|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:07, 07 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
A nie sądzisz Piotrze, że każdy ma prawo do własnego odkrywania w trakcie podróży (samo)poznania zwanej życiem ludzkim? Z ta deklaracja Hipotezy Wszystkiego wydaje mi się, że pragniesz zaspokoić swoje potrzeby mesjańskie. Tylko zakładasz, że każdy człowiek ma podobne a tak nie jest, bo wystarczy "wejść" w środowisko zdywersyfikowane kulturowo aby przekonać się jak różne są nasze światopoglądy. Pokornie obserwuje ludzi szanując ich światopoglądy ale też w odpowiednich warunkach zachęcam ich do "odhaczania" się że statycznej pozycjonalnosci ego, ale bez obniżania mojej energii życiowej, bo to nie o to chodzi. Mnie mesjanizm wogole nie interesuje ani konceptualnie ani energetycznie. Uważam, że moje życie to moje doświadczanie ale nie doświadczanie innych. Można się podzielić ale nie ma gwarancji, że ktoś zrozumie, odczuje, ... w określonych środowiskach jak dla przykładu sesja jogi w środę spotkam ludzi, którzy są tam we wiadomym celu, bo instruktorak się pyta po co przyszli - konkretnie z jaka intencją w praktyce jogi. Na codzien, nie znamy ludzkich intencji. Łatwiej jest pracować w grupach w pracy, bo strategia organizacyjna jest określoną i skomunikowana. Dodatkowo, dzisiaj zatrudnia się osoby, które emanują tymi samymi wartościami co firma w której pracują. Więc jest łatwiej w kontekście firmy. W kontekście życia jako systemu otwartego wymiany i zmiany jest znacznie trudniej i potrzeba zdać się na intuicję aby niepotezebnie nie tracić własnej energii, której jak wiadomo mamy dzienny zapas i lepiej tej jutrzejszej od Natury nie pożyczać, bo Natura nie jest po ludzku zlosliwa lecz kaprysna i moze miec kaprys aby nas czegos nauczyc - czego co moze "uwierac" w kontekscie ludzkiego ego
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:25, 07 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
A wy w kółko to samo swoje... I jeszcze ten Andy72!..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:30, 07 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | A nie sądzisz Piotrze, że każdy ma prawo do własnego odkrywania w trakcie podróży (samo)poznania zwanej życiem ludzkim? Z ta deklaracja Hipotezy Wszystkiego wydaje mi się, że pragniesz zaspokoić swoje potrzeby mesjańskie. Tylko zakładasz, że każdy człowiek ma podobne a tak nie jest, bo wystarczy "wejść" w środowisko zdywersyfikowane kulturowo aby przekonać się jak różne są nasze światopoglądy. Pokornie obserwuje ludzi szanując ich światopoglądy ale też w odpowiednich warunkach zachęcam ich do "odhaczania" się że statycznej pozycjonalnosci ego, ale bez obniżania mojej energii życiowej, bo to nie o to chodzi. Mnie mesjanizm wogole nie interesuje ani konceptualnie ani energetycznie. Uważam, że moje życie to moje doświadczanie ale nie doświadczanie innych. Można się podzielić ale nie ma gwarancji, że ktoś zrozumie, odczuje, ... w określonych środowiskach jak dla przykładu sesja jogi w środę spotkam ludzi, którzy są tam we wiadomym celu, bo instruktorak się pyta po co przyszli - konkretnie z jaka intencją w praktyce jogi. Na codzien, nie znamy ludzkich intencji. Łatwiej jest pracować w grupach w pracy, bo strategia organizacyjna jest określoną i skomunikowana. Dodatkowo, dzisiaj zatrudnia się osoby, które emanują tymi samymi wartościami co firma w której pracują. Więc jest łatwiej w kontekście firmy. W kontekście życia jako systemu otwartego wymiany i zmiany jest znacznie trudniej i potrzeba zdać się na intuicję aby niepotezebnie nie tracić własnej energii, której jak wiadomo mamy dzienny zapas i lepiej tej jutrzejszej od Natury nie pożyczać, bo Natura nie jest po ludzku zlosliwa lecz kaprysna i moze miec kaprys aby nas czegos nauczyc - czego co moze "uwierac" w kontekscie ludzkiego ego | Trochę tak jest z tym "mesjanizmem" moim... Ale to m. in. dlatego, że nigdy nie zaakceptowałem, nie akceptuję nadal, choć w średnim wieku już jestem, bycia człowiekiem "z Drzewa Poznania"- to bardzo żałosne istoty... Jednak postep ludzkości, szczególnie ten bardziej "duchowy" rozwój najczęściej "popychali" "psychole"- więc może dobrze, że nie jestem zbyt normalny...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6048
Przeczytał: 75 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:58, 07 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Piotrze a czy próbowałeś gdzieś publikować swoje myśli poza tym forum? No bo umówmy się, stąd chyba do wielu ludzi nie dotrzesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:21, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Piotrze a czy próbowałeś gdzieś publikować swoje myśli poza tym forum? No bo umówmy się, stąd chyba do wielu ludzi nie dotrzesz | Masz raczej przynajmniej trochę racji w tym, niestety. Ale gdzieś indziej jest chyba dość podobny "przekrój społeczny", więc też nie bardzo wiadomo, czy ktoś tam gdzieś by mnie rozumiał odpowiednio. Na razie tylko na innym forum filozoficznym stricte pisuję jeszcze. W ogóle, to- jak zazwyczaj- brak mi trochę wystarczającej motywacji do dzielenia się, publikowania oraz brak możliwości weryfikacji moich rozważań, wniosków...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6048
Przeczytał: 75 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:39, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Mam raczej przynajmniej trochę racji?
Wybitni ludzie często są nierozumiani, a przełomowe koncepcje z początku odrzucane. Nie żebym Tobie słodził, tylko mówię
Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Sob 0:43, 08 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:44, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Mam raczej przynajmniej trochę racji?
Wybitni ludzie często są nierozumiani, a przełomowe koncepcje z początku odrzucane | Tak bywało i bywa... Tylko, że ja może nieco za bardzo na siłę staram się być "inny, niż inni"; chociaż już chyba mniej, niż dawniej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6048
Przeczytał: 75 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:55, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Tylko, że ja może nieco za bardzo na siłę staram się być "inny, niż inni"; chociaż już chyba mniej, niż dawniej...[/color] |
A na czym to polega?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:59, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | Tylko, że ja może nieco za bardzo na siłę staram się być "inny, niż inni"; chociaż już chyba mniej, niż dawniej...[/color] |
A na czym to polega? | Np. na kompleksie boga. Ale to nie temat na psychoanalizę mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6048
Przeczytał: 75 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:07, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Np. na kompleksie boga. Ale to nie temat na psychoanalizę mnie. |
Nie słyszałem o takim kompleksie, na czym on polega? Pytam o sam kompleks, nie analizuje Ciebie, nie jestem psychologiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:25, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | Np. na kompleksie boga. Ale to nie temat na psychoanalizę mnie. |
Nie słyszałem o takim kompleksie, na czym on polega? Pytam o sam kompleks, nie analizuje Ciebie, nie jestem psychologiem | To nie miejsce na takie sprawy. Poszukaj dokładniej sobie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:28, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Cytat: | co mi "wyświetlają" moje doznania. |
Z tym się nie zgodzę - co mi mówi mój rozum. |
TEŻ. Ale rozum weźmie się do pracy, gdy ma nad czym. Najpierw - tym co pierwotne, będą doznania. Z resztą pracę rozumu właściwie też można uznać za rodzaj interaktywnego doznania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6048
