|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Czw 12:15, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Jak wykorzystasz tą wiedzę jest twoją sprawą. Możesz oczywiście grzebać w neurologii, bo temat jest bardzo ciekawy. Szybko zrozumiesz, że ludzki charakter, słabości i siłą, przekonania i nawyki, mają swoje przyczyny. Skoro mają przyczyny, to można jest zmieniać, zmieniając przyczyny. Ograniczenia są tylko fizyczne, bo z kaleki, biegacza nie zrobisz. Wszystko inne można jednak "zmienić" (stąd tak popularny teraz coaching). Oczywiście wszystko będzie determinowane przez okoliczności i również przez wiedzę o tym, że zmiany są możliwe. To jest własnie odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie się różnią. Są zbiorem różnych przyczyn, czyli różnymi efektami końcowymi. W naszej kulturze ślub bierze się z miłości, która na początku jest czysto chemiczna. Później jednak, poprzez dostarczanie takich samych bodźców do obu małżonków, upodabniamy ich do siebie. Znajomość drugiej osoby, daje nam pewność w przewidywaniu jej zachowań, czyli spokój, czyli radość. Są jednak kraje, w których ślub bierze się bez chemii. Rodzice wybierają małżonka i już. Zamiast chemii jest szacunek do rodziców. Takie małżeństwa nie rozpadają się wczesniej, nie są gorsze, bo ten drugi czynnik, kształtuje się tak samo i po pewnym czasie, między takimi parami nie ma różnicy.
Wracając do neurlogii... znając procesy utrwalania się informacji w pamięci i tworzeniu się reakcji na nie, można stworzyć bohatera, albo tchurza, itd. Każda reakcja jest tylko utrwaloną informacją. Co więcej (podawałej link do wykładu na YT), tak właśnie uczy się człowiek, poprzez powtarzanie tego samego. Tak wyrabie sobie nawyki i w rezutlacie czego, jego charakter to zbiór nawyków. Rzeczy robione często, stają się łatwe. Jeżeli są łatwo to stają się przyjemne, później stają się nawykami. Itp, itd... do czego nie przyłożysz tej koncepcji, pojawi się wiele nowych wniosków. Używaj jej dowolnie.
Cytat: | Do tej pory przekonywałeś do determinizmu ale przypuszczam że jesteś kilka wniosków do przodu. Może sprzedaj na skróty te wnioski - najlepiej wszystkie, do których doszedłeś albo o których przeczytałeś. |
Do wszystkiego co badasz, możesz przyłożyć model przyczynowości, nawet do samego badania. Łatwo teraz zauważyć, że przeskok między przyczynami, a skutkiem nie istnieje. Nie możesz powiedzieć, że to jeszcze są przyczyny, a to już jest skutek. Między nimi, nie ma jako takiej różnicy. Jedyna, to ta na poziomie konceptów. Możesz powiedzieć, że przed tobą stoi kabina, koła, fotele, kierownica, okan itd, albo, że przed tobą stoi samochód. Różnica jest tylko w stopniu konceptualizacji. Dlaczego o tym piszę, a no dlatego, że aby mówić, że jakieś zdarzenia determinują jakiś obiekt, trzeba mieć ten obiekt. Nie jest on jednak niczym innym, niż te tworzące go zdarzenia. No to mamy sumę zdarzeń. No ale patrząc teraz na poszczególne zdarzenia, mamy ten sam przypadek. Znowu zdarzenie, rozpada się na sumę wcześniejszych zdarzeń. Nie możemy więc powiedzieć, że coś istnieje jako coś więcej niż koncepcja. Wszystko jest puste, w tym sensie, że nie posiada swojej natury. Wszystko tyczy się też tworzenia konceptów. Ta myśl, którą używasz do wskazywania pustości różnych rzeczy, też jest pusta.
Czy w takim przypadku, możesz powiedzieć, że coś się rodzi, albo umiera? Że coś się zaczyna, albo kończy? Tylko na poziomie konceptów, które przecież też są puste. To jest chyba podstawa do zrozumienia reinkarnacji, która w prosty sposób wynika z niemożliwości wygaśnięcia skutku, bez wygaśnięcia jego przyczyn. (skutek nie jest niczym innym jak przyczynami!)
Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Czw 12:25, 05 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kori
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:52, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cytat: | Cytat: | Cytat: | "koncepcja" jest koncepcją.
|
- koncepcja
"Koncepcja" Barah "pisze":
Cytat: | Cytat: |
Nie możemy więc powiedzieć, że coś istnieje jako coś więcej niż koncepcja. |
- to jest tylko i wyłącznie koncepcja
|
- koncepcja |
- to jest tylko i wyłącznie koncepcja.
|
- koncepcja |
- koncepcja
Ostatnio zmieniony przez Kori dnia Czw 13:54, 05 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kori
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:00, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | "Koncepcja" Barah "napisała":
Cytat: | Jak już tak wygodnie wam dyskutować o obserwowaniu i dystansowaniu się do swojego umysłu i do samego siebie, to pozwolę sobie zadać pytanie. Kto obserwuje, obserwującego umysł? No bo ktoś musi, skoro o tym piszecie. Dalej, kto obserwuje, obserwującego, który obserwuje obserwującego? itd.
Zabawa, iluzorycznymi konceptami...
|
- koncepcja |
- koncepcja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kori
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:01, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Kori napisał: | Cytat: | "Koncepcja" Barah "napisała":
Cytat: | Jak już tak wygodnie wam dyskutować o obserwowaniu i dystansowaniu się do swojego umysłu i do samego siebie, to pozwolę sobie zadać pytanie. Kto obserwuje, obserwującego umysł? No bo ktoś musi, skoro o tym piszecie. Dalej, kto obserwuje, obserwującego, który obserwuje obserwującego? itd.
Zabawa, iluzorycznymi konceptami...
|
- koncepcja |
- koncepcja. |
- koncepcja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kori
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:02, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cytat: | Barah, dobrze to zrozumiałem, czy jest to iluzja lub niewiedza lub ignorancja lub błąd? |
-koncepcja |
- koncepcja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kori
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:03, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cytat: | Odkryłem nieskończoność dzięki konceptowi Barah! |
-koncepcja. |
- koncepcja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:01, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Barah napisał: | Jak wykorzystasz tą wiedzę jest twoją sprawą. Możesz oczywiście grzebać w neurologii, bo temat jest bardzo ciekawy. Szybko zrozumiesz, że ludzki charakter, słabości i siłą, przekonania i nawyki, mają swoje przyczyny. Skoro mają przyczyny, to można jest zmieniać, zmieniając przyczyny. Ograniczenia są tylko fizyczne, bo z kaleki, biegacza nie zrobisz. Wszystko inne można jednak "zmienić" (stąd tak popularny teraz coaching). Oczywiście wszystko będzie determinowane przez okoliczności i również przez wiedzę o tym, że zmiany są możliwe. |
Nie zgadzam się z tym co piszesz. Nie można przejść z fizycznej poprawności w logiczną niepoprawność.
Nie ma mnie.
Nie ma móc.
Nie ma wykorzystać.
Nie ma neurologii.
Nie ma ciekawy.
Nie ma szybko.
......
Niczego nie mogę zmienić co jest naturalną konsekwencją tego, że mnie nie ma i że "móc" też nie ma.
Dla potrzeb tej tylko dyskusji powiem, że są pewne prawidłowości, których nie rozumiem a poza nimi nic nie ma. Nawet nie ma "nie ma".
Właściwie to ten post powinien być pusty i nie powinien być napisany - trudno jednak o tym mówić bo "powinien" też nie ma.
Chyba inaczej rozumiemy determinizm. Dla Ciebie to jakieś abstrakcyjne narzędzie do poznawania, z którego można korzystać. Znowu jakaś fantazyjna bajka.
Dla mnie jest to schyłek, końcowy wniosek, który jeśli opanuje umysły ludzi, zostanie właściwie zrozumiany i zaakceptowany będzie początkiem końca rozsądnych ludzi.
To nie jest zabawa w zaskakiwanie się lub w zaprzeczanie sobie. Twoje wnioski nie są właściwie. To nie jest sposób na poznanie prawdy o wszystkim to jest dobrnięcie do wniosku, że poznawanie prawdy nie jest ważne.
Właściwie jeden z tego prosty wniosek płynie. Determinizm to zaraza. Żałuje, że zajrzałem na to forum i zdobyłem tą wiedzę. To jest naprawdę pierwszej klasy ohydztwo - totalny kanał. Po prostu wpakowałem się w GÓWNO po same uszy. Najgorsze jest to, że chyba się z tego GÓWNA nie wydostanę.
Polecam każdemu kto to czyta i nie jest przekonany do determinizmu żeby dał sobie z tym spokój a najlepiej dajcie sobie spokój z filozofią. Filozofia to droga do nikąd. Prawda może być naprawdę paskudna i nie do zniesienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kori
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:47, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cytat: | Barah napisał:
Jak wykorzystasz tą wiedzę jest twoją sprawą. Możesz oczywiście grzebać w neurologii, bo temat jest bardzo ciekawy. Szybko zrozumiesz, że ludzki charakter, słabości i siłą, przekonania i nawyki, mają swoje przyczyny. Skoro mają przyczyny, to można jest zmieniać, zmieniając przyczyny. Ograniczenia są tylko fizyczne, bo z kaleki, biegacza nie zrobisz. Wszystko inne można jednak "zmienić" (stąd tak popularny teraz coaching). Oczywiście wszystko będzie determinowane przez okoliczności i również przez wiedzę o tym, że zmiany są możliwe.
Nie zgadzam się z tym co piszesz. Nie można przejść z fizycznej poprawności w logiczną niepoprawność.
Nie ma mnie.
Nie ma móc.
Nie ma wykorzystać.
Nie ma neurologii.
Nie ma ciekawy.
Nie ma szybko.
......
Niczego nie mogę zmienić co jest naturalną konsekwencją tego, że mnie nie ma i że "móc" też nie ma.
Dla potrzeb tej tylko dyskusji powiem, że są pewne prawidłowości, których nie rozumiem a poza nimi nic nie ma. Nawet nie ma "nie ma".
Właściwie to ten post powinien być pusty i nie powinien być napisany - trudno jednak o tym mówić bo "powinien" też nie ma.
Chyba inaczej rozumiemy determinizm. Dla Ciebie to jakieś abstrakcyjne narzędzie do poznawania, z którego można korzystać. Znowu jakaś fantazyjna bajka.
Dla mnie jest to schyłek, końcowy wniosek, który jeśli opanuje umysły ludzi, zostanie właściwie zrozumiany i zaakceptowany będzie początkiem końca rozsądnych ludzi.
To nie jest zabawa w zaskakiwanie się lub w zaprzeczanie sobie. Twoje wnioski nie są właściwie. To nie jest sposób na poznanie prawdy o wszystkim to jest dobrnięcie do wniosku, że poznawanie prawdy nie jest ważne.
Właściwie jeden z tego prosty wniosek płynie. Determinizm to zaraza. Żałuje, że zajrzałem na to forum i zdobyłem tą wiedzę. To jest naprawdę pierwszej klasy ohydztwo - totalny kanał. Po prostu wpakowałem się w GÓWNO po same uszy. Najgorsze jest to, że chyba się z tego GÓWNA nie wydostanę.
Polecam każdemu kto to czyta i nie jest przekonany do determinizmu żeby dał sobie z tym spokój a najlepiej dajcie sobie spokój z filozofią. Filozofia to droga do nikąd. Prawda może być naprawdę paskudna i nie do zniesienia.
|
- to jest tylko koncepcja, idioto. |
- nie, to, że powyższe jest tylko koncepcją- to jest koncepcja.
Ostatnio zmieniony przez Kori dnia Czw 15:55, 05 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Czw 16:51, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie ma mnie.
Nie ma móc.
Nie ma wykorzystać.
Nie ma neurologii.
Nie ma ciekawy.
Nie ma szybko.
...... |
Błąd.
Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Czw 17:42, 05 Maj 2011, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:19, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ciekawe na czym mój błąd polega.
Ty popełniasz błąd.
Definiujesz determinizm w obszarze innych filozofii niż determinizm - ok to jest do przyjęcia - inaczej nie da się tego wyrazić.
Jednak Ty próbujesz działać w obszarze innych filozofii wyciągając wnioski z determinizmu - a to już jest absurd. Uznajesz determinizm za prawdę i od tego momentu działasz wyłącznie w obszarze determinizmu albo wydaje Ci się, że uznajesz determinizm za prawdę i wówczas działasz w obszarze innych filozofii. Wtedy jednak wszystkie twoje wnioski z determinizmu będą tak samo fałszywe jak obiektywnie fałszywy jest dla Ciebie determinizm.
W determinizmie nie ma chęci poznania. Chęć poznania w determinizmie jest fałszem. Działanie na podstawie fałszu jest absurdem.
Determinizm jest całkowicie pusty. Nie ma w nim żadnego pojęcia ani działania. Nie ma w nim żadnego sensu. Nie można z niego wyciągnąć żadnych wniosków.
Determinizm jest niczym - jest pustką - jest nieważny jak pustka - jest wsadzeniem mordy w kubeł i niewyciąganiem jej z niego nigdy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:52, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Dodam jeszcze tylko, że nikt nie uznaje determinizmu za prawdę - ja również i nikt tego za prawdę nie uzna. Konstrukcja człowieka uniemożliwia uznanie determinizmu za prawdę.
Daleki jesteś Barah od uznania tego za prawdę - praktycznie na przeciwnym biegunie. Dla Ciebie to tylko czysta fantazja.
Gdybyś cokolwiek zbliżał się Barah do uznawania tego za prawdę przestawał byś działać w jakimkolwiek obszarze.
Gdybyś uznał to za prawdę stanąłbyś w miejscu a przez twoją głowę nie przeszłaby już więcej żadna myśl.
Tym jest właśnie determinizm - dlatego cieszmy się, że nasz intelekt nie jest w stanie tego za prawdę uznać, będzie to tylko kolejnym konceptem, jednym z tysiąca .
Jestem już naprawdę bliski przekonania, że olewać filozofię i olewać prawdę - kogo to obchodzi - bo mnie już chyba nie
Wkrótce się wypiszę z tego forum i już więcej tu nie wrócę a jak gdzieś spotkam filozofie w swoim życiu to ominę już wielkim łukiem. Ale może zmyślam nie wiem .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hello
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:03, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
krystkon napisał: | Jestem już naprawdę bliski przekonania,.. |
Wuju ratuj młodego, bo gotów pogrążyć się w hedoniżmie!
krystkon napisał: | Ale może zmyślam nie wiem. |
Daj se luzik i patrz z czego żyjesz, reszta przejdzie Ci po 40-ce.
_________________________________________
"Gdy zadajesz mu pytanie w rodzaju: „Czy wiesz, że słoń to jedyny ssak, który nie umie skakać?” albo: „Słyszałeś, że żyrafa potrafi sobie czyścić uszy językiem?”, uzyskujesz na moment przewagę, którą warto wykorzystać, żeby osiągnąć swój cel..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Pią 8:46, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
krystkon, zbyt to wszystko piękne, żeby mogło być fałszywe, i zbyt straszne, aby było prawdziwe?
Robisz błąd, bo przeskakujesz z jednej skrajności (istnienie) w drugą (nieistnienie), kiedy wyraźnie mówiłem, że oś obraca się na środku. Ja skręcam, a ty lecisz w przepaść nicości. Mogę spokojnie powiedzieć, że rzeczy istnieją tylko dlatego, że są puste, co dla ciebie będzie bez sensu.
http://www.sfinia.fora.pl/swiete-ksiegi,41/mulamadhyamakakarika-wybrane-fragmenty,5673.html
Masz tu i czytaj. Powoli i dokładnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:46, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Przypuszczam, ze garstka istniejących deterministów nie pojmuje najważniejszej rzeczy, że prawda zobowiązuje. Wyrażam się cały czas w obszarze innej filozofii niż determinizm (w determinizmie zobowiązania nie ma) - bo gdyby poruszał się w obszarze determinizmu nie miałabym kompletnie nic do powiedzenia. Zrozumienie determinizmu, uznanie go za prawdę i jednoczesne dalsze działanie w obszarze fałszu (tutaj znowu inna filozofia) jest kretyństwem, tchórzostwem, zaprzeczeniem samego siebie jak kto woli. W obszarze determinizmu nie ma prawdziwych motywów działania, nie ma także prawdziwych celów działania. Jakiekolwiek działanie jest absurdem jest uznawaniem fałszu za prawdę.
Determinizm nie wnosi nic nowego, nie stanowi żadnej podstawy jest ostatnim wnioskiem w głowie człowieka. W podążaniu za prawdą powinien być przyczyną zaprzestania jakiegokolwiek działania.
Widząc chęć Baraha do działania na podstawie determinizmu widzę zaprzeczenie prawdy. Widzę działania na podstawie fałszu. Bierze się stąd, że dla Baraha determinizm nie jest prawdą - jest tylko hipotezą.
Uznając determinizm za prawdę, każdemu komu do tej pory zależało na prawdzie powinno stać się kompletnie obojętne co się z nim stanie. Powinien zaprzestać jakiegokolwiek działania bo każde działanie będzie kłamstwem i zaprzeczeniem prawdy.
