawsze jest człowiekiem, kwadrat zawsze prostokątem.
Cytat: | Bez znaczenia jest tu fakt, że KP*BR i KP*~BR mają cechy wspólne, tu KP! |
No to mają cechy wspólne czy nie maja nic wspólnego. Te dwia stwierdzenia się wykluczają. Gafa?
Teraz najważniejsze czego unikasz:
Twoje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki równe (KP*BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR)
Moje:Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki w złotej proporcji (KP*ZP) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji (KP*~ZP)
Dlaczego uważasz że "twoje" jest bardziej uprzywilejowanie niż "moje"? Podejmiesz jakąkolwiek próbę odpowiedzi czy tylko uniki będziesz stosował?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:36, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Wykłady z logiki matematycznej - algebry Kubusia i aktualnej logiki Ziemian
Temat:
Problem prostokąta i kwadratu
Problem prostokąta i kwadratu jest w logice opisywany identycznie w obu tych systemach (AK i LZ), równaniami algebry Boole'a doskonale znanymi inżynierom i matematykom.
fiklit napisał: | Cytat: | Wynika z tego że prostokąt który ma boki równe:
PRBR = KP*BR
Nigdy nie będzie prostokątem PR o definicji:
PR=KP |
To bardzo dziwna teza. KP*BR zawsze będzie KP a zatem zawsze będzie PR.
Mężczyzna zawsze jest człowiekiem, kwadrat zawsze prostokątem.
Cytat: | Bez znaczenia jest tu fakt, że KP*BR i KP*~BR mają cechy wspólne, tu KP! |
No to mają cechy wspólne czy nie maja nic wspólnego. Te dwia stwierdzenia się wykluczają. Gafa?
Teraz najważniejsze czego unikasz:
Twoje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki równe (KP*BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR)
Moje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki w złotej proporcji (KP*ZP) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji (KP*~ZP)
Dlaczego uważasz że "twoje" jest bardziej uprzywilejowanie niż "moje"? Podejmiesz jakąkolwiek próbę odpowiedzi czy tylko uniki będziesz stosował? |
Przede wszystkim:
Dla mojej definicji na 100% nie podasz kontrprzykładu
Natomiast:
Jeśli podasz kontrprzykład dla Twojej definicji to oznacza tylko tyle, że twoja definicja jest do bani.
Oczywiście nie jest prawdą, że definicji się nie obala.
W przekształceniach złotego prostokąta mamy do czynienia wyłącznie z kwadratami albo prostokątami. Nie ma tu niczego co by obalało matematyczne definicje ścisłe kwadratu (KP*BR) i prostokąta (KP*~BR).
Dowód masz w tym cytacie:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/kompus-program-ktory-mysli-jak-czlowiek-fiklit-c-v,7220-600.html#231452
Pokaż mi w którym miejscu autor opisu przekształceń złotego prostokąta użył definicji niezgodnej z tymi:
Kwadrat =KP*BR
Prostokąt = KP*~BR
Zauważ, że autorowi tego opisu nawet przez myśl nie przeszło, aby kwadrat nazwać gdziekolwiek prostokątem, zatem stosuje definicje zgodne z powyższymi.
Wikipedia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Złoty prostokąt – prostokąt, którego boki pozostają w złotym stosunku. Charakteryzuje się tym, że po dorysowaniu doń kwadratu o boku równym dłuższemu bokowi prostokąta otrzymuje się nowy, większy złoty prostokąt.
Więcej!
Znajdź mi we wszystkich podręcznikach matematyki całego świata choć jedno zadanie w którym autor pisząc o kwadracie bredzi o jakimś prostokącie, czyli tego typu zadanie:
Dany jest prostokąt o boku a, oblicz przekątną tego prostokąta.
Nie robię żadnych uników , nie wolno zastępować gdziekolwiek pojęcia kwadrat (KP*BR) pojęciem prostokąt (PR=KP), co nie oznacza że kwadrat nie jest podzbiorem zbioru prostokątów!
Wszystko to wynika z równań algebry Boole’a, matematycznie jak sam przyznałeś, nie budzących cienia wątpliwości.
Postaram się powiedzieć jeszcze raz dlaczego - z użyciem analogii do świata humanistów (człowiek, mężczyzna, kobieta)
I.
Prostokąt, KP*BR, KP*~BR
Definicja prostokąta:
PR=KP
Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki równe (KP*BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR)
PR = KP*BR + KP*~BR
Matematyczny dowód poprawności powyższego równania algebry Boole’a:
PR = KP*(BR+~BR) = KP*1 = KP
Lewa strona na mocy definicji:
PR=KP
stąd mamy:
lewa strona = prawa strona
cnd
Z powyższego równania algebry Boole’a wynika niezbicie:
PR=KP ## KP*BR ## KP*~BR
## - różne na mocy definicji
Z powyższego wynika że nie wolno któregokolwiek członu po prawej stronie zastępować pojęciem „prostokąt” PR.
Dowód:
Podstawmy:
p=KP
q=BR
Funkcje logiczne:
Y=p
Y=p*q
Y=p*~q
są FUNDAMENTALNIE różne
Co doskonale widać na oscyloskopie, przyrządzie pomiarowym do obserwacji przebiegów zmiennych.
Można to zatem bajecznie prosto UDOWODNIĆ w laboratorium techniki układów cyfrowych - w tabelach zero-jedynkowych oczywiście także.
Oznacza to ze pojęcia wyżej nie są tożsame, czyli nie wolno pojęcia KP*BR zastępować pojęciem PR=KP!
… a dokładnie to robi dzisiejsza „matematyka ścisła” Ziemian.
… i jest totalnie bez znaczenia że prostokąty PR=KP mają wspólną cechę z KP*BR i KP*~BR w postaci wszystkich kątów prostych.
Pojęcia:
PR=KP, KP*BR, KP*~BR
nie są pojęciami tożsamymi tzn. między dowolnymi dwoma pojęciami wyżej nie możemy postawić znaku tożsamości matematycznej, w logice <=>, zatem matematycznie nie wolno dowolnego z tych pojęć zastąpić drugim.
PR=KP*BR + KP*~BR
Oczywistym jest że czworokąt KP*BR jest prostokątem PR=KP (w rozumieniu należy do zbioru „prostokąt”).
Czworokąt KP*~BR również jest prostokątem PR=KP (w rozumieniu że należy do zbioru „prostokąt”).
W odwrotną stronę nie zachodzi, dlatego nie zachodzi tu tożsamość matematyczna.
Każdy czworokąt KP*BR jest prostokątem PR=KP (w rozumieniu należy do zbioru „prostokąt””)
KP*BR => PR=KP =1
Zdanie odwrotne:
Każdy prostokąt PR=KP jest czworokątem KP*BR
PR=KP => KP*BR =0 - bo kontrprzykład: KP*~BR
Z tego powodu nie wolno pojęcia KP*BR zastępować pojęciem PR=KP!
cnd
Bez znaczenia jest tu fakt, że czworokąty KP*BR) i czworokąty KP*~BR mają cechy wspólne, tu KP!
Istotna różnica to różne boki, która pociąga za sobą wiele innych cech różnych np.
- przekątne w kwadracie przecinają się pod katem prostym a w prostokącie nie
- przekątne w kwadracie są równe a w prostokącie nie
Argument Fizyka że czworokąty KP*BR i czworokąty KP*~BR mają różne fizyczne wymiary, zatem jest ich nieskończenie wiele jest dla logiki TOTALNIE bez znaczenia, bo nigdzie w równaniach algebry Boole’a nie ma nic na temat fizycznych wymiarów tych czworokątów. Rzeczywiste wymiary są kompletnie bez znaczenia bo nie po tym rozpoznajemy przynależność dowolnego czworokąta KP*BR do zbioru PR=KP.
Podsumowując:
Z punktu widzenie logiki matematycznej mamy do czynienia wyłącznie z dwoma (słownie: dwoma) czworokątami mającymi kąty proste:
A: KP*BR
B: KP*~BR
To jest matematyka, równania algebry Boole’a, a z matematyką się podobno nie dyskutuje.
II.
100% piękna analogia z poletka humanistów
Zauważmy, że kobieta od mężczyzny na poziomie DNA różni się zaledwie o 0,2%!
Istotną różnicą jest tu trąbka.
Definicje:
Mężczyzna to człowiek mający trąbkę
M = C*TR
Kobieta to człowiek nie mający trąbki
K = C*~TR
Matematycznie zachodzi tu równanie absolutnie identyczne jak w naszych prostokątach.
Człowiek to tylko i wyłącznie kobieta lub mężczyzna.
C=K+M
To jest poprawne równanie algebry Boole’a.
Dowód:
C = C*TR + C*~TR = C*(TR+~TR) =C
cnd
Mamy:
C=M+K
C = C*TR + C*~TR
co matematycznie oznacza:
C ## C*TR ## C*~TR
## - różne na mocy definicji
Dowód:
Podstawmy:
p=C
q=TR
Funkcje logiczne:
Y=p
Y=p*q
Y=p*~q
są FUNDAMENTALNIE różne
Co doskonale widać na oscyloskopie, przyrządzie pomiarowym do obserwacji przebiegów zmiennych.
Można to zatem bajecznie prosto UDOWODNIĆ w laboratorium techniki układów cyfrowych - w tabelach zero-jedynkowych oczywiście także.
Oznacza to ze pojęcia wyżej nie są tożsame, czyli nie wolno pojęcia „mężczyzna” (C*TR) zastępować pojęciem „człowiek” (C)!
… a dokładnie to robi dzisiejsza „matematyka ścisła” Ziemian.
… i jest totalnie bez znaczenia że cechy wspólne K i M są na poziomie 99,8%.
Pojęcia:
C=K+M
człowiek, kobieta, mężczyzna
nie są pojęciami tożsamymi, między dowolnymi dwoma pojęciami wyżej nie możemy postawić znaku tożsamości matematycznej, w logice <=>, zatem matematycznie nie wolno dowolnego z tych pojęć zastąpić drugim.
Oczywistym jest że mężczyzna jest człowiekiem (w rozumieniu należy do zbioru „człowiek”) i kobieta jest człowiekiem (w rozumieniu należy do zbioru „człowiek”), ale w odwrotną stronę to nie zachodzi, dlatego nie zachodzi tu tożsamość matematyczna.
Każdy mężczyzna jest człowiekiem (w rozumieniu należy do zbioru „człowiek”)
M=>C =1
Każdy człowiek jest mężczyzną
C=>M =0 bo kontrprzykład: kobieta
Z tego powodu nie wolno pojęcia „mężczyzna” (C*TR) zastępować pojęciem „człowiek” (C).
… a dokładnie to robi „logika matematyczna” Ziemian w problemie prostokąt-kwadrat.
cnd
Argument Fizyka że mężczyzna i kobieta mają różne fizyczne wymiary (obojętnie gdzie mierzone) jest dla logiki TOTALNIE bez znaczenia, bo nigdzie w równaniach algebry Boole’a nie ma nic na temat fizycznych wymiarów czegokolwiek u mężczyzny i kobiety. Jakiekolwiek wymiary są kompletnie bez znaczenia bo nie po tym rozpoznajemy przynależność mężczyzny do zbioru „człowiek”.
Podsumowując:
Z punktu widzenie logiki matematycznej mamy do czynienia wyłącznie z dwoma (słownie: dwoma) rodzajami człowieka:
A: Mężczyzna = C*TR
B: Kobieta = C*~TR
To jest matematyka, równania algebry Boole’a, a z matematyką się podobno nie dyskutuje.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 16:08, 24 Lut 2015, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:44, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: |
Teraz najważniejsze czego unikasz:
Twoje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki równe (KP*BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR)
Moje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i boki w złotej proporcji (KP*ZP) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji (KP*~ZP)
Dlaczego uważasz że "twoje" jest bardziej uprzywilejowanie niż "moje"? |
Zupełnie się do tego nie odniosłeś. Coś tam piszesz o użyciu "prostokąt" i "kwadrat" w opisie cech złotego prostokąta. Ale to się ma nijak do mojego pytania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:44, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Wykłady z algebry Kubusia
Temat:
Definicja definicji
fiklit napisał: | fiklit napisał: |
Teraz najważniejsze czego unikasz:
Twoje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki równe (KP*BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR)
Moje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i boki w złotej proporcji (KP*ZP) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji (KP*~ZP)
Dlaczego uważasz że "twoje" jest bardziej uprzywilejowanie niż "moje"? |
Zupełnie się do tego nie odniosłeś. Coś tam piszesz o użyciu "prostokąt" i "kwadrat" w opisie cech złotego prostokąta. Ale to się ma nijak do mojego pytania. |
Nie wiem czy twoja definicja jest dobra.
Jeśli spełnia definicję definicji, prawo Mrówki dla równoważności, to na pewno => jest dobra.
Inaczej jest zła.
Jest oczywistym, że obecna definicja prostokąta i kwadratu w matematyce Ziemian nie spełnia prawa Mrówki, zatem jest zła.
Fiklicie, podejmę kolejną próbę przekonania cię do poniższych definicji z obszaru kwadrat-prostokąt.
Aksjomat:
Warunkiem rozpoznawalności dowolnego pojęcia p w naszym Wszechświecie jest rozpoznawalność jego zaprzeczenia ~p.
Przykładowo:
Nie rozpoznamy "psa" jeśli nie będziemy wiedzieć co to jest "nie pies"
Wszelkie poprawne definicje w naszym Wszechświecie musza być zatem równoważnościowe, bowiem wtedy i tylko wtedy rozróżnimy pojęcie p od pojęcia ~p
Oznacza to że wszelkie poprawne definicje w naszym Wszechświecie muszą spełniać prawo Mrówki dla równoważności.
Prawo Mrówki dla równoważności (definicja definicji):
Równoważność to dwa i tylko dwa zbiory niepuste i rozłączne w obrębie dziedziny których suma logiczna stanowi dziedzinę.
Pytanie:
Czy jesteś w stanie przyjąć poniższe definicje?
Bo to że działają w praktyce w całym obszarze matematyki to pewne.
Na pewno nie masz najmniejszych wątpliwości że poniższe definicje z obszaru mężczyzna-kobieta są absolutnie poprawne i jedyne możliwe!
(wyróżnik, tu trąbka, jest bez znaczenia tzn. może być inny)
Nie rozumiem zatem dlaczego masz zastrzeżenia do analogicznych definicji z obszaru kwadrat-prostokąt, skoro analogia jest tu 100%!
Mężczyzna i kobieta
Mężczyzna = C*TR - to człowiek mający trąbkę
Kobieta = C*~TR - to człowiek nie mający trąbki
Zbiór człowiek:
ZC
Matematycznie zachodzi:
ZC=M+K
ZC=C*TR+C*~TR
Przyjmujemy dziedzinę:
ZC = zbiór wszystkich możliwych ludzi
Definicja równoważności to prawo Mrówki znane z definicji operatorów logicznych w zbiorach w algebrze Kubusia.
Prawo Mrówki dla równoważności:
Równoważność to dwa i tylko dwa zbiory niepuste i rozłączne w obrębie dziedziny których suma logiczna stanowi dziedzinę.
Oczywistym jest że nasza kobieta i mężczyzna spełnia prawo Mrówki:
ZC = M+K
Na mocy prawa Mrówki nigdy nie może być aby mężczyzna był kiedykolwiek kobietą, bo te zbiory są rozłączne.
Zachodząca równoważność:
C*TR <=> ~(C*~TR)
Oczywistym jest że w zbiorach zachodzi także:
ZC ## M ## K
gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji
Nie można zatem nigdy dowolnego z powyższych pojęć zastąpić dowolnym innym
Analogicznie.
Kwadrat i prostokąt:
Kwadrat = KP*BR - to czworokąt mający wszystkie kąty proste i boki równe
Prostokąt = KP*~BR - prostokąt to czworokąt mający wszystkie kąty proste i boki nie równe
Zbiór prostokątów:
ZP = KP
Matematycznie zachodzi:
ZP = KW+PR
ZP=KP*BR + KP*~BR
Przyjmujemy dziedzinę:
ZP = zbiór wszystkich możliwych prostokątów
Definicja równoważności to prawo Mrówki znane z definicji operatorów logicznych w zbiorach w algebrze Kubusia.
Prawo Mrówki:
Równoważność to dwa i tylko dwa zbiory niepuste i rozłączne w obrębie dziedziny których suma logiczna stanowi dziedzinę.
Oczywistym jest że nasz kwadrat i prostokąt spełnia prawo Mrówki:
ZP = KW + PR
Na mocy prawa Mrówki nigdy nie może być aby kwadrat był kiedykolwiek prostokątem, bo te zbiory są rozłączne.
Zachodząca równoważność:
KP*BR <=> ~(KP*~BR)
Oczywistym jest że w zbiorach zachodzi także:
ZP ## KW ## PR
gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji
Nie można zatem nigdy dowolnego z powyższych pojęć zastąpić dowolnym innym.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 7:59, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:24, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Znowu się nie odniosłeś. Rozumiem, że nie jesteś w stanie obalić mojej argumentacji.
Zupełnie nie akceptuję terminologii, której używasz w prawie Mrówki, ale co do istoty to mój podział (czy też konstrukcja - zależy z której strony patrzeć) zbioru prostokątów (w znaczeniu 4K*KP) spełnia te same warunki co twój podział (konstrukcja) na kwadraty i prostokąty-nie-kwadraty.
W prawdziwej matematyce to o czym piszesz nazywa się "podział zbioru".
zbiór kwadratów i prostokątów-nie-kwadratów stanowią podział zbioru prostokątów.
zbiór złotych prostokątów i zbiór prostokątów nie złotych stanowią podział zbioru prostokątów.
Zatem jeśli Twoje:
R: "Z punktu widzenie logiki matematycznej mamy do czynienia wyłącznie z dwoma rodzajami prostokąta: KP*BR i KP*~BR"
jest poprawne, to poprawne jest również:
F: "Z punktu widzenie logiki matematycznej mamy do czynienia wyłącznie z dwoma rodzajami prostokąta: KP*ZłP (złota proporcja boków) i KP*~ZłP"
Te zdania się wzajemnie wykluczają, gdyż w sumie określają 4 różne rodzaje prostokąta, a oba twierdzą, że są tylko dwa. W ten sposób obaliłem Twoje twierdzenie R (oczywiście poświęciłem tu tez swoje twierdzenie F).
Jeśli wg. Twojej logiki poprawne jest zdanie R, a ja je właśnie obaliłem, to Twoja logika jest do niczego.
Jeszcze raz żebyś zrozumiał:
Przeprowadziłeś pewne rozumowanie dla podziału BR,~BR dochodząc do wniosku R.
Ja przeprowadziłem to samo rozumowanie dla innego, tak samo poprawnego, podziału ZłP,~ZłP dochodząc do wniosku F.
Wnioski R i F są sprzeczne. Albo nasze rozumowania były błędne i nie można przyjąć ani wniosku R ani F, albo cała Twoja logika w której zostały przeprowadzone jest do niczego.
cnd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:03, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Znowu się nie odniosłeś. Rozumiem, że nie jesteś w stanie obalić mojej argumentacji.
Zupełnie nie akceptuję terminologii, której używasz w prawie Mrówki, …
|
Na tym się zatrzymajmy, jeśli nie akceptujesz (nie zrozumiesz) prawa Mrówki to NIGDY nie zrozumiesz algebry Kubusia.
To doskonale obrazuje fundamentalnie inne podejście do logiki matematycznej w AK i LZ - totalnie wszystko mamy INNE (jedyny wyjątek - kwantyfikator mały).
Nie możesz zatem narzędziami którymi dysponujesz udowadniać fałszywości algebry Kubusia, czyli fałszywości równań logicznych algebry Boole'a, bo tym w istocie jest algebra Kubusia.
Prawo Mrówki działa nie tylko w równoważności, ale również we wszystkich innych operatorach - oczywiście jest odpowiednio inne.
Weźmy przykładowe zdanie, warunek wystarczający => wchodzący w skład implikacji prostej |=>.
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH
Czy ten warunek wystarczający jest prawdziwy?
Jak to udowodnić matematycznie?
4.2.2 Prawo Mrówki dla implikacji prostej
Prawo Termita dla implikacji prostej:
Operator implikacji prostej dzieli dziedzinę na trzy i tylko trzy zbiory niepuste i rozłączne.
To samo dla zdarzeń:
Operator implikacji prostej dzieli dziedzinę na trzy i tylko trzy zdarzenia możliwe i rozłączne.