Przeczytał: 75 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:30, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Sam rzuciłeś hasło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:19, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Dyskurs napisał: | A nie sądzisz Piotrze, że każdy ma prawo do własnego odkrywania w trakcie podróży (samo)poznania zwanej życiem ludzkim? Z ta deklaracja Hipotezy Wszystkiego wydaje mi się, że pragniesz zaspokoić swoje potrzeby mesjańskie. Tylko zakładasz, że każdy człowiek ma podobne a tak nie jest, bo wystarczy "wejść" w środowisko zdywersyfikowane kulturowo aby przekonać się jak różne są nasze światopoglądy. Pokornie obserwuje ludzi szanując ich światopoglądy ale też w odpowiednich warunkach zachęcam ich do "odhaczania" się że statycznej pozycjonalnosci ego, ale bez obniżania mojej energii życiowej, bo to nie o to chodzi. Mnie mesjanizm wogole nie interesuje ani konceptualnie ani energetycznie. Uważam, że moje życie to moje doświadczanie ale nie doświadczanie innych. Można się podzielić ale nie ma gwarancji, że ktoś zrozumie, odczuje, ... w określonych środowiskach jak dla przykładu sesja jogi w środę spotkam ludzi, którzy są tam we wiadomym celu, bo instruktorak się pyta po co przyszli - konkretnie z jaka intencją w praktyce jogi. Na codzien, nie znamy ludzkich intencji. Łatwiej jest pracować w grupach w pracy, bo strategia organizacyjna jest określoną i skomunikowana. Dodatkowo, dzisiaj zatrudnia się osoby, które emanują tymi samymi wartościami co firma w której pracują. Więc jest łatwiej w kontekście firmy. W kontekście życia jako systemu otwartego wymiany i zmiany jest znacznie trudniej i potrzeba zdać się na intuicję aby niepotezebnie nie tracić własnej energii, której jak wiadomo mamy dzienny zapas i lepiej tej jutrzejszej od Natury nie pożyczać, bo Natura nie jest po ludzku zlosliwa lecz kaprysna i moze miec kaprys aby nas czegos nauczyc - czego co moze "uwierac" w kontekscie ludzkiego ego | Trochę tak jest z tym "mesjanizmem" moim... Ale to m. in. dlatego, że nigdy nie zaakceptowałem, nie akceptuję nadal, choć w średnim wieku już jestem, bycia człowiekiem "z Drzewa Poznania"- to bardzo żałosne istoty... Jednak postep ludzkości, szczególnie ten bardziej "duchowy" rozwój najczęściej "popychali" "psychole"- więc może dobrze, że nie jestem zbyt normalny... | Spoko, ja też nie jestem "normalna" - cokolwiek to znaczy
Myślę, że termin contrarian/przeciwnik do mnie pasuje ale w kontekście skrajności. Im przybywa mi latek, tym większą mam alergię na fundamentalizmy przeróżne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5544
Przeczytał: 41 tematów
|
Wysłany: Sob 6:09, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Banjankri napisał: | Cytat: | P. s.: Może powoli niektórzy przynajmniej z was zaczną rozumieć chociaż częściowo Hipotezę Wszystkiego... Czego nie tylko sobie bym życzył.
Ostatnio takie kwestie i zjawiska, jak m .in. stan splątany, superpozycja, w duże mierze również teoria superstrun oraz opisy near-death experiences wydają się jeszcze umacniać i potwierdzać poszczególne składowe mej Hipotezy... |
Wszelkie teorie są tylko zestawem pojęć, nie mająchy żadnej wartości poza zastosowaniem praktycznym, jako model perspektywy. Jakież to benefity czerpiesz z aplikowania swojej hipotezy wszystkiego? | Na razie żadnych, poza może wątpliwą [jeszcze] satysfakcją, że odkryję przed ludźmi inne nieco, bardziej prawidłowe "tory" pojmowania, rozumienia świata ich otaczającego, Rzeczywistości... I mam trochę nadziei, chociaż może i to trochę jest złudne, że w dalszej perspektywie odnoszenie się i zastosowania tej hipotezy pomogą ludziom stać się bardziej "bogami", a przynajmniej zbliżyć się do realizowania takich czynności, które popularnie najczęściej określa się, jako magiczne, "nadprzyrodzone"... |
Jakie to dokładnie czynności?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:58, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry
Zapewne Piotrowi chodzi o nie czynienie nic, "co" jest trudne do "wykonania"
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Sob 13:59, 08 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:26, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | Banjankri napisał: | Cytat: | P. s.: Może powoli niektórzy przynajmniej z was zaczną rozumieć chociaż częściowo Hipotezę Wszystkiego... Czego nie tylko sobie bym życzył.
