|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:39, 07 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wuj napisał:
Świadomość nie jest pudełkiem |
Jasne. Bo jest substancją.:-)
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 9:41, 07 Lip 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:48, 07 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
[quote="Banjankri"] wojzbuj napisał: | Wiedzą wynikającą z samo-postrzegania można natomiast nazwać taki zbiór konceptów, który jest już stabilny "odtąd do
Powiedz mi, czym się różni, w twoim systemie moralnym, zjedzenie ryby od zjedzenia człowieka? Chyba nie powiesz, że koncepty grają tutaj kluczową rolę?
Czy wszystkie świadome istoty stawiasz na równi, czy różnicujesz je pod względem ilości konceptów jakimi operują? |
Zadalam podobne pytanie. Jednak JEST ono chba nieaktualne bo wuj uwaza ze świadomość to substancja. Może ryba ma mniej tej substancji.. moze ma więcej materialnej..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Sob 11:12, 07 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Jednak JEST ono chba nieaktualne bo wuj uwaza ze świadomość to substancja. Może ryba ma mniej tej substancji.. moze ma więcej materialnej.. |
Świadomość jest zbiorczym określeniem kilku fenomenów. W najprostszym podziale będziemy mieli świadomość obiektową (rzeczywistość) i świadomość zmysłową (doznanie). Poziom świadomości zmysłowej jest różny w zależności od zmysłów i tutaj, będą organizmy lepiej rozwinięte niż ludzie. U ryb będzie to np. linia boczna, u nietoperzy echolokacja. Taka świadomość dalej dzieli się na aktywną i pasywną. Tutaj najprościej będzie odnieść się do snu, jako przykładu formy nieaktywnej. Forma aktywna świadomości jest falą napięcia w formie nieaktywnej. Tutaj przykładem takiej fali będzie przebudzenie z kimania w pociągu, czy samolocie. Miałem to szczęście być w sytuacji, gdzie ten proces występował wielokrotnie w spokojnym otoczeniu, dzięki czemu mogłem go dokładnie obserwować. Występuje pulsacyjnie działając jak zapłon świadomości aktywnej. Dalej, świadomość aktywna opiera się o habituację, dzięki której wyodrębniane są fragmenty doznania. Zdolność zapamiętywania i reagowania na te fragmenty jest czymś, co spotkamy u ryby. Następnym etapem jest tworzenia konceptualnych obiektów w oparciu o charakterystykę doznawanych fragmentów i budowanie relacji między nimi. To jest rzeczywistość i jest charakterystyczna dla człowieka. Tak "ja", jak i "jestem" pojawiają się na tym właśnie etapie konceptualnych konstruktów.
Wszystko to, od początku do końca, ma formę fali, nie substancji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:28, 07 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | I kolejny, nowy element, koncepty stabilne. |
Ty to bracie masz fantazję!
Banjankri napisał: | Czyli możliwe, że twoje jestestwo różni się od rybiego jedynie konceptami. |
Jest to jak najbardziej możliwe.
Banjankri napisał: | Powiedz mi, czym się różni, w twoim systemie moralnym, zjedzenie ryby od zjedzenia człowieka? |
Jestem wegetarianinem.
Banjankri napisał: | Czy wszystkie świadome istoty stawiasz na równi, czy różnicujesz je pod względem ilości konceptów jakimi operują? |
A jak ty podchodzisz do ludzi? Stawiasz ich na równi, czy różnicujesz ich pod względem relacji z tobą? Czy tak samo traktujesz swoich najbliższych jak mnie, mnie tak samo, jak Jarosława Kaczyńskiego, a Jarosława Kaczyńskiego tak samo, jak Xin Pan Lao? Jeśli mnie traktujesz tak samo jak swoich najbliższych, to właśnie przydałby mi się nowy dysk 4 TB.
Banjankri napisał: | Świadomość jest zbiorczym określeniem kilku fenomenów. |
Świadomość to słowo. A jego znaczenie zależy od kontekstu. Zdanie "świadomość jest..." oznacza zawsze: "kiedy używam słowa świadomość, chcę ci przekazać, że...". I nic więcej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Sob 11:50, 07 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
wojzbuj napisał: | Ty to bracie masz fantazję! |
Ja mam fantazję? Chyba ty...
