|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:39, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: |
Oj, barah, barah
Program komputerowy jest w 100% zdeterminowany przez człowieka, jego wolna wola jest równa zeru absolutnemu.
Z tego powodu wykorzystywanie operatorów implikacji, gdzie na mocy definicji masz w jednej połówce „rzucanie monetą” (spójnik „może”) to idiotyzm i nigdy nie znajdzie tu zastosowania.
Twój świat zdeterminowany to świat bez operatorów implikacji i spójnika „może”, to świat gdzie jedynym operatorem logicznym który akceptujesz jest równoważność.
Taki świat to świat idiotów, to nie jest nasz świat
Amen |
Implikacja odwrotna, spójnik może, wolna wola - to są już wyniki logiczne na operacjach fizycznych w Twoim mózgu. Załóżmy, że złożyłeś obietnicę jesteś w chwili podejmowania dowolnej decyzji bo dla każdej będziesz miał uzasadnienie, ja ogłuszam Cię z tyłu uderzając w twoją głową pałką i jaką decyzję podejmujesz? Czy ukarać syna - czy też odpuścić mu tym razem? Nie dostrzegasz tego, że twoje operatory implikacji przestaną istnieć jeśli coś poprzestawia działania fizyczne twojego mózgu. Wciąż tylko potwierdzasz, że w urojonym świecie zdeterminowanym przez pracę mózgu istnieje "możliwość" i "wolna wola". Zgoda w tym świecie istnieją jednak są wyłącznie fantazją - odzwierciedleniem mechanizmów zachodzących w twoim mózgu. Wystarczy, że przestaniesz swojemu mózgowi dostarczać tlen albo włożysz swoją głowę w jakieś bardzo silne pole elektromagnetyczne a wszystkie logiczne fantazje znikną w kilka sekund. W rzeczywistości nic nie znika od tak. To jaką decyzję podejmiesz nie jest wolne od procesów zachodzących w twoim mózgu - to właśnie twój mózg dostarcza wynik. To twoje ja decyduję jest tylko obrazem tego co dzieje się w twojej głowie. Twój mózg nie ma wolnej woli. Działą w swojej strukturze mieląc bodźce w jeden ściśle określony sposób. Jak coś w nim zepsujesz przestanie działać. Gdyby znalazł się ktoś mądry może nawet potrafiłby z Ciebie wyjąć mózg w taki sposób, żeby nie przestał działać. I działaby sobie dalej tak samo w jakimś bezpiecznym miejscu a Ty straciłbyś wówczas możliwość wyłączenia swojej świadomości.
Twoja "wolna wola" jest prawdziwa - ale tylko w twoim wirtualnym świecie obrazującym zdeterminowane procesy w twoim mózgu - podobnie jak prawdziwe są "ja jestem" "ja decyduję" "boli mnie" "chce tego" "kocham Cię". To wszystko jest prawda ale tylko przy założeniu, że nie wychodzimy poza wirtualny, nierzeczywisty, fantastyczny świat dziejący się w naszych głowach. Poza tym fantastycznym światem, który się ukształtował jako logiczny język na procesach fizycznych naszego mózgu - to wszystko nie istnieje w rzeczywistości. Jesteś dopóki działa twój mózg - kiedy przestanie działać nie ma Cię.
Nie mogę zrozumieć dlaczego jest Ci tak ciężko pojąć masz idealne przygotowanie do tego, żeby to zrozumieć. Wirtualny świat, który tworzymy w komputerach też ma ten sam charakter. Można wprowadzać do niego elementy fantastyczne -jak np. to, ze jakaś wirtualna postać Cię kocha. Gdyby to była odpowiednia wirtualna postać - to wiedziałbyś, że to tylko kłamstwo, że to jest tylko złożony kod źródłowy - ale mimo to cieszyłoby Cię to. Kto wie może w efekcie nawet uwierzyłbyś w to, że ten program Cię pokochał.
Fantazje to jedno a rzeczywistość do drugie.
Barah ma absolutną rację - wystarczy przejrzeć badania naukowe - wszędzie znajdujesz wyłącznie potwierdzenia - nie ma ani jednego zaprzeczenia poza chciejstwem żeby było inaczej.
Kto o zdrowych zmysłach - nie mówię o dowodzie - kto nie znajduje choćby jednego wiarygodnego zaprzeczenia odrzuca taki pogląd.
Wiem kto - ten kto dałby się zabić za to, żeby rzeczywistość wyglądała inaczej - ale śmierć (która w gruncie rzeczy jest tylko utratą świadomości) - nie zmieni obrazu rzeczywistości. Nie wiem jak to prościej napisać Kubusiowi. Ale może się jeszcze dowiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:59, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Hanah napisał: | Również przyznaję się do braku obszernej wiedzy jaką posiada wielu na tym forum. Myślę sobie jednak, na podstawie życiowych doświadczeń, że rzeczona "wiedza" bardzo często przeszkadza w poznaniu prawdy obiektywnej. Przede wszystkim dlatego, że każe (niejako) obstawać przy tej wiedzy , którą mamy........ |
Wiedza nie przeszkadza, wiedza wpływa na emocje i burzy dotychczasowe poglądy. Wszystko co dotyczy sfery duchowej jest 100% fantazją, chciejstwem, niespełnionym oczekiwaniem wiecznej świadomości.
Wszystko co cudowne jest absurdem, urojeniem powstałym na procesach ludzkiego mózgu. Nie ma nic cudownego i nigdy nie było to jest oczywiste jak determinizm.
W przeciwnym wypadku cuda objawiałby się. Ta ilość trochę śmiesznych cudów; która się dzieje - nie wystarczy dla "wolnej woli" miliardów ludzi.
Napiszę jeszcze implikację prostą
nie ma cudów => nie ma wolnej woli => nic nie istnieje samo z siebie => nic nie istnieje
gdyby cokolwiek istniało samo z siebie, miało wyłącznie swoje czynniki wewnętrzne bez wpływu z zewnątrz - cały świat byłby cudem, a ponieważ cudów nie ma nic w gruncie rzeczy nie istnieje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanah
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: trójmiasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:18, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wiedza nie przeszkadza, wiedza wpływa na emocje i burzy dotychczasowe poglądy. Wszystko co dotyczy sfery duchowej jest 100% fantazją, chciejstwem, niespełnionym oczekiwaniem wiecznej świadomości. |
Wiedza burzy dotychczasowe poglady? A te jak piszesz "poglądy", nie były wcześniej czyjąś "wiedzą"?
I to ze względu na moje "chciejstwo" to co ja uznaję za efekty działania ducha i umysłu, a w rodzinie traktuja jako woodu lub odsądzają mnie od czci i wiary uznając za praktyki magiczne i szatańskie. To takie chciejstwo?
Tylko dlaczego niespełnione?
Jak najbardziej spełnione Zwłaszcza, że inni to obserwują bo ja mogę być tylko szalona
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:32, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
krystkon napisał: |
rafal3006 napisał: |
Oj, barah, barah
Program komputerowy jest w 100% zdeterminowany przez człowieka, jego wolna wola jest równa zeru absolutnemu.
Z tego powodu wykorzystywanie operatorów implikacji, gdzie na mocy definicji masz w jednej połówce „rzucanie monetą” (spójnik „może”) to idiotyzm i nigdy nie znajdzie tu zastosowania.
Twój świat zdeterminowany to świat bez operatorów implikacji i spójnika „może”, to świat gdzie jedynym operatorem logicznym który akceptujesz jest równoważność.
Taki świat to świat idiotów, to nie jest nasz świat
Amen |
Implikacja odwrotna, spójnik może, wolna wola - to są już wyniki logiczne na operacjach fizycznych w twoim mózgu. Załóżmy, że złożyłeś obietnicę jesteś w chwili podejmowania dowolnej decyzji bo dla każdej będziesz miał uzasadnienie, ja ogłuszam Cię z tyłu uderzając w twoją głową pałką i jaką decyzję podejmujesz? Czy ukarać syna - czy też odpuścić mu tym razem? Nie dostrzegasz tego, że twoje operatory implikacji przestaną istnieć jeśli coś poprzestawia działania fizyczne twojego mózgu.
|
Krystkon:
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L
Z matematyki ścisłej wynika że w przypadku brudnych spodni możesz walić albo darować lanie – w tym błahym przypadku masz 100% matematycznej wolnej woli.
Zauważ że to jaka decyzje podejmiesz zależy od twojego nastroju w chwili X – ta decyzja na TAK albo NIE będzie jednak doskonale uzasadniona.
Weźmy poważniejsza groźbę
Jeśli będziesz wybiegał na jezdnie to cie samochód przejedzie
W~>P
Syn wybiega, tu również zgodnie z matematyka możesz walić lub darować – nie jesteś w stanie przewidzieć co zrobisz tuz po wybiegnięciu dzieciaka w momencie wypowiadania groźby !
Tu chodzi o to że w momencie wypowiadania groźby matematycznie możesz walić lub darować i nie zostaniesz kłamcą.
Tu fundamentalna uwaga:
NTI pozwala na blefowanie, czyli wypowiadanie gróźb których w momencie wypowiadania nie mamy zamiaru wykonać, co nie wyklucza że jak dojdzie do realizacji to te groźbę jednak wykonamy i nie jesteśmy kłamcą !
To jest ta zasadnicza różnica między NTI a idiotyzmem zwanym Klasyczny Rachunek Zdań – dzisiejsza „matematyka”.
Po fakcie to każdy głupek jest mądry.
Owszem, możesz twierdzić że znając nastrój w chwili X możesz przewidzieć przyszłość, ale tu chodzi o możliwość przewidzenia skutku (wale nie walę w przypadku groźby) w momencie wypowiadania groźby !
W obietnicy masz tak:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K
Tu jest 100% determinizm, jak syn zda to musisz ten komputer kupić. Doskonale znasz skutek w momencie wypowiadania dobrowolnej obietnicy !
Twój przykład z młotkiem jest bez sensu, chorzy psychicznie nie maja wolnej woli – wie to każdy głupi, a wyjątkami nie obalisz logiki matematycznej.
Krystkon napisał: |
W gruncie rzeczy w odniesieniu do tego co pisze rafal3006 - można przypuścić, że nasze aplikacje komputerowe są zaledwie zalążkiem tego co nazywamy inteligencją i na podstawie tego co tu wyczytałem jestem w stanie sobie wyobrazić, że z poziomu jak 1 i 1 to 2 - można dość do złożoności na poziomie odczuwania bólu.
|
Inteligencja na wzór człowieka musi akceptować operatory implikacji będące w 50% pewnym wynikaniem a pozostałych 50% „rzucaniem monetą”.
Ta „może-matematyka” jak to pogardliwie ujmuje matematyczny laik Barah to jest matematyka ścisła, bo operatory implikacji to jest matematyka ścisła.
Komputery sa w 100% zdeterminowane przez człowieka i tak zostanie na zawsze, tu nie ma miejsca na operatory implikacji.
Operator implikacji w komputerze to działanie w sposób nieprzewidywalny przez autora programu.
Inteligencja w świecie żywym to powstawanie nowych idei nie mających związku z przeszłością – pewna małpa-heretyk zeszła kiedyś z drzewa i pokazała innym że życie bez drzew też jest możliwe itp.
Inteligencja w świecie żywym to walka grup społecznościowych, walka idei o dominację np.
kapitalizm – socjalizm
antysemita-żyd
Który Bóg jest jedynym prawdziwym ?
itd., itp
Wolna wola = marzenia = przyszłość
Człowiek bez marzeń to martwy człowiek a marzenia nigdy nie są zdeterminowane w 100%.
Krystkon napisał: |
To co pisze wujzboj nie przekonuje mnie jak to co pisze Barah. |
W świecie baraha nie ma miejsca na operatory implikacji, barah zna wyłącznie operator równoważności. Jeśli przyszłość jest w 100% przewidywalna na podstawie przeszłości (barah) to operatory implikacji są zbędne – a jednak faktem fizycznym jest że istnieją.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 13:33, 04 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:41, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ale napisałem, że operatory implikacji istnieją i w umyśle człowieka są tak samo rzeczywiste jak ból. Wszystko co jest w naszych umysłach jest dla nas rzeczywiste. Rzeczywistość jednak odstaje od naszych umysłów albo nasze umysły od rzeczywistości.
Wciąż odnosisz się do tego, że sam nie jesteś w stanie przewidzieć swojej decyzji i możesz podjąć dowolną. I co z tego? Kiedy twoje samo rozważanie nad tym jest tylko skutkiem przesypywania się impulsów przez twój mózg. Wystarczy uderzeniem pałką zmienić układ impulsów elektrycznych w twoim mózgu i natychmiast przestaniesz mieć możliwość podjęcia jakiejkolwiek decyzji. Wg Ciebie decyzja jest samoistna i oderwana od wszystkiego a ja Ci powtarzam że jest to tylko skutek pracy twojego mózgu - która to praca mózgu jest całkowicie zdeterminowana.
Nie mogę pojąć jak to jest, że nie możesz za nic wyciągnąć zdaje się prostego wniosku, że skoro wszystko w prostych procesach a nawet złożonych, które znamy i opisujemy jest zdeterminowane - to w bardziej złożonych procesach także na pewno działa determinacja. Mówisz mi wyjaśnij mi wszystkie procesy jakie zajdą w moim mózgu podczas podejmowania decyzji - ale wiesz dokładnie, że Ci tego nie wyjaśnię.
Wziąłbyś bandę najlepszych psychologów, którzy obserwowaliby Cię z ukrycia i już w tych czasach przewidzieliby twoją decyzję. Zresztą jakbyś nie widział nigdy reklam. Przewidywanie decyzji to jest fakt już w tych czasach i przy tej wiedzy. A jak to jest możliwie, ze ktoś przewiduje decyzje - chyba jakiś cudotwórca? - raczej nauczył się oceniać czynniki wpływające na decyzję.
Może jeszcze na inny sposób spróbuję. Nie wiem jak Ty ale mi jest ciężko zaprzeczyć teorii ewolucji. Przypuszczam, że w świadomości mojego przodka sprzed tysięcy lat nie funkcjonowało pojęcie operatorów implikacji, u przodka mojego przodka nie było pojęcia sensu istnienia, u wcześniejszego przodka nie było pojęcia miłość, jeszcze wcześniejszy nie przewidywał przyszłych skutków, wcześniejszy nie czuł strachu i podniecenia, jeszcze wcześniejszy nie czuł bólu, bardzo dawny nic nie czuł.
I nagle o to ja, w którymś momencie, zostałem obdarzony w cudowny sposób duszą i wolną wolą . Jeśli mi tego nie odmawiasz - nie odmawiaj tego również bakterii i proszę Cię o przykład implikacji odwrotnej w odniesieniu do bakterii - zaproponuj różne możliwości dla jej decyzji i wyjaśnij jakie bakteria będzie miała uzasadniania dla swojego wolnego wyboru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Śro 14:46, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
krystkon napisał: | ponieważ uczucie "ja jestem" dzieje się w świecie wirtualnym pełnym najprzeróżniejszych fantazji. |
To wszystko koncepty, tylko oparte o rzeczy niematerialne. Mimo, że mają inną formę, są identyczne jak te materialne. Mają taką samą naturę, czyli brak natury. To, na jakich elementach zbudujesz swój koncept nie ma znaczenia, liczy się sama istota tworzenia. Wielki zbiór, w którym ludzki mózg potrafi zaznaczać podzbiory i przekazywać te koncepty innym osobnikom. Relacje między tymi podzbiorami tworzą właśnie społeczeństwo. Nie jest ono niczym innym. Czasem pisał o tym Barycki.
Wszelkie rzeczy są konceptami tworzonymi na swoich przyczynach. Te również podlegają takiemu rozkładowi. Rozróżnianie jest więc umowne. Nie ma rzeczy, która jest niezależna od całej reszty. Na mój dzisiejszy post wpływa moje unerwienie, które budują cząsteczki, zbudowane z atomów, które powstały w centrum gwiazd, zależnych od różnych reakcji itd. Na mój post wpłynął również wczorajszy obiad, który składał się z cząsteczek, te z atomów itd. Na mój post wpływa to, jak szybko go zjadłem, czyli jakie mam maniery przy jedzeniu, czyli jak mnie wychowano, czyli jaka jest tradycja. I tak dalej. Nie ma niczego, co nie wpłynęło na mojego posta, bo jak tylko dostane coś, to rozłożę to na czynniki i dojdę do wspólnych zależności.
Starczy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kori
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:00, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
czy wypowiadasz się na temat początku, barah?
czy na początku była przyczyna-koncept? czy też początku nie było? czy też należy użyć tu innych konceptów, które zastąpią koncept : początek lub jego brak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:39, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Kori o początku wielu zdarzeń piszą naukowcy. Wystarczy, że poszukasz.
Pojęcia początku i końca, sensu i braku sensu materii ożywionej i martwej - jeśli dobrze to rozumiem są pewnymi konceptami - umowami definiującymi zbiory i które w oparciu o nasze doznania coś dla nas znaczą. Poza naszymi doznaniami i umowami te pojęcia nie istnieją. Dlatego możemy mówić jedynie o początku czegoś co sami wyróżniamy, określamy, dotykami, wąchamy, widzimy itp. Pytanie o początek czegoś czego nie definiujesz a ja nie jestem w stanie zrozumieć o początek czego pytasz jest w naszym umownym świecie bez sensu.
W rzeczywistości coś takiego jak początek i koniec nie istnieje - te pojęcia istnieją wyłącznie w naszych umysłach i są skutkiem naszej budowy i naszych doznań. Skutkiem tego jak wygląda i pracuje nasz mózg.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Śro 17:03, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Kori napisał: | czy wypowiadasz się na temat początku, barah?
czy na początku była przyczyna-koncept? czy też początku nie było? czy też należy użyć tu innych konceptów, które zastąpią koncept : początek lub jego brak. |
Nie interesuje mnie początek, ani koniec. To są pojęcia w tej kwestii nieprzydatne. Oczywiście możesz próbować zaspokoić swoją ciekawość, ale na niewiele ci się to zda. Według Hawkinga, w ekstremalnych warunkach czas i przestrzeń nie występują oddzielnie, a czas jest kolejnym wymiarem przestrzeni. Pozwala to kosmosowi zaistnieć spontanicznie, z samych praw. Innymi słowy, kosmos nie potrzebuje już kreatora, ale nadal ma swoje przyczyny w prawach.
Cytat: | W rzeczywistości coś takiego jak początek i koniec nie istnieje - te pojęcia istnieją wyłącznie w naszych umysłach i są skutkiem naszej budowy i naszych doznań. |
Racja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:48, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Poczytałem chwilę o operatorach implikacji prostej i odwrotnej, żeby nie być takim niedouczonym. Warunkiem wystąpienia obu operatorów musi i może jest niewiedza czy warunek q wystąpił lub wystąpi w przyszłości i wnioskowanie na podstawie warunku p. Wciąż powtarzam, że wystąpienie warunku q jest w każdym czasie określone dotyczy to zarówno przeszłości jak i przyszłości. Z tego wynika, że implikacja w rzeczywistości nie istnieje. Spotka mnie oczywiście zaprzeczenie - jak nie istnieje kiedy istnieje.
Jeszcze raz powtórzę. Przewidywanie przyszłości i przyszłych skutków może opierać się wyłącznie jednym scenariuszu dla przyszłości. Inaczej nie byłoby takiego mechanizmu. Nie wyobrażam sobie aby istniało kilka podobnych scenariuszy, które różnią się od siebie o ułamek procenta i aby taki mechanizm przewidywania przyszłości był na tym budowany. Niewielka rozbieżność scenariuszy także zaprzecza wolnej woli bo albo mogą być 100% rozbieżne - a każdy wie, że nie mogą i wówczas jest 100% wolnej woli albo są prawie identyczne i wówczas wolna wola to nie jest nawet ułamek procenta w decyzjach. Nie pojmuję jak wujzboj może różnicować przyszłe scenariusze wyłącznie w oparciu o wolę człowieka - to trochę absurd. Jeśli coś jeszcze oprócz woli człowieka jest w stanie zróżnicować przyszłość to ja się pytam co? I znam już odpowiedź nic tak samo jak i świadomość ludzka. Wręcz można zauważyć, że świadomość ludzka poprzez konstrukcję mózgu jest opóźniona w postrzeganiu rzeczywistości. Nie zdziwiłbym się gdyby informacja o decyzji do naszego "ja jestem" docierała po 2 sekundach od zadziałania czynników stanowiących o naszej decyzji - jako że przewody muszą wszystko przemielić i musi się odbyć przełożenie tego na jeżyk logiczny.
Przepraszam za dygresję - nie mogłem się powstrzymać.
Implikacja pojawia się tylko wówczas kiedy używamy jednego z dwóch mechanizmów. Kiedy nie mamy wiedzy o tym czy określony skutek nastąpił i próbujemy to ustalić na podstawie naszej wiedzy o innych skutkach powiązanych. Lub też kiedy próbujemy przewidzieć przyszły skutek na podstawie kilku znanych nam czynników, które jednak są tylko częścią czynników wpływających na skutek, reszty czynników nie znamy. Tak czy inaczej niewiedza jest warunkiem implikacji. Jeśli wiemy czy badany warunek q nastąpił lub wiemy, że z całkowitą pewnością nastąpi lub nie - implikacja znika.
Skąd w takim razie implikacja? Z tego samego źródła z którego pochodzi sens i cel a także moment w którym rzekomo podejmujemy decyzję.
W gruncie rzeczy pytanie skąd jest pozbawione sensu.
Wujzboj w jednej sprawie ma rację. Gdyby rozmowę o determinizmie przenieść na grunt pojęć mających jakiekolwiek znaczenie w determinizmie - to rozmowa straciłaby jakikolwiek sens i znaczenie. Nie dość, że byłaby rozmową o niczym to jeszcze byłaby kompletnie nieważna.
Obawiam się, że w determinizmie wszystko traci sens - co jest chyba naturalną konsekwencją tego, że sensu nie ma. Determinizm ma wartość dopóki dzieje się w mechanizmach poznawania świata. Jeśli go przełożyć na system wartości do dramat.
Osobiście mogę jeszcze dodać, że determinizm jest zarazą, która opanowała moje myśli i gdybym tylko potrafił pozbyłbym się jej. Niestety dla mnie jest prawdą o rzeczywistości potwierdzoną przez wszystkie wiarygodne badania naukowe i wszelką wiarygodną wiedzę jaką posiada człowiek. Ponadto na gołe oko widać, że nikt nie potrafi temu sensownie zaprzeczyć. Jedyne sensowne zaprzeczenia ale wg mnie kompletnie bez znaczenia - to nieoznaczoność na poziomie fizyki kwantowej czy też niemożliwość ustalenia wszystkich czynników determinujących pracę mózgu człowieka. Już nawet nie mam mowy o niemożliwości ustalenia czynników w jakimkolwiek innym procesie niż myślenie człowieka - bo wszystko staje się już powoli zrozumiałe i tylko myślenie ostało się jako ostatni bastion, ostatni za nadto zawikłany proces, żeby go analizować.
Determinizm choć całkowicie udowodniony - czemu wszyscy zaprzeczą - nie znajdzie uznania w świadomościach bazujących na pojęciach takich jak ja jestem, bóg, sens, cel, miłość, dobro, zło. Wręcz rozbawia mnie myśl o tym, że niektórzy mogą to uznać za dzieło szatana .
Miliard potwierdzeń naukowych dla determinizmu. Dwie lipne wątpliwości, które nie przeczą determinizmowi a jedynie nie udaje się w ich obszarach udowodnić jednoznacznie determinizmu. Mówię Wam te wątpliwości to kompletna lipa. Możliwości na poziomie fizyki kwantowej objawiałby się tym, że cały świat byłby nieprzewidywalny - niczego nie udałoby się przewidzieć a już na pewno nie pracy silnika samochodowego. Możliwości na poziomie pracy mózgu człowieka objawiałby się tym, że jego funkcjonowanie przeczyłoby prawom fizyki czy zasadom chemii i nie byłoby tak, że jednym cięciem skalpela można spowodować, że człowiek jak ręką odjął zapomni części pojęć i będzie się musiał ich uczyć na nowo. Wszystkie filozofie w zestawieniu z determinizmem to bajkopisarstwo, czysta fantazja, zabobony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:15, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
krystkon napisał: | Poczytałem chwilę o operatorach implikacji prostej i odwrotnej, żeby nie być takim niedouczonym. Warunkiem wystąpienia obu operatorów musi i może jest niewiedza czy warunek q wystąpił lub wystąpi w przyszłości i wnioskowanie na podstawie warunku p. Wciąż powtarzam, że wystąpienie warunku q jest w każdym czasie określone dotyczy to zarówno przeszłości jak i przyszłości. Z tego wynika, że implikacja w rzeczywistości nie istnieje. Spotka mnie oczywiście zaprzeczenie - jak nie istnieje kiedy istnieje.
Jeszcze raz powtórzę. Przewidywanie przyszłości i przyszłych skutków może opierać się wyłącznie jednym scenariuszu dla przyszłości. Inaczej nie byłoby takiego mechanizmu. Nie wyobrażam sobie aby istniało kilka podobnych scenariuszy, które różnią się od siebie o ułamek procenta i aby taki mechanizm przewidywania przyszłości był na tym budowany.
|
Ciekawe gdzie ty poczytałeś o implikacji odwrotnej ?
W matematyce głupków - KRZ ?
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
W matematyce głupków implikacją odwrotną do p=>q jest q=>p
Tyle tylko że to gówno a nie implikacje, to wyłącznie warunki wystarczające definiowane dwoma liniami:
W przełożeniu na język komputerowy równoważność działa tak:
p=>q – jeśli zajdzie p to skocz do etykiety q
~p=>~q – jeśli zajdzie ~p to możesz skoczyć gdziekolwiek byle nie do q
W przełożeniu na język komputerów implikacja działa tak:
p=>q – jeśli zajdzie p to skocz do etykiety q (tu jest identycznie jak w równoważności)
Fundamentalna różnica jest w tym co niżej:
… a jeśli zajdzie ~p ?
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
stąd:
A.
Jeśli zajdzie ~p to możesz skoczyć do ~q
~p~>~q
LUB
B.
Jeśli zajdzie ~p to możesz skoczyć do q
~p~~>q
W implikacji to A i B jest losowe, czyli programista nie ma pojęcia gdzie skoczy program !
To jest matematyczna wolna wola programu !
Idiotyzm ?
Oczywiście że idiotyzm, dlatego nikt w przeszłości nie użył nigdzie w programie operatora implikacji i nigdy go w przyszłości nie użyje.
Implikacja to matematyczny opis przyszłości !
Dzięki matematyce (implikacji) możliwe jest jej przewidywanie.
Na koniec rozwiewam twoje wątpliwości:
1.
Implikacja powstała i działa równo z Wielkim Wybuchem - to matematyka naszego Wszechswiata
2.
W matematyce głupkow, KRZ, operator implikacji jest totalnie zbędny, mogłoby go nie być, dla matematyki głupków to bez znaczenia - powie ci to każdy dobry matematyk np. Fizyk z ateisty.pl
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 21:22, 04 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:59, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ależ jesteś odporny na sensowne argumenty.
Przymus i możliwość - czyli implikacja - może się pojawić jedynie w układzie nerwowym stworzenia, który taki układ nerwowy posiada. Nie ma układu nerwowego to nie ma ani przymusu ani możliwości i nie ma implikacji.
Nie mów mi, że implikacja powstała wraz z wielkim wybuchem bo to nieprawda. Implikacja dzieje się tylko w układach nerwowych i nigdy nie wydostaje się poza nie. Jeśli temu przeczysz to proszę o przykład.
Wciąż nie rozumiesz, że implikacja nie jest źródłem wolnej woli ponieważ sama jest zdeterminowana. Implikacja to tylko logiczne odzwierciedlenie fizycznych procesów w mózgu.
Nie chce być taki naturalistyczny ale Ty nie możesz tego zrozumieć. Odcinasz dokładnie jeden odpowiedni płat swojego mózgu i od tego momentu nie jesteś w stanie zrozumieć zadania i podjąć jakiejkolwiek decyzji. Implikacja znika z twojego umysłu być może na zawsze. Implikacja jest pochodną pracy twojego mózgu- nie na odwrót - powinieneś to zrozumieć.
Nie implikacja determinuje mózg i twoją decyzję - ale to twój mózg determinuje implikację i twoją decyzję. Mózg, który sam w całości jest zdeterminowany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:16, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli twoj mózg jest zdeterminowany to opisz matematycznie swoje marzenia, jesli jest zdeterminowany to na 100% da sie je opisać matematycznie i implikacja jest wtedy zbedna
krystkon napisał: |
Ależ jesteś odporny na sensowne argumenty.
Przymus i możliwość - czyli implikacja - może się pojawić jedynie w układzie nerwowym stworzenia, który taki układ nerwowy posiada. Nie ma układu nerwowego to nie ma ani przymusu ani możliwości i nie ma implikacji.
|
Bzdura, implikacja powstała rowno z wielkim wybuchem, gdzie wtedy był układ nerwowy stworzenia ?
Jeśli jutro będzie padało to na pewno będzie pochmurno
A
P=>CH - jest przymus
... a jeśli nie bedzie padało ?
Prawo Kubusia:
P=>CH = ~P~>~CH
B.
Jeśli nie będzie padalo to może nie byc pochmurno
~P~>~CH=1
LUB
C.
Jeśli nie będzie padąlo to może byc pochmurno
~P~~>CH=1
Z matematyka scisla walczysz, Krystkon
A=przymus
B,C = rzucanie monetą !
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 22:30, 04 Maj 2011, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:02, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Pisałem o tym chwilę wcześniej. Przeczytaj. Dwa obszary, w których nie daje się jednoznacznie dowodzić i Ty poruszasz się w obrębie jednego z nich - czyli robisz to co wszyscy. Ignorujesz 99,999% dowodów i potwierdzeń i każesz mi dowodzić w obszarze w którym nie jestem w stanie dowodzić. Odrzucasz światopogląd na podstawie 0,001% wątpliwości - bo to nie stanowi nawet zaprzeczenia. Pisałem też o tym, że dla większości będzie to nie do przyjęcia bo można byłoby dostać od tego świra .
Wracając do implikacji - miałeś podać przykład działania implikacji poza układem nerwowym - zapomniałeś ? - Chyba tak - zresztą jak wszyscy.
Istnieje znaczy jest i działa niezależnie od czynników zewnętrznych. Ja mówię, że twoja implikacja nie działa bez twojej głowy a Ty wmawiasz mi że działa. Odejmij własną głowę - załóżmy, że twoje ciało przez chwilę jest pozbawione twojej głowy i wyjaśnij mi jak działa wówczas twoja implikacja. Powiesz mi, że to absurd. To jest jednak dowód, że implikacja nie działa bez twojej głowy. Nie objawia się w żaden sposób. Kiedy twoja głowa znika implikacja również znika,
Ze wszystkich doświadczeń naukowych prostych i tych bardzo złożonych płynie do nas ze wszystkich stron informacja, że "może" nie istnieje. Nie mów mi więc, że "może" istnieje bo tak uważasz bo nie potrafisz przewidzieć wszystkich swoich decyzji.
Już Ci mówiłem, że niemożność przewidzenia własnej decyzji to żaden dowód, bo myślenie to zbyt złożony proces żeby na jego podstawie wyciągać wnioski. A Ty na tym budujesz całą swoją koncepcję. W tej chwili jak zastosujesz odpowiednie urządzenia laserowe - to jesteś w stanie odczytać na którą stronę spadnie moneta po jej wyrzuceniu. I wg Ciebie co z tego wynika, że Ty nie potrafisz przewidzieć jak upadnie moneta a komputer to policzy przed upadkiem. Tyle że determinizm działa a Ty się histerycznie trzymasz, w których nie da się uzyskać informacji o wszystkich czynnikach - jak twoje myślenie.
Nie mogę powtarzać wciąż tego samego bo to staje się nudne.
Daj mi przykład jak działa implikacja poza układem nerwowym - o jeden tylko przykład Cię proszę. A jak go nie znajdziesz to proszę Cię weź przez chwilę się zastanów z czego to może wynikać zanim odpowiesz.
Implikacja nie może istnieć bez procesu myślenia - ponieważ jest skutkiem działania układu nerwowego. Możliwość - jest tym samym czym jest cel i sens. Pojęcia te istnieją tylko w myślach. Są skutkiem myślenia. W rzeczywistości poza myślami nie istnieją. Nie ma układu nerwowego - to nie ma celu, nie ma sensu, nie ma implikacji, nie ma miłości, nie ma dobra ani zła, wolnej woli, boga i całej masy innych pojęć. Co jak co ale to że jak nie ma układu nerwowego to nie ma wolnej woli to musisz zauważyć.
We wszechświecie nie ma możliwości, jest tylko jeden ciąg zdarzeń, przykro mi .
Ale mamy wciąż swój wirtualny fantazyjny światek, wszystkie rzeczywiste przynajmniej w naszym umyśle uczucia świetne góry i piękne oceany. Także zawsze można paść owce w Bieszczadach i nie przejmować się rzeczywistością.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:07, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Implikacje, które prezentujesz zakładają, że przyszłość nie jest jeszcze określona. A to fałsz. Przyszłość jest w całości określona i zdeterminowana.
Możliwość oparta na fałszywym założeniu - też jest fałszem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:23, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Bzdura, powiedz co będzie z tobą za 10min, jeśli twoja przyszłośc jest zdeterminowana w 100% to musisz to wiedzieć. Twoja odpowiedź, że powiem ci za 11 min to IDIOTYZM, bo przeszośc jest oczywiście zdeterminowana w 100% i to w sposób absolutny, także z punktu odniesienia Boga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 6:19, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Bzdura, powiedz co będzie z tobą za 10min, jeśli twoja przyszłośc jest zdeterminowana w 100% to musisz to wiedzieć. Twoja odpowiedź, że powiem ci za 11 min to IDIOTYZM, bo przeszośc jest oczywiście zdeterminowana w 100% i to w sposób absolutny, także z punktu odniesienia Boga |
Spójrz na na naszą rozmowę i na swoją odpowiedź. W twoim zaprzeczeniu nie chodzi już o racjonalne argumenty ani o poszukiwanie prawdy ale wyłącznie o to, że nie jesteś w stanie zaakceptować takiej rzeczywistości. Nie wystarczy Ci, że naukowcy są w stanie przewidzieć blisko 99% zdarzeń, które pozostają w związku z człowiekiem i kurczowo trzymasz się 1%, w którym przewidywanie z uwagi na złożoność nie jest możliwe z poziomu umysłu człowieka.
Dla mnie te 99% rzeczywistości związanej z ludźmi, w której ludzie przewidują przyszłość jest wystarczającym dowodem, że nie ma żadnych możliwości i nigdy nie było.
W swojej implikacji z uwagi na samo tylko prawdopodobieństwo powinieneś założyć, że przyszłość będzie taka a w związku z tym nie ma żadnych różnych możliwości.
Spojrzenie na rzeczywistość, bezsprzeczne dostrzeżenie tego, że jest zdeterminowana w obszarze, w którym ją ogarniamy, bezsprzeczne dostrzeżenie tego, że wszystkie nasze procesy życiowe oparte są na determinacji i dojście do wniosku, że rzeczywistość nie jest zdeterminowana jest wysoce bez sensu. Po prostu konstrukcja twojego mózgu nie dopuszcza słusznych wniosków do głosu.
Odpisując używaj rzeczowych argumentów jak implikacja, która jak się okazuje nie zaprzecza determinacji a jedynie potwierdza, że człowiek nie przewiduje przyszłości całkowicie i co za tym idzie przyszłość nie jest mu całkowicie znana -co nie przeczy temu, że odegra się w jedynym scenariuszu.
Nie pisz mi, żebym przewidział twoją przyszłość bo to bez sensu jest. Tego nie potrafię. Potrafię Ci za to przewidzieć przyszłość w pracy miliona różnych urządzeń jak dotrę do odpowiedniej dokumentacji. Podkreślam jeden milion i podkreślam wszystkie różniące się od siebie. Czy naprawdę Ciebie to nie zastanawia jak to robię i dlaczego to jest w ogóle możliwe?
Ostatnio zmieniony przez krystkon dnia Czw 7:28, 05 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 6:48, 05 Maj 2011 Temat postu: Dowód determinacji |
|
|
Jakiekolwiek przewidzenie przyszłości jest dowodem na całkowitą determinację wszystkiego. Nie potrzeba przewidywać wszystkiego - wystarczy przewidzieć cokolwiek, żeby mieć pewność. Determinacja może być jedynie absolutna. Częściowa determinacja to absurd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Czw 7:26, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Zamiast martwić się tym, że światem rządzi determinizm odbierając nam wolną wolę, lepiej skupić się na konsekwencjach takiego stanu rzeczy. Wszystkie nasze emocje, myśli, działania, mają swoje przyczyny i to one określają nasze samoporzucie, nasz sposób działania. To jest wyzwolenie od chaosu wolności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Czw 9:01, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
krystkon napisał: | Osobiście mogę jeszcze dodać, że determinizm jest zarazą, która opanowała moje myśli i gdybym tylko potrafił pozbyłbym się jej. |
Determinizm jest tylko kolejnym konceptem, do tego nieperłnosprawnym. Nie pozwala poprawnie wyrazić tego, co chcemy wyrazić, przesuwa temat trochę w bok. Należy więc mówić o przyczynowości i współistnieniu. Pustka (w sensie buddyjskim) jest tutaj najlepszym narzędziem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:31, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Dostrzegam jeszcze jedną zależność. To jest w gruncie rzeczy zabawne
Intensywność wszystkich emocji = Odczuwalna niepewność przyszłości / Wiedza
oraz
Siła systemu wartości jest proporcjonalna do intensywności wszystkich emocji
z czego wynika
Im silniejsze poczucie niepewności przyszłości tym silniejszy system wartości
Im większa wiedza tym słabszy system wartości
Czy jest siła systemu wartości - określmy to jako kategoryczność zachowań w zgodzie ze swoimi poglądami w pomieszaniu z odpornością na zmianę własnych poglądów.
Wynik jest prosty:
Jeśli spotykamy człowieka o silnym systemie wartości (kategorycznego i odpornego na zmianę swoich poglądów), to powinien on być jednocześnie bardzo emocjonalny w działaniu (choć może to kamuflować) i ma ogromne poczucie niepewności swojej przyszłości, albo ma małą wiedzę albo ma przeciętne poczucie niepewności swojej przyszłości i wiedzę dążącą do zera.
Prawda że zabawne .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33751
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:43, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
krystkon napisał: | Wynik jest prosty:
Jeśli spotykamy człowieka o silnym systemie wartości (kategorycznego i odpornego na zmianę swoich poglądów), to powinien on być jednocześnie bardzo emocjonalny w działaniu (choć może to kamuflować) i ma ogromne poczucie niepewności swojej przyszłości, albo ma małą wiedzę albo ma przeciętne poczucie niepewności swojej przyszłości i wiedzę dążącą do zera.
Prawda że zabawne . |
Tutaj masz jeszcze jeden poziom skomplikowania. Wiąże się z pytaniem: na czym opiera się ów "system wartości"?
Albo z nim związane: czym ów system wartości właściwie jest?
Bo aby system wartości działał realnie w życiu, trzeba odpowiadające mu kategorie POPRAWNIE ROZPOZNAĆ. I tu się pojawia kwestia umiejętności rozpoznawania - czyli przypisywania wartości do konkretnych przejawów z życia.
Podam może przykład, bo bez tego trudno jest pewnie to zrozumieć.
Ktoś uważa za wartość uczciwość.
Problem w tym, że w życiu stajemy wobec sprzecznych sytuacji - np. nieraz musimy wybierać pomiędzy uczciwością wobec siebie, a wobec innych (lojalność), czy też uczciwością wobec rodziny vs wobec współpracowników .
Teraz można różnie wybierać - ktoś w podobnej sytuacji będzie preferował uczciwość w jeden sposób, a ktoś inny w sposób odmienny.
W szczególnych sytuacjach może się okazać, że człowiek nie będzie w ogóle umiał poprawnie powiązać sytuacji życiowej z wyznawanymi wartościami.
Dlatego stałość systemu wartości w gruncie rzeczy opiera się nie tylko na samym silnym postanowieniu, ale na umiejętności ROZWIĄZYWANIA KONFLIKTÓW rozpoznawania sytuacji w kontekście owych wartości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:48, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Po prostu lepiej mi było Barah ze świadomością, że kiedy wybiorę się na inną planetę to będę przybyszem z obcej planety a nie meteorem, którego upadku na obcej planecie wszyscy się spodziewali.
Do tej pory przekonywałeś do determinizmu ale przypuszczam że jesteś kilka wniosków do przodu. Może sprzedaj na skróty te wnioski - najlepiej wszystkie, do których doszedłeś albo o których przeczytałeś.
Co masz na myśli pisząc współistnienie, mówiłeś, że jest kilka odmian determinizmu - może wskaż różnice. Nie bądź taki podziel się wiedzą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Czw 10:34, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Jak znajdę dzisiaj chwilę, to ci to opiszę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystkon
Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lądek Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:06, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ok ja też muszę wziąć się do jakiejś pracy. Wrzucę jeszcze tylko, że w moim skromnym rozumowaniu u podstaw większości emocji a także nierzeczywistych pojęć typu cel czy sens stoi ból i doznania z nim związane. Podkreślam również przy tym, że ból również jest nierzeczywisty i objawia się wyłącznie na poziomie "ja jestem" na którym funkcjonujemy. Ból to wg mnie logiczna interpretacja przymusu reakcji w układzie nerwowym na określony czynnik zewnętrzny.
Zakładam, że konstrukcja układu nerwowego jest taka, że kiedy pojawi się określony czynnik zewnętrzny, układ nerwowy musi natychmiast zareagować. Dzieje się określona reakcja. Reakcja układu nerwowego w sferze logicznej interpretacji procesów fizycznych - czyli na poziomie "ja jestem" - objawia się jako ból. Logiczny ból i jego doznawanie na poziomie "ja jestem" jest przyczyną dla powstania takich pojęć jak: ja jestem, sens, cel, musi, może itd.
To jest mój czysto filozoficzny wymysł nie mam pojęcia jak to działa faktycznie w rzeczywistości, w sferze biologicznej. Przydałby się biolog, który by mi to powiedział. Jeśli jednak uzyskam potwierdzenie od strony biologicznej, że ból na poziomie układu nerwowego jest koniecznością reakcji komórek nerwowych na bodziec zewnętrzny to znajdziemy się w tym samym punkcie dochodząc do tego z dwóch różnych stron. Może ktoś wie czym jest ból od strony biologicznej?
Przypuszczam także, że przymus reakcji o ile taki istnieje wziął się z przypadkowej właściwości komórek. Po prostu wskutek mutacji jedna komórka zaczęła bezcelowo reagować na bodziec inne nie. Przypuszczam, że to przypadkowe działanie na czynniki zewnętrzne dało podstawę do lepszego i szybszego rozwoju i tak narodził się zalążek układu nerwowego. Komórka nerwowa. Która potem powiedzmy zaczęła łączyć się z innymi komórkami nie nerwowymi zachowując swoje właściwości.
To co tu piszę to jest tylko zmyślanie z poziomu filozofii - nie mam o tym pojęcia jak to działało i działa w rzeczywistości - nie mam pojęcia więc zmyślam jak to mogło wyglądać. Z chęcią zostanę poprawiony i postawiony do pionu przez kogoś kto ma wiedzę biologiczną na ten temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|