Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Za i przeciw zasadzie skażonego źródła
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33039
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:00, 29 Wrz 2024    Temat postu: Za i przeciw zasadzie skażonego źródła

Jest taka postać traktowania źródeł informacji, osób, nawet instytucji, którą określa się zasadą skażonego źródła. Polega ona na tym, że jeśli zorientujemy się, iż dane źródło informacji ma cechy ZŁEJ WOLI, KŁAMSTWA, WROGICH INTENCJI, to się to źródło uznaje za niegodne zaufania, przestaje się brać płynące z niego informacje za podstawę dla większości własnych decyzji.

Przyznam, że sam tę zasadę nieraz stosuję. Ale jednak też stosuję ją...
czujnie!
Chcę zwrócić uwagę na PUŁAPKĘ, w jaką można wpaść, stosując zasadę skażonego źródła w niewłaściwy sposób. Przyjrzyjmy się bowiem następującemu rozumowaniu.
Zróbmy założenie, że faktycznie za jakimś źródłem stoją wrogie siły i złe intencje. Dodajmy jednak do tego "szatański" aspekt (nie tylko szatan się tym posługuje, ale wielu z szatanem go szybko wiąże), że nasz WROG JEST INTELIGENTNTY, a do tego przewrotny, mający intencję robienia wszystkiego, aby tylko zaszkodzić.
Teraz oto nasz szatański w stylu wróg staje w obliczu następującej sytuacji: ten, kogo wróg pragnie zmanipulować, zorientował się, że źródło jest skażone. Skoro tak, to ów ktoś zapewne już nie przyjmie POZYTYWNIE WYRAŻONEJ sugestii z tego źródła. Szatański w stylu, inteligentny wróg ma jednak przecież inną opcję - WYKORZYSTAĆ NEGATYWNE NASTAWIENIE DO ŹRÓDŁA poprzez odwrócenie intencji.

Naiwnie stosując zasadę skażonego źródła można sobie kalkulować: skoro źródło kłamie, to ja będę sprytniejszy i uznam za prawdę zaprzeczenie tego, co ze źródła pochodzi...
Problem w tym, że inteligentny wróg może wkalkulować takie rozumowanie w swoją strategię manipulacji i zacząć głosić...
... zaprzeczenia tego, o co mu tak naprawdę chodzi.
Bo co by miało inteligentnemu wrogowi takiej strategii zabronić?...

Dlatego uważam, iż jedyną bezpieczną strategią wobec skażonego informacyjnie źródła jest IGNOROWANIE CAŁKOWITE sugestii z tego źródła pochodzących. A w każdym razie raczej nie należy obiecywać sobie, iż traktując odwrotnie sugestie skażonego źródła, dostajemy informacje prawdziwe. Inteligentny manipulant jest w stanie tak sprytnie skonstruować przekaz, że właśnie wykorzysta to, iż ktoś traktuje źródło naiwnie, czyli po prostu odwracając sugestie. Taki manipulant może zacząć wtedy właśnie zacząć głosić z tego źródła dokładnie to, co chciałby, aby zmanipulowany nie brał pod uwagę. Inteligentny manipulant może blefować, stosować różne formy mieszania informacji prawdziwych z fałszywymi. Inteligentny manipulant może wręcz używać skażonych źródeł do DYSKREDYTOWANIA NAJBARDZIEJ WARTOŚCIOWYCH IDEI, CZY INFORMACJI.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 64 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:03, 29 Wrz 2024    Temat postu:

Racja, szatan jest zręcznym kłamcą, miesza prawdę z kłamstwem,
Gdyby nadawał 100% logiczne kłamstwa, wystarczyłoby ich zaprzeczenie by otrzymać prawdę.
Słowa szatana należy ignorować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33039
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:39, 29 Wrz 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Racja, szatan jest zręcznym kłamcą, miesza prawdę z kłamstwem,
Gdyby nadawał 100% logiczne kłamstwa, wystarczyłoby ich zaprzeczenie by otrzymać prawdę.
Słowa szatana należy ignorować.


Problem jest też ze źródłami CZĘŚCIOWO SKAŻONYMI. Takich jest chyba najwięcej, a wręcz chyba często silnie zmanipulowane, prawie w 100% skażone źródła będą praktycznie nie do odróżnienia od tych częściowo skażonych.

