Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:21, 28 Lut 2022 Temat postu: Zagadnienie niewskazywalności |
|
|
W jednej z dyskusji tłumaczyłem niemożliwość wykonania zadania pewnego rodzaju - gdy oponent zażądał ode mnie "wskaż gdzie ,,," (nieważne co, bo nie chcę tutaj ściągnąć dyskusji na tamten temat). Ja wyjaśniłem, że nie wszystko da się wskazać w wywodach, tekstach, opisach.
Tutaj chciałbym wprost postawić tezę: są aspekty NIEWSKAZYWALNE w naszym rozumowaniu.
I o tych aspektach niewskazywalnych w rozumowaniu chciałem tutaj napisać esej (Uwaga: nie zamierzam w tym wątku podejmować kwestii religijnych, apologetycznych).
Niewskazywalność jest według mnie w znacznym stopniu zagadnieniem MATEMATYCZNYM. Ona zahacza o wielkie pytania logiczne i matematyczne: tw. Godla, pewnik wyboru, zagadnienie nieskończoności.
Nieskończoność jest czymś niewskazywalnym bezpośrednio - właściwie to definicja nieskończoności mogłaby się oprzeć o ideę niewskazywalności. Brzmiałaby ona w tym ujęciu zapewne: nieskończonym będzie nazywać coś, co jest definiowane przez jakichś ciąg rekurencyjnie konstruowanych, wskazywalnych elementów, jednak samo to nie da się wskazać.
Wskazać możemy konkrety, nieskończoność jest niewskazywalna. Ale nie tylko nieskończoność nie jest wskazywalna. Na dobrą sprawę, to żadna idea nie jest wprost wskazywalna. To działa podobnie jak z nieskończonoscią - np. idea psa nie da się wskazać, można wskazać jedynie konkretnego (!) psa.
Wskazywać można tylko to, co jest konkretne. Idee zawsze będą miały w sobie aspekt niewskazywalności.
Warto zauważyć, ze w rozumowaniach niewskazywalność jest pewnego rodzaju standardem. Rozumowania oscylują pomiędzy dwoma instancjami
- instancja konkretna, wskazywalna, faktograficzna, osadzona w jakimś systemie odniesień
vs
- instancja ideowa, wyabstrahowana, odnosząca się do szerszej całości, czego konkrety mogą być jedynie przykładem, a nie są nią samą.
Rozumowanie jest taka pulsacją, wahadłowym "poruszaniem się" myśli pomiędzy niewskazywalnymi w pełni ideami, a wskazywalnymi konkretami - przykładami zastosowań idei.
To spojrzenie jednocześnie domaga się zwrócenia uwagi na NIEZBYWALNĄ ROLĘ UMYSŁU. To w czym bytują idee, to umysł. Konkrety wskazywalne dla idei mogą jakoś tam (na razie odsuwam na bok spory, czy materia czasem nie jest w głębszym rozumieniu też wyłącznie ideą) być powiązane z materialnością i konkretnością świata, jednak już same idee będą funkcjonowały wyłącznie w umyśle. Albo przynajmniej w czymś, co choć trochę umysł przypomina (myślę tu m.in. o sztucznej inteligencji).
|
|