|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:58, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Oless napisał: | God knows how all possible persons would in fact have exercised their free-will in all possible situations |
wujzboj napisał: | Niezupelnie. Gdyby Bog to wiedzial, to wlasnie nie byloby wolnego wyboru. Bog wie, jakie MOZLIWOSCI WYBORU stoja przed kazda osoba w kazdej mozliwej sytuacji. Bog moze wiedziec, jaki jest rozklad prawdopodobienstwa wyborow. Prawdopodobienstwa wlasnie - bo zachowanie sie ukladu, ktory porusza sie wedlug wewnetrznych zasad, niedostepnych otoczeniu, opisywane jest rozkladem prawdopodobienstwa. |
Sorry namieszałem, tak uważa Konrado. Po angielsku dla mnie nie jak po polsku.
Ale z tym się zgadzasz? :
God had no "prior" knowledge of how free agents would exercise their freedom in various possible circumstances: at best, He could only "foreknow" how free agents will actuallly exercise their freedom, given the already-settled fact that He will create them in those particular situations.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:08, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Oless napisał: | Sorry namieszałem, tak uważa Konrado. Po angielsku dla mnie nie jak po polsku. |
Z czym namieszałeś? O czym ty mówisz? Co ja uważam?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:03, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Wuj zbój zaproponował, żeby Bożą wszechwiedzę traktować jako "wiedze o wszystkich mozliwosciach wydarzen i o wszystkich konsekwencjach dowolnego splotu wydarzen. Konkretne wybory wsrod tych mozliwosci Bog moze zostawiac swoim stworzeniom."
Z powyższego wynika, że Bóg nie zna konkretnego wyboru, tylko zna wszystkie możliwe; nie wie, która z możliwości zostanie wybrana. Bóg w tym ujęciu nie wie, co się zdarzy, ale co może się zdarzyć. To nie jest wiedza o przyszłym konkretnym ludzkim uczynku, to nie jest wszechwiedza z Psalmu 139 (Oless chyba na to wskazał), to nie jest wszechwiedza, to jest nibywszechwiedza. |
Poniewaz Bog po pierwsze wie, co musi wiedziec, by Jego plany zostaly zrealizowane (czyli ine wolnosci moze swiatu pozostawic, a gdzie musi postawic nieprzekraczalne granice), a po drugie moze w kazdej chwili dowiedziec sie z dowolna dokladnoscia, jak bedie wygladal swiat w dowolnej chwili w przyszkosci (i przez to ograniczyc wolnosc swiata, az do calkowitego zdeterminowania wydarzen), to taka wszechwiedza jest dokladnie taka wszechwiedza, jakiej Bog potrzebuje. Ma wszystkie pozytywne strony i zadnej negatywnej. To jest wszechwiedza medrca, a nie wszechwiedza automatu. To jest wlasnie prawdziwa wszechwiedza, jedyna ktora jest cokolwiek warta.
Co do Psalum 139, to moja odpowiedz Olessowi byla prosta: "Wydaje mi sie, ze juz to omawialismy. Ale moze nie z toba, albo bylo to dawno. Psalm ten mowi o tym, ze Bog zna czlowieka lepiej, niz on zna siebie sam." Nie zauwazylem odpowiedzi Olessa (ale moglem przeoczyc, bo jak wracam do tego watku to zwykle jestem juz o pare stron opozniony). Oless, co odpowiedziales, jesli odpowiedziales?