Wróg wręcz może stosować strategię, w ramach której ponad 90% informacji jest przynajmniej poprawnych, a w każdym razie nie da się im zarzucić całkowitego kłamstwa. Jakaś część informacji jest jawnie prawdziwa, niezaprzeczalnie słuszna. I np. tylko jakieś 3% informacji jest tymi, które wróg chce wcisnąć, manipulując umysłami odbiorców. Jest to jednak BARDZO INTELIGENTNIE DOBRANE 3%! Są to informacje na temat KWESTII FUNDAMENTALNYCH, BAZOWYCH W ROZUMOWANIACH. Od tych informacji tak naprawdę sensowność rozumowań się zaczyna, reszta przekazu stanowi tylko tło, którego zadaniem jest odwracać uwagę od manipulacji.
Nie sposób jest odrzucić wszystkie źródła. Na czymś w życiu trzeba się oprzeć. I jakoś musimy odróżnić to, co słuszne, od tego, co zmanipulowane. Co byłoby tym "jakoś"?
- Ja zwykle STAWIAM NA TEST SPÓJNOŚCI, czyli odrzucam te przekazy, które są wyraźnie niespójne z całościowym sensem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15168
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 20:56, 29 Wrz 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Nie sposób jest odrzucić wszystkie źródła. Na czymś w życiu trzeba się oprzeć. I jakoś musimy odróżnić to, co słuszne, od tego, co zmanipulowane. Co byłoby tym "jakoś"?
- Ja zwykle STAWIAM NA TEST SPÓJNOŚCI, czyli odrzucam te przekazy, które są wyraźnie niespójne z całościowym sensem.

Ja dodatkowo odrzucam to, co używa takich mechanizmów argumentacji, których można użyć do zupełnie innych tez.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5522
Przeczytał: 39 tematów


PostWysłany: Pon 7:51, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Jak tylko widzę słownictwo religijnego fanatyzmu, jak "szatan się tym posługuje", to od razu wiem, że źródło jest skażone.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33039
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:31, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
Jak tylko widzę słownictwo religijnego fanatyzmu, jak "szatan się tym posługuje", to od razu wiem, że źródło jest skażone.

Często za taką narracją będzie stał fanatyk, oszołom, ale...
ja od jakiegoś czasu uważam ideę szatana, diabła (niekoniecznie należy utożsamiać te postacie) za fantastycznie porządkującą podejście do zagadnienia w sporej część, a do tego tych ważnych sytuacji. Powołanie się na szatana wcale nie musi nieść ze sobą wiary w realne istnienie demonów, czy szatana, a i tak spełni swoje zadanie w zakresie owego porządkowania.
Czym jest owa idea, gdyby ją uogólnić, na jakieś, niekoniecznie religijne, pojęcie szatańskości źródła?
- Byłoby to przede wszystkim uwzględnienie okoliczności, iż skażone źródło informacji jest nie tylko niewiarogodne z tytułu np. nieporadności intelektualnej, braku kompetencji, ale ma EWIDENENTNIE ZŁĄ WOLĘ, DESTRUKCYJNE INTENCJE.
Takimi szatańskimi z ducha źródłami informacji będą dzisiaj np. trole putinowskie. Ich celem jest sianie zamętu skłócanie społeczeństw Zachodu. Przypadek szatańskiego źródła jest o tyle zastanawiający, że wg mnie wręcz zaciekawiający, bo w nim odbija się jakaś wroga celowość. Zaś wroga celowość jest z kolei przynajmniej poinformowaniem drugiej strony, co jest uważane za nasz słaby punkt. To z kolei jest fajnym przyczynkiem do określenia siebie, do ustalenia własnych celow do doskonalenia się.

Irbisol napisał:
Ja dodatkowo odrzucam to, co używa takich mechanizmów argumentacji, których można użyć do zupełnie innych tez.

Mechanizmy zwykle właśnie są uniwersalne, co z definicji oznacza, iż można ich użyć w różnych kontekstach. Np. wspomnianą przeze mnie spójność można stosować bardzo uniwersalnie w rozumowaniach o bardzo różnym charakterze.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 9:33, 30 Wrz 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5522
Przeczytał: 39 tematów


PostWysłany: Pon 10:16, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Banjankri napisał:
Jak tylko widzę słownictwo religijnego fanatyzmu, jak "szatan się tym posługuje", to od razu wiem, że źródło jest skażone.

Często za taką narracją będzie stał fanatyk, oszołom, ale...
ja od jakiegoś czasu uważam ideę szatana, diabła (niekoniecznie należy utożsamiać te postacie) za fantastycznie porządkującą podejście do zagadnienia w sporej część, a do tego tych ważnych sytuacji. Powołanie się na szatana wcale nie musi nieść ze sobą wiary w realne istnienie demonów, czy szatana, a i tak spełni swoje zadanie w zakresie owego porządkowania.
Czym jest owa idea, gdyby ją uogólnić, na jakieś, niekoniecznie religijne, pojęcie szatańskości źródła?
- Byłoby to przede wszystkim uwzględnienie okoliczności, iż skażone źródło informacji jest nie tylko niewiarogodne z tytułu np. nieporadności intelektualnej, braku kompetencji, ale ma EWIDENENTNIE ZŁĄ WOLĘ, DESTRUKCYJNE INTENCJE.
Takimi szatańskimi z ducha źródłami informacji będą dzisiaj np. trole putinowskie. Ich celem jest sianie zamętu skłócanie społeczeństw Zachodu. Przypadek szatańskiego źródła jest o tyle zastanawiający, że wg mnie wręcz zaciekawiający, bo w nim odbija się jakaś wroga celowość. Zaś wroga celowość jest z kolei przynajmniej poinformowaniem drugiej strony, co jest uważane za nasz słaby punkt. To z kolei jest fajnym przyczynkiem do określenia siebie, do ustalenia własnych celow do doskonalenia się.

A co w przypadku, kiedy ktoś ukrywa w tym co głosi, ewidentnie złą wolę i destrukcyjne intencje, a ludzie tego nie dostrzegają, i podłapują głosząc jak prawdy objawione?
Źródło jest intecją, nie osobą. W filozofiach wschodnich to się nazywa karma, i to ona się inkaruje. Tak samo tutaj, mamy do czynienia z reincarnacjami intencji. Pytanie więc, które intencje są twoje, a które są ściekiem cywilizacji? Własne intencje nie opierając się o starożytne, metafizycje koncepty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33039
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:41, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
A co w przypadku, kiedy ktoś ukrywa w tym co głosi, ewidentnie złą wolę i destrukcyjne intencje, a ludzie tego nie dostrzegają, i podłapują głosząc jak prawdy objawione?
Źródło jest intecją, nie osobą. W filozofiach wschodnich to się nazywa karma, i to ona się inkaruje. Tak samo tutaj, mamy do czynienia z reincarnacjami intencji. Pytanie więc, które intencje są twoje, a które są ściekiem cywilizacji? Własne intencje nie opierając się o starożytne, metafizycje koncepty.


Ciekawe jest podjęcie owej gry z wrogą intencją. Jeśli ktoś czuje się na siłach tę grę prowadzić, jeśli już jest mentalnie na tyle uporządkowany, że wroga intencja nie burzy w nim myśli i emocji, to wręcz cenne dla rozwoju będzie zmierzenie się (test) z takim wrogiem, który próbuje nas zdestabilizować, lecz my okazujemy się potężniejsi, bo lepiej wewnętrznie uporządkowani, umiejący odsiewać mentalne ziarna od plew.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5522
Przeczytał: 39 tematów


PostWysłany: Pon 11:00, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Czy potrafisz odsiewać mentalne ziarna od plew czytając np. Biblię? Jaki wpływa ma uznanie jej za dzieło natchnione? Czy to nie jest czasem "zaklęcie", które ma bronić przez takim odsiewem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33039
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:06, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
Czy potrafisz odsiewać mentalne ziarna od plew czytając np. Biblię? Jaki wpływa ma uznanie jej za dzieło natchnione? Czy to nie jest czasem "zaklęcie", które ma bronić przez takim odsiewem?

Czy potrafię?...
Może się tu łudzę, ale wydaje mi się, że w jakimś stopniu potrafię - przynajmniej w tym sensie "potrafię", że dostrzegam różnego rodzaju korzyści w porządkowaniu sobie obrazu mojego życia, gdy wplatam swoje myśli, tworzące się na kanwie Biblii w refleksje życiowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15168
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Pon 12:32, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Irbisol napisał:
Ja dodatkowo odrzucam to, co używa takich mechanizmów argumentacji, których można użyć do zupełnie innych tez.

Mechanizmy zwykle właśnie są uniwersalne, co z definicji oznacza, iż można ich użyć w różnych kontekstach.

Problem się zaczyna, gdy w tym samym kontekście można dostać różne wyniki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33039
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:56, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Irbisol napisał:
Ja dodatkowo odrzucam to, co używa takich mechanizmów argumentacji, których można użyć do zupełnie innych tez.

Mechanizmy zwykle właśnie są uniwersalne, co z definicji oznacza, iż można ich użyć w różnych kontekstach.

Problem się zaczyna, gdy w tym samym kontekście można dostać różne wyniki.

Wtedy warto jest przeanalizować założenia, paradygmaty, na których bazuje wnioskowanie. Nie znam osobiście przypadku rozumowania, które by nie dało się uporządkować poprzez cofnięcie się po linii wnioskowania aż do założeń i konstrukcji modelu.
Dlatego też często tak trudno jest mi się porozumieć z dyskutantami funkcjonujacymi w trybie "kto swoje bardziej z uporem STWIERDZA", bo ja niemal bezwiednie przechodzę do analizowania modelu i założeń, gdy tylko pojawia się jakaś kontrowersja. Tymczasem dla części dyskutantów dyskusja toczy się ciągle wokół zagadnienia "kto - kogo?", co oznacza, iż przyjmują model dyskusji bazującey na ustalaniu:
Kto jest winny?
Komu da się przypisać jakiś błąd?
Kto kogo zwycięża?
Wtedy obie strony odbierają reakcje oponentów jako nie na temat. Ja oczekuję, że oponent cofnie się z rozumowaniem do analizowania podstaw, do ustalenia języka i modeli, a on się irytuje, że ja nie reaguję poprawnie na kolejne rzucane mi wyzwania w zakresie przypisywania sobie personalnych uchybień - błędów, win, porażek, rzekomych intencji itp. itd. Dla obu stron jest to najczęściej frustrujące.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5522
Przeczytał: 39 tematów


PostWysłany: Pon 13:35, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Banjankri napisał:
Czy potrafisz odsiewać mentalne ziarna od plew czytając np. Biblię? Jaki wpływa ma uznanie jej za dzieło natchnione? Czy to nie jest czasem "zaklęcie", które ma bronić przez takim odsiewem?

Czy potrafię?...
Może się tu łudzę, ale wydaje mi się, że w jakimś stopniu potrafię - przynajmniej w tym sensie "potrafię", że dostrzegam różnego rodzaju korzyści w porządkowaniu sobie obrazu mojego życia, gdy wplatam swoje myśli, tworzące się na kanwie Biblii w refleksje życiowe.

Jaka była intencja Boga\autora, który kazał wymordować wszystko co oddycha w Jerychu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22945
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:29, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Banjankri napisał:
Czy potrafisz odsiewać mentalne ziarna od plew czytając np. Biblię? Jaki wpływa ma uznanie jej za dzieło natchnione? Czy to nie jest czasem "zaklęcie", które ma bronić przez takim odsiewem?
ciekawa
Czy potrafię?...z
Może się tu łudzę, ale wydaje mi się, że w jakimś stopniu potrafię - przynajmniej w tym sensie "potrafię", że dostrzegam różnego rodzaju korzyści w porządkowaniu sobie obrazu mojego życia, gdy wplatam swoje myśli, tworzące się na kanwie Biblii w refleksje życiowe.

Jaka była intencja Boga\autora, który kazał wymordować wszystko co oddycha w Jerychu?


Jestem też ciekawą ..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22945
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:36, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Tadeusz Breza "Mury Jerycha"

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33039
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:11, 30 Wrz 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Banjankri napisał:
Czy potrafisz odsiewać mentalne ziarna od plew czytając np. Biblię? Jaki wpływa ma uznanie jej za dzieło natchnione? Czy to nie jest czasem "zaklęcie", które ma bronić przez takim odsiewem?

Czy potrafię?...
Może się tu łudzę, ale wydaje mi się, że w jakimś stopniu potrafię - przynajmniej w tym sensie "potrafię", że dostrzegam różnego rodzaju korzyści w porządkowaniu sobie obrazu mojego życia, gdy wplatam swoje myśli, tworzące się na kanwie Biblii w refleksje życiowe.

Jaka była intencja Boga\autora, który kazał wymordować wszystko co oddycha w Jerychu?

Dzisiaj uważam, że to nie Bóg kazał kogokolwiek mordować, lecz że tak to sobie mylnie uznali. Wuj pisał coś o narracji państwotwórczej, a ja bym też wspieral ten kierunek patrzenia na Biblię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5522
Przeczytał: 39 tematów


PostWysłany: Wto 14:27, 01 Paź 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Banjankri napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Banjankri napisał:
Czy potrafisz odsiewać mentalne ziarna od plew czytając np. Biblię? Jaki wpływa ma uznanie jej za dzieło natchnione? Czy to nie jest czasem "zaklęcie", które ma bronić przez takim odsiewem?

Czy potrafię?...
Może się tu łudzę, ale wydaje mi się, że w jakimś stopniu potrafię - przynajmniej w tym sensie "potrafię", że dostrzegam różnego rodzaju korzyści w porządkowaniu sobie obrazu mojego życia, gdy wplatam swoje myśli, tworzące się na kanwie Biblii w refleksje życiowe.

Jaka była intencja Boga\autora, który kazał wymordować wszystko co oddycha w Jerychu?

Dzisiaj uważam, że to nie Bóg kazał kogokolwiek mordować, lecz że tak to sobie mylnie uznali. Wuj pisał coś o narracji państwotwórczej, a ja bym też wspieral ten kierunek patrzenia na Biblię.

Dlatego pytałem o Boga\autora. Jaka była intencja autora? Czy źródła bibilii są skażone?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33039
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:04, 01 Paź 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Banjankri napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Banjankri napisał:
Czy potrafisz odsiewać mentalne ziarna od plew czytając np. Biblię? Jaki wpływa ma uznanie jej za dzieło natchnione? Czy to nie jest czasem "zaklęcie", które ma bronić przez takim odsiewem?

Czy potrafię?...
Może się tu łudzę, ale wydaje mi się, że w jakimś stopniu potrafię - przynajmniej w tym sensie "potrafię", że dostrzegam różnego rodzaju korzyści w porządkowaniu sobie obrazu mojego życia, gdy wplatam swoje myśli, tworzące się na kanwie Biblii w refleksje życiowe.

Jaka była intencja Boga\autora, który kazał wymordować wszystko co oddycha w Jerychu?

Dzisiaj uważam, że to nie Bóg kazał kogokolwiek mordować, lecz że tak to sobie mylnie uznali. Wuj pisał coś o narracji państwotwórczej, a ja bym też wspieral ten kierunek patrzenia na Biblię.

Dlatego pytałem o Boga\autora. Jaka była intencja autora? Czy źródła bibilii są skażone?

Uważam, że jak najbardziej występuje w Biblii element skażenia słabością ludzkiej natury. Nie oznacza to jednak, że tak w ogóle cała Biblia jest skażona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22945
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:11, 01 Paź 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Racja, szatan jest zręcznym kłamcą, miesza prawdę z kłamstwem,
Gdyby nadawał 100% logiczne kłamstwa, wystarczyłoby ich zaprzeczenie by otrzymać prawdę.
Słowa szatana należy ignorować.


A co Ty Andy myślisz o zdobyciu Jerycha przez Izraelitów?
Czy to jest historia, która potwierdza mniemanie, że należy walczyć z ludźmi nie mającymi wiary w Boga właściwego? A także tymi, którzy nie wierzą.
Cytat( wiara.pl)
Jerycho, przeciwieństwo Jerozolimy, uosabiającej przebywanie w bliskości Boga, jest symbolem wyemancypowania człowieka i trwania na antypodach doświadczenia Boga: „Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce” (Rz 1,21
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15168
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Wto 18:15, 01 Paź 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Irbisol napisał:
Ja dodatkowo odrzucam to, co używa takich mechanizmów argumentacji, których można użyć do zupełnie innych tez.

Mechanizmy zwykle właśnie są uniwersalne, co z definicji oznacza, iż można ich użyć w różnych kontekstach.

Problem się zaczyna, gdy w tym samym kontekście można dostać różne wyniki.

Wtedy warto jest przeanalizować założenia, paradygmaty, na których bazuje wnioskowanie. Nie znam osobiście przypadku rozumowania, które by nie dało się uporządkować poprzez cofnięcie się po linii wnioskowania aż do założeń i konstrukcji modelu.

Zawsze mnie interesowało, cóż to za założenia i paradygmaty powodują wybór takiej a nie innej religii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33039
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:34, 01 Paź 2024    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Irbisol napisał:
Ja dodatkowo odrzucam to, co używa takich mechanizmów argumentacji, których można użyć do zupełnie innych tez.

Mechanizmy zwykle właśnie są uniwersalne, co z definicji oznacza, iż można ich użyć w różnych kontekstach.

Problem się zaczyna, gdy w tym samym kontekście można dostać różne wyniki.

Wtedy warto jest przeanalizować założenia, paradygmaty, na których bazuje wnioskowanie. Nie znam osobiście przypadku rozumowania, które by nie dało się uporządkować poprzez cofnięcie się po linii wnioskowania aż do założeń i konstrukcji modelu.

Zawsze mnie interesowało, cóż to za założenia i paradygmaty powodują wybór takiej a nie innej religii.

A mnie w naszych dyskusjach zawsze frapowalo to, że choć formalnie niby tym byłeś zainteresowany, to gdy Ci to tłumaczyłem, gdy zapraszałem do podyskutowania właśnie o tych założeniach pierwotnych, głęboko światopoglądowych, paradygmatycznych, to Ty nie podejmowałeś wątku. Właśnie na ten rodzaj dyskusji najtrudniej było mi Ciebie namówić - na dyskusję o modelach rozumowania, paradygmatach ogólnych, stawianiu spraw na najwyższym poziomie ogólności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22945
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:32, 01 Paź 2024    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Irbisol napisał:
Ja dodatkowo odrzucam to, co używa takich mechanizmów argumentacji, których można użyć do zupełnie innych tez.

Mechanizmy zwykle właśnie są uniwersalne, co z definicji oznacza, iż można ich użyć w różnych kontekstach.

Problem się zaczyna, gdy w tym samym kontekście można dostać różne wyniki.

Wtedy warto jest przeanalizować założenia, paradygmaty, na których bazuje wnioskowanie. Nie znam osobiście przypadku rozumowania, które by nie dało się uporządkować poprzez cofnięcie się po linii wnioskowania aż do założeń i konstrukcji modelu.

Zawsze mnie interesowało, cóż to za założenia i paradygmaty powodują wybór takiej a nie innej religii.


Nie mam odpowiedzi w sprawie niepokalanego poczęcia Marii. Także transubstancjacji....

Myślę że żadne paradygmaty ani założenia. Mama tata i babcia. Także nauczyciel.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15168
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Wto 21:22, 01 Paź 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Irbisol napisał:
Ja dodatkowo odrzucam to, co używa takich mechanizmów argumentacji, których można użyć do zupełnie innych tez.

Mechanizmy zwykle właśnie są uniwersalne, co z definicji oznacza, iż można ich użyć w różnych kontekstach.

Problem się zaczyna, gdy w tym samym kontekście można dostać różne wyniki.

Wtedy warto jest przeanalizować założenia, paradygmaty, na których bazuje wnioskowanie. Nie znam osobiście przypadku rozumowania, które by nie dało się uporządkować poprzez cofnięcie się po linii wnioskowania aż do założeń i konstrukcji modelu.

Zawsze mnie interesowało, cóż to za założenia i paradygmaty powodują wybór takiej a nie innej religii.

A mnie w naszych dyskusjach zawsze frapowalo to, że choć formalnie niby tym byłeś zainteresowany, to gdy Ci to tłumaczyłem, gdy zapraszałem do podyskutowania właśnie o tych założeniach pierwotnych, głęboko światopoglądowych, paradygmatycznych, to Ty nie podejmowałeś wątku. Właśnie na ten rodzaj dyskusji najtrudniej było mi Ciebie namówić - na dyskusję o modelach rozumowania, paradygmatach ogólnych, stawianiu spraw na najwyższym poziomie ogólności.

Bardzo bezpieczna odpowiedź. Tego się trzymajmy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5522
Przeczytał: 39 tematów


PostWysłany: Śro 7:50, 02 Paź 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Uważam, że jak najbardziej występuje w Biblii element skażenia słabością ludzkiej natury. Nie oznacza to jednak, że tak w ogóle cała Biblia jest skażona.

Idea skażenia źródła opiera się o to, że cała woda nie jest pitna. Jeżeli źródła biblii są skażone, to tak długo, jak ich kompletnie nie odseparujesz, cała Biblia jest skażona. Życzę powodzenia w określaniu tego, skoro wiemy, że to, co jest dosłownie zapisane jako słowa Boga, uznajesz za skażone słabością ludzkiej natury.
Jak widać metody, które tu opisujesz, są kompletnie bezużyteczne, kiedy mamy do czynienia ze ślepą wiarą religijną. Nie potrafisz, albo nie chcesz, określić skażonego, tak długo jak dotyka to twoich osobistych przekonań i wiary.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Śro 7:51, 02 Paź 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33039
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:36, 02 Paź 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Uważam, że jak najbardziej występuje w Biblii element skażenia słabością ludzkiej natury. Nie oznacza to jednak, że tak w ogóle cała Biblia jest skażona.

Idea skażenia źródła opiera się o to, że cała woda nie jest pitna. Jeżeli źródła biblii są skażone, to tak długo, jak ich kompletnie nie odseparujesz, cała Biblia jest skażona. Życzę powodzenia w określaniu tego, skoro wiemy, że to, co jest dosłownie zapisane jako słowa Boga, uznajesz za skażone słabością ludzkiej natury.
Jak widać metody, które tu opisujesz, są kompletnie bezużyteczne, kiedy mamy do czynienia ze ślepą wiarą religijną. Nie potrafisz, albo nie chcesz, określić skażonego, tak długo jak dotyka to twoich osobistych przekonań i wiary.

Celowo ten wątek o zasadzie skażonego źródła jest zatytułowany z "za i przeciw". Zdaję sobie sprawę, że sprawa nie jest oczywista, a nawet może często nierozstrzygalna. W życiu praktycznie nigdy nie da się znaleźć źródeł absolutnie czystych, jak też chyba i tak bardzo zatrutych, że żadne "filtrowanie wody" nic tu nie wskóra.
Wg mnie jesteśmy zatem postawieni przed sytuacją, w której MUSIMY SOBIE RADZIĆ ze skażonymi źródłami. I najczęściej robimy to - np. nie dowierzając zwykle do końca wiadomościom medialnym, jednak uznajemy, iż przynajmniej główne podawane fakty i elementarne okoliczności zostały podane jako tako w zgodzie z rzeczywistością.
Zatem zasadę skażonego źródła należałoby chyba przeformułować nie jako mającą postać "zupełnie odrzucam źródło" na postać "nie dowierzam źródłu, czyli nie opieram się tylko na nim, staram się sprawdzać dodatkowo wszystkie informacje z tego źródła pochodzące, a do tego zawsze pozostaje mi jakaś wątpliwość wobec wszystkiego, co źródło przynosi".
Jest zatem aktywna kwestia FILTROWANIA "wody" ze źródła. Musimy tę kwestię wziąć na klatę Nie ma rady...

Oczywiście stopień, tryb, mechanizmy owej filtracji źródła będzie u każdego sprawą indywidualną. Ja np. mocno niedowierzam źródłom, które próbują stosować wobec mnie jakąś formę presji. Presję odbieram jako skażenie intelektualne. Choć chyba są też ludzie, którzy presję na nich wywieraną traktują w dobrej wierze - uznając, iz niezbywalnym aspektem wymiany informacji między ludźmi, jest walka, wywyższanie się, agitacja za swoim. Ja agitację za swoim dopuszczam jedynie w bardzo ściśle obwarowanych proceduralnie formach, a nie jako tryb domyślny.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 15:21, 02 Paź 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin