ŚFiNiA

idiota

w związku z wizytą Wuja w stolicy i innymi wydzrzeniami mniej miłymi dla intelektualistów polskich zapraszam wyżej wymienionego jak i pozostałych forumowiczów na wykład
dania 12 IV 2006 r.
Uniwersytet Warszawski
w Instytucie kultury polsiej (dawny szpital św Rocha)
sala nr. 5
pt. "Filozofia Stanisława Lema"
gwarantuję jakość.

wujzboj

Extra! Dzieki, do zobaczenia u Lema! (A o ktorej godzinie poczatek?)

idiota

wiedziałem że czegoś będzie brak...
11. 30''

mirecque · Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów

Szkoada, że nie ma Pan wykładu 22.04 lub 23.04. Akurat w ciągu tegoż weekendu jestem w Warszawie i chętnie posłuchałbym Pana. tymbardziej, że "co nieco" Lema czytałem. Do czerwca br bywam często w Warszawie i gdyby jeszcze się taka sytuacja miała przydarzyć, to prosze dać znac na forum

Pozdrawiam

mirek

Drizzt

uuuu - to piątek - nie dam rady wziąć urlopu a byłoby miło

idiota

Gwałtu RETY!!!

12.4.
przepraszam za wprowadzenie w błąd......

i to nie mój wykład brońboże!

wujzboj

Czyli 12-go stycznia (we srode) o 11:30 w sali nr. 5 Instytutu Kultury Polskiej. A gdzie to jest? Bo gdzie byl szpital sw. Rocha tez kurcze nie wiem...

idiota

UW drama główna. Wchodzimy prawym chodnikiem i idziemy do pierwszej odnogi w prawo a potem kolejną też w prawo. stoimy przed rzeczonym gmachem i wchodzimy doń. wsiadamy do windy, wciskamy 1 (bo na -1 jesteśmy) i jadyma! na lewo od windy w rogu jest sala nr 5.

idiota

jakiego stycznia???????????????????????????????????

wujzboj

Dzieki

Przy okazji, dla mniej zorientowanych w geografii UW: to budynek z numerem 26 na tym obrazku:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ester

I jak bylo?

idiota

dla mnie git.
pokażna część była uzasadnieniem, ŻE Lem jest filozofem a nie myślicielem lub ewentualnie mędrcem.
i nie dył to nawet wykład na jego cześć.

wujzboj

Ale sie nie ujawniles, entropio jedna

Za to ja robilem troche notatek. Pozbieram i wrzuce na forum. Bedzie mozna pogawedzic.

wujzboj

Notatki z wykladu o filozofii Lema

(Tylko czyjego? Zapomnialem zapisac nazwisko wykladowcy. Dr entropio, kto to byl?)

* Stanislaw Lem jest autorem okolo 40 ksiazek (dokladna ilosc trudno podac, bo niektore ukazywaly sie w roznych wersjach). Jego ksiazki tlumaczono na 40 jezykow i wydano w 30 mln egzemplarzy (nie liczac blizej nieokreslonej ilosci egzemplarzy wydanych po chinsku). Do tego nalezy doliczyc okolo 8000 stron esejow i innych dluzszych lub krotszych publikacji w roznych czasopismach.

* Lem studiowal medycyne, ale celowo nie przystapil do ostatniego egzaminu. Gdyby bowiem zakonczyl studia jako magister, musialby zostac lekarzem wojskowym.

* Czy Lem jest filozofem?

- W publicznych wypowiedziach, ktorych wiele sie pojawilo po smierci Lema, praktycznie nikt nie nazywa go filozofem. Z niejasnego powodu omija sie to slowo, okreslajac go zamiast tego slowem "mysliciel". Okreslenie "filozof" padlo podobno tylko raz, i to w wyrazeniu "folozof w sensie ogolnym". Wykladowca zastanawial sie, co to wyrazenie mialo wlasciwie znaczyc i doszedl do wniosku, ze nie wiadomo. Natomiast sam Lem uwazal siebie za filozofa i cenil sobie bycie filozofem.

- W niemieckich i rosyjskich leksykonach filozoficznych Lem wystepuje jako filozof. Wykladowca napisal haslo "Stanislaw Lem" dla polskiego leksykonu filozoficznego i - jak rozumiem - bedzie ono tam umieszczone. Zdazyl wyslac tresc tego hasla Lemowi w grudniu.

- W dzisiejszych czasach, w Polsce za filozofa uwaza sie zwykle albo profesora filozofii, albo historyka filozofii. Tyle, ze ani jeden ani drugi filozofem byc wcale nie musi. Bo ani studiowanie i omawianie cudzych pogladow filozoficznych ani badanie historii tychze pogladow nie czyni czlowieka filozofem - nie bardziej, niz nauczanie fizyki lub badanie historii fizyki czyni czlowieka fizykiem. Aby mienic sie filozofem, trzeba byc tworczym na polu filozofii. I wcale nie trzeba w tym celu byc zwiazanym z filozoficznym srodowiskiem akademickim (jak zreszta pokazuje historia filozofii - patrz np. Leibniz). Nie trzeba takze byc autorem dziel sensu stricte filozoficznych. Filozofie Platona wydobywano pokoleniami z jego dziel bedacych w gruncie rzeczy dzielami literackimi. Platon wykladal swoje poglady na przyklad w formie dialogow (porownaj z dialogami Lema), a swojej nauki o idei platonskiej nigdzie nie sformulowal explicite - wydedukowano ja, analizujac jego dziela.

- Tadeusz Kotarbinski wyglosil kiedys wyklad "Filozof" (tresc tego wykladu mozna znalezc w jego "Elementach teorii poznania"), gdzie miedzy innymi omowil krotko znaczenie tego slowa. Kiedy podstawic w tym omowieniu "Stanislaw Lem" w miejsce "filozof", wszystko sie zgadza. Wykladowca przeczytal - i rzeczywiscie, zgadza sie. Ergo, mozna i nalezy mowic o Lemie jako o filozofie.

* Poglady filozoficzne Lema:

- Nominalizm (przeciwienstwo realizmu platonskiego): slowom nie odpowiadaja byty.

- Poznajemy rzeczywistosc, poznajac fizyke. W odroznieniu od scjentystow nie wierzyl jednak w postep.

- W przeciwnienstwie do Leibniza uwazal, ze swiat NIE jest najlepszy z mozliwych.

- W przeciwienstwie do Hegla uwazal, ze jest mnostwo prawd, ktore sa od siebie niezalezne.

- Lubowal sie w Schopenhauerze.

- Jego podstawowe twierdzenie ("technologia jest zmienną niezalezną cywilizacji") jest marksistowskie: historia toczy sie sama, niezaleznie od naszych checi. Lem mowil: "technologia plynie jak woda, nikt jej nie zatrzyma". Lem bal sie tego ("Sytuacja nasza przypomina sytuacje czlowieka, ktory wypadl z balkonu wiezowca. Na piatym pietrze dziennikarz pyta sie go: -'I jak tam?' -'Na razie wszystko w porzadku!'").

- Nie wierzyl w Boga i starannie to podkreslal. Mial jednak swoja rubryke w Tygodniku Powszechnym. Ks. Boniecki z Tygodnika Powszechnego skomentowal to tak: "Lem nie wierzyl w Boga, ale wszystko wskazuje na to, ze Bog wierzyl w Lema".

- Uwazal Dekalog za najwazniejsze dziedzictwo ludzkosci, lecz twierdzil, ze nie jest on juz wystarczajacy, bowiem pojawiaja sie problemy, ktore nie sa tam omawiane nawet w najmniejszym stopniu. Na przyklad problemy pojawiajace sie na skutek mozliwosci klonowania. Lem argumentowal, ze tego typu manipulacje na czlowieku doprowadza do chaosu w spoleczenstwie.

- Uwazal zlo za aktywna dzialalnosc (a nie za brak dobra). Byl manichejczykiem (tu wykladowca wymienil polskich manichejczykow: Czeslaw Milosz, Marian Sciechowski, Jerzy Nowosielski, Stanislaw Lem, Gustaw Hering-Grudzinski i Boguslaw Wolniewicz). Dzielil ludzi na trzy grupy: tych, co
(a) lubia czynic zlo;
(b) musza czynic zlo lub wydaje im sie, ze musza;
(c) nigdy zla nie czynia.

- Lem to metafizyczny materialista (materializm niemechanistyczny i niedialektyczny), epikurejczyk (por. przypadek jako kategorie centralna u Lema z parenklizą u Epikura). Dla Lema owe "epikurejskie atomy" (nie mylic z atomami fizycznymi) byly czyms w rodzaju ontologicznych punktow, polaczonych ze soba "jak piana".

- "Lem to Lukrecjusz XX wieku" (Tytus Lukrecjusz Carus, I w. pne, rzymski poeta i filozof, epikurejczyk): swietna literatura, konsekwentny materializm (Lukrecjusz potrafil pisac liryke do atomow).