Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Świadomość i jej dualizmy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adullam




Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:55, 24 Kwi 2012    Temat postu: Świadomość i jej dualizmy

Cześć adepci z morskiej piany!

Czy podmiot i przedmiot jest dualnością?
Czy podmiot i przedmiot jest przyczyną karmiczną (niedualną)?

Jeżeli przyjąć że brak jest substancjalnego postrzegania w tych przedmiotach na rzecz karmicznych , trzeba zauważyć że przyczyna karmiczna jest niedualna w podmiocie i przedmiocie.

Jeżeli przyjąć że istotnie nalezą (podmiot i przedmiot) w sposób współzależny (substancjalny) to co jest ich naturą?



Tak, mistrz wie, to nie jest proste, ale może nie poddacie się bez walki, a wykażecie inicjatywe?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 8:24, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Tak przedmiot jak i podmiot są iluzją. Nie ma więc dualności, ani niedualności. Pytanie sprowadza się więc, do której beczki z gnojem chciałbyś wejść?
Cytat:
mistrz wie

Jedna jest już zajęta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:56, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Podmiot i przedmiot w sposób najbardziej pierwotny powstają w akcie samoświadomości, kiedy podmiot dążący do oglądu siebie, ogląda się i to co oglądane, własny wizerunek czyni przedmiotem oglądu. Ponieważ przedmiot jest obrazem podmiotu to można mówić o Jedności podmiotu i przedmiotu, który ogląda jedynie swój wizerunek w wyobrażeniu. Mamy jedność nie dualność, bo dualność p i p organizuje jedna wyższa zasada, jednocząca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adullam




Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:24, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:
, kiedy podmiot dążący do oglądu siebie, ogląda się i to co oglądane, własny wizerunek czyni przedmiotem oglądu.


Kto jest inicjatorem podmiotu, który chce siebie oglądać?
lub
Czym jest podmiot , który siebie ogląda?

Wszak umysł jest odpowiedzialny za myślenie.
Świadomość za postrzeganie
(Jest bardzo prawdopodobne że umysł może błędnie postrzegać świadomość)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:06, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Cytat:
Kto jest inicjatorem podmiotu, który chce siebie oglądać?


Uczucie jest inicjatorem podmiotu, uczucie którego jest on świadomością, najpierw czuje, że istnieje, ale takie postrzeganie własnego istnienia jest niejasne, niewiadomo skąd bierze się. Dlatego rozgląda się za tym uczuciem i spostrzega je coraz wyraźniej, to proces wglądu (zaglądania), kiedy na końcu widzi je z całą wyrazistością, to właśnie dlatego, bo zagląda w siebie tak, że uczucie istnienia zamienia się w obraz siebie – przedmiot, tu podmiot staje się przedmiotem w swoim wyobrażeniu.

Właśnie dlatego, że przedmiot pochodzi z oglądu odczucia siebie, tego, co najbardziej podmiotowe, co jest jestestwem w odczuciu, najdelikatniej, dlatego właśnie podmiot zgadza się z przedmiotem, ze swoim naocznym odwzorowaniem - są tym samym. Podmiot identyfikuje się w przedmiocie.

Ale zauważa też, że ten przedmiot nie uwydatnia całego jego jestestwa, nie uwydatnia sfery czucia, podobnie jak czucie nie uwydatnia oglądania świadomego, naoczności. Dlatego przygląda się przedmiotowemu wyobrażeniu siebie i zaczyna w nie wczuwać, aby zidentyfikować siebie i odkryć to swoje więcej, które przekracza statyczny, zatrzymany w wyobrażeniu przedmiot, che odkryć płynność czucia. Wtedy, wczuwając się w wizerunek siebie odkrywa identyfikację, odkrywa, że to, co poznaje poprzez wczuwanie w przedmiot, identyfikuje się z uczuciem swojego jestestwa – podmiotowości. Dlatego wczuwa się bardziej próbując dociec świadomym wglądem czym jest to, co czuje. W ten sposób zbliża się do nowego wyższego o stopień uprzedmiotowienia, gdy znowu dokonuje trzeźwego oglądu odczucia … proces biegnie w itd., bez końca. W nieskończoność robi to Absolutna Świadomość i każdy podmiot z mniejszym świadomym udziałem w tym procesie.

Podmiotowość to zatem zdolność do odczuwania i oglądu, posiada te dwie funkcje, które naprzemiennie napędzają siebie, tworząc proces uświadamiania sobie siebie i szereg odczuć i wyobrażeń – to jest substancja duchowa; podmiot i przedmiot jednocześnie są podmiotem jako jednostką, uczucie i rozum … my butterfly.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 14:21, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Cytat:
proces wglądu (zaglądania)

:rotfl:
Co do reszty, to masz pan wyobraźnie :szacunek:

Nie przeszkadzajcie sobie!


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Wto 14:24, 24 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:44, 24 Kwi 2012    Temat postu:

To ty nie przeszkadzaj skoro masz tak niewiele do powiedzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adullam




Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 6:45, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Cytat:
Uczucie jest inicjatorem podmiotu, uczucie którego jest on świadomością, najpierw czuje, że istnieje, ale takie postrzeganie własnego istnienia jest niejasne, niewiadomo skąd bierze się. Dlatego rozgląda się za tym uczuciem i spostrzega je coraz wyraźniej, to proces wglądu (zaglądania), kiedy na końcu widzi je z całą wyrazistością, to właśnie dlatego, bo zagląda w siebie tak, że uczucie istnienia zamienia się w obraz siebie – przedmiot, tu podmiot staje się przedmiotem w swoim wyobrażeniu.


Uczucie? Bardzo swobodne podejście, wątpię by można to tak nazwać.
Jaźń jest tym inicjatorem, takim najbardziej bezpośrednim. Uczucie nie jest źródłem adepcie i nigdy nie będzie podobnie jak i pragnienie, chęci.



Podmiot i przedmiot nie są tym samym nawet jak podmiot identyfikuje się z jakąś substancją.Dla podmiotu może to nie robić różnicy jak wejdzie na transpersonalną jaźń. Stopień identyfikacji podmiotowej nie zmienia faktu że przedmiot nie może siebie doświadczyć, zatem nie są tym samym ze swojej natury. To niebywały nonsens.

A więc jaka jest (sama) natura przedmiotu i dlaczego taj jest ?


Ostatnio zmieniony przez adullam dnia Śro 7:04, 25 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:18, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Uczucie jest pierwotne w danej jednostce ponieważ to, co mamy ogołoceni do tylko bycia czystą myślą to zdolność odczuwania i zdolność świadomego postrzegania rozumem. Nic więcej. Taka „budowa” podmiotowości wynika z mechanizmu samoświadomości.

Jaźń, choć nie wiem jak rozumiesz to pojęcie, jeśli rozumieć ją jako Podmiotowość absolutną, Boga, całą mentalną podstawę bytu, owszem jest najbardziej podstawowym czynnikiem powstawania naszych podmiotowości, bo Bóg sprawia, że zaczynamy istnieć świadomie. Ale w jednostce pierwotne jest uczucie, które ulega świadomemu postrzeżeniu. Jeśli się z tym nie zgadzasz to wyjaśnij szerzej i uzasadnij swoje słowa, bo powyżej powiedziałeś jedynie, że uważasz inaczej, ale nie powiedziałeś dlaczego, czyli brakuje uzasadnienie, które można zrozumieć i które potwierdza się w sobie.

Cytat:
Podmiot i przedmiot nie są tym samym nawet jak podmiot identyfikuje się z jakąś substancją.Dla podmiotu może to nie robić różnicy jak wejdzie na transpersonalną jaźń. Stopień identyfikacji podmiotowej nie zmienia faktu że przedmiot nie może siebie doświadczyć, zatem nie są tym samym ze swojej natury. To niebywały nonsens.


Podmiotowość (np. ludzka) jak powiedziałem posiada funkcję czucia i świadomego postrzegania. Uczucie sprawia, że podmiot postrzega, iż coś płynie, można powiedzieć, że uczucie dąży do nieskończoności, posiada charakter dynamiczny. Świadome rozumowe postrzeżenie z kolei sprawia, że coś staje się, w odróżnieniu do uczucia nie płynie, ale jest, istnieje jako obiekt, statyczny, nieruchomy przedmiot oglądu. Mamy tu dwie odmienności. Te dwie odmienności sprowadzają się do siebie w akcie refleksji, kiedy oglądowi i uprzedmiotowieniu ulega uczucie stając się z dynamiki statycznym przedmiotem.

W tym sensie przedmiot jest podmiotem, bo zarówno uczucie jak i wyobrażenie są pochodną aktywności podmiotu. On czuje siebie, identyfikuje siebie z tym, co czuje i on postrzega siebie, ogląda własne wyobrażenie, identyfikuje się z obrazem siebie jaki ogląda w wyobrażeniu siebie. W tym sensie podmiot-uczucie i przedmiot-wyobrażenie są tym samym, wyrażają jedną treść.

Ale właśnie ze względu na to, że przedmiot nie wyraża dynamiki emocjonalnej, ale jest statycznym obiektem nie rozwijającym się dalej, podmiot przekracza obecne wyobrażenie siebie - przedmiot, aby postrzegać uczucie – to czym jeszcze jest. Ale gdy postrzega uczucie siebie, to nie potrafi obejrzeć go i dlatego dąży do świadomego oglądu.

Zrozumiej to, iż w jednostce jaką jesteśmy duszy-podmiocie-mentalności, w tej jedności-jednostce istnieją dwie funkcje, których jednostka używa, jest to odczuwanie i wyobrażenie. Ich niedoskonałość jako samodzielnych funkcji sprawia, że muszą się one uzupełniać i w układzie wzajemnego występowania, i następowania po sobie tworzą one jeden byt podmiotowy, który na przemian dochodzi do oglądu własnych uczuć jako statycznego przedmiotu i do odczuwania statycznego przedmiotu, aby poznać to coś więcej, którym jest ponad wyraźny, ale zatrzymany przedmiot. Obie czynności mają na celu dotarcie do poznania siebie i czynią podmiot samoświadomym, czyli zdolnym do świadomego postrzegania siebie, bo tym jest ogląd uczucia jako wyobrażenia. Czyli fakt, że to podmiot jako cała jednostka stwarza w sobie, i uczucie (podmiot) i wyobrażenie (przedmiot), czyni obie te funkcje Jednością, choć różnią się one tym, że jedno jest dynamiką, a drugie statyką. Tak w naturze dochodzi do pogodzenia odmienności, tego, co przez ludzi nazywane bywa na ogół przeciwnościami, a co jest jedynie elementami uzupełniającymi się i dzięki uzupełnianiu stwarzającymi możliwość istnienia przekraczającego antagonizm między podmiotem i przedmiotem jaki rozpowszechniony jest w nauce i obyczajowości ludzkiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adullam




Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:45, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Cytat:
[quote="Marcin Kotasiński"]Uczucie jest pierwotne w danej jednostce ponieważ to, co mamy ogołoceni do tylko bycia czystą myślą to zdolność odczuwania i zdolność świadomego postrzegania rozumem. Nic więcej. Taka „budowa” podmiotowości wynika z mechanizmu samoświadomości.
2 Jaźń, choć nie wiem jak rozumiesz to pojęcie, jeśli rozumieć ją jako Podmiotowość absolutną, Boga, całą mentalną podstawę bytu, owszem jest najbardziej podstawowym czynnikiem powstawania naszych podmiotowości, bo Bóg sprawia, że zaczynamy istnieć świadomie. Ale w jednostce pierwotne jest uczucie, które ulega świadomemu postrzeżeniu. Jeśli się z tym nie zgadzasz to wyjaśnij szerzej i uzasadnij swoje słowa, bo powyżej powiedziałeś jedynie, że uważasz inaczej, ale nie powiedziałeś dlaczego, czyli brakuje uzasadnienie, które można zrozumieć i które potwierdza się w sobie


Czysta myśl-nie istnieje.Istnieje "myśl". Istnieją adepci, którzy w pewnych rzeczach chcą iluzorycznie stworzyć myślenie większe i jedyna możliwością zrozumienia możności istnienia, czyli od jaźni. Dlatego nie pojmują że jaźń nie można rozumieć wyłącznie przez myślenie czy inteligencje.
Używasz bardzo wiele iluzorycznych znaczeń, które w sensie zarówno onkologicznym , epistemologicznym i najważniejszym (dla mistrza) ezoterycznym są wyjałowione, brak im mocy i prawdy. Zrozumieć tak można wiele rzeczy np; myśl i działanie umysłu.
2 Jaźń używam w sensie atmana nigdy brahmana. Gdyby mistrz chciał użyć jaźni innej aniżeli osobowej-jednostkowej,transpersonalnej użyłby precyzyjniejszych określeń np brahman , absolut. Dobrze że o to pytałeś, bo to i tez jest ważne i mądre.



Cytat:
Świadome rozumowe postrzeżenie z kolei sprawia, że coś staje się, w odróżnieniu do uczucia nie płynie, ale jest, istnieje jako obiekt, statyczny, nieruchomy przedmiot oglądu. Mamy tu dwie odmienności. Te dwie odmienności sprowadzają się do siebie w akcie refleksji, kiedy oglądowi i uprzedmiotowieniu ulega uczucie stając się z dynamiki statycznym przedmiotem.


Ktoś kto używa pojęcia "świadome rozumowanie postrzeganie" , musi zakładać że istnieją jeszcze (przynajmniej) ;
-nieświadome postrzegania
-nieświadome rozumowania
-nieświadome postrzegania i zarazem świadome postrzegania
-nieświadome rozumowania i zarazem świadome rozumowania

które z zasady stanowią o jego błędnej koncepcji, łączenia (znaczeń), gdyż nie może istnieć nieświadomość , która zawiera samo rozumowanie (np; myślenie) lub nieświadomość, która zawiera samo postrzeganie (obserwacja) nawet jak istnieją patologiczne czy wegetatywne, brak im wtedy "wyraźnej świadomości" , ale nigdy nie świadomości.
-Bardzo trywialny i błędny konstrukt łączenia słów adepcie, aczkolwiek od razu widać za to że adept "samouk". Tutaj mały plus (słownie).

Cytat:
Zrozumiej to, iż w jednostce jaką jesteśmy duszy-podmiocie-mentalności, w tej jedności-jednostce istnieją dwie funkcje, których jednostka używa, jest to odczuwanie i wyobrażenie. Ich niedoskonałość jako samodzielnych funkcji sprawia, że muszą się one uzupełniać i w układzie wzajemnego występowania, i następowania po sobie tworzą one jeden byt podmiotowy, który na przemian dochodzi do oglądu własnych uczuć jako statycznego przedmiotu i do odczuwania statycznego przedmiotu, aby poznać to coś więcej, którym jest ponad wyraźny, ale zatrzymany przedmiot.


Nie zrozumiej , a zechciej zrozumieć mistrzu moje rozumowanie, tak mistrz teraz chce rozumieć.
Istnieją ;ODCZUWANIE, WYOBRAŻANIE oraz OBSERWOWANIE, TWORZENIE , ISTNIENIE I wiele innych skutków a tylko w jednej przyczynie "karmicznej" np; osobowości.
(zresztą może kiedyś do tego wrócimy, a może nie )
Występowanie jako odrębnych (czy nie występowaniu równocześnie) nie stanowi o braku doskonałości jak żeś to sobie uroił adepcie, podobnie jak odrębny byt nie stanowi ułomności dlatego że ma odrębna jaźń.
Skoro umiesz wyjaśnić ich wzajemne zależności , które można przecież postrzegać jako symbiotyczne, to dlaczego piszesz o niedoskonałości?
Nie ma istnienia , który cierpi tylko dlatego że jest sam, lub stanowi odrębny byt, (jeżeli cierpi to nie dlatego, raczej dlatego że cierpienie stwarza substancjalnie)


Ostatnio zmieniony przez adullam dnia Śro 15:52, 25 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:36, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Podświadome postrzeganie i rozumowanie następuje choćby we śnie, o czym przekonujesz się jak otwierasz oczy i przypominasz sobie sen.

Cytat:
Istnieją ;ODCZUWANIE, WYOBRAŻANIE oraz OBSERWOWANIE, TWORZENIE , ISTNIENIE I wiele innych skutków a tylko w jednej przyczynie "karmicznej" np; osobowości.


Wyobrażanie sobie zakłada, iż wiesz o nim, bo je obserwujesz, postrzegasz, że wyobrażasz.
O tworzeniu wiesz także dlatego, że je obserwujesz – postrzegasz.
Istnienie także jest, bo siebie postrzega … i wiele innych aktywności, które wszystkie zależą od tego, że ktoś, ich źródło, obserwuje je (uczuciem czując lub oglądając świadomością). Dlatego jest tylko postrzeganie i uczucie, które także można postrzegać i nie trzeba tu wymieniać czegoś więcej skoro wszystko wymaga tylko obserwowania, reszta to aktywności wtórne.

Cytat:
Występowanie jako odrębnych (czy nie występowaniu równocześnie) nie stanowi o braku doskonałości jak żeś to sobie uroił adepcie, podobnie jak odrębny byt nie stanowi ułomności dlatego że ma odrębna jaźń.


Nie napisałem o odrębnej jaźni, przemycasz tu coś o czym nie był mowy. Mowa była o tym, że podmiot składa się ze zdolności do odczuwania (podmiotowości, może jaźni w twoim rozumieniu) i postrzegania (świadomości, rozumu). Te dwa elementy istnieją tylko łącznie w podmiocie, samodzielnie nie istnieją. O tym była mowa. Zatem o występowaniu odrębnym nie może być mowy i o tym, że jest doskonalsze lub nie, bo tego nie ma. Jest podmiot, w którym łączą się dwie odmienności, nie istniejące osobno.

Cytat:
Czysta myśl-nie istnieje.Istnieje "myśl".

Tego w ogóle nie rozumiem.

Cytat:
Istnieją adepci, którzy w pewnych rzeczach chcą iluzorycznie stworzyć myślenie większe i jedyna możliwością zrozumienia możności istnienia, czyli od jaźni.

I tego też.

Cytat:
Używasz bardzo wiele iluzorycznych znaczeń, które w sensie zarówno onkologicznym , epistemologicznym i najważniejszym (dla mistrza) ezoterycznym są wyjałowione, brak im mocy i prawdy

Czy ty wiesz co to jest onkologia? Czy wiesz jak ma się onkologia do epistemologii albo nawet niech już będzie do ezoterii? I to ja używam iluzji rozumienia? Używane przez mnie terminy mają ostre granice i można je łatwo zrozumieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adullam




Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:25, 26 Kwi 2012    Temat postu:

Cytat:
Czysta myśl-nie istnieje.Istnieje "myśl".

Tego w ogóle nie rozumiem.

Cytat:
Istnieją adepci, którzy w pewnych rzeczach chcą iluzorycznie stworzyć myślenie większe i jedyna możliwością zrozumienia możności istnienia, czyli od jaźni.

I tego też.

Sam tworzysz pojęcia , których nie rozumiesz, pojęcie "czysta myśl" adepcie powstała w skutek braku twego zrozumienia. Dlatego mistrz przeciwstawił i zapodał pojęcie myśl.
Jeżeli stworzyłeś pojęcie "czysta myśl"
(sprawdź kto je pierwszy użył-po co? )
powinieneś też wyartykułować rozróżnienie w związku z myślą, którą zaproponowałem.
Drugi problem , który nie rozumiesz jest właściwym postrzeganiem, bo nie powinieneś jaźni w ogóle zrozumieć umysłem, gdyż jaźń nie jest umysłem i nie "funkcjonuje" na zasadzie umysłowego myślenia. Buddhowie deliberowali i próbowali ją zwizualizować przez wzgląd na adeptów, ale hinajanistyczna i pragmatyczna interpretacja jest relatywna, metaforyczna oraz iluzoryczna i to jest jej zgubną istotą.Oczywiście ma ona sens w oparciu o intelektualne rozumowanie, ale to jest nieadekwatne , bo nie można tego doświadczyć.

Tworzenie ma więcej wspólnego z substancjalnością, a nie obserwowaniem. Dziwne że tego nie zauważasz, przecież adepcie istotą tworzenia jest substancjalność , a istotą medytacji obserwowanie. To że zachodzi jakakolwiek interakcja nie oznacza iż jest jej istotą .

Owszem, istnieją podświadome postrzegania, jeżeli ktoś ich doświadcza oznacza że świadomość uległa temporalnej dezintegracji. Powstaje brak wyraźnej świadomości,która przejmuje inicjatywę. Można do tego nie dopuścić. Mistrz dopuszcza, gdyż w skutek świadomości
( medytacyjnej również we śnie)
woli jednak pozbawiać się świadomości aktem wolicjonalnym i praktyką błogiej nie egzystencji. Sam wypoczynek ulega zmianie. Zachowanie świadomości (czy świadome śnienie) jest bardzo prostą techniką, ale kto zna i praktykuje medytacje nie potrzebuje ćwiczyć odrębnych praktyk świadomego śnienia lub zachowanie świadomości.
(Wszystko zależy od tego co podmiot osiągnął i która percepcja jest dominująca oraz od celu)

p.s.
Tak , mistrz wie co to jest onkologia, gdyż swoją praktykę zakończył już w 2000 roku. Dobrze że zauważyłeś, teraz wiesz więcej.


Ostatnio zmieniony przez adullam dnia Czw 19:29, 26 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
berber




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:53, 26 Kwi 2012    Temat postu:

Cześć adepci z morskiej piany!

Czy podmiot i przedmiot jest dualnością?
Czy podmiot i przedmiot jest przyczyną karmiczną (niedualną)?

Jeżeli przyjąć że brak jest substancjalnego postrzegania w tych przedmiotach na rzecz karmicznych , trzeba zauważyć że przyczyna karmiczna jest niedualna w podmiocie i przedmiocie.

Jeżeli przyjąć że istotnie nalezą (podmiot i przedmiot) w sposób współzależny (substancjalny) to co jest ich naturą?



Tak, mistrz wie, to nie jest proste, ale może nie poddacie się bez walki, a wykażecie inicjatywe?


Co to jest? Bełkot. Ble, ble, ble...

Mistrzowie i adepci, karma :rotfl:

Dzieciaki...
Tylko z jakiej racji to zamieszczacie w dziale "Filozofia"?
Co to ma wspólnego z filozofią?

Idźcie sobie do kawiarni, walnijcie po jednym i snujcie to nie wiadomo co, co jest wszystkim, tylko nie filozofią
:rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:06, 27 Kwi 2012    Temat postu:

Cytat:
Sam tworzysz pojęcia , których nie rozumiesz, pojęcie "czysta myśl" adepcie powstała w skutek braku twego zrozumienia. Dlatego mistrz przeciwstawił i zapodał pojęcie myśl.
Jeżeli stworzyłeś pojęcie "czysta myśl"
(sprawdź kto je pierwszy użył-po co? )
powinieneś też wyartykułować rozróżnienie w związku z myślą, którą zaproponowałem.
Drugi problem , który nie rozumiesz jest właściwym postrzeganiem, bo nie powinieneś jaźni w ogóle zrozumieć umysłem, gdyż jaźń nie jest umysłem i nie "funkcjonuje" na zasadzie umysłowego myślenia.


To ty stworzyłeś pojęcia „myśl” i porównałeś je z czystą myślą i nie wyjaśniasz o co ci chodzi. Dla mnie czysta myśl to taka która oderwana jest od wszelkiej materialności, a nawet w pewnych ścisłych okolicznościach to myśl myśląca siebie i nie obejmująca w swojej treści/zawartości nawiązania (wyobrażenia) materii, choć drugie rozumienie jest szczególne i stosowane przeze mnie w szczególnych okolicznościach. Nie gubię się w śród używanych przez siebie pojęć, ty tak i łatwo można to wykazać wypytując cię o definicje różnych np. ciekawy jestem wciąż, co to jest jaźń zdefiniuj i opisz to pojecie i odpowiadający mu przedmiot. Tylko daruj sobie atmany i brahmany jesteśmy w kulturze zachodniej i mówimy po polsku.

Cytat:
Buddhowie deliberowali i próbowali ją zwizualizować przez wzgląd na adeptów, ale hinajanistyczna i pragmatyczna interpretacja jest relatywna, metaforyczna oraz iluzoryczna i to jest jej zgubną istotą.Oczywiście ma ona sens w oparciu o intelektualne rozumowanie, ale to jest nieadekwatne , bo nie można tego doświadczyć.

Problem z myślą wschodu jest taki, że jest ona komunikacyjnie prawie … „do dupy”. Jest mało naukowa, pojęcia pozornie ostre i niezrozumiałe dla nas jeśli nie są studiowane, nauka bardzo nie naukowa, naprawdę wszyscy myśliciele wschodu sądzę, że nie wiedzą o czym dokładnie mówią i można to wykazać nawet na podstawie wypowiedzi Buddy.

Cytat:
Tworzenie ma więcej wspólnego z substancjalnością, a nie obserwowaniem. Dziwne że tego nie zauważasz, przecież adepcie istotą tworzenia jest substancjalność , a istotą medytacji obserwowanie. To że zachodzi jakakolwiek interakcja nie oznacza iż jest jej istotą .

Jeśli tworzę sobie wyobrażenie czegoś, które oczywiście zawsze musze pierwotnie postrzegać aby w ogóle móc je tworzyć i wiedzieć, co tworzę to powiedz mi gdzie tu jest substancja, co jest substancją? Jak wiesz substancja to takie coś, co jest trwałe, weź to pod uwagę.

Cytat:
Owszem, istnieją podświadome postrzegania, jeżeli ktoś ich doświadcza oznacza że świadomość uległa temporalnej dezintegracji. Powstaje brak wyraźnej świadomości,która przejmuje inicjatywę.

Nie masz pojęcia o czym mówisz. Świadomy wgląd w podświadomość wprowadza tam „światło świadomości”, rozjaśnia podświadome treści i pozwala siebie poznawać, tak jak rano poznajesz sen, albo w jego trakcie, a dezintegracja jest patologią i nie następuje przez wgląd w podświadomość, ale jeśli to przez formę przytłoczenia świadomości przez podświadomość.

Cytat:
Tak , mistrz wie co to jest onkologia, gdyż swoją praktykę zakończył już w 2000 roku. Dobrze że zauważyłeś, teraz wiesz więcej.

To teraz jak już wiesz to weź słownik jeszcze raz i odszukaj słowo onkologia, a następnie epistemologia i napisz mi wreszcie co łączy te nauki ze sobą, że wymieniasz je razem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adullam




Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:52, 01 Maj 2012    Temat postu:

Cytat:
To ty stworzyłeś pojęcia „myśl” i porównałeś je z czystą myślą i nie wyjaśniasz o co ci chodzi. Dla mnie czysta myśl to taka która oderwana jest od wszelkiej materialności, a nawet w pewnych ścisłych okolicznościach to myśl myśląca siebie i nie obejmująca w swojej treści/zawartości nawiązania (wyobrażenia) materii, choć drugie rozumienie jest szczególne i stosowane przeze mnie w szczególnych okolicznościach. Nie gubię się w śród używanych przez siebie pojęć, ty tak i łatwo można to wykazać wypytując cię o definicje różnych np. ciekawy jestem wciąż, co to jest jaźń zdefiniuj i opisz to pojecie i odpowiadający mu przedmiot. Tylko daruj sobie atmany i brahmany jesteśmy w kulturze zachodniej i mówimy po polsku.



Ja przeciwstawiłem myśl jako konwencyjną. Ty stworzyłeś "czystą myśl", a teraz dopiero napisałeś co ona znaczy, więc jest to rodzaj jakiejś kontemplacji, bo "myślę" bez treści nie istnieje i nigdy nie istniała.
Myśl myśląca siebie? To taka trywialna definicja, było napisać że albo myślisz albo jesteś uważny, ale myśl myśląca samą siebie to jest dziwadło, które nie istnieje. Dziwie się że takie nonsensy chce ci się wypisywać w towarzystwie mistrza...no chyba że
bycie uważnym = myśl myśląca siebie
Jeżeli jesteś w stanie wyjaśnić co to oznacza, to oczywiście masz taką możliwość, jeżeli to nie skomplikuje ,co sam wymyśliłeś to mistrz pyta;

1Dlaczego ta myśl chce myśleć o sobie i jak można to rozpoznać?

2Jak może zaistnieć myślenie (czysta myśl) , bez treści skoro jest to stan niemyślenia?


Jeżeli chodzi o jaźń to mistrz ci odpowie , jest poza umysłem i nie można jej definiować. Powinieneś o tym wiedzieć adepcie, skoro zajmujesz się czymś , co stwarza iluzje że się na tym znasz.
Podobnie jak smak jest niezidentyfikowany, ale można zidentyfikować język oraz potrawę , która w interakcji wytwarza smak.
Jaźń -świadomość , zawsze w tym samym kontekście tego używam.
Jaźń nie potrzebuje przedmiotu aby ją zidentyfikować, nie ma formy, materii, podobnie jak i smak, węch. Pytanie bardzo ignoranckie zadałeś, nie dlatego że nie można tego wyjaśnić intelektualnie, ale dla tego że można to zrobić wyłącznie relatywnie, co jest zawsze rezultatem błędu. Dlatego nigdy nie pytaj co to jest jaźń, bo takie pytanie jest rezultatem a priori błędu.
Żaden mistrz nigdy nie pytałby, bo wie czym jest takie pytanie.
Jednak tobie adepcie opowiedziałem , w pewnym sensie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adullam




Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:48, 01 Maj 2012    Temat postu:

Cytat:
Problem z myślą wschodu jest taki, że jest ona komunikacyjnie prawie … „do dupy”. Jest mało naukowa, pojęcia pozornie ostre i niezrozumiałe dla nas jeśli nie są studiowane, nauka bardzo nie naukowa, naprawdę wszyscy myśliciele wschodu sądzę, że nie wiedzą o czym dokładnie mówią i można to wykazać nawet na podstawie wypowiedzi Buddy.


A jak myślisz kto wytwarza ten problem?

Przecież buddyzm jest zarówno teoretyczny (filozoficzny) jak i praktyczny. Buddhów mamy wielu a sami różnią sie na wielu płaszczyznach , choćby pod kątem realnego i historycznego istnienia
(Krakucanda, Kanakamuni, Kaśjapa Gotama -czyli czwarty załozyciel w.b. - vs . Majtreja, Amitabha,Akszobhja Akszobhja, etc -niehistoryczni buddowie).

Jeśli się nie studiuje, to jakim prawem mają być zrozumiałe, skoro adepci nawet nie odnoszą się do źródeł i nauk?
Gotama np. przedstawiał wiedzę intersubiektywną wraz z instrukcjami którą zapodał w adekwatnych suttach, po dziś dzień therawadyni czerpią swoje inspiracje z bliżej określonych instrukcji, medytacje z tych sutr satipathana, anapanasati, vipassana, sati, etc. Oraz czerpią wiele innych ispiracji z jego rozważań i nauk. To jest wiedzą znacząca więcej aniżeli naukowa, receptywna, bo można jej samemu doświadczyć
( zweryfikować).
Gdyby śmiał możliwość spotkać pana Buddę i poprosiłbyś o wyłożenie nauki Dhammy, to wyjaśniłby tobie adepcie szczegółowo wszystkie interesujące ciebie kwestię.
Znani byli z tego że uzasadniali i obszernie i analitycznie artykułowali swe nauki, dlatego zarzucając im że nie wiedzieli co mówią lepiej jest się nie zabierać się za buddyzm (który pochłania wiele naukowych dziedzin , psychologicznych, metodologicznych , kognitywistycznych i ezoterycznych, filozoficznych ) tylko coś bardziej prostego, ścisłego fizyka, matematyka, chemia.


Słusznie zauważyłeś adepcie że rozmowa w stylu "Budda powiedział", "Jezus powiedział" jest skazana a priori na niepowodzenie , gdyż autorami zawsze ( w religiach uniwersalistycznych) byli sympatycy, uczniowie, adepci czy wyznawcy. Poza tym szczegółem nauki mają ogromne znaczenie
np.cztery szlachetne zwyczaje ;

-pozostawanie zadowolonym (przez mnicha) jakimikolwiek szatami,
-pozostawanie zadowolonym jakimkolwiek ofiarowanym pożywieniem,
-pozostawanie zadowolonym jakimkolwiek miejscem do mieszkania oraz
-znajdowanie przyjemności w medytacji i brakiem przywiązania.
( Ariya-vam )

-oczywiście zalecił to bhikkhu, a nie tobie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 15:12, 01 Maj 2012    Temat postu:

Ale karykatura. Blee...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:41, 02 Maj 2012    Temat postu:

Myśl myśląca siebie to samoświadomość, świadomość świadoma/wiedząca o własnej świadomości lub świadomość myśląca o sobie (świadomości)

Cytat:
1Dlaczego ta myśl chce myśleć o sobie i jak można to rozpoznać?

Pragnie poznać własne istnienie, chce osiągnąć pewność swojego istnienia i poznanie siebie.

Cytat:
2Jak może zaistnieć myślenie (czysta myśl) , bez treści skoro jest to stan niemyślenia?

Nie ma myśli bez treści, chodzi o to, że przy myśleniu o myśleniu treść jest w najwyższym stopniu abstrakcyjna, jest zupełnie oderwana od treści w jakikolwiek sposób nawiązujących do materii – myśli się świadomość-siebie.

Cytat:
Jeżeli chodzi o jaźń to mistrz ci odpowie , jest poza umysłem i nie można jej definiować.

Jeśli doświadczyłeś jaźni to możesz opisywać doświadczenie, dzięki temu coś rozjaśni się i można sięgać dalej dochodząc do jakichś konkretnych wyników. Jeśli uważasz jak powyżej to nie możesz w ogóle mówić, że istnieje jaźń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Śro 12:37, 02 Maj 2012    Temat postu:

Oj, wiejscy myśliciele, o wielkiej fantazji. Samoświadomość to twór całkiem nowy, bo stworzony przez człowieka. Co więcej nie jest to świadomość świadoma siebie, a świadomość chwytająca się konceptu świadomości. Innymi słowy, jeżeli namalujesz sobie autoportret i spojrzysz na gotowe dzieło, to nie patrzysz na siebie, tylko na obiekt, który jest odwołaniem do ciebie, zniekszałconym przez pewne zaszlości.
Samoświadomość ma więcej wspólnego z zeszłorocznym śniegiem, niż ze świadomością. Obiektowe postrzeganie odbywa się jedynie na płaszczyźnie rozróżniania, czyli wymaga mechanizmu rozróżniającego, który to zbudowany jest z, i zarazem generuje karmę. Dlatego właśnie, na pytanie kim jesteś, Bodhidharma nie odpowiedział "świadomością", a "Nie wiem".

Złotym młotem bijecie w żelazo i po każdym uderzeniu, patrzycie czy się w złoto zamieniło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin