|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:14, 13 Gru 2020 Temat postu: Zdrowy rozsądek jako droga bezpośredniego poznania |
|
|
Kiedy człowiek porzuci zdrowy rozsądek, zaczyna chrzanić głupoty, w które sam nie wierzy. Nie myśli tego, co myśli, tylko to, co powinien myśleć. Filtruje odbiór rzeczywistości poprzez wstępne założenia, ideologie, dogmaty. Nie poznaje rzeczywistości, tylko własne myśli o niej.
Jedyne bezpośrednie poznanie rzeczywistości może wieść przez zdrowy rozsądek, którego jednak nie można sprowadzić do jakiegoś zestawu przekonań. Wówczas zdrowy rozsadek zmieniłby się w ideologię. Właśnie istotą zdrowego rozsądku jest jego nieideologizowalność, jest tym, co wyrywa człowieka ze szponów ideologii, głosem sumienia, który stopuje człowieka, kiedy ten w zacietrzewieniu broni bzdur, którym nie daje wiary, tylko dlatego, że np. chce być konsekwentny.
A z tego wypływa ważny wniosek, że zdrowy rozsądek pozwala bezpośrednio oglądać rzeczywistość pod różnymi kątami, bo nie ma z tym żadnego problemu. Każda ideologia musi być spójna, konsekwentna jeśli ma być traktowana poważnie. Dlatego człowiek zideologizowany musi się pilnować, żeby nie wypaść z jej torów. Podporządkowuje swoje doświadczenie świata wymogowi niesprzeczności w ramach przyjętego modelu. Zdrowy rozsądek reaguje spontanicznie na okoliczności, to co jest prawdą zdrowego rozsądku zależy od kontekstu, konkretnej sytuacji. Kiedy człowiek rozsądny wygłasza dwa różne i niespójne względem siebie sądy, nie przeczy sobie, bo każdy z tych sądów opiera się na innym doświadczeniu. Mamy w tym wypadku do czynienia z odmiennymi punktami odniesienia. Człowiek zideologizowany jest zobowiązany zachować wierność wobec ideologii (a więc musi wygłaszać sądy spójne z innymi sądami), a człowiek rozsądny wobec doświadczenia (musi wygłaszać sądy spójne z doświadczeniem).
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Nie 22:17, 13 Gru 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:57, 13 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Ok. Podaj jakiś przykład zideologizowania....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:51, 14 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Ok. Podaj jakiś przykład zideologizowania.... |
Każdy system filozoficzny albo światpoglądowy będzie ideologią, jeśli ktoś przyjmuje go jako własny w opozycji do innych alternatyw.
Np. kontrowersyjnie pojadę tomizmem, kontrowersyjnie, bo tomizm uchodzi za system zdroworozsądkowy. Jednak nie jest wolny od zdogmatyzowania. I tak jeśli ktoś dogmatycznie przyjmie ontologię tomistyczną, to musi odrzucić ontologię buddyjską. Tak samo jest na odwrót, kto przyjmie dogmatycznie ontologię buddyjską, musi odrzucić ontologię tomistyczną.
Nie mogę jako tomistka zgadzać się z buddyzmem ani jako buddystka (w sensie filozoficznym) zgadzać się z tomizmem.
Natomiast jako osoba posługująca się zdrowym rozsądkiem, mogę jednocześnie zgadzać się z jednym i drugim. I ja jako Pelikan muszę to zrobić, bo naprawdę się zgadzam z jednym i drugim, gdybym wybrała którąś z alternatyw, byłabym oszustką względem tego jak postrzegam świat.
I tak będzie z każdym systemem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:00, 14 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: | Ok. Podaj jakiś przykład zideologizowania.... |
Każdy system filozoficzny albo światpoglądowy będzie ideologią, jeśli ktoś przyjmuje go jako własny w opozycji do innych alternatyw.
Np. kontrowersyjnie pojadę tomizmem, kontrowersyjnie, bo tomizm uchodzi za system zdroworozsądkowy. Jednak nie jest wolny od zdogmatyzowania. I tak jeśli ktoś dogmatycznie przyjmie ontologię tomistyczną, to musi odrzucić ontologię buddyjską. Tak samo jest na odwrót, kto przyjmie dogmatycznie ontologię buddyjską, musi odrzucić ontologię tomistyczną.
Nie mogę jako tomistka zgadzać się z buddyzmem ani jako buddystka (w sensie filozoficznym) zgadzać się z tomizmem.
Natomiast jako osoba posługująca się zdrowym rozsądkiem, mogę jednocześnie zgadzać się z jednym i drugim. I ja jako Pelikan muszę to zrobić, bo naprawdę się zgadzam z jednym i drugim, gdybym wybrała którąś z alternatyw, byłabym oszustką względem tego jak postrzegam świat.
I tak będzie z każdym systemem... |
Co się dzieje gdy ktoś nie przyjmuje żadnego systemu filozoficznego czy religijnego jako własny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:09, 14 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: |
Co się dzieje gdy ktoś nie przyjmuje żadnego systemu filozoficznego czy religijnego jako własny. |
Trzyma się zdrowego rozsądku, a więc zbliża się do rzeczywistości tak blisko, jak tylko można się do niej zbliżyć. Niczego dogmatycznie nie przyjmuje, ale też niczego dogmatycznie nie odrzuca. Widzi rzeczywistość taką jaka jest, a jest taka jaką mu sie jawi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:37, 14 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: |
Co się dzieje gdy ktoś nie przyjmuje żadnego systemu filozoficznego czy religijnego jako własny. |
Trzyma się zdrowego rozsądku, a więc zbliża się do rzeczywistości tak blisko, jak tylko można się do niej zbliżyć. Niczego dogmatycznie nie przyjmuje, ale też niczego dogmatycznie nie odrzuca. Widzi rzeczywistość taką jaka jest, a jest taka jaką mu sie jawi. |
Ty tak masz??
Taką jaką mu się jawi.. To furtka
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 14:38, 14 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:34, 14 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: |
Co się dzieje gdy ktoś nie przyjmuje żadnego systemu filozoficznego czy religijnego jako własny. |
Trzyma się zdrowego rozsądku, a więc zbliża się do rzeczywistości tak blisko, jak tylko można się do niej zbliżyć. Niczego dogmatycznie nie przyjmuje, ale też niczego dogmatycznie nie odrzuca. Widzi rzeczywistość taką jaka jest, a jest taka jaką mu sie jawi. |
Ty tak masz??
|
Miewam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:57, 14 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: | Ok. Podaj jakiś przykład zideologizowania.... |
Każdy system filozoficzny albo światpoglądowy będzie ideologią, jeśli ktoś przyjmuje go jako własny w opozycji do innych alternatyw.
Np. kontrowersyjnie pojadę tomizmem, kontrowersyjnie, bo tomizm uchodzi za system zdroworozsądkowy. Jednak nie jest wolny od zdogmatyzowania. I tak jeśli ktoś dogmatycznie przyjmie ontologię tomistyczną, to musi odrzucić ontologię buddyjską. Tak samo jest na odwrót, kto przyjmie dogmatycznie ontologię buddyjską, musi odrzucić ontologię tomistyczną.
Nie mogę jako tomistka zgadzać się z buddyzmem ani jako buddystka (w sensie filozoficznym) zgadzać się z tomizmem.
Natomiast jako osoba posługująca się zdrowym rozsądkiem, mogę jednocześnie zgadzać się z jednym i drugim. I ja jako Pelikan muszę to zrobić, bo naprawdę się zgadzam z jednym i drugim, gdybym wybrała którąś z alternatyw, byłabym oszustką względem tego jak postrzegam świat.
I tak będzie z każdym systemem... |
Próbowałaś znaleźć wspolne punkty ale chyba nic z tego nie wyszlo?
Zdrowy rozsądek też moze nas zaprowadzić na manowce..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:15, 14 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: | Ok. Podaj jakiś przykład zideologizowania.... |
Każdy system filozoficzny albo światpoglądowy będzie ideologią, jeśli ktoś przyjmuje go jako własny w opozycji do innych alternatyw.
Np. kontrowersyjnie pojadę tomizmem, kontrowersyjnie, bo tomizm uchodzi za system zdroworozsądkowy. Jednak nie jest wolny od zdogmatyzowania. I tak jeśli ktoś dogmatycznie przyjmie ontologię tomistyczną, to musi odrzucić ontologię buddyjską. Tak samo jest na odwrót, kto przyjmie dogmatycznie ontologię buddyjską, musi odrzucić ontologię tomistyczną.
Nie mogę jako tomistka zgadzać się z buddyzmem ani jako buddystka (w sensie filozoficznym) zgadzać się z tomizmem.
Natomiast jako osoba posługująca się zdrowym rozsądkiem, mogę jednocześnie zgadzać się z jednym i drugim. I ja jako Pelikan muszę to zrobić, bo naprawdę się zgadzam z jednym i drugim, gdybym wybrała którąś z alternatyw, byłabym oszustką względem tego jak postrzegam świat.
I tak będzie z każdym systemem... |
Próbowałaś znaleźć wspolne punkty ale chyba nic z tego nie wyszlo?
|
Nie tyle wspólne punkty, co co chciałam zwrócić uwagę na to, że się uzupełniają. I nadal tak myślę. A jeśli jesteśmy przy punktach wspólnych, to w jednym i drugim kładzie się nacisk na doświadczenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:40, 14 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Jakiego rodzaju doswiadczenie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:32, 14 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Jakiego rodzaju doswiadczenie? |
W tym kontekście mam na myśli doświadczenie w kontrze do spekulacji.
Ciekawe np. jest to, że w buddyzmie logika jest osadzona w empirii, rozumowanie w oderwaniu od doświadczenia jest wadliwe, nie spełnia warunków prawdziwego poznania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:45, 14 Gru 2020 Temat postu: Re: Zdrowy rozsądek jako droga bezpośredniego poznania |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Nie myśli tego, co myśli, tylko to, co powinien myśleć. Filtruje odbiór rzeczywistości poprzez wstępne założenia, ideologie, dogmaty. Nie poznaje rzeczywistości, tylko własne myśli o niej. |
Ty też to robisz. I nie ma człowieka, który tego nie robi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:56, 14 Gru 2020 Temat postu: Re: Zdrowy rozsądek jako droga bezpośredniego poznania |
|
|
mat napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Nie myśli tego, co myśli, tylko to, co powinien myśleć. Filtruje odbiór rzeczywistości poprzez wstępne założenia, ideologie, dogmaty. Nie poznaje rzeczywistości, tylko własne myśli o niej. |
Ty też to robisz. I nie ma człowieka, który tego nie robi. |
Rozwiń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Netlis
Dołączył: 18 Maj 2020
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 4:43, 27 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Wiele się mówi o widzeniu rzeczy takimi jakie są. Również buddyści tak mówią. Laicka, zaczerpnięta z buddyzmu i spopularyzowana na zachodzie medytacja mindfulness, polega na obserwacji zjawisk i akceptowaniu ich takimi jakie są.
Niestety taka postawa utwierdza fałszywe przekonanie, że zjawiska istnieją w sposób obiektywny, a medytujący są pasywnymi i statycznymi odbiorcami czy obserwatorami zjawisk.
Świat nam się jednak nie jawi. Zawsze patrzymy na niego w określony sposób, co powoduje określony jego wydźwięk, a to jak patrzymy jest wynikiem tego jak świat wpływa na nas.
Jest to dynamiczna interakcja.
Budda uczył wyzwalającego postrzegania zjawisk, a prawda o nich - 3 znamiona egzystencji, odsłania się w tym właśnie procesie.
Mówi się "prawda cię wyzwoli", można też powiedzieć "obserwuj w sposób wyzwalający, a dostrzeżesz prawdę".
Zdrowy rozsądek kojarzy mi się raczej ze zrównoważonym postrzeganiem, a nie z postrzeganiem wolnym od jakiejkolwiek formy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 2:59, 05 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
W pierwszym wpisie tego tematu tyle głupot, że aż nie chce mi się ich wymieniać.
Z grubsza biorąc zgadzam się z treścią wpisu Netlisa, ale: Postrzegania wyzwalającego od czego? Od postrzegania? Co to jest zrównoważone postrzeganie? Raczej nie ma czegoś takiego, bo każdemu postrzeganiu towarzyszą emocje, choć często w niezauważalnym stopniu; choćby podstawowa emocja, czyli stres- „napięcie” uwagi...
Pokuszę się nawet o więcej: każda osoba, która uważa, że tylko niesubiektywnym rozsądkiem się kieruje..nie istnieje, bo osoba, to odczucia, emocje, uczucia przede wszystkim, a te zawsze niosą ze sobą dozę „nieuzasadnionej” wiary, że bardziej tak, a mniej owak np.
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Wto 3:02, 05 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:03, 05 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: |
Pokuszę się nawet o więcej: każda osoba, która uważa, że tylko niesubiektywnym rozsądkiem się kieruje..nie istnieje, bo osoba, to odczucia, emocje, uczucia przede wszystkim, a te zawsze niosą ze sobą dozę „nieuzasadnionej” wiary, że bardziej tak, a mniej owak np.[/color] |
Obiektywny w znaczeniu zdroworozsądkowy nie znaczy bezpodmiotowy, przeciwnie, obiektywizm implikuje zgodność ze sobą, z tym jak się samemu postrzega świat tu i teraz.
Wrogowie zdrowego rozsądku powołują się na obiektywizm, będąc subiektywistami, którzy sobie abstrahują od tego, jak naprawdę, jako ludzie z krwi i kości, postrzegają świat.
I np. zadają głupie pytania typu "a skąd wiesz, że nie jesteś w matrixie", "a skąd wiesz, że nie śpisz?" Głupie, bo sami w nie nie wierzą. Wydaje im się, że są filozofami, kiedy wątpią w oczywistości.
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Wto 9:04, 05 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:05, 05 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Wrogowie zdrowego rozsądku powołują się na obiektywizm, będąc subiektywistami, którzy sobie abstrahują od tego, jak naprawdę, jako ludzie z krwi i kości, postrzegają świat.
I np. zadają głupie pytania typu "a skąd wiesz, że nie jesteś w matrixie", "a skąd wiesz, że nie śpisz?" Głupie, bo sami w nie nie wierzą. Wydaje im się, że są filozofami, kiedy wątpią w oczywistości. |
Zdrowy rozsądek jest ideą tak ogólną, że praktycznie wszystko w oparciu o nią da się uzasadnić. Ktoś jest zwolennikiem konserwatystów, bo tak mu mówi jego zdrowy rozsądek. Ktoś inny konserwatystów będzie nienawidził i też się na zdrowy rozsądek powoła. Ktoś się chce zaszczepić na COVIDA, bo przecież "zdrowy rozsądek" mu powie, iż lepiej jest być chronionym przed wirusem, niż nie chronionym. Przeciwnikom szczepień ich zdrowy rozsądek podpowie coś dokładnie odwrotnego.
Osobiście uważam, że zdrowy rozsądek jest czymś cennym, nie przeczę tej idei. Jednak rozpoznanie tego, co właściwie tym zdrowym rozsądkiem nazwiemy, a co jest owej idei przeciwne, samo wymaga zdrowego rozsądku. (choć także wiedzy, inteligencji, rozwagi)
Jeśli zaś zdrowym rozsądkiem każdy będzie nazywał po prostu własne przekonania (każdemu się przecież wydają one rozsądne, bo je przyjął, a nie te, które - jako "nierozsądne" - odrzucił) to okaże się, że idea posługiwania się zdrowym rozsądkiem, jest radą, która tak naprawdę niczego konkretnego nie postuluje, jako że i tak każdy zrobi to, co mu się tam wydaje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:16, 05 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał nie przeczytał wstępniaka:
Cytat: | Jedyne bezpośrednie poznanie rzeczywistości może wieść przez zdrowy rozsądek, którego jednak nie można sprowadzić do jakiegoś zestawu przekonań. Wówczas zdrowy rozsadek zmieniłby się w ideologię. Właśnie istotą zdrowego rozsądku jest jego nieideologizowalność, jest tym, co wyrywa człowieka ze szponów ideologii, głosem sumienia, który stopuje człowieka, kiedy ten w zacietrzewieniu broni bzdur, którym nie daje wiary, tylko dlatego, że np. chce być konsekwentny. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:17, 05 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Edytowany
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 18:37, 05 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 2:16, 07 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Zauważcie- szczególnie towarzyski.pelikan- że oczywistości są też tylko wydawaniem się...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:42, 07 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Zauważcie- szczególnie towarzyski.pelikan- że oczywistości są też tylko wydawaniem się... |
Zgadzam się, że są wydawaniem się, ale czemu tylko?
wydawać się
1. «przedstawić się w jakiś sposób, wywołać jakieś wrażenie»
2. «zostać ujawnionym, wydanym»
3. «zdradzić się z czymś»
seem (v.)
Cytat: | late 12c., "to be fitting, be appropriate, be suitable;" c. 1200, "to appear to be, have or present the appearance of being;" from Old Norse soema "to honor; to put up with; to conform to (the world, etc.)," verb derived from adjective soemr "fitting," from Proto-Germanic *somiz (source also of Old English som "agreement, reconciliation," seman "to conciliate," source of Middle English semen "to settle a dispute," literally "to make one;" Old Danish söme "to be proper or seemly"), from PIE *somi-, suffixed form of root *sem- (1) "one; as one, together with." |
Właśnie oczywistości się wydają, a nieoczywistości nie (są tylko założeniami).
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Czw 8:42, 07 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Netlis
Dołączył: 18 Maj 2020
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:48, 07 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi
Cytat: |
Postrzegania wyzwalającego od czego? Od postrzegania?
|
Od iluzji i związanego z nią cierpienia.
Taki oklepany przykład - postrzegasz, że masz węża w pokoju i powoduje to stres (cierpienie). Zapalasz światło i postrzegasz sznurek. Nowe postrzeganie wyzwoliło cię z iluzji i związanego z nią stresu (cierpienia).
Budda nauczał takiego postrzegania zjawisk, by być wolnym od cierpienia i iluzji.
Ostatnio zmieniony przez Netlis dnia Czw 23:50, 07 Sty 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:59, 08 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
@towarzyski.pelikan: Masz poniekąd rację; ale napisałem wcześniej „tylko wydawaniem się”, ponieważ tzw. przez ciebie oczywistości są również tylko założeniami; a to dlatego, że trzeba przyjąć, założyć właśnie, że coś, na co się np. patrzy, jest takie, jakie się to postrzega. A nie jest takie, bo wiadomo, że wszystko jest „szersze”, niż się wydaje patrząc np. tylko oczami własnymi, a przez również coś innego. Wobec czego [i nie tylko] to, co wywołuje qualia jest nieznane, ponieważ postrzegane są tylko wrażenia, a nie to, co je wywołuje.
@Netlis: Nie da się uniknąć ani iluzji, ani cierpienia w tym świecie. Z twego przykładu: sznurek, to też tylko kolejna iluzja „w innym świetle”.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 1:47, 08 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | @towarzyski.pelikan: Masz poniekąd rację; ale napisałem wcześniej „tylko wydawaniem się”, ponieważ tzw. przez ciebie oczywistości są również tylko założeniami; a to dlatego, że trzeba przyjąć, założyć właśnie, że coś, na co się np. patrzy, jest takie, jakie się to postrzega. A nie jest takie, bo wiadomo, że wszystko jest „szersze”, niż się wydaje patrząc np. tylko oczami własnymi, a przez również coś innego. Wobec czego [i nie tylko] to, co wywołuje qualia jest nieznane, ponieważ postrzegane są tylko wrażenia, a nie to, co je wywołuje.
@Netlis: Nie da się uniknąć ani iluzji, ani cierpienia w tym świecie. Z twego przykładu: sznurek, to też tylko kolejna iluzja „w innym świetle”. |
jak wynika z tego co napisałeś jest wprost przeciwnie, założeniem jest możliwość istnienia jeszcze tego, czego nie postrzegasz, a wiedzą, oczywistością to, co postrzegasz .... przy czym, te zakładane, ewentualne dodatkowe postrzeżenia nie falsyfikują pierwszych "oczywistości", a nadają im nowy sens, nową interpretację.
więc, nie wystarczy stwierdzić, że oczywistości są źródłem najczęstszych błędów, bo to można zarzucić każdemu poznaniu, a te "błędy", nowe postrzeżenia wskazać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:48, 08 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Michał nie przeczytał wstępniaka:
Cytat: | Jedyne bezpośrednie poznanie rzeczywistości może wieść przez zdrowy rozsądek, którego jednak nie można sprowadzić do jakiegoś zestawu przekonań. Wówczas zdrowy rozsadek zmieniłby się w ideologię. Właśnie istotą zdrowego rozsądku jest jego nieideologizowalność, jest tym, co wyrywa człowieka ze szponów ideologii, głosem sumienia, który stopuje człowieka, kiedy ten w zacietrzewieniu broni bzdur, którym nie daje wiary, tylko dlatego, że np. chce być konsekwentny. |
|
Czyli w tym ujęciu traktujesz ten zdrowy rozsądek jako formę szczerości względem samego siebie. I pewnie byłby to postulat słuszny, choć też nie absolutny, jako że ludzie, którzy mają ów rozsądek ewidentnie "chory" (pozostający pod wpływem środków psychoaktywnych, nawiedzeni, emocjonalnie i psychicznie zaburzeni) najczęściej mają się najsilniejsze przekonanie o absolutności i pewności tego, co sobie myślą, czyli też i o pewności tej ich - jedynej jaką doświadczają - formy rozsądku.
Mój zdrowy rozsądek podpowiada mi trochę, abym tej zdroworozsądkowości...
zbytnio nie dowierzał.
Nie odrzucam jej, bo na pewno w tej idei jest coś cennego, ale też nie zdawałbym się na nią w całości i bezkrytycznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|