Niestety dla mnie determinizm jest prawdziwy. I nie dość, że jest prawdziwy to jeszcze jest oczywisty, bardzo łatwy do zauważenia. Prosty jak 1+1. Nie mogę wyjść ze zdziwienia, że ani ja ani całą ludzkość tego jeszcze nie odkryła. Pewnie dlatego wciąż ma się dobrze wierząc w duchy i życie wieczne.
Temu nie da się zaprzeczyć. Jak już pisałem jedno tylko przewidzenie przyszłych skutków jest wystarczające, żeby mieć dowód, że cały świat jest całkowicie zdeterminowany. Nie mam miejsca dla skutków bez przyczyny i nie ma miejsca dla możliwości.
Nie liczę na to, że mogę zmienić zdanie w tak oczywistej sprawie - chyba że cud po raz pierwszy w moim życiu się wydarzy. Jednak na tyle cenię sobie prawdę i na tyle jestem odważny, żeby nie uwierzyć w baśnie 1000 i jednej nocy.
Pozostaje mi to co innym . Olać prawdę sikiem prostym i zanurzyć się w kłamstwie. Choć zdaje sobie sprawę z tego jaka jest prawda to podobnie jak Barah będę wyłącznie kłamał. Oszukam wszystkich i również samego siebie.
Wszystko co tu napisałem - napisałem w waszych filozofiach. Mojej nie ma. Prawda jest dobra dla kretynów - ja jestem ponad to.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Pią 8:53, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Brakuje ci jeszcze zrozumienia kilku kwestii, a ten dramatyczny determinizm, zamieni się w delikatne płatki śniegu ;). Twoje stosowanie przyczynowości jest ograniczone i ciągle odsuwasz je od siebie samego. Czytaj tekst, który podałem wcześniej.
By a misperception of emptiness
A person of little intelligence is destroyed. - Nagarjuna
To włąśnie dzieje się z tobą.
Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Pią 8:54, 06 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:30, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
krystkon napisał: | ...dla mnie determinizm jest prawdziwy. I nie dość, że jest prawdziwy to jeszcze jest oczywisty, bardzo łatwy do zauważenia. Prosty jak 1+1. Nie mogę wyjść ze zdziwienia, że ani ja ani całą ludzkość tego jeszcze nie odkryła. Pewnie dlatego wciąż ma się dobrze wierząc w duchy i życie wieczne.
Temu nie da się zaprzeczyć. Jak już pisałem jedno tylko przewidzenie przyszłych skutków jest wystarczające, żeby mieć dowód, że cały świat jest całkowicie zdeterminowany. Nie mam miejsca dla skutków bez przyczyny i nie ma miejsca dla możliwości. |
Popełniasz istotny błąd.
Zawiera się on w NIEPOPRAWNYM SFORMUŁOWANIU warunków startowych i definicji.
Problem z możliwością uznania determinizmu wynika już na etapie początkowym - tzn. gdy ŚCIŚLE chciałbyś określić przyczynę i skutek.
Jeśli przyczynę i skutek widzisz intuicyjnie, ogólnie, to wszystko Ci się zgodzi. Zgodzi się dlatego, że Twój umysł sam zepełni luki w rozumowaniu - tak jak zapełnia luki braków w obrazach postrzeganych wzrokiem.
Spróbuj po prostu MAKSYMALNIE ŚCIŚLE, od początku do końca zdefiniować przyczynę i skutek, a potem tak samo ściśle określić wynikanie jednego z drugiego. Wtedy bardzo szybko okaże się, że ścisłość, jednoznaczność jest nie do osiągnięcia. Wybierz dowolny przykład wskazujący na determinizm. Absolutnie dowolny.
Aktualizacja
Gdy się już przekonasz, że przyczyna i skutek, to w istocie pewne arbitralnie przez Ciebie nadane atrybuty, że mógłbyś je nadać na dziesiątki, setki, czy tysiące sposobów, wtedy cały determinizm ujawni Ci się jako rodzaj wiary, że subiektywnie wybrane aspekty rzeczywistości są obiektywnymi ramami tejże.
Podam przykład
Masz pełną wolność uznania przyczyn napisania tego posta jako m.in.:
- pojawienie się poprzedniego posta
- przeczytanie powyższego przez piszącego
- posiadanie czasu na napisanie odpowiedzi
- zredagowanie tejże
- wysłanie jej
- powstanie internetu, który umożliwił dyskusję na sfinii
- urodzenie się Wuja - Zbója, który utworzył to forum.
- Akty płciowe wykonane przez rodziców wszystkich biorących w owym zdarzeniu osób, powodujące później powstanie zygot i narodzenia małych berbeciów
itp. itd...
W istocie istnieje nieskończona liczba powiązań wszystkiego ze wszystkim. Natura tych powiązań jest znana tylko częściowo. Nie wiemy, czy jakieś aspekty sytuacji nie biorą się "znikąd" - czyli są kreowane od zera przez intelekt, wolną wolę, ultrakwantowe przeskoki wirtualnych cząstek, czy losową utratę pewnych parametrów fizycznych, wygenerowanych przez sytuację o ułamek sekundy wcześniejszą. Nie wiesz tego i zapewne nigdy nie będziesz wiedział.
Możesz sobie założyć, że wszystko ma "przyczynę", ale w gruncie rzeczy będzie to sformułowanie PUSTE, bo nie dysponujesz jednoznacznym mechanizmem intelektualnym pozwalającym na precyzyjne odseparowanie czegoś z tego świata, jako przyczynę tej konkretnie, a nie innej sytuacji. Jeśli nawet Twoje myśli nie mogą oderwać się od owego determinizmu, przyczynowości, to - w moim przekonaniu - krążą one wokół pewnego nieziszczalnego marzenia, iluzji myśli, która nigdy nie stanie twardym mechanizmem opisu świata.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 17:35, 06 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:14, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Możliwości atomów tworzących wasze mózgi są identyczne jak możliwości atomów kamienia wmurowanego w mur Chiński.
Co z tego, że działacie, kamień który się toczy z góry też działa.
Myślenie że musi być jakiś początek, jakaś przyczyna, jakiś cel, jakiś sens jest kłamstwem. Na tym kłamstwie buduje się cała wasza struktura. Nie jesteście w stanie sprzeciwić się kłamstwu, z którego bierze się wszelkie działanie.
Cała wasza wiedza i wszystko co sobie myślicie jest tylko tworzeniem się odbicia rzeczywistości. Wasze mózgi to lustro - a wszystko co w nich jest - jest tylko chłodnym odbiciem.
To aż zbyt oczywiste.
Wiem, że gdyby prawdę nawet wwiercić w wasze mózgi - odrzucicie ją - taka konstrukcja - tak samo ja ją odrzucę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35498
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:55, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Krystkon, obaj z barahem popełniacie trywialny błąd.
Rozpatrujecie problem wolnej woli w czasie TERAZ cofając się w przeszłość. Tu jest oczywiście 100% determinizmu bo:
TERAZ + przeszłość = 100% determinizmu
TERAZ to moment decyzji.
Wolna wola to przyszłość
Czyli czas TERAZ minus wystarczająco długi odcinek czasu aby podjąć świadomą decyzję.
Widać to przede wszystkim w marzeniach czyli obietnicach i groźbach dawanych samemu sobie.
Masz zamiar X, w trakcie jego realizacji modyfikujesz ten zamiar lub nawet z niego rezygnujesz – to jest twoja wolna wola. Jeśli zamiar X zrealizujesz to KONIEC = 100% determinizmu, cofanie się wówczas w przeszłość i szukanie przyczyny dlaczego zrealizowałeś zamiar X jest bez sensu – bo tu będzie oczywisty brak wolnej woli, 100% determinizmu.
Oczywiście mozliwy jest brak wolnej woli absolutnej, czyli możemy być pozbawienie wolnej woli przez kogokolwiek, kto zna twoje mysli z WYPRZEDZENIEM (nigdy z dowolone małym opóźnieniem) - o ile ktos taki istnieje.
.... ale o tym nigdy sie nie dowiemy, dlatego to jest bez znaczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Sob 5:52, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Kryston, razem z tymi geniuszami biegacie wkoło słupa. Oni to są tak speniani, że nigdy nie dopuszczą tego do świadomości. Nie ważne. Ty przynajmniej rozumiesz podstawę, która jest zresztą oczywista dla każdego myślącego racjonalnie. Chociaż przypomnij sobie, jak bardzo oporowałeś wcześniej. Teraz też oporujesz, bo stanąłeś w połowie drogi i marudzisz. Ja nie będę 10x powtarzał tego samego i zostawię cię w tym opłakanym stanie. Jak na razie zrozumiałeś połowę i to łatwiejszą. Możesz sobie wyciągać wnioski jaki chcesz, ale są one niepełne.
Zachowujesz się jak biedna istotka, która zamknęła się w klatce z determinizmu i teraz płacze nad swoim losem. Gdybyś rozumiał przyczynowość, nie płakałbyś, a co ważniejsze, nigdy nie zamknąłbyś się w klatce. Masz w ręce doskonałe narzędzie poznania, którym się biczujesz.
Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Sob 7:54, 07 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35498
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 7:30, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Barah napisał: | Kryston, razem z tymi geniuszami biegacie wkoło słupa. Oni to są tak speniani, że nigdy nie dopuszczą tego do świadomości. Nie ważne. Ty przynajmniej rozumiesz podstawę, która jest zresztą oczywista dla każdego myślącego racjonalnie. Chociaż przypomnij sobie, jak bardzo oporowałeś wcześniej. Teraz też oporujesz, bo stanąłeś w połowie drogi i marudzisz. Ja nie będę 10x powtarzał tego samego i zostawię cię w tym opłakanym stanie. Jak na razie zrozumiałeś połowę i to łatwiejszą. Możesz sobie wyciągać wnioski jaki chcesz, ale są one niepełne. |
Bieg to zdrowie, natomiast kaganiec jedynie słusznej WIARY jakoby ludzie nie mieli wolnej woli masz ty na swoim możdżku.
Ciekawe kiedy zrozumiesz że bezdyskusyjny dowód na brak wolnej woli w sensie absolutnym to IDIOTYZM, niemożliwy jest taki dowod.
Barah, jak zwykle nie pojmujesz banałów.
Człowiek bez marzeń to martwy człowiek.
Z dowolnej obietnicy lub groźby danej samemu sobie możesz się zwolnić i nie jesteś kłamcą.
Każdy człowiek w swoim życiu ma miliony marzeń, a tylko ułamek z tych marzeń realizuje.
Wolna wola = prawo do marzeń = realizacja NIEKTÓRYCH marzeń = prawo do rezygnacji z dowolnego marzenia
Wolna wola to nie to co było, bo tu jest 100% determinizm, ale to co będzie.
Myślę że ostateczna definicja wolnej woli może być taka:
Wolna wola = prawo do marzeń
... no i możesz sobie obalać.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 7:52, 07 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Sob 8:02, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ... no i możesz sobie obalać. |
Kompletnych pierdół się nie obala.
Cytat: | Wolna wola = prawo do marzeń |
Między marzeniami, a wolną wolą nie ma żadnego związku głąbie. Masz świat materialny i świat zbudowany z obserwacji i doświadczeń, ulokowany w pamięci. Prognozy i przewidywania pochodzą z informacji o świecie materialnym, a marzenia z zapamiętanych doznań. Oba opierają się na wcześniejszych, albo obecnych zdarzeniach i mają swoje przyczyny. Nie marzysz o czymś czego nie znasz, każde marzenie składa się z wcześniej zgromadzonych informacji, i w nich ma przyczynę.
Wiem, że mój post to rzucanie pereł pod wieprze, ale może ktoś normalny skorzysta, bo w to, że ciemok ma choć odrobinę rozumu, zwątpiłem już dawno temu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35498
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:16, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Barah napisał: |
Cytat: | Wolna wola = prawo do marzeń |
Między marzeniami, a wolną wolą nie ma żadnego związku głąbie. Masz świat materialny i świat zbudowany z obserwacji i doświadczeń, ulokowany w pamięci. Prognozy i przewidywania pochodzą z informacji o świecie materialnym, a marzenia z zapamiętanych doznań. Oba opierają się na wcześniejszych, albo obecnych zdarzeniach i mają swoje przyczyny. Nie marzysz o czymś czego nie znasz, każde marzenie składa się z wcześniej zgromadzonych informacji, i w nich ma przyczynę.
Wiem, że mój post to rzucanie pereł pod wieprze, ale może ktoś normalny skorzysta, bo w to, że ciemok ma choć odrobinę rozumu, zwątpiłem już dawno temu. |
Związek między marzeniami a wolna wola jest fundamentalny, bowiem wyłącznie swoje marzenia możesz wprowadzać w życie.
Oczywiście marzenia zależą od tego gdzie sie urodziłeś, od społeczności w której sie wyhowałeś ale nie ma tu żadnych ograniczeń np. katolik może przejść na Judaizm i odwrotnie.
Każdy człowiek realizuje tylko niewielką część swoich marzeń, wybiera marzenia do realizacji spośrod morza swoich marzeń - i to jest własnie wolna wola człowieka
Bez marzeń niemożliwe jest jakiekolwiek działanie człowieka.
Człowiek bez marzeń to martwy człowiek
Wolna wola = prawo do marzeń
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:02, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Dobra nie będę nad sobą się tak rozckliwiał - musiałem jakoś przeżyć swoją śmierć.
rafal3006 masz rację. Co prawda nazywasz to marzeniami - ale tak naprawdę chodzi Ci o możliwości, czyli o wpływ na przyszłość. Człowiek bez żadnego wpływu na przyszłość jest martwy. I Ty właśnie takim martwym człowiekiem jesteś. Zawiesiłeś się kompletnie na implikacji i trzymasz się tego jak tonący brzytwy. Już Ci tłumaczyłem, że implikacji nie ma i nigdy nie było. Implikacja powstała w układzie nerwowym, w którym powstał ośrodek decyzyjny, który musiał zdecydować - od komórki A dostaję info, że reakcja musi być A1 od komórki B dostaje informację, że reakcja musi być B1 kompletnie różna od A1 - muszę zdecydować. Rozbudowany ośrodek decyzyjny w twoim mózgu zmuszony jest do decydowania, które informacje są najważniejsze uznaje to za możliwości, których tak naprawdę w rzeczywistości nie ma. Ośrodek decyzyjny zmuszony do wyboru ze swojej konstrukcji (ponieważ napływ informacji zawsze przynosi wynik nawet taki, że nie reagować) traktuje to jak możliwości. Z tego znowu bierze się decyduję więc jestem, myślę więc "ja jestem". To całe twoje "ja jestem" bierze się z informacji o tobie samym napływających do ośrodka decyzyjnego.
Zawsze musisz zdecydować. Nawet teraz czytając to decydujesz. Masz permanentny napływ informacji o konieczności rozbieżnych reakcji. Permanentnie decydujesz. Decydujesz więc jesteś.
Jednak twój ośrodek decyzyjne jest tak samo zdeterminowany jak procesor w komputerze. Napływ w jednym czasie jednakowych informacji zawsze da ten sam wynik. Widzisz możliwości, których w rzeczywistości nie ma. Widzisz rozbieżne scenariusze przyszłości, których w rzeczywistości nie ma.
Ty jednak i tak tego nie zrozumiesz - bo twój mózg zawiesił się na implikacji i na prostym myśleniu. Jak nie ma wyboru jak jest. Takie twój ośrodek podejmuje wciąż decyzje mimo napływu informacji, że jest inaczej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:04, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Pokaż mi implikację na poziomie działania atomów, na poziomie praw fizyki na poziomie reakcji chemicznych. Nie ma jej tam podobnie jak na poziomie twojego decydowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:29, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Mylisz się Barah stawiając mnie w połowie drogi.
Dalej uderzam w ten sam deseń - nie ma żadnej drogi i nie ma żadnego końca tej drogi. Nic dzięki poznaniu nie osiągniesz. Poznawanie nie jest już ważne. Nie ma ważne.
Ty jesteś tak samo nigdzie jak i ja. Większa wiedza jaką posiadasz i którą jeszcze zdobędziesz jest tylko wyraźniejszym odbiciem rzeczywistości.
Sam to już wcześniej zauważyłeś. Nawet gdyby twoja świadomość przetrwała w jakiś niezwykłych konstrukcjach i byłbyś w stanie stać się międzygalaktyczną inteligencją - byłbyś niczym. Gdybyś wiedział prawie wszystko o otaczającej nas rzeczywistości byłbyś niczym.
W zdeterminowanym świecie motywacja jest absurdem. Chęć poznania to absurd. Wiedz to absurd. Jakiekolwiek dalsze działanie to absurd.
Wiem jednak skąd bierze się twoja motywacja do dalszego poznania i chęć działania. W głębi siebie kwestionujesz determinizm. Uznajesz to za fałsz. Podejrzewasz, że jest kolejne dno.
Ja chwilowo nie kwestionuje determinizmu jak Ty ale również go zakwestionuję bo inaczej musiałbym zwariować albo wyskoczyć przez balkon, żeby zachować odrobinę godności, której w rzeczywistości nie ma.
Wniosek z tego płynie prosty. Twoje poglądy Barah są w gruncie rzeczy zgodne z poglądami wujazboja. Oboje wciąż poszukujecie Boga tylko innymi drogami.
I ja podobnie jak każdy człowiek zacznę go szukać. Najwyżej nic nie znajdę ale przynajmniej motywacji nie stracę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|