anbo napisał: | Czy Bóg do końca nie zna skutków ludzkich wyborów (a jedynie wszystkie możliwości)? Bo jak tak, to nie wie, czy wszyscy ludzie w końcu wylądują w niebie, a poniewaz tak twierdzi wuj zbój, to wuj zbój wie więcej od Boga |
Bog wie, ze wszyscy ludzie wybiora kiedys Boga; tak jest bowiem skonstruowany swiat, ze nie ma w nim pulapek nieskonczonej glebokosci Chcesz przyklad? Jesli polozysz na stole bilardowym kule i w nia uderzal w przypadkowych kierunkach, nigdy jednak tak, by wypadla za stol i na niego nie powrocila, to masz gwarantowane, ze kiedys ta kula wpadnie do otworu. Wyobraz sobie teraz, ze wypadniecie poza stol to absolutnie wieczne potepienie, a wpadniecie do otworu to niebo. I juz masz odpowiedz na swoje pytanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:03, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Oless napisał: | Ale z tym się zgadzasz? :
God had no "prior" knowledge of how free agents would exercise their freedom in various possible circumstances: at best, He could only "foreknow" how free agents will actuallly exercise their freedom, given the already-settled fact that He will create them in those particular situations. |
Nie zgadzam sie z czescia zaczynajaca sie od "at best". Wolnosc przejawia sie zawsze w konkretnej sytuacji, a nie w abstrakcyjnych "wszystkich sytuacjach, w ktorych podmiot teoretycznie moglby sie znalezc, ale sie nie znajdzie, bo juz znalazl sie w sytuacji wykluczajacej ich powstanie?. Wolnosc przejawia sie w tym, ze wybory osoby wolnej wygladaja dla kazdej innej osoby jak przypadkowe. Nie znaczy to, ze KAZDY wybor jest rownoprawdopodobny a nawet mozliwy (posiadajacy prawdopodobienstwo rozne od zera). Ale znaczy to, ze istnieja co najmniej dwie mozliwosci wyboru, ktorych wybranie osoba patrzaca z zewnatrz moze jedynie przewidziec poslugujac sie rachunkiem prawdopodobienstwa. Dla osoby wybierajacej wybor ten nie jest natomiast przypadkowy, lecz stanowi jej wlasny, swiadomy wklad do historii swiata. Boza "przedwiedza", o ktorej mowi cytat, bylaby rownowazna pozbawieniu podmiotu wolnosci wyboru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6495
Przeczytał: 13 tematów
|
Wysłany: Śro 7:30, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Wuju,
1. Czyli "wszystkie mozliwosci wydarzen i wszystkie konsekwencje dowolnego splotu wydarzen" są ograniczone do tych, które mogą zaprowadzić człowieka do nieba. W jakimś stopniu to wolność człowieka ogranicza, bo nie może wybrać tego, co go zaprowadzi do piekła.
2. Jeżeli Bóg może "w kazdej chwili dowiedziec sie z dowolna dokladnoscia, jak bedie wygladal swiat w dowolnej chwili w przyszkosci " i będzie to wiedza nieomylna, to przeczy to temu, że ta wszechwiedza Boga ogranicza się do znania wszystkich możliwych wydarzeń itd. Przecież będzie jedno wydarzenie: to, o którym Bóg może się dowiedzieć. To nie pojawia się w chwili, kiedy zdecyduje się dowiedzieć, to jest, skoro ma się o czym dowiedzieć.
3. Jaka może być przyczyna tego, że Bóg może się dowiedzieć? Zdeterminowana natura świata. Jak wuju znasz inną odpowiedź, to chętnie ją usłyszę.
4. Psalm 139 nie mówi o "Bog zna czlowieka lepiej, niz on zna siebie sam", to nadinterpretacja tekstu.
anbo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 7:45, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Gwoli psalmu 139, że się wtrące - poszukajcie lepszego tekstu, (na pewno się znajdzie), bo to akurat jest poezja i nawet jeśli się uznaje jakąś teorie natchnienia biblii to akurat prawd objawionych nie szuka się w poezji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6495
Przeczytał: 13 tematów
|
Wysłany: Śro 9:45, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt,
Oj chyba się szuka:
"Zwlaszcza wszechwiedza Boza jest podkreslana bardzo mocno: [...] nie sa Mu tajne rzeczy przeszle i przyszle [!!!]." To z objaśnień Psalmu 139 w Biblii Poznańskiej.
anbo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 9:53, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Do wuja zboja: dlaczego ominąłeś moją ostatnią odpowiedź w tym wątku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:25, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | "Zwlaszcza wszechwiedza Boza jest podkreslana bardzo mocno: [...] nie sa Mu tajne rzeczy przeszle i przyszle [!!!]." To z objaśnień Psalmu 139 w Biblii Poznańskiej" |
Może sa i tacy co szukają, tylko po co?
Natomiast ten komentarz z BP nie mówi o tym jak należy traktować taką wypowiedź tylko o tym co podkreśla autor.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6495
Przeczytał: 13 tematów
|
Wysłany: Śro 12:20, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt,
1. O ile wiem Biblia jest źródłem wiedzy o Bogu (w dodatku w jakimś sensie źródłem autorstwa samego Boga).
2. Jeśli komentarz mówi, co jest podkreślone w tekście biblijnym, to tym samym mówi jak traktowac ten tekst, na co zwracać w nim uwagę. Dodajmy do tego sposób w jaki komentator traktuje Biblię (o czym wiemy, to komentator katolicki) i mój wniosek jest uprawniony.
3. Oczywiście nie musimy sięgać do Biblii. Możemy jakąś definicję Bożej wszechwiedzy przyjąć i zobaczyć jakie wnioski z tego da się wyciągnąć. Ale przecież tej definicji sobie nie wylosujemy, skądś ją weźmiemy. Biblia zła? To wskaż inne źrodło. Co to jest Boża wszechwiedza i skąd o tym wiesz? (Oczywiście będę miał prawo to porównać z Biblią, chyba że mój dyskutant odrzuca ją jako źródło wiedzy o Bogu)
anbo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:04, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Anbo napisał: | 1. O ile wiem Biblia jest źródłem wiedzy o Bogu (w dodatku w jakimś sensie źródłem autorstwa samego Boga). |
Chodzi ci oczywiście o to jak traktują ją chrześcijanie - i owszem jest dla nich źródłem takiej wiedzy. Natomiast, żeby jakąkolwiek wiedzę z niej wyciagnąć trzeba zastosować normalne techniki rozumienia tekstu. Stąd poezja nie jest wykładem z dogmatyki.
Anbo napisał: | 2. Jeśli komentarz mówi, co jest podkreślone w tekście biblijnym, to tym samym mówi jak traktowac ten tekst, na co zwracać w nim uwagę. Dodajmy do tego sposób w jaki komentator traktuje Biblię (o czym wiemy, to komentator katolicki) i mój wniosek jest uprawniony. |
Dla mnie takie wynikanie wogóle nie jest oczywiste... Jeśli komentarz mówi co tekst biblijny podkreśla to mówi dokładnie tyle. "Co z tego wynika" to już dalsze wnioski.
Anbo napisał: | 3. Oczywiście nie musimy sięgać do Biblii. Możemy jakąś definicję Bożej wszechwiedzy przyjąć i zobaczyć jakie wnioski z tego da się wyciągnąć. Ale przecież tej definicji sobie nie wylosujemy, skądś ją weźmiemy. Biblia zła? To wskaż inne źrodło. |
Po pierwsze ja nie dyskutuje o wszechwiedzy tylko o adekwatności tekstu, którego używacie celem określenia biblijnego rozumienia wszechwiedzy.
Po drugie nie czuję się kompetentny do wskazywania jakichkolwiek źródeł.
A po trzecie teizm jest od biblii zupełnie niezależny, można tworzyć teizmy bez jakiegolwiek odwołania się do biblii. Jeśli więc jakiś teista nie zgadza się z biblijną koncepcją Boga, to należy dyskutować z owym teistą a nie z biblią. Nie wspomnę już o tym, że żeby uznawać biblie za autorytet nie trzeba ani zgadzać się z nią w każdej kwestii ani opiniować na temat jej natchnienia.
Anbo napisał: | Co to jest Boża wszechwiedza i skąd o tym wiesz? (Oczywiście będę miał prawo to porównać z Biblią, chyba że mój dyskutant odrzuca ją jako źródło wiedzy o Bogu) |
Anbo, jeśli będe miał czas i ochotę to włącze się do wątku - póki co zwróciłem jedynie uwagę na kwestię poboczną i niech tak zostanie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:04, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | Gwoli psalmu 139, że się wtrące - poszukajcie lepszego tekstu, (na pewno się znajdzie), bo to akurat jest poezja i nawet jeśli się uznaje jakąś teorie natchnienia biblii to akurat prawd objawionych nie szuka się w poezji... |
Tej rozsądnej uwadze na marginesie da się zaradzić:
Rodzaj literacki - listy (o tematyce teologiczno-etycznej)
"Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru. Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. " Rz 8, 28.
"Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa; który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich - w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli..." Ef 1, 3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:08, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Zuch Oless
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6495
Przeczytał: 13 tematów
|
Wysłany: Śro 16:30, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt,
Mnie się wydaje, że objaśnienia do Psalmów świadczą o tym, że według autorów tych objaśnień także Psalmy są dla nas informacją o Bogu, na przykład o wszechwiedzy Boga. Myślę też, że Biblia nie powinna sobie zaprzeczać w kwestiach atrybutów Boga, więc jeśli sa jakies inne biblijne teksty (nie poetyckie) to nie powinny zaprzeczać tym poetyckim. Jeżeli zostawimy odpowiednio duży margines interpretacyjny, a przy tym np. do Psalmów zastosujemy dodatkową taryfę ulgową, to z biblijnym tekstem będzie można zrobić niemal wszystko, w tym z jego pomocą udowodnić niemal każdą tezę teologiczną, a chyba nie o to chodzi.
Interpretacja tego tekstu (który można spotkać w różnych wersjach, co już rodzi problem z tym Psalmem jako źródło wiedzy o Bogu) być może nie jest sprawą prostą, chociaż akurat w wersji z Biblii Poznańskiej brzmi to wyjątkowo jednoznacznie. Co się tyczy interpretacji objaśnień to według mnie - jak już napisałem - treśc objaśnienia w kontekście jego autorstwa też nie powinna budzić specjalnych wątpliwości.
Biblię wskazuję, żeby pokazac problem kompatybilności z Biblią niektórych propozycji teologicznych.
anbo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:23, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Mnie się wydaje, że objaśnienia do Psalmów świadczą o tym, że według autorów tych objaśnień także Psalmy są dla nas informacją o Bogu, na przykład o wszechwiedzy Boga. |
No a mi się tak nie wydaje o czym wyżej. Ale nawet gdyby tak było to nie świadczy to jeszcze, że komentatorzy nie przesadzili ze swoim wyjaśnianiem...
anbo napisał: | Myślę też, że Biblia nie powinna sobie zaprzeczać w kwestiach atrybutów Boga, więc jeśli sa jakies inne biblijne teksty (nie poetyckie) to nie powinny zaprzeczać tym poetyckim. |
Ale co to znaczy "zaprzeczać"? Biblia to nie zbiór dogmatów, tylko zbiór przeróżnych tekstów powiązanych ze sobą religijno-kulturowo. Psalmu nie czyta się tak jak historii, historii tak jak literatury mądrościowej a tej jak listu - nie ma dogmatów w tekstach historycznych etc. Dlatego trudno mówić o tym, że psalm zaprzecza czemuś tam innemu. Dodaj do tego jeszcze kontekst wypowiedzi, docelowych odbiorców etc. i takie problemy wogóle znikną.
Anbo napisał: | Jeżeli zostawimy odpowiednio duży margines interpretacyjny, a przy tym np. do Psalmów zastosujemy dodatkową taryfę ulgową, to z biblijnym tekstem będzie można zrobić niemal wszystko, w tym z jego pomocą udowodnić niemal każdą tezę teologiczną, a chyba nie o to chodzi. |
Z żadnym tekstem nie powinno się robić "niemal wszystkiego" a jednocześnie z każdym (zwłaszcza tak odległem kulturowo i abstrakcyjnym tematycznie) można "niemal wszystko" zrobić. Dlatego jedynym rozwiązaniem jest czytać tekst wczuwając się w cel autora, jego kontekst i ograniczenia. W gruncie rzeczy teorie natchnienia bardziej w czytaniu biblii przeszkadzają niż pomagają bo przeciętnemu czytelnikowi sugerują, że to jest tekst "magiczny" i odpowie mu na problemy życiowe albo "dogmatyczny" i ogłosi mu "jak jest"
anbo napisał: | Interpretacja tego tekstu (który można spotkać w różnych wersjach, co już rodzi problem z tym Psalmem jako źródło wiedzy o Bogu) być może nie jest sprawą prostą, chociaż akurat w wersji z Biblii Poznańskiej brzmi to wyjątkowo jednoznacznie. |
Interpretacja a nie zastosowanie.
anbo napisał: | Co się tyczy interpretacji objaśnień to według mnie - jak już napisałem - treśc objaśnienia w kontekście jego autorstwa też nie powinna budzić specjalnych wątpliwości. |
A jednak budzi.
anbo napisał: | Biblię wskazuję, żeby pokazac problem kompatybilności z Biblią niektórych propozycji teologicznych. |
No ale najpierw musisz wykazać, że tekst na ktory się powołujesz, jest adekwatny do poruszanego problemu, i że dobrze go rozumiesz i że nie można rozumieć go inaczej. Z biblią jest ten problem, że większość treści, które interesują filozofów tylko "wymienia" i właściwie ich nie objaśnia - w związku z tym na ogół pod biblijne terminy da się podpasować wiele koncepcji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36128
Przeczytał: 10 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:07, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Z całej tej dyskusji odnoszę wrażenie, że Biblię nalezy czytać tak:
Ten fragment należy rozumieć dosłownie ...
Kolejny to przenośnia ...
Następny to poezja ... itd
Jeśli w jakimś fragmencie jest ewidentna bzdura, to za wszelką cenę usiłujemy coś znaleźć np. jakiś inny fragment który temu zaprzecza, a jeśli się nie udaje, to zawsze można tą głupotę podpiąć pod poezję - to najbezpieczniejsze rowiązanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:13, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
No to odnosisz złe wrażenie. A przynajmniej nie jestem w stanie go powiązać z tym co napisałem wcześniej... Jeśli uważasz określanie psalmu poezją za "podciąganie go" pod poezję to hmm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36128
Przeczytał: 10 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:23, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | No to odnosisz złe wrażenie. |
Odnoszę dobre wrażenie, jest tyle różnych interpretacji Biblii ile religii "chrześcijańskich" łącznie z wszelkimi sektami, czyli mnóstwo .... samych religii protestanckich jest bez liku
Dlaczego np. dla katolików wiara w czyściec jest dogmatem a dla protestantów to IDIOTYZM, dlaczego u katolików tak ważne jest spowiedź, a dla protestantów to IDIOTYZM .... inerpretujemy sobie Biblię jak nam sie poddoba
... a moim zdaniem czyściec u katolików powstał z chciwości tych co go wymyśliłi
Za dusze w czyścu cierpiace można się przecież modlic bez końca, zamawiać za nie msze - to podobno 80% zamówień na msze, tak stwierdził Tomu, student 5 roku teologii na sąsiednim forum ....
Gdyby nie było czyśca to jak tu się modlić za dusze w niebie, przcież to bez sensu. Jeszcze gorszym idiotyzmem byłoby zamawianie mszy za dusze będące w piekle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6495
Przeczytał: 13 tematów
|
Wysłany: Czw 11:15, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt,
Zaprzeczać to znaczy byś z sobą w sprzeczności. W kontekście naszego problemu prawdziwy jest jakiś biblijny sąd albo jakieś jego biblijne zaprzeczenie (o ile w Biblii jest to zaprzeczenie). Nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy wymagać od Biblii (podobno słowo Boga o Bogu), by nie zaprzeczało sobie w takich kwestiach jak atrybuty Boga.
Propozycja, by "czytać tekst wczuwając się w cel autor" też jest kolejnym powodem do nadużyć interpretacyjnych.
Moje wykazanie, że tekst na ktory się powołuję, jest adekwatny do poruszanego problemu, i że dobrze go rozumiem i że nie można rozumieć go inaczej (to nie jest moja teza, ale możemy ją tutaj przyjąć) polegać może tylko na pokazaniu, że tyle te słowa znaczą w danym języku. Ponieważ tekst jest dosłowny, to na moim ewentualnym przeciwniku spoczywa obowiązek, że czarne nie znaczy czarne itd.
anbo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:52, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Myślałem, że wuj zboj przeoczył moją odpowiedź, a tu okazało się, że tym razem ja przeoczyłem jego odpowiedź. Nie wiem co się stało. Po prostu jej nie widziałem.
wujzboj napisał: | Jesli istnieje ponadczasowy punkt widzenia z "drutem od minus do plus nieskonczonosci", to w KAZDYM punkcie jestes jak w przeszlosci, czyni w zadnym nie masz wolnosci wyboru. |
Nie jest to prawdą. Przecież pozaczasowy punkt widzenia wynika z moich wyborów.
wujzboj napisał: | Wazne jest rowniez, zebys mial otwarte opcje do wyboru. Natomiast jesli istnieje ow drut, to ani w terazniejszosci ani poza czasem nie masz zadnych opcji: istnieje jedynie droga wskazywana przez drut. Swiat jest SZTYWNY. Innymi slowy, zdeterminowany na cacy. |
Mam otwarte opcje do wyboru, bo ta sekwencja wydarzeń, którą wskazuje drut nie jest jedyną możliwą sekwencją wydarzeń i żaden czynnik nie warunkuje mojego wyboru.
wujzboj napisał: | Jestes Bogiem? |
Z pozaczasowego punktu widzenia wszystkich wyborów dokonuję jednocześnie.
wujzboj napisał: | Nie rozumiem, o jakim przypadku teraz mowisz. Zbior mozliwosci istnieje wylacznie, jesli nie ma ponadczasowego drutu od plus do minus nieskonczonosci. W przeciwnym razie istnieje tylko cien drutu oraz nieistotne malunki na podlodze, ktore nie maja zadnego znaczenia, bo wiadomo, ze nie naleza do historii swiata. To nie mozliwosci, to abstrakcyjna ozdoba. W takim modelu kazde stworzenie jest przez cale swoje istnienie w przeszlosci (w kazdej chwili jego istnienia wszystko jest ustalone przez drut) i tylko wydaje mu sie, ze cos moze dzis zmienic. |
Wystarczy, że istnieją różne możliwe wersje sekwencji wydarzeń od początku do końca czasu. Natomiast twoje rozumowanie jest jakieś dziwaczne. Twierdzisz, że teraz istnieją jakieś rozgałęzienia (możliwe wybory), a gdy dokonam jakiegoś wyboru to te rozgałęzienia znikają. Oznacza to, że teraźniejszym wyborem zmieniasz przeszłość, bo w przeszłych momentach czasu muszą wtedy zniknąć te rozgałęzienia. Pozatym zakładasz również, że dla obserwatora pozaczasowego nagle zmienia się to, co jest w czasie. Nawet dla tego obserwatora nagle znikają rozgałęzienia w czasie dokonania wyboru. Oznacza to, że ten obserwator pozaczasowy i tak żyje w czasie, bo w chwili dokonania wyboru zmienia się cały wymiar czasowy.
wujzboj napisał: | Ano wlasnie nie. Gdyby Bog byl poza czasem rzeczywistym, to nie byloby miejsca ani na Jego ani na nasza wolnosc woli. Cala korzysc ze swiata polega na tym, ze sie w nim cos DZIEJE. I ze to nie jest zludzenie widzow ogladajacych zajmujacy film, lecz RZECZYWISTOSC, ktora widzowie WSPOTWORZA. |
Niby dlaczego nie byłoby wtedy miejsca na wolność? Pozatym czy Bóg nie jest stwórcą czasu rzeczywistego? Przecież twierdzisz, że Bóg jest twórcą wszystkiego (nawet praw logiki).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Czw 13:33, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Nie ma czasu, nie ma zdarzeń, nic nie może "dziać się".
Dlatego z pozaczasowego/ponadczasowego punktu widzenia nie ma żadnych zdarzeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:38, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Genkaku napisał: | Nie ma czasu, nie ma zdarzeń, nic nie może "dziać się". |
Mogą być tylko inne. Skąd wiesz co jest poza czasem? To, że znamy tylko czasowe nie oznacza, że inne nie mogą istnieć.
Genkaku napisał: | Dlatego z pozaczasowego/ponadczasowego punktu widzenia nie ma żadnych zdarzeń. |
Ale można z tego punktu popatrzeć na czas i wtedy widać, że w jednym momencie czasu jest to wydarzenie, a w innym inne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Czw 13:42, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Z definicji pojęcia "zdarzenie" wynika, iż może ono zaistnieć/że istnieje ono w określonym przedziale czasowym. Zdarzenie jest to następstwo rzeczy.
Nie wiem co mogłoby być poza czasem, dlatego można sobie dowolnie gdybać na ten temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:45, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Genkaku napisał: | Z definicji pojęcia "zdarzenie" wynika, iż może ono zaistnieć/że istnieje ono w określonym przedziale czasowym. Zdarzenie jest to następstwo rzeczy. |
Poza czasem może istnieją zdarzenia w jakimś innym sensie.
Genkaku napisał: | Nie wiem co mogłoby być poza czasem, dlatego można sobie dowolnie gdybać na ten temat. |
Ale faktem jest, że wszechwiedza nie jest sprzeczna z wolną wolą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Czw 14:12, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | Poza czasem może istnieją zdarzenia w jakimś innym sensie. | Miłego gdybania.
konrado5 napisał: | Ale faktem jest, że wszechwiedza nie jest sprzeczna z wolną wolą. | Przez 35 stron wątku jeszcze tego nie udowodniłeś.
Chciałbym tutaj postawić pytanie, które mogłoby pomóc w dalszych dywagacjach:
W jaki sposób, tj. na jakiej podstawie Istota Wszechwiedząca zdobywa/posiada wiedzę o przyszłych zdarzeniach oraz wyborach stworzeń ?
a) Świat jest zdeterminowany przez różne czynniki, głównie zasady działania świata, tzn. prawa fizyczne, mechanika kwantowa (zakładając dla uproszczenia, że istnieją nam nieznane "zmienne", o których często wspominał m.in. Einstein). Istota Wszechwiedząca wie, co się stanie, gdyż "oblicza" sobie zmienne, prawa, itd. itd.; Wolnej woli brak.
b) Świat nie jest zdeterminowany do końca, istnieje jakaś przestrzeń dla wolnej woli.
Teraz trzeba jasno, logicznie ustalić JAK Istota Wszechwiedząca zdobywa/posiada wiedzę.
Konrado5 próbuje coś zdziałać w tej sprawie [punkt b)], ale za bardzo nie wiem o co mu chodzi.
Czy mógłbyś Konrado5 wyklarować swoje myśli, przedstawić je jaśniej, ale dużo bardziej szczegółowiej, a nie 2-3 zdaniami ?
WujZboj i kilka innych osób twierdzą, że ich Bóg zna "możliwe zdarzenia/wybory". No dobrze. Ale to nie jest Wszechwiedza, tylko "bardzo duża wiedza".
Z definicji Wszechwiedza jest wiedzą o wszystkim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|