Wszystkie możliwe zbiory (zdarzenia) dla operatora dwuargumentowego to:
A: p*q
B: p*~q
C: ~p*~q
D: ~p*q
Z prawa Termita wynika, że jeden z czterech zbiorów musi być zbiorem pustym.
Prawo Mrówki dla implikacji prostej:
Y = (p|=>q) = Ya+Yc+Yd = A: p*q + C: ~p*~q + D: ~p*q
Zdanie p=>q wchodzi w skład operatora implikacji prostej |=> wtedy i tylko wtedy, gdy zbiory A, C i D wyrażone spójnikami „lub”(+) i „i”(*) w powyższym równaniu są niepuste i rozłączne, zaś ich suma logiczna jest dziedziną na której operuje zdanie p=>q.
Prawo Mrówkojada dla implikacji prostej:
Y = (p|=>q) = Ya+Yc+Yd = A: p*q + C: ~p*~q + D: ~p*q
Zdanie p=>q wchodzi w skład operatora implikacji prostej |=> wtedy i tylko wtedy gdy pokażemy po jednym elemencie zbiorów A, C i D oraz udowodnimy iż zbiór B: p*~q jest zbiorem pustym.
Prawo Mrówki i prawo Mrówkojada można wykorzystać do rozstrzygania czy zdanie p=>q wchodzi w skład operatora implikacji prostej.
Prawo Mrówkojada jest prostszym sposobem udowodnienia iż zdanie p=>q wchodzi w skład operatora implikacji prostej |=>.
Prawa Mrówki i Mrówkojada wynikają z definicji operatora implikacji |=> w zbiorach.
Nasz przykład:
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH
W przypadki implikacji prostej działającej na zdarzeniach wszystko jest trywialne.
Badamy wszystkie zdarzenia możliwe zgodnie z definicją implikacji w spójnikach „lub”(+) i „i”(*).
W przypadku zdarzeń możliwych musimy skorzystać z prawa Mrówkojada.
Y = (p|=>q) = Ya+Yc+Yd = A: p*q + C: ~p*~q + D: ~p*q
Nasz przykład:
P|=>CH = A: P*CH + C: ~P*~CH + D: ~P*CH
Wszystkie powyższe zdarzenia są możliwe.
Pozostaje udowodnić, że ostatnia możliwa sytuacja nie jest możliwa.
P|=>CH = B: P*~CH =0 - oczywistość.
Doskonale widać że prawo Mrówki i Mrówkojada jest tu spełnione.
Wniosek:
Nasze zdanie:
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH
To warunek wystarczający => wchodzący w skład definicji implikacji prostej.
Uwaga:
Udowodnienie prawa Mrówki (Mrówkojada) dla implikacji prostej stanowi alternatywny dowód iż:
Padanie deszczu jest warunkiem wystarczającym => dla istnienia chmur
Padanie deszczu stanowi gwarancję matematyczną => dla istnienia chmur
Nie musimy zdania A dowodzić kwantyfikatorem dużym.
Prawo mrówki to równoważny dowód matematyczny
Czy zgadzasz się Fiklicie z powyższym, czy rozumiesz prawo Mrówki dla implikacji prostej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Wto 20:09, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Prawo to dowód...
Ciekawe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:14, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | Prawo to dowód...
Ciekawe. |
... jak zwykle, orzeł logiki, idiota.
Udowodnienie iż spełnione jest prawo Mrówki jest dowodem alternatywnym iż w zdaniu p=>q zachodzi gwarancja matematyczna.
Zajście p gwarantuje zajście q
Czy teraz dotarło?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:23, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Kolejny unik. Rozumiem o co Ci chodzi w tym prawie, ale nie akceptuję używanej terminologii. Z punktu widzenia logiki (Twojej logiki też) nie ma różnicy między Twoim podziałem ze względu na BR (lub nie) a moim ze względu na ZłP (lub nie). Chyba, że jest znacząca różnica - to ją wskaż.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:48, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Kolejny unik. Rozumiem o co Ci chodzi w tym prawie, ale nie akceptuję używanej terminologii. Z punktu widzenia logiki (Twojej logiki też) nie ma różnicy między Twoim podziałem ze względu na BR (lub nie) a moim ze względu na ZłP (lub nie). Chyba, że jest znacząca różnica - to ją wskaż. |
Różnica jest fundamentalna.