Banjankri napisał: | Powiedz mi, czym się różni, w twoim systemie moralnym, zjedzenie ryby od zjedzenia człowieka? |
wojzbuj napisał: | Jestem wegetarianinem. |
Uroczo, ale ja nie pytałem co jadasz, a o twój system moralny.
Cytat: | A jak ty podchodzisz do ludzi? Stawiasz ich na równi, czy różnicujesz ich pod względem relacji z tobą? Czy tak samo traktujesz swoich najbliższych jak mnie, mnie tak samo, jak Jarosława Kaczyńskiego, a Jarosława Kaczyńskiego tak samo, jak Xin Pan Lao? Jeśli mnie traktujesz tak samo jak swoich najbliższych, to właśnie przydałby mi się nowy dysk 4 TB. |
I znowu uciekasz od pytania.
Cytat: | Świadomość to słowo. A jego znaczenie zależy od kontekstu. Zdanie "świadomość jest..." oznacza zawsze: "kiedy używam słowa świadomość, chcę ci przekazać, że...". I nic więcej. |
To by tłumaczyło, dlaczego często używasz słów zupełnie oderwanych od kontekstu, w którym ich używasz.
A co chcesz przekazać używając słowa "jestem"?
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Sob 11:53, 07 Lip 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:19, 07 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | ja nie pytałem co jadasz, a o twój system moralny |
Jestem wegetarianinem nie ze względów zdrowotnych, lecz moralnych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6091
Przeczytał: 65 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:49, 07 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | szaryobywatel napisał: | Dokładnie wszystko co jest postrzegane jest na zewnątrz względem postrzegania. Inaczej masz model w którym nie ma postrzegania, a "postrzegający" to jakiś pozbawiony świadomości układ który po prostu oddziałuje sam ze sobą. |
Proszę podaj rozumowanie prowadzące do drugiego z tych zdań. Jak rozumiem, pierwsze zdanie to teza, dla której drugie zdanie stanowić ma dowód przez sprowadzenie do niedorzeczności. |
Opisać sobie możesz układ elementów jaki chcesz i nazwać go sobą albo podmiotem. Jeżeli nie założysz istnienia działania które elementom lub ich konfiguracji przypisuje to jak są postrzegane, ten układ nie będzie miał świadomości. Postrzeganie jest właśnie tym działaniem, czyli jest to coś co zawsze będzie czymś innej kategorii, "na zewnątrz".
wujzboj napisał: | szaryobywatel napisał: | Analogia której w dalszym ciągu nie rozumiesz polega na niekonstruowalności. Nie ma ciągu w którym każdy kolejny element zaprzecza poprzedniemu, bo żeby było zaprzeczenie musi istnieć to czemu zaprzeczamy, zdanie na które działa negacja. Zdania "to zdanie jest fałszywe" nie da się zbudować, jest nieuchwytne, nigdy nie staje się argumentem negacji. Dokładnie taki sam ciąg powstaje gdy chcemy by w doświadczaniu znalazło się doświadczanie. Przedmiot doświadczania staje się nieuchwytny, nieosiągalny. |
Czyli twoja analogia opiera się na założeniu, że nie ma pierwszego elementu... |
Chyba ostatniego i nie jest to założenie tylko wniosek.
wujzboj napisał: | Problem z tą analogią polega na tym, że opiera się ona na sekwencyjnym procesie: konstruujemy elementy po kolei. To jest zupełnie nieadekwatne do samo-postrzegania. Podmiot nie jest konstruowany za pomocą postrzegania przez podmiot. Podmiot polega na tym, że postrzega sam siebie. |
Podmiot postrzega sam siebie za sprawą postrzegania którego nie postrzega.
d(d(d(d(...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:38, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Dokładnie wszystko co jest postrzegane jest na zewnątrz względem postrzegania. Inaczej masz model w którym nie ma postrzegania, a "postrzegający" to jakiś pozbawiony świadomości układ który po prostu oddziałuje sam ze sobą. | wuj napisał: | Proszę podaj rozumowanie prowadzące do drugiego z tych zdań. Jak rozumiem, pierwsze zdanie to teza, dla której drugie zdanie stanowić ma dowód przez sprowadzenie do niedorzeczności. | szaryobywatel napisał: | Opisać sobie możesz układ elementów jaki chcesz i nazwać go sobą albo podmiotem. Jeżeli nie założysz istnienia działania które elementom lub ich konfiguracji przypisuje to jak są postrzegane, ten układ nie będzie miał świadomości. Postrzeganie jest właśnie tym działaniem, czyli jest to coś co zawsze będzie czymś innej kategorii, "na zewnątrz". |
Mogę więc odpowiedzieć cytatem, który skomentowałeś pod koniec twego postu, a potem skomentować twój komentarz:
napisał: | Problem z tą analogią polega na tym, że opiera się ona na sekwencyjnym procesie: konstruujemy elementy po kolei. To jest zupełnie nieadekwatne do samo-postrzegania. Podmiot nie jest konstruowany za pomocą postrzegania przez podmiot. Podmiot polega na tym, że postrzega sam siebie. | szaryobywatel napisał: | Podmiot postrzega sam siebie za sprawą postrzegania którego nie postrzega.
d(d(d(d(... |
I to właśnie jest ów założony sekwencyjny proces. To założenie czyni analogię nieadekwatną, bo w oryginale nie ma żadnego sekwencyjnego procesu.
szaryobywatel napisał: | Analogia której w dalszym ciągu nie rozumiesz polega na niekonstruowalności. Nie ma ciągu w którym każdy kolejny element zaprzecza poprzedniemu, bo żeby było zaprzeczenie musi istnieć to czemu zaprzeczamy, zdanie na które działa negacja. Zdania "to zdanie jest fałszywe" nie da się zbudować, jest nieuchwytne, nigdy nie staje się argumentem negacji. Dokładnie taki sam ciąg powstaje gdy chcemy by w doświadczaniu znalazło się doświadczanie. Przedmiot doświadczania staje się nieuchwytny, nieosiągalny. | wuj napisał: | Czyli twoja analogia opiera się na założeniu, że nie ma pierwszego elementu... | szaryobywatel napisał: | Chyba ostatniego i nie jest to założenie tylko wniosek. |
Nie no, moment. Jeśli jest pierwszy element, to mamy do czynienia z ciągiem, o którym mówiliśmy poprzednio: następnik różni się od poprzednika tylko znakiem. Na moje wyjaśnienie, dlaczego taki ciąg nie jest poprawnym analogiem samo-postrzegania odpisałeś, że to nie o to chodzi. Wobec tego na prawdę nie mam zielonego pojęcia, co masz na myśli. Spróbuj proszę jeszcze raz, innymi słowami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 5:45, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Semele napisał: | Jednak JEST ono chba nieaktualne bo wuj uwaza ze świadomość to substancja. Może ryba ma mniej tej substancji.. moze ma więcej materialnej.. |
Świadomość jest zbiorczym określeniem kilku fenomenów. W najprostszym podziale będziemy mieli świadomość obiektową (rzeczywistość) i świadomość
Wszystko to, od początku do końca, ma formę fali, nie substancji. |
Chcialam pochwalic ale 24 godziny. Fala to materia nie duch. W metafizycznym ujęciu można uznać ją za substancję.
Gdzieś wkleiłam także filmik z Searlem, ktory mowi o możliwości naukowego badania swiadomosci. [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:42, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
To nie dotyczy badania tego, o czym mówię. To dotyczy badania świadomości behawioralnej, czyli wyników twojej obserwacji moich zachowań. Ja nie jestem wynikiem twoich obserwacji moich zachowań. Banjankri stara się mnie wciąż przekonać, że on jest wynikiem moich obserwacji twoich zachowań; czy ty też chcesz, bym uwierzył, że jesteś moimi obserwacjami?
Edit: Miało być, oczywiście: "Banjankri stara się mnie wciąż przekonać, że on jest wynikiem moich obserwacji jego zachowań"
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 14:09, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:48, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Na boku z tym buddysta. Ty masz jakiś problem z buddyzmem. Na moich kretowiskach jest coś o buddyzmie. Książkę polecalam. Nie bylo odzewu. Lub mały.
Skup się na katolicyzmie. Co znaczy ciało Boga??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:52, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Czy w buddyzmie Bóg ma ciało??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6091
Przeczytał: 65 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:06, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | szaryobywatel napisał: | Podmiot postrzega sam siebie za sprawą postrzegania którego nie postrzega.
d(d(d(d(... |
I to właśnie jest ów założony sekwencyjny proces. To założenie czyni analogię nieadekwatną, bo w oryginale nie ma żadnego sekwencyjnego procesu. |
Definiowanie postrzegania inaczej niż jako: postrzegam (coś), nie ma sensu, a to że będziesz w kółko powtarzał "nie, bo podmiot postrzega siebie" nie wniesie wiele do dyskusji...
wujzboj napisał: | szaryobywatel napisał: | Analogia której w dalszym ciągu nie rozumiesz polega na niekonstruowalności. Nie ma ciągu w którym każdy kolejny element zaprzecza poprzedniemu, bo żeby było zaprzeczenie musi istnieć to czemu zaprzeczamy, zdanie na które działa negacja. Zdania "to zdanie jest fałszywe" nie da się zbudować, jest nieuchwytne, nigdy nie staje się argumentem negacji. Dokładnie taki sam ciąg powstaje gdy chcemy by w doświadczaniu znalazło się doświadczanie. Przedmiot doświadczania staje się nieuchwytny, nieosiągalny. | wuj napisał: | Czyli twoja analogia opiera się na założeniu, że nie ma pierwszego elementu... | szaryobywatel napisał: | Chyba ostatniego i nie jest to założenie tylko wniosek. |
Nie no, moment. Jeśli jest pierwszy element, to mamy do czynienia z ciągiem, o którym mówiliśmy poprzednio: następnik różni się od poprzednika tylko znakiem. Na moje wyjaśnienie, dlaczego taki ciąg nie jest poprawnym analogiem samo-postrzegania odpisałeś, że to nie o to chodzi. Wobec tego na prawdę nie mam zielonego pojęcia, co masz na myśli. Spróbuj proszę jeszcze raz, innymi słowami. |
Następnik niczym nie różni się od poprzednika, to ciąg symboli negacji które nigdy nie budują zdania, bo nie ma ostatniego elementu - symbolu zdania które ma być zbudowane. Ciąg o którym mówiłeś mógłby się odnosić do próby przypisania zdaniu "to zdanie jest fałszywe" wartości logicznej, ale nie do procesu jego budowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:10, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | To nie dotyczy badania tego, o czym mówię. To dotyczy badania świadomości behawioralnej, czyli wyników twojej obserwacji moich zachowań. Ja nie jestem wynikiem twoich obserwacji moich zachowań. Banjankri stara się mnie wciąż przekonać, że on jest wynikiem moich obserwacji twoich zachowań; czy ty też chcesz, bym uwierzył, że jesteś moimi obserwacjami? |
To faktycznie glupie..z ich strony.
Co z cialem Boga??
Czekam na wykładnię. Takie cialo jest. Gdzie, jak się przejawia i czy moge się do niego przytulić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:06, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Definiowanie postrzegania inaczej niż jako: postrzegam (coś), nie ma sensu, a to że będziesz w kółko powtarzał "nie, bo podmiot postrzega siebie" nie wniesie wiele do dyskusji... |
A co to za definicja postrzegania za pomocą funkcji "postrzegam(coś)"? Aby zdefiniować funkcję, nie wystarczy podać jej nazwy i listy argumentów. Trzeba do tego jeszcze podać przynajmniej wynik jej działania. Formalnie rzecz biorąc, funkcja to iloczyn kartezjański zbioru argumentów i zbioru wyników. Innymi słowy, to "tabelka", która każdej konkretnej kombinacji argumentów przyporządkowuje konkretny wynik. Poprawna definicja funkcji postrzegam(coś) musiałaby więc wyglądać: "dla każdego Coś ze zbioru Postrzegalne i każdego To ze zbioru Postrzeżenia, postrzegam(Coś) = To". Samo-postrzeganie ma tutaj po prostu postać jedynki: Samo-Postrzegam(Coś) = Coś. I teraz jeśli w zbiorach Postrzegalne i Postrzeżenia umieścić Podmiot, tabela funkcji Postrzegam() uzyskuje element jednostkowy, odpowiadający rzędowi i kolumnie definiującym funkcję Samo-Postrzegam(). Która staje się szczególnym przypadkiem funkcji Postrzegam().
szaryobywatel napisał: | Ciąg o którym mówiłeś mógłby się odnosić do próby przypisania zdaniu "to zdanie jest fałszywe" wartości logicznej, ale nie do procesu jego budowania. |
Naturalnie. I właśnie o tym mówię: nie chodzi o proces budowania postrzegania ani tym bardziej samo-postrzegania, lecz o treść już w tych "funkcjach" zawartą. Innymi słowy, żadnej wartości funkcji Postrzegam() nie konstruuje się za pomocą rekurencji.
Semele napisał: | Co z cialem Boga?? |
Semele, proszę ... To nie ten wątek... Proszę tu:
http://www.sfinia.fora.pl/swiete-ksiegi,41/jednak-nie-wszyscy-zostana-zbawieni,11063-125.html#391013
Semele napisał: | Ty masz jakiś problem z buddyzmem |
Semele, proszę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Nie 14:31, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Banjankri stara się mnie wciąż przekonać, że on jest wynikiem moich obserwacji twoich zachowań; czy ty też chcesz, bym uwierzył, że jesteś moimi obserwacjami?
Edit: Miało być, oczywiście: "Banjankri stara się mnie wciąż przekonać, że on jest wynikiem moich obserwacji jego zachowań" |
Wybacz, ale to co napisałeś nie ma sensu. Uproszczę ci schemat bo znowu zaczynasz fantazjować. To przedmiot tworzy podmiot. Z doznania wyłaniają się przedmioty, które tworzą "ja", a dalej, zobiektywizowane "ja" tworzy "jestem".
Ty jesteś, ja jestem. Bez doznawanych przedmiotów, nie ma ja, bez ja, nie ma "jestem". Samo "jestem" nie zachodzi. Tak ja, jak i ty, jesteśmy zbiegiem okoliczności, dosłownie. Usuń jeden element tego układu, a "światło" zgaśnie.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 14:56, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Nie 14:32, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Czy w buddyzmie Bóg ma ciało?? |
W buddyzmie nie ma Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:36, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Wuju. Wszystkie watki sie wiążą na tym forum .nieslusznie je separujesz.
Jestem zniechecona do dyskusji z Tobą. Nie traktujesz ludzi serio. Cos jest z Tobą nie tak..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:38, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Jak odpowiesz gdzie i jakie jest cialo boga dam ci spokój.
Gdy mi je pokażesz to może uwierzę....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:45, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | To przedmiot tworzy podmiot. Z doznania wyłaniają się przedmioty, które tworzą "ja", a dalej, zobiektywizowane "ja" tworzy "jestem".
Ty jesteś, ja jestem. Bez doznawanych przedmiotów, nie ma ja, bez ja, nie ma "jestem". Samo "jestem" nie zachodzi. |
Fajnie, że tak zwiźęźle podsumowałeś swoją teorię.
Ja wobec tego teraz wskażę na istotne podobieństwa i różnice pomiędzy twoim i moim stanowiskiem. (Dla jasności: doznawanie i postrzeganie to tutaj praktycznie to samo, skoro więc użyłeś słowa "doznanie", to w porównaniach użyję sformułowania "samo-doznanie"; samo-doznanie to nie żaden nowy koncept, lecz tyle, co samo-postrzeganie).
- Ty piszesz, że nie ma "jestem" bez doznań.
- Ja piszę, że "jestem" jest samo-doznaniem, co także oznacza, że nie ma "jestem" bez samo-doznawania.
- Ty piszesz, że nie ma "jestem" bez doznawanych przedmiotów.
- Ja piszę, że "jestem" generuje doznawane przedmioty i że w każdej chwili czasu "jestem" zawiera w sobie całą chmarę przedmiotów, gdyż czasoprzestrzeń bierze się z przedmiotów.
- Ty piszesz, że samo "jestem" nie zachodzi.
- Ja piszę, że "jestem" jest zawsze ze sobą (samo-postrzeganie): nie bywa samo (bez towarzystwa), jest zawsze w swoim towarzystwie i na tym w ogóle "jestem" polega.
I teraz można się zapytać, jak dalece te różnice są werbalne, a jak dalece - fundamentalne...
Czyli: czy aby nie jest po prostu tak, że starasz się nie używać słowa tam, gdzie nie odnosiłoby się ono do konceptu? Ja natomiast używam takiego słowa, które moim zdaniem pozwala przebić się przez barierę stawianą przez koncepty?
Semele napisał: | Wszystkie watki sie wiążą na tym forum |
To nie powód, by to samo, na dodatek zupełnie ogólnikowo sformułowane pytanie kopiować w każde miejsce. Inaczej wszędzie będzie pełno kopii tych samych pytań i tych samych odpowiedzi i cały czas będziemy spędzali na wyszukiwaniu i kopiowaniu odpowiedzi z wątku do wątku. Odpowiedzi, bo pytania można stawiać błyskawicznie i wszędzie, bez kopiowania.
Wyszło tak, że w tym wątku rozmawiamy o tym, jak ma się "jestem" do konceptów. Do problemu ciała Boga jest od tego na prawdę bardzo daleko. Do pytania o ciało Boga możemy zawęzić naszą rozmowę w równoległym wątku początkowo poświęconemu kwestii zbawienia; tak tam przeewoluowało i może tak zostać. Ale nie róbmy klonów.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 15:46, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Nie 16:25, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: | I teraz można się zapytać, jak dalece te różnice są werbalne, a jak dalece - fundamentalne... |
Dzięki za podsumowanie. Jak dla mnie, dość ewidentnym jest, że różnice są fundamentalne.
Dla mnie, "jestem" jest efektem, dla ciebie przyczyną. Według ciebie "ja" działa, dla mnie "ja" jest dziełem. Dla ciebie jest bytem samym w sobie, dla mnie konstruktem. U ciebie kwestia wolnej woli jest nierozwiązywalnym problemem, który u mnie nie zachodzi. Ty jesteś niewolnikiem swojego "ja", a ja, dosłownie, nie jestem. Dla ciebie istnienie w świecie jest ciągłą troską o siebie, dla mnie, nie ma komu się martwić o konstrukty. Ty czekasz na nagrodę w niebie, ja nie czekam na nic, no bo dla kogo?
"Ja jestem" jest wirusem, memem, którym człowiek zaraził się dawno temu, niewykluczone, że z innego wymiaru świadomości. Dla tych, którzy je widzieli, naiwnym jest myśleć, że "codzienna" świadomość jest wyjątkowa, wyizolowania i wolna od zagrożeń. Zresztą nawet w swojej religii masz opętania, a akt prowadzący do zarażenia się samoświadomością nazwany jest grzechem pierworodnym. Zobacz sobie, co dokładnie, w kwestii "jestem", stało się w momencie zjedzenia owocu z drzewa wiedzy (konceptów). Niesamowitym jest to, że udało się uchwycić ten moment w mit.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:24, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | ość ewidentnym jest, że różnice są fundamentalne. |
Może tak, może nie. W każdym razie mamy w tej rozmowie kolejny punkt zaczepienia, dzięki któremu może się nam ona nie rozlezie jak ślepe szczenięta. Co jakiś czas powinniśmy sobie na taki spinacz pozwalać
Banjankri napisał: | Dla mnie, "jestem" jest efektem, dla ciebie przyczyną. |
Ale to jest werbalne, a niekoniecznie także i fundamentalne. Bo:
wuj napisał: | czy aby nie jest po prostu tak, że starasz się nie używać słowa tam, gdzie nie odnosiłoby się ono do konceptu? Ja natomiast używam takiego słowa, które moim zdaniem pozwala przebić się przez barierę stawianą przez koncepty? |
No właśnie. O ile "jestem" zapisać jako koncept, to przecież staje się on równoważny temu, co nazwałem "zwyczajnym ja". A następnie podkreśliłem, że "zwyczajnego ja" nie nazywam "jestem".
Banjankri napisał: | nie czekam na nic, no bo dla kogo? |
To w pełni zrozumiałe. Koncept nie ma na co czekać, bo przecież koncept nie może odnieść ani korzyści ani straty. Na tej samej zasadzie, na jakiej postać z książki nie odnosi w swoim życiu ani korzyści ani strat.
Tyle, że ja nie jestem postacią z książki.. A ty? Czy chcesz mi przekazać, że jesteś postacią z książki? Czy też chcesz mi przekazać coś innego? Co?
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 17:31, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Nie 18:12, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czy chcesz mi przekazać, że jesteś postacią z książki? |
Z filmu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:14, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
A na czym polega istotna różnica?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Nie 20:17, 08 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | A na czym polega istotna różnica? |
Istotnej, nie ma, chociaż jest estetyczna.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 20:19, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|