Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Życie jest do dupy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:20, 24 Lip 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Podobnie przyzwalanie mezczyźnie na agresję.

A często nawet psycholodzy piszą, ze kobiety powinny zrozumieć męską agresję. W ten sposób uzasadniają przemocowe zachowania mężczyzn.

"Zrozumieć" agresję nie jest równoważne usprawiedliwianiu. Ja stoję na stanowisku, że zrozumieć warto wszystko, z czym ma się do czynienia. Chcę zrozumieć siebie, zrozumieć motywy zachowań dobrych, zrozumieć motywy i mechanizmy zachowań złych.
Oczywiście jest jakaś poboczna ścieżka znaczeniowa słowa "rozumieć" jako akceptowanie bez zastrzeżeń, ale przecież niekoniecznie o to chodzi. Choć...
w ostatecznym rozrachunku (tym religijnym) pewnie należałoby zrozumieć też w tym przebaczającym sensie. Wuj kiedyś cytował myśl "gdybyś mógł wszystko zrozumieć, to byś wszystko wybaczył". Nie wiem, kto jest autorem tej myśli, może już w tym ostatecznie duchowym sensie jest ona słuszna.
A w sensie doczesnym...
Ja sporo wysiłku starałem się włożyć właśnie w zrozumienie motywów tych ludzi, którym coś zarzucam, którzy nieraz byli wobec mnie nie w porządku. I chyba w znacznym stopniu to mi się udało. "Zrozumiałem", że są to ludzie przede wszystkim SŁABI.
Ludzie zło czynią w pierwszym rzędzie właśnie ze swojej słabości. Z resztą i ja, jeśli coś w życiu wspominam jako zrobione przeze mnie źle, to wiążę to z moją słabością. Raczej nie mam jakiejś jawnie złej woli, ale mam słabości.
Ci co mi jakoś zawinili w życiu też robili to dlatego, że byli słabi - nie panowali nad swoją złością, chęcią wykazania sobie, jak to są mądrzy, silni (a wychodziło de facto, że są właśnie w tych działaniach głupi i słabi). I to rozumiem.

Słabością też jest dla mnie jednostronne spojrzenie potępiające. To jest też i głupota, i naiwność, gdy ktoś jest przekonany, że właściwą postawą wobec złych zachowań jest zbudowanie sobie bariery potępiającej wyniosłości i tylko gderanie, moralizowanie, potępianie, gderanie, moralizowanie, potępianie, gderanie, moralizowanie, potępianie...

Ja raczej podziwiam tych, którzy wznieśli się ponad (przyznaję, że dość instynktowną i naturalną) reakcję prostego negującego odrzucenia: nie lubię cię, bo coś złego zrobiłeś, zły jesteś, zły jesteś, wszystko w tobie jest złe, więc cię nie znoszę i będę cię potępiać... Uważam, że wiele dobra uczynili ci, co wznieśli się ponad to emocjonalne skupienie się na potępianiu, a DOSZLI DO PRZYCZYN, czasem znaleźli metody przeciwdziałania złym postawom owych osób w przyszłości. Bo POTRAFILI DOTRZEĆ do tych poplątanych osobowości, potrafili je potem NAPRAWIĆ. Właśnie dzięki zrozumieniu im się to udało.
Wszyscy nadęci moraliści wokół, wszyscy ci, którzy tylko wzgardliwie (albo lękliwie) potępiali takiego dobra nie byli w stanie ofiarować. Bo nie mieli nawet jak tego zrobić, bo przecież nie rozumieli niczego, więc jak mieli wymyślić metodę skutecznego działania?...

Kiedyś nawet przyszło mi do głowy, że każdy grzech i słabość, gdzieś w głębi ma aspekt niezrozumienia, odrzucenia prób zrozumienia, lenistwa w swoim doskonaleniu, które związane jest też z przekraczaniem instynktownych reakcji potępiających (które niczego nie naprawią), a rozwojem postaw, które dają szansę na to, że kogoś naprawią, uzdrowią, przyniosą pokój, jakimś osobom, może tylko jakiejś jednej duszy...

Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. (Ewangelia Mateusza 5:9)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:34, 24 Lip 2023    Temat postu:

Przypomniała mi się metoda Rosenberga porozumienie bez przemocy o ktorej kiedys pisałam.
W związku z tym co piszesz powyżej.

Juz o tym też pisałam. Walczymy głównie z sobą. Oby to się kończyło zawsze jakimś sukcesem.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 18:39, 24 Lip 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 6 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:40, 24 Lip 2023    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 9:09, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 6 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:56, 24 Lip 2023    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 9:10, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:11, 24 Lip 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Wuj kiedyś cytował myśl "gdybyś mógł wszystko zrozumieć, to byś wszystko wybaczył". Nie wiem, kto jest autorem tej myśli, może już w tym ostatecznie duchowym sensie jest ona słuszna.

Jeśli za zgodny z rzeczywistością przyjąć determinizm, no to wszystko jest zrozumiane od razu: jest, bo inaczej być nie mogło. Więc w ten sposób wybaczyć trzeba wszystko, bo i tak inaczej być nie mogło.
A nawet jeśli się nie wybaczy, to i tak nie nasza wina - po prostu tak musiało być (determinizm).


no i słusznie z tym determinizmem, a godząc się z nim jesteś w zgodzie z Bogiem :) czyli znajdujesz spokój ducha... z Michałem chyba trudniej, on zna dobrych i złych... tj. słabych :)... on zdaje się, ma kompleks Boga :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 6 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:18, 24 Lip 2023    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 9:10, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 20:19, 24 Lip 2023    Temat postu:

fakt, różne tu są oryginały:

Kwitnąca radością napisał:
fedor napisał:
A plemnik i komórka jajowa zaistniały podobno tylko dlatego, że kiedyś coś tam wyszło z bajorka
Całe szczęście, że napisałeś "podobno" i można się pośmiać. Jak ogólnie wiadomo, istniejemy w życiu wiecznym dzięki grzybom ale nie kurkom i prawdziwkom w lesie lecz tym które w jzyku nagielskim nazywamy fungus czyli dowolne grupy organizmów produkujących zarodniki żywiących się materią organiczną, w tym pleśni, i drożdży. Jesteśmy kolonią mikroorganizmów . Pamiętaj się zdrowo odżywiać i nie stresować aby Ci się część kolonii znana jako candida albicans nie rozrastała :)


więc chyba nie ma się co stresować

np. kolonia mikroorganizmów ... :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 6 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:55, 24 Lip 2023    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 9:11, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 3:08, 25 Lip 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:

A myślisz, że ja nie szukałem? Szukałem, nie znalazłem.


To szukaj dalej, życie w poczuciu nieszczęścia to nie jest normalny stan dla człowieka.
Problem może być na polu fizycznym (np. coś z hormonami, może zła dieta, brak ruchu?), psychicznym albo duchowym
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 3:52, 25 Lip 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Semele napisał:
Podobnie przyzwalanie mezczyźnie na agresję.

A często nawet psycholodzy piszą, ze kobiety powinny zrozumieć męską agresję. W ten sposób uzasadniają przemocowe zachowania mężczyzn.

A mężczyźni kobiecą to nie? Przecież cały czas muszą ją znosić.

Hill napisał:
Jeżeli życie jest do dupy to są dwie możliwości, albo szuka się rozwiązania jak sobie pomóc i wyjść z trudnej sytuacji, albo się nie robi z tym nic i żyje się w takim poczuciu nieszczęścia. Każdy ma wybór, każdy szuka na własną rękę.

Jako podpowiedź powiem, że jest wiele ludzi, którym się udało wyjść z tego "poczucia nieszczęścia" i cieszyć chwilą "tu i teraz"

A myślisz, że ja nie szukałem? Szukałem, nie znalazłem.


Nikt nie ma obowiązku znosić agresji, szczególnie swego partnera. Jeśli znosi to znaczy, że jest
w toksycznym związku. Uświadomienie sobie tego to już dużo.

Co ludzi zatem trzyma w tych związkach?

Wypowiedź psychologa.

Cytat:
W związkach toksycznych często jedna strona czuje się winna i niepewna siebie. Za słaba, by odejść. Za słaba, by uznać, że da sobie radę sama. Dlatego tkwi w układzie, który ją niszczy. Ale taki układ zna i myśli, że, to jest lepsze niż samotność. Tej się boi. Myśli: "No gdzie ja sobie dam radę sama? Na pewno polegnę".
Ale są i takie relacje, gdy mamy dwie silne osoby, które działają na siebie fatalnie, ale są tak uwikłane we wzajemną relację, że nie potrafią żyć bez tej drugiej. W ogóle, jeśli mamy poczucie, że zginiemy bez partnera, że jeśli go zabraknie, to umrzemy, to znaczy prawdopodobnie, że nasz związek jest toksyczny.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 4:06, 25 Lip 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 3:57, 25 Lip 2023    Temat postu:

Semele napisał:

Nikt nie ma obowiązku znosić agresji, szczególnie swego partnera. Jeśli znosi to znaczy, że jest
w toksycznym związku. Uświadomienie sobie tego to już dużo.

Co ludzi zatem trzyma w tych związkach?


Może to być syndrom ofiary, uzależnienie od partnera.
Takim osobom ciężko pomóc, bo przeważnie bronią swoich oprawców i nie pozwalają sobie pomóc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:14, 25 Lip 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Semele napisał:

Nikt nie ma obowiązku znosić agresji, szczególnie swego partnera. Jeśli znosi to znaczy, że jest
w toksycznym związku. Uświadomienie sobie tego to już dużo.

Co ludzi zatem trzyma w tych związkach?


Może to być syndrom ofiary, uzależnienie od partnera.
Takim osobom ciężko pomóc, bo przeważnie bronią swoich oprawców i nie pozwalają sobie pomóc.


Syndrom ofiary to powszechnie znany problem. Toksyczny związek może istnieć jednak także gdy partner jest nadopiekuńczy. Nie jest więc oprawcą :wink: :)

Może też być uzależniony na przyklad od hazardu. Toksyczność ma różne oblicza.
Przemoc fizyczną najłatwiej rozpoznać i dla ludzi postronnych jest jasne, że tam jest coś nie tak. Inne przejawy toksyczności związku są trudniejsze do identyfikacji.


Tutaj ktoś próbował to ogarnąć:
[link widoczny dla zalogowanych]


Przykładem nałogowca może być na przykład pracoholik. Trudno więc jednoznacznie orzec, że to objaw toksyczności. :wink: :)


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 4:27, 25 Lip 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35
Strona 35 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin