Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czysto matematyczne obalenie logiki matematycznej ziemian
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 69, 70, 71 ... 136, 137, 138  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:54, 05 Wrz 2017    Temat postu:

Czyli to prawo kobry to jest takie ułatwienie. Żebym nie musiał się męczyć i sprawdzać czy p jest podzbiorem q, to mogę najpierw sprawdzić, czy p ma wspólne elementy z q, ale żebym mógł to sprawdzić to muszę sprawdzić, czy p i q nie mają wspólnego elementu i czy uzupełniają się do dziedziny. Tak?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:51, 06 Wrz 2017    Temat postu:

Minimalny zestaw definicji do obsługi całej logiki matematycznej!
Zdecydowanie najważniejszy post w historii wielkiej wojny ojczyźnianej:
Algebra Kubusia vs logika matematyczna ziemskich matematyków

fiklit napisał:

Czyli to prawo kobry to jest takie ułatwienie. Żebym nie musiał się męczyć i sprawdzać czy p jest podzbiorem q, to mogę najpierw sprawdzić, czy p ma wspólne elementy z q, ale żebym mógł to sprawdzić to muszę sprawdzić, czy p i q nie mają wspólnego elementu i czy uzupełniają się do dziedziny. Tak?

Prawo Kobry jest de facto zbędne w logice matematycznej - bijemy się zatem o pietruszkę.
Prawo Kobry wynika bezpośrednio z definicji znaczków =>, ~> i ~~> ale nie jest konieczne w logice matematycznej.

Prawo Jastrzębia:
Definicje w zbiorach znaczków =>, ~>, ~~>, definicja kontrprzykładu oraz prawa Kubusia są wystarczające do obsługi totalnie całej logiki matematycznej.

DOWÓD!

Fundament logiki matematycznej:

Definicja zdania warunkowego „Jeśli p to q”:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
Gdzie:
p - poprzednik (fragment zdania po „Jeśli ..”)
q - następnik (fragment zdania po „to ..”)

Cała logika matematyczna w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” stoi na zaledwie trzech znaczkach =>, ~>, ~~>
1.
Warunek wystarczający =>:

Jeśli p to q
p=>q =1 - warunek wystarczający => spełniony gdy zbiór p jest podzbiorem => q (inaczej p=>q=0)
2.
Warunek konieczny ~>:

Jeśli p to q
p~>q =1 - warunek konieczny ~> spełniony gdy zbiór p jest nadzbiorem ~> q (inaczej p~>q=0)
3.
Kwantyfikator mały ~~>:

Jeśli p to może ~~> q
p~~>q = p*~q =1 - definicja kwantyfikatora małego spełniona gdy zbiór p ma co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem q (inaczej p~~>q=0)

Uwaga!
Żadne inne znaczki w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” nie są używane.

Definicja kontrprzykładu:
Kontrprzykładem dla warunku wystarczającego p=>q nazywamy to samo zdanie z zanegowanym następnikiem kodowane kwantyfikatorem małym p~~>~q=p*~q

Rozstrzygnięcia:
Fałszywość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q =0 wymusza prawdziwość warunku wystarczającego p=>q =1 (i odwrotnie.)
Prawdziwość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q =1 wymusza fałszywość warunku wystarczającego p=>q =0 (i odwrotnie)

Prawa Kubusia:
Prawa Kubusia wiążą warunek wystarczający => z warunkiem koniecznym ~>
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q

KONIEC!
Nie a nic nie jest w logice matematycznej więcej potrzebne!

I.
Wyprowadzenie definicji implikacji prostej p|=>q w warunkach wystarczających i koniecznych


Definicja implikacji prostej p|=>q znana każdemu matematykowi
Kod:

Definicja           |Mintermy znane
zero-jedynkowa      |każdemu matematykowi
   p  q ~p ~q  p=>q |
A: 1  1  0  0   =1  | p~~> q = p* q =1
B: 1  0  0  1   =0  | p~~>~q = p*~q =0
C: 0  0  1  1   =1  |~p~~>~q =~p*~q =1
D: 0  1  1  0   =1  |~p~~> q =~p* q =1
   a  b  c  d    e    1    2         3

Uwaga:
Zapis w mintermach:
p~~>q =p*q
Oznacza tylko tyle (i aż tyle) że nie interesuje nas wyznaczanie kompletnego iloczynu logicznego zbiorów p*q a jedynie dowolny element wspólny zbiorów p i q
Taki element może istnieć:
p~~>q =1
albo może nie istnieć
p~~>q =0
Oczywiście, jak ktoś jest masochistą to może sobie wyznaczać kompletny iloczyn logiczny - to niczemu nie przeszkadza.

Analiza zapisu w mintermach:
1.
Fałszywość kontrprzykładu B:
B: p~~>~q =0
Wymusza prawdziwość warunku wystarczającego:
A: p=>q =1
2.
Prawdziwość warunku wystarczającego => A wymusza prawdziwość warunki koniecznego ~> C:
Prawo Kubusia:
A: p=>q = C: ~p~>~q =1
3.
Prawdziwość kontrprzykładu D:
D: ~p~~>q =1
Wymusza fałszywość warunku wystarczającego => C:
C: ~p=>~q=0
4.
Fałszywość warunku wystarczającego C wymusza fałszywość warunku koniecznego ~> A:
Prawo Kubusia:
C: ~p=>~q = A: p~>q =0

Stąd mamy symboliczną definicję implikacji prostej p|=>q w warunkach wystarczających i koniecznych.
Kod:

Definicja           |Mintermy
zero-jedynkowa      |
   p  q ~p ~q  p=>q |
A: 1  1  0  0   =1  | p~~> q = p* q =1 | p=> q =1  | p~> q =0
B: 1  0  0  1   =0  | p~~>~q = p*~q =0 | p~~>~q=0  | p~~>~q=0
C: 0  0  1  1   =1  |~p~~>~q =~p*~q =1 |~p~>~q =1  |~p=>~q =0
D: 0  1  1  0   =1  |~p~~> q =~p* q =1 |~p~~>q =1  |~p~~>q =1
   a  b  c  d    e    1    2         3   4   5  6    7   8  9

Stąd mamy definicję implikacji prostej p|=>q w warunkach wystarczających => i koniecznych ~>:
A: p=>q =1
A: p~>q =0
Implikacja prosta p|=>q to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego => między tymi samymi punktami:
p|=>q = (p=>q)*~(p~>q) = 1*~(0) =1*1 =1

Doskonale widać, że nagłówek w kolumnie „e”:
Ae: p=>q
Jest tożsamy wyłącznie z linią:
A456: p=>q =1
Stąd mamy definicję warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
Kod:

   p  q  p=>q
A: 1  1  =1
B: 1  0  =0
C: 0  0  =1
D: 0  1  =1


II.
Wyprowadzenie definicji implikacji odwrotnej p|~>q w warunkach wystarczających i koniecznych


Definicja implikacji odwrotnej p|~>q znana każdemu matematykowi
Kod:

Definicja           |Mintermy znane
zero-jedynkowa p~>q |każdemu matematykowi
   p  q ~p ~q       |
A: 1  1  0  0   =1  | p~~> q = p* q =1
B: 1  0  0  1   =1  | p~~>~q = p*~q =1
C: 0  0  1  1   =1  |~p~~>~q =~p*~q =1
D: 0  1  1  0   =0  |~p~~> q =~p* q =0
   a  b  c  d    e    1    2         3

Uwaga:
Zapis w mintermach:
p~~>q =p*q
Oznacza tylko tyle (i aż tyle) że nie interesuje nas wyznaczanie kompletnego iloczynu logicznego zbiorów p*q a jedynie dowolny element wspólny zbiorów p i q
Taki element może istnieć:
p~~>q =1
albo może nie istnieć
p~~>q =0
Oczywiście, jak ktoś jest masochistą to może sobie wyznaczać kompletny iloczyn logiczny - to niczemu nie przeszkadza.

Analiza zapisu w mintermach:
1.
Fałszywość kontrprzykładu D:
D: ~p~~>q =0
Wymusza prawdziwość warunku wystarczającego C:
C: ~p=>~q =1
2.
Prawdziwość warunku wystarczającego => C wymusza prawdziwość warunki koniecznego ~> A:
Prawo Kubusia:
C: ~p=>~q = A: p~>q =1
3.
Prawdziwość kontrprzykładu B:
B: p~~>~q =1
Wymusza fałszywość warunku wystarczającego => A:
A: p=>q=0
4.
Fałszywość warunku wystarczającego A wymusza fałszywość warunku koniecznego ~> C:
Prawo Kubusia:
A: p=>q = C: ~p~>~q =0

Stąd mamy symboliczną definicję implikacji odwrotnej p|~>q w warunkach wystarczających i koniecznych.
Kod:

Definicja           |Mintermy
zero-jedynkowa      |
   p  q ~p ~q  p~>q |
A: 1  1  0  0   =1  | p~~> q = p* q =1 | p~> q =1  | p=> q =0
B: 1  0  0  1   =1  | p~~>~q = p*~q =1 | p~~>~q=1  | p~~>~q=1
C: 0  0  1  1   =1  |~p~~>~q =~p*~q =1 |~p=>~q =1  |~p~>~q =0
D: 0  1  1  0   =0  |~p~~> q =~p* q =0 |~p~~>q =0  |~p~~>q =0
   a  b  c  d    e    1    2         3   4   5  6    7   8  9

Stąd mamy definicję implikacji odwrotnej p|~>q w warunkach wystarczających i koniecznych:
A: p~>q =1
A: p=>q =0
Implikacja odwrotna p|~>q to zachodzenie wyłącznie warunku koniecznego ~> między tymi samymi punktami:
p|~>q = (p~>q)*~(p=>q) = 1*~(0) =1*1 =1

Doskonale widać że nagłówek w kolumnie „e”:
Ae: p~>q
Jest tożsamy wyłącznie z linią:
A456: p~>q =1
Stąd mamy definicję warunku koniecznego ~> dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
Kod:

   p  q  p~>q
A: 1  1  =1
B: 1  0  =1
C: 0  0  =1
D: 0  1  =0


III.
Wyprowadzenie definicji równoważności w warunkach wystarczających i koniecznych


Definicja równoważności p<=>q znana każdemu matematykowi
Kod:

Definicja            |Mintermy znane
zero-jedynkowa p<=>q |każdemu matematykowi
   p  q ~p ~q        |
A: 1  1  0  0   =1   | p~~> q = p* q =1
B: 1  0  0  1   =0   | p~~>~q = p*~q =0
C: 0  0  1  1   =1   |~p~~>~q =~p*~q =1
D: 0  1  1  0   =0   |~p~~> q =~p* q =0
   a  b  c  d    e     1    2         3

Uwaga:
Zapis w mintermach:
p~~>q =p*q
Oznacza tylko tyle (i aż tyle) że nie interesuje nas wyznaczanie kompletnego iloczynu logicznego p*q a jedynie dowolny element wspólny zbiorów p i q
Taki element może istnieć:
p~~>q =1
albo może nie istnieć
p~~>q =0
Oczywiście, jak ktoś jest masochistą to może sobie wyznaczać kompletny iloczyn logiczny - to niczemu nie przeszkadza.

Analiza zapisu w mintermach:
1.
Fałszywość kontrprzykładu B:
B: p~~>~q =0
Wymusza prawdziwość warunku wystarczającego:
A: p=>q =1
2.
Prawdziwość warunku wystarczającego => A wymusza prawdziwość warunki koniecznego ~> C:
Prawo Kubusia:
A: p=>q = C: ~p~>~q =1
3.
Fałszywość kontrprzykładu D:
D: ~p~~>q =0
Wymusza prawdziwość warunku wystarczającego => C:
C: ~p=>~q=1
4.
Prawdziwość warunku wystarczającego C wymusza prawdziwość warunku koniecznego ~> A:
Prawo Kubusia:
C: ~p=>~q = A: p~>q =1

Stąd mamy symboliczną definicję równoważności p<=>q w warunkach wystarczających i koniecznych.
Kod:

Definicja            |Mintermy
zero-jedynkowa       |
   p  q ~p ~q  p<=>q |
A: 1  1  0  0   =1   | p~~> q = p* q =1 | p=> q =1  | p~> q =1
B: 1  0  0  1   =0   | p~~>~q = p*~q =0 | p~~>~q=0  | p~~>~q=0
C: 0  0  1  1   =1   |~p~~>~q =~p*~q =1 |~p~>~q =1  |~p=>~q =1
D: 0  1  1  0   =0   |~p~~> q =~p* q =0 |~p~~>q =0  |~p~~>q =0
   a  b  c  d    e     1    2         3   4   5  6    7   8  9

Stąd mamy definicję równoważności p<=>q w warunkach wystarczających i koniecznych:
A: p=>q =1
A: p~>q =1
Równoważność p<=>q to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego => i koniecznego ~> między tymi samymi punktami:
p|=>q = (p=>q)*(p~>q) =1*1 =1

Doskonale widać że nagłówek w kolumnie „e”:
Ae: p<=>q
Definiowany jest następująco:
Ae: p<=>q = (A456: p=>q)*(A789: p~>q)
co matematycznie oznacza:
p<=>q =1 <=> p=>q =1 i p~>q=1

Stąd mamy zero-jedynkową definicję równoważności p<=>q:
Kod:

   p  q  p<=>q=(p=>q)*(p~>q)
A: 1  1  =1
B: 1  0  =0
C: 0  0  =1
D: 0  1  =0


IV.
Wyprowadzenie definicji operatora chaosu p|~~>q w warunkach wystarczających i koniecznych


Definicja operatora chaosu znana każdemu matematykowi
Kod:

Definicja            |Mintermy znane
zero-jedynkowa       |każdemu matematykowi
   p  q ~p ~q  p~~>q |
A: 1  1  0  0   =1   | p~~> q = p* q =1
B: 1  0  0  1   =1   | p~~>~q = p*~q =1
C: 0  0  1  1   =1   |~p~~>~q =~p*~q =1
D: 0  1  1  0   =1   |~p~~> q =~p* q =1
   a  b  c  d    e     1    2         3

Uwaga:
Zapis w mintermach:
p~~>q =p*q
Oznacza tylko tyle (i aż tyle) że nie interesuje nas wyznaczanie kompletnego iloczynu logicznego zbiorów p*q a jedynie dowolny element wspólny zbiorów p i q
Taki element może istnieć:
p~~>q =1
albo może nie istnieć
p~~>q =0
Oczywiście, jak ktoś jest masochistą to może sobie wyznaczać kompletny iloczyn logiczny - to niczemu nie przeszkadza.

Analiza zapisu w mintermach:
1.
Prawdziwość kontrprzykładu B:
B: p~~>~q =1
Wymusza fałszywość warunku wystarczającego => A:
A: p=>q =0
2.
Fałszywość warunku wystarczającego => A wymusza fałszywość warunku koniecznego ~> C:
Prawo Kubusia:
A: p=>q = C: ~p~>~q =0
3.
Prawdziwość kontrprzykładu D:
D: ~p~~>q =1
Wymusza fałszywość warunku wystarczającego => C:
C: ~p=>~q=0
4.
Fałszywość warunku wystarczającego C wymusza fałszywość warunku koniecznego ~> A:
Prawo Kubusia:
C: ~p=>~q = A: p~>q =0

Stąd mamy symboliczną definicję operatora chaosu w warunkach wystarczających i koniecznych.
Kod:

Definicja            |Mintermy
zero-jedynkowa       |
   p  q ~p ~q  p~~>q |
A: 1  1  0  0   =1   | p~~> q = p* q =1 | p=> q =0  | p~> q =0
B: 1  0  0  1   =1   | p~~>~q = p*~q =1 | p~~>~q=1  | p~~>~q=1
C: 0  0  1  1   =1   |~p~~>~q =~p*~q =1 |~p~>~q =0  |~p=>~q =0
D: 0  1  1  0   =1   |~p~~> q =~p* q =1 |~p~~>q =1  |~p~~>q =1
   a  b  c  d    e     1    2         3   4   5  6    7   8  9

Stąd mamy definicję operatora chaosu p|~~>q w warunkach wystarczających => i koniecznych ~>:
A: p=>q =0
A: p~>q =0
Operator chaosu p|~~>q to brak zachodzenia zarówno warunku wystarczającego => jak i koniecznego ~> między tymi samymi punktami:
p|~~>q = ~(p=>q)*~(p~>q) = ~(0)*~(0) = 1*1 =1

Doskonale widać, że nagłówek w kolumnie „e”:
Ae: p~~>q
Jest tożsamy wyłącznie z linią:
A123: p~~>q =1

Gdyby nagłówek kolumny „e” był taki:
Ae: p~~>~q
To byłby tożsamy z linią:
B123: p~~>~q =1
itd.

Ciekaw jestem fiklicie, czy ziemski matematyk jest w stanie przyjąć definicje znaczków =>, ~>, ~~>, definicję kontrprzykładu i prawa Kubusia tu podane za poprawne definicje startowe i przy pomocy tych definicji przeprowadzić czysto matematyczne wnioskowanie zaprezentowane w tym poście.

Zauważ, że matematyczny schemat dla wyznaczania symbolicznych definicji implikacji prostej p|=>q, implikacji odwrotnej p|~>q i równoważności p<=>q w warunkach wystarczających => i koniecznych ~> jest tu identyczny we wszystkich czterech przypadkach I, II, III i IV.

Schemat ten po prostu bezczelnie skopiowałem!

Pytanie do Idioty:
Czy twoim zdaniem cały ten post to jest wnioskowanie matematyczne, czy nie jest, a jeśli nie jest to dlaczego.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 12:33, 06 Wrz 2017, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:35, 06 Wrz 2017    Temat postu:

Jak to o pietruszkę. Coś było o roznoszeniu w puch LZ.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:18, 06 Wrz 2017    Temat postu:

Cytat:
Prawo Jastrzębia:
Definicje w zbiorach znaczków =>, ~>, ~~>, definicja kontrprzykładu oraz prawa Kubusia są wystarczające do obsługi totalnie całej logiki matematycznej.

Czy prawo kobry to logika? Jeśli tak, to zapisz je matematycznie, samymi symbolami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:50, 06 Wrz 2017    Temat postu:

Logika równań alternatywno-koniunkcyjnych (mintermy) i koniunkcyjno-alternatywnych (makstermy)

Prawo śfinki:
Logika równań alternatywno-koniunkcyjnych to naturalna logika matematyczna każdego człowieka.
Równań koniunkcyjno-alternatywnych żaden człowiek, z prof. matematyki na czele nie rozumie - dowód w tym poście.

Mintermy i makstermy w Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]

fiklit napisał:
Jak to o pietruszkę. Coś było o roznoszeniu w puch LZ.


To akurat jest prawda, prawo Kobry roznosi w puch LZ.
Dowód:
Wszystkie ziemskie twierdzenia matematyczne mówią w istocie o warunku wystarczającym =>:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q
Definicja warunku wystarczającego spełniona wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem q
Jest oczywistym, że na mocy tej definicji prawo Kobry jest spełnione w każdym twierdzeniu matematycznym.
Poproszę o kontrprzykład, iż prawo Kobry nie jest spełnione w co najmniej jednym twierdzeniu matematycznym z matematyki klasycznej.
Oczywistym jest że nikt takiego kontrprzykładu nie pokaże, zatem w obszarze wszelkich twierdzeń matematycznych prawo Kobry działa doskonale.

fiklit napisał:
Czyli to prawo kobry to jest takie ułatwienie. Żebym nie musiał się męczyć i sprawdzać czy p jest podzbiorem q, to mogę najpierw sprawdzić, czy p ma wspólne elementy z q

Dokładnie tak, dzięki prawu Kobry w ogóle nie musisz sprawdzać czy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q.
Pokazałem to w poście wyżej.
Mamy zdanie „Jeśli p to q”
Jak widać w poście wyżej wystarczy że pokażesz po jednym wspólnym elemencie zdań ABCD pod kwantyfikatorem małym ~~> we wszelkich możliwych przeczeniach p i q.
Kod:

A: p~~> q = p* q = x
B: p~~>~q = p*~q = x
C:~p~~>~q =~p*~q = x
D:~p~~> q =~p* q = x

Na podstawie postu wyżej rozstrzygnięcia mogą tu być takie:
[Ax,Bx,Cx,Dx] = [1,0,1,1] - implikacja prosta p|=>q
[Ax,Bx,Cx,Dx] = [1,1,1,0] - implikacja odwrotna p|~>q
[Ax,Bx,Cx,Dx] = [1,0,1,0] - równoważność p<=>q
[Ax,Bx,Cx,Dx] = [1,1,1,1] - operator chaosu p|~~>q (przed chwilą uzupełniłem w poście wyżej)

Zauważ Fiklicie, że po dołączeniu definicji operatora chaosu p|~~> w poście wyżej, omówiliśmy wszystkie możliwe definicje operatorów implikacyjnych w logice dodatniej, zgodnej z naturalną logiką matematyczną każdego 5-cio latka.

Pozostaje jeszcze kwestia logiki ujemnej w stosunku do naturalnej logiki matematycznej każdego 5-cio latka.

Tytułem wprowadzenia zobaczmy o co tu chodzi na przykładzie banalnego operatora OR(|+):
Kod:

T1:
Operator OR(|+) w logice dodatniej 5-cio latka
                              |Mintermy    |Co matematycznie oznacza
   p  q ~p ~q Y=p+q ~Y=~(p+q) |            |
A: 1  1  0  0  =1     =0      | p* q = Ya  |( p=1)*( q=1)=( Ya=1)
B: 1  0  0  1  =1     =0      | p*~q = Yb  |( p=1)*(~q=1)=( Yb=1)
C: 0  1  1  0  =1     =0      |~p* q = Yc  |(~p=1)*( q=1)=( Yc=1)
D: 0  0  1  1  =0     =1      |~p*~q =~Yd  |(~p=1)*(~q=1)=(~Yd=1)
   1  2  3  4   5      6        a  b   c      d      e      f

Doskonale widać, że w mintermach opisujemy wyłącznie jedynki w tabeli zero-jedynkowej ABCD123456. W mintermach mamy wszystkie zmienne sprowadzone do jedynek co widać w tabeli ABCDdef.

Z tabeli odczytujemy:
1.
Y = Ya+Yb+Yc
po podstawieniu równań cząstkowych:
1: Y = p*q + p*~q + ~p*q
2.
~Y=~Yd
2: ~Y=~p*~q
Kod:

T2:
Operator OR(|+) w logice ujemnej 5-cio latka
                              |Makstermy  |Co matematycznie oznacza:
   p  q ~p ~q Y=p+q ~Y=~(p+q) |           |
A: 1  1  0  0  =1     =0      |~p+~q =~Ya |(~p=0)+(~q=0)=(~Ya=0)
B: 1  0  0  1  =1     =0      |~p+ q =~Yb |(~p=0)+( q=0)=(~Yb=0)
C: 0  1  1  0  =1     =0      | p+~q =~Yc |( p=0)+(~q=0)=(~Yc=0)
D: 0  0  1  1  =0     =1      | p+ q = Yd |( p=0)+( q=0)=( Yd=0)
   1  2  3  4   5      6        a  b   c     d      e      f

Doskonale widać, że w makstermach opisujemy wyłącznie zera w tabeli zero-jedynkowej ABCD123456. W makstermach mamy wszystkie zmienne sprowadzone do zera co widać w tabeli ABCDdef.

Związek mintermów i makstermów widać w tabeli ABCDdef.
Dowolna pozycja z mintermów jest tożsama z dowolną pozycją w makstermach na mocy praw Prosiaczka.
Prawo Prosiaczka:
(p=1)=(~p=0)
(~p=1)=(p=0)
Przykładowo:
T1Ad: (p=1) = T2Ad: (~p=0)
T1Cd: (~p=1) = T2Cd: (p=0)
etc
Matematycznie jedna z tabel T1 lub T2 jest zatem zbędna.
cnd
Tabela T1 (mintermy) jest zgodna z naturalną logiką matematyczną 5-cio latka, natomiast tabela T2 (makstermy) jest przeciwna do jego naturalnej logiki matematycznej. Dokładnie z tego powodu równań koniunkcyjno-alternatywnych (skutek działania makstermów) żaden człowiek nie jest w stanie zrozumieć w sposób naturalny na prof. matematyki kończąc. Dowód za chwilę.
Nie ma zatem dyskusji którą tabelę należy wykopać w kosmos jako matematycznie zbędną - zdecydowanie tabelę T2.

Z tabeli T2 odczytujemy:
3.
3: ~Y=~Ya*~Yb*~YC
Po podstawieniu równań cząstkowych:
~Y = (~p+~q)*(~p+q)*(p+~q)
4.
4: Y = Yd = p+q

Matematycznie zachodzą tożsamości:
4=1
Y= 4: p+q = 1: p*q + p*~q + p*~q

Oraz:
2=3
~Y = 2: ~p*~q = 3: (~p+~q)*(~p+q)*(p+~q)

Pani w przedszkolu:
A1.
Jutro pójdziemy do kina lub do teatru
Y=K+T

Do wyboru mamy tu 4=1:
Y=4: K+T = 1: K*T + K*~T + ~K*T

Oczywistym jest że pani zawsze wybierze tu matematyczną formę najkrótszą, czyli zadnie A1.
Y = K+T
co matematycznie oznacza:
Y=1 <=> K=1 lub T=1
Czytamy:
Prawdą jest (=1) że pani dotrzyma słowa (Y) wtedy i tylko wtedy gdy jutro pójdziemy do kina (K=1) lub pójdziemy do teatru (T=1)

Jeśli pani przedszkolanka jest masochistką to może wypowiedzieć zdanie tożsame do powyższego:
A2.
Jutro pójdziemy do kina i do teatru lub pójdziemy do kina i nie pójdziemy do teatru lub nie pójdziemy do kina i pójdziemy do teatru
1: Y= K*T + K*~T + ~K*T
Innymi słowy:
Prawdą jest (=1) że pani dotrzyma słowa wtedy i tylko wtedy gdy:
A: K*T = 1*1 =1 - pójdziemy do kina (K=1) i pójdziemy do teatru (T=1)
LUB
B: K*~T=1*1 =1 - pójdziemy do kina (K=1) i nie pójdziemy do teatru (~T=1)
lub
C: ~K*T = 1*1 =1 - nie pójdziemy do kina (~K=1) i pójdziemy do teatru (T=1)
Oczywistym jest że zarówno zdanie A1 jak i A2 zrozumie każdy 5-cio latek.

Zuzia do Jasia:
… a kiedy pani skłamie?
Odpowiedź mamy w równaniu:
2=3
~Y = 2: ~p*~q = 3: (~p+~q)*(~p+q)*(p+~q)
Nasz przykład:
~Y=~K*~T = (~K+~T)*(~K+T)*(K+~T)
Oczywistym jest że człowiek przy zdrowych zmysłach wybierze banalną odpowiedź 2:
~Y=~K*~T
co matematycznie oznacza:
~Y=1 <=> ~K=1 i ~T=1
Czytamy:
Prawdą jest (=1) że pani skłamie (~Y) wtedy i tylko wtedy gdy jutro nie pójdziemy do kina (~K=1) i nie pójdziemy do teatru (~T=1)
~Y=~K*~T
co matematycznie oznacza:
~Y=1 <=> ~K=1 i ~T=1

Znaczenie symboli:
Y - pani dotrzyma słowa
~Y - pani skłamie (=nie dotrzyma słowa)


Teraz UWAGA!

Wyłącznie matematyczny masochista będzie się domagał wykazania prawdziwości równania 3 w naturalnej logice matematycznej człowieka:
3.
~Y= (~K+~T)*(~K+T)*(K+~T)
Zauważmy, że w tabeli makstermów mamy wszystkie zmienne sprowadzone do ZERA.
co matematycznie oznacza:
~Y=0 = (~K=0 lub ~T=0)*(~K=0+T=0)*(K=0+~T=0)
Teraz cholera wie co z tym gównem dalej robić.

Matematycznie w sposób trywialny przejdziemy z równaniem 3 do równania 1.
3: ~Y= (~K+~T)*(~K+T)*(K+~T)
Prawo przejścia do logiki przeciwnej:
Negujemy zmienne i wymieniamy spójniki na przeciwne
1: Y = K*T+K*~T+~K*T
co matematycznie oznacza:
1: Y=1 <=> K*T=1 lub K*~T=1 lub ~K*T=1

Problem równania 3 dorzucam do problemów milenijnych:
Niech matematycy się głowią jak to równanie wytłumaczyć 5-cio latkowi by zrozumiał, bo pozostałe zdania 1, 2 i 4 każdy 5-cio latek rozumie bez najmniejszych problemów

Zauważmy że w naszym przykładzie równanie 4 jest zrozumiałe tylko i wyłącznie dlatego, że w tabeli prawdy mamy tylko jedno wynikowe zero.
W przypadku ogólnym, gdy w tabeli zero-jedynkowej jest więcej niż jedna jedynka i więcej niż jedno zero każdy 5-cio latek zrozumie wyłącznie równanie 1 i 2, czyli wyłącznie tabelę T1.

Matematycznie tabela T2 jest zbędna co udowodniono na wstępie, jej analizowanie jest zatem matematycznie zbędne - to zawracanie sobie dupy głupotami, których żaden normalny człowiek nie zrozumie na prof. matematyki kończąc, bo to jest logika totalnie przeciwna do naturalnej logiki człowieka.
Analizowanie tabeli T2 jest odpowiednikiem jeżdżenia po Anglii prawą stroną drogi - katastrofa gwarantowana.

Dowód czysto matematyczny iż tabela T1 jest wystarczająca:
Tabela T1:
1.
Y=p*q + p*~q + ~p*q
co matematycznie oznacza:
Y=1 <=> (p*q)=1 lub (p*~q)=1 lub (~p*q)=1
Minimalizujemy:
Y = p*(q+~q) + ~p*q
Y = p+(~p*q)
Przejście do logiki ujemnej (bo ~Y) poprzez negację zmiennych i wymianę spójników
~Y=~p*(p+~q)
~Y = ~p*p + ~p*~q
~Y=~p*~q
Powrót do logiki dodatniej:
Y = p+q
co matematycznie oznacza:
Y=1 <=> p=1 lub q=1

Podsumowując otrzymaliśmy tożsamość:
Y = p*q + p*~q + ~p*q = p+q
nie korzystając z tabeli T2 (makstermów)

2.
~Y=~p*~q
co matematycznie oznacza:
~Y=1 <=> ~p=1 i ~q=1
To równanie również otrzymaliśmy z tabeli T1.

KONIEC!
Tabela T2 jest psu na budę potrzebna.

Po co ten wstęp?
Myślę, Fiklicie że twój upór w pokazywaniu iż prawo Kobry nie działa jest wymuszaniem na mnie wytłumaczenia problemu równania 3 w naturalnej logice matematycznej człowieka.
Nie da się wytłumaczyć problemu równania 3 w naturalnej logice matematycznej człowieka!

Zauważ Fiklicie że prawo Kobry działa perfekcyjnie w całym obszarze mojego postu wyżej, czyli w całym obszarze operatorów logicznych w logice dodatniej, zgodnej z naturalną logiką matematyczną 5-cio latka.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 8:09, 19 Wrz 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:58, 06 Wrz 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
Cytat:
Prawo Jastrzębia:
Definicje w zbiorach znaczków =>, ~>, ~~>, definicja kontrprzykładu oraz prawa Kubusia są wystarczające do obsługi totalnie całej logiki matematycznej.

Czy prawo kobry to logika? Jeśli tak, to zapisz je matematycznie, samymi symbolami.

Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania "Jeśli p to q" jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym p~~>q.

Prawo Kobry to logika i jest potrzebne, działa oczywiście wyłącznie w obszarze operatorów w logice dodatniej jak w moim przedostatnim poście.
Prawo Kobry to niezbędny wstęp w dowodzeniu dowolnego twierdzenia matematycznego.
Czy gdyby Pitagoras nie zauważył jednego przypadku szczególnego:
[3,4,5] => trójkąt prostokątny
To zainteresowałby się tym problemem?
NIGDY!
Przenigdy!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 18:00, 06 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:02, 06 Wrz 2017    Temat postu:

Zupełnie nie wiem jak mam zastosować ostatnią wersję prawa kobry z tym warunkiem o p i q uzupełniającymi się do dziedziny. Do jakiej dziedziny? Przecież może być tak że faktycznie uzupełniają się do jakiejść dziedziny, ale mogę sobie na to spojrzeć w szerszej dziedzinie i wtedy się nie uzupełniają. I co wtedy prawo kobry inaczej działa?

Pokaż mi jak działa prawo kobry dla takiego twierdzenia
Jeśli A jest podzbiorem B i C jest podzbiorem D i B*D=[] to A*C=[]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:59, 07 Wrz 2017    Temat postu:

Zastrzeżenie do prawa Kobry!

Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>

Zastrzeżenie:
W operacjach na zbiorze pustym prawo Kobry nie obowiązuje, co jest matematyczną oczywistością
Przy tym zastrzeżeniu prawo Kobry działa zawsze i wszędzie.
Innymi słowy:
Prawo Kobry nie obowiązuje gdy p lub q jest zbiorem pustym

Uzasadnienie w tym poście.

Przykłady:
P8=[8,16,24..] - zbiór liczb podzielnych przez 8
P2=[2,4,6,8..] - zbiór liczb podzielnych przez 2
LN=[1,2,3,4,5,6,7,8..] - zbiór liczb podzielnych przez 2
Stąd:
~P2=[LN-P2]=[1,3,5,7,9..] - zbiór liczb niepodzielnych przez 2
~P8=[LN-P8]=[1,2,3,4,5,6,7..9..] - zbiór liczb niepodzielnych przez 8
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na 100% jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem P2=[2,4,6,8..]
Prawo Kobry:
P8~~>P2 = P8*P2 =1 bo 8
Pokazuję jeden wspólny element zbiorów P8 i P2 co kończy dowód prawdziwości zdania pod kwantyfikatorem małym ~~~>
B.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może ~~> nie być podzielna przez 2
P8~~>~P2 = P8*~P2 = [] =0 - bo zbiory P8 i ~P2 są rozłączne, ale niepuste! - prawo Kobry działa

Fałszywość zdania pod kwantyfikatorem małym ~~> B, na mocy prawa Kobry, wyklucza prawdziwość jakiegokolwiek zdania „Jeśli p to q”!

Do wyboru mamy tu raptem cztery przypadki!
1.
P8=>~P2 =0
Bo zbiór P8=[8,16,24..] nie jest podzbiorem => ~P2=[1,3,5,7,9..]
2.
P8~>~P2 =0
Bo zbiór P8=[8,16,24..] nie jest nadzbiorem ~> zbioru ~P2=[1,3,5,7,9..]
3.
~P2=>P8 =0
Bo zbiór ~P2=[1,3,5,7,9..] nie jest podzbiorem => P8=[8,16,24..]
4.
~P2~>P8 =0
Bo zbiór ~P2=[1,3,5,7,9..] nie jest nadzbiorem ~> P8=[8,16,24..]
cnd

Oczywistym jest że, że jak kto pokaże iż prawo Kobry nie działa dla zbiorów p i q różnych od zbioru pustego to kasuję algebrę Kubusia.

Weźmy gówno-logikę ziemian:
Jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą
Tu zbiory (pojęcia) są nie są puste, zatem prawo Kobry obowiązuje:
224~~>PNW = 224*PNW =[] =0 - bo te pojęcia są rozłączne
Na mocy prawa Kobry i wszystkich normalnych od 5-cio latka poczynając powyższe zdanie jest fałszem … a w gówno-logice prawdą objawioną.
cnd

Wniosek:
Prawo Kobry roznosi w puch totalnie całą logikę „matematyczną” ziemian.
Koniec z tym wariatkowem!
[link widoczny dla zalogowanych]
dr. Marek Kordas w powyższym linku napisał:

Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.

Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
.. .. ..
Powstają dwa pytania.
Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat?
Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?
.. .. ..
Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.


fiklit napisał:
Zupełnie nie wiem jak mam zastosować ostatnią wersję prawa kobry z tym warunkiem o p i q uzupełniającymi się do dziedziny. Do jakiej dziedziny? Przecież może być tak że faktycznie uzupełniają się do jakiejść dziedziny, ale mogę sobie na to spojrzeć w szerszej dziedzinie i wtedy się nie uzupełniają. I co wtedy prawo kobry inaczej działa?

Pokaż mi jak działa prawo kobry dla takiego twierdzenia
Jeśli A jest podzbiorem B i C jest podzbiorem D i B*D=[] to A*C=[]

Twierdzenie:
Jeśli A jest podzbiorem B i C jest podzbiorem D i B*D=[] to A*C=[]
(A=>B)*(C=>D)*(B*D=[]) => (A*C=[])
(A=>B)*(C=>D)*[] =>[]
[]=[] =1
Bo każdy zbiór (pojęcie) jest podzbiorem samego siebie, dotyczy to również zbioru pustego
Podstawmy:
p=[]
q=[]
p=>q =1
Twierdzenie odwrotne również jest prawdziwe:
q=>p = 1
Stąd mamy:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
q=>p = ~p=>~q
stąd:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
~[]=U - dziedzina
Odtwarzając podstawienia:
[]<=>[] = ([]=>[])*(U=>U) = 1*1 =1
Bo każdy zbiór (pojęcie) jest podzbiorem siebie samego
Niech:
U=uniwersum, wszystkie pojęcia zrozumiałe dla człowieka
Prawo Kobry dla U=>U oczywiście działa.
pies~~>pies = pies*pies =pies =1 - bo zbiór niepusty
miłość~~>miłość=1
krasnoludek~~>krasnoludek =1
etc

Ze zbiorem pustym jest tu jak z zerem w matematyce - w wielu przypadkach musimy to 0 wykopać w kosmos na przykład dzielenie przez 0.

Albo tu…

Twierdzenie Pitagorasa:
TP=SK <=> a^2 + b^2 + c^2
W twierdzeniu Pitagorasa z założenia mamy boki różne od 0, czyli żaden z boków nie może być równy 0.
Dla dowolnego boku x=0 nie mamy trójkąta prostokątnego!
Dowód:
Dla a=0 trójkąt prostokątny redukuje się do odcinka
Czy zachodzi:
Trójkąt prostokątny = odcinek?
Niektórzy Idioci na ateiście.pl twierdzą że powyższe równanie jest prawdziwe.
cnd

Podobnie w logice matematycznej:
W operacjach na zbiorze pustym nie obowiązuje prawo Kobry!
Co jest matematyczną oczywistością.

Przy tym zastrzeżeniu prawo Kobry działa zawsze i wszędzie!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 8:30, 07 Wrz 2017, w całości zmieniany 23 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:37, 07 Wrz 2017    Temat postu:

Jeśli działa w logice matematycznej, to w jaki sposób ją roznosi w puch? Co to konkretnie znaczy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:02, 07 Wrz 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
Jeśli działa w logice matematycznej, to w jaki sposób ją roznosi w puch? Co to konkretnie znaczy?


Prawo Kobry:
Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>

Zastrzeżenie:
W operacjach na zbiorze pustym prawo Kobry nie obowiązuje, co jest matematyczną oczywistością
Przy tym zastrzeżeniu prawo Kobry działa zawsze i wszędzie.
Innymi słowy:
Prawo Kobry nie obowiązuje gdy p lub q jest zbiorem pustym

Weźmy artykuł M. Kordasa:
[link widoczny dla zalogowanych]
dr. Marek Kordas w powyższym linku napisał:

Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.

Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
.. .. ..
Powstają dwa pytania.
Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat?
Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?
.. .. ..
Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.

RA:
Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.
224<=>PNW = (A: 224=>PNW)*(C: ~224=>~PNW) =1*1 =1

Ziemscy matematycy twierdzą że zdanie wyżej jest prawdziwe:
Weźmy warunek wystarczający A:
A.
Jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą
224=>PNW =?

Zbiory (pojęcia) w p i q są niepuste zatem obowiązuje tu prawo Kobry:
224~~>PNW = 224*PNW = [] =0 - bo pojęcia 224 i PNW są rozłączne, czyli jak twierdzi M.Kordas nie maja ze sobą nic wspólnego.

Na mocy prawa Kobry zdanie dr. M.Kordasa jest FAŁSZYWE.

Tymczasem pisze on iż zdaniem matematyków to zdanie jest prawdziwe, kończąc sentencją:
[link widoczny dla zalogowanych]
dr. Marek Kordas w powyższym linku napisał:

Powstają dwa pytania.
Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat?
Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?
.. .. ..
Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.

Komentarz do ostatniego zdania:
1.
Algebra Kubusia jest alternatywą dla gówno-logiki ziemian.
2.
Algebra Kubusia i logika matematyczna ziemian nie mogą współistnieć mimo że wszystkie definicje mamy różne.
Teoretycznie mogą, ale jeśli ziemscy matematycy zgodzą się dopuścić algebrę Kubusia jako alternatywną logikę matematyczną, to obecna logika po bardzo krótkim czasie zostanie wykopana w kosmos przez samych matematyków.

Świat wróci do normalności a artykuł M. Kordasa będzie smutną, zamierzchłą przeszłością, do której NIKT nie będzie chciał wracać, na czele z naszym Idiotą.

Czy mam rację Idioto?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 9:05, 07 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:28, 07 Wrz 2017    Temat postu:

"Zbiory (pojęcia) w p i q są niepuste zatem obowiązuje tu prawo Kobry: "
niepuste czyli jakie mają elementy? To nie są pojęcia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:04, 07 Wrz 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
"Zbiory (pojęcia) w p i q są niepuste zatem obowiązuje tu prawo Kobry: "
niepuste czyli jakie mają elementy? To nie są pojęcia.

Mogą być zdarzenia/fakty to bez znaczenia.
A.
Jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą
224=>PNW =?
Faktem jest że 2+2=4
Faktem jest że Płock leży nad Wisłą
Te dwa fakty są rozłączne, jeden z drugim nie ma nic wspólnego dlatego zdanie pod kwantyfikatorem małym ~~> jest fałszem
224~~>PNW = 224*PNW = [] =0
Ten fałsz na mocy prawa Kobry wymusza fałszywość zdania A.

Podobne:
B.
Jeśli kura ma dwa skrzydła to pies ma cztery łapy
K2S=>P4L =?
Zdanie pod kwantyfikatorem małym ~~>:
K2S ~~> P4L = K2S*P4L = [] =0
Bo te dwa zbiory jednoelementowe są rozłączne.
Na mocy prawa Kobry zdanie B jest fałszem a nie jak w gówno-logice ziemian prawdą.
Dowód:
K2S=>P4L =0
Definicja warunku wystarczającego => nie jest spełniona bo zbiór kur z dwoma skrzydłami nie jest podzbiorem => zbioru psów z czterema łapami
cnd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:41, 07 Wrz 2017    Temat postu:

"jeśli 2 dzieli 4 to 2 dzieli 12"
Prawda czy fałsz?
Fakty rozłączne czy nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:05, 07 Wrz 2017    Temat postu:

fiklit napisał:

"jeśli 2 dzieli 4 to 2 dzieli 12"
Prawda czy fałsz?
Fakty rozłączne czy nie?

Proszę o powiedzenie tego w formie zrozumiałej dla ucznia 2 klasy szkoły podstawowej - dla mnie to jest sztuczny bełkot.
Ja tego po prostu nie rozumiem, to nie jest język matematyki spotykany w szkole podstawowej, średniej czy na studiach technicznych (studia matematyczne mnie nie interesują) - owszem jakbym się wgryzł to przy twojej pomocy na pewno zrozumiem, bez twojej pomocy będę musiał się domyślać o co ci chodzi - po co mam gdybać?
Dowód:
Daj mi przykład tego zdania z Internetu na poziomie szkoły podstawowej czy średniej z takim sformułowaniem.
Klikam na googlach:
„x dzieli y”
Wyników zaledwie 84 - same głupoty ze studiów ściśle matematycznych, głownie z gówo-logiki.

[link widoczny dla zalogowanych]
matematyka.pl napisał:

Mój pan profesor tłumaczył, że w zbiorach zadań można spotkać dwojakie znaczenie symbolu: a|b
1. a dzieli b (na pewno poprawne)
2. a jest podzielne przez b
Dlatego też od pewnego czasu w zbiorach unika się oznaczeń tego typu, a pisze się po prostu "liczba x jest podzielna przez y".

Z tego cytatu wynika że twoje zdanie jest tożsame z poniższym:
Jeśli liczba 4 jest podzielna przez 2 to liczba 12 jest podzielna przez 2

Czy mam rację?

Inaczej:
Czy da się to co zapisałeś powiedzieć inaczej, czy też jest to jedynie słuszna forma tego zdania i żadne inne formy tożsamościowe są niedopuszczalne.
Na to ostatnie pytanie bardzo proszę o odpowiedź.

Apropo faktów:

A1.
Z faktu że pada deszcz wynika => że na niebie są chmury
P=>CH =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zawsze gdy pada, są chmury
Zdanie pod kwantyfikatorem małym ~~>:
P~~>CH=P*CH =1
Możliwa jest sytuacja (=1) pada i są chmury
Prawo Kobry działa tu fenomenalnie, popatrzmy na to.
A2.
Z faktu że są chmury wynika => że pada
CH=>P =0
Definicja warunku wystarczającego => nie jest spełniona (=0) bo Istnienie chmur nie jest warunkiem wystarczającym => dla padania - nie zawsze gdy są chmury, pada.
A3.
Jeśli są chmury to może ~~> padać
CH~~>P = CH*P =1
Możliwa jest sytuacja są chmury i pada

Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>

Wszystko gra i buczy bo zdanie prawdziwe to samo zdanie A3 albo zdanie A4 niżej:
A4.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~>padać
CH~>P =1
Chmury są warunkiem koniecznym (=1) dla padania bo jak nie ma chmur to na 100% nie pada.
Prawo Kubusia nam tu samo wyskoczyło:
CH~>P = ~CH=>~P
Interpretacja dowolnego prawa logicznego:
Prawdziwość dowolnej strony wymusza prawdziwość drugiej
Fałszywość dowolnej strony wymusza fałszywość drugiej

Wątpię, aby nasz Idiota zrozumiał prawdziwość/fałszywość zdań A1, A2, A3 i A4
Na 100% nasz Idiota nic a nic z tego co piszę nie kuma,
Czy ma rację Idioto?

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-225.html#310261
idiota napisał:
Chyba ostatecznie przegrzaliśmy rafałowi pozostałości mózgu.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2000.html#299283
idiota napisał:
Boże, co za bzdury...
To niesamowite jak rafał swoim nierozumieniem niczego potrafi sobie w głowie posklejać co się da i zrobić to jakoś odnoszące się do jego idee fixe...
Przecież tego nie ma sensu nawet wyjaśniać, bo widać tu raczej symptomy choroby, a nie rozumowanie.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2275.html#306541
idiota napisał:
Rafal3006 napisał:

. a nie przyszło ci do głowy Idioto, po 10 latach chodzenia za Kubusiem krok w krok, że Kubuś może mieć rację w tym co pisze?

Nie znam kubusiów, wiem, że rafał myli się we WSZYSTKIM co tu pisze.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-150.html#309743
Irbisol napisał:
Nie uda ci się, tępaku logiczny, zarzucić mnie wzorami, które zapewne uważasz za tak skomplikowane, że nikt ich nie rozumie.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-300.html#312009
Irbisol napisał:

Ty sobie jaja robisz, czy naprawdę jesteś taki tępy?
Równie dobrze możesz napisać posraną tabelkę, godną takich miernot jak ty
Ciebie chyba bawi to, że udajesz popierdzieleńca, bo niemożliwe, żebyś był tak głupi.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 12:50, 07 Wrz 2017, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:25, 07 Wrz 2017    Temat postu:

Cytat:
Z tego cytatu wynika że twoje zdanie jest tożsame z poniższym:
Jeśli liczba 4 jest podzielna przez 2 to liczba 12 jest podzielna przez 2

Czy mam rację?

Tak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:32, 07 Wrz 2017    Temat postu:

fiklit napisał:

"jeśli 2 dzieli 4 to 2 dzieli 12"
Prawda czy fałsz?
Fakty rozłączne czy nie?

[link widoczny dla zalogowanych]
matematyka.pl napisał:

3|15 czytamy jako "3 dzieli 15", co jest prawdą, bo 3 razy 5 to 15. Innym przykładem jest, że n|2n, bo n razy 2 daje nam 2n. Liczę, że rozumiesz.


Czyli zdanie tożsame to:
Jeśli liczba 4 jest podzielna przez 2 to liczba 12 jest podzielna przez 2

Zastanawiam się o co tu może chodzić z tym wynikaniem: z p wynika => q

Czy o to że poprzednik należy do zbioru P2 i następnik należy do zbioru P2?
Innymi słowy:
A1.
Jeśli dowolna liczba x jest podzielna przez 2 to na 100% jest podzielna przez 2
P2=>P2 =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona (=1) bo każdy zbiór jest podzbiorem siebie samego

P2=[2,4,6,8..] => P2=[2,4,6,8..]
Zdanie pod kwantyfikatorem małym ~~>:
A2.
P2~~>P2 = P2*P2 =1 bo 12
Pokazuję jedną wspólna liczbę (a nie głupoty w rodzaju 4 w poprzedniku i 12 w następniku) co kończy dowód prawdziwości zdania A2
Prawo Kobry działa FANTASTYCZNIE!

Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>

… ale o co chodzi w zdaniu:
Jeśli liczba 4 jest podzielna przez 2 to liczba 12 jest podzielna przez 2
???
To jest kompletnie bez sensu, nic z tego nie rozumiem.
Czy z tego że 4 należy do zbioru P2 ma wynikać => że 12 należy do zbioru P2?
???
Bezsens totalny, matematycznie do bani, w porównaniu z bajeczną prostotą A1 i A2.

Dlaczego matematycznie do bani?
Patrz wyżej zdanie wyróżnione na niebiesko.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 13:01, 07 Wrz 2017, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:33, 07 Wrz 2017    Temat postu:

Przed chwilą pisałeś o faktach "2+2=4" "płock leży nad wisłą":
Cytat:
224=>PNW =?

Zbiory (pojęcia) w p i q są niepuste zatem obowiązuje tu prawo Kobry:
224~~>PNW = 224*PNW = [] =0 - bo pojęcia 224 i PNW są rozłączne, czyli jak twierdzi M.Kordas nie maja ze sobą nic wspólnego.

Czy stwierdznia typu "4 jest podzielne przez 2" (4JPP2) itp. też są faktami?
Przed chwilą stwierdziłeś
"224~~>PNW = 224*PNW = [] =0 - bo pojęcia 224 i PNW są rozłączne"
co powiesz o
4JPP2~~>12JPP2=?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:31, 07 Wrz 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
Przed chwilą pisałeś o faktach "2+2=4" "płock leży nad wisłą":
Cytat:
224=>PNW =?

Zbiory (pojęcia) w p i q są niepuste zatem obowiązuje tu prawo Kobry:
224~~>PNW = 224*PNW = [] =0 - bo pojęcia 224 i PNW są rozłączne, czyli jak twierdzi M.Kordas nie maja ze sobą nic wspólnego.

Czy stwierdznia typu "4 jest podzielne przez 2" (4JPP2) itp. też są faktami?
Przed chwilą stwierdziłeś
"224~~>PNW = 224*PNW = [] =0 - bo pojęcia 224 i PNW są rozłączne"
co powiesz o
4JPP2~~>12JPP2=?


Zauważ fundamentalną różnicę między zdaniami serii Ax a twoją serią Bx
A1.
Z faktu że teraz pada wnioskuję => że na 100% są chmury
P=>CH=1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zawsze gdy pada, są chmury
Zdanie pod kwantyfikatorem małym:
A2
Jeśli teraz pada to mogą ~~> być chmury
P~~>CH =P*CH =1 - tu zauważyłem jeden taki przypadek, czyniący zdanie A2 prawdziwym
Prawo Kobry działa doskonale.
Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>
Prawdziwość zdania pod kwantyfikatorem małym ~~> A2 nie wyklucza prawdziwości warunku wystarczającego A1

Definicja kontrprzykładu:
Kontrprzykładem dla warunku wystarczającego p=>q nazywamy to samo zdanie z zanegowanym następnikiem kodowane kwantyfikatorem małym p~~>~q=p*~q
Rozstrzygnięcia:
Fałszywość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q =0 wymusza prawdziwość warunku wystarczającego p=>q =1 (i odwrotnie.)
Prawdziwość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q =1 wymusza fałszywość warunku wystarczającego p=>q =0 (i odwrotnie)

Kontrprzykład dla A1.
B1.
Jeśli teraz pada to może ~~> nie być chmur
P~~>~CH=P*~CH =[] =0 - sytuacja niemożliwa
Fałszywość kontrprzykładu B1 wymusza prawdziwość warunku wystarczającego => A1
cnd


Weźmy teraz twoje zdanie:
B1.
Jeśli liczba 4 jest podzielna przez 2 to liczba 12 jest podzielna przez 2
4JPP2 => 12JPP2 =0
Prawo Kobry:
4JPP2~~>12JPP2 = 4JPP2*12JPP2 =[] =0
Dlaczego?
Bo w prawie Kobry mówimy o jednym/jedynym przypadku, czyli bierzemy konkretne liczby 4 w poprzedniku i 12 w następniku
Jedziemy:
B2.
4JPP2~~>12JPP2 = 4JPP2*12JPP2 = [2]*[6] =[] =0 - bo zbiory jednoelementowe [2] i [6] są rozłączne

Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>

Fałszywość zdania pod kwantyfikatorem małym ~~> B2, na mocy prawa Kobry, wymusza fałszywość zdania B1
cnd

Zupełnie czym innym jest zdanie:
C1.
Jeśli liczba 4 jest podzielna przez 2 to liczba 4 jest podzielna przez 2
4PP2 => 4PP2 =1
Prawo Kobry:
W prawie Kobry mówimy o jednym, jedynym przypadku dla p i q
C2.
4PP2~~>4PP2 = 4PP2*4PP2 = [2]*[2] = [2] =1 - bo zbiór niepusty
W tym przypadku prawo Kobry nie wyklucza prawdziwości jakiegoś zdania „Jeśli p to q”

Definicja kontrprzykładu:
Kontrprzykładem dla warunku wystarczającego p=>q nazywamy to samo zdanie z zanegowanym następnikiem kodowane kwantyfikatorem małym p~~>~q=p*~q
Rozstrzygnięcia:
Fałszywość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q =0 wymusza prawdziwość warunku wystarczającego p=>q =1 (i odwrotnie.)
Prawdziwość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q =1 wymusza fałszywość warunku wystarczającego p=>q =0 (i odwrotnie)

Przyjmijmy dziedzinę dla zdania C1:
U - uniwersum, wszelkie pojęcia zrozumiałe dla człowieka
Na mocy definicji:
~4JPP=U-4PP2

Zapiszmy kontrprzykład dla zdania C1:
D1.
Jeśli liczba 4 jest podzielna przez 2 to może ~~> się zdarzyć że liczba 4 nie jest podzielna przez 2
4PP2~~>~4PP2 = 4PP2*~4PP2 = 4PP2*(U-4PP2) = [] =0 - bo zbiory rozłączne

Fałszywość kontrprzykładu D1 wymusza prawdziwość warunku wystarczającego C1.
C1.
Jeśli liczba 4 jest podzielna przez 2 to na 100% liczba 4 jest podzielna przez 2
4PP2 => 4PP2 =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo 4JPP2 na 100% jest podzbiorem => 4JPP2
Oczywistym jest że może tu chodzić tylko i wyłącznie o jedną, konkretną liczbę:
C1’
Jeśli coś jest liczbą 2 to na 100% jest liczbą 2
[2]=>[2] =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo każde pojęcie (zbiór jednoelementowy) jest podzbiorem siebie samego.
Przyjmijmy dziedzinę:
U - uniwersum
~[2]=U-[2] - na mocy definicji
Kontrprzykład dla C1’:
D1’
[2]~~>~[2] = [2]*~[2] = [2]*[U-2] = [] =0 -bo zbiory rozłączne

Fałszywość kontrprzykładu D1’ wymusza prawdziwość warunku wystarczającego => C1’
cnd


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 15:26, 07 Wrz 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:59, 08 Wrz 2017    Temat postu:

Przykład analizy równoważności w algebrze Kubusia

Prawo Kobry w akcji!

Definicja zdania warunkowego „Jeśli p to q”:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
Gdzie:
p - poprzednik (fragment zdania po „Jeśli ..”)
q - następnik (fragment zdania po „to ..”)

Cała logika matematyczna w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” stoi na zaledwie trzech znaczkach =>, ~>, ~~>
1.
Warunek wystarczający =>:

Jeśli p to q
p=>q =1 - warunek wystarczający => spełniony wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => q (inaczej p=>q=0)
2.
Warunek konieczny ~>:

Jeśli p to q
p~>q =1 - warunek konieczny ~> spełniony wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest nadzbiorem ~> q (inaczej p~>q=0)
3.
Kwantyfikator mały ~~>:

Jeśli p to może ~~> q
p~~>q = p*~q =1 - definicja kwantyfikatora małego spełniona wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p ma co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem q (inaczej p~~>q=0)

Uwaga!
Żadne inne znaczki w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” nie są używane.

Twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w formie równoważności:
Trójkąt jest prostokąty wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi suma kwadratów
TP<=>SK = (A: TP=>SK)*(C: ~TP=>~SK)



To jest stary rysunek, dziedzina jest tu źle zapisana, poprawnie jest tak:
Dziedzina:
D=TP*SK + TP*~SK + ~TP*~SK + ~TP*SK
Tylko i wyłącznie tak zapisana dziedzina jest poprawną dziedziną.
Dowód:
D = p*q + p*~q + ~p*~q + ~p*q
Minimalizujemy:
D= p*(q+~q) + ~p*(~q+q)
D = p+~p=1
cnd

Nie istnieje ziemski matematyk który udowodni, że poprawną matematycznie dziedziną jest tu:
D=p*q + ~p*~q
Jak dowolny ziemski matematyk zminimalizuje równanie wyżej do dziedziny, czyli w wyniku minimalizacji tej funkcji otrzyma wartość logiczną 1:
D=p*q + ~p*~q =1
To oczywistym jest że kasuję calusieńką algebrę Kubusia.

Definicja równoważności w zbiorach:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q i zbiory p i q są tożsame [p=q]
p<=>q = (p=>q)*[p=q] = 1*1 =1
Widać to doskonale na powyższym diagramie.

Aksjomatyczna definicja równoważności z której bezpośrednio otrzymujemy tabelę zero-jedynkową:
p<=>q = (A: p=>q)*(C: ~p=>~q) =1*1 =1

Z prawej strony to warunki wystarczające => o definicji:
Definicja warunku wystarczającego jest spełniona p=>q =1 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q (inaczej p=>q=0)

Definicja kontrprzykładu:
Kontrprzykładem dla warunku wystarczającego p=>q nazywamy to samo zdanie z zanegowanym następnikiem kodowane kwantyfikatorem małym p~~>~q=p*~q
Rozstrzygnięcia:
Fałszywość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q =0 jest warunkiem wystarczającym => dla prawdziwości warunku wystarczającego p=>q =1 (i odwrotnie.)
Prawdziwość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q =1 jest warunkiem wystarczającym => dla fałszywości warunku wystarczającego p=>q =0 (i odwrotnie)

Twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w formie równoważności:
Trójkąt jest prostokąty wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi suma kwadratów
TP<=>SK = (A: TP=>SK)*(C: ~TP=>~SK) =1*1 =1

Prawo kontrapozycji:
~p=>~q = q=>p
stąd mamy:
~TP=>~SK = SK=>TP
stąd:
Zapis tożsamy twierdzenia Pitagorasa znany matematykom:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP)

Analiza warunków wystarczających A i C

Twierdzenie proste Pitagorasa wypowiedziane w formie warunku wystarczającego => A dotyczy trójkątów prostokątnych TP:
A.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na 100% zachodzi suma kwadratów
TP=>SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem=> zbioru SK
Oczywistość z powodu tożsamości zbiorów TP=SK (każdy zbiór jest podzbiorem siebie samego).
Spełniony warunek wystarczający => A wymusza fałszywość kontrprzykładu B (i odwrotnie)
Sprawdzenie:
B.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to może się zdarzyć ~~> że nie będzie zachodziła suma kwadratów
TP~~>~SK = TP*~SK = TP*~TP = [] =0
bo zachodzi tożsamość zbiorów: ~SK=~TP

.. a jeśli trójkąt nie jest prostokątny?
Tożsamość zbiorów TP=SK wymusza tożsamość zbiorów ~TP=~SK (i odwrotnie)
stąd mamy:
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa wypowiedziane w formie warunku wystarczającego => dotyczy trójkątów nieprostokątnych.

C.
Jeśli trójkąt jest nieprostokątny to na 100% nie zachodzi suma kwadratów
~TP=>~SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór ~TP jest podzbiorem => zbioru ~SK
Oczywistość z powodu tożsamości zbiorów ~TP=~SK (każdy zbiór jest podzbiorem siebie samego)
Spełniony warunek wystarczający C wymusza fałszywość kontrprzykładu D (i odwrotnie)
D.
Jeśli trójkąt jest nieprostokątny to może się zdarzyć ~~> że zachodzi w nim suma kwadratów
~TP~~>SK = ~TP*SK = ~TP*TP = [] =0
bo zachodzi tożsamość zbiorów: SK=TP

Analiza zdania A przez wszystkie możliwe przeczenia p i q:
Kod:

Tabela T1
A: TP=> SK =1 - bo zbiór TP jest podzbiorem => SK
B: TP~~>~SK=0 - bo zbiory TP i ~SK są rozłączne
C:~TP=>~SK =1 - bo ~TP jest podzbiorem => ~SK
D:~TP~~>SK =0 - bo zbiory ~TP i SK są rozłączne

Dla kodowania z punktem odniesienia ustawionym na zdaniu:
A: TP=>SK
otrzymujemy zero-jedynkową definicję równoważności TP<=>SK
Kod:

Tabela T1
Analiza       |co matematycznie     |Prawa Prosiaczka   |Zapis
symboliczna   |oznacza              |(~TP=1)=(TP=0)     |tożsamy
              |                     |(~SK=1)=(SK=0)     |
              |                     |                   | TP  SK TP<=>SK
A: TP=> SK =1 |( TP=1)=> ( SK=1) =1 |(TP=1)=> (SK=1) =1 |  1=> 1   =1
B: TP~~>~SK=0 |( TP=1)~~>(~SK=1) =0 |(TP=1)~~>(SK=0) =0 |  1~~>0   =0
C:~TP=>~SK =1 |(~TP=1)=> (~SK=1) =1 |(TP=0)=> (SK=0) =1 |  0=> 0   =1
D:~TP~~>SK =0 |(~TP=1)~~>( SK=1) =0 |(TP=0~~> (SK=1) =0 |  0~~>1   =0
    1    2  3    a         b      c   d        e      f    4   5    6

Wszystkie zbiory wejściowe na których operujemy są niepuste, dlatego mają wartość logiczną JEDEN:
(TP=1)
(~TP=1)
(SK=1)
(~SK=1)
Matematycznie zachodzi tożsamość zbiorów:
TP=SK
~TP=~SK

Stąd możemy precyzyjnie zapisać:
Twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w formie zdania warunkowego „Jeśli TP to SK” (A123: TP=>SK - jedno zdanie!) wchodzi w skład definicji równoważności TP<=>SK (ABCD123: TP<=>SK - wszystkie cztery zdania!)

Matematycznie zachodzi:
TP=>SK ## TP<=>SK
## - różne na mocy definicji
Przy udowodnionej równoważności (analiza wyżej) możemy wypowiedzieć twierdzenie Pitagorasa w formie równoważności.

Twierdzenie proste Pitagorasa:
Twierdzenie proste Pitagorasa wypowiedziane w formie równoważności dotyczy trójkątów prostokątnych.

TPP_R:
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi suma kwadratów
TP<=>SK = (A: TP=>SK)*(C: ~TP=>~SK)

To twierdzenie jest nieporównywalnie bardziej precyzyjne od zdania „Jeśli TP to SK” gdyż sygnalizujemy tu, że znamy dowód twierdzenia prostego i odwrotnego
A: TP=>SK =1 - wiemy że prawdziwe jest twierdzenie proste Pitagorasa
C: ~TP=>~SK = (SK=>TP) =1 - wiemy że prawdziwe jest twierdzenie odwrotne Pitagorasa

Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa wypowiedziane w formie równoważności dotyczy trójkątów nieprostokątnych.

TOP_R:
Trójkąt nie jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy nie zachodzi suma kwadratów
~TP<=>~SK = (C: ~TP=>~SK)*(A: TP=>SK)

To twierdzenie jest nieporównywalnie bardziej precyzyjne od zdania „Jeśli ~TP to ~SK” gdyż sygnalizujemy tu, że znamy dowód twierdzenia odwrotnego i prostego
C: ~TP=>~SK = (SK=>TP) =1 - wiemy że prawdziwe jest twierdzenie odwrotne Pitagorasa
A: TP=>SK =1 - wiemy że prawdziwe jest twierdzenie proste Pitagorasa

Definicja równoważności w warunkach wystarczającym => i koniecznym ~>:
Równoważność to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego => i koniecznego ~> między tymi samymi punktami:
p=>q =1
p~>q =1
Stąd mamy definicję równoważności w równaniu algebry Boole’a:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q) =1*1 =1

W twierdzeniu Pitagorasa zachodzi:
p=>q = ~p~>~q [=] q~>p = ~q=>~p ## p~>q = ~p=>~q [=] q=>p = ~q~>~p
TP=>SK = ~TP~>~SK [=] SK~>TP = ~SK=>~TP =1 ## TP~>SK = ~TP~>~SK [=] SK=>TP = ~SK~>~TP =1
Gdzie:
## - różne na mocy definicji

Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest prawdziwość tego samego zdania pod kwantyfikatorem małym ~~>

Sprawdźmy prawem Kobry zdania prawdziwe A i C:
A.
TP~~>SK = TP*SK = TP*TP = TP =1 - bo zbiór wynikowy niepusty (SK=TP)
Możliwa jest prawdziwość poniższych zdań:
TP=>SK lub TP~>SK lub SK=>TP lub SK~>TP
Jeśli udowodnimy że zachodzi równoważność to:
TP=>SK=1 i TP~>SK=1 i SK=>TP=1 i SK~>TP =1
Wszystkie te zdania są prawdziwe
C.
~TP~~>~SK = ~TP*~SK = ~TP*~TP = ~TP =1 - bo zbiór wynikowy niepusty (~SK=~TP)
Możliwa jest prawdziwość poniższych zdań:
~TP=>~SK lub ~TP~>~SK lub ~SK=>~TP lub ~SK~>~TP
Jeśli udowodnimy że zachodzi równoważność to:
~TP=>~SK=1 i ~TP~>~SK=1 i ~SK=>~TP=1 i ~SK~>~TP=1
Wszystkie te zdania są prawdziwe

W twierdzeniu Pitagorasa zachodzi:
p=>q = ~p~>~q [=] q~>p = ~q=>~p ## p~>q = ~p=>~q [=] q=>p = ~q~>~p
TP=>SK = ~TP~>~SK [=] SK~>TP = ~SK=>~TP =1 ## TP~>SK = ~TP=>~SK [=] SK=>TP = ~SK~>~TP =1
Gdzie:
## - różne na mocy definicji

Sprawdźmy prawem Kobry zdania fałszywe B i D:
B.
TP~~>~SK = TP*~SK = TP*~TP = [] =0 - bo zbiór wynikowy pusty, TP i ~SK=~TP to zbiory rozłączne
Nie jest możliwa prawdziwość któregokolwiek z poniższych zdań:
TP=>~SK=0 i TP~>~SK=0 i ~SK=>TP=0 i ~SK~>TP =0
D.
~TP~~>SK = ~TP*SK = ~TP*TP =[] =0 - bo zbiór wynikowy pusty, ~TP i SK=TP to zbiory rozłączne
Nie jest możliwa prawdziwość któregokolwiek z poniższych zdań:
~TP=>SK=0 i ~TP~>SK=0 i SK=>~TP=0 i SK~>~TP =0

W twierdzeniu Pitagorasa zachodzi:
p=>q = ~p~>~q [=] q~>p = ~q=>~p ## p~>q = ~p=>~q [=] q=>p = ~q~>~p
TP=>~SK = ~TP~>SK [=] ~SK~>TP = SK=>~TP =0 ## TP~>~SK = ~TP=>SK [=] ~SK=>TP = SK~>~TP =0
Gdzie:
## - różne na mocy definicji

Doskonale widać, że prawo Kobry działa fenomenalnie.
Powtórzę: FENOMENALNIE

KONIEC!
Oczywistym jest że tą analizę matematyczną wraz z prawem Kobry, zrozumie każdy uczeń 6 klasy szkoły podstawowej!


Pytanie do Idioty:
Idioto, czy ty na prawdę nic a nic z tego co piszę nie rozumiesz?

Ciekawi mnie kiedy wreszcie powiesz „Hura, rozumiem algebrę Kubusia!”
Zauważ, że każdy uczeń 6 klasy szkoły podstawowej na 100% zrozumie calusieńką algebrę Kubusia, bo ma mózg dziewiczy, nie wyprany w pralce automatycznej (studia matematyczne) aktualną gówno-logiką ziemian.

Tą gówno-logiką:
[link widoczny dla zalogowanych]
dr. Marek Kordas w powyższym linku napisał:

Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.

Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
.. .. ..
Powstają dwa pytania.
Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat?
Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?
.. .. ..
Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 20:54, 08 Wrz 2017, w całości zmieniany 20 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:19, 09 Wrz 2017    Temat postu:

Cytat:
4JPP2~~>12JPP2 = 4JPP2*12JPP2 = [2]*[6] =[] =0 - bo zbiory jednoelementowe [2] i [6] są rozłączne

Czyli gdybym miał zdanie nieco trudniejsze
"Jeśli 4JPP2 i 6JPP2 to 12JPP2"
To jego analiza z ~~> wyglądałaby tak:
4JPP2 * 6JPP2 ~~> 12JPP2 = 4JPP2 * 6JPP2 * 12JPP2 = [2]*[3]*[6]=[]=0
tak?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:19, 09 Wrz 2017    Temat postu:

Cytat:
4JPP2~~>12JPP2 = 4JPP2*12JPP2 = [2]*[6] =[] =0 - bo zbiory jednoelementowe [2] i [6] są rozłączne

Czyli gdybym miał zdanie nieco trudniejsze
"Jeśli 4JPP2 i 6JPP2 to 12JPP2"
To jego analiza z ~~> wyglądałaby tak:
4JPP2 * 6JPP2 ~~> 12JPP2 = 4JPP2 * 6JPP2 * 12JPP2 = [2]*[3]*[6]=[]=0
tak?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:12, 09 Wrz 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
Cytat:
4JPP2~~>12JPP2 = 4JPP2*12JPP2 = [2]*[6] =[] =0 - bo zbiory jednoelementowe [2] i [6] są rozłączne

Czyli gdybym miał zdanie nieco trudniejsze
"Jeśli 4JPP2 i 6JPP2 to 12JPP2"
To jego analiza z ~~> wyglądałaby tak:
4JPP2 * 6JPP2 ~~> 12JPP2 = 4JPP2 * 6JPP2 * 12JPP2 = [2]*[3]*[6]=[]=0
tak?

Prawo algebry Boole’a:
L: p*q=>r = P: (p=>r)+(q=>r)
dowód:
p=>q = ~p+q - definicja
Przekształcamy lewą stronę:
L:
p*q=>r = ~(p*q)+r = ~p+~q+r
Prawo algebry Boole’a:
r=r+r
stąd:
(~p+r)+(~q+r) = (p=>r)+(q=>r)
L=P
cnd

Waźmy takie zdanie:
Jeśli pada i są chmury to jest mokro
P*CH=>M = (A: P=>M)+(B: CH=>M) = 1+0 =0
bo:
A.
Jeśli pada to na 100% jest mokro
P=>M =1
Padanie jest warunkiem wystarczającym => aby było mokro
B.
Jeśli są chmury to na 100% jest mokro
CH=>M =0
bo:
Istnienie chmur nie jest warunkiem wystarczającym => aby było mokro
(mogą być chmury a droga nie jest mokra bo nie pada)

Weźmy teraz twoje zdanie:
Jeśli 4JPP2 i 6JPP2 to 12JPP2
Spójnik „na 100%” jest w logice matematycznej domyślny, stąd zdanie tożsame:
A.
Jeśli 4JPP2 i 6JPP2 to na 100% 12JPP2
4JPP2*6JPP2 => 12JPP2
Prawo algebry Boole’a:
L: p*q=>r = P: (p=>r)+(q=>r)
Stąd zapis tożsamy:
(4JPP2=>12JPP2) + (6JPP2=>12JPP2) = [] +[] =0
Dowód w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1725.html#343333

Inną sytuację mamy dla takiego zdania:
B.
Jeśli 4JPP2 i 12JPP2 to na 100% 12JPP2
4JPP2*12JPP2 => 12JPP2
Prawo algebry Boole’a:
L: p*q=>r = P: (p=>r)+(q=>r)
Stąd zapis tożsamy:
C: (4JPP2=>12JPP2) + D: (12JPP2=>12JPP2) = [] +1 =1
Dowód C:
C: (4JPP2=>12JPP2) =0
Szczegóły:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1725.html#343333

Dowód D:
D: (12JPP2=>12JPP2) =1
Szczegóły:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1725.html#343333

Biedni ziemianie nie rozumieją że logika matematyczna to operacje na zbiorach.
Operowanie na wartościach logicznym jest skutkiem operowania na zbiorach jak w przykładzie wyżej.

Ponieważ ziemianie nie rozumieją o co chodzi w logice matematycznej to wychodzą im takie androny:
[link widoczny dla zalogowanych]
dr. Marek Kordas w powyższym linku napisał:

Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.

Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
.. .. ..
Powstają dwa pytania.
Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat?
Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?
.. .. ..
Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.


Albo takie androny do potęgi nieskończonej!

Prawo przechodniości warunku wystarczającego =>:
(p=>q)*(q=>r) => (p=>r)

Prawo przechodniości warunku wystarczającego =>:
(P8=>P4)*(P4=>P2) = > (P8=>P2)
Poprawna interpretacja:
Jeśli zbiór P8 jest podzbiorem => P4 (1=TAK) i zbiór P4 jest podzbiorem => zbioru P8 (1=TAK) to na 100% zbiór P8 jest podzbiorem => P2 (TAK)

Doskonale widać, że w poprawnej interpretacji prawa przechodniości warunku wystarczającego => (operacje na zbiorach!) wszystko działa FENOMENALNIE!

Interpretacja prawa przechodniości warunku wystarczającego => w logice matematycznej ziemian to jedno wielkie, potwornie śmierdzące gówno.

Prawo przechodniości w logice „matematycznej” ziemian w zapisie formalnym jest identyczne jak w algebrze Kubusia:
(p=>q)*(q=>r) => (p=>r)

Gówno-interpretacja w logice „matematycznej” ziemian:
Jeśli prawdziwe jest zdanie p=>q i prawdziwe jest zdanie q=>r to z tego faktu na 100% wynika => że prawdziwe jest zdanie p=>r

Innymi słowy:
Logika ziemian błędnie operuje tu na wartościach logicznych zamiast na zbiorach!
1*1 => 1
1=>1

Przykład działania gówno-logiki ziemian:
A.
Jeśli Kubuś jest misiem to 2+2=4
KM=>PS =1
i
B.
Jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą
224=>PNW =1
to z tego faktu na 100% wynika => prawdziwość zdania:
C.
Jeśli Kubuś jest misiem to Płock leży nad Wisła
KM=>PNW

W logice ziemskich matematyków wszystko się pozornie zgadza, tyle że na mocy naszego wspólnego prawa Kobry wszystkie te trzy zdania są FAŁSZEM, a nie prawdą jak w gówno-logice ziemian.

Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>

Każde z tych zdań jest fałszem bo mówi o zdarzeniach/faktach rozłącznych.

Weźmy ostatnie zdanie:
A.
Jeśli Kubuś jest misiem to na 100% Płock leży nad Wisłą
KM=>PNW =?
Prawo Kobry:
KM~~>PNW = KM*PNW =[] =0
Bo te fakty są rozłączne.

Dowód nie wprost
Prawo algebry Boole’a:
p=>q = q~>p
stąd w zdaniu przeciwnym do A musi zachodzić warunek konieczny ~>
AP:
Jeśli Płock leży nad Wisła to może się zdarzyć ~> że Kubuś jest misiem
PNW~>KM =0
Warunek konieczny ~> nie jest tu spełniony (=0) bo zabieram poprzednik (zrównuję Płock z ziemią i sadzę w tym miejscu las), a Kubuś nie przestaje być misiem!

Wniosek:
Zdanie AP = A jest fałszem, a nie prawdą jak w gówno-logice ziemian.
cnd

Podsumowując:
W tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1725.html#343333

Oraz w niniejszym mamy dowód, że zdanie typu:
Jeśli 8 jest podzielne przez 2 to 12 jest podzielne przez 2
Definiuje jednoelementowe zbiory w poprzedniku i następniku będące wynikiem operacji matematycznych:
Jeśli 8/2=4 to 12/2=6
Zdanie tożsame:
Jeśli coś jest [4] to na 100% to coś jest równe [6]
[4]=>[6] =[] =0
Bo liczba [4] nie jest podzbiorem => liczby [6]
Prawo Kobry działa tu doskonale bo poprzednik i następnik są zbiorami niepustymi
Sprawdzamy zdanie pod kwantyfikatorem małym ~~>:
[4]~~>[6] = [4]*[6] =[] =0
bo te zbiory jednoelementowe są rozłączne
Fałszywość zdania pod kwantyfikatorem małym [4]~~>[6] =0 wyklucza prawdziwość jakiegokolwiek zdania warunkowego „Jeśli p to q” z p=[4] i q=[6]
cnd


P.S.
Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>

Zastrzeżenie:
W operacjach na zbiorze pustym prawo Kobry nie obowiązuje, co jest matematyczną oczywistością
Przy tym zastrzeżeniu prawo Kobry działa zawsze i wszędzie.
Innymi słowy:
Prawo Kobry nie obowiązuje gdy p lub q jest zbiorem pustym

Weźmy teraz twoje zdanie:
Jeśli 4JPP2 i 6JPP2 to 12JPP2
Spójnik „na 100%” jest w logice matematycznej domyślny, stąd zdanie tożsame:
A.
Jeśli 4JPP2 i 6JPP2 to na 100% 12JPP2
4JPP2*6JPP2 => 12JPP2
fiklit napisał:
Cytat:
4JPP2~~>12JPP2 = 4JPP2*12JPP2 = [2]*[6] =[] =0 - bo zbiory jednoelementowe [2] i [6] są rozłączne

Czyli gdybym miał zdanie nieco trudniejsze
"Jeśli 4JPP2 i 6JPP2 to 12JPP2"
To jego analiza z ~~> wyglądałaby tak:
4JPP2 * 6JPP2 ~~> 12JPP2 = 4JPP2 * 6JPP2 * 12JPP2 = [2]*[3]*[6]=[]=0
tak?

Na mocy zastrzeżenia do prawa Kobry, nie możemy stosować prawa Kobry bezpośrednio do tego zdania bo w poprzedniku mamy tu zbiór pusty.
poprzednik = (4/2=2)*(6/2=3] =[] =0
bo zbiory jednoelementowe [2] i [3] są rozłączne.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 15:55, 09 Wrz 2017, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:21, 09 Wrz 2017    Temat postu:

Cytat:
Prawo algebry Boole’a:
L: p*q=>r = P: (p=>r)+(q=>r)

coś tu nie sprawdza się
przyjmijmy
p=[1,2]
q=[2,3]
r=[2,4]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 6:40, 10 Wrz 2017    Temat postu:

Definicja prawa logicznego!
Wartościowanie symboliczne

Definicja prawa logicznego na przykładzie prawa Kubusia.
Prawo Kubusia:
p=>q <=> ~p~>~q
Interpretacja dowolnego prawa logicznego:
Prawdziwość dowolnej strony prawa logicznego wymusza prawdziwość drugiej strony
Fałszywość dowolnej strony prawa logicznego wymusza fałszywość drugiej strony
Przykład:
P8=>P2=1 wymusza prawdziwość ~P8~>~P2=1 (i odwrotnie)
P2=>P8=0 wymusza fałszywość ~P2~>~P8 =0 (i odwrotnie)

fiklit napisał:

Cytat:
Prawo algebry Boole’a:
L: p*q=>r = P: (p=>r)+(q=>r)

coś tu nie sprawdza się
przyjmijmy
p=[1,2]
q=[2,3]
r=[2,4]

Hmm…
Pokazałeś kontrprzykład dla tego prawa, zatem prawo to jest do bani.
Dlaczego?
Bo wkroczyliśmy w obszar logiki trójwartościowej, nieistniejącej w naszym Wszechświecie.
Dla trzech zbiorów jak wyżej nie da się zbudować definicji równoważności i operatorów implikacji.


Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach:
Jeśli p to q
p=>q
Definicja warunku wystarczającego => spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem q (inaczej p=>q=0)

Definicja warunku koniecznego ~> w zbiorach:
Jeśli p to q
p~>q
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona wtedy tylko wtedy (=1) gdy zbiór p jest nadzbiorem ~> q (inaczej p~>q=0)

Definicja prawa logicznego na przykładzie prawa Kubusia.
Prawo Kubusia:
p=>q <=> ~p~>~q
Interpretacja dowolnego prawa logicznego:
Prawdziwość dowolnej strony prawa logicznego wymusza prawdziwość drugiej strony
Fałszywość dowolnej strony prawa logicznego wymusza fałszywość drugiej strony
Przykład:
Twierdzenie proste:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na 100% jest podzielna przez 2
P8=>P2=1 <=> ~P8~>~P2=1
P8=>P2 =1
Definicja warunku wystarczającego jest spełniona (=1) bo zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]

Twierdzenie odwrotne:
AO.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to na 100% jest podzielna przez 8
P2=>P8=0 <=> ~P2~>~P8=0
P2=>P8=0
Definicja warunku wystarczającego => nie jest spełniona (=0) bo zbiór P2=[2,4,6,8..] nie jest podzbiorem zbioru P8=[8,14,24..]

Inny przykład:
A.
Jutro pójdziemy do kina lub do teatru
Y=K+T
a kiedy pani skłamie?
Negujemy stronami:
~Y=~K*~T
B.
Pani skłamie (~Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro nie pójdziemy do kina (~K=1) i nie pójdziemy do teatru (~T=1)
~Y=~K*~T
co matematycznie oznacza:
~Y=1 <=> ~K=1 i ~T=1
Na mocy prawa Prosiaczka:
(~Y=1) = (Y=0)
Pani skłamie (Y=0) wtedy i tylko wtedy gdy jutro nie pójdziemy do kina (~K) i nie pójdziemy do teatru (~T)

Związek logiki dodatniej (bo Y) i ujemnej (bo ~Y):
Y = ~(~Y) - logika dodatnia to zanegowana logika ujemna
Stąd:
Prawo De Morgana:
L: Y=K+T = P: ~(~K*~T)
Y=1 - pani dotrzyma słowa

Wartościowanie symboliczne:
1.
L: Y=K+T = P: ~(~K*~T)
K=1, T=1
Na mocy prawa Kubusia:
~K=0, ~T=0
L: Y=K+T = 1+1 =1
P: Y=~(~K*~T) = ~(0*0) = ~(0) =1

2.
L: Y=K+T = P: ~(~K*~T)
K=1, T=0
Na mocy prawa Kubusia:
~K=0, ~T=1
L: Y=K+T = 1+0 =1
P: Y=~(~K*~T) = ~(0*1) = ~(0) =1

3.
L: Y=K+T = P: ~(~K*~T)
K=0, T=1
Na mocy prawa Kubusia:
~K=1, ~T=0
L: Y=K+T = 0+1 =1
P: Y=~(~K*~T) = ~(1*0) = ~(0) =1

Prawdziwość dowolnej strony wymusza prawdziwość drugiej strony
ok

Zbadajmy kiedy pani skłamie:
Y=0 - pani skłamie
L: Y=0 <=> K+T = P: ~(~K*~T)
Wartościowanie:
4.
K=0, T=0
Na mocy prawa Prosiaczka:
~K=1, ~T=1
L: Y=0<=> K+T = 0+0 =0
P: Y=0 <=> ~(~K*~T) =0
Y=0<=> ~(1*1) = ~(1) =0
Fałszywość dowolnej strony wymusza fałszywość drugiej strony
ok
Prawo De Morgana jest prawem logicznym.

Weźmy teraz to prawo:
p*q=>r = (p=>r) + (q=>r)
Kod:

   p q r  p*q p*q=>r p=>r q=>r (p=>r)+(q=>r)
A: 1 1 1   1   1      1    1      1
B: 1 1 0   1   0      0    0      0
C: 1 0 1   0   1      1    1      1
D: 1 0 0   0   1      0    1      1
E: 0 1 1   0   1      1    1      1
F: 0 1 0   0   1      1    0      1
G: 0 0 1   0   1      1    1      1
H: 0 0 0   0   1      1    1      1

Samo prawo jest pozornie dobre:
p*q=>r = (p=>r)+(q=>r)
ale!
Doskonale widać że nie zachodzą prawa:
p*q=>r = p=>r =0
p*q=>r = q=>r =0
Stąd nie jest to prawo logiczne bo nie jest spełniona definicja prawa logicznego:
p*q=>r =1 <=> p=>r=0 + q=>r=0
Nie jest tu spełniona definicja prawa logicznego podana na przykładzie prawa Kubusia i prawa De Morgana.
Interpretacja dowolnego prawa logicznego:
Prawdziwość dowolnej strony prawa logicznego wymusza prawdziwość drugiej strony
Fałszywość dowolnej strony prawa logicznego wymusza fałszywość drugiej strony

Zbadajmy to prawo na twoim przykładzie:
p=[1,2]
q=[2,3]
r=[2,4]
p*q=>r = (p=>r)+(q=>r)
[2]=>[2,4] =1 <=> [1,2]=>[2,4]=0 + [2,3]=>[2,4]=0
Prawdziwość lewej strony nie wymusza tu prawdziwości drugiej strony
Nie jest to zatem prawo logiczne.

Zauważ poza tym że twoje zbiory spełniają definicję operatora chaosu p|~~>q:

Ogólna definicja operatora chaosu:
n zbiorów spełnia definicję operatora chaosu wtedy i tylko wtedy gdy każdy z każdym ma co najmniej jeden element wspólny.

Definicja chaosu p|~~>q dla zbioru dwuelementowego:
W obrębie dziedziny zbiory p i q mają część wspólną i żaden z nich nie zawiera się w drugim
p|~~>q = p~~>q*~(p=>q)*~(q=>p)

Przykład dla zbioru dwuelementowego:
P8~~>P3
Dziedzina:
LN- zbiór liczb naturalnych

Analiza skrócona:
A: P8~~>P3 =1 bo 24
B: P8~~>~P3 =1 bo 8
C: ~P8~~>~P3=1 bo 1
D:~P8~~>P3 =1 bo 3
Wniosek:
To jest operator chaosu
cnd

Na mocy definicji operatorach chaosu wykluczone jest aby którykolwiek zbiór był podzbiorem (a tym samym nadzbiorem bo p=>q=q~>p) drugiego zbioru.

Weźmy najprostsze zbiory spełniające definicję operatora chaosu:
p=[1,2]
q=[2,3]
D=[1,2,3,4]
Z prawa rozpoznawalności pojęcia p wynika że przyjęta dziedzina musi być szersza od sumy zbiorów p+q, albo równa sumie zbiorów p+q jeśli zbiory p i q są niepuste i rozłączne, uzupełniające się wzajemnie do dziedziny (równoważność!)

Definicja równoważności w zbiorach:
Równoważność to dwa zbiory niepuste i rozłączne uzupełniające się wzajemnie do dziedziny
Przykład:
Twierdzenie Pitagorasa:
TP=SK
Uzupełnienie do dziedziny wszystkich trójkątów:
~TP=~SK

Wróćmy do naszego najprostszego operatora chaosu.

Obliczamy przeczenia zbiorów:
~p=[D-p] = [3,4]
~q=[D-q] = [1,4]
Wypiszmy to w słupku:
p=[1,2]
q=[2,3]
~p=[3,4]
~q=[1,4]
Sprawdzamy czy to jest operator chaosu:
p~~>q=p*q =1 bo 2
p~~>~q=p*~q =1 bo 1
~p~~>~q=~p*~q =1 bo 4
~p~~>q = ~p*q =1 bo 3
Wniosek:
To jest operator chaosu

Prawo Kundelka:
Jeśli dwa zbiory p i q spełniają definicję operatora chaosu to niemożliwa jest jakakolwiek relacja podzbioru między nimi.
Oczywista oczywistość.
Oczywistym jest że niemożliwa jest tez jakakolwiek operacja nadzbioru bo prawo algebry Boole’a:
p=>q = q~>p
Interpretacja dowolnego prawa logicznego:
Prawdziwość dowolnej strony prawa logicznego wymusza prawdziwość drugiej strony
Fałszywość dowolnej strony prawa logicznego wymusza fałszywość drugiej strony
Skoro mamy zawsze p=>q=0 to mamy zawsze q~>p=0
cnd

Prawo Jamnika:
Jeśli dwa zbiory p i q spełniają definicję operatora chaosu to niemożliwa jest relacja podzbioru gdzie w poprzedniku jest iloczyn logiczny dowolnych zbiorów p, q,~p,~q zaś w następniku dowolny ze zbiorów p,q,~p,~q

W najprostszym przykładzie (naszym) to oczywistość bo iloczyn logiczny dowolnej kombinacji zbiorów jest zbiorem pustym zaś:
[]=>r =0
Definicja warunku wystarczającego => nie jest tu spełniona bo zbiór pusty jest rozłączny z dowolnym zbiorem niepustym
Dowód:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1700.html#342851
cnd

Dowód dla bardziej złożonych przypadków wrzucam do ziemskich problemów milenijnych.

Ogólna definicja operatora chaosu:
n zbiorów spełnia definicję operatora chaosu wtedy i tylko wtedy gdy każdy z każdym ma co najmniej jeden element wspólny.

Twój przykład spełnia ogólną definicję operatora chaosu.
p=[1,2]
q=[2,3]
r=[2,4]
Dziedzina musi być szersza od sumy zbiorów, co wynika z prawa rozpoznawalności pojęcia.
Przyjmijmy:
D=p+q+r = [1,2,3,4,5]

Ogólne prawo Kundelka:
Jeśli n zbiorów spełnia definicję operatora chaosu to nie jest możliwa jakakolwiek relacja podzbioru między tymi zbiorami.
Oczywista oczywistość

Ogólne prawo Jamnika:
Jeśli n zbiorów spełnia prawo chaosu to nie jest możliwa relacja podzbioru gdzie w poprzedniku jest iloczyn logiczny dowolnej kombinacji zbiorów zaś w następniku jest dowolny zbiór z n rozpatrywanych zbiorów.
Dowód - wrzucam do problemów milenijnych

Dla trzech zbiorów p, q, r spełniających definicję operatora chaosu iloczyn logiczny dowolnej kombinacji zbiorów nie ma prawa być podzbiorem któregokolwiek zbioru p, q, r.
Prawo Jamnika trzeba by udowodnić np. na twoim przykładzie poprzez wypisanie wszystkich możliwych kombinacji (nie jest tego dużo i to jest możliwe).

Mój poprzedni post był do częściowo do bani.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1725.html#343601
Rafal3006 napisał:

Podsumowując:
W tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-1725.html#343333
Oraz w niniejszym mamy dowód, że zdanie typu:
Jeśli 8 jest podzielne przez 2 to 12 jest podzielne przez 2
Definiuje jednoelementowe zbiory w poprzedniku i następniku będące wynikiem operacji matematycznych:
Jeśli 8/2=4 to 12/2=6
Zdanie tożsame:
Jeśli coś jest [4] to na 100% to coś jest równe [6]
[4]=>[6] =[] =0
Bo liczba [4] nie jest podzbiorem => liczby [6]
Prawo Kobry działa tu doskonale bo poprzednik i następnik są zbiorami niepustymi
Sprawdzamy zdanie pod kwantyfikatorem małym ~~>:
[4]~~>[6] = [4]*[6] =[] =0
bo te zbiory jednoelementowe są rozłączne
Fałszywość zdania pod kwantyfikatorem małym [4]~~>[6] =0 wyklucza prawdziwość jakiegokolwiek zdania warunkowego „Jeśli p to q” z p=[4] i q=[6]
cnd

Podsumowanie jest dobre.
To co niżej też jest dobre:
1. [3]*[4]=>[4] =[]=>[4] =0 - bo zbiór pusty jest rozłączny ze zbiorem niepustym
2. [4]=>[4] =1 - bo każdy zbiór (pojęcie) jest podzbiorem siebie samego

Do bani było to:
3.
[3]*[4] =>[4] = [3]=>[4] + [4]=>[4] = 0+1 =1

Otrzymaliśmy sprzeczność między 1 a 3 - dowód 3 jest tu do bani.
Dlaczego?
Wyjaśnienie w tym poście.

P.S.
Weźmy na koniec bardziej złożoną obietnicę.
Definicja obietnicy:
Dowolna obietnica do implikacja prosta p|=>q na mocy definicji
Tu nic a nic nie musimy udowadniać!
Dowód poprawności:
Miliony przykładów w Wikipedii.
Istotą każdej implikacji prostej p|=>q jest gwarancja matematyczna p=>q.

Mama do Jasia (lat 5)
A.
Jeśli zjesz śniadanie i posprzątasz pokój to dostaniesz czekoladę
S*P=>C =1
Jeśli Jaś zje śniadanie i posprząta pokój to na 100% dostanie czekoladę
Warunek wystarczający => jest tu spełniony na mocy definicji obietnicy.
Spełniony warunek wystarczający A wymusza fałszywość kontrprzykładu B
B.
Jeśli zjesz śniadanie i posprzątasz pokój to możesz ~~> nie dostać czekolady
S*P~~>~C =(S*P)*~C = 1*1 =0 - sytuacja wykluczona na mocy definicji obietnicy

Mama skłamie S*P~~>~C=0 wtedy i tylko wtedy gdy synek zje śniadanie i posprząta pokój a nie dostanie czekolady

Nasze pozorne prawo:
S*P=>C = (S=>C) + (P=>C) =1 +x =1
Czy x może być dowolne?
To znaczy czy synek ma gwarancję dostania czekolady tylko z powodu że zjadł śniadanie?
NIE!
Nie ma takiej gwarancji.

Każdy 5-cio latek wie że nie wystarczy zjeść śniadania by mieć gwarancję matematyczną dostania czekolady!
Wniosek:
Nasze pozorne prawo jest do bani.

Skoro każdy 5-cio latek to wie to pewne jest że wie to również nasz Idiota
Czy mam rację Idioto?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 4:34, 11 Wrz 2017, w całości zmieniany 17 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:17, 11 Wrz 2017    Temat postu:

Definicja logiki n-wartościowej
Prawo Pumy

Definicja logiki n-wartościowej:
Logika n-wartościowa to matematyczny opis wzajemnych relacji n zbiorów we wszystkich możliwych położeniach.
fiklit napisał:

Cytat:
Prawo algebry Boole’a:
L: p*q=>r = P: (p=>r)+(q=>r)

coś tu nie sprawdza się
przyjmijmy
p=[1,2]
q=[2,3]
r=[2,4]

Hmm…
Pokazałeś kontrprzykład dla tego prawa, zatem prawo to jest do bani.
Dlaczego?
Bo wkroczyliśmy w obszar logiki trójwartościowej.
Dla trzech zbiorów jak wyżej nie da się zbudować kluczowych, zero-jedynkowych definicji równoważności i implikacji.

Definicja logiki dwuwartościowej:
Logika dwuwartościowa to matematyczny opis (algebra Kubusia) wzajemnych relacji dwóch zbiorów we wszystkich możliwych położeniach.

Dokładnie tą logikę opisuje znana ziemianom, tabela zero-jedynkowa wszystkich możliwych operatorów logicznych dwuwartościowych.
Dokładnie ta logika została rozszyfrowana w 100% - to algebra Kubusia.

Definicja logiki trójwartościowej:
Logika trójwartościowa to matematyczny opis wzajemnych relacji trzech zbiorów we wszystkich możliwych położeniach.

W logice trójwartościowej nie istnieją kluczowe definicje logiki matematycznej tj. definicje implikacji i równoważności.
W logice trójwartościowej nie działają prawa z logiki dwuwartościowej, jak choćby to prawo:
p*q=>r = (p=>r)+(q=>r)
… o czym doskonale wie każdy 5-cio latek, dowód na końcu poprzedniego postu.

Zauważmy że działa prawo przechodniości mówiące o wzajemnym zawieraniu się => zbiorów:
(p=>q)*(q=>r) => (p=>r)
(P8=>P4)*(P4=>P2) => (P8=>P2)
To jest specyficzne prawo matematyczne należące do logiki dwuwartościowej.
Specyficzne dlatego, że mamy tu znak => zamiast znaku tożsamości (=) jak w klasycznym prawie matematycznym obowiązującym w dwie strony.
W drugą stronę będziemy mieli prawo przechodniości dotyczące nadzbiorów ~>:
(P2~>P4)*(P4~>P8) => (P2~>P8)

Prawo Pumy:
Każde prawo logiczne tożsamościowe (=), zapisane warunkami wystarczającymi => lub koniecznymi ~> na trzech lub więcej zbiorach będzie fałszywe bo będzie można znaleźć kontrprzykład.

Przykład:
p*q=>r = (p=>q)+(q=>r)
Kontrprzykład podany przez Fiklita:
p=[1,2]
q=[2,3]
r=[2,4]

Dowód prawa Pumy wrzucam do ziemskich problemów milenijnych.

Definicja logiki n-wartościowej:
Logika n-wartościowa to matematyczny opis wzajemnych relacji n zbiorów we wszystkich możliwych położeniach.

Relacje między logiką n-wartościową a dwuwartościową są podobne do relacji języków programowania.

Prawo Zająca:
Każdy program można napisać z użyciem tylko i wyłącznie języka assemblera.

Język asemblera to język najniższego poziomu którego bezpośrednim fundamentem jest algebra Kubusia.

Prawo Królika:
Nie każdy program można napisać przy pomocy języka wysokiego poziomu.

Język wysokiego poziomu podobny jest do wygodnej limuzyny w której autorzy języka pozwalają robić programiście tylko to co sami myślą że powinien był robić. Każdy język wysokiego poziomu zanim zostanie uruchomiony w komputerze jest translowany do języka asemblera, tak więc de facto, zarówno logika komputera, jak i logika człowieka jest logiką dwuwartościową.

Język asemblera to samochód wyścigowy bez żadnych ograniczeń narzuconych przez twórców języków wysokiego poziomu. Wyłącznie w języku asemblera dostępne są wszelkie właściwości sprzętu i programowania.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 7:32, 11 Wrz 2017, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 69, 70, 71 ... 136, 137, 138  Następny
Strona 70 z 138

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin