|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:12, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | W moim języku nawet najbardziej buddystyczny z byddystycznych mędrców, który "nic" nie robi, tylko siedzi w istocie PRAGNIE nic nie robić i siedzieć. Tak więc ma pragnienia, bo z wyboru możliwych opcji: wspinać się na Mount Everest, pasać bydło, strzelać z procy... i siedzieć medytując - wybrał to ostatnie. Zatem pragnie (!) siedzieć i medytować np. swoją twarz, jaką miał przed narodzeniem. |
Pozwoliłem sobie zacytować własną wypowiedź, bo chcę ten temat nieco rozszerzyć. Miałem wcześniej nadzieję, ze Banjankri - w sumie znawca buddyzmu znacznie lepszy niż ja - coś merytorycznie skomentuje, wyjaśni, może przedstawi po prostu koncepcję. Niestety to nie wyszło, bo nasza rozmowa rozbiła się o emocje walki, agresji, zaś merytoryka była dawkowana w ilościach śladowych. Próbowałem ją jakoś rozruszać, miałem nadzieję, na rzeczowy komentarz, ale za komentarz musiało wystarczyć ogólne, czyli nie nadające się do dyskusji "brednie", bądź coś podobnego.
Dlatego pociągnę ten temat po swojemu. Być może będzie to trochę dyletanckie, być może moje rozumienie buddyjskich idei nie zadowoli znawców. Wtedy ten komentarz można jednak zawsze potraktować jako pewien rodzaj dyskusji choćby z wyobrażeniem podejścia buddyjskiego (czyli nie dokładnie z nim samym). Z resztą, nie tylko w buddyzmie pojawia się ów problem, więc mam nadzieję, iż to co napiszę będzie miało odrębny walor.
Wracam do pytania: czy można niczego nie pragnąć?
Wciąż uważam, że jest to niemożliwe, dopóki jest się świadomym, dopóki się żyje. A właściwie nawet nie trzeba do pragnień świadomości - zwierzęta prezentują różne formy pragnień - od bardziej biologicznych, poprzez społeczne, czy nawet intelektualne - bo pies np. chce być w pobliżu swojego pana, bo lubi się bawić, a nie lubi nudzić, czyli ma pragnienia bycia w towarzystwie i pragnienia aktywności w interesującym otoczeniu.
Jest jednak pewien sens w mówieniu o "wyrzeczeniu się pragnień", czy ich jakimś stłumieniu. Ale należałoby chyba sprecyzować JAKICH PRAGNIEŃ?
Jest pewna grupa pragnień, można rzec "nadmiarowych". W przypadku ludzi będą to pragnienia sukcesu (pytanie na ile za wszelką cenę), powodzenia u ludzi, wielkiego bogactwa, zwyciężania w jakiejś kategorii, czy podobne, które ktoś tam sobie utworzy. I można faktycznie dyskutować, na ile te pragnienia szczęściu jednostki sprzyjają, a na ile są mu wbrew. Widzimy nieraz ludzi, którzy wszystkie swoje siły poświęcają jakiejś fanaberii, krzywdząc przy tym bliskich z otoczenia, niszcząc swoje zdrowie i relacje społeczne. To oczywiście przykład jaskrawy. Ale gdzieś po drodze mamy zawsze pytanie: czy to, do czego dążymy ponad podstawowe przeżycie, jest nam rzeczywiście potrzebne? Czy pragnienia sławy, bogactwa, albo nawet wkupienia się w łaski kogoś tam są warte włożonych w nie rozterek, emocji, pracy w realizacji?...
- Nie mówię, że są, nie mówię, że nie są, bo chyba ogólnej odpowiedzi tu nie ma. Są według mnie wyłącznie przypadki szczególne - np. ktoś inwestuje swoje życie w zdobycie sławy, ale przez to niszczy swoje życie rodzinne. Tu można by się pokusić o stwierdzenie, że być może źle kieruje swoje siły i emocje.
Jest tu jeszcze inne, podobne od poprzedniego, pytanie: czy tak ogólnie mniej pragnień raczej sprzyja stanowi szczęśliwości, czy jest mu przeciw?
Tu chciałbym się podzielić pewnym prywatnym doświadczeniem. Testowałem na własnej skórze przez jakiś czas postawę minimalizacji pragnień. Po prostu świadomie starałem się eliminować różne pragnienia, które u siebie "wytropiłem" - ile się da. Co było efektem?...
Ostatecznie efektem była forma wyalienowania się ze świata - pod względem emocjonalnym przede wszystkim. Nie był to wcale miły stan, bo żyłem wtedy wyłacznie niejako "pod przymusem istnienia". Jadłem -ale mi na tym nie zależało, pracowałem - ale bez osobistego zaangażowania, szedłem na spotkania - dlatego, że tak wyszło, ale bez osobistej chęci. Być może stan separacji od pragnień sprawdza się w jakimś klasztorze - tam gdzie życie nie stawia zadań, gdzie nie ma zwykłych kontaktów z ludźmi, można sobie siedzieć w pozycji lotosu, niczego nie pragnąc (może z wyjątkiem opróżnienia pęcherza i kiszki stolcowej co jakiś czas, albo posilenia się). Ale do tego dojdzie jednak PRAGNIENIE (!) skierowania umysłu w stronę określonych stanów psychicznych, czy choćby utrzymanie swojej świadomości w jakimś obszarze.
Dziś jestem przekonany, że jakaś ogólna eliminacja pragnień ze świadomości jest po prostu błędną drogą. Skoro się pojawiliśmy na tym świecie, a nie zamierzamy popełniać samobójstwa (co byłoby najbardziej skuteczną metodą pozbywania się pragnień), to musimy ten fakt wziąć na klatę. Oczywiście nie oznacza to, że mamy akceptować każde pragnienie, jakie nam sugeruje świat, nagły pomysł, czy poryw zmysłów. Są pragnienia lepsze i gorsze, bardziej i mniej perspektywiczne.
W szczególności pięknym rodzajem pragnienia jest miłość. Tak - traktuję miłość przede wszystkim jako stan nieustannego pragnienia dobra, jakiejś formy kontaktu dla kochanej osoby. Miłość jest pragnieniem, która wznosi ku szczęściu obie strony. Noooo, chyba że jest to miłość jakoś tragiczna. Ale w normalnym układzie miłość jest źródłem szczęścia.
Innym cennym pragnieniem jest coś, co nazwałbym "pragnieniem prawdy" - choć to jest robocza nazwa, bo chodzi o coś więcej, niż standardowo rozumianą ideę prawdy. Z grubsza można by ten rodzaj pragnienia określić jako skupienie się na poszukiwaniu spójnego wglądu umysłu w otaczający świat, inne istoty i samego siebie. Jeśli umysł zaczyna radzić sobie z postrzeganiem rzeczywistości, to zaczyna mu też towarzyszyć jakaś forma radości, czy nawet szczęścia.
Jest jeszcze pewien subtelny rodzaj pragnienia, powiązany dość mocno z dwoma poprzednimi pragnieniami - jest to pragnienie piękna. Ten rodzaj pragnienia można sytuować niejako w trzecim "wierzchołku trójkąta" w układzie z miłością i prawdą. Przy czym, o ile miłość skupia się maksymalnie na aspekcie osobowym, to pragnienie piękna wyrasta ponad aspekt, obejmując również idee, obrazy, konstrukcje ponad osobowe. Pragnienie piękna wyrasta też ponad pragnienie prawdy w tym sensie, że jest bardziej ulotne, nie wymaga uświadamiania sobie czegokolwiek - akceptuje strumień wrażeń, doznań - jakie są, bez dodawania im kalkulacji, czy zaawansowanych form rozpoznania.
Te trzy pragnienia tworzą swoisty triumwirat cennych życiowo pragnień - nawzajem się wzmacniając, wznoszą ku szczęściu.
Myślę więc, że warto jest pragnąć w życiu. Warto jest przede wszystkim przybliżyć umysł do tych trzech powyższych pragnień. A oczywiście niezależnie warto przez te pragnienia postrzegać świat, istoty czujące, ludzi, Boga. Choć warto też z dystansem patrzeć na pragnienia, które wymuszają na nas inwestowanie wysiłku, czasu, choć wyraźnie wyglądają na "puste", czyli po przyjrzeniu się im, rozpoznajemy jakaś względnie ślepą emocję, jakiś przymus (nie wiadomo czym narzucony), a nie za bardzo jasny jest stan, który miałby się zrealizować po spełnieniu pragnienia. Warto po prostu sobie w umyśle wymodelować, co się stanie, gdy w końcu dostanę to, czego tak bardzo chcę. Może się wtedy okazać, że nie stanie się nic naprawdę wartego inwestowania w to wysiłku i czasu. Czasem nawet w tym kontekście mówi się o "przekleństwie": obyś otrzymał w pełni to czego tak (nierozsądnie) pragniesz, bo to będzie dla ciebie najgorszą karą.
To tak w posumowaniu, które dodałem, aby ten wątek "nie sczezł" na jakichś przepychankach słownych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:02, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
MD napisał: | Wracam do pytania: czy można niczego nie pragnąć? | Nie, nie mozna, bo im bardziej pragnie sie nie pragnac tym bardziej sie pragnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR
Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:28, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | … Być może będzie to trochę dyletanckie … |
_____________________________
„Odłóżmy jaja na bok!” Urolog podczas operacji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pią 16:34, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Wracam do pytania: czy można niczego nie pragnąć? |
Można. Co więcej, jest to najlepszy, najbardziej energiczny i żywy stan w jakim świadomość może się znaleźć. Deklasuje wszystko inne, z zakochaniem, orgazmem i przyćpaniem włącznie. Jest zupełnie nie do przewidzenia, więc filozofowanie na jego temat jest zazwyczaj zupełnie nietrafione. Taka sytuacja . Dla większość jest niewyobrażany, i wręcz niemożliwy, a to dlatego, że są zadufani w sobie i zamiast wziąć się do roboty, promują swoje wypociny.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pią 16:48, 28 Paź 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:48, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Psalm 46:10New American Standard Bible (NASB)
10
“[a]Cease striving and know that I am God;
I will be exalted among the [b]nations, I will be exalted in the earth.”
W powyzszym cytacie w kontekscie tradycji zydowskiej, w miejscu terminologii God byloby puste miejsce.
Tao the Ching, Chapter 1 - "The Tao that can be spoken is not the eternal Tao
The name that can be named is not the eternal name
The nameless is the origin of Heaven and Earth
The named is the mother of myriad things
Thus, constantly free of desire
One observes its wonders
Constantly filled with desire
One observes its manifestations
These two emerge together but differ in name
The unity is said to be the mystery
Mystery of mysteries, the door to all wonders"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:14, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Wracam do pytania: czy można niczego nie pragnąć? |
Można. Co więcej, jest to najlepszy, najbardziej energiczny i żywy stan w jakim świadomość może się znaleźć. Deklasuje wszystko inne, z zakochaniem, orgazmem i przyćpaniem włącznie. Jest zupełnie nie do przewidzenia, więc filozofowanie na jego temat jest zazwyczaj zupełnie nietrafione. Taka sytuacja . Dla większość jest niewyobrażany, i wręcz niemożliwy, a to dlatego, że są zadufani w sobie i zamiast wziąć się do roboty, promują swoje wypociny. | W kontekscie zuzycia energii elektro-magnetycznej w stanie medytacji (Buddyzm I jego wiele tradycji) lub w stanie kontemplacji w chrzescijanstwie (zmniejszenie uwagi na otoczenie aby zwolnic mysli), lub w stanie Mindfulness (obserwacja otoczenia z uwaga I bez osadu) wyciagnales nietrafne wnioski.
"To allow mindfulness and meditation
to help you with stress-reduction in
your daily life, you need to know what
they are.
Mindfulness is a simple concept,
writes Dr. Jon Kabat-Zinn in his landmark
work, Wherever You Go, There You
Are. “[It] means paying attention in a
particular way: on purpose, in the
present moment and nonjudgmentally.
This kind of attention nurtures greater
awareness, clarity and acceptance of
present-moment reality. It wakes us up.
to the fact that our lives unfold only in
moments. If we are not fully present for
many of these moments, we may not
only miss what is most valuable in our
lives but also fail to realize the richness
and the depth of our possibilities for
growth and transformation. Kabat-Zinn
is known as the founder of mindfulnessbased
stress reduction (MBSR).
Meditation, then, is a technique
used, along with mindfulness, to rest
the mind, to try “experiencing the
center of consciousness within,” wrote
Swami Rama.6 “In meditation, the mind
is clear, relaxed and inwardly focused.
