|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:49, 08 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Trzy bramy nieba
Prezent od Kubusia Puchatka dla Wuja Zbója czyli kompletna analiza zdania z Biblii, z którym walczyliśmy klika miesięcy.
Chrystus powiedział:
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
Kluczowa linijka definicji implikacji:
Nie wierzyłeś we mnie, będziesz zbawiony
0 1 = 1
Brama I
Nikt nic nie wie
Nie wierzyłeś we mnie (zaistniały fakt), będziesz zbawiony, bo (dowolne uzasadnienie niezależne)
Przykład:
Nie wierzyłeś we mnie (zaistniały fakt), będziesz zbawiony, bo urodziłeś się Żydem
Czyli:
Nie wierzyłeś we mnie (zaistniały fakt) LUB urodziłeś się Żydem = będziesz zbawiony
0 LUB 1 = 1 - implikacja nie budzi zastrzeżeń
Dlaczego ?
Dlaczego noworodek zmarły tuż po chrzcie ma pewne miejsce w niebie a noworodek zmarły tuż przed już nie ?
Dlaczego nikt nic nie wie co będzie z ludźmi którzy przeszli z chrześcijaństwa na inną wiarę np. ateizm ?
Dlaczego „Hitler” może do nieba bo w ostatnich chwilach życia żałował i przyjął najświętsze sakramenty a ten sam „Hitler” który zginął śmiercią gwałtowną już nie ?
Dlaczego istnieje ostra granica niesprawiedliwości Boskiej skazująca człowieka który popełnił o jeden głupi grzech za dużo na wieczne piekielne męki ? – tacy ludzie muszą zaistnieć podczas ostrej i bezwzględnej selekcji niebo-piekło.
Brama II.
Wszyscy idziecie do nieba.
Nie wierzyłeś we mnie (zaistniały fakt), będziesz zbawiony, bo tak czy owak wszyscy idziecie do nieba.
Czyli:
Nie wierzyłeś we mnie (zaistniały fakt) LUB (wierzyłeś ALBO nie wierzyłeś), będziesz zbawiony
0 LUB (1 ALBO 0) = 1 - ostatnie tchnienie implikacji, nie budzi zastrzeżeń
Wyrażenie w nawiasie to jedno z twierdzeń algebry Boole’a
A ALBO ~A = 1 (definicja negacji plus definicja spójnika ALBO )
Bóg stworzył nasz wszechświat na fundamencie dwuwartościowej algebry Boole’a w którym dobro nie może istnieć bez zła, prawda bez fałszu, nowe narodziny bez śmierci, światło bez ciemności ....
Dobro to negacja zła z definicji w algebrze Boole’a i odwrotnie. Jeśli zabraknie zła to nie będzie co negować czyli zniknie także dobro itd.
Nasz świat nie mógłby istnieć bez kompletu wszystkich przeciwstawnych pojęć znanych człowiekowi dlatego Brama II to najpewniej ta, którą spotkamy po śmierci.
Wieczne piekielne męki to porażka Boga (Wujzbój)
Z powyższym z całą pewnością zgodzą się wszyscy normalni.
Brama III.
Tylko i wyłącznie ten kto wierzy we mnie będzie zbawiony
Nie wierzyłeś we mnie (zaistniały fakt), będziesz zbawiony, bo (uzasadnienie zależne)
Definicja:
Uzasadnienie zależne to uzasadnienie zgodne z zaistniałym faktem (w powyższym przypadku „nie wierzyłeś we mnie”), w przeciwnym przypadku uzasadnienie jest niezależne.
Nie wierzyłeś we mnie (zaistniały fakt), będziesz zbawiony, bo nie wierzyłeś we mnie
Czyli:
Nie wierzyłeś we mnie (zaistniały fakt) LUB nie wierzyłeś we mnie, będziesz zbawiony
0 LUB 0 = 0 ! - w przypadku uzasadnienia zależnego implikacja staje się równoważnością
Nie da się obronić jedynki w tej linijce implikacji w przypadku uzasadnienia zależnego czyli mamy do czynienia z równoważnością.
W tym przypadku musi być zatem prawdziwa inna linijka wynikła z definicji implikacji.
Nie wierzyłeś we mnie, nie będziesz zbawiony (idziesz do piekła)
0 0 = 1 ! - ta linijka jest wspólna dla implikacji i równoważności
Czyli wiara w Chrystusa jest warunkiem koniecznym nieba.
Teoretycznie jest możliwe, że Chrystus wypowiadając słowa
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
miał na myśli równoważność .... tylko w takiego Boga to nawet sam Papież nie wierzy.
P.S.
Zobacz też Kubusiowa interpretacjia definicji implikacji.
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=27621#27621
Pytanie kto w czasach Chrystusa lub średniowiecza miał pojęcie o implikacji pozostaje otwarte.
Pewne jest że Zbój i Kubuś głoszący tezę iż:
Wieczne piekielne męki to porażka Boga
spłonęliby żywcem na stosie Inkwizycji ....... na szczęscie nie żyjemy w czasach średniowiecznej ciemnoty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:21, 08 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Myślę, ze dla pogodzenia definicji implikacji z intuicja wystarczy po prostu zapisać implikacje w postaci, która implikację definiuje:
p=>q <=> ~(p∧~q).
Definicja ta wygląda na pierwszy rzut oka skomplikowanie, ale jest bardzo prosta, a jej zaleta polega na tym, ze korzysta ona wyłącznie z intuicyjnie oczywistych operacji logicznych: z iloczynu logicznego (∧) oraz z negacji (~). użyte w definicji wyrażenie w nawiasie mówi "p∧~q", czyli stwierdza, ze zachodzi NA RAZ zarówno p (poprzednik) jak i ~q (zaprzeczenie następnika). Wyrażenie "p∧~q" jest bowiem prawdziwe wyłącznie wtedy, gdy zaszło p (p jest prawdziwe), natomiast q nie zaszło (q jest fałszywe). Definicja implikacji polega na zaprzeczeniu "p∧~q", czyli nazywa słowem "implikacja" zachowanie dokładnie przeciwne. Innymi słowy, implikacja jest FAŁSZYWA wyłącznie wtedy, gdy zaszło p, natomiast q nie zaszło. Jaszcze inaczej mówiąc, implikacja jest równoważna gwarancji tego, ze zajście p pociąga za sobą zajście q (bo jest ona fałszywa wyłącznie wtedy, gdy ta gwarancja nie jest spełniona).
Każda sytuacja WYKRACZAJĄCĄ poza ten prosty związek DWÓCH elementów (p oraz q) jest już bardziej złożoną relacją logiczną. Dlatego nie jest właściwym definiowane implikacji (albo jej tłumaczenie na język potoczny) przez wprowadzanie dodatkowych parametrów (jak parametr r w wyrażeniu "q zachodzi wtedy i tylko wtedy, gdy zachodzi p lub zachodzi r", czyli w wyrażeniu "p ∨ r <=> q").
Możemy obejrzeć wartości logiczne ~(p∧~q) na jakimś konkretnym przykładzie w kontrowersyjnym przypadku (0=>1 ) = 1. Weźmy klasyczne już:
p = "zdasz egzamin"
q = "dostaniesz komputer"
(p=>q) = "jak zdasz egzamin, to dostaniesz komputer".
~(p∧~q) = "nie będzie tak, że zdasz egzamin i nie dostaniesz komputera"
Weźmy na razie przypadek (p=1, q=0); teraz sytuacja p∧~q wygląda tak: "zdałem egzamin ('zdasz egzamin' okazuje się być prawda) i nie dostałem komputera ('dostaniesz komputer' okazuje się być fałszem)". Jest to przypadek ZŁAMANIA GWARANCJI. Wyrażenie p∧~q ma teraz wartość 1, jego zaprzeczenie (definiujące implikacje) ma wartość 0 - implikacja jest fałszywa.
Dla przypadku (p=0, q=1), sytuacja p∧~q brzmi "nie zdałem egzaminu ('zdasz egzamin' okazuje się być fałszem) i dostałem komputer ('dostaniesz komputer' okazuje się być prawda)". Ponieważ gwarancja nie dotyczyła tego, co się zdarzy w przypadku niezdanego egzaminu (lecz tylko tego, co się zdarzy w przypadku zdanego egzaminu), nie mamy do czynienia ze złamaniem gwarancji. I rzeczywiście - implikacja jest teraz prawdziwa, bo wartość logiczna p∧~q jest 0, czyli zaprzeczenie jej daje jedynkę.
Podsumowując: w obietnicy "jeśli p to q" nie ma nic na temat tego, co się zdarzy, gdy p okaże sie fałszywe. Dlatego z jakiejkolwiek wartości q następującego po fałszywym p nie można wnioskować o niespełnieniu obietnicy; obietnica pozostaje prawdziwa. Można to potraktować jako przykład pozytywnego podejścia do świata: nie wolno zarzucać tego, czego nie da się udowodnić. Nawiasem mówiąc, jest to jedna z konstytucyjnych zasad Śfini
____________________________________________________
PS. Twoimi pytaniami:
rafal3006 napisał: | Dlaczego ?
Dlaczego noworodek zmarły tuż po chrzcie ma pewne miejsce w niebie a noworodek zmarły tuż przed już nie ?
Dlaczego nikt nic nie wie co będzie z ludźmi którzy przeszli z chrześcijaństwa na inną wiarę np. ateizm ?
Dlaczego „Hitler” może do nieba bo w ostatnich chwilach życia żałował i przyjął najświętsze sakramenty a ten sam „Hitler” który zginął śmiercią gwałtowną już nie ?
Dlaczego istnieje ostra granica niesprawiedliwości Boskiej skazująca człowieka który popełnił o jeden głupi grzech za dużo na wieczne piekielne męki ? – tacy ludzie muszą zaistnieć podczas ostrej i bezwzględnej selekcji niebo-piekło. |
otworzylem nowy watek, Zbawienie a sprawiedliwość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miki
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 2:02, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wuj napisał: | po prostu zapisać implikacje w postaci, która implikację definiuje:
p=>q <=> ~(p∧~q). |
Wuju, ale to tylko inny zapis, definicja tu to tabelka wartości dla kombinacji p i q - faktycznie, niczego nie zmieniłeś poza zapisem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:57, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: |
Dla przypadku (p=0, q=1), sytuacja p∧~q brzmi "nie zdałem egzaminu ('zdasz egzamin' okazuje się być fałszem) i dostałem komputer ('dostaniesz komputer' okazuje się być prawda)". Ponieważ gwarancja nie dotyczyła tego, co się zdarzy w przypadku niezdanego egzaminu (lecz tylko tego, co się zdarzy w przypadku zdanego egzaminu), nie mamy do czynienia ze złamaniem gwarancji. I rzeczywiście - implikacja jest teraz prawdziwa, bo wartość logiczna p∧~q jest 0, czyli zaprzeczenie jej daje jedynkę.
|
Zbóju, Miki ma rację, nic nowego nie napisałeś ... jak zwykle uniknąłeś odpowiedzi na kluczowe pytanie ponowione na końcu tego postu
p=>q <=> ~(p*~q) <=> ~p+q - na podstawie twierdzenia de'Morgana
W algebrze Boole'a stosuje sie znaki * i + rozumiane jako iloczyn i suma logiczna. Dla zrealizowania dowolnego komputera wystarczy fizyczna realizacja INWERTERA (negatora) i dwuwejściowej bramki AND realizującej iloczyn logiczny ALBO dwuwejściowej bramki OR realizujacej sume logiczną. Wynika to z twierdzeń de'Morgana dla sumy i iloczynu logicznego. Jedno z pojęć suma logiczna ALBO iloczyn logiczny jest zbędne tzn. można sie bez tego obejść.
... nie chodzi o to, abyśmy licytowali się wzorkami, ale o definicję IMPLIKACJI
Zgoda w 100% że w uzasadnieniu niezależnym:
Nie zdałeś egzaminu, dostajesz komputer bo (dowolne uzasadnienie NIEZALEŻNE)
ojciec nie jest kłamcą i nie dyskutujmy wiecej o takim przypadku !!!
Dyskutujmy o tym co niżej czyli o przypadku nie zdania egzaminu i uzasadnieniu ZALEŻNYM
Zdanie analizowane.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
Przypadek III
Nie zdałeś egzaminu (zaistniały fakt), dostajesz komputer, bo nie zdałeś egzaminu
Nie zdałeś egzaminu (zaistniały fakt) LUB nie zdałeś egzaminu = 0
0 LUB 0 = 0
0 1 = 0 !
Czyli definicja „implikacji” w przypadku uzasadnienia zależnego jest taka:
1 1 = 1
0 1 = 0
1 0 = 0
1 1 = 1
... a to jest ewidentna równoważność !
Definicja:
Uzasadnienie zależne to uzasadnienie zgodne z zaistniałym faktem (w powyższym przypadku „nie zdałeś egzaminu”), w przeciwnym przypadku uzasadnienie jest niezależne.
Uzasadnienie zależne może być tylko jedno, identyczne z zaistniałym faktem i w tym przypadku całe zdanie to ewidentny fałsz.
Niemożliwe jest obronienie jedynki w tej linijce definicji implikacji w przypadku uzasadnienia zależnego.
Musi być zatem prawdziwa inna linijka wynikła z definicji implikacji.
Nie zdałeś egzaminu, nie dostaniesz komputera
0 0 = 1 ! - linijka wspólna dla implikacji i równoważności
Zdanie
Nie zdałeś egzaminu (zaistniały fakt), dostajesz komputer, bo nie zdałeś egzaminu
jest tak samo bezsensowne jak zdanie.
Dostaniesz komputer wtedy i tylko wtedy gdy zdasz egzamin
To zdanie jest bezsensowne w tym sensie, że wypowie je wyłacznie ojciec idiota, który zamyka sobie drogę do zmiany zdania do końca swego życia, bo będzie kłamcą.
Normalny i zdrowy psychicznie ojciec zawsze wypowie implikację.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
i to zdanie może potraktować jak mu sie podoba, jako implikację albo jako równoważność, bo nic go nie zmusza do ponowienia obietnicy dania komputera synowi z jakiegokolwiek INNEGO powodu do końca życia. Z punktu odniesienia ojca powyzsze zdanie będzie wówczas równoważnością.
Wynika z tego, że implikacja jest pojęciem szerszym i zawiera w sobie równoważność, którą jest uzasadnienie zależne w kluczowej linijce definicji implikacji.
Kluczowe pytanie do Zbója ponowione po raz 103 :
Czy w uzasadnieniu ZALEŻNYM jak wyżej ojciec jest kłamcą czy nie jest ?
Proszę o konkretną odpowiedź.
Jest kłamcą
Nie jest kłamcą
.... niepotrzebne skreślić
P.S.
I jeszcze jedno pytanie do Zbója.
Zdanie analizowane.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
Czy w kluczowej linijce definicji implikacji jak wyżej (w Przypadek III) obowiazuje zakaz uzasadnienia zależnego ?
Prosze o konkretną odpowiedź: TAK lub NIE !
Lubie Zbója wiec mu podpowiem - by się nie męczył
We wszystkich pozostałych linijkach definicji implikacji obowiazują WYŁĄCZNIE uzasadnienia ZALEŻNE !!!!!!
A.
Zdałeś egzamin (zaistniały fakt), dostajesz komputer bo zdałeś egzamin = PRAWDA
B.
Zdałeś egzamin (zaistniały fakt), nie dostajesz komputera, bo zdałeś egzamin = FAŁSZ (to zdanie wymaga objasnienia)
Czyli:
Zdałeś egzamin (zaistniały fakt) LUB zdałeś egzamin, nie dostajesz komputera
1 LUB 1 = 1 - prawdą jest, że syn nie dostał komputera
Ojciec obiecywał jednak komputer synowi w przypadku zdania egzaminu, nie dotrzymał słowa czyli skłamał, dlatego całe powyższe zdanie ma wartość FAŁSZ !
C.
Nie zdałeś egzaminu (zaistniały fakt), nie dostajesz komputera bo nie zdałeś egzaminu = PRAWDA
Dlaczego niby w tej kluczowej jak niżej linijce definicji implikacji ma obowiązywać zakaz uzasadnienia zależnego ?
D.
Nie zdałes egzaminu (zaistniały fakt), dostajesz komputer, bo nie zdałeś egzaminu (objaśnienie wyżej - Przypadek III)
Porównajmy B i D !!!!!!
Dlaczego przypadek B jest sensowny (ojciec skłamał) a w przypadku D obowiązuje zakaz uzasadnienia zależnego ?
Kompletna, Kubusiowa interpretacja definicji implikacji jest tu
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=27621#27621
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:19, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | po prostu zapisać implikacje w postaci, która implikację definiuje:
p=>q <=> ~(p∧~q). | miki napisał: | Wuju, ale to tylko inny zapis, definicja tu to tabelka wartości dla kombinacji p i q - faktycznie, niczego nie zmieniłeś poza zapisem. |
Gdyby tabelka byla inna, to powyzszy zapis NIE bylby definicja implikacji.
Nawiasem mowiac, definicja implikacji to NIE tabelka logiczna, lecz wlasnie formalny wzor taki, jak ten powyzszy. Z tym, ze implikacje definiuje sie raczej przez ~p∨q, czyli za pomoca zaprzeczenia i sumy ("dostalem komputer albo nie zdalem egzaminu"). Z tym, ze tlumaczenie implikacji na jezyk potoczny z tego wzoru jest malo przydatne, bo w jezyku potocznym "albo" znaczy raczej EXCLUSIVE OR, a nie OR; zamienienie OR na EXCLUSIVE OR zamienia w tym przypadku definicje implikacji w definicje tozsamosci (zabawne, prawda?).
Wzor ~(p∧~q) jest ciekawy dlatego, ze definiuje on implikacje jako GWARANCJE. Powtorze (bo do tej pory NIKT z was jeszcze nie odniosl sie chyba ani razu do tego, chociaz pisze o tym niemal za kazdym razem): implikacja jest równoważna gwarancji tego, ze zajście p pociąga za sobą zajście q. Gwarancja jest falszywa wylacznie, gdy jej warunek jest spelniony a gwarantowanego wyniku brak. Gdy sobie to czlowiek uswiadomi, znikaja wszelkie "dziwnosci" i "paradoksy" z implikacja i z jakimikolwiek wyrazeniami z jej uzyciem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:32, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Zgoda w 100% że w uzasadnieniu niezależnym:
Nie zdałeś egzaminu, dostajesz komputer bo (dowolne uzasadnienie NIEZALEŻNE)
ojciec nie jest kłamcą i nie dyskutujmy wiecej o takim przypadku !!! |
Uzasadnienie MUSI byc niezalezne. W definicji implikacji wystepuja TYLKO DWIE zmienne p i q (zmienne niezalezne; wartosc implikacji - a nie wielkosc q! - jest wynikiem odwzorowania). Wprowadzajac wieksza ilosc zmiennych, zmieniasz zupelnie sens omawianego obiektu, a traktujac q jako wynik implikacji wprowadzasz jako implikacje obiekt, ktory w ogole nie jest odwzorowaniem, bo jego wynik nie jest jednoznacznie okreslony przez wartosc argumentow.
rafal3006 napisał: | Nie zdałeś egzaminu (zaistniały fakt), dostajesz komputer, bo nie zdałeś egzaminu |
To nie ma nic wspolnego z implikacja p=>q; zdanie "dostajesz komputer, bo nie zdales egzaminu" wziete jest z powietrza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:31, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: |
Uzasadnienie MUSI byc niezalezne.
|
Brawo Zbóju, zgadzamy sie w 100% !!!!!
Zobacz co napisałem w pierwszym poście tego tematu:
rafal3006 napisał: |
Syn może otrzymać komputer z byle powodu np.
Jak rzucisz swoją dziewczynę, to dostaniesz komputer.
Jak odmówisz poprawnie 10 Przykazań Bożych, to dostaniesz komputer
Ale nigdy nie dostanie komputera jako nagrodę za nie zdany egzamin, bo ojciec byłby kłamcą !!
Z FAŁSZU nigdy nie może wyniknąć PRAWDA !
Czyli ta jedynka w kluczowej linijce implikacji oznacza możliwość dostania komputera z jakiegokolwiek INNEGO powodu - inaczej ojciec będzie KŁAMCĄ !!
Czy wyobrażacie sobie słowa ojca do syna:
"W nagrodę za nie zdany egzamin dostajesz komputer !!!!"
Dopuszczalny jest każdy inny pretekst chociażby:
"Synu, widziałem że bardzo dużo się uczyłeś, że bardzo chciałeś ten egzamin zdać i dlatego dostaniesz komputer"
ale nigdy w nagrodę za nie zdany egzamin
..... i tego ważnego zdania p. Wieczorek nie dopowiedział
Poza tym zgadzam sie z nim w 100%.
|
Tylko że u Angelusa obaj dostajemy JEDYNKĘ
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=14403#14403
Angelus Novus napisał: |
Na pocieszenia dodam, że jest to częsty błąd u początkujących uczniów i zazwyczaj sporo minusów trzeba postawić na pierwszycb kartkówkach z tego właśnie powodu.
|
Ktoś tu najwyraźniej pieprzy, albo Angelus, albo my
wujzboj napisał: |
Uzasadnienie MUSI byc niezalezne.
|
Cytat z Kubusiowej interpretacji definicji implikacji:
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=27621#27621
rafal3006 napisał: |
We wszystkich pozostałych linijkach definicji implikacji obowiazują WYŁĄCZNIE uzasadnienia ZALEŻNE !!!!!!
A.
Zdałeś egzamin (zaistniały fakt), dostajesz komputer bo zdałeś egzamin = PRAWDA
B.
Zdałeś egzamin (zaistniały fakt), nie dostajesz komputera, bo zdałeś egzamin = FAŁSZ (to zdanie wymaga objasnienia)
Czyli:
Zdałeś egzamin (zaistniały fakt) LUB zdałeś egzamin, nie dostajesz komputera
1 LUB 1 = 1 - prawdą jest, że syn nie dostał komputera
Ojciec obiecywał jednak komputer synowi w przypadku zdania egzaminu, nie dotrzymał słowa czyli skłamał, dlatego całe powyższe zdanie ma wartość FAŁSZ !
C.
Nie zdałeś egzaminu (zaistniały fakt), nie dostajesz komputera bo nie zdałeś egzaminu = PRAWDA
Dlaczego niby w tej kluczowej jak niżej linijce definicji implikacji ma obowiązywać zakaz uzasadnienia zależnego ?
D.
Nie zdałes egzaminu (zaistniały fakt), dostajesz komputer, bo nie zdałeś egzaminu (objaśnienie wyżej - Przypadek III)
Porównajmy B i D !!!!!!
Dlaczego przypadek B jest sensowny (ojciec skłamał) a w przypadku D obowiązuje zakaz uzasadnienia zależnego ?
|
Uważam Kubusiową interpretację definicji implikacji za prostą, jasną i wszystkomającą, która wszystko wyjasnia i nie robi z uczniów idiotów !
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=27621#27621
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 19:59, 12 Gru 2006, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miki
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 23:33, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wuj napisał: | Nawiasem mowiac, definicja implikacji to NIE tabelka logiczna, lecz wlasnie formalny wzor taki, jak ten powyzszy. |
Wuju Drogi! Nie jest to żaden wzór formalny, a jedynie symboliczny zapis przypadku nieprawdziwości implikacji – w pozostałych wypadkach wartość implikacji równa jest jedynce logicznej. I rzeczywiście, implikację definiuje się również właśnie w ten sposób, gdyż implikacja jest fałszywa gdy poprzednik implikacji jest prawdziwy i następnik fałszywy.
Zapis, który Wuju zaprezentowałeś nic nie oznacza, o ile nie podasz wartości ~(p i ~q) dla możliwych kombinacji p i q. Jeśli te wartości mają być te same co w klasycznej def. Implikacji, to niczego to co napisałeś nie zmienia, a jeśli nie są to: 1) podaj je 2) to nie jest klasyczna def. Implikacji - oczywiście wartości są te same.
Wuj napisał: | Wzor ~(p∧~q) jest ciekawy dlatego, ze definiuje on implikacje jako GWARANCJE. Powtorze (bo do tej pory NIKT z was jeszcze nie odniosl sie chyba ani razu do tego, chociaz pisze o tym niemal za kazdym razem): |
Cieszę się Wuju, że masz dobre mniemanie o sobie , ale oczywiście wspominaliśmy o tym wielokrotnie i wie to również każdy uczeń szkoły podstawowej (może teraz gimnazjum).
Wuj napisał: | Gdy sobie to czlowiek uswiadomi, znikaja wszelkie "dziwnosci" i "paradoksy" z implikacja i z jakimikolwiek wyrazeniami z jej uzyciem. |
Niestety Wuju, obawiam się, że po prostu nie dotarło do Ciebie o co tutaj chodzi.
Wuj napisał: | (zmienne niezalezne; wartosc implikacji - a nie wielkosc q! - jest wynikiem odwzorowania) |
Zrozum Wuju wreszcie, że poza „odwzorowaniem”, dla którego nie ma żadnego „paradoksu” i „dziwności” – bo jest po prostu odwzorowaniem, istnieje jeszcze powód, dla którego coś w taki, a nie inny sposób się odwzorowuje – i tu jest problem, gdyż takie odwzorowanie, jakim jest implikacja, niekiedy prowadzi do absurdu – tj. prowadzi do wniosku sprzecznego, ze znaczeniem tego odwzorowania (faktycznie z jej założenie). W klasyczny więc sposób implikacja (bez określenia jej ograniczeń) sprowadza się do sprzeczności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:52, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: |
Nawiasem mowiac, definicja implikacji to NIE tabelka logiczna, lecz wlasnie formalny wzor taki, jak ten powyzszy.
|
Bzdury, definicja równoważności i implikacji to najprostsza pod słońcem tabelka. Tabelka mająca swoje dokładne odwzorowanie w wypowiadanych zdaniach. Zajrzyj może do podręcznika matematyki I klasy LO
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 12:53, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
tabelka przedstawia jakią funkcją przwdziwościową jest dana stała log.
a to nie jest pełna jego charakterystyka, więc sprowadzanie definicji do tabelek to nieporozumienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:59, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To pokaż lepszą definicję równoważności i implikacji niz definicja tabelkowa, podaj jakiś link ?
We wszystkich podrecznikach matematyki widnieją TYLKO definicje tabelkowe.
Guru R.Z. p. Wieczorek słusznie podaje tabelkową definicję implikacji i na podstawie tabelki rozważa wszystkie możliwe przypadki po zdaniu egzaminu, identycznie jak Kubuś - zobacz cytaty cytaty z pierwszego postu tego tematu.
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=14369#14369
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 18:01, 11 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miki
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:00, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
dr entropia napisał: | tabelka przedstawia jakią funkcją przwdziwościową jest dana stała log.
a to nie jest pełna jego charakterystyka |
1. dr entropia, oczywiście, że "tabelka" nie jest pełną "charakterystyką" w przypadku implikacji i o tej "chrakterystyce" właśnie dyskutowaliśmy, o "charakterystyce", której nie podaje definicja (zdaje się) p. Wieczorka, niemniej to "tabelka" wartości właśnie definiuje implikację i nie tylko ją, co zresztą Wuj w innych miejscach sam napisał - a ostatnio pisząc chcodźby o "odwzorowaniu".
2. definicja, o której rozmawialiśmy, właśnie nie zawierała żadnych ograniczeń np. co do zależności zdań - czyli twojej "charakterystyki"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:13, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Fakty dowodzące że implikacja może być równoważnością:
Przykład I.
I.
Jeśli upoluję jelenia to zjemy jelenia.
To zdanie może byc zarówno implikacją jak i równoważnością.
Implikacją, jeśli wypowiadający te słowa dopuszcza zjedzenia mięsa jelenia zdobytego w jakikolwiek inny sposób sposób np. kupionego w sklepie, u innych mysliwych.
Równoważnością, jeśli ma na myśli wyłącznie upolowanego przez siebie jelenia.
W tym przypadku myśliwy powie raczej.
II.
Jeśli upoluję jelenia to go zjemy.
Tu myśliwy obiecuje zjeść jelenia przez siebie upolowanego, inaczej skłamie.
Kluczowa linijka implikacji jest wtedy ewidentnym fałaszem:
Nie upolowałem jelenia (zaistniały fakt), zjedzmy jelenia, którego nie upolowałem (czyli jemy jelenia którego nie ma)
Zdanie II jest zatem równowaznością. W poprzedniku i następniku implikacji chodzi o tego samego jelenia czyli:
Zjemy dzisiaj jelenia wtedy i tylko wtedy gdy go upoluję
tak jednak nikt nie powie, bo to nawet brzmi idiotycznie. Każdy wypowie zdanie II, czyli użyje spójników Jeśli...to... mimo że ma na myśli ewidentną równoważność.
Przykład II.
I.
Jeśli jutro wygram wielka kumulację w toto lotka to oddam ci połowę wygranej.
Tu przykład dotyczy konkretnego przypadku "jutro", czyli to ewidentna równoważność.
II.
Jutro oddam ci połowe wygranej wtedy i tylko wtedy jeśli jutro wygram wielka kumulację.
Tu tez "precyzyjne" zdanie II brzmi idiotycznie w stosunku do wersji I i tak nikt nie powie.
Zdanie I może byc też wypowiedziane w postaci.
III.
Jeśli wygram wielką kumulację w toto lotka to oddam ci połowę wygranej.
Tu nie wiadomo czy zdanie dotyczy tylko jutra (równoważność) czy w ogóle jakiegokolwiek przypadku w przyszłości (implikacja).
Pewne jest raczej, że wypowiadający te słowa ma na myśli konkretną kumulację o której rozmawia z kolegą - wtedy to równoważność, bo niby dlaczego miałby się wiązać przyrzeczeniem do końca życia ?
Gdyby wypowiadane zdanie brzmiało:
IV.
Jeśli kiedykolwiak wygram wielką kumulację w toto lotka to oddam ci połowę wygranej.
to byłaby to implikacja choć to tez zależy od punktu doniesienia.
Implikacja bo grający ma nadzieję że kiedyś wygra (prawdopodobieństwo bliskie zeru) lub równoważność bo powyższe zdanie można też wypowiedzieć tak.
V.
Oddam ci połowe wygranej w toto lotka wtedy i tylko wtedy gdy wygram wielką kumulację.
Tu też każdy wypowie zdanie IV mimo że jest ono równowazne zdaniu V.
Przykład III.
Chrystus powiedział:
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
i oczywiście wypowiadając to zdanie mógł mieć na mysli zarówno implikację jak i równoważność.
Tylko i wyłacznie ten kto wierzy we mnie będzie zbawiony.
Z analizą tego zdania doskonale radzi sobie Kubusiowa interpretacja definicji implikacji co można zobaczyc tu:
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=27747#27747
Wielu ortodoksów średniowiecznych i dzisiejszych rozumie słowa Chrystusa jako równoważność.
Można mieć nawet wielkie i uzasadnione wątpliwości czy misjonarze KK słusznie nawracają innowierców na jedynie słuszną wiarę. Jeśli to bowiem implikacja to innowierca ma gwarantowane zbawienie ponieważ nie poznał Chrystusa i nie jest niczemu winien.
Jeśli natomiast przykładowo Japończyk wysłuchał z ciekawości nauk misjonarza, co według ortodoksów znaczy poznanie Chrystusa, i nie przeszedł na katolicyzm to będzie mu zdecydowanie bliżej do piekła niż do nieba.
W Judaiźmie jest ten sam problem. Żydzi tez dopuszczają zbawienie innowierców żyjących wedle swojej wiary. Jeśli jednak innowierca pozna Judaizm i nie przyjmie tej wiary to piekło prawie pewne.
Oozie, Żyd, ekspert Judaizmu z sąsiedniego forum sam przyznał że ponieważ z racji wykonywanego zawodu (rabin) zna Nowy Testament to jeśli prawdziwym Bogiem okaże sie Chrystus to on do piekła.
O Islamie lepiej nie wspominać, tu chyba kazdy niewierny ma zagwarantowane piekło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:52, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
rafal3006 (a nie miki, jak przedtem przez nieuwagę napisałem) napisał: | definicja równoważności i implikacji to najprostsza pod słońcem tabelka |
Nie. Operacje logiczne są w matematyce abstrakcyjnymi obiektami. Tabelki zerojedynkowe to reprezentacje tych obiektów dla logiki binarnej.
To jednak nie ma akurat znaczenia dla naszej dyskusji. Dla nas ważne jest, ze wyrażenie ~(p∧~q) jest pod równoważne wyrażeniu p=>q. Wobec tego, niezależnie od stopnia naszego zainteresowania matematyka widzimy, ze implikacje można ZDEFINIOWAĆ za pomocą negacji i iloczynu logicznego. W czym nie ma zresztą nic dziwnego, jak to zauważył Rafał.
Po co nam wiec wzór ~(p∧~q) miki i Rafale, skoro jego tabelka jest identyczna z tabelka wzoru p=>q? Potrzebujemy go dlatego, ze - wyrażony w języku potocznym - pokazuje on nam wyraźnie, skąd bierze się owa tajemnicza linijka w tabelce implikacji: bierze się ona stad, ze implikacja to nic innego, jak GWARANCJA. Wzór ~(p∧~q) tłumaczy się na język potoczny w naturalny sposób jako gwarancje; tłumaczenie jest naturalne, bezpośrednie, bo występujące w nim operacje (negacja i iloczyn logiczny) tłumaczą się na język potoczny bezpośrednio, w naturalny sposób.
Gdy rozumie się implikacje zgodnie z wzorem ~(p∧~q), czyli jako GWARANCJE zajścia q pod warunkiem zajścia p, wtedy znikają wszelkie problemy. Skoro "jeśli zajdzie p, to zajdzie q" to gwarancja zajścia q pod warunkiem, ze zajdzie p, to wobec tego zajście naraz q i ~p nie przeczy prawdziwości gwarancji - i gwarancje uznajemy za prawdziwą (nie została ona złamana przez takie zestawienie wydarzeń).
Rozważcie proszę następujący przykład. Kupiłem pompę. Producent pompy gwarantował, że jeśli pompa zepsuje się przy używaniu w warunkach zgodnych ze specyfikacja, to wymieni pompę na nową. Pompa rzeczywiście zepsuła mi się. Wysłałem pompę do producenta, prosząc o naprawę. Producent przysłał mi nowa pompę za darmo, zwracając przy tym uwagę na to, że jego zdaniem pompa pracowała w niewłaściwych warunkach. Czy znaczy to, że ten producent lamie gwarancję?
Wzór p=>q <=> ~(p∧~q) jest wiec prostym wyjaśnieniem paradoksów związanych z pojęciem implikacji. Natomiast inna postać tego samego wzoru, uzyskana po usunięciu nawiasu, czyli ~p∨q, pokazuje skąd bierze się możliwość interpretowania implikacji jako tożsamości. Otóż "∨" tlumaczy sie na "albo", które w potocznym języku oznacza zarówno OR, jak i XOR (exclusive or). Użycie OR w tłumaczeniu ~p∨q na język potoczny prowadzi do implikacji (gwarancji), zaś użycie XOR prowadzi do tożsamości. Uzyskujemy obie opcje w sposób naturalny, bez wprowadzania dodatkowych zmiennych i bez zadawania gwałtu implikacji jako odwzorowaniu.
rafal3006 napisał: | Jeśli upoluję jelenia to zjemy jelenia.
To zdanie może być zarówno implikacją jak i równoważnością. |
Oczywiście. Ale żeby to połączyć z logiką binarną, nie trzeba wcale odnosić się do jakichś dodatkowych warunków. Wystarczy zauważyć, ze "jeśli p, to q" oznacza "q albo nie p". Gdy rozumie się "albo" jako XOR ("wyłącznie albo q, albo nie p"), wychodzi z tego tożsamość, a gdy rozumie się "albo" jako OR ("przynajmniej albo q albo nie p"), wychodzi z tego implikacja.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Śro 0:14, 13 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miki
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:46, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wuj napisał: | miki napisał: | definicja równoważności i implikacji to najprostsza pod słońcem tabelka |
Nie, miki. Operacje logiczne są w matematyce abstrakcyjnymi obiektami. Tabelki zerojedynkowe to reprezentacje tych obiektów dla logiki binarnej. |
Po pierwsze Wuju bądź łaskaw odnosić się dyskutując ze mną :wink: do tego co napisałem w moich postach i jeśli cytujesz moje rzekomo wypowiedzi to niech to rzeczywiście będą moje.
Kto jak kto, ale ty Wuju akurat logiki nie powinieneś chyba nikogo uczyć , zresztą wystarczy prześledzić posty aby przekonać się, że wszystkie twoje "odkrycia ameryki" chociażby ja, już dawno napisałem w tym temacie - chodzby tu:
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=26585#26585
a tu Wuju masz o tym co robi tabelka w naszych rozważaniach i dla czego jak zwykle piszesz od rzeczy:
miki napisał: | 1. dr entropia, oczywiście, że "tabelka" nie jest pełną "charakterystyką" w przypadku implikacji i o tej "chrakterystyce" właśnie dyskutowaliśmy, o "charakterystyce", której nie podaje definicja (zdaje się) p. Wieczorka, niemniej to "tabelka" wartości właśnie definiuje implikację i nie tylko ją, co zresztą Wuj w innych miejscach sam napisał - a ostatnio pisząc chcodźby o "odwzorowaniu".
2. definicja, o której rozmawialiśmy, właśnie nie zawierała żadnych ograniczeń np. co do zależności zdań - czyli twojej "charakterystyki" |
Niekiedy też Wuju piszesz nieprawdę - ja np. posługiwałem się wielokrotnie tabelką przez Ciebie napisaną - nie odwracaj więc kota ogonem jeśli chcesz to poszukam twoich postów z tabelkami :wink:
PS
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=26793#26793
Wuj napisał: | Implikacja to przyporzadkowanie parom (pє{0,1}, qє{0,1}) elementow rє{0,1} wedlug tabelki:
p q r
0 0 1
0 1 1
1 0 0
1 1 1 |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:18, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Miki, przepraszam, wpisałeś mi się w cytat zamiast Rafala! Juz poprawiam.
A teraz juz poprawnie zacytowane:
miki napisał: | piszesz od rzeczy:
miki napisał: | 1. dr entropia, oczywiście, że "tabelka" nie jest pełną "charakterystyką" w przypadku implikacji i o tej "chrakterystyce" właśnie dyskutowaliśmy, o "charakterystyce", której nie podaje definicja (zdaje się) p. Wieczorka, niemniej to "tabelka" wartości właśnie definiuje implikację i nie tylko ją, co zresztą Wuj w innych miejscach sam napisał - a ostatnio pisząc chcodźby o "odwzorowaniu". |
|
Co to ma DO rzeczy?
miki napisał: | 2. definicja, o której rozmawialiśmy, właśnie nie zawierała żadnych ograniczeń np. co do zależności zdań - czyli twojej "charakterystyki" |
A to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miki
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 0:27, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wuj napisał: | Co to ma DO rzeczy? |
1. a to że tłumaczysz oczywistości w sposób sugerujący jakobyś właśnie coś musiał napisać nam i wyjaśnić czego ja lub Rafał byśmy nie wiedzieli
2. to, że dyskusja dotyczyła i przebiegała inaczej niż można by to wywnioskować, z tego co teraz piszesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:31, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Skoro zgadzacie się (a przynajmniej ty) z moimi oczywistościami (z czego się ciesze), to NA CZYM, kurcze, polega właściwie problem? Wytłumacz to proszę krotko i łopatologicznie prostemu wujowi.
OK, dziś spadam już, dobranocek i do jutra, rodacy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:08, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: |
to NA CZYM, kurcze, polega właściwie problem? Wytłumacz to proszę krotko i łopatologicznie prostemu wujowi.
|
To może ja, Kubus o bardzo małym rozumku, spróbuje to wytłumaczyć
wujzboj napisał: |
Po co nam wiec wzór ~(p∧~q) miki i Rafale, skoro jego tabelka jest identyczna z tabelka wzoru p=>q? Potrzebujemy go dlatego, ze - wyrażony w języku potocznym - pokazuje on nam wyraźnie, skąd bierze się owa tajemnicza linijka w tabelce implikacji: bierze się ona stad, ze implikacja to nic innego, jak GWARANCJA. Wzór ~(p∧~q) tłumaczy się na język potoczny w naturalny sposób jako gwarancje; tłumaczenie jest naturalne, bezpośrednie, bo występujące w nim operacje (negacja i iloczyn logiczny) tłumaczą się na język potoczny bezpośrednio, w naturalny sposób.
|
Zbóju, zgoda że wzór i tabelka implikacji to to samo. Mnie chodziło o to, że we wszystkich podręcznikach jako definicja implikacji podawana jest tabelka ! ... bo to po prostu jest bardziej czytelne i uwzględnia wszystkie przypadki a ty chcesz wszystko ograniczyć do swego słynnego zdania "nie może sie zdarzyć że zdasz egzamin i nie dostaniesz komputera" co odpowiada tylko i wyłącznie dwóm linijkom implikacji.
Zdajesz egzamin, dostajesz komputer = PRAWDA
Zdajesz egzamin, nie dostajesz komputera = FAŁSZ
a co z pozostałymi przypadkami ?
Zauważ że:
~(p*~q) = ~p+q - prawo de'Morgana
Czyli analogicznie do twoich wywodów "zdarzy się że nie zdam egzaminu lub dostanę komputer" ?????
Definicja implikacji to tabelka - pokaż mi jakikolwiek podręcznik lub link gdzie jest inaczej
Zobacz tez cytaty p. Wieczorka z pierwszego postu gdzie omawiana jest tabelka będąca pełna definicją implikacji a nie tylko jej połówką jak ty byś chciał.
wujzboj napisał: |
Gdy rozumie się implikacje zgodnie z wzorem ~(p∧~q), czyli jako GWARANCJE zajścia q pod warunkiem zajścia p, wtedy znikają wszelkie problemy.
|
Bzdury, zobacz wyżej ... i niżej
wujzboj napisał: |
Rozważcie proszę następujący przykład. Kupiłem pompę. Producent pompy gwarantował, że jeśli pompa zepsuje się przy używaniu w warunkach zgodnych ze specyfikacja, to wymieni pompę na nową. Pompa rzeczywiście zepsuła mi się. Wysłałem pompę do producenta, prosząc o naprawę. Producent przysłał mi nowa pompę za darmo, zwracając przy tym uwagę na to, że jego zdaniem pompa pracowała w niewłaściwych warunkach. Czy znaczy to, że ten producent lamie gwarancję?
|
No i tu jest świetny przykład że zdanie:
Jeśli pompa sie zepsuje to wymienimy na nową.
jest równowaznością bo
I.
Pompa zepsuła się, wymieniamy na nową = PRAWDA
___PRAWDA_________PRAWDA___=PRAWDA
II.
Pompa zepsuła się, nie wymieniamy na nową = FAŁSZ
____PRAWDA________FAŁSZ_______=FAŁSZ
III.
Pompa nie zepsuła się, nie wymieniamy na nową = PRAWDA
____FAŁSZ__________FAŁSZ_____=PRAWDA
No i kluczowa linijka "implikacji"
IV.
Pompa nie zepsuła się, wymieniamy na nową
___FAŁSZ_____________PRAWDA________ ????????
Tu moze byc tylko i wyłacznie FAŁSZ, czyli to nie implikacja lecz równoważność
... a twoje wywody, że producent uznał gwarancję mimo swoich watpliwości dotyczą wyłącznie linijek I i II.
Wymienił pompe mimo swoich wątpliwości wiec prawdziwa jest linijka I.
Gdyby nie wymienił pompy to prawdziwa byłaby linijka II.
Ty ciągle chcesz implikację zawęzić do swojego widzi mi się czyli do pierwszych dwóch linijek definicji implikacji (I i II u góry) - i na tym polega Twój probem Zbóju
wujzboj napisał: |
Otóż "∨" tlumaczy sie na "albo", które w potocznym języku oznacza zarówno OR, jak i XOR (exclusive or).
|
Znak "v" to LUB (OR) !!! ALBO (XOR) w tym systemie oznaczeń to "v" z półkołem (nie wiem jak to wygenerować)
ALBO w algebrze Boole'a to "+" zamkniety w kółku.
Twoje wywody na temat spójników LUB (OR) i ALBO (XOR) to bzdury.
Zgoda, że w języku potocznym prawie nikt nie uzywa spójnika ALBO ... bo nasz mózg to nie komputer.
Pójdę do kina LUB teatru
Pójdę do kina ALBO teatru
Prawidłowo powinno byc uzyte ALBO, ale oba zdania znaczą to samo gdyż nie mozna być równocześnie w teatrze i w kinie - to są zdarzenia rozłączne, czyli wykluczona jest linijka
1 1 = x (1 w LUB, 0 w ALBO)
a to jest jedyna róznica między LUB a ALBO
Nie można być równocześnie w kinie i teatrze, czyli w tym przypadku LUB i ALBO znaczą to samo. Nasz mózg doskonale wie że w tym przypadku może użyć co mu sie podoba LUB albo ALBO - z reguły wybiera LUB
I tak jest prawie we wszystkim a nasz fenomenalny mózg upraszcza to sobie i wszędzie wali LUB albo ALBO co nie oznacza że LUB i ALBO to to samo !
Może się zdarzyć że matematyk wypowiadając zdanie:
Pójdę do kina lub do teatru
ma takze na myśli:
pójdę do kina rano a do teatru wieczorem 1 1 = 1
ale normalny człowiek zawsze powie w takim przypadku:
Pojdę do kina i do teatru !!
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 19:30, 14 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miki
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 4:05, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wuj napisał: | Skoro zgadzacie się (a przynajmniej ty) z moimi oczywistościami (z czego się ciesze), to NA CZYM, kurcze, polega właściwie problem? Wytłumacz to proszę krotko i łopatologicznie prostemu wujowi. |
Wersja krótka i łopatologiczna:
W przypadku zdań zależnych (p=>q) i q traktowanych jako niezależne, implikacja (p=>q)=>q prowadzi do absurdu tj. 0=>1==1, co oznacza wg definicji implikacji, że takie zdanie może być prawdziwe, choć na pewno jest fałszywe, czyli w tym wypadku 0=>1==0 i to pewne 0!
Znaczenie praktyczne tego faktu jest jedynie takie, że o istniejącej zależności zdań, będących przedmiotem implikacji nie musimy wiedzieć.
Wersja bardziej szczegółowa:
Wuju, właściwie to o nic nie chodzi (przynajmniej mi) poza tym, że gdy zdania zależne potraktujesz jako niezależne to może wyjść absurd. Rozmawialiśmy o implikacji definiowanej, jak sam napisałeś, w sposób:
Wuj napisał: | Kiedy definiujesz implikacje p=>q w postaci tabelki zerojedynkowej, wtedy definiujesz ja jako odwzorowanie z iloczynu kartezjanskiego dwoch zbiorow (0,1) w zbior (0,1). Element nalezacy do pierwszego zbioru tworzacego iloczyn kartezjanski nazywasz p, element nalezacy do drugiego zbioru tworzacego iloczyn kartezjanski nazywasz q, a element nalezacy do zbioru, do ktorego odwzorowywujesz, nazywasz r. Piszesz wiec:
Implikacja to przyporzadkowanie parom (pє{0,1}, qє{0,1}) elementow rє{0,1} wedlug tabelki:
p q r
0 0 1
0 1 1
1 0 0
1 1 1 |
Tak zdefiniowana implikacja może prowadzić do absurdu, gdy zdania zależne (pojęcie „zależności” sam zresztą wprowadziłeś), traktować jako niezależne i w którymś tam poście napisałem:
"A to nic innego nie oznacza, jak zakaz formułowania zdania p=>q gdy gdzie p pozostaje w zależności z q w sposób: p<=> r=>q, gdy r=1, q=0 czego w definicji implikacji, o której pisał Rafał3006 nie ma."
Bo np.
r – upoluje jelenia
q – zjem upolowanego jelenia
r =>q – Jeśli upoluje jelenia to zjem upolowanego jelenia
p= 0 – upolowałem jelenia i nie zjadłem upolowanego jelenia
a teraz p=0 traktowane jako niezależne dla q=1 z definicji implikacji oznacza, że
p=>q=1
czyli z faktu, że: upolowałem jelenia i nie zjadłem upolowanego jelenia może wynikać, że jednak zjem upolowanego jelenia – a takiej możliwości nie ma!
Rozumowania takiego (traktowanie zdań zależnych jako niezależne) oczywiście nikt świadomie nie stosuje.
Praktyczne znaczenie tego spostrzeżenia jest jedynie (moim zdaniem) takie, że o zależności zdań możemy nie wiedzieć, że p w p=>q w przypadku 0=>1==1 jest nie możliwe, a definicja implikacji mówi, że jest możliwe.
Rafał, zdaje się twierdzić, że w takim wypadku (takiej zależności) musi obowiązywać równoważność, czyli tutaj byłoby to tutaj 0=>1==0. Moim zdaniem to „hiperprecyzja” jedynie.
Wuju, Rafał napisał: | ... jest tabelka będąca pełna definicją implikacji a nie tylko jej połówką jak ty byś chciał. |
I ma rację. Poza tym w ramach „tabelki” nawet (r=>q)=>q wszystko jest w porządku i zdania tak zbudowane są sensowne, gdy zdania zależne (r=>q) i q rozpatrywane są jako zależne. Problem jest jedynie gdy rozpatrujemy je jako niezależne.
Wuju, choć nadal lenistwo nie pozwoliło mi na przeanalizowanie wszystkiego do końca :wink: przyznaję, że w wielu moich postach były – delikatnie mówiąc – nieścisłości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:52, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Skąd sie biorą wzorki
Wuj napisał: | Kiedy definiujesz implikacje p=>q w postaci tabelki zerojedynkowej, wtedy definiujesz ja jako odwzorowanie z iloczynu kartezjanskiego dwoch zbiorow (0,1) w zbior (0,1). Element nalezacy do pierwszego zbioru tworzacego iloczyn kartezjanski nazywasz p, element nalezacy do drugiego zbioru tworzacego iloczyn kartezjanski nazywasz q, a element nalezacy do zbioru, do ktorego odwzorowywujesz, nazywasz r. Piszesz wiec:
Implikacja to przyporzadkowanie parom (pє{0,1}, qє{0,1}) elementow rє{0,1} wedlug tabelki:
p q r
0 0 1
0 1 1
1 0 0
1 1 1 |
Pełna definicja implikacji to tabelka zerojedynkowa. Z dowolnej tabelki mozna z dziecinna łatwością wygenerować wzorki w algebrze Boole'a.
W algebrze Boole'a:
* - iloczyn logiczny
+ - suma logiczna
Wzorek dla r=1
I.
r = ~p*~q + ~p*q + p*q = ~p*~q + q(~p + p) = ~p*~q + q
i drugi mozliwy wzorek dla r=0
~r = p*~q
czyli;
II.
r = ~(p*~q) = ~p+q - prawo de"Morgana
To twoje słynne równanie Zbóju wynikłe z definicji implikacji zerojedynkowej
Oczywiście musi byc spełniona równość I = II czyli
~(p*~q) = ~p*~q + q
co łatwo sprawdzić.
W identyczny sposób mozna wygenerować wzorki dla równoważności itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:05, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
miki napisał: | W przypadku zdań zależnych (p=>q) i q traktowanych jako niezależne, implikacja (p=>q)=>q prowadzi do absurdu tj. 0=>1==1, co oznacza wg definicji implikacji, że takie zdanie może być prawdziwe, choć na pewno jest fałszywe, czyli w tym wypadku 0=>1==0 i to pewne 0! |
Dodam dla pełnej jasności, ze traktowanie zdań (p=>q) i q jako niezależne jest od początku błędem, sprzeciwiającym się definicji implikacji, gdyż właśnie na mocy tej definicji, p=>q jest zależne od q.
miki napisał: | Znaczenie praktyczne tego faktu jest jedynie takie, że o istniejącej zależności zdań, będących przedmiotem implikacji nie musimy wiedzieć. |
Tyle, ze wtedy po prostu mamy do czynienia z wyrażeniem będącym konstrukcja bardziej złożona niz implikacja. W języku potocznym znaczenie niemal każdego wyrażenia niemal zawsze zależy od kontekstu.
miki napisał: | Praktyczne znaczenie tego spostrzeżenia jest jedynie (moim zdaniem) takie, że o zależności zdań możemy nie wiedzieć, że p w p=>q w przypadku 0=>1==1 jest nie możliwe, a definicja implikacji mówi, że jest możliwe. |
Nie, definicja implikacji WYKLUCZA taki przypadek! Może on wystąpić jedynie, gdy potraktuje się p=>q jako niezależne od q, co jest SPRZECZNE z własnościami implikacji.
miki napisał: | Wuju, Rafał napisał: | ... jest tabelka będąca pełna definicją implikacji a nie tylko jej połówką jak ty byś chciał. |
I ma rację. |
Nie ma, bo ja mowie o PEŁNEJ tabelce, a nie o polowce. Ale to wyjaśnię juz w odpowiedzi Rafałowi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miki
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:05, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wuj napisał: | Nie, definicja implikacji WYKLUCZA taki przypadek! Może on wystąpić jedynie, gdy potraktuje się p=>q jako niezależne od q, co jest SPRZECZNE z własnościami implikacji. |
bzdury Wuju piszesz, żadna definicja nie wyklucza ludzkich błędów, gdyby wykluczała to choćby tej dyskusji by nie było
Wuj napisał: | Nie ma, bo ja mowie o PEŁNEJ tabelce, a nie o polowce. Ale to wyjaśnię juz w odpowiedzi Rafałowi. |
niczego nie wyjaśniłeś, a "pół tabelki" Rafała to metafora.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:14, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | ty chcesz wszystko ograniczyć do swego słynnego zdania "nie może sie zdarzyć że zdasz egzamin i nie dostaniesz komputera" co odpowiada tylko i wyłącznie dwóm linijkom implikacji.
Zdajesz egzamin, dostajesz komputer = PRAWDA
Zdajesz egzamin, nie dostajesz komputera = FAŁSZ |
Rafale, omówiłem WSZYSTKIE CZTERY wiersze tabelki. Nie ma w nich zadnej "dziwnosci", jesli tylko sie zauwazy, ze implikacja - zgodnie z prawem p=>q <=> ~(p∧~q) - oznacza GWARANCJE zajścia q pod warunkiem zajścia p.
Rozważ proszę następujący przykład. Kupiłem pompę. Producent pompy gwarantował, że jeśli pompa zepsuje się przy używaniu w warunkach zgodnych ze specyfikacja, to wymieni pompę na nową. Pompa rzeczywiście zepsuła mi się. Wysłałem pompę do producenta, prosząc o naprawę. Producent przysłał mi nowa pompę za darmo, zwracając przy tym uwagę na to, że jego zdaniem pompa pracowała w niewłaściwych warunkach. Czy znaczy to, że ten producent lamie gwarancję?
Problem polega wciąż na tym, ze z jakiegoś powodu unikasz konsekwentnego tłumaczenia implikacji na język potoczny za pomocą dobrze określonej reguły. Zamiast tego wpisujesz jakieś przecinki lub dość przypadkowo dobrane kombinacje spójników. Poza tym wydajesz się mylić samo zdanie z jego wartością logiczna; wyrażenie
Zdajesz egzamin => nie dostajesz komputera
nie posiada ŻADNEJ wartości logicznej, bo wartości logiczne jego składników NIE ZOSTAŁY OKREŚLONE.
Dyskutowana przez ciebie implikacja brzmi:
{0,1}: p := zdajesz ezgamin
{0,1}: q := dostajesz komputer
{0,1}: r <=> p=>q, r := jesli zdajesz egzamin, to dostajesz komputer
Korzystając z prawa p=>q <=> ~(p∧~q), zapisujemy tłumaczymy to samo zdanie w sposób:
{0,1}: r <=> ~(p∧~q) r := nie może być, ze zarazem zdajesz egzamin i nie dostajesz komputera
Przy KAŻDEJ kombinacji p i q, uzyskana wartość r jest zgodna z intuicyjnym sensem tego zdania, oznaczającego GWARANCJE dostania komputera POD WARUNKIEM zdania egzaminu. Niepokojący cie przypadek prawdziwości implikacji r w warunkach "nieprawda, ze egzamin i prawda, ze dostałem komputer" jest bezproblemowy, bo nie lamie on gwarancji - czyli uczciwość gwarantującego nie zostaje naruszona, gwarancja pozostaje prawdziwa.
CZY WIDZISZ W POWYŻSZYM JAKIKOLWIEK PROBLEM? Jeśli tak, to jaki?
Druga sprawa:
wuj napisał: | Otóż "∨" tlumaczy sie na "albo", które w potocznym języku oznacza zarówno OR, jak i XOR (exclusive or). | rafal3006 napisał: | Znak "v" to LUB (OR) !!! ALBO (XOR) w tym systemie oznaczeń to "v" z półkołem (nie wiem jak to wygenerować)
ALBO w algebrze Boole'a to "+" zamkniety w kółku.
Twoje wywody na temat spójników LUB (OR) i ALBO (XOR) to bzdury. |
Posłuchaj... Symbol "∨" tłumaczy się na "albo". Słowo "albo" (a NIE symbol "∨"!) oznacza w potocznym języku zarówno OR, jak i XOR. "Lub" i "albo" to w języku potocznym synonimy. Dlatego jeżeli tłumaczyć "p=>q" na język potoczny ze wzoru p=>q <=> ~p∨q, czyli na "nie p albo q", to wychodzi - w zależności od tego, czy wziąć "albo" jako OR, czy "albo" jako XOR - zdanie znaczące raz implikacje, a raz tożsamość. Nawiasem mówiąc, "nie zdasz egzaminu, albo dostaniesz komputer" brzmi dość dziwnie. Nabiera jednak sensu, gdy zamiast czasu przyszłego (który intuicyjnie kojarzy się z NIEOKREŚLONĄ w tej chwili wartością logiczna) użyje się w definicji p i q formy dokonanej. Wtedy nasze "nie p albo q" (przepisane dla wygody językowej do postaci "q albo nie p") brzmi "dostałem komputer albo nie zdałem egzaminu". Innymi słowy, mam komputer wyłącznie wtedy, gdy zdałem egzamin.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:18, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | definicja implikacji WYKLUCZA taki przypadek! Może on wystąpić jedynie, gdy potraktuje się p=>q jako niezależne od q, co jest SPRZECZNE z własnościami implikacji. | miki napisał: | żadna definicja nie wyklucza ludzkich błędów |
A co to ma do rzeczy?
Jeśli ktoś mówi blednie (czyli bez sensu), to mówi blednie i już.
Wyrażenie "definicja implikacji wyklucza taki przypadek" znaczy po prostu, że gdy taki przypadek zachodzi, to nie mamy do czynienia ani z prawdą ani z fałszem, lecz po prostu z błędem.
wuj napisał: | wyjaśnię juz w odpowiedzi Rafałowi | miki napisał: | niczego nie wyjaśniłeś |
Poprzednio ja przypisałem wypowiedź Rafała tobie, a teraz ty przeczytałeś zlowo "wyjaśnię" (czas przyszły) jako "wyjaśniłem" (czas przeszły) Czyli jeden do jednego w gapiostwie, wyrównałem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|