Ostatnio takie kwestie i zjawiska, jak m .in. stan splątany, superpozycja, w duże mierze również teoria superstrun oraz opisy near-death experiences wydają się jeszcze umacniać i potwierdzać poszczególne składowe mej Hipotezy... |
Wszelkie teorie są tylko zestawem pojęć, nie mająchy żadnej wartości poza zastosowaniem praktycznym, jako model perspektywy. Jakież to benefity czerpiesz z aplikowania swojej hipotezy wszystkiego? | Na razie żadnych, poza może wątpliwą [jeszcze] satysfakcją, że odkryję przed ludźmi inne nieco, bardziej prawidłowe "tory" pojmowania, rozumienia świata ich otaczającego, Rzeczywistości... I mam trochę nadziei, chociaż może i to trochę jest złudne, że w dalszej perspektywie odnoszenie się i zastosowania tej hipotezy pomogą ludziom stać się bardziej "bogami", a przynajmniej zbliżyć się do realizowania takich czynności, które popularnie najczęściej określa się, jako magiczne, "nadprzyrodzone"... |
Jakie to dokładnie czynności? | Głównie chodzi mi o intensyfikację sił mentalnych i materializację wyobrażeń... Może niektórzy się będą śmiać z tego, dlatego na razie zaznaczę tylko tyle, iż okazuje się- nie po raz pierwszy- że świadomość zbiorowa ma w pewnym stopniu wpływ na nieświadomość zbiorową, z której z kolei czerpią świadomości właśnie. Innymi słowy: urzeczywistnianie myśli bez czynności "fizycznych", to nie bajdy...
Najbardziej prawdopodobnym powodem, dlaczego to ludziom się nie udaje, jest podział gatunku na jednostki, które mają dalece niespójne pomiędzy sobą myślenie. Jeśli ktoś będzie tym zainteresowany, to podam przesłanki dla takiego- przedstawionego powyżej- poglądu zarówno z badań naukowych, paranaukowych, z tekstów tzw. natchnionych czy świętych [np. Biblia, Tanach, Wedy], jak i z wnioskowania po prostu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:30, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Zapewne Piotrowi chodzi o nie czynienie nic, "co" jest trudne do "wykonania" | Tym razem bardziej chodziło mi o czynienie samą siłą myśli, woli... Co może być poniekąd interpretowane, jako nieczynienie niczego fizycznie. Chociaż to też nie jest zupełnie tak, ponieważ czyny "cielesne" powinny współgrać z wyobrażeniami mentalnymi- wtedy występuje synergia dodatkowa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:46, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Acha, to jak, proponujesz, się Twoja energia mentalna bez czynów przetransformuje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6048
Przeczytał: 75 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:06, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Głównie chodzi mi o intensyfikację sił mentalnych i materializację wyobrażeń... Może niektórzy się będą śmiać z tego, dlatego na razie zaznaczę tylko tyle, iż okazuje się- nie po raz pierwszy- że świadomość zbiorowa ma w pewnym stopniu wpływ na nieświadomość zbiorową, z której z kolei czerpią świadomości właśnie. Innymi słowy: urzeczywistnianie myśli bez czynności "fizycznych", to nie bajdy...
Najbardziej prawdopodobnym powodem, dlaczego to ludziom się nie udaje, jest podział gatunku na jednostki, które mają dalece niespójne pomiędzy sobą myślenie. Jeśli ktoś będzie tym zainteresowany, to podam przesłanki dla takiego- przedstawionego powyżej- poglądu zarówno z badań naukowych, paranaukowych, z tekstów tzw. natchnionych czy świętych [np. Biblia, Tanach, Wedy], jak i z wnioskowania po prostu. |
Jestem zainteresowany przesłankami. Czyli każdy z nas może materializować wyobrażenia, tak jak mityczni bogowie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:15, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Acha, to jak, proponujesz, się Twoja energia mentalna bez czynów przetransformuje? | Tak, jak energia transcenduje wszelkie formy, a właściwie je tworzy. Energia jest zawsze jedna i ta sama, tylko różnych rodzajów, a raczej odmiennych przekształceń... To trochę, jak z tym, że czasoprzestrzeń jest taka, a nie inna, obojętnie w jakiej topologii, o jakich metrykach zostanie przedstawiona [jako model]; choć to niezupełnie trafione porównanie, bo w pierwszej sytuacji chodzi o rzeczywiste formy, a w drugiej o modele.
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Sob 21:19, 08 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:22, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Modele mentalne - takie nasze "wiezienie" z wyboru - bo energia sobie ... tak czy siak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:34, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | Głównie chodzi mi o intensyfikację sił mentalnych i materializację wyobrażeń... Może niektórzy się będą śmiać z tego, dlatego na razie zaznaczę tylko tyle, iż okazuje się- nie po raz pierwszy- że świadomość zbiorowa ma w pewnym stopniu wpływ na nieświadomość zbiorową, z której z kolei czerpią świadomości właśnie. Innymi słowy: urzeczywistnianie myśli bez czynności "fizycznych", to nie bajdy...
Najbardziej prawdopodobnym powodem, dlaczego to ludziom się nie udaje, jest podział gatunku na jednostki, które mają dalece niespójne pomiędzy sobą myślenie. Jeśli ktoś będzie tym zainteresowany, to podam przesłanki dla takiego- przedstawionego powyżej- poglądu zarówno z badań naukowych, paranaukowych, z tekstów tzw. natchnionych czy świętych [np. Biblia, Tanach, Wedy], jak i z wnioskowania po prostu. |
Jestem zainteresowany przesłankami. Czyli każdy z nas może materializować wyobrażenia, tak jak mityczni bogowie? | Tak- w sumie o to chodzi. Zanim podam te przesłanki- bo muszę wpierw ich trochę wyszukać, przypomnieć, przygotować- dam wam do rozważenia taką kwestię: Czym różni się wyobrażenie krzesła, na które ktoś patrzy, od wyobrażenia krasnoludka albo małego smoka, albo innego "niebytu" na nim siedzącego?? Dodam już- chociaż to raczej za wcześnie trochę- iż wychodzi na to, że bardzo nieznaczne są to różnice...
Jednak jest, co do tej kwestii zasadniczy problem: Od czasu, gdy możliwe, że jakiś bóg, eon, czy demiurg- chociaż to nieistotne tak bardzo kiedy, ani jak się to stało- zmienił formę człowieka z jednego anioła, a potem syzygi, na rozproszone formy zwierzęce, jednocześnie podzielił umysł, psyche Adama Kadmona na jednostkowe umysły poszczególnych, pojedynczych osób; na psychiki, umysły, które są bardzo słabe. Ale, o ile większą moc mają połączone świadomości wielu istot ludzkich wykazało już wiele eksperymentów- nie tylko w sytuacjach demonstracji "siły mentalnej" np. sekt.
Chociaż osobiście rozumiem, dlaczego z ludźmi się tak stało: Gdy poznali również zło, zapragnęli czynić również je... Gdyby człowiek pozostał w postaci Adama Kadmona, z mocami równymi Eonom, czy choćby Sefilimom [w niektórych nurtach gnostycyzmu zwanymi również Archontami, bądź Archonami], to prawdopodobnie wyrządzałby mnóstwo zła, zniszczenia i chaosu. Więc słusznie, że nie mamy takich mocy, takich możliwości, a tak niespójne, chaotyczne i niewiele "zdające sobie sprawę" myślenie...
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Sob 21:43, 08 Lip 2017, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:40, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Modele mentalne - takie nasze "wiezienie" z wyboru - bo energia sobie ... tak czy siak | Dlaczego z wyboru? Uważam, że w podstawowym stopniu z musu: Sami dla siebie jesteśmy modelami, obiektami psychosomatycznymi, osobami, zwanymi ego. A model nie może "przeskoczyć" ponad, poza własną naturę, strukturę, ani funkcjonowania sposób...
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Sob 21:41, 08 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:16, 08 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | szaryobywatel napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | Głównie chodzi mi o intensyfikację sił mentalnych i materializację wyobrażeń... Może niektórzy się będą śmiać z tego, dlatego na razie zaznaczę tylko tyle, iż okazuje się- nie po raz pierwszy- że świadomość zbiorowa ma w pewnym stopniu wpływ na nieświadomość zbiorową, z której z kolei czerpią świadomości właśnie. Innymi słowy: urzeczywistnianie myśli bez czynności "fizycznych", to nie bajdy...
Najbardziej prawdopodobnym powodem, dlaczego to ludziom się nie udaje, jest podział gatunku na jednostki, które mają dalece niespójne pomiędzy sobą myślenie. Jeśli ktoś będzie tym zainteresowany, to podam przesłanki dla takiego- przedstawionego powyżej- poglądu zarówno z badań naukowych, paranaukowych, z tekstów tzw. natchnionych czy świętych [np. Biblia, Tanach, Wedy], jak i z wnioskowania po prostu. |
Jestem zainteresowany przesłankami. Czyli każdy z nas może materializować wyobrażenia, tak jak mityczni bogowie? | Tak- w sumie o to chodzi. Zanim podam te przesłanki- bo muszę wpierw ich trochę wyszukać, przypomnieć, przygotować- dam wam do rozważenia taką kwestię: Czym różni się wyobrażenie krzesła, na które ktoś patrzy, od wyobrażenia krasnoludka albo małego smoka, albo innego "niebytu" na nim siedzącego?? Dodam już- chociaż to raczej za wcześnie trochę- iż wychodzi na to, że bardzo nieznaczne są to różnice...
Jednak jest, co do tej kwestii zasadniczy problem: Od czasu, gdy możliwe, że jakiś bóg, eon, czy demiurg- chociaż to nieistotne tak bardzo kiedy, ani jak się to stało- zmienił formę człowieka z jednego anioła, a potem syzygi, na rozproszone formy zwierzęce, jednocześnie podzielił umysł, psyche Adama Kadmona na jednostkowe umysły poszczególnych, pojedynczych osób; na psychiki, umysły, które są bardzo słabe. Ale, o ile większą moc mają połączone świadomości wielu istot ludzkich wykazało już wiele eksperymentów- nie tylko w sytuacjach demonstracji "siły mentalnej" np. sekt.
Chociaż osobiście rozumiem, dlaczego z ludźmi się tak stało: Gdy poznali również zło, zapragnęli czynić również je... Gdyby człowiek pozostał w postaci Adama Kadmona, z mocami równymi Eonom, czy choćby Sefilimom [w niektórych nurtach gnostycyzmu zwanymi również Archontami, bądź Archonami], to prawdopodobnie wyrządzałby mnóstwo zła, zniszczenia i chaosu. Więc słusznie, że nie mamy takich mocy, takich możliwości, a tak niespójne, chaotyczne i niewiele "zdające sobie sprawę" myślenie... | Ten mit z kabały pochodzi z XII wieku a termin adamah czyli czerwony czyli krew w powiązaniu z ziemia to udokumentowany przekaz z nurtu Judaizmu hebrajskiego który przeniknał do chrześcijaństwa w postaci "z prochu powstałeś i w proch się obrócisz". Hebrajscy Żydzi nie spożywają krwi i mają osobne deski i noże do krojenia mięsa, które jest odpowienio przyrządzane (Kashrut), bo w ich tradycji krew ma być zwracana do ziemi podobnie jak wszelkie przedmioty kultu po śmierci posiadacza tych przedmiotów. Adam Kadmon to nasz potencjał. To jest jak sześcian 10 x 10 w świątyni Jerozolimskiej do ktorego wchodzil tylko raz do roku arcykaplan ze sznurkiem przywiazanym do kostki w razie jakby umarl to inni kaplani by jego cialo wyciiagneli a potem ustanowili nowego arcykaplana. W tym szescianie Rzymianie spodziewali sie znalezc skarby i zdziwili się, że był pusty. To jest nasza cisza wewnętrzna, która chrześcijaństwo zaniedbało z powodu "handlu" odpustami i straszenie ludzi piekłem aby wyłudzać środki finansowe na świątynie wypełnione pozłacanymi światkami. Chrześcijaństwo zostało skażone pycha i rządzą bogactwa Rzymu. Mistycyzm w chrześcijaństwie został "zarezerwowany" do Karmelitów Bosych. Adam Kadmon to wyraz naszego Ja Prawdziwego w koronie jako symbolu świętej i nadanej przez urodzenie partycypacji w procesie tworzenia. Adam Kadmon pozwala nam zrozumieć i odczuć, że jesteśmy potencjałem "bez zagla" ale i już zmaterializowanym w jednym. Jak już komunikowałam, w alfabecie hebrajskim litery są tak ułożone, że odzwierciedlają strukturę naszego DNA i podstawowy i niezniszczalny/wieczny "budulec" IH (wodor i azot), który Natura uzycza nam i ktory zwracamy Naturze po zmianie formy energii jako pierwiastki i obojętnym jest czy nasze ciało pochowane zostaje jako ciało czy jako proch. To tlen i wegiel "podporzadkowuje sie" atmowo wodorowi i azotowi a nie odwrotnie. Cialo sie tylko dluzej rozklada - ale nie w goracu Teksasu. Adam Kadmon to korelacja hebrajskiego Yechidah czyli esencji życia i Neshamah czyli ducha tymczasowo w materii ludzkiej. Interpretacja, że Adam Kadmon to był ktoś kiedyś jest tak samo mylna jak interpretacja, że Bóg katolicki jest gdzies tam i tylko dla katolików. W Katechizmie Kosciola Katolickiego nie ma ani jednego zdania opisujacego Boga. Jaki stad wniosek? Ze te wszystki "obrazy" Boga katolickiego to slowne przekazy BS zalezne od kultury regionu, zwyczajow, etc. przenoszone z pokolenia na pokolenie. W Biblii, która w kontraście do wielu opinii ludzi, nie jest "słowem bożym" lecz przekazem ludzi, piszę wyraźnie "deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych". Co to oznacza, że Natura czyli w zrozumieniu XXI wieku otwarty system subtelnej zaleznosci niezliczonych czynnikow jest niezawisła.
Piotr Rokubungi napisał: | Dlaczego z wyboru? Uważam, że w podstawowym stopniu z musu: Sami dla siebie jesteśmy modelami, obiektami psychosomatycznymi, osobami, zwanymi ego. A model nie może "przeskoczyć" ponad, poza własną naturę, strukturę, ani funkcjonowania sposób... | Ja nie musi niczego "przeskakiwać". Wystarczy, że rozmyje konceptualne bariery ego. Ja to znacznie więcej niż suma odbic mojego ego. Kiedy odbicia ego tancza na obrebie kola i przypuszczaja, Ja Prawdziwe to "sekret, który siedzi w środku i wie"
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Sob 23:57, 08 Lip 2017, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|