|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:40, 13 Kwi 2012 Temat postu: Wolna wola to iluzja. |
|
|
Wolna wola w percepcji teisty będzie na ogół receptywnym poglądem , który mówi że jest to "dar od boga". Więc trzeba najpierw iść tą drogą.
Jeżeli tak rzeczywiście jest, to dlaczego teista obawia się złych konsekwencji "wolnej woli"od arbitralnego obserwatora, skoro teista sam uważa że czyni słusznie?
Gdzie jest tu wolna wola?
Co to za wolna wola , która zawsze wiąże się z różnymi konsekwencjami?
Obarczanie/ dziękczynność bogu za "dobrą wolę" jest sofizmatem religijnym mającym na celu obarczenie winą lub wyolbrzymianie winy.
Jeżeli adept nie rozumie intencji mistrza , to mistrz napisze to w formie dosadnej, której nie lubi w postaci dwóch i wzajemnie wykluczających się religijnych tez.
1 Bóg dał wolną wolę (tobie durniu parafialny )
2 Nie moja lecz twoja wola niech się stanie.
Wolna wola w percepcji teistycznej nie istnieje,bo pierwszy jest bóg, aniołowie, potem ziemski człowiek. Więc analogicznie jeżeli zrobisz dobrze, ( alternatywa wolnej woli) ,ale nie tak jak chce arbitralny obserwator zostaniesz ukarany.
MĄDRĘ...MĄDRĘ...!
Ostatnio zmieniony przez adullam dnia Pią 15:42, 13 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:22, 13 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
adullam napisał: | Wolna wola w percepcji teisty będzie na ogół receptywnym poglądem , który mówi że jest to "dar od boga". Więc trzeba najpierw iść tą drogą.
Jeżeli tak rzeczywiście jest, to dlaczego teista obawia się złych konsekwencji "wolnej woli"od arbitralnego obserwatora, skoro teista sam uważa że czyni słusznie?
Gdzie jest tu wolna wola?
Co to za wolna wola , która zawsze wiąże się z różnymi konsekwencjami?
Obarczanie/ dziękczynność bogu za "dobrą wolę" jest sofizmatem religijnym mającym na celu obarczenie winą lub wyolbrzymianie winy.
Jeżeli adept nie rozumie intencji mistrza , to mistrz napisze to w formie dosadnej, której nie lubi w postaci dwóch i wzajemnie wykluczających się religijnych tez.
1 Bóg dał wolną wolę (tobie durniu parafialny )
2 Nie moja lecz twoja wola niech się stanie.
Wolna wola w percepcji teistycznej nie istnieje,bo pierwszy jest bóg, aniołowie, potem ziemski człowiek. Więc analogicznie jeżeli zrobisz dobrze, ( alternatywa wolnej woli) ,ale nie tak jak chce arbitralny obserwator zostaniesz ukarany.
MĄDRĘ...MĄDRĘ...! |
Miszczu, wkroczyłeś na teren mesjasza Kubusia.
Z matematyki rządzącej naszym Wszechświatem (podpis) wynika niezbicie że każdy człowieka ma matematyczna wolną wolę.
Co to znaczy łopatologicznie?
Groźba:
Mówisz do syna:
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L = ~B=>~L
Syn wraca ci w brudnych spodniach a ty możesz walić lub darować lanie - to jest twoja matematyczna wolna wola.
Nadawca ma prawo do darowania dowolnej kary zależnej od niego (akt łaski).
Przykład: JPII i Ali Agca
Obietnica:
Mówisz do syna:
Jak zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K = ~E~>~K
czyli:
Jak syn zda egzamin to musisz mu dać komputer. Tu teoretycznie nie masz wolnej woli, jednak praktycznie masz, bo nikt nie zmuszał cie do tej obietnicy. Twoim marzeniem jest aby syn zdał egzamin, wtedy z radością dasz mu komputer.
... a jak syn nie zda?
To mimo wszystko możesz mu dać komputer z dowolnym uzasadnieniem niezależnym i nie będziesz kłamcą np.
Nie zdałeś egzaminu, dostajesz komputer bo widziałem że się uczyłeś ale miałeś pecha (bo cie kocham itp.) - akt miłości!
Po resztę nauk zapraszam do podpisu, młody adepcie.
W groźbach marzeniem nadawcy jest aby odbiorca nie spełnił warunku kary, może więc dowolnie blefować i wcale nie musi karać, gdyby musiał, jego wolna wola leży w gruzach!
Najsłynniejszy blef Chrystusa:
Ewangelia Mateusza:
Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym.
W naszym Wszechświecie Boga muszą obowiązywać identyczne prawa matematyczne jak ludzi. Gdyby zatem Chrystus nie mógł darować dowolnego grzechu (w tym tego co wyżej), byłby marionetką pozbawioną wolnej woli.
Młody adepcie, możesz sobie wierzyć że nasz Wszechświat jest totalnie zdeterminowany a wolna wola picem, to też jest możliwe, choć przeczą temu prawa matematyczne nas obowiązujące.
W sumie masz takie równanie:
Wolna wola = wiara
Z tym że wierzący iż nie mamy wolnej woli mają za sobą tylko ślepą wiarę, natomiast wierzący że mamy wolną wolę mają za sobą i wiarę, i matematykę naszego Wszechświata, algebrę Kubusia.
Twój przyjaciel,
Kubuś - kosmita
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 17:28, 13 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niepoprawna
Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:08, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Adullam, wolną wolę rozpatrujesz pod kątem kar i nagród, a może to nie są kary/nagrody otrzymane, a wybrane właśnie. Masz dwie drogi: dobrą i złą (założenie) i sam wybierasz którą idziesz, a to gdzie dojdziesz jest tylko konsekwencją wyboru. Przy czym drogowskazy informują Cię, czego możesz się spodziewać na końcu każdej z dróg.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:17, 13 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
Cytat: | Z matematyki rządzącej naszym Wszechświatem (podpis) wynika niezbicie że każdy człowieka ma matematyczna wolną wolę.
