|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:20, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Po drugie, spytam sie przedstawiciela tego swiatopogladu, za kogo mnie uwaza. |
Genkaku napisał: | Za człowieka. |
Czyli za kogo/co?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Wto 1:39, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Już odpowiedziałem. Nie wiesz co znaczy słowo człowiek ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Wto 1:58, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jest możliwość [biernej] obserwacji swych myśli |
nie myśle nic i patrzę co myślę?????????????????
Cytat: | możliwość bycia świadomym swojej świadomości |
istnieje ale tylko przez redukcję (moje ciało to nie ja, myśli moje to nie ja, wspomnienia może? ee też nie! no to co to w końcu jest???? nie wiadomo!widać że jest(w jakimś dziwnym sęsie). dlatego Sartre pisał, że żródło świadomości jest inwazją niebytu w byt (duuużo o tym pisał...)
Cytat: | Ale nie musisz nic percypować zmysłami, aby myśleć |
to o czym byś myślał?????ja chyba mówię o tym o czym ty chciąbyś mówić. ja mam na myśli podmiot metafizyczny a ty psychologiczny. W tym pytaniu o ten własnie chodzi (niezależnie od intencji pytającego).
a jakbyś nie miał doznań byłbyś najlepszym logikiem świata ale nikt by o tym nie wiedział
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Wto 2:09, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
dr entropia napisał: | Cytat: | Jest możliwość [biernej] obserwacji swych myśli | nie myśle nic i patrzę co myślę? | Nie. Pisałem, że jest możliwość obserwacji swoich myśli.
dr entropia napisał: | Cytat: | możliwość bycia świadomym swojej świadomości | istnieje ale tylko przez redukcję (moje ciało to nie ja, myśli moje to nie ja, wspomnienia może? ee też nie! no to co to w końcu jest???? nie wiadomo!widać że jest(w jakimś dziwnym sęsie). dlatego Sartre pisał, że żródło świadomości jest inwazją niebytu w byt (duuużo o tym pisał...) | Nie chodzi mi o to czym jest ja, a czym nie jest ja. Chodzi mi o świadomość świadomości.
W angielskim języku znalazłem dobre ujęcie tego: consciousness pointing to itself.
dr entropia napisał: | Cytat: | Ale nie musisz nic percypować zmysłami, aby myśleć | to o czym byś myślał?????ja chyba mówię o tym o czym ty chciąbyś mówić. ja mam na myśli podmiot metafizyczny a ty psychologiczny. W tym pytaniu o ten własnie chodzi (niezależnie od intencji pytającego).
a jakbyś nie miał doznań byłbyś najlepszym logikiem świata ale nikt by o tym nie wiedział | Błędnie Cię wcześniej zrozumiałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Wto 2:20, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | consciousness pointing to itself.
|
chciałem ci pokazać co wtedy widać - coś jak czarna dziura (osobliwość) im dłużej szukasz tym lepiej wiesz czym to nie jest i mniej czym jest (takie jaja ;P )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Wto 11:37, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wtedy nie musi się nic wiedzieć. Świadomość skierowana na siebie samą - wystarczy by stwierdzić obecność umysłu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Wto 12:44, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Umysł składa się z myśli czyli zdań. podmiot to to co myśli generuje. zdania można obserwować tego co je generuje nie, ani zobaczyć jak.
Moj pogląd w trzech słowach: zaczynasz od światopoglądu "whatever" a kończysz w fenomenologii.
Cytat: | Wtedy nie musi się nic wiedzieć |
czyli nie ma myśli i nie ma świadomości. Na góże jest co to dla mnie Umysł i podmiot, teraz co to świadomość - jest to fakt że umysł jest postrzegany przez podmiot. podmiot nie może zatem sam się obejrzeć bo nie jest myślą tylko warunkiem możliwości myśli. To trochę jak z okiem - nic z jego wyglądu nie sugeruje że ktoś nim patrzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Wto 14:27, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
dr entropia napisał: | Umysł składa się z myśli czyli zdań. | Też.
dr entropia napisał: | podmiot to to co myśli generuje. zdania można obserwować tego co je generuje nie, ani zobaczyć jak. | Podmiot czyli "ja". Umysł składa się nie tylko z tego konkretnego "ja".
dr entropia napisał: | Na góże jest co to dla mnie Umysł i podmiot, teraz co to świadomość - jest to fakt że umysł jest postrzegany przez podmiot. | Mówię o świadomości w sensie conscoiusness, czy coś w rodzaju awareness.
Podmiot - to co generuje myśli; myśli = umysł. A więc wychodziłoby na to, że dla Ciebie umysł nie jest podmiotem, lub że podmiot nie należy do umysłu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Wto 20:00, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Umysł dla mnie ma dwa sensy: psychologiczny - to całość tego co psychiczne czyli to co w drodze redukcji rozpada się na: pamięć, uczucia, marzenia, przekonania oraz
umysł w sensie logicznym - zbiór myśli (umysł =/=myśl tak jak zbiór ogórków nie jest ogórkiem)
i podmiot co to "czyta"
Twoje wątplowości wynikają zapewne ze skakania między psychologicznym a logicznym rozumieniem umysłu (tak swoją drogą to na umysłlog. składa się cała treść umysłu psych. wyrażalna w słowach - i nie ma tam ani zdania twierdzącego o podmiocie <są przeczące>).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Śro 13:53, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dla mnie umysł to całość psychiki człowieka: myślenie, emocje, inteligencja, osobowość, świadomość, pamięć, wyobraźnia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 14:11, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
umysł=psychika? to dla uniknięcia bałaganu można z jednego z tych pojęć zrezygnować. Ja bym obstawał za zachowaniem psychiki a umysł bym uważał za pojęcie logiczne(wyłącznie). Ale światopogląd "whatever" musi abstrachować od "zawartości" psychiki i uznać za REALNY jedynie podmiot (podstawę psychiki "medium"). Zawartość psychiki to ZJAWY!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Śro 16:01, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Tyle, że mój umysł zawiera Twój umysł psychologiczny + logiczny. Jest to całość.
Realnie (cokolwiek miałoby znaczyć to słówko) istnieje podmiot oraz zawartość. Nie jest absolutnie znana jedynie przyczyna powstania tej zawartości, nie jest znana prawda o rzeczywistości.
Zawartość psychiki to zawartość psychiki, nie żadne zjawy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 17:24, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | psychologiczny + logiczny |
ulysł log. jest częścią psychiki więc nie ma co do czego dodawać bo "jest to całość" dlatego można używać pojęcia umysłu w szerokim sensie zamiennie z pojęciem psychiki więc jedno jest zbędne (proponuję odrzucić "umysł" bo jest dwóznaczne wówczas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Śro 17:49, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Może być więc psychika. Czemu nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 18:39, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | istnieje podmiot oraz zawartość |
ale istnienie jednego jest innego rodzaju niż drugiego
ja to mam taki schemat
podmiot jest jak młotek
jego treści to uderzenia
to w co uderza to właśnie rzeczywistość.
prawda o rzeczywistości może być znana ale nie może zostać rozpoznana jako prawda (mogę wiedzieć, nie mogę wiedzieć że wiem)
Prawda jest STOSUNKIEM zdań do rzeczywistości czyli nie jest zdaniem.
Stosunkiem podmiotu do rzeczywistości są te zdania które uznaje. Trzeba więc by było wyjść z siebie przujżeć się z wieżchu swoim zdaniom i rzeczywistośći i porównać, ale to nie możliwe.... Najbliższa temu jest idea Intersubiektywnej sprawdzalności(grupa ludzi z życzliwością krytykująca swe tezy)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Śro 19:55, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
dr entropia napisał: | prawda o rzeczywistości może być znana ale nie może zostać rozpoznana jako prawda (mogę wiedzieć, nie mogę wiedzieć że wiem)
Prawda jest STOSUNKIEM zdań do rzeczywistości czyli nie jest zdaniem.
Stosunkiem podmiotu do rzeczywistości są te zdania które uznaje. Trzeba więc by było wyjść z siebie przujżeć się z wieżchu swoim zdaniom i rzeczywistośći i porównać, ale to nie możliwe... | I dlatego powstał światopogląd "whatever", który nie orzeka jak inne, że zna odpowiedź na te pytania, nie stwierdza prawdy (gdyż absolutne jej poznanie wiąże się z omniscjencją). Działanie zgodnie z tym co się doznaje bez orzekania co do absolutnej prawdy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuba
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:33, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
dr entropia napisał: | Trzeba więc by było wyjść z siebie przujżeć się z wieżchu swoim zdaniom i rzeczywistośći i porównać, ale to nie możliwe.... |
Czyli prawda nie ma żadnego znaczenia i w ogóle nie jest do niczego potrzebna...
dr entropia napisał: | Najbliższa temu jest idea Intersubiektywnej sprawdzalności(grupa ludzi z życzliwością krytykująca swe tezy) |
Ale jeżeli prawdziwy jest solipsyzm, to ta idea jest nic nie warta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 21:03, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
solipsyzm nie może być prawdą bo go nie można wypowoedzieć. A czemu nie można - to własnie próbowałem powyyyyżej przez cały ten temat pokazać.
Ale JEŚLI solipsyzm "byłby" to : Cytat: | prawda nie ma żadnego znaczenia |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuba
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:11, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Oj tam, zapomnijmy o tym solipsyzmie. Jeśli nigdy nie wiemy, czy zdanie jest prawdziwe, to prawda i tak nie ma dla nas żadnego znaczenia.
I czym się zajmuje filozofia, bo przecież nie mówieniem rzeczy prawdziwych (bo jeśli filozof nawet mówi prawdę, to wiedzieć o tym nie może)?
I jak mam traktować Twoje (Wittgensteina) zdanie: "Solipsyzm nie może być prawdą bo go nie można wypowoedzieć"? I jak Ty je traktujesz? Wychodzi na to, że jak mi się ono podoba, to się z nim zgadzam, jak mi się nie podoba, to się z nim nie zgadzam. Jest w nim 3 razy litera "m". Podoba mi się. Zgadzam się z tobą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 22:42, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
trzeba przyjąć pewne kryteria sensowności zdań (nie można nie przyjąć żadnych bo wtedy zdań nie będzie) a te zawsze twoży jakaś społeczność, człowiek sam nie może - może odkryć nowe możliwości ale puli nie zostaną przez innych zauważone to sąto rojenia wariata (ehnaton, kopernik).
człowiek posiada intelekt - władzę (naturalną) rzróżniania prawdy do fałszu) tak jak ma sumienie (władzę rozróżniania dodra od zła. Nie jes ona nieomylna ani nie do popsucia ale to wszystko co mamy.
Cytat: | Jest w nim 3 razy litera "m". |
dysponujesz ZA SILNYM kryterium prawdziwości (w zdaniu 2+2=4 nie ma 3xM!)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuba
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:15, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
dr entropia napisał: | prawda o rzeczywistości może być znana ale nie może zostać rozpoznana jako prawda (mogę wiedzieć, nie mogę wiedzieć że wiem)
Prawda jest STOSUNKIEM zdań do rzeczywistości... |
Ale Twoja prawda nie jest dla mnie żadnym kryterium. Jest tam sobie jakimś czymś w świecie jakimś tam.
Jak mogę kierować się czymś, o czym nie mam pojęcia (nawet nie mogę powiedzieć, że jakoś tam przybliżam się do Twojej prawdy, bo ja po prostu jej nie widzę).
A jednak w normalnych sytuacjach bardzo dobrze wiem co jest prawdą a co nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 23:28, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
w "normalnych" sytuacjach jest się nam łatw dogadać do keyteris]a są pragmatyczne i ciężko ię na nie nie zgodzić. W wypadkach nieocywistych żaden z nas nie może mówić żejest PEWIEN(to jest metafizyka albo filozofia). Bo czy nogę powiedzieć "nie jeste warjatem" z pewnością? nie sądzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuba
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 11:57, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
dr entropia napisał: | w "normalnych" sytuacjach jest się nam łatw dogadać do keyteris]a są pragmatyczne i ciężko ię na nie nie zgodzić. W wypadkach nieocywistych żaden z nas nie może mówić żejest PEWIEN(to jest metafizyka albo filozofia). |
Ale skoro mówienie o metafizyce i filozofii, to sytuacje nienormalne, to niby czemu filozofowie sobie biorą proste i zupełnie jasne słowo prawda i robią z nim różne dziwne rzeczy? Niech sobie własne słowo do swoich potrzeb wymyślą, a prawdę zostawią w spokoju:)
dr entropia napisał: | Bo czy nogę powiedzieć "nie jeste warjatem" z pewnością? nie sądzę. |
Nie mogę powiedzieć tak po prostu: jestem normalny, bo normalnym można być tylko względem czegoś, jakiejś społeczności i jej norm. Ok. Analogicznie jest ze słowem prawda, nie mogę tak po prostu powiedzieć: to zdanie jest prawdziwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Czw 13:37, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | biorą proste i zupełnie jasne słowo prawda i robią z nim różne dziwne rzeczy |
to trochę jak mówienie że ci fizycy to jakieś bzdury plotą każąc nam wieżyć w jakiesi elektrony i inne ciupinki-malinki ...
to takie wołanie "Zostawcie mi mój mały dziecięcy spokojny światek bo mie tu dobrze" a to małoduszność jest woleć wieżyć w piękne fałsze niż w prawdy okropne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuba
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:55, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ale fizycy jednak te bzdury plotą nie tak do końca bezzasadnie. A filozofowie? Co to znaczy, że "prawda o rzeczywistości może być znana ale nie może zostać rozpoznana jako prawda (mogę wiedzieć, nie mogę wiedzieć że wiem)"? Niby na jakiej podstawie mówisz coś takiego i czemu miałbym się z tobą zgodzić? Prawdziwość tego czy tamtego zdania z 'normalnych okoliczności' rozpoznaje bez problemu, a zdanie prawdziwe tak po prostu to bajka. Więc jak mam Twoje zdanie traktować?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|