|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:31, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Czy zbiór jest również zdefiniowany ostensywnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:05, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Tak. Przynajmniej w ramach porządnej, aksjomatycznej teorii mnogości. W tradycyjnej, intuicyjnej teorii mnogości, brak porządnej definicji zbioru (czyli opieranie się na definicjach niejawnych) prowadzi do paradoksu Russella.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:05, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Superstar napisał: | Wittgenstein pisze:
1. Świat jest wszystkim co jest faktem
2. To, co jest faktem - fakt - jest istnieniem stanów rzeczy.
3. Logicznym obrazem faktów jest myśl.
4. Myśl jest to zdanie sensowne.
. |
Jesli nie wiem co to jest fakt na początku, to powiedzenie czym jest świat wg Wittgensteina, niewiele mnie oświeci, w szczególności nie wiem też, czym jest ów "stan rzeczy", ani co jest rzeczą wg Wittgensteina. I wciąż nieznane pojęcie - fakt - tutaj też nie pomaga w tej układance.
Generalnie - jeśliby już jakoś orbitować wokół standardowo przyjętych znaczeń terminów "fakt", "myśl", "stan", "rzecz", "obraz", "sensowne" to ujęcie zawarte w powyższych zdaniach wydaje się mocno zawężone. Jeśli zaś Wittgenstein miałby owym terminom nadać jakąś nową, szczególną treść, to brakuje na razie (może jest to uzupełnione w innych tekstach) uściśleń i sformułowań wyjaśniających.
Oto garstka zarzutów do powyższych zdań (bazująca na standardowym rozumieniu ww terminów):
1. myśl ogólnie niekoniecznie musi być sensowna (chyba, że "sensowność" w owym przypadku jest rozumiana bardzo szczególnie)
2. myśl w ogóle nie musi być logiczna, bo nie musi wiązać się z językiem (np. myśl polegająca na wspominaniu smaków i zapachów)
3. czy stany z założenia niemożliwe do zrealizowania zawierają się "istnieniu stanów rzeczy"? Jeśli nie, to dlaczego, jeśli istnieje dla nich "myśl"? Jeśli tak, to w jakim sensie owe stany "istnieją"?
4. Czy stany możliwe do realizacji, ale takie, które nie zaszły realnie są faktami? Jeśli "tak", to owa definicja jest nieprecyzyjna; jeśli "nie", to możemy mówić wyłącznie o faktach historycznych, ale nigdy nie o możliwych w przyszłości, a dodatkowo kłóci się to mocno z odwołaniem do intuicyjnego rozumienia terminu "stan" - który dąży wyraźnie do porównania możliwych dostępnych opcji.
5. Świat vs fakt - co jest pierwotne, a co jest wtórne? Czy świat wyobrażeń paranoika jest faktem, czy nie? Jeśli tak, to czy wszystko jest faktem? Jeśli nie, to należałoby precyzyjniej określić pojęcie "fakt" - w szczególności powiedzieć: dlaczego nie jest faktem to, ze dana osoba ma myśl taką, a nie inną?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:16, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Tak. Przynajmniej w ramach porządnej, aksjomatycznej teorii mnogości. W tradycyjnej, intuicyjnej teorii mnogości, brak porządnej definicji zbioru (czyli opieranie się na definicjach niejawnych) prowadzi do paradoksu Russella. |
aksjomatycznie czy ostensywnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Czw 0:49, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Tak, definicja punktu w przestrzeni JEST ostensywna. Ściślej: sprowadza się do definicji ostensywnej, uzyskiwanej właśnie za pomocą kamieni, samochodów, samolotów czy nawet miast (niekoniecznie na mapie).
Żadna, absolutnie żadna sensowna teoria nie rozpoczyna się od pojęć niezdefiniowanych. Z niczego nie wygeneruje się czegoś. Nawet zbiór pusty nie jest pojęciem niezdefiniowanym. |
ale punkt nie ma rozciągłości przestrzennej więc jak go miałbym niby "zdefiniować" ostensywnie pokazując komuś kamień?
czy tak na przykład:
"o, popatrz kamień. punkt właśnie tak nie wygląda"?
albo:
"oto kamień, punkt wygląda tak samo ale nie jest przestrzenny"?
jak zatem coś bezwymiarowego zdefiniować ostensywnie, w sensie ścisłym a nie przez odwołanie do analogii, bo to chyba chcesz zasugerować.
wskazywanie kamieni czy samolotów to pokazywanie pewnych APROKSYMACJI tego pojęcia a nie definicja ostensywna.
i nie zmieni tego Twój upór.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Wizytator
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:39, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Jesli nie wiem co to jest fakt na początku, to powiedzenie czym jest świat wg Wittgensteina, niewiele mnie oświeci, | Ale jak wspomniałem traktat jest szalenie intuicyjny i czytając każdy zapewne ma wrażenie że doskonale rozumie co W ma na myśli, gorzej jest z wyrażeniem tego co się intuicyjnie rozumie.
Michał Dyszyński napisał: | 1. myśl ogólnie niekoniecznie musi być sensowna (chyba, że "sensowność" w owym przypadku jest rozumiana bardzo szczególnie) |
Michał Dyszyński napisał: | 1. myśl ogólnie niekoniecznie musi być sensowna (chyba, że "sensowność" w owym przypadku jest rozumiana bardzo szczególnie) | Ale to fakt ma być logiczny nie myśl.
Michał Dyszyński napisał: | 2. myśl w ogóle nie musi być logiczna, bo nie musi wiązać się z językiem | No tak ale jeśli coś chcemy wyrazić to musi być to logiczne aby niosło to jakąś treść, fakt nie może być nie logiczny.
Michał Dyszyński napisał: | 3. czy stany z założenia niemożliwe do zrealizowania zawierają się "istnieniu stanów rzeczy"? Jeśli nie, to dlaczego, jeśli istnieje dla nich "myśl"? Jeśli tak, to w jakim sensie owe stany "istnieją"? | Zupełnie nie wiem, w opracowaniu jest że jako możliwoś.
Michał Dyszyński napisał: | 4. Czy stany możliwe do realizacji, ale takie, które nie zaszły realnie są faktami? | Są to fakty negatywne.
Michał Dyszyński napisał: | 5. Świat vs fakt - co jest pierwotne, a co jest wtórne? | Świat jak dobrze rozumiem to pewien zbiór faktów pozytywnych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pią 23:59, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
świat to ogół faktów pozytywnych: fakt pozytywny to taki który się realizuje, negatywny nie. świat się cały realizuje (nie ma części świata co by nie była realna) i tylko on (nie ma zrealizowanych faktów poza światem)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Wizytator
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:27, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No i oczywiście jest problem co by to miało znaczyć że faktów pozytywnych jest liczba = 0, lub że wszystkie są pozytywne.
Ostatnio zmieniony przez Superstar dnia Sob 0:36, 13 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:19, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Superstar napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Jesli nie wiem co to jest fakt na początku, to powiedzenie czym jest świat wg Wittgensteina, niewiele mnie oświeci, | Ale jak wspomniałem traktat jest szalenie intuicyjny i czytając każdy zapewne ma wrażenie że doskonale rozumie co W ma na myśli, gorzej jest z wyrażeniem tego co się intuicyjnie rozumie.
Michał Dyszyński napisał: | 1. myśl ogólnie niekoniecznie musi być sensowna (chyba, że "sensowność" w owym przypadku jest rozumiana bardzo szczególnie) | Ale to fakt ma być logiczny nie myśl.
. |
Dla mnie właściwość "logiczny" odnosi się do sfery języka. W końcu logika dotyczy rachunku zdań, a zdania są tworami jezykowymi. Jeżeliby "fakt" z kolei traktować blisko typowego jego znaczenia (czyli coś w okolicach terminu "zdarzenie"), to on nie musi być logiczny o tyle, że niekoniecznie wymagane jest istnienie języka, w którym ów fakt dałby się przedstawić. Zdarzenia mogą być zupełnie niewyrażalne w jakimkolwiek języku - np. zbyt złożone, aby się dać w ramy języka zawrzeć.
Superstar napisał: | Michał Dyszyński napisał: | 4. Czy stany możliwe do realizacji, ale takie, które nie zaszły realnie są faktami? | Są to fakty negatywne.
Michał Dyszyński napisał: | 5. Świat vs fakt - co jest pierwotne, a co jest wtórne? | Świat jak dobrze rozumiem to pewien zbiór faktów pozytywnych. |
To teraz najpoważniejszym problemem byłoby precyzyjne zakreślenie granic dla owego pojęcia "fakt".
W szczególności:
Czy istniejąca właściwość - rzeczy, sytuacji, - jest faktem?
- w końcu właściwości nie "zachodzą", tylko trwają.
Ale z drugiej strony bez właściwości - świat nie istnieje.
Poza tym mamy problem: jak potraktować zdarzenia związane z postrzeganiem - np. ktoś rozróżnił dwa odcienie koloru. Czy samo zajście owego rozróżnienia jest faktem (coś tam w mózgu tego człowieka się stało, ale samo wystąpienie zmiany chemicznej w jakimś neuronie nie musi być jakoś znamienne dla przyszłych zdarzeń). Mówiąc wprost - to co nasz otacza składa się z niezliczonej ilości płynnych przejść, postrzeganie cechuje uznaniowość, jednak z owego postrzegania mogą wyniknąć realne zmiany w świecie (podjęcie decyzji o działaniu). W którym momencie owe fakty się zaczynają?
Być może wszystko jest faktem, ale wtedy fakt i myśl jakoś się scalają ze sobą.
Innym problemem jest to, że uznanie czegoś za fakt (w potocznym rozumieniu tego słowa) jest często uznaniowe - np. faktem jest, że mogą istnieć 2 kropki, 3 kropki, 4 kropki itd. Czy wszystkie owe możlwiości (w ilości nieskończonej) składają się na świat? Czy myśli o tych możliwościach składają się na świat?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:19, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | W tradycyjnej, intuicyjnej teorii mnogości, brak porządnej definicji zbioru (czyli opieranie się na definicjach niejawnych) prowadzi do paradoksu Russella. | konrado5 napisał: | aksjomatycznie czy ostensywnie? |
Sens aksjomatów wyznacza się ostensywnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:20, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | wuj napisał: | W tradycyjnej, intuicyjnej teorii mnogości, brak porządnej definicji zbioru (czyli opieranie się na definicjach niejawnych) prowadzi do paradoksu Russella. | konrado5 napisał: | aksjomatycznie czy ostensywnie? |
Sens aksjomatów wyznacza się ostensywnie. |
A co to jest sens aksjomatów? Dlaczego same aksjomaty nie wystarczą do definicji? Zdefiniuj mi ostensywnie "zbiór".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:21, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | ale punkt nie ma rozciągłości przestrzennej więc jak go miałbym niby "zdefiniować" ostensywnie pokazując komuś kamień? |
Rozciągłości przestrzennej pozbywasz się przez przejście graniczne. Wiadomo bowiem dobrze, co znaczy "coraz mniejsze".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:23, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | A co to jest sens aksjomatów? Dlaczego same aksjomaty nie wystarczą do definicji? |
Brbhzg aux myda. Fajny aksjomat? Wystarczy do definicji?
konrado5 napisał: | Zdefiniuj mi ostensywnie "zbiór". |
A w jaki sposób nauczyli cię w szkole, co to jest zbiór?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:27, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | świat to ogół faktów pozytywnych: fakt pozytywny to taki który się realizuje, negatywny nie. świat się cały realizuje (nie ma części świata co by nie była realna) i tylko on (nie ma zrealizowanych faktów poza światem) |
A po czym poznajemy, że to jest zrealizowany fakt, a nie błędne wyobrażenie?
Czy przy takiej definicji jest jakakolwiek różnica pomiędzy faktem pozytywnym, a przeżyciem? Jeśli jest, to jaka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:31, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | konrado5 napisał: | Zdefiniuj mi ostensywnie "zbiór". |
A w jaki sposób nauczyli cię w szkole, co to jest zbiór? |
W książkach miałem narysowane jakieś owoce w koszykach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:18, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A jak cię to doprowadziło do zrozumienia, co znaczy "zbiór"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 23:23, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | A jak cię to doprowadziło do zrozumienia, co znaczy "zbiór"? |
W taki, że jakiekolwiek mówienie o wielu obiektach naraz zacząłem nazywać zbiorem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:40, 13 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli był to jak najbardziej ostensywny proces definiowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Wizytator
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:10, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Dla mnie właściwość "logiczny" odnosi się do sfery języka. W końcu logika dotyczy rachunku zdań, a zdania są tworami jezykowymi. Jeżeliby "fakt" z kolei traktować blisko typowego jego znaczenia (czyli coś w okolicach terminu "zdarzenie"), to on nie musi być logiczny o tyle, że niekoniecznie wymagane jest istnienie języka, w którym ów fakt dałby się przedstawić. Zdarzenia mogą być zupełnie niewyrażalne w jakimkolwiek języku - np. zbyt złożone, aby się dać w ramy języka zawrzeć. | Chyba jednak W twierdzi że się da. Nawet jeśli coś jest rozmytego jak np. 100 takich samych przedmiotów, to nie sposób analizować taki fakt ani o nim twierdzić coś pozytywnego poza logiką.
Cytat: | Być może wszystko jest faktem, ale wtedy fakt i myśl jakoś się scalają ze sobą. | Najprawdopodobniej tak. Wynika to z kontekstu, ale nie jest to napisane, przynajmniej nie pamiętam.
Cytat: | Czy wszystkie owe możlwiości (w ilości nieskończonej) składają się na świat? Czy myśli o tych możliwościach składają się na świat? |
Fakty pozytywne składają sie na świat, ale fakty negatywne istnieją jako MOŻLIWOŚCI.
Pozostaje pytanie, i widzę że odpowiedz spoczywa na Idiocie, bo ja po przeczytaniu nie wiem, czym jest fakt pozytywny ????? Bo fakt to wszystko co zdołamy pomyśleć jak mniemam, ale kiedy myśl jest o świecie a nie o możliwości ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Nie 13:23, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | idiota napisał: | ale punkt nie ma rozciągłości przestrzennej więc jak go miałbym niby "zdefiniować" ostensywnie pokazując komuś kamień? |
Rozciągłości przestrzennej pozbywasz się przez przejście graniczne. Wiadomo bowiem dobrze, co znaczy "coraz mniejsze". | kręcisz.
"nierozciągły" w ogóle nie znajduje się w tej samej przestrzeni znaczeniowej co obiekty "małe", "duże" i "coraz mniejsze"
cóż, kręcić musisz, bo jakoś trzeba się trzymać tej fałszywej, a ważnej tezy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:20, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Superstar napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Dla mnie właściwość "logiczny" odnosi się do sfery języka. W końcu logika dotyczy rachunku zdań, a zdania są tworami jezykowymi. Jeżeliby "fakt" z kolei traktować blisko typowego jego znaczenia (czyli coś w okolicach terminu "zdarzenie"), to on nie musi być logiczny o tyle, że niekoniecznie wymagane jest istnienie języka, w którym ów fakt dałby się przedstawić. Zdarzenia mogą być zupełnie niewyrażalne w jakimkolwiek języku - np. zbyt złożone, aby się dać w ramy języka zawrzeć. | Chyba jednak W twierdzi że się da. Nawet jeśli coś jest rozmytego jak np. 100 takich samych przedmiotów, to nie sposób analizować taki fakt ani o nim twierdzić coś pozytywnego poza logiką. |
To może inaczej. Każde wyrażenie języka w istocie opiera się jakiś MODEL. Może to być model niejawny, może być nieadekwatny. Nie mamy żadnej gwarancji, że wszystko da sie modelować. A już na pewno opracowanie modeli niektórych zdarzeń jest niezwykle trudne. Fizycy od lat próbują modelować (czytaj zawrzeć w słowach i wzorach) zjawiska kwantowe. Mają tu sukcesy, są też porażki. Po ponad 100 latach od momentu, gdy teoria kwantów wychynęła na światło dzienne jest ciągle wiele do zrobienia. A każdy kolejne osiągnięcie w tej dziedzinie dodaje również nowe pytania.
Dlatego ja osobiście nie wierzę w możliwość pełnego opisania świata za pomocą myśli przybierających postać języka. Ta metoda (posługiwanie się językiem) ze swojej natury wprowadza ograniczenia, które dla pewnego typu problemów mogą okazać się decydującą barierą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Nie 20:13, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Każde wyrażenie języka w istocie opiera się jakiś MODEL. | nie bardzo rozumiem o co ciebie idzie... może pokarz to na przykładzie wyrażenia "książka" w jaki sposób ono "opiera się" o model???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Wizytator
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:40, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Idiota odpowiedz wujowi na to:
wuj napisał: | Czy przy takiej definicji jest jakakolwiek różnica pomiędzy faktem pozytywnym, a przeżyciem? Jeśli jest, to jaka? | Bo w sumie ta zagwostka dręczy i mnie i pośrednio Michała, ja odpowiedział bym nie, ale chciałbym znać Twoje zdanie.
Cytat: | Dlatego ja osobiście nie wierzę w możliwość pełnego opisania świata za pomocą myśli przybierających postać języka. Ta metoda (posługiwanie się językiem) ze swojej natury wprowadza ograniczenia, które dla pewnego typu problemów mogą okazać się decydującą barierą. | Nie bardzo rozumiem, mimo wszystko jeśli coś chcesz poddać jakiejkolwiek ocenie musisz to ocenić, a to jest możliwe na bazie pewnej formy, jednolitej dla wszystkich ocenianych faktów, więc logiki nie da się obejść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Nie 21:09, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
a ja nie wiem co to jest "przeżycie"
ja rozumiem ten termin potocznie czyli:zdarzenie ważne dla x w którym x uczestniczył.
a faktem jest na przykład, że wszystkie ciała grawitują, a przeżyciem to chyba nie jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Wizytator
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:56, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Sam mówiłeś że przeżywasz film, to jak nie wiesz co to jest przeżycie ?
No właśnie nie jest, tak jak "Jezus Christ Superstar zmartwychwstał około 2000 lat temu", więc co to jest fakt ???
Czy może to być, jak kiedyś w jakimś tomistycznym dziele wyczytałem, zdanie które jest pozytywne względem sądu egzystencjalnego.
Jest taki sąd który orzeka że nie śpię, a żyję, więc może to jest fakt pozytywny, taki który dotyczy empirii czymkolwiek miała by ona dla każdego z nas być ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|