fiklit napisał: | fiklit napisał: |
Teraz najważniejsze czego unikasz:
Twoje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki równe (KP*BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR)
Moje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i boki w złotej proporcji (KP*ZP) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji (KP*~ZP)
Dlaczego uważasz że "twoje" jest bardziej uprzywilejowanie niż "moje"? |
Zupełnie się do tego nie odniosłeś. Coś tam piszesz o użyciu "prostokąt" i "kwadrat" w opisie cech złotego prostokąta. Ale to się ma nijak do mojego pytania. |
Twoje twierdzenie można obalić w sposób trywialny.
fiklit napisał: |
LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji |
Twój czworokąt może być jednocześnie kwadratem (KP*BR) i prostokątem (KP*~BR).
To jest oczywista sprzeczność czysto matematyczna bo:
czworokąty KP*BR i czworokąty KP*~BR
są rozłączne.
Twoje twierdzenie zostało obalone.
Jeśli masz wątpliwości iż to jest sprzeczność czysto matematyczna to poproszę o narysowanie czworokąta który ma jednocześnie boki równe a=b i nie równe a#b
cnd
… a moje jest wiecznie żywe, absolutnie nikt tego nie obali:
Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki równe (KP*BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR)
Moje twierdzenie spełnia definicję definicji - prawo Mrówki.
Zauważ, że ja nie potrzebowałem tego dowodzić, ja byłem pewien że twoje twierdzenie jest fałszywe bo obalasz nim moje, które jest nie do obalenia.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 20:54, 24 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:18, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
rafał3006 napisał: |
Twój czworokąt może być jednocześnie kwadratem (KP*BR) i prostokątem (KP*~BR).
|
Wcześniej twierdziłeś, że żaden prostokąt nie może być jednocześnie tymi dwoma. Napisz jeszcze raz poprawnie o co Ci chodziło, bo chyba się przejęzyczyłeś własnie.
Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Wto 21:30, 24 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Wto 23:05, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Może to kolejna gafa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:55, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | Może to kolejna gafa... |
Tak Idioto, to gafa - cieszysz się?
fiklit napisał: | rafał3006 napisał: |
Twój czworokąt może być jednocześnie kwadratem (KP*BR) i prostokątem (KP*~BR).
|
Wcześniej twierdziłeś, że żaden prostokąt nie może być jednocześnie tymi dwoma. Napisz jeszcze raz poprawnie o co Ci chodziło, bo chyba się przejęzyczyłeś własnie. |
Ja to zauważyłem zaraz po napisaniu, nie chciało mi się poprawiać, wiedziałem że zauważysz.
Tu chodzi o to że to zdanie:
fiklit napisał: |
LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji |
jest prawdziwe zarówno dla prostokątów (KP*~BR) jak i kwadratów (KP*BR), co wyklucza równoważność:
KP*ZP <=> ~(KP*~ZP)
bo do zbioru KP*~ZP należą zarówno kwadraty (KP*BR) jak i prostokąty (KP*~BR).
fiklit napisał: |
Teraz najważniejsze czego unikasz:
Twoje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i wszystkie boki równe (KP*BR) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i nie wszystkie boki równe (KP*~BR)
Moje: Prostokąt to tylko i wyłącznie czworokąt mający kąty proste i boki w złotej proporcji (KP*ZP) LUB(+) czworokąt mający kąty proste i boki nie w złotej proporcji (KP*~ZP)
Dlaczego uważasz że "twoje" jest bardziej uprzywilejowanie niż "moje"? |
U mnie zachodzi równoważność:
KP*BR <=> ~(KP*~BR) =1
bo zbiory "kwadrat" (KP*BR) i "prostokąt" (KP*~BR) są rozłączne i wzajemnie uzupełniają się do dziedziny (ZP - zbiór prostokątów) - prawo Mrówki dla równoważności jest u mnie spełnione.
(ZP=KP) = KP*BR + KP*~BR
Natomiast u ciebie równoważność nie zachodzi:
KP*ZP <=> ~(KP*~ZP) =0
Bo zbiory KP*ZP i KP*~ZP nie są rozłączne, co wyklucza równoważność <=>.
Zatem dowód obalający moje twierdzenie jest fałszywy.
cnd
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 1:43, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 12 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|