Syn wraca ci w brudnych spodniach a ty możesz walić lub darować lanie - to jest twoja matematyczna wolna wola.
Nadawca ma prawo do darowania dowolnej kary zależnej od niego (akt łaski). |
W tym przykładzie widzimy ograniczenia wolnej woli przez zobowiązanie, uwarunkowania zewnętrzne, więc nie jest to WOLNĄ WOLĄ, tylko uwarunkowana i zmienna.
Wolna wola , matematyczna, relatywna, hipotetyczna, czy jakkolwiek ją adepcie nie nazwiesz nigdy nie oznacza WOLNEJ WOLI.
Raczej dokonywania mało swobodnych DECYZJI!
Coś takiego jak "wolna wola" nie istnieje, istnieją jedynie wybory ,na których opiera się wolna wola. Dlatego nie jest ONA "wolna" ani "swobodna" , ani "PROSTA ", musisz dokonywać wyborów, bo nikt adeptom nie daje możliwości niedokonywania wyborów.
Co też sam nieświadomie adepcie wykazałeś i potwierdziłeś
np; brakiem swobody, czy różnym ograniczeniom, które sobie człek wymyślił w zobowiązaniu się do czegoś tam.
Podam inne przykłady, które stwierdzają całkowity brak swobody, czyli nieświadomie lub niedobrowolnie działanie w CZYNACH "wolnej woli" ;
1 podpisanie dokumentów - przyznanie się do jakiejś winy
( przymus, tortury)
2 wybór wiary Jezus albo śmierć
3 Pójście do pracy, szkoły , wywiadówkę, uroczystość, imieniny etc
Czy cokolwiek innego;
-nigdzie nie masz WOLNEJ WOLI.
A JEŻELI TWIERDZISZ ŻE MASZ , TO ZNACZY ŻE NIE WIERZYSZ W KONSEKWENCJE WYBORÓW WOLNEJ WOLI.
###################
Słaba ta twoja matematyczna i mesjanistyczna strefa, ....adepcie
Ostatnio zmieniony przez adullam dnia Pią 18:26, 13 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:44, 13 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
Cytat: | Z tym że wierzący iż nie mamy wolnej woli mają za sobą tylko ślepą wiarę, natomiast wierzący że mamy wolną wolę mają za sobą i wiarę, i matematykę naszego Wszechświata, algebrę Kubusia.
Twój przyjaciel,
Kubuś - kosmita |
Adepcie, przecież to jest wyzwanie, dla mistrza.
Skoro tak uważasz (bez wiary) to mistrz prosi abyś przez kilka tygodni nie robił pipi.
Powiedzmy inaczej, matematycznie ze dwa lata.
W końcu to jest twój mocz adepcie i skoro masz wolną wolę możesz z nim zrobić co zechcesz. Możesz go produkować, przemieniać,magazynować, oddać lub zatrzymać.
TYLKO GDZIE JEST TA WOLNA WOLA , KTÓRĄ TAK AFIRMUJESZ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:50, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Niepoprawna napisał: | Adullam, wolną wolę rozpatrujesz pod kątem kar i nagród, a może to nie są kary/nagrody otrzymane, a wybrane właśnie. Masz dwie drogi: dobrą i złą (założenie) i sam wybierasz którą idziesz, a to gdzie dojdziesz jest tylko konsekwencją wyboru. Przy czym drogowskazy informują Cię, czego możesz się spodziewać na końcu każdej z dróg. |
Mylisz się , mistrz analizuje religijny konstrukt pojęcia wolnej woli.
(choć oczywiście nie tylko)
Jak zobaczysz powyżej , wiele problemu z wolicjonalnością może sprawić zwykły mocz należący do pewnego pluszaka.
( Tutaj mistrz pozdrawia adepta)
Gdyż jego zdaniem świat nie jest "zdeterminowany".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:04, 13 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
adullam napisał: | rafal3006 napisał: | Z matematyki rządzącej naszym Wszechświatem (podpis) wynika niezbicie że każdy człowieka ma matematyczna wolną wolę.
Syn wraca ci w brudnych spodniach a ty możesz walić lub darować lanie - to jest twoja matematyczna wolna wola.
Nadawca ma prawo do darowania dowolnej kary zależnej od niego (akt łaski). |
W tym przykładzie widzimy ograniczenia wolnej woli przez zobowiązanie, uwarunkowania zewnętrzne, więc nie jest to WOLNĄ WOLĄ, tylko uwarunkowana i zmienna.
Wolna wola , matematyczna, relatywna, hipotetyczna, czy jakkolwiek ją adepcie nie nazwiesz nigdy nie oznacza WOLNEJ WOLI.
Raczej dokonywania mało swobodnych DECYZJI!
|
Miszczu, prymitywne myślenie jest takie:
Nie mogę bezkarnie kraść, zabijać, gwałcić, zatem nie mam wolnej woli.
... i ty jesteś takiego myślenia reprezentantem
... a gwóźdź do trumny z napisem „wolna wola według miszcza Adullama” masz niżej.
adullam napisał: | rafal3006 napisał: | Z tym że wierzący iż nie mamy wolnej woli mają za sobą tylko ślepą wiarę, natomiast wierzący że mamy wolną wolę mają za sobą i wiarę, i matematykę naszego Wszechświata, algebrę Kubusia.
Twój przyjaciel,
Kubuś - kosmita |
Adepcie, przecież to jest wyzwanie, dla mistrza.
Skoro tak uważasz (bez wiary) to mistrz prosi abyś przez kilka tygodni nie robił pipi.
Powiedzmy inaczej, matematycznie ze dwa lata.
W końcu to jest twój mocz adepcie i skoro masz wolną wolę możesz z nim zrobić co zechcesz. Możesz go produkować, przemieniać,magazynować, oddać lub zatrzymać.
TYLKO GDZIE JEST TA WOLNA WOLA , KTÓRĄ TAK AFIRMUJESZ? |
Taa... piękny dowód braku wolnej woli.
To ja proponuję kroczek dalej.
Miszcz Adullam nie ma wolnej woli bo jest śmiertelny ...