When you meditate, you are fully
awake and alert, but your mind is not
focused on the external world or on the
events taking place around you. Meditation
requires an inner state that is still
and one-pointed so that the mind
becomes silent.”
Referencja:
Robertson, S. C. (2016). Just Breathe: How Mindfulness and Meditation Can Ease Stress in Your Life and Law Practice. Tennessee Bar Journal, September 1, 2016, 12-22.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR
Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:21, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
„Bóg jest dla nas ucieczką i mocą:
łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach.
Przeto się nie boimy, choćby waliła się Ziemia
i góry zapadały w otchłań morza.
Niech wody jego burzą się i kipią,
niech góry się chwieją pod jego naporem;
„Pan Zastępów jest z nami,
Bóg Jakuba jest dla nas obroną.”
Odnogi rzeki rozweselają miasto Boże -
uświęcony przybytek Najwyższego.
Bóg jest w jego wnętrzu, więc się nie zachwieje;
Bóg mu pomoże o brzasku poranka.
Zaszemrały narody, wzburzyły się królestwa.
Głos Jego zagrzmiał - rozpłynęła się ziemia:
„Pan Zastępów jest z nami;
Bóg Jakuba jest dla nas obroną”.
Przyjdźcie, zobaczcie dzieła Pana,
dzieła zdumiewające, których dokonuje na ziemi.
On uśmierza wojny aż po krańce ziemi,
On kruszy łuki, łamie włócznie,
tarcze pali w ogniu.
Zatrzymajcie się, a we mnie uznajcie Boga,
wzniosłego wśród narodów, wzniosłego na ziemi».
Pan Zastępów jest z nami,
Bóg Jakuba jest dla nas obroną.”
I co z tego?
_____________________________________
„I co z tego, że człowiek marzył? Nie bój się, życie odbierze ci te twoje marzenia.” M. Hłasko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:28, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Co z "tego"? Prawda Uniwersalna, ze "klamstwo nie poplaca I ma krotkie 'nogi'". Odkad ceszrz Konstantyn zabral sie za mariaz tradycji Drogi (przyjmij na nocleg, pozyw, odziej I odeslij na dalsza droge aby stanac na nogi/dac sobie rade w zyciu) I innych tradycji I transformacje w religie obowiazkowa, powstal obraz Boga, ktory odwierciedla najnizsze instynkty ludzkie. Handel tym Bogiem trwa juz 17 wiekow. Najpierw przy pomocy ognia I miecza a obecnie zwolnil ale nie w Polsce, gdzie ogien I miecz sie ucywilizowaly stosownie do XXI wieku I jest prawo o "obrazie uczuc religijnych" ale tylko jednej I naprawdziwszej religii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR
Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:38, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Wtaj napisał: | Prawda Uniwersalna … | Nie ma takiego zwierza!
Weź coś na wiatry ...
______________________________
„Dobrzy ludzie śpią lepiej niż źli, ale złym lepiej się wstaje.” W. Allen
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:48, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
A kto twierdzil, ze to "zwierz" I co mi do jelit zagladasz. Prawda Uniwersalna jest w ciszy wewnetrznej stworzonej przez Midfulness czyli uwage bez osadu. Jakkolwiek manifestacje uwagi w strukturze lingwistycznej sa percepcja indywidualna, ktora zwerbalizowalam po polsku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:56, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | są zadufani w sobie |
Wreszcie jakiś ślad autoanalizy.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 19:04, 28 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR
Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:03, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Witaj napisał: | A kto twierdzil, ze to "zwierz" … | „Widzieliśmy na własne oczy! Takie zwierzę nie istnieje.” Lord Hokus-Pokus
PS
Nie wzięłaś ...!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:07, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
“Those who know do not speak. Those who speak do not know.” ― Lao Tzu, Tao Teh Ching
Z wymagajacej wizji zycia I uczucia pogardy (175 LoC) nie ma "pomostu" do stanow, ktorych nikt nie jest w stanie zwerbalizowac/opisac
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:43, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Agent Tomek napisał: | Witaj napisał: | A kto twierdzil, ze to "zwierz" … | „Widzieliśmy na własne oczy! Takie zwierzę nie istnieje.” Lord Hokus-Pokus
PS
Nie wzięłaś ...! |
[I]"Auguries of Innocence - By William Blake
To see a world in a grain of sand
And a heaven in a wild flower
Hold infinity in the palm of your hand
And eternity in an hour
A robin red breast in a cage
Puts all heaven in a rage
A dove house filled with doves & pigeons
Shudders hell through all its regions
A dog starved at his masters gate
Predicts the ruin of the state
A horse misused upon the road
Calls to heaven for human blood
Each outcry of the hunted hare
A fiber from the brain does tear
A skylark wounded in the wing
A cherubim does cease to sing
The game cock clipped & armed for fight
Does the rising sun affright
Every wolfs & lions howl
Raises from hell a human soul
The wild deer, wandering here & there
Keeps the human soul from care
The lamb misused breeds public strife
And yet forgives the butchers knife
The bat that flits at close of eve
Has left the brain that wont believe
The owl that calls upon the night
Speaks the unbelievers fright
He who shall hurt the little wren
Shall never be beloved by men
He who the ox to wrath has moved
Shall never be by woman loved
The wanton boy that kills the fly
Shall feel the spiders enmity
He who torments the chafers sprite
Weaves a bower in endless night
The caterpillar on the leaf
Repeats to thee thy mother's grief
Kill not the moth nor butterfly
For the last judgment draw nigh
He who shall train the horse to war
Shall never pass the polar bar
The beggar's dog & widow's cat
Feed them & thou wilt grow fat
The gnat that sings his summers song
Poison gets from slanders tongue
The poison of the snake & newt
Is the sweat of envy's foot
The poison of the honey bee
Is the artist's jealousy
The prince's robes & beggar's rags
Are toadstools on the miser's bags
A truth that's told with bad intent
Beats all the lies you can invent
It is right it should be so
Man was made for joy & woe
And when this we rightly know
Through the world we safely go
Joy & woe are woven fine
A clothing for the soul divine
Under every grief & pine
Runs a joy with silken twine
The babe is more than swaddling bands
Throughout all these human lands
Tools were made & born were hands
Every farmer understands
Every tear from every eye
Becomes a babe in eternity
This is caught by females bright
And returned to its own delight
The bleat the bark bellow & roar
Are waves that beat on heavens shore
The babe that weeps the rod beneath
Writes revenge in realms of death
The beggars rags fluttering in air
Does to rags the heavens tear
The soldier armed with sword & gun
Palsied strikes the summers sun
The poor man's farthing is worth more
Than all the gold on Africans shore
One mite wrung from the laborer's hands
Shall buy & sell the misers lands
Or if protected from on high
Does that whole nation sell & buy
He who mocks the infant's faith
Shall be mocked in age & death
He who shall teach the child to doubt
The rotting grave shall never get out
He who respects the infants faith
Triumphs over hell & death
The child's toys & the old man's reasons
Are the fruits of the two seasons
The questioner who sits so sly
Shall never know how to reply
He who replies to words of doubt
Doth put the light of knowledge out
The strongest poison ever known
Came from Caesar's laurel crown
Naught can deform the human race
Like to the armor iron brace
When gold & gems adorn the plow
To peaceful arts shall envy bow
A riddle or the crickets cry
Is to doubt a fit reply
The emmett's inch & eagle's mile
Make lame philosophy to smile
He who doubts from what he sees
Will never believe do what you please
If the sun & moon should doubt
They would immediately go out
To be in a passion you good may do
But no good if a passion is in you
The whore & gambler by the state
Licensed build that nations fate
The harlots cry from street to street
Shall weave Old England's winding sheet
The winners shout the losers curse
Dance before dead England's hearse
[u]Every night & every morning
Some to misery are born
Every morning and every night
Some are born to sweet delight
Some are born to endless night
We are led to believe a Lie
When we see not through the eye
Which was born in a night to perish in a night
When the soul slept in beams of light
God appears & God is light
To those poor souls who dwell in night
But does a human form display
To those who dwell in realms of day" - podkreslone jest "pozdrowieniem" dla "wszechwiedzacych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:34, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jeden komentarz przyszedł mi do głowy. Być może rzuci on pewne światło na sprawę pragnień.
Rozróżniłbym dwie rzeczy: posiadanie pragnień w ogóle, a skupianie się na pragnieniach w danej chwili.
Życie bez pragnień w ogóle uważam za niemożliwe, bo to oznaczałoby bezruch i śmierć - człowiek musi wyzwolić w sobie jakąś minimalną postać pragnienia poruszenia się, aby wstać, coś zjeść, czy wydalić w ludzkich warunkach.
Inną kwestia jest jednak sterowanie swoją uwagą, percepcją w jakimś czasie, stanie. Da się świadomie wywołać w umyśle stan, w którym W DANEJ CHWILI (może to być nawet całkiem długi okres czasu) nie skupiamy się na żadnej motywacji, pragnieniu. Byłby to taki stan czystej, nie sterowanej wewnętrznie obserwacji - po prostu czekamy, co się zdarza, nie nastawiając na nic, nie poszukując niczego specjalnie. W tym stanie, motywacje intencjonalne są wygaszone, możemy po prostu dać się "ponieść samemu istnieniu, jako takiemu".
Warto jest jednak odróżniać te - tymczasowe - stany nie poszukiwania, nie dążenia, od jakiegoś ogólnego postulatu nie posiadania pragnień w ogóle. To ostatnie byłoby po prostu zanikiem świadomości, bo świadomość jest w jakiś sposób intencjonalna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:52, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ale się napierdalacie! Aż nie chce mi się was czytać. A o czym jest wątek właściwie?.. Aha, to Michałek znów nabazgrolił coś, a Banjankri z ambony papieskiej naucza. Cytat: | Czy istnieje taka konfiguracja pragnień, a później spełnień owych pragnień, która człowiekowi byłaby zapewnić stałe szczęście? | Człowiekowi w jakiej formie, ziemskiej? To nie istnieje taka konfiguracja, bo: metabolizm kontra wzrost entropii, bo libido kontra destrudo, i t. p.
Zresztą wszelkie istnienie jest na siłę. Dlatego Wola-Bóg jest właściwie Szatanem...
Ale..co wy tam wiecie?
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 22:57, 28 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 4:16, 29 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
PR napisał: | Ale się napie*dalacie! Aż nie chce mi się was czytać. | Tak samo jak Ty z Wujemzbojem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 4:36, 29 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
MD napisał: | Warto jest jednak odróżniać te - tymczasowe - stany nie poszukiwania, nie dążenia, od jakiegoś ogólnego postulatu nie posiadania pragnień w ogóle. To ostatnie byłoby po prostu zanikiem świadomości, bo świadomość jest w jakiś sposób intencjonalna. | "Patanjali's Yoga Sutras in ancient Vedic literature identifies the essential practice of Yoga as settling mental activity to inner silence, samadhi. Vedic proponent Maharishi Mahesh Yogi has re-clarified the systematic technology to experience samadhi effortlessly, the Transcendental Meditation® technique. Its efficacy is supported by extensive research on transcendental consciousness as a fourth state in addition to waking, dreaming, and sleep that results in a wide range of mental, physical, and social health benefits. This effortless technique has been distinguished from concentrative, contemplative, and mindfulness practices that correlate with psychophysiological signatures associated with the ordinary waking state of consciousness. Direct experience of samadhi expands the systematic means to gain knowledge associated with the ordinary waking state that has been fundamental to modern science." (Boyer, 2016)
Stan apatii @ 50 Level of Consciousness (LoC) (Hawkins, 1995) prowadzi najczesciej spirala swiadomosci w dol do samounicestwienia. Towarzyszy mu niezmierzone uczucie rozpaczy i beznadziei oraz rezygnacja z zycia = zanik pragnienia zycia, bo czlowiek jest jedyna istota na ziemi, ktora potrzeba zachecac do zycia.
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Sob 4:38, 29 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:25, 29 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | PR napisał: | Ale się napie*dalacie! Aż nie chce mi się was czytać. | Tak samo jak Ty z Wujemzbojem | Są różnice, bo my to robimy dość kulturalnie, i odnośnie ważnych, a trudnych do rozwikłania rozumowo kwestii. A wy tu powinniście więcej przemyśleć, zanim coś napiszecie. Poza tym, ja w miarę dobrze rozumiem naczelnego, a wy tu czasem piszecie, jakby każde sobie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|