|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:20, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jak jest rezonans, detektor wysyła jedynkę. Jak nie ma, wysyła zero. Podobnie działa twoje ucho.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:52, 13 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Jak jest rezonans, detektor wysyła jedynkę. Jak nie ma, wysyła zero. Podobnie działa twoje ucho. |
A co w treści doznania decyduje o tym, czy dla danego doznania jest rezonans czy nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:39, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
My w tej chwili budujemy model opisujący, w jaki sposób treści te powstają.
Naturalnie, opis ten jest tworzony za pomocą opisywanych treści, bo inaczej się nie da. W efekcie elementami modelu są pojęcia utworzone poprzez wydzielanie z sieci wzajemnie powiązanych doznań pewnych obszarów. Model, który w końcu uzyskujemy, jest jedynie pewną reprezentacją tych powiązań, pewnym sposobem spojrzenia na te powiązania, pewnym uporządkowaniem tego, co doznajemy.
Elementami modelu są więc, na przykład, komórki włoskowate reagujące na ruchy płynu wypełniającego ślimak ucha i pobudzanego do drgań przez błonę bębenkową. Częstotliwość drgań, na jakie dana komórka reaguje, zależy od miejsca w ślimaku, w którym komórka się znajduje. Każda z tych komórek, gdy jest pobudzona, wysyła pewne charakterystyczne sygnały.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:42, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ale mi nie chodzi o model, tylko o to, co jest w treści doznań wspólnego dla wszystkich kolorów czerwonych. Ja nic takiego nie widzę, bo nie doznaję żadnych części wspólnych, tylko co najwyżej doznań o których w tajemniczy sposób mówię, że mają jakieś części wspólne (dla mnie to tylko słowa, które mi przychodzą do głowy).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:57, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ależ gdybyś nie widział nic wspólnego, to byś nie traktował tych kolorów jako podobne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 12:36, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Ależ gdybyś nie widział nic wspólnego, to byś nie traktował tych kolorów jako podobne. |
Właśnie nie widzę, a traktowanie tych kolorów jako podobne to tylko używanie przeze mnie słów "podobne", "czerwone" biorących się tak naprawdę nie z doświadczenia. Nie doświadczam żadnej czerwoności wszystkich kolorów czerwonych. Doświadczam jedynie różnych doznań, które oznaczam nazwą "kolor czerwony". Tak naprawdę nie ma to związku z doświadczeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:00, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Naprawdę nie zauważasz podobieństwa różnych odcieni czerwieni?
Czy patrząc na świat, postrzegasz miliony zupełnie różnych barw? Zauważ, że niektóre barwy są tak bardzo do siebie podobne, że bardzo łatwo je ze sobą pomylić, jeśli nie występują tuż obok siebie.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 23:02, 05 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 23:02, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Naprawdę nie zauważasz podobieństwa różnych odcieni czerwieni? |
Naprawdę. Zauważam jedynie, że wypowiadam słowa "te doznanie są doznaniami koloru czerwonego", "te doznania są podobne", ale dlaczego wypowiadam te słowa to nie wiem. Przecież nie doznaję żadnych podobieństw, wspólnych części doznań. Doznaję jedynie różnych doznań o których wypowiadam te słowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:04, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
To ja ciebie nie rozumiem. Wypowiadasz słowa automatycznie, czy co? Kolory są przecież tak dalece podobne, że czasami trudno je od siebie odróżnić. Przechodzą GŁADKO jeden w drugi. Twój monitor jest zapewne w stanie wyświetlić wiele, wiele więcej kolorów, niż twoje oko jest w stanie rozróżnić. Pobawimy się kolorowymi rysunkami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:02, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | To ja ciebie nie rozumiem. Wypowiadasz słowa automatycznie, czy co? |
No właśnie to chciałem powiedzieć. Automatycznie przypisuję różnym doznaniom pewne oznaczenia np. pewnym doznaniom przypisuję tą samą nazwę "czerwony" pomimo tego, że są to różne doznania.
wujzboj napisał: | Kolory są przecież tak dalece podobne, że czasami trudno je od siebie odróżnić. Przechodzą GŁADKO jeden w drugi. |
Ale ja nie mam do dyspozycji żadnego "podobieństwa". Mam do dyspozycji tylko różne doznania, o których automatycznie mówię, że np. jedne są podobne, inne niepodobne. Nie wiem wtedy o czym właściwie mówię, pomimo tego, że wiem co powiedzieć (jakiego słowa użyć). Przecież żadnego swojego doznania nie możesz oznaczyć nazwą "podobieństwo" albo "czerwień niebędąca żadnym odcieniem". W związku z tym nie wiesz czym jest "podobieństwo" ani "czerwień". Nie doznajesz podobieństwa, doznajesz jedynie doznań podobnych (takich o których nie wiadomo dlaczego mówisz, że są podobne).
wujzboj napisał: | Pobawimy się kolorowymi rysunkami? |
W jaki sposób i w jakim celu? Myślę, że wyżej w końcu klarownie wyjaśniłem o co mi chodzi.
Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Śro 22:53, 22 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:19, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wobec tego zamiast wypowiadać słowa automatycznie, przyjrzyj się kolorom i tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:42, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Wobec tego zamiast wypowiadać słowa automatycznie, przyjrzyj się kolorom i tyle. |
Przyjrzałem się i zauważyłem, że każdy kolor jest inny. Nie mogę się przyjrzeć podobieństwu. Mogę się przyjrzeć jedynie kolorom, o których mówię, że są podobne. Czy któreś z twoich doznań jest doznaniem "podobieństwa"? Co najwyżej jest doznaniem podobnym, ale co to słowo znaczy nie wiadomo, pomimo tego, że wiadomo kiedy go użyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:39, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zrobiłem dla ciebie rysunek ilustrujący podobieństwo kolorów (kliknij na rysunek, aby go powiększyć do rozsądnych rozmiarów):
Kliknij, aby powiększyć
[link widoczny dla zalogowanych]
Thanks to ImageShack
for [link widoczny dla zalogowanych]
Z tęczowego tła wybrałem przypadkowo i skopiowałem około stu pionowych linii, które następnie przesunąłem w prawo i przykleiłem na tymże tle. Zrobiłem to trzy razy. W górnej części rysunku przesunięcie jest niewielkie, w środkowej - nieco większe, a w dolnej - największe. Bez trudu zauważysz, że linie w górnej części rysunku ledwo odróżniają się od tła; niektóre z nich są wręcz nie do odróżnienia. Linie w środkowej części widać dużo wyraźniej, ale na zmniejszonym obrazku nadal są nie do zauważenia. Linie w dolnej części rysunku są natomiast bardzo wyraźne i widać je nawet już na rysunku pomniejszonym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:40, 24 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A co to ma do rzeczy? Przecież nie doznajemy części doznań. Nie doznajemy tego co jest wspólne w doznaniach podobnych. Doznajemy jedynie podobnych doznań, a nie ich podobieństwa.
Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Pią 18:41, 24 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:17, 24 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Czy zauważyłeś już, że stwierdzenie "każdy kolor jest inny" jest mylące, bo nie oddaje faktu, że różnica między kolorem A i kolorem B zależy od tego, jakie są to kolory? Oraz, że różnica ta potrafi być dowolnie bliska ZERU?
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 20:17, 24 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:23, 24 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Czy zauważyłeś już, że stwierdzenie "każdy kolor jest inny" jest mylące, bo nie oddaje faktu, że różnica między kolorem A i kolorem B zależy od tego, jakie są to kolory? Oraz, że różnica ta potrafi być dowolnie bliska ZERU? |
Nie jest mylące. Niezależnie od tego jak wielka różnica jest między kolorami A i B, to jednak kolor A nie jest kolorem B, a zatem jest inny. Doznajemy kolorów A i B, a nie doznajemy ich części wspólnej, ani podobieństwa. Jedynie automatycznie używamy słów "te kolory są podobne" "te kolory mają wspólną cechę" nie rozumiejąc co te słowa oznaczają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 2:07, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Skoro różnica pomiędzy kolorami potrafią być DOWOLNIE małe i skoro różnice te zależą w dramatyczny sposób od tego, jakie są to kolory, podobieństwo kolorów jest dobrze zrozumiałe w każdym praktycznym aspekcie (a inne aspekty nie mają sensu, bo w ogóle nie wiadomo, o czym mowa, gdy się o nich wspomina).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:18, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Skoro różnica pomiędzy kolorami potrafią być DOWOLNIE małe i skoro różnice te zależą w dramatyczny sposób od tego, jakie są to kolory, podobieństwo kolorów jest dobrze zrozumiałe w każdym praktycznym aspekcie (a inne aspekty nie mają sensu, bo w ogóle nie wiadomo, o czym mowa, gdy się o nich wspomina). |
Ja nie doznaję żadnych "różnic małych" ani "podobieństw". Doznaję jedynie różnych doznań (to znaczy każde jest inne) i wiem kiedy powiedzieć o pewnym doznaniu, że jest "czerwienią". Wiem kiedy to powiedzieć, ale nie wiem dlaczego tak o tym mówię. Nie rozumiem co mówię, wypowiadam automatycznie zdania "te doznania są podobne" itp. Przecież nie doznajemy części wspólnej doznania, bo gdybyśmy jej doznali, to by już nie była częścią wspólną doznania, tylko doznaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
volrath
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 1:40, 22 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Z tego co się orientuję to człowiek doznaje podobieństwa jako odrębnego doznania - w które zaangażowana jest uwaga oraz pamięć. Odrębnego przynajmniej w pewnym stopniu.
Wuj przedstawił różnice kolorów na palecie. Gdyby jednak pokazał kolor, odczekał kilka-kilkanaście minut i pokazał paletę kolorów żebyś wybrał kolor jakiego doznawałeś, to prawdopodobnie byś nie wybrał prawidłowo.
Wybrałbyś kolor nie podobny tak do końca do tego, którego doznawałeś - a to dlatego, że za percepcję podobieństwa odpowiadają obszary pamięci krótkotrwałej, w ciągu kilku minut pamięć doznania znika i nie może być już porównana.
Gdyby dał Ci paletę po krótkiej chwili - to wybrałbyś prawdopodobnie dobrze.
Podobieństwo między kolorami jest rozpoznawane na dosyć niskim poziomie działania mózgu i dostarczane dalej - "wyższym" obszarom związanym z rozumowaniem i świadomością - jako doznanie.
Poza tym różnica nie może być dowolnie bliska zeru. Dla każdego doznania jest dolny próg poniżej którego nie zauważy się różnicy.
Jak człowiek jest zmęczony lub z innego powodu nie skupia uwagi na danym bodźcu to ten próg może być wyżej.
Ja czasem obserwuję to na sobie - czekam na przeładowanie fragmentu strony (np. ma się zmienić tekst) i czekam...aż się orientuję, że dawno już się zmieniła, a ja się gapię nic nie zauważywszy.
Czym silniejszy bodziec tym większy musi być próg by zauważyć różnicę.
Między innymi dlatego człowiek nie widzi też różnicy między bardzo bliskimi sobie kolorami. Np. widzi na ekranie ładne ciągłe przejścia między kolorami na stronach internetowych, chociaż tak na prawdę tam są piksele o różnych kolorach. "Pikselozę" widzi człowiek dopiero od pewnego poziomu różnic.
Co jest wspólne dla wszystkich kolorów czerwonych?
To, że aktywują podobne obszary w mózgu, mózg na podstawie wbudowanej weń struktury sieci neuronowej dodatkowo poduczonej bodźcami i wieloma obserwacjami rozpoznaje kolory czerwone. Rozpoznaje je względem lokalnych i globalnych kolorów w danej chwili widzianych (rozpoznawanie cieni, rozpoznawanie oświetlenia - np. ten sam czerwony w sensie długości fali w innym otoczeniu może się wydawać brązowy, z kolei dwa różne kolory w dwu różnych otoczeniach mogą się wydawać jednakowe).
Człowiek na podstawie doznań tworzy sobie (głównie na poziomie nieświadomym) skojarzenia i mapy relacji między doznaniami. Pojawienie się jakiegoś doznania powoduje aktywację pewnych rejonów tej mapy i pewnych skojarzeń - na różnych poziomach przetwarzania. Poczynając od podstawowego poziomu na którym rozpoznaje barwy, linie, położenia etc., podstawowe podobieństwa, poprzez wyższe struktury gdzie aktywują się bardziej złożone skojarzenia, także związane z językiem i słowami.
Do tych bardziej podstawowych obszarów świadomość nie ma dobrego dostępu - otrzymuje już przetworzone informacje, wynik działania, ale nie potrafi sama zrozumieć w jaki sposób zostały przetworzone ani czym jest wynik (np. doznaje podobieństwa kolorów albo rozpoznania koloru, ale nie potrafi prześledzić procesu który prowadziłby do tego podobieństwa ani też określić kryteriów tego podobieństwa na bazie pozostałych doznań).
Po prostu na doznania całościowe składają się doznania częściowe w tym sensie, że służą umysłowi za bazę do ich wytworzenia. Ale nie składają się na nie w takim sensie (są czymś więcej), że sposób ich powstania jest poza naszą percepcją.
Określenia "to jest czerwone" czy "te dwa odcienie czerwieni są bardzo podobne" pojawiają się w umyśle poprzez nieświadome procesy, które na podstawie danych z podstawowych doznań produkują doznania bardziej złożone, a także aktywują odpowiednie części odpowiedzialne za język, ale sam ten proces jest dla świadomości taki jak wyciąganie królika z kapelusza - świadomość nie wie dlaczego te dwa kolory są podobne, a inne dwa nie, po prostu przyjmuje to, jest to kolejne doznanie (albo raczej część sumy doznań składającej się na percepcję widzialnych obiektów).
Cytat: |
Czy któreś z twoich doznań jest doznaniem "podobieństwa"?
|
Nie wiem jak u Wuja, ale u mnie tak.
Chociaż żeby doznać podobieństwa kolorów musi być skupiona uwaga i bliskość czasowa (np. jeden rysunek lub dwa pokazane w krótkim odstępie czasu).
Cytat: |
Nie doznajemy tego co jest wspólne w doznaniach podobnych.
|
Mózg tak nie działa. Mózg ma obszary odpowiedzialne za identyfikację podobieństwa i przekazują one "dalej" (także do świadomości) jak bardzo coś jest podobne (a raczej niepodobne, bo doznania zbyt podobne uznawane są za jednakowe).
Z jednej strony doznajesz różnych odcieni barw (wcale nie przekładających się bezpośrednio na długości fal - np. zarówno w dzień jak i wieczorem ta sama czerwona ksiązka wydaje się czerwona, choć faktycznie jak byś w dzień zobaczył coś o długości fali odbitej od książki wieczorem, to byś powiedział, że to coś jest brązowe), ale z drugiej strony jest odrębny obszar odpowiedzialny za identyfikację i klasyfikację czy to czerwony, czy zielony, a może różowy. Doznanie kolorów tak na prawdę ma kilka składowych, w tym składową klasyfikacji kolorów. A także składową skojarzeń (np. czerwień: miłość, serce, róże, krew). Nie wszystkie składowe są odbierane przez świadomość oddzielnie od siebie, niektóre są złączone w jedno doznanie.
To co doznajemy - jak chodzi o widzenie obiektów - to suma wielu niezależnych doznań, które na poziomie świadomym są łączone w jedną całość. Ale każde takie składowe doznanie (których badaniem zajmuje się psychologia poznawcza) wytwarza mózg - na bazie najbardziej podstawowego doznania jakie dostaje - impulsów z siatkówki (chociaż w sumie to wstępne przetwarzanie odbywa się już na siatkówce). Sygnał jest rozdzielany, podlega obróbce, powstaje dużo różnych doznań, a potem jest integrowany, powstaje jedno łączne doznanie widzianych obiektów. W procesie bierze też udział aktywna uwaga - decyduje o pewnych działaniach.
Np. nie zawsze widząc kolor czerwony myślę "to czerwony" albo widząc dwa różne odcienie czerwieni myślę "to różne odcienie czerwieni" - trzeba skupić uwagę i chcieć pomyśleć jaki to jest kolor by pomyśleć, że to czerwony, choć doznawać czerwonego można bez lingwistycznego stwierdzenia, że to "czerwony", podobnie z podobieństwem - można zauważyć różnicę kolorów dwu książek o podobnych, ale nieco różnych odcieniach czerwieni, wcale nie wyrażając tej różnicy lingwistycznie.
Patrzysz na paletę kolorów zaprezentowaną przez Wuja - chyba by zdać sobie sprawę z tego, że kolory w kreskach są u góry podobne, a u dołu bardziej różne nie potrzebujesz wyrażać w języku dla każdej z kresek "ten zielony jest inny niż zielony obok" itd.?
Po prostu odczuwasz różnicę, doznajesz jej, nawet jeśli o niej nie myślisz, nie?
Spróbuj patrzeć na paletę, ale nie myśleć o różnicach, nie wyrażać jej w myślach słownie. Czy różnice wtedy znikną z Twojego doznania?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:47, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie.
Umiejętność odczuwania i stopniowania różnic wydaje się być jedną z podstawowych umiejętności umysłu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 23:13, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Do Wuja Zbója: czy to co napisałeś to jest odpowiedź na mój post?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:31, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Na post volratha. Ale jego treść jest pośrednio odpowiedzią na twój post, bo volrath na twój odpisywał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 12:58, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Na post volratha. Ale jego treść jest pośrednio odpowiedzią na twój post, bo volrath na twój odpisywał. |
Wolałbym, żebyś odpowiedział jeszcze bezpośrednio na mój post, bo volrath wydaje mi się częściowo zgadzać z moją tezą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:25, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Z czym konkretnie w twojej tezie zgadza się twoim zdaniem volrath?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:57, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim z tym, co zaznaczyłem kolorem niebieskim:
volrath napisał: | Co jest wspólne dla wszystkich kolorów czerwonych?
To, że aktywują podobne obszary w mózgu, mózg na podstawie wbudowanej weń struktury sieci neuronowej dodatkowo poduczonej bodźcami i wieloma obserwacjami rozpoznaje kolory czerwone. Rozpoznaje je względem lokalnych i globalnych kolorów w danej chwili widzianych (rozpoznawanie cieni, rozpoznawanie oświetlenia - np. ten sam czerwony w sensie długości fali w innym otoczeniu może się wydawać brązowy, z kolei dwa różne kolory w dwu różnych otoczeniach mogą się wydawać jednakowe).Do tych bardziej podstawowych obszarów świadomość nie ma dobrego dostępu - otrzymuje już przetworzone informacje, wynik działania, ale nie potrafi sama zrozumieć w jaki sposób zostały przetworzone ani czym jest wynik (np. doznaje podobieństwa kolorów albo rozpoznania koloru, ale nie potrafi prześledzić procesu który prowadziłby do tego podobieństwa ani też określić kryteriów tego podobieństwa na bazie pozostałych doznań). Określenia "to jest czerwone" czy "te dwa odcienie czerwieni są bardzo podobne" pojawiają się w umyśle poprzez nieświadome procesy, które na podstawie danych z podstawowych doznań produkują doznania bardziej złożone, a także aktywują odpowiednie części odpowiedzialne za język, ale sam ten proces jest dla świadomości taki jak wyciąganie królika z kapelusza - świadomość nie wie dlaczego te dwa kolory są podobne, a inne dwa nie, po prostu przyjmuje to, jest to kolejne doznanie (albo raczej część sumy doznań składającej się na percepcję widzialnych obiektów). |
Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Nie 22:57, 07 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|