Czy rzeczywiście chciałbys być mieśmiertelny?
Kiedy Miszczu zrozumiesz prymitywizm swojej definicji "wolnej woli"?
P.S.
Załozyłes tu wątek "Głupole".
Moge cie zapewnic miszczu, iz w temacie "wolna wola" jestes żywym przykładem "Glupola"
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 19:15, 13 Kwi 2012, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niepoprawna
Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:24, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Miszczu, ale wolna wola to nie to samo co wszechmoc, to raczej możliwość wyboru spośród wielu możliwości w życiu. Mam wrażenie, że mylisz "wolenie" z "chceniem".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:31, 13 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
Cytat: | Miszczu, prymitywne myślenie jest takie:
Nie mogę bezkarnie kraść, zabijać, gwałcić, zatem nie mam wolnej woli.
... i ty jesteś takiego myślenia reprezentantem
To ja proponuję kroczek dalej.
Miszcz Adullam nie ma wolnej woli bo jest śmiertelny ...
Czy rzeczywiście chciałbys być mieśmiertelny?
Kiedy Miszczu zrozumiesz prymitywizm swojej definicji "wolnej woli"? |
Prymitywne napisałeś aby ośmieszyć samego siebie, dlatego znalazłeś odpowiednie argumenty. Ty adepcie-nie mistrz.
Jeżeli masz wolną wolę, to dlaczego masz trudności z odpowiedzią na temat twojego moczu?
Czyżbyś adepcie chciał głosić wolną wolę ponad to co logiczne oraz poza jej iluzoryczność?
Czyżbyś nie rozróżniał że jakikolwiek wariant sobie stworzysz , ogranicza to twoja swobodę w skutek czego wolna wola nie zostaje już postrzegana jako wolna wola, gdyż percepcja została zmieniona, zawężona lub uwarunkowana.
Czyżbyś rzeczywiście nie rozróżniał że twoje chcenie; śmiertelność/nieśmiertelność nie ma absolutnie żadnego znaczenia, gdyż nie masz wolnej woli, a nawet jak byś miał to masz ją ograniczoną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:35, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
I w końcu najważniejsze pluszowy adepcie, kto ci dał ta wolną wolę?
A jeżeli nikt , to gdzie jest jej źródło?
Bo wiesz inni też by się napili ..moczu czystej...wolnej...woli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:39, 13 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
adullam napisał: |
Jeżeli masz wolną wolę, to dlaczego masz trudności z odpowiedzią na temat twojego moczu?
|
Miszczu, weźmy taki abstrakcyjny Wszechświat w którym panuje wolna wola miszcza Adullama.
Miszcz wyraża chcenie:
Chciałbym nie oddawac moczu przez dwa lata.
Wolna wola miszcza:
Bardzo proszę, niech tak sie stanie
... ale inny miszcz wyraza życzenie:
Chciałbym miszcza Adullama okraść, pobić i zgwałcić
Jego wolna wola:
Bardzo proszę, niech tak sie stanie.
... i co miszcz na to?
Chcialbyś życ w świecie z twoją definicją "wolnej woli"?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 19:41, 13 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:47, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Niepoprawna napisał: | Miszczu, ale wolna wola to nie to samo co wszechmoc, to raczej możliwość wyboru spośród wielu możliwości w życiu. Mam wrażenie, że mylisz "wolenie" z "chceniem". |
Wolę i chcę w kontekście aktu wolicjonalnego to jest to samo.
Mistrz nie myli się nigdy. Pojmij.
Wolę lody kakaowe.
Chce lody kakaowe.
Cóż z tego słonko skoro , nie masz pieniędzy i nie dostaniesz.
Gdzie tu jest wolna wola?
Zresztą jakikolwiek akt egzystencjalny, wolicjonalny, który dotyczy dokonywania wyboru -wolna wola zawsze odnosi się do czegoś innego.
Dlatego wolna wola to iluzja, jest niesubstancjalna sama w sobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:04, 13 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
Cytat: | Miszczu, weźmy taki abstrakcyjny Wszechświat w którym panuje wolna wola miszcza Adullama.
Miszcz wyraża chcenie:
Chciałbym nie oddawac moczu przez dwa lata.
Wolna wola miszcza:
Bardzo proszę, niech tak sie stanie
... ale inny miszcz wyraza życzenie:
Chciałbym miszcza Adullama okraść, pobić i zgwałcić
Jego wolna wola:
Bardzo proszę, niech tak sie stanie.
... i co miszcz na to?
Chcialbyś życ w świecie z twoją definicją "wolnej woli"? |
Mistrz nigdy nie podaje definicji-twój pierwszy błąd adepcie.
Mistrz nie analizuje abstrakcji w którym wolna wola ma charakter personifikacji.
Mistrz widzi błąd logiczny, to ty adepcie bronisz definicji absolutności "wolnej woli" , gdy mistrz pokazuje na jej ograniczenia oraz naturę. Trzy.
Jesteś bardzo opornym adeptem.
Jeżeli masz wolną wolę, to skorzystaj z niej.
I co zatkało posiadacza wolnej woli?!
Ostatnio zmieniony przez adullam dnia Pią 20:05, 13 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:24, 13 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
adullam napisał: |
Jesteś bardzo opornym adeptem.
Jeżeli masz wolną wolę, to skorzystaj z niej.
I co zatkało posiadacza wolnej woli?! |
Własnie korzystam i kończę dyskusję.
Dla mnie twoja definicja "wolnej woli" to IDIOTYZM.
... ale każdy ma prawo wierzyć w co chce.
Pozdrawiam.
Kubuś- kosmita
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:52, 13 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
rafal3006 napisał: | adullam napisał: |
Jesteś bardzo opornym adeptem.
Jeżeli masz wolną wolę, to skorzystaj z niej.
I co zatkało posiadacza wolnej woli?! |
Własnie korzystam i kończę dyskusję.
Dla mnie twoja definicja "wolnej woli" to IDIOTYZM.
... ale każdy ma prawo wierzyć w co chce.
Pozdrawiam.
Kubuś- kosmita |
Nie nazywałbym tego w ten sposób.
Adepci mają swoje postrzeganie , a mistrzowie swoje.
Zresztą pierwszy wątek dotyczył konstruktu religijnego, ty ordynarnie zmieniłeś ją na coś pragmatycznego ,"twardą matematykę " w zasadzie w ogóle nie związaną z tamtym tematem.
Teraz kończysz ,ale będą następni bardziej elastyczni po tobie.
Mniej szyderczy , a bardziej merytoryczni.
Poza tym na większość pytań (prawie na wszystkie ) nie odpowiedziałeś.
Rozumowanie twoje polegało na ;
wolna wola to wolny wybór , czyli wolna wola.
(oczywiście nawet nie uzasadniłeś w percepcji religijnej).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33358
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:26, 14 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
adullam napisał: | Wolna wola w percepcji teisty będzie na ogół receptywnym poglądem , który mówi że jest to "dar od boga". Więc trzeba najpierw iść tą drogą.
Jeżeli tak rzeczywiście jest, to dlaczego teista obawia się złych konsekwencji "wolnej woli"od arbitralnego obserwatora, skoro teista sam uważa że czyni słusznie?
Gdzie jest tu wolna wola?
Co to za wolna wola , która zawsze wiąże się z różnymi konsekwencjami? |
Proponowałem osobno, żeby Szanowny adullam pozbył się maniery lekceważącego współdyskutantów stylu dyskusji. Ale skoro nie, to może i dobrze, bo to nie jest problem. Pobawmy się zatem w pisanie w tylu "mistrza i adepta". Może być nawet fajnie (o ile nie przekroczy się pewnych granic)...
Adept ucieszył się, że mistrzowi udało się wskazać pewną naiwność dość typowego podejścia do wolnej woli, obserwowaną w części literatury religijnej. Faktycznie, wolna wola widziana jako dar, który za chwilę każdy powinien ze wszystkich sił pokonywać za pomocą wiary i posłuszeństwa (aby zasłużyć na niebo) zakrawa o absurd. Plus za spostrzegawczość dla mistrza, że tak naiwne podejście krytykuje.
Mistrz jednak przeoczył już mniej oczywisty problem. Oto można odrzucić koncepcję wolnej woli (już teraz ogólnie, bo nie dyskutujmy o różnych naiwnych i błędnych koncepcjach wolnej woli, których pewnie jest multum, ale o czystym abstrakcie niezależnym od wiary w Boga, życie pozagrobowe itd.). Jednak z tym odrzuceniem koncepcji wolnej woli wiąże się dość ważna konsekwencja. A jest to konsekwencja na tyle problematyczna, że za chwilę będzie w umysł naprawdę mocno uwierać (oczywiście o ile ktoś – w tym mistrz – pojmie jej sens).
Przejdźmy do rzeczy, a więc załóżmy, że wolnej woli nie ma.
Co ty z tego wynikało?...
Ano chyba to, że wszystko co się dzieje jest:
1. albo KONIECZNE w sposób deterministyczny
2. albo LOSOWO - PRZYPADKOWE (bez sprawczego, osobowego elementu).
(widzi mistrz inne możliwości?...)
Zatem wszystkie ludzkie wybory, to pozór, bo w istocie "wybory", czyli konieczne (bądź przypadkowe) układy bioprądów w mózgu np. człowieka, któremu się zdaje, że coś wybierał. Wydaje tak mu się, bo konieczna (bądź przypadkowa) sekwencja owych bioprądów wyprodukowała najpierw obraz do wyboru, potem samą rozterkę przed wyborem, a wreszcie (w sposób co prawda konieczny, ale dla człowieka niedostrzegalny) samą decyzję.
Patrząc dalej, człowiek dokonujący owych pozornych wyborów działa według losowo – koniecznego biegu myśli, i jeśli jest przekonany, że coś wie, że coś jest jakieś, to tak naprawdę niczego nie różnicuje, niczego nie porównuje, tylko „realizuje program”. Skoro tak, to całe owo myślenie, zdawanie się nie może być wyróżnione jako samodzielny, osobny element ciągu zdarzeń. I człowiek też nie jest tu żadnym elementem sprawczym – czy to myśli, czy to porównań, czy ostatecznego wyboru. Jeśli wolnej woli nie ma, to wszystko jest, jakie jest, jakie być musi, a to wszystko co możemy o tym powiedzieć.
Zatem w świecie bez wolnej woli NIE MA PODMIOTOWOŚCI, a także NIE MA WARTOŚCI (w sensie ludzkim, czy innym, niż np. matematyczna wartość pola magnetycznego w jakimś punkcie przestrzeni). W tym świecie bez możliwości zróżnicowania wartości i wyborów, bez konstrukcji przypisania jej PODMIOTOWI (np. człowiekowi), wszystkie zdarzenia, myśli, obrazy, myśli itd. itp. są równoprawnie nijakie.
W tym to świecie myśl mistrza jest nie tylko równa myśli adepta, ale także myśli idioty, osoby obłąkanej, czy bioprądów w układzie nerwowym ameby, albo stułbi. Ta najmądrzejsza jaką sobie wyobraża mistrz myśl nie jest jego myślą, ale złudzeniem, koniecznym (bądź przypadkowym) ciągiem bioprądów. Łącznie z koncepcją pisania posta z tego wątku (i wszystkich pozostałych). Ta myśl, koncepcja mistrza jest tutaj równej wartości, co pierd słonia, kupa łajna na polu, albo bredzenia największego religijnego fanatyka. To wszystko jest równe sobie, bo ogólnie wszystko jest równe sobie – - albo, inaczej mówiąc - bo ma wartość nieokreśloną, jako że tego mechanizmu budowania wartości, po prostu brak.
Dlatego należy uznać, że spostrzegawczość mistrza okazała się niestety ograniczona – jego przekonanie o jakiejkolwiek wartości jego sądów, poglądów, czy wyrażonych tu opinii, sensowności ich wyrażania, kasuje się sama przez wyrażoną opinię, że on sam nie jest żadnym pomiotem, niczego nie wybrał, ani nie rozważył w swojej głowie. Skoro mistrzowi wolnej woli brak, bo koncepcja wolnej woli jest tylko „receptywnym poglądem”, to mistrz wpadł tutaj we własne sidła. Wszystko co napisał, kasuje się rozumowo, bo bez mechanizmu rozumowego różnicującego wartości, nie ma mowy o jakimkolwiek uzasadnieniu, czy choćby wystartowaniu samej możliwości oceny opinii mistrza. Mistrz, jeśli byłby konsekwentny w myśleniu, to wraz z odrzuceniem wolnej woli powinien przestać przypisywać sobie jakiekolwiek poglądy, a w szczególności mniemać o ich wartości (np. wyższej od jakiegoś innego poglądu). Bo w świecie bez wolnej woli takie mniemania nie mają podstaw i są sprzeczne z konstrukcją rzeczywistości.
Chyba, że „mistrz” okaże się tak mądry, że wskaże jakiś – alternatywną wobec wolnej woli i koncepcji wyboru przypisanego osobie – podmiotowi – koncepcję generowania wartości, a dalej różnicowania sądów prawdziwych, poprawnych, przypisanych podmiotowi (chyba, że mistrz w ogóle się za podmiot myślący nie uważa). Bardzo byłbym ciekaw, aby mistrz mnie tutaj oświecił, wskazując ową koncepcję. Czekam niezwykle niecierpliwie!
Do tego czasu, wszelkie wypowiedzi mistrza – na mocy jego własnej koncepcji – są tyle warte co wycia idioty, czy smród gnijącej ryby.
Podsumowując
Czekam na wskazanie – przy braku pojęcia wolnej woli – sensownego mechanizmu wartościowania ludzkich sądów i wypowiedzi, bądź przyznanie się „mistrza” do błędu i powierzchowności traktowania pojęcia wolnej woli.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 14:30, 14 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:02, 14 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
Cytat: | Przejdźmy do rzeczy, a więc załóżmy, że wolnej woli nie ma.
Co ty z tego wynikało?...
Ano chyba to, że wszystko co się dzieje jest:
1. albo KONIECZNE w sposób deterministyczny
2. albo LOSOWO - PRZYPADKOWE (bez sprawczego, osobowego elementu).
(widzi mistrz inne możliwości?...)
Zatem wszystkie ludzkie wybory, to pozór, bo w istocie "wybory", czyli konieczne (bądź przypadkowe) układy bioprądów w mózgu |
Witaj adepcie Michale. Twoje obawy są niesłuszne, mistrz został już różnie nazywany, ale jak widziałeś nie następowała żadna reakcja (neg/poz) gdyż mistrz wie i widzi że rzeczywiście pewnych rzeczy nie dostrzegacie.. ale dostrzegacie nie zawsze to co jest użyteczne.
Mistrz cieszy się że wykładasz alternatywy, to jest kluczem do poznania szerszych i obiektywniejszych alternatyw , które będą "bazą" aby analizować ten aspekt "wolnej woli" .
(A to różni mistrza od adeptów w dziale filozofia , bo zauważa)
Oczywiście że jest jeszcze dużo więcej możliwości w spektrum
"wolnej woli", mistrz nie analizuje w na zasadzie naiwnych spekulacji adeptów badających i zwężających się do percepcji redukcjonizmu i holizmu. (Czego jesteście żywym dowodem) I pod tym względem jesteście bardzo powierzchowni.
Nigdzie też nie twierdził mistrz że
"wolna wola" nie może być aktem egzystencjalnym.
(jeżeli tak uważacie , to znaczy że pomyśleliście o czymś innym)
alternatywny przykład;
Adept Rafał jest motywowany przez Adepta Michała do popełnienia samobójstwa.
Adept Rafał jest motywowany przez mistrza do bycia uważnym.
Adept Rafał w skutek WOLNEJ WOLI -wybiera SAMOBÓJSTWO.
NIE MA TUTAJ OPCJI LOSOWEJ, PRZYPADKOWEJ, ZDETERMINOWANEJ, CZY RZECZYWIŚCIE CZYSTEJ I SWOBODNEJ WOLNEJ WOLI.
A CO JEST? ( ODPOWIEDZ JEST ISTOTNA )
Cytat: | Dlatego należy uznać, że spostrzegawczość mistrza okazała się niestety ograniczona – jego przekonanie o jakiejkolwiek wartości jego sądów, poglądów, czy wyrażonych tu opinii, sensowności ich wyrażania, kasuje się sama przez wyrażoną opinię, że on sam nie jest żadnym pomiotem, niczego nie wybrał, ani nie rozważył w swojej głowie. Skoro mistrzowi wolnej woli brak, bo koncepcja wolnej woli jest tylko „receptywnym poglądem”, to mistrz wpadł tutaj we własne sidła. Wszystko co napisał, kasuje się rozumowo, bo bez mechanizmu rozumowego różnicującego wartości, nie ma mowy o jakimkolwiek uzasadnieniu, czy choćby wystartowaniu samej możliwości oceny opinii mistrza.
Chyba, że „mistrz” okaże się tak mądry, że wskaże jakiś – alternatywną wobec wolnej woli i koncepcji wyboru przypisanego osobie – podmiotowi – koncepcję generowania wartości, a dalej różnicowania sądów prawdziwych, poprawnych, przypisanych podmiotowi (chyba, że mistrz w ogóle się za podmiot myślący nie uważa). Bardzo byłbym ciekaw, aby mistrz mnie tutaj oświecił, wskazując ową koncepcję. Czekam niezwykle niecierpliwie!
Do tego czasu, wszelkie wypowiedzi mistrza – na mocy jego własnej koncepcji – są tyle warte co wycia idioty, czy smród gnijącej ryby. |
To co adept tu zauważa, świadczy iż ogranicza mistrza w skutek koncepcji ( myśleniu o mistrzu) jako ograniczony. Ale metodologia ADEPTA nie jest tożsama z metodyką mistrza, gdyż adept myśli konceptualnie i intelektualnie , dlatego takie myślenie nie spłyca świadomości mistrza ,raczej spłyca świadomość adepta. Myślenie jest tylko częścią świadomości ( bardzo małą) , ale istote stanowi świadomość. Dlatego mistrz nie zalewa Michała całą masą pytań, na które wie że nie jest w stanie dać odpowiedź, gdyż nie powstają one intelektualnie. Oczywiście mistrz chciałby aby Michał dawał odpowiedź, ale pierwej Michał musi zacząć zauważać , korzystając ze świadomości a nie ez iluzorycznego myślenia intelektualnego.
NARAZIE DOPIERO POZNAJESZ RÓŻNICE. A POZNANIE RÓŻNICY JEST CZYMŚ WSTĘPNYM, FUNDAMENTALNYM, PIERWSZYM, JAK NAUCZENIE SIĘ CHODZENIA. TY JESZCZE NIE CHODZISZ. CIĄGLE JESTEŚ AKOLITĄ.
Gdybym miał więcej alternatyw na raz wskazać, byłbyś skonsternowany, ale dlaczego miałbym podać jedną i słuszną?
Tylko dlatego że jakiś adept tego chce i już? I to tak naiwnie, intelektualnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:13, 14 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
Cytat: | Podsumowując
Czekam na wskazanie – przy braku pojęcia wolnej woli – sensownego mechanizmu wartościowania ludzkich sądów i wypowiedzi, bądź przyznanie się „mistrza” do błędu i powierzchowności traktowania pojęcia wolnej woli. |
Pozwoliłem sobie podzielić. Mistrz ma nadzieje że adept nie ma nic przeciwko. ( A i forum wzbogaca się przez +1 post)
Wskazaniem jest "WOLA".
Po cóż WOLNA WOLA , SKORO JEST WOLA?
Jeżeli jakiś adept używa pojęcia WOLNA WOLA , TO A PRIORI ZAKŁADA ŻE POJECIE " WOLA" - JEST ZNIEWOLONA.
Miało być małe wskazanie, nastąpiło.
Ładnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33358
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:31, 14 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
adullam napisał: | Ale metodologia ADEPTA nie jest tożsama z metodyką mistrza, gdyż adept myśli konceptualnie i intelektualnie , dlatego takie myślenie nie spłyca świadomości mistrza ,raczej spłyca świadomość adepta. Myślenie jest tylko częścią świadomości ( bardzo małą) , ale istote stanowi świadomość. Dlatego mistrz nie zalewa Michała całą masą pytań, na które wie że nie jest w stanie dać odpowiedź, gdyż nie powstają one intelektualnie. |
Bardzo zawiodłem się na mistrzu, że nie był w stanie podjąć tematu mu przedstawionego. W zamian zaserwował nam garść luźnych uwag i pytań, które do problemu mają się nijak.
W związku z tym, adept może zaakceptować zacytowany fragment jako swego rodzaju usprawiedliwienie - tzn. mistrz przyznaje, że intelektualnie nie jest w stanie uporać się z przedstawionym problemem. Jest to nieco zaowalowana i okrężna droga na przyznanie się do błędu, ale zawsze jakaś tam jest.
Wracając zaś do samej kwestii podejmowania problemów "świadomością", czyli jakby ponadintelektualnie, to muszę tu mistrzowi zwrócić uwagę na tę okoliczność, że na forum ludzie komunikują się PRZEZ SŁOWA (czasami wspomagane rysunkami). Nie komunikują się mentalnie, nie dają jakichś zaawansowanych form dostępu do świadomości. Tak po prostu ten - elektroniczny - kanał komunikacji ma. Można powiedzieć, ze jest to jego ograniczenie.
Ale z drugiej strony - niestety - fakt owego ograniczenia trzeba przyjąć z całym dobrodziejstwem inwentarza. A skoro słowa - to mamy modele językowe i mamy przede wszystkim INTELEKT. Nie dlatego, że nic innego niż intelekt nie występuje, ale dlatego, że komunikacja wspomnianego typu redukuje przekaz do formy intelektualnej. Niestety.
Dlatego należy domniemywać, że każda osoba użytkująca owo medium (np. pisząca na sfinii) będzie akceptować to ograniczenie i intelektem będzie się posługiwała. W tym ujęciu próba zwekslowania argumentacji na element pozaintelektualny powinna być uznana za wykręt. Inaczej mówiąc jest nieskuteczna.
Mistrz - jeśli chce pozostawać w nurcie wymiany myśli - będzie zmuszony się dostosować (czyli zaakceptować ograniczenie do przekazu intelektualnego), albo zrezygnować z komunikacji w ogóle, bądź komunikacji właściwej, czyli na intelektualnym poziomie. Alternatywną metodą jest jeszcze pisanie "w cały świat", tzn. powielanie różnych form emocjonalnych - np. wyrażanie niezadowolenia, tworzenie różnych form autopromocji, albo ogólne generowanie banialuków z uporczym powtarzaniem, że stanowią one "odpowiedź" na postawione pytania i problemy.
Mistrz - w co wierzę, wbrew tytułowi wątku i myśli wyrażoną w poście wiodącym wątku - ma (ja to zakładam) wolną wolę - MA WYBÓR. Zobaczymy, jaki będzie wynik tego wyboru...
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 16:46, 14 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:11, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
adullam napisał: |
Rafal3006 napisał: | Z matematyki rządzącej naszym Wszechświatem (podpis) wynika niezbicie że każdy człowieka ma matematyczna wolną wolę.
Syn wraca ci w brudnych spodniach a ty możesz walić lub darować lanie - to jest twoja matematyczna wolna wola.
Nadawca ma prawo do darowania dowolnej kary zależnej od niego (akt łaski). |
Podam inne przykłady, które stwierdzają całkowity brak swobody, czyli nieświadomie lub niedobrowolnie działanie w CZYNACH "wolnej woli" ;
1 podpisanie dokumentów - przyznanie się do jakiejś winy
( przymus, tortury)
2 wybór wiary Jezus albo śmierć
3 Pójście do pracy, szkoły , wywiadówkę, uroczystość, imieniny etc
|
Zwolennicy braku wolnej woli, prawie zawsze odwołują się do sytuacji ekstremalnych.
Wiadomo że na torturach przeciętny człowiek przyzna się do wszystkiego, przeciętny człowiek nie odda życia za Jezusa itp.
Szkoła i praca to dla przeciętnego człowieka obowiązek, źródło utrzymania rodziny, człowiek pracuje z własnego wyboru, to jest jego wolna wola. Czy aby na pewno szczęśliwi są ludzie bogaci którzy z racji urodzenia mają furę pieniędzy i nic nie muszą robić?
Tymczasem!
Wolna wola to podejmowanie decyzji bez ekstremalnych sytuacji jak wyżej.
Istotą życia każdej istoty żywej (np. człowieka) jest obsługa obietnic i gróźb.
Obietnice:
Wolna wola to obowiązek dotrzymywania dobrowolnie złożonych obietnic.
Najczęściej są to błahostki np.
Matka do 5-cio lataka:
Jak powiesz wierszyk dostaniesz czekoladę
W=>C = ~W~>~C
... a jak nie powiem wierszyka?
To i tak matka ma prawo do wręczenia nagrody, może ale nie musi - to jest jej wolna wola.
Matematyczną obsługę groźby mamy w cytacie wyżej.
... i teraz uwaga!
Takie w sumie błahe groźby i obietnice to 99% działania wolnej woli, sytuacje ekstremalne to moim zdanie zaledwie 1% albo nawet duuuużo mniej. Nie wolno zatem udowadniać braku wolnej woli sytuacjami ekstremalnymi!
Bardzo często się zdarza że darujemy groźby po prostu przez zapomnienie - matematycznie wolno nam!
Duża część gróźb to po prostu nasz blef (matematycznie wolno nam!), wypowiadamy je i natychmiast zapominamy że powiedzieliśmy jakąś tam groźbę.
Co więcej, często podejmujemy decyzję prawie „rzucając monetą”, dotyczy to spraw błahych od których niewiele zależy np. wybór czy oglądać TV czy iść na spacer.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 20:12, 14 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:47, 14 Kwi 2012 Temat postu: Re: Wolna wola to iluzja. |
|
|
Cytat: | Bardzo zawiodłem się na mistrzu, że nie był w stanie podjąć tematu mu przedstawionego. W zamian zaserwował nam garść luźnych uwag i pytań, które do problemu mają się nijak.
W związku z tym, adept może zaakceptować zacytowany fragment jako swego rodzaju usprawiedliwienie - tzn. mistrz przyznaje, że intelektualnie nie jest w stanie uporać się z przedstawionym problemem. Jest to nieco zaowalowana i okrężna droga na przyznanie się do błędu, ale zawsze jakaś tam jest.
|
To że nie widzisz związku merytorycznego z przykładem o samobójstwie znaczy że jesteś albo ślepy, nieuważny, albo bardzo tępy.
To że ograniczasz się do redukcjonizmu lub holizmu zostało to już zauważone i potępione. Jednak nie posłuchałęś.
Poza tym nie odpowiedziałeś na pytanie, które zostało zadane.
Co, za trudne adepcie? Jeżeli coś merytorycznego nie zauważasz a spłycasz jakaś odrębną uwagą mistrza ,wymigując się od odpowiedzi to znaczy że nie wyłapałeś nic z tego ważnego przykładu , który miał pomóc. To co napisałeś o świadomości to dzieci wiedzą w wieku kilku lat w Indiach. Takich aksjomatów to nawet nie podejmuj bo cie wyśmieją.
Dlatego rozmowa z tobĄ nie jest dla mnie korzystna, bo ja nie korzystam, tylko ty. Chodzi jedynie o to że w pewnym sensie to warunki korzystne dla ciebie, ale nigdy nie myśl że mistrz nie jest bardziej racjonalny od adepta.
Odpowiedz jaka jest natura wolnej woli w przykładzie ,który mistrz podał.
inaczej staniesz w miejscu. Zresztą to że sam nie możesz rozgryźć , wyłapać sensu merytorycznego z tego arcy ważnego (dla ciebie) pytania nie oznacza że mistrz tego nie wie. Może nie poddasz się bez walki, ale nikt tego za ciebie nie zauważy.
TY DALEJ BAZUJESZ NA DELUZJACH MA WOLNĄ WOLE , ALBO NIE MA WOLNEJ WOLI. JESTEŚ ŻAŁOSNY.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:37, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zwolennicy braku wolnej woli, prawie zawsze odwołują się do sytuacji ekstremalnych.
Wiadomo że na torturach przeciętny człowiek przyzna się do wszystkiego, przeciętny człowiek nie odda życia za Jezusa itp.
Wolna wola to podejmowanie decyzji bez ekstremalnych sytuacji jak wyżej.
Istotą życia każdej istoty żywej (np. człowieka) jest obsługa obietnic i gróźb.
|
Nie szufladkuj mistrza jako zwolennik braku wolnej woli, skoro nie rozumiesz istoty wolnej woli. Pierwszy błąd, który nie odzwierciedla stanowiska mistrza, gdyż pogląd mistrza nie został jak dotąd ostatecznie bliżej określony. ( to już wasza rzecz, jeżeli zrozumiecie)
Przyjmijmy hipotetycznie że masz rację. W sytuacjach ekstremalnych nie mamy wolnej woli. Tylko , jeżeli ktoś nie przejdzie na obcą wiarę i zginie , w akcie dokonania wyboru (wolnej woli),OBRONA WIARY, to kto zadecydował o śmierci teisty? Dlaczego tak nierozumnie odrzucasz wolną wolę w sytuacjach ekstremalnych?
Weźmy więc sytuacje nie ekstremalną np ;
-Ktoś nakłaniał ciebie do samobójstwa ( od tak, taki pesymista)
-Ktoś inny nakłaniał ciebie abyś był uważny
(abyś znów nie walnął się w łeb, dla twojego dobra-bo wario)
-Adept w akcie (wolnej woli) popełnił samobójstwo.
Pytanie; JAKĄ NATURĘ MA WOLNA WOLA W TYM PRZYKŁADZIE?
Dla ciebie mam odrębny przykład 2
(ulgowy i bez żadnych pytań)
Pewien mistrz zasugerował adeptowi aby skorzystał z "wolnej woli".
Adept miał wygórowane mniemanie o swym intelektualnym potencjale, (mistrz był świadomy zarówno wiedzy jak i zbytniej pewności siebie tego adepta) ale w ogóle adept nie zrozumiał przesłań mistrza. On postrzegał zgodnie ze swoim rozumowaniem, prosta i wiążąca odpowiedź. Nawet uwłaczało mu to że nie mógł go rozgryźć. Zdecydował że wykorzysta pierwszą lepszą okoliczność oraz sugestię mistrza (WYDAWAŁO SIĘ WTEDY ADEPTOWI ŻE KORZYSTA Z WOLNEJ WOLI ) przeciwko niemu.
I powiedział mu że "kończę z tobą mistrzu dyskusję."
Warto zauważyć że adept nie wzgardził mistrzem
(CO OKAZUJĘ SIĘ PÓŹNIEJ) tylko tym czego sam nie mógł wtedy zrozumieć. (istoty jego wolnej woli) A mistrz wiedział.
Mistrz nie czuł się urażony , bo przewidział zachowanie adepta , wiedział jakie będą następne jego kroki.
W PIERWSZYM POŚCIE MISTRZ ZAKWESTIONOWAŁ WOLNĄ WOLĘ NAZYWAJĄC JA ILUZJĄ..... ale nazywał ją "symbolicznie".
Bo tak dla intelektualisty będzie najbardziej zrozumiale.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33358
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:11, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
adullam napisał: | Nie szufladkuj mistrza jako zwolennik braku wolnej woli, skoro nie rozumiesz istoty wolnej woli. |
Rzekomy mistrz wysławia się tak niejasno i chaotycznie, że w zasadzie trudno w ogóle stwierdzić, co tak naprawdę ma na myśli. Jednocześnie stawia jakieś tezy oparte o swoje imaginacje, bez próby skonfrontowania ich z realami Chyba nasza dalsza rozmowa traci sens.
Oczywiście jest prawdopodobne (szacuję to na jakieś 1%), że rzekomy mistrz ma naprawdę coś mądrego do powiedzenia, a tylko nie bardzo umie się wysłowić i stąd ta niejasność sformułowań. Jednak większe prawdopodobieństwo daję opcji, że stawianie enigmatycznych dylematów i brak odniesień do konkretów wynika z tego, że rzekomy mistrz ma niewiele do powiedzenia, a jakoś chciałby w swoich postach zaistnieć.
Gdzieś w hasłach naszego forum jest fraza "nie karmić trolli". Zgodnie z jej treścią zastopuję swój dalszy udział w dyskusjach z rzekomym mistrzem, do czasu aż w jego postach nie zaczną się pojawiać konkretne, intelektualnie rozpoznawalne, treści.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 0:50, 15 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:10, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Rzekomy mistrz wysławia się tak niejasno i chaotycznie, że w zasadzie trudno w ogóle stwierdzić, co tak naprawdę ma na myśli. Jednocześnie stawia jakieś tezy oparte o swoje imaginacje, bez próby skonfrontowania ich z realami Chyba nasza dalsza rozmowa traci sens.
Tyle ode mnie. |
Nie szukaj problemu w ezopowym języku mistrza. Dostajesz przecie wskazówki do czego masz się odnieść. (zobacz wyżej) Zrozumienie czegokolwiek co jest ukryte w głębszej filozofii jest przecież bardziej racjonalne (a jaką satysfakcję daje) aniżeli twoje merytoryczne argumenty, nazbyt merytoryczne.
Jeżeli twierdzisz że wskazówki są niejasne,to może być to prawda, ale takie muszą być.
(nie zapraszałem ciebie do dyskusji, ale też nie wypraszam)
Spójrz, powinieneś czuć się swobodnie, przecież lubisz , uwielbiasz deliberować, a że masz zaledwie "przeczytane" kilkadziesiąt postów przy kilku tysiącach komentarzach (dosyć obszernych) , oznacza że jesteś wielkim gadułą , nieokiełznany , nieujarzmiony.
Czy tak postawiony merytorycznie argument będzie wiarogodny?
(pytanie retoryczne)
Przy takich statystykach cóż wielkiego jak jednej osoby nie będziesz rozumiał, lub nie do końca mógł teraz zrozumieć....
Konstruktywna ta sekcja filozofii....głowa do góry.
Ostatnio zmieniony przez adullam dnia Nie 1:12, 15 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:05, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Adullam napisał: |
Przyjmijmy hipotetycznie że masz rację. W sytuacjach ekstremalnych nie mamy wolnej woli. Tylko , jeżeli ktoś nie przejdzie na obcą wiarę i zginie , w akcie dokonania wyboru (wolnej woli),OBRONA WIARY, to kto zadecydował o śmierci teisty? Dlaczego tak nierozumnie odrzucasz wolną wolę w sytuacjach ekstremalnych?
|
W cywilizowanym świecie wolnej woli nie mają wyłącznie chorzy psychicznie np. schizofrenicy.
W sytuacjach ekstremalnych np. śmierć za wiarę jak to wyżej piszesz masz wolną wolę bo masz do wyboru co najmniej dwie możliwości.
Tu chodzi o to że problemu wolnej woli nie możesz rozpatrywać poprzez ekstrema.
Aktu wolnej woli w życiu codziennym dokonujesz kilkaset razy na dobę, wolna wola ekstremalna to ułamek procenta.
Różnica miedzy zdrowym (ma wolna wolę) a chorym psychicznie (nie ma wolnej woli) jest czasami bardzo śliska.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 13:00, 15 Kwi 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|