Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

św. Tomasz - Chrześcijańska wolność - tezy do dysputy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kohelet




Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:06, 20 Lip 2006    Temat postu: św. Tomasz - Chrześcijańska wolność - tezy do dysputy

Chrześcijańska wolność wg św. Tomasza z Akwinu


I. Wolność woli
Cytat:

1. Chrześcijanin jest wolny, bo jest człowiekiem i jako człowiek ma duchową władzę woli, dzięki której może swobodnie wybierać i decydować.

2. Również dobro w psposób pewny poznane, nie wymusza niczego na woli, to znaczy akt wolności nie jest realnie tożsamy z rozpoznaniem dobra, które ma zostać wybrane.

3. Wolność woli polega na zdolności do poddawania się "uszczegółowieniu” (specyfikacji) przez możliwy przedmiot wyboru, to znaczy: na przyjęciu przedmiotu wyboru jako przedmiotu i następnie “wykonaniu” wyboru zgodnie z tym “uszczegółowieniem” (specyfikacją). Mówiąc prościej: Wola może wybrać coś określonego i następnie wykonać wybór.

4. To rożróżnienie między specificatio i executio chroni Tomasza przed zarzutem, że zgadza się z awerroistami, którzy twierdzili: intelekt zmusza wolę do czynienia tego, co uznał za dobre i godne wykonania.

5. Zarówno specyfikacja jak i wykonanie wolnego wyboru może podlegać różnorodnym złym wpływom: ze strony zamąconego poznania jak i trudnych do okiełznania popędów (“namiętności”). Są to pierwsze drzwi do teologicznej analizy wolności, o tyle o ile obydwa rodzaje złych wpływów są skutkami grzechu, które nie mogą zostać przezwyciężone naturalnymi siłami poznania i woli.

7. Wolność woli jest ufundowana na tym, iż człowiek, zgodnie ze swą istotą w sposób konieczny dąży do doskonałego dobra, to znaczy: do doskonałego szczęścia. Są to drugie drzwi do teologicznej analizy wolności, ponieważ:

8. Dążenie ludzkiej woli jest – jako że jest ona władzą duchową – nieskończenie otwarte, dające się spełnić tylko przez doskonałe, to znaczy nieskończone dobro. Dopóki wola nie napotyka na takie
dobro, jest ona wolna w stosunku do wszystkich innych, ograniczonych dóbr.

9. Cechą charakterystyczną Tomaszowego rozumienia wolności woli jest także to, że wolność nie jest ufundowana w subiektywnej zdolności woli, lecz w obiektywnej niemożności spełnienia dążenia do szczęścia przez ograniczone dobra.



II.Wolność dla Boga
Cytat:

10. Właściwą wolnością człowieka nie jest więc, wg Tomasza, wolność woli (wolność wyboru), lecz wolność, to znaczy otwartość ludzkiego ducha na nieskończenie wypełniające dobro. Jest to wolność istoty.

11. Jako że nieskończone dobro, formalny obiekt woli, w rzeczywistości jest identyczne z nieskończenie wypełniającym Bogiem, wolność istoty człowieka jest realnie identyczna z wolnością istoty dla Boga.

12. Nie jest to dowód na (istnienie) Boga, lecz aposterioryczny sąd wiary na temat sensu nieskończonej otwartości ludzkiej istoty.

13. Ten sąd wiary posiada swoją wiarygodność dzięki temu, że dążenie ludzkie do doskonałego szczęścia prowadziłoby do pustki bez możliwości spotkania z nieskończonym Bogiem, byłoby więc absurdalne, a wraz z nim absurdalną byłaby cała istota ludzka jako taka.

14. Tomasz postrzega więc ludzkie dążenie do szczęścia jako pytanie, a chrześcijańską wiarę w Boga jako odpowiedź – i wyobraża sobie pozostawanie sam na sam z tym pytaniem jako lęk egzystencjalny. Przyjmuje też, że lęk ten był udziałem dawnych, przedchrześcijańskich filozofów. Nie mieli oni wiedzy o nadziei na życie wieczne z Bogiem “przez co staje się dostatecznie jasne, jaki lęk musiały cierpieć ich prześwietne umysły”. Summa contra Gentiles, III 48 (nr 2261).

15. Paradoksalny wynik to: wolność jest ufundowana w związku z Bogiem. Można nawet powiedzieć: im głębszy i bardziej zdecydowany jest związek z Bogiem, tym bardziej wolny jest człowiek, to znaczy tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że człowiek pomyli jakieś partykularne dobro z Bogiem i uzna za spełnienie swojego dążenia do szczęścia.

16. Bezpośrednią konsekwencją jest: prawdziwa wolność jest zawsze uwolnieniem się od egoizmu.

17. Jest tak dlatego, że każdy partykularny, pomylony z Bogiem przedmiot szczęścia jest tylko środkiem i celem pośrednim do szczęścia polegającego na rozkoszowaniu się własną chwałą. Jeżeli Bóg nie stanowi przedmiotu szczęścia, pozostaje jedynie własne ego ze swym nigdy nie nasyconym głodem szczęścia.

18. Dlatego więc wolność istoty dla Boga jest zadaniem nigdy niemożliwym do zamknięcia w ziemskim życiu, jest zadaniem na całe życie.

19. Powodem tego jest: również dobro spełniające pragnienie – Bóg, spotyka nas jedynie w ziemskoograniczonym
kształcie: w słowie, nauce, doświadczeniu szczęścia, poddaniu się boskiej woli, miłości, fascynującej naturze, mocy w działaniu, udanym życiu, kościelnej wspólnocie, w sakramentach, służbie bożej, ale też w zagadkach, cierpieniach, wymaganiach życia. Te ziemskoograniczone formy spotkania z Bogiem nakładamy na Jego niepojętą tajemnicę i jej przypisujemy w myśl pięknej zasady “odnajdywać Boga we wszystkich rzeczach”.

20. Nasze partykularne wybory i decyzje, których wymaga się od nas przez całe życie, odnoszą się do tych konkretnych spotkań i dokonań.

21. W ten sposób akt wolności istoty dokonuje się za pośrednictwem nieograniczonej serii ograniczonych decyzji wolności woli dla Boga, a konkretnie: związek wolności istoty z Bogiem dokonuje się przez to, że w konkretnych aktach zachowujemy Jego przykazania.

22. Dla Tomasza jest jasne, że człowiek może to uczynić jedynie mocą łaski.

23. Dla Tomasza z Summa Theologiae – jako jedynego w średniowieczu – jest rzeczą charakterystyczną, iż pojmuje on łaskę Boga nie tylko jako moc, dzięki ktorej człowiek trzyma się przekazanych mu zewnętrznie przykazań, lecz jako wewnętrzne prawo (lex indita), które wymaga jedynie wtórnie pisemnych wskazówek dla pomocnego przygotowania (dispositio) do ich zachowywaniu przez pouczanie i wprowadzenie, i dla opisu ich skutkow w cnotliwym działaniu (STh I-II 106, 1).

24. Dlatego wlaśnie “nowe prawo Ewangelii” jest prawem wolności, bowiem ten, kto spełnia wolę Boga z miłości i zgodnie z wewnętrzną skłonnością, nie dziala już pod przymusem i jako niewolnik (z powołaniem się na Hbr 8,8.10; Jr 31,31; Rz. 3.27; 8,2).




III.Wolność w Kościele
Cytat:

25. Gdy człowiek, któremu w ten sposób została podarowana łaska Ducha Świętego jako wewnętrzna spontaniczność w odniesieniu do Boga, nie potrzebuje już litery pisanej, to tym bardziej odnosi się to do życia w Kościele. Innymi słowy: chrześcijańska wolność jest wg św. Tomasza zawsze wolnością w Kościele, o ile nie poddaje się pod dyskusję podstaw wiary chrześcijańskiej.

26. Nie jest to tylko wniosek wyciągnięty z nauki św.Tomasza o ”nowym prawie”. Tomasz formułuje tę konsekwencję wprost: ”Nowe prawo – które wykracza poza przykazania prawa naturalnego [=Dekalog!] bardzo niewiele dodaje do nauki Chrystusa i Apostołów, chociaż później na podstawie postanowień świętych ojców nieco do niego dodano. Co do tych dodatków należy jednak, zgodnie ze słowami św. Augustyna [ep. 55,PL 33, 221 D] zachować właściwą miarę, by nie obciążać zbytnio życia wiernych...”, ażeby nie “stało się bardziej znośne położenie żydów poddanych jedynie przepisom świętego kultu, nie zaś ludzkim domysłom” (STh I-II 107,4 in corp).

27. W tym duchu Tomasz od samego początku podjął konkretnie
chrześcijańską wolność również wbrew nieufności kolegów, współbraci i przełożonych.
- Podjął wolność racjonalnego stawiania pytań, jeżeli odziedziczona teoria teologiczna (a nie: wiążąca nauka o wierze!) nie wydawała mu się “rationabiliter dictum”.
- Podjął wolność – zgodnie ze wzorem swego nauczyciela, Alberta - studiowania Arystotesa, mimo napięć, które oddzielały filozofię Arystotelesa od chrześcijańskiej nauki wiary.
- W ten sposób obronił autonomię filozofii w stosunku do wiary, ponieważ przesłanie Biblii nie odpowiada na wszystkie pytania które stawia człowiek: “Nie widzę co miałby wspólnego z nauką wiary sposób, w który wyjaśnia się słowa Filozofa [Arystotelesa]” (Resp. de art. XLII, a 33 (n.806).

28. W tym znaczeniu Tomasz uczył wolności chrześcijańskiej w taki sposób, że ludzie mu współcześni postrzegali go jako wolnomyśliciela, “liberała”. Np.:
- Uznał “dziesięcinę” nie za przykazanie moralne, lecz za - mówiąc dzisiejszym językiem - “prawo kazuistyczne” (praecepta iudicialia), to znaczy wierni muszą zapewnić chleb materialny tym, którzy im przekazują chleb duchowy, ale czy to będzie 10% albo mniej czy więcej, zależy od warunków ekonomicznych i decyzji Kościoła.
- Odpoczynek niedzielny uzasadniał nie przez trzecie przykazanie, ale przez decyzję Kościoła: jeden dzień w tygodniu winien być przeznaczony na służbę bożą i na medytację nad słowem bożym, ale który to będzie dzień – szabat czy niedziela – nie jest przymusem płynącym z przykazania.
- Nie uważał formy życia zgodnej z “radami ewangelicznymi” za wyższą formę bycia chrześcijaninem (status perfectionis), lecz za środek służący osiągnięciu większej wolności dla pracy w królestwie bożym; na tej podstawie skutecznie bronił nowych zakonów, w tym swego własnego.
- Uczynił z Arystotelesa, który nic nie wiedzial o “stworzeniu”, świadka koronnego chrześcijańskiej wiary w stworzenie, włączając “naturę” człowieka, opisaną przez Arystotelesa, w interpretację chrześcijańskiej wiary na temat stworzenia i przezwyciężając tysiącletnią tradycję obniżania wartości rzeczywistości materialnej i cielesnej (płciowej!) oraz wartości człowieka.
- Zachował tak wielki dystans do konkretnego Kościoła, że mógł sformułować tezę: chrześcijanin musi raczej znieść ekskomunikę niż działać wbrew swemu sumieniu; zaś niesprawiedliwie nałożona klątwa kościelna nie osłabia życia w łasce, lecz je wzmacnia.

29. Tomasz był zwolennikiem zgoła reformatorskiego Sola Scriptura (“Jedynie pismo jest miarą [w przypadku konfliktu]”), co jedynie dlatego nie doprowadziło do konfliktu, że w odróżnieniu od XVI wieku również najpotężniejsi papieże nie byli skorumpowani, a starannie argumentujący teologowie znajdowali posłuch.

30. Od dawna zostało dowiedzione:
-Tomasz jest reprezentantem (augustyńskiej) tradycji, zgodnie z którą wszystko, co jest wiążące dla wiary, zostało w dosłownym sensie i w zrozumiały sposób zapisane w Piśmie św., a nic, co można w nim znaleźć tylko w sensie “duchowym” (alegorycznym, anagogicznym, tropologicznym [moralnym]) nie może być dla wiary wiążące.
- Tomasz reprezentuje tezę, że nie istnieje tradycja, która by przedkładała ponad Pismo święte prawdy wiary (credenda), lecz że wszystkie obowiązujące tradycje dotyczą jedynie servanda, czyli kościelnych form życia.
- Tomasz kieruje autorytet Pisma Świętego przeciw urzędowi nauczycielskiemu Kościoła w sposób, który zawierałby dziś niebezpieczeństwo zainteresowania Kongregacji ds. Doktryny Wiary: ”Prorokom, a także apostołom wierzymy dlatego, że Pan dał im świadectwo czyniąc cuda... Natomiast ich następcom wierzymy jedynie w tej mierze, w jakiej ogłaszają nam to, co tamci pozostawili w pismach” (De veritate 14, 10 ad 11). “Wyżej stojący ludzie, to znaczy doskonalsi, związani są jedynie z Bogiem, do którego należy niezmienna dobroć. Chociaż bowiem związani są ze swymi kościelnymi przełożonymi, związani są z nimi jedynie w tej mierze, w jakiej ci ostatni związani są z Chrystusem”. (Sth II-II 43,5 in corp.)

31. Podsumowując: Tomiści późniejszych czasów stali z pewnością w obliczu innych zagadnień niż Tomasz w swoim czasie, nie należy ich więc krytykować. Gdyby jednak dokładnie czytali Tomasza, mogliby w XVI wieku pozytywniej ustosunkować sie do Lutra i mieliby, na dzisiejsze czasy, dobrą radę jak urzeczywistnić więcej wolności w Kościele i jak przezwyciężać różnorodne lęki i małostkowość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:14, 22 Lip 2006    Temat postu:

Dobra, jedziemy od poczatku.

Akwinata napisał:
1. Chrześcijanin jest wolny, bo jest człowiekiem i jako człowiek ma duchową władzę woli, dzięki której może swobodnie wybierać i decydować.

Na czym polega wolnosc wyboru? W jaki spowob rozumial to Sw. Tomasz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kohelet




Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 19:26, 28 Lip 2006    Temat postu:

Proszę o sprecyzowanie pytania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:25, 29 Lip 2006    Temat postu:

Na czym polega wolnosc wyboru wedlug Tomasza. Czym rozni sie wybor wolny od wyboru wymuszonego.

Zwracam uwage na fakt, ze grzech jest zniewoleniem. Co znaczy stwierdzenie, ze czlowiek w wolny sposob wybral grzech?

Czy istnieje roznica pomiedzy wolnoscia czlowieka, a wolnoscia piorka na wietrze? Jesli tak, to na czym ta roznica polega?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:26, 30 Lip 2006    Temat postu:

Przyznam, że jak czytam te tomistyczne teksty (nie wiem, na ile tutaj mamy do czynienia ze skrótem, przetworzeniem, a na ile z wersją oryginalną), to mało załapuję stanowisko owego myśliciela. Widzę - owszem - postawienie problemu, nawet częściowe jego rozwinięcie, ale dalej wpadam w nawiązania do Kościoła, do pewnych sytuacji społecznych i do całej masy innych elementów, które są dość daleko od samej istoty wolności. Trochę odnoszę wrażenie, że sprawa wolności, gdzieś później sobie jako taka umknęła, a służy tu tylko jako pretekst stworzenia tekstu "ku ugólnemu zbudowaniu". Przypomina mi to schemat typowego kościelnego kazania, gdzie wychodząc od dowolnej kwestii można sprytnie nawiązać do kązdej innej - byle tylko było "w duchu wiary".
Z drugiej strony, trudno jest oczekiwać od myśliciela z wieków średnich, aby formułował swoje myśli na sposób zbliżony do ścisłego rozumowania z XXI w. Mimo wszystko zarówno filozofia, jak i metodologia od tamtego czasu znacznie poszły do przodu. I pewne rzeczy dziś są rozumiane jako dość naiwne - wszak żądamy większej ścisłości formułowania definicji, bardziej precyzyjnego określania zależności między elementami systemu rozumowania. Tomasz nie ma o nich pojęcia, bo są to zdobycze wynikające z postępu matematyki i logiki - a wynikają one z postępu jaki nastąpił w wiekach późniejszych. Pewne sprawy z zakresu logiki, konstruowania pojęć stały się jasne dopiero w wieku XX i wyraźnie widać, że Tomasz nawet nie przeczuwał ich istnienia. Ale zwykle tak jest, że prekursorzzy - siłą rzeczy - obracają sie w kregu intuicji, porównań. Oni tworzą język, który potem jest weryfikowany i doskonalony przez kolejne pokolenia myslicieli.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 7:52, 02 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:29, 30 Lip 2006    Temat postu:

Oczywiscie. Trudno stawiac jakies zarzuty Tomaszowi; byl to niewatpliwie jeden z najwiekszych filozofow. Ale poniewaz - jak zauwazyles - swiat w miedzyczasie poszedl naprzod, to dzis zastosowanie tomizmu w jakimkolwiek rozumowaniu musi wykraczac poza zwykle przepisywanie z dziel Akwinaty.

Tak czy owak, chcialbym przeczytac Koheletowe odpowiedzi na moje pytania...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odyseusz




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 13:26, 31 Sie 2006    Temat postu:

Witam

Cytat:
Na czym polega wolnosc wyboru wedlug Tomasza.


Analizujemy:
Tomasz: "1. Chrześcijanin jest wolny, bo jest człowiekiem i jako człowiek ma duchową władzę woli, dzięki której może swobodnie wybierać i decydować."

Cytat:
Czym rozni sie wybor wolny od wyboru wymuszonego.

Tym, że wyboru dokonuje zgodnie z własną decyzją a nie przez zewnętrzny nakaz cudzej woli.

Cytat:
Zwracam uwage na fakt, ze grzech jest zniewoleniem.

Grzechem wobec woli jest niezdolność do podjęcia własnego wyboru i ślepe zawierzenie cudzej woli. Słowem bezkrytyczne poddaństwo.

Cytat:
Co znaczy stwierdzenie, ze czlowiek w wolny sposob wybral grzech?

To tak jakby powiedzieć, że człowiek świadomie rezygnuje z wolności wyboru i pragnie byc ślepym niewolnikiem. Jezus ma na to dosadniejsze określenie, byłby gotów kamień młyński sobie u szyi uwiązać i wrzucić na dno morza niż zaprzeczyć samemu sobie, swemu sumieniu, swemu Bogu. Jak można w wolny sposób czyli świadomie czynić zło, gardzić sobą samym? O tym najlepiej niech powiedzą Ci, którzy przeszli drogę krzyżową z Jezusem, stali się dzięki niemu wolnymi ludźmi, wolnymi bo świadomymi znaczenia "drzewa", "budowli" czy jak wolisz symbolu w nieznanym języku "aksmenedex" dobra i zła. "aksmenedex" jest o tyle dobre, że nie wywoła u odbiorcy żenującego dylematu: "czy chodzi o dąb czy figę, choć pewnie wcale nie o dąb bo dęby nie rosły w Galilei."

Cytat:
Czy istnieje roznica pomiedzy wolnoscia czlowieka, a wolnoscia piorka na wietrze? Jesli tak, to na czym ta roznica polega?

"Być albo nie być" - oto wybór, wobec którego możemy i powinniśmy stawać dokąd żyjemy. Jeżeli wybieramy "isnienie = być" to pytamy o optymalny model realizacji tej woli. I tu zaczyna się przygoda z osobą, która zna ów model i ogłasza się wszem i wobec Synem Bożym.

Twierdzenie NN_1: (w oparciu o 1 i 11 pkt Tomasza)

Człowiek jest wolny w Bogu, jeżeli jest Synem Bożym i jako Syn Boży ma duchową władzę woli, dzięki której może swobodnie wybierać i decydować nie naruszając wolności drugiego człowieka.

Wniosek:
Wszystko co narusza wolność drugiego człowieka jest ZŁE a wszystko co jej przestrzega i ją podtrzymuje DOBRE w kategoriach służebności woli istnienia (BYĆ), a w tym woli życia, woli przetrwania każdego z nas i naszej cywilizacji jako dobra powszechnego.
Kto te wartości świadomie odrzuca jest ZŁYM człowiekiem gdyż stawia się w opozycji do Boga Ojca chrześcijańskiego i jego woli zjednoczenia ludzkości zawartej w nauce Jezusa Chrystusa i entuzjastycznie przyjętej przez naród żydowski z nieadekwatną problemowi lekkością ironizując.
Bo pamiętamy jak było i będziemy pamiętać.

Szerzej zainteresowanych tematyką zapraszam również na:
http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?t=864

Pozdrowionka :serce:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:24, 01 Wrz 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Co znaczy stwierdzenie, ze czlowiek w wolny sposob wybral grzech?
Odyseusz napisał:
To tak jakby powiedzieć, że człowiek świadomie rezygnuje z wolności wyboru i pragnie byc ślepym niewolnikiem.

Jak wiec myslisz, czy osobnik zdrowy psychicznie moze cos takiego zrobic? I czy wola osobnika chorego psychicznie jest wolna?

Odyseusz napisał:
Człowiek jest wolny w Bogu, jeżeli jest Synem Bożym i jako Syn Boży ma duchową władzę woli, dzięki której może swobodnie wybierać i decydować nie naruszając wolności drugiego człowieka.

Powiedzialbym mocniej (lub tak samo?): czlowiek jest wolny jedynie, jesli jest Synem Bozym i jako Syn Boży ma duchową władzę woli, dzięki której może swobodnie wybierać i decydować nie naruszając wolności drugiego człowieka. Ta wladza jest mozliwa zas jedynie dzieki wsparciu Boga. Bo opiera sie na wiedzy dostepnej jedynie Bogu. Czlowiek moze tu jedynie pragnac (by cudzej wolnosci nie naruszac) i powierzyc swe pragnienie Bogu ufajac, ze On pokieruje jego krokami, jesli takie pokierowanie bedzie konieczne, by pragnienie to moglo sie spelnic.

Czlowiek jest wolny moca Boga. Podobnie, jak Apostolowie czynili cuda moca Boga. Coz, bycie wolnym to jest cud...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odyseusz




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 12:05, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Jak wiec myslisz, czy osobnik zdrowy psychicznie moze cos takiego zrobic? I czy wola osobnika chorego psychicznie jest wolna?


Zdrowie psychiczne nie musi oznaczać zdrowia umysłowego (duchowego). Brak pierwszego może mieć podłoże fizyczne jednocześnie być silnie dopingowane faktem istnienia choroby duchowej, której z kolei źródłem jest przyjęcie fałszywego lub jak ktoś woli irracjonalnego modelu rzeczywistości. Człowiek chory umysłowo nie jest zdolny odróżniać dobro od zła, wybory, których dokonuje mogą naruszać dobro innych ludzi, co gdy wychodzi (uświadamia sobie po owocach) po pewnym czasie jest przyczyną żalu za grzechy i dysonansu psychicznego (świadomość błędu przekładana często na liczbę ofiar), który znów może być przyczyną zaburzeń psyche.
By to oceniać musimy dysponować zdrowym bo prawdziwym modelem rzeczywistości. Posiadać świadomość a w tym wiedzę o wzorcach. Modele wzorcowe możemy przekazywać drogą komuniakacji językowej i oby język (nasza mowa w tej materii) była logiczna (Tak, tak, nie, nie) czyli prosta do przyjęcia przez kształtującego się odbiorcę, którego wzorzec ma olśnić w swej doskonałości po objawieniu w "Duchu Świętym" - wykorzystując ten mistyczny symbol czegoś co chyba potrafimy już nazwać używając bliższych nam, współczesnych pojęć.

Cytat:
Powiedzialbym mocniej (lub tak samo?): czlowiek jest wolny jedynie, jesli jest Synem Bozym i jako Syn Boży ma duchową władzę woli, dzięki której może swobodnie wybierać i decydować nie naruszając wolności drugiego człowieka.

Bogu samemu złożyłeś pokłon, bracie.
Cytat:
Ta wladza jest mozliwa zas jedynie dzieki wsparciu Boga.

No i właśnie po to dał nam Syna. W opowieści o Synu wpisany jest zawile jego wzorzec, którego przyjęcie do świadomości jest drogą do wolności, prawdą o Nas, i życiem które go potrzebuje by przetwać i Go podtrzymywać po kres dni w jednostkowym i zbiorowym sensie.
Cytat:
>Bo opiera sie na wiedzy dostepnej jedynie Bogu.

Podważasz sens zwrócenia się Boga do Nas w słowie?
Cytat:
Czlowiek moze tu jedynie pragnac (by cudzej wolnosci nie naruszac) i powierzyc swe pragnienie Bogu ufajac, ze On pokieruje jego krokami, jesli takie pokierowanie bedzie konieczne, by pragnienie to moglo sie spelnic.

A może Bóg chciałby zrzucić ciężar prowadzenia ludzi "za rekę" jak dzieci?
Może chce ich usynowić?
Potrzebujesz sterty cytatów z Biblii, z których jasno wynika, że tego właśnie pragnie by człowiek zdolny był do miłości bliźniego a nie był politowania godnym duchowym nędzarzem, który na kolanach, ze łzami w oczach skamle o litość?
Syn Boży ufa sobie bo jest współistotny Ojcu
Jest zdolny sądzić po prawicy Ojca, bo ma ten sam wzorzec osądu i w nim jest świadom sprawiedliwości. Sądzi i jest sądzony.
Dziś na pytanie gdzie byłeś Jezusie, kiedy błagaliśmy o pomoc?
Przychodzi i mówi: Słucham! czego nie rozumiecie i o co boicie się zapytać? Być może zapyta jeszcze: Co? Jak i do kogo się modlicie? Kto Wam tak namieszał w głowach, dzieci moje, kto? :fuj:

Cytat:
Czlowiek jest wolny moca Boga. Podobnie, jak Apostolowie czynili cuda moca Boga. Coz, bycie wolnym to jest cud...

Na dzień dzisiejszy niestety to graniczy z cudem. Coś jednak przepowiedziano - mianowicie że ten chleb wolności stanie się naszym chlebem powszednim.

Tomasz na to:
"15. Paradoksalny wynik to: wolność jest ufundowana w związku z Bogiem. Można nawet powiedzieć: im głębszy i bardziej zdecydowany jest związek z Bogiem, tym bardziej wolny jest człowiek, to znaczy tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że człowiek pomyli jakieś partykularne dobro z Bogiem i uzna za spełnienie swojego dążenia do szczęścia."

Myślę, że Ojciec uczyni Syna wolnym od Siebie, gdy Syn stanie się Ojcem.
Ojcze dziękuję Ci, że uczyniłeś mnie wolnym. Wiem już czym jest wolność i sam mogę o niej nauczać, bo inni jakże jej łakną i pragną.
Ci ubodzy w duchu, smutni, cisi, poniżani i prześladowani, złaknieni i spragnieni sprawiedliwości, miłości i pokoju przyjdą do mnie i tam ich pobłogosławię pozwalając zadziałać potędze trzeciej osoby boskiej.
(Mt 5........)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:43, 11 Wrz 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Co znaczy stwierdzenie, ze czlowiek w wolny sposob wybral grzech?
Odyseusz napisał:
To tak jakby powiedzieć, że człowiek świadomie rezygnuje z wolności wyboru i pragnie byc ślepym niewolnikiem.
wuj napisał:
Jak wiec myslisz, czy osobnik zdrowy psychicznie moze cos takiego zrobic? I czy wola osobnika chorego psychicznie jest wolna?
Odyseusz napisał:
Zdrowie psychiczne nie musi oznaczać zdrowia umysłowego (duchowego).

Ja pytam o czlowieka zdrowego psychicznie, to znaczy, o kogos, kto nie jest niespelna rozumu i zdaje sobie sprawe z tego, co mowi i co wybiera.

Odyseusz napisał:
By to [chyba zdrowie duchowe - przyp. wuja] oceniać musimy dysponować zdrowym bo prawdziwym modelem rzeczywistości.

Tak. Tylko, ze to troche inna sprawa. Ja po prostu pytam, czy jesli ktos swiadomie rezygnuje z wolnosci i pragnie byc slepym niewolnikiem, to ten ktos ma wszystkie klepki w glowie.

Odyseusz napisał:
W opowieści o Synu wpisany jest zawile jego wzorzec

Ale nie tylko w tej opowiesci. Ten wzorzec jest rowniez wpisany w naszych sercach. I dzieki temu jestesmy w stanie go rozpoznac. Porownujac jedno z drugim. Czyszczac zarowno nasze rozumienie tej opowiesci, jaki i nasze serca.

wuj napisał:
Powiedzialbym mocniej (lub tak samo?): czlowiek jest wolny jedynie, jesli jest Synem Bozym i jako Syn Boży ma duchową władzę woli, dzięki której może swobodnie wybierać i decydować nie naruszając wolności drugiego człowieka. Ta wladza jest mozliwa zas jedynie dzieki wsparciu Boga. Bo opiera sie na wiedzy dostepnej jedynie Bogu.
Odyseusz napisał:
Podważasz sens zwrócenia się Boga do Nas w słowie?

Mowie o czyms zupelnie innym. Mowie, ze tylko ktos, kto zna konsekwencje wszystkich mozliwych czynow, jest w stanie wkazac taka droge, ktora nie narusza niczyjej wolnosci. Czyli tylko Bog moze taka droge wskazac. Wynika z tego, ze w pelni wolny moze byc tylko ten, kto ufa Bogu i pozwala Mu korygowac swoje pusuniecia zawsze, gdy Bog uzna taka korekte za niezbedna.

Odyseusz napisał:
A może Bóg chciałby zrzucić ciężar prowadzenia ludzi "za rekę" jak dzieci?

Czlowiek nie jest wszechwiedzacy. Zawsze bedzie wiec potrzebowal reki Boga. Co nie znaczy, ze kazdy jego ruch musi byc po Bozym sznurku! Na swiecie jest dosc swobody ruchu, bysmy mogli sie poruszac bez szkodzenia sobie nawzajem. Ale granice drog, ktorymi mozemy swobodnie isc, sa ostro widoczne tylko z Bozej perspektywy. Dla nas sa one rozmyte i latwo mylimy sie, jesli brak nam wsparcia. Co oznacza, ze dostatecznie dluga droga przebyta bez Boga sprowadzi nawet najdoskonalszego moralnie i intelektualnie czlowieka na kompletne manowce.

wuj napisał:
Czlowiek jest wolny moca Boga. Podobnie, jak Apostolowie czynili cuda moca Boga. Coz, bycie wolnym to jest cud...
Odyseusz napisał:
Na dzień dzisiejszy niestety to graniczy z cudem. Coś jednak przepowiedziano - mianowicie że ten chleb wolności stanie się naszym chlebem powszednim.

Bo zycie czlowieka nie konczy sie na dniu dszisiejszym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odyseusz




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 10:51, 14 Wrz 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Ja pytam o czlowieka zdrowego psychicznie, to znaczy, o kogos, kto nie jest niespelna rozumu i zdaje sobie sprawe z tego, co mowi i co wybiera.

Może jest tylko przekonany o słuszności wyboru? Wierzy, że wybrał dobrze więc chyba psychika nie cierpi? Czy nieświadomość złego wyboru czyli brak dostępu do pełni obiektywizmu czyni nas chorymi psychicznie? Zanim odpowiem to:
Odyseusz napisał:
By to [chyba zdrowie duchowe - przyp. wuja] oceniać musimy dysponować zdrowym bo prawdziwym modelem rzeczywistości.

Cytat:
Tak. Tylko, ze to troche inna sprawa. Ja po prostu pytam, czy jesli ktos swiadomie rezygnuje z wolnosci i pragnie byc slepym niewolnikiem, to ten ktos ma wszystkie klepki w glowie.

Tak jak z dobra nie wynika zło, tak w wolności nie znajdziesz woli zniewolenia. Ale można rozważać próby kompromisu z Mamoną, zagłuszanie sumienia, próby samooszustwa.

Odyseusz napisał:
W opowieści o Synu wpisany jest zawile jego wzorzec

wuj napisał:
Ale nie tylko w tej opowiesci. Ten wzorzec jest rowniez wpisany w naszych sercach. I dzieki temu jestesmy w stanie go rozpoznac. Porownujac jedno z drugim. Czyszczac zarowno nasze rozumienie tej opowiesci, jaki i nasze serca.

Zgadza się powiedziałeś to we właściwej kolejności. Zrozumieć i rozsądnie otoczyć uczuciem. Właśnie tak.

Cytat:
Mowie o czyms zupelnie innym.

Niezupełnie.
Cytat:
Mowie, ze tylko ktos, kto zna konsekwencje wszystkich mozliwych czynow, jest w stanie wkazac taka droge, ktora nie narusza niczyjej wolnosci.

Świetnie. Właśnie to chciałem usłyszeć!!! :brawo:
Czy Jezus wskazuje taką drogę?
Cytat:
Czyli tylko Bog moze taka droge wskazac.

Temperatura wzrasta. Jeżeli jesteś chrześcijaninem musisz wykazać lub pragnąć potrafić wykazać czy Syn Boży współistotny Ojcu wskazuje właśnie tę drogę. Jakie są jej główne założenia? Damy radę, zaufaj mi.
Cytat:
Wynika z tego, ze w pelni wolny moze byc tylko ten, kto ufa Bogu i pozwala Mu korygowac swoje pusuniecia zawsze, gdy Bog uzna taka korekte za niezbedna.

Mocniej Wujeczku! :D
Twierdzenie NN_2:
W pełni wolny może być tylko ten, kto rozumie siebie i Boga i pozwala im obu korygować swoje posunięcia zawsze, gdy uznadzą taką korektę za niezbędną

Odyseusz napisał:
A może Bóg chciałby zrzucić ciężar prowadzenia ludzi "za rekę" jak dzieci?

Cytat:
Czlowiek nie jest wszechwiedzacy.

Stara się to zmienić?
Cytat:
Zawsze bedzie wiec potrzebowal reki Boga.

Który prosi by się zmieniał w pożądanym kierunku, a reszta przyjdzie sama?
Cytat:
Co nie znaczy, ze kazdy jego ruch musi byc po Bozym sznurku!

Czyżby nie był doskonały? :mrgreen:
Cytat:
Na swiecie jest dosc swobody ruchu, bysmy mogli sie poruszac bez szkodzenia sobie nawzajem.

Być może jeszcze tak jest.
Cytat:
Ale granice drog, ktorymi mozemy swobodnie isc, sa ostro widoczne tylko z Bozej perspektywy.

Zgadza się. Piękny widok spojrzeć na świat oczami Anioła. Będziecie jak Aniołowie w niebie, mówił biedny skazaniec, wzruszając się pewnie do łez tym co dla nas robi. Idzie dzień kiedy uderzę tymi łzami niczym gradem o glębę, na której próbował zasiać!
Cytat:
Dla nas sa one rozmyte i latwo mylimy sie, jesli brak nam wsparcia.

Po to posyła nam Proroków, lub dlatego że przychodzą na świat mamy szanse go zmieniać. Stary świat umrze na widok Nowego Królestwa.
Cytat:
Co oznacza, ze dostatecznie dluga droga przebyta bez Boga sprowadzi nawet najdoskonalszego moralnie i intelektualnie czlowieka na kompletne manowce.

Poczekajmy z tą oceną. Jeszcze nie czas. Pasowało by tylko stwierdzić, że Jezus to co innego i jego przynajmniej nie dotyczy to, co napisałeś. Musimy jednak bardziej do niego przylgnąć, broń boże nie na kolanach całując krzyż ale pytając:
"Czy i ja jestem Twoim przyjacielem? Czy mam szansę na partnerstwo? Czy tylko sługą Twoim wierzącym po owocach Ojca lecz nie znającym ni Ciebie ni Ojca Twego? Czy tylko zmanipulowanym poganinem?" {na podstawie Ewangelii Janowej}

Jeżeli dojdziemy do Tomaszowego pkt. 2:

"2. Również dobro w sposób pewny poznane, nie wymusza niczego na woli, to znaczy akt wolności nie jest realnie tożsamy z rozpoznaniem dobra, które ma zostać wybrane."

Może się okazać, że rozpoznawszy dobro Bóg zapyta Syna:
To co chcesz mi służyć czy nie?

A Ty odpowiesz:
"Haha, ojcze nie wódź na pokuszenie. Przecież obaj wiemy, że musiał bym zapomnieć kim jestem, stracić rozum, posądzić siebie o brak piątej klepki. Hahaha, wrócić do życia sprzed poznania Ciebie, przez Twojego Syna? Hahaha...ha...ha.......ha :think: "

Choćby mnie do krzyża żywcem bili, to się Ciebie nie wyprę !!!
:think:

:shock: Udowodnić? Muszę to zrobić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:52, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Odyseusz napisał:
Czy nieświadomość złego wyboru czyli brak dostępu do pełni obiektywizmu czyni nas chorymi psychicznie?

Nie. Ale nas zniewala. Przez przedstawianie nam rzeczywistosci w falszywym swietle.

Jesli jestes przekonany, ze naciskajac czerwony guzik uruchaniasz dzwonek domofonu, to nie mozna powiedziec, ze decydujesz sie wywolac wojne nuklearna. Chociaz to jest akurat TEN SLYNNY czerwony guzik - tyle, ze cie oszukano...

Odyseusz napisał:
można rozważać próby kompromisu z Mamoną, zagłuszanie sumienia, próby samooszustwa.

Mozna. Ale w kazdym przypadku sa to przyklady zniewolenia. Do czlowieka nie docieraja wszystkie konsekwencje, i stad jego wahania oraz glupie decyzje.

wuj napisał:
tylko ktos, kto zna konsekwencje wszystkich mozliwych czynow, jest w stanie wkazac taka droge, ktora nie narusza niczyjej wolnosci.
Odyseusz napisał:
Czy Jezus wskazuje taką drogę?

Oczywiscie. Cala trudnosc polega jednak na tym, zeby patrzec na to, na co Jezus wskazuje, a nie wslepiac sie w jego wskazujacy palec.

Odyseusz napisał:
Jakie są jej główne założenia?

Milosc, Odyseuszu.

Odyseusz napisał:
W pełni wolny może być tylko ten, kto rozumie siebie i Boga i pozwala im obu korygować swoje posunięcia zawsze, gdy uznadzą taką korektę za niezbędną

Co znaczy "rozumiec Boga"? Mozna zawsze probowac "postawic sie w pozycji Boga", zeby zrozumiec SYTUACJE, w ktorej czlowiek sie znajduje. Czy to miales na mysli?

Ja zas mowiac o pelnym zaufaniu do Boga mialem na mysli bezwarunkowe pozwolenie Bogu na wszelkie interwencje. Co w zadnym wypadku nie wyklucza prob zrozumienia czegokolwiek. Rozum mamy do tego, by sie nim poslugiwac :D

wuj napisał:
Czlowiek nie jest wszechwiedzacy.
Odyseusz napisał:
Stara się to zmienić?

Stara sie postepowac rozsadnie, czyli zgodnie ze swoim sumieniem i swoim rozumem. Stara sie jak najszerzej rozwijac swoj rozum i jak najbardziej oczyszczac osądy swojego sumienia.

wuj napisał:
Zawsze bedzie wiec potrzebowal reki Boga.
Odyseusz napisał:
Który prosi by się zmieniał w pożądanym kierunku, a reszta przyjdzie sama?

Nie rozumiem twojego zdania gramatycznie. W kazdym razie odpowiedz masz chyba dwa akapity powyzej: zaufanie do Boga nie wyklucza uzywania rozumu, a wrecz przeciwnie, zacheca do otwarcia sie na swiat za pomoca swojego umyslu i swoich uczuc.

wuj napisał:
Co nie znaczy, ze kazdy jego ruch musi byc po Bozym sznurku!
Odyseusz napisał:
Czyżby nie był doskonały?

Bozy sznurek? Bog dal czlowiekowi wolnosc, nie sznurek. Na tym polega doskonalosc sytuacji!

Odyseusz napisał:
Idzie dzień kiedy uderzę tymi łzami niczym gradem o glębę, na której próbował zasiać!

Uderzanie zostaw lepiej Wszechwiedzacemu. Bo mozesz sie POMYLIC.

wuj napisał:
[Granice drog] sa one rozmyte i latwo mylimy sie, jesli brak nam wsparcia.
Odyseusz napisał:
Po to posyła nam Proroków...

...dla ktorych granice tez sa rozmyte, i ktorzy slowa Boga rozumieja tylko w takim stopniu, na jaki pozwala ich rozum i sumienie, i ktorzy z tych slow potrafia swiadomie przekazac tylko tyle, ile z nich rozumieja. A my potrafimy z nich zrozumiec (i dalej przekazac) tez tylko tyle, na ile nam rozum i sumienie pozwalaja. Przy czym moze byc to czasami wiecej, niz rozumieli sami prorocy. Bo oni zyli w znacznie trudniejszych i niemoralnych czasach, niz nam zyc przyszlo.

wuj napisał:
Co oznacza, ze dostatecznie dluga droga przebyta bez Boga sprowadzi nawet najdoskonalszego moralnie i intelektualnie czlowieka na kompletne manowce.
Odyseusz napisał:
Poczekajmy z tą oceną.

Nie trzeba. To jest akurat scisly wniosek matematyczny :D Teoria bladzenia przypadkowego.

Odyseusz napisał:
Jezus to co innego i jego przynajmniej nie dotyczy to, co napisałeś.

Jezus-Czlowiek nie wedrowal (i nie wedruje) bez Boga. Nie jest on wiec wyjatkiem od tej reguly; po prostu nie spelnia jej zalozen (wedrowanie bez Boga).

Zbawieni w niebie rowniez nie beda spelniali zalozen tej reguly.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odyseusz




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 12:33, 16 Wrz 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Odyseusz napisał:
Czy nieświadomość złego wyboru czyli brak dostępu do pełni obiektywizmu czyni nas chorymi psychicznie?

Nie. Ale nas zniewala. Przez przedstawianie nam rzeczywistosci w falszywym swietle.
Jesli jestes przekonany, ze naciskajac czerwony guzik uruchaniasz dzwonek domofonu, to nie mozna powiedziec, ze decydujesz sie wywolac wojne nuklearna. Chociaz to jest akurat TEN SLYNNY czerwony guzik - tyle, ze cie oszukano...

Mniej dobitne przykłady mamy na codzień. Ludzie wierzą w różne rzeczy a skoro koncentrujemy się w tym wątku na wolności to zapytamy czy wierzą również że są wolnymi ludźmi? Wierzą, że jak wcisną czerwony guzik to będzie ok tym bardziej, że modlili się do "Boga" od samego rana by czuwał nad ich wyborem? Przedmiotem wyboru może być w końcu drugi człowiek, któremu chcąc pomóc a nie wiedząc jak możemy ostatecznie mocno zaszkodzić. Zło jak wiemy rodzi Zło. Poczucie winy gdy chcąc dobrze wyszło mi źle może wpędzać w objęcia lęku i choroby psychicznej. Z kolei brak poczucia winy przy stanowczym przekonaniu o życiu jednak po śmierci w żywioł wojny, nienawiści i przemocy charakterystyczny dla choćby muzułmańskich marionetek. W którymś momencie można powiedzieć: Dosyć! Chcę być sprawiedliwy! Chcę zanim podejmę decyzję wiedzieć czy jest ona dobra! Chcę nieść pokój! Chcę przez to objawienie wygrać ze swoim ubóstwem intelektualnym, zgasić pragnienie bycia wolnym w światłym bo rozumnym wyborze. Jezus usłyszawszy to wołanie wyszedł z tłumu i otworzył usta ( Mateusz 5 ).

Odyseusz napisał:
można rozważać próby kompromisu z Mamoną, zagłuszanie sumienia, próby samooszustwa.

wuj napisał:
Mozna. Ale w kazdym przypadku sa to przyklady zniewolenia. Do czlowieka nie docieraja wszystkie konsekwencje, i stad jego wahania oraz glupie decyzje.

Trzeba więc postawić to pytanie:
Czy wybieram wolność w Prawie czy wolę pozostać marionetką w rękach ślepych uczonych i kapłanów. Ślepych więc głupich bez względu na to czy mądrymi i roztropnymi postrzegają ich współcześni im ludzie (Mt 11,25)
O taki wybór prosi Cię Jezus w Mateusz 5,17 "Jezus a Prawo"

Cytat:
Oczywiscie. Cala trudnosc polega jednak na tym, zeby patrzec na to, na co Jezus wskazuje, a nie wslepiac sie w jego wskazujacy palec.

Albo ze łzami w oczach mgliście czy jak wolisz mistycznie :wink: przytulać do piersiątka jeszcze piękniejszy od paluszka obrazeczek serduszka promieniującego ciu, ciu ciumeleczek. a tiu tiu słowiczek kusicielek się wdziera by poniżyć i wykorzystać uleczalną jeśli zawierzyć Jezusowi - ludzką emocjonalną słabość zniewalającą Ducha. To obrzydliwe użalanie się nad sobą i nad własną niemocą.

Cytat:
Odyseusz napisał:
Jakie są jej główne założenia?

Milosc, Odyseuszu.

Zaiste piękny już jest świat jeśli potrafimy się miłować na Boże podobieństwo. Aż chce się żyć i wychodzić do ludzi. Stało się - jesteśmy w raju. Wujku wypijmy za to! :pidu:

Cytat:
Co znaczy "rozumiec Boga"? Mozna zawsze probowac "postawic sie w pozycji Boga", zeby zrozumiec SYTUACJE, w ktorej czlowiek sie znajduje. Czy to miales na mysli?

Również. Zwróć uwagę, że człowiek to również Ty. Rozumieć Boga to zarazem rozumieć samego siebie. O to głównie apeluje Jezus. Musimy zacząć od nabycia zdolności miłowania własnego JA (Siebie). Po to Go posłał by nas wyzwolić od Bestii, która w nas drzemie i przejawiła się najdobitniej w sposobie jakim potraktowaliśmy posłańca.
W co wierzyliśmy zabijając Jezusa? W co z tego co go zabija i dziś wierzymy nadal? Co nas zniewala? Wiara w co, że gotowi bylibyśmy zabić niewinnego humanistę, który zrobił to dla naszego zbawienia od tej wiary, która czyni nas kalekami i mordercami, religii, która oparta na tej wierze ogłupia?
Cytat:
Ja zas mowiac o pelnym zaufaniu do Boga mialem na mysli bezwarunkowe pozwolenie Bogu na wszelkie interwencje. Co w zadnym wypadku nie wyklucza prob zrozumienia czegokolwiek. Rozum mamy do tego, by sie nim poslugiwac :D

Kto drwi sobie z potęgi własnego rozumu, jeśli nie ten kto zakłada niezdolność do podejmowania właściwych dedyzji?
My nie Wujku, bo my Go szanujemy kiedy pościmy tak:

wuj napisał:
Stara sie postepowac rozsadnie, czyli zgodnie ze swoim sumieniem i swoim rozumem. Stara sie jak najszerzej rozwijac swoj rozum i jak najbardziej oczyszczac osądy swojego sumienia.


Cytat:
wuj napisał:
Zawsze bedzie wiec potrzebowal reki Boga.
Odyseusz napisał:
Który prosi by się zmieniał w pożądanym kierunku, a reszta przyjdzie sama?

Nie rozumiem twojego zdania gramatycznie. W kazdym razie odpowiedz masz chyba dwa akapity powyzej: zaufanie do Boga nie wyklucza uzywania rozumu, a wrecz przeciwnie, zacheca do otwarcia sie na swiat za pomoca swojego umyslu i swoich uczuc.

Bo właśnie tacy macie być uczniowie moi! (Mateusz 5,13) Używający rozumu, otwarci na świat i zachęcający innych do tego. Nie wstydzący się Siebie, jakimi jesteście dzięki mnie i dzięki temu co Wam objawiłem. Macie być jak... Racjonaliści ??? :shock:
(Przepraszam, za uchybienia gramatyczne.)

Odyseusz napisał:
Idzie dzień kiedy uderzę tymi łzami niczym gradem o glębę, na której próbował zasiać!

Cytat:
Uderzanie zostaw lepiej Wszechwiedzacemu. Bo mozesz sie POMYLIC.

Rozmowa z Tobą dowiedzie czy mamy szansę.
Ewangelia Jana 13,18-20

Cytat:
Nie trzeba. To jest akurat scisly wniosek matematyczny :D Teoria bladzenia przypadkowego.

Ewangelia Jana 17,25-26

Cytat:
Jezus-Czlowiek nie wedrowal (i nie wedruje) bez Boga. Nie jest on wiec wyjatkiem od tej reguly; po prostu nie spelnia jej zalozen (wedrowanie bez Boga).

Określ jego aktualne położenie. Jest tu między nami?
Czujesz jego Ducha walki? Po co tu przyszedł?

Cytat:
Zbawieni w niebie rowniez nie beda spelniali zalozen tej reguly.

Zostawię Cię z przemyśleniem pewnej kwestii. Otóż w Ewangelii Jana 15,12 pt. "Prawa przyjaźni z Chrystusem" czytamy m.in.:
"Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich"
Czy Jezus oddał wszystko co miał najcenniejszego dla Nas?
Co stało się z nim po śmierci na krzyżu?
Mógłbyś przyznać, że ofiara z życia to najcenniejszy dar?
Czyli, czy nasze życie to najcenniejsze co mamy?
Czyli kiedy się kończy, kończy się wszystko?
Czyli co po Nas zostanie?
Wierzysz, że zdolni jesteśmy z tego daru, jakim jest Ofiara Baranka skorzystać?

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:21, 20 Wrz 2006    Temat postu:

Odyseusz napisał:
Jakie są jej główne założenia?
wuj napisał:
Milosc, Odyseuszu.
Odyseusz napisał:
Zaiste piękny już jest świat jeśli potrafimy się miłować na Boże podobieństwo. Aż chce się żyć i wychodzić do ludzi. Stało się - jesteśmy w raju. Wujku wypijmy za to! :pidu:

:pidu:

Odyseusz napisał:
Przedmiotem wyboru może być w końcu drugi człowiek, któremu chcąc pomóc a nie wiedząc jak możemy ostatecznie mocno zaszkodzić.

I zwykle bywa. Nie jestesmy w stanie uniknac nieswiadomego czynienia krzywdy, bo dzialamy wedle wlasnego, ograniczonego rozeznania, a nie wedle nieograniczonego rozeznania Boga. Trudno mowic, ze ktos w wolny sposob wybral zlo, jesli ten ktos wybieral na podstawie blednych informacji.

Odyseusz napisał:
muzułmańskich marionetek

Proponowalbym raczej wybierac przyklady z wlasnego podworka. Chrzescijanskich marionetek mamy i mielismy dostatek :cry:

Odyseusz napisał:
Chcę zanim podejmę decyzję wiedzieć czy jest ona dobra!

Konsekwencją rajskiego jabluszka jest koniecznosc podejmowania decyzji, o ktorych sie nie wie z pewnoscia, czy sa dobre, czy zle. Na szczescie Bog byl ostrozny i do zjedzenia owocu z drzewa zycia nie dopuscil :D Dzieki temu stan ten nie jest wieczny. Do drzewa zycia dorwe sie dopiero wtedy, gdy w dostatecznie swiadomy i wewnetrznie uczciwy sposob zgodze sie, by Bog w taki sposob pomagal mi w podejmowaniu decyzji, jaki uzna za stosowne.

Odyseusz napisał:
Czy wybieram wolność w Prawie czy wolę pozostać marionetką w rękach ślepych uczonych i kapłanów

Po pierwsze, Prawo jest przeklenswtem, nie wolnoscia - NIKT nie jest w stanie go wypelnic, i kto chce z niego byc zbawiony, ten skazuje sie sam na potepienie. Po drugie, po to zyjemy wsrod innych ludzi, bysmy sobie wzajemnie pomagali na drodze do Boga. Nie nabijajmy sie wiec ze slepoty "uczonych w Pismie i kaplanow" - oni maja zapewne nam do powiedzenia tyle, co my mamy do powiedzenia im.

Wybieram wolnosc w Duchu Swietym. Jak rozumiem, wlasnie to miales na mysli?

Odyseusz napisał:
Kto drwi sobie z potęgi własnego rozumu, jeśli nie ten kto zakłada niezdolność do podejmowania właściwych dedyzji?

Tu nie ma co drwic lub nie drwic. Sam rozum mowi o swoim ograniczeniu. Sam rozum udowadnia, ze nie moze byc bezbledny i ze - jesli nie odda sie w zaufaniu Bogu wszechwiedzacemu - musi zbladzic dowolnie daleko od swego prawdziwego celu. Rozum czlowieka jest potezny, ale tylko w polaczeniu z Boza miloscia jest cokolwiek wart. Prawda?

Odyseusz napisał:
przytulać do piersiątka jeszcze piękniejszy od paluszka obrazeczek serduszka promieniującego ciu, ciu ciumeleczek

Dzieci kochaja najszczerzej. A kochaja wlasnie tak, Odyseuszu. Poza tym blogoslawieni sa ubodzy duchem, albowiem do nich nalezy Krolestwo Niebieskie.

Odyseusz napisał:
Rozumieć Boga to zarazem rozumieć samego siebie.

Oczywiscie. Nie da sie zrozumiec Boga, nie rozumiejac samego siebie. I nie da sie wiecej o Bogu sensownie powiedziec ponad do, co sie samemu w sobie doznalo.

Odyseusz napisał:
W co wierzyliśmy zabijając Jezusa?

W to samo, co dzis, Odyseuszu. Nie jestem dzis lepszy niz wtedy. Jestem inny - ale Bog mierzy mnie moimi mozliwosciami, a te sa dzis o wiele szersze, niz byly wtedy. Dzis nie przybijam do krzyza gwozdzmi, bo dzis potrafie pojac, ze to jest zle - wtedy nie potrafilem i myslalem, ze czynie dobrze, myslalem, ze bronie Bozego prawa i jestem Jego prawa reka, ktora mieczem odcina uschla galaz. Dzis popelniam inne bledy, bledy ktorych nie widze tak, jak wtedy nie widzialem tamtych. Jezus pozwala mi jednak wierzyc, ze skoro WTEDY przebaczyl, to przebaczy i DZIS.

Wiara, nadzieja i milosc. Chocbym sie mylil w czynach, w milosci sie nie pomyle. I wierze, ze moja nadzieja nie jest plonna i bezpodstawna.

wuj napisał:
Jezus-Czlowiek nie wedrowal (i nie wedruje) bez Boga. Nie jest on wiec wyjatkiem od tej reguly; po prostu nie spelnia jej zalozen (wedrowanie bez Boga).
Odyseusz napisał:
Określ jego aktualne położenie. Jest tu między nami?

Gdzie dwoch, tam Bog, Odyseuszu.

Odyseusz napisał:
Czujesz jego Ducha walki? Po co tu przyszedł?

Nie nazywalbym tego Ducha duchem walki, lecz Duchem pojednania. On nie pokonuje, lecz zjednuje. Nie zdobywa, lecz odslania. Nie burzy, lecz buduje. Rozpada sie przed Nim w proch zbroja ukuta z fantazji i rozwiewaja sie potezne mury wzniesione z mgly strachu. To, co po Jego przejsciu przestaje byc, tego nigdy nie bylo; to byly tylko puste glupie slowa, ktore bolaly przez swoja bezmyslnosc.

Odyseusz napisał:
Mógłbyś przyznać, że ofiara z życia to najcenniejszy dar?

Skladamy ja, czerpiac szczescie z zycia dla innych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odyseusz




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 13:24, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Trudno mowic, ze ktos w wolny sposob wybral zlo, jesli ten ktos wybieral na podstawie blednych informacji.


Twierdzenie NN_3:
Dobry wybór dokonywany przez Syna Bożego wobec człowieka bazuje na pełnej wiedzy o sobie samym, którą można przekazać w prawidłowej informacji o własnej istotowości

Znaczy to Bóg posyła swojego Syna byśmy wierząc, że jest to informacja prawidłowa, bo tak się składa, że nie będąc Synem automatycznie tego nie rozumiemy, ocenili prawidłowość tej informacji testując ją na obiekcie, którego ona dotyczy (sobie). Można umownie nazwać to poddaniem się woli Bożej, pełnym zawierzeniem Bogu etc.

Ja z kolei twierdzę, że można i TRZEBA zrobić krok dalej, łącznie z odnalezieniem fundamentu i żródła wartościowania, któremu wierzymy po efektach jakie daje jego stosowanie. Co jeśli się uda? A może komuś już się udało, czyta nas i się dołączy.

Odyseusz napisał:
Chcę zanim podejmę decyzję wiedzieć czy jest ona dobra!

wuj napisał:
Konsekwencją rajskiego jabluszka jest koniecznosc podejmowania decyzji, o ktorych sie nie wie z pewnoscia, czy sa dobre, czy zle.

Widać Adam wyrzucił ogryzek lub co bardziej prawdopodobne zdążył tylko przyjąć mały kęs. :D
Cytat:
Na szczescie Bog byl ostrozny i do zjedzenia owocu z drzewa zycia nie dopuscil :D

Na swoje szczęście? :mrgreen: A nóż Adam przejrzał by Boga i co?
Zobaczył by najpotężniejszego z Aniołów? -( pamiętasz? )
Czy Szatan chce, by go przejrzano? Nie, to jedna z cech, które mu właściwie przypisujemy. Doskonałe zło jeżeli jest testem dla Jezusa musi generować znakomitą imitację dobra. Musi dobrym nazywać zło i być przekonywującym. Nie zaprzeczysz, że świat miejscami przypomina miejsce jego kultu? Miejscami przerażające, miejscami tak ciężkie gatunkowo, że ręce opadają, że lepiej udawać i spiskować religijnie bo rozmowa wprost to ryzyko otwartej wojny z demonami, których nie dorośliśmy jeszcze wypędzać lub robotników jest za mało i wyzwanie tych demonów grozi zabiciem opętanych w obronie własnej nie wykluczając użycia broni wysokiego rażenia ze względu na liczebność ich armii. Ktoś nas poddał próbie i czeka. Czy jesteśmy na tyle przenikliwi by go przejrzeć?
Cytat:
Dzieki temu stan ten nie jest wieczny.

Podoba Ci się, że ludzie błądzą?
Cytat:
Do drzewa zycia dorwe sie dopiero wtedy, gdy w dostatecznie swiadomy i wewnetrznie uczciwy sposob zgodze sie, by Bog w taki sposob pomagal mi w podejmowaniu decyzji, jaki uzna za stosowne.

To co, gdybyś miał poznać Prawdę, bez względu na konsekwencje, zaryzykujesz? Nie będziesz miał wtedy innego Boga przed sobą niż mój - czyli czyj?

Cytat:
Po pierwsze, Prawo jest przeklenswtem, nie wolnoscia - NIKT nie jest w stanie go wypelnic, i kto chce z niego byc zbawiony, ten skazuje sie sam na potepienie.

Próbując to zrozumieć stwierdzam:
1. Konflikt - ja wypełniam Prawo i uczę je wypełniać. Nie wstydzę sie tego i jestem gotów na każdą krytykę i próby słownego policzkowania, które mnie nie zaboli (więc i tym łatwiej jest mi je nadstawiać ). Co innego nadstawianie "tyłka" - tu mógłbym się zawachać, stojąc w ogrodzie i słysząc, że po mnie idą o ile Judasz nie zawiódł. Na szczęście po Jezusie nikt nie może uzasadnić tego żądania bym dał się zabić.
"Nie sądź, że przyszedł znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedł znieść ale wypełnić!" Mt 5,17
2. Czy sądzisz, że nie istnieje Prawo, które racjonalnie określa czym jest jednostkowa wolność w sposób zrozumiały dla wszystkich "dzieci Bożych", które zechcą je przyjąć? Bo widzisz, tak się składa, że ja to Prawo znam.
Co z tego? A to, że pod jego jarzmem jest mi słodko, a jego brzemię jest lekkie. Ono mnie wyzwala i Ciebie też powinno tak, iż nad Sobą już nic mieć nie będziemy poza niebem gwiaździstym czekającym obojętnie na radosną i rozsądną eksplorację. Oczywiście nie tyle my Wujeczku ile nasze dzieci, dzięki nam i naszej walce dziś o nasze dusze.
3. NIKT? - opowiadasz. Jezus, Aniołowie, synowie Boży, no nie żartuj i nie sprowadzaj wszystkiego pod punkt widzenia z oficjalnego, publicznego poziomu współczesnej nauki i wiedzy z teologią chrześcijańską łącznie. :wink:
4. I zgodzę się teraz z Tobą, że kto chce być od Prawa zbawiony, na Prawo ślepy i je zakrzyczeć, nie wie, że skazuje się na potępienie, bo Prawo jest obiektywne i jest zgodne z naturą wszechświata.
Cytat:
Po drugie, po to zyjemy wsrod innych ludzi, bysmy sobie wzajemnie pomagali na drodze do Boga. Nie nabijajmy sie wiec ze slepoty "uczonych w Pismie i kaplanow" - oni maja zapewne nam do powiedzenia tyle, co my mamy do powiedzenia im.

Rzeczywiście, trzeba by uzasadnić skąd przywilej do nabijania się, ale to z kolei da im prawo do spytania się:
"No dobra, Synu, co mamy więc robić?
Czy uzasadnisz, że świat dojrzał do Apokalipsy?
Czy będzie ona pomarańczową rewolucją czy wywoła krwawą masakrę ?
Może, Synu - Lwie Serce pozwolisz nam jednak jeszcze na lisie metody?
A Ty jak uważasz, powinienem?

Cytat:
Wybieram wolnosc w Duchu Swietym. Jak rozumiem, wlasnie to miales na mysli?

Można i tak, ale czy wiesz już o co pytasz?

Cytat:
Rozum czlowieka jest potezny, ale tylko w polaczeniu z Boza miloscia jest cokolwiek wart. Prawda?

To prawda i musi podjąć wyzwanie i zapytać czym ona jest? To o to Benedykt apelował ostatnio w Ratyzbonie: [link widoczny dla zalogowanych]
i jeżeli świat tych, którym dane jest łatwiej sprostać temu zadaniu, inteligentnych posiadaczy wiedzy uzna i zrozumie ewangeliczne przesłanie to zawrze sojusz z relijną formą walki o ten sam cel, czy wręcz o to samo. Zauważ miłość do istoty ludzkiej nie uznaje ideologii z nią sprzecznych, światopoglądów z nią sprzecznych - ona je nienawidzi i z siebie samej chce unicestwić. Zgodzisz się? Będziesz jej służył gdy poprosi i zawoła przez swego Syna?

Cytat:
Dzieci kochaja najszczerzej. A kochaja wlasnie tak, Odyseuszu. Poza tym blogoslawieni sa ubodzy duchem, albowiem do nich nalezy Krolestwo Niebieskie.

I co pozostaną nimi na wieki, a Królestwo będzie pośmiertną mrzonką?
Mamy chyba odmienne poglądy w tej kwestii. Symbolem błogosławionego dziecka jest człowiek z otwartym umysłem i rozumem gotów logicznie zanegować kulturowe kłamstwa i uciążliwe stereotypy uniemożliwiające rozwój i poprawę życia w globalnej wspólnocie by dopiero podać rękę Jezusowi by go przeprowadził za ciasną bramę. Czy ludzie przez nią przechodzą? Halooo, jest tu kto? Czy tylko echoooo?

Odyseusz napisał:
W co wierzyliśmy zabijając Jezusa?

wuj napisał:
W to samo, co dzis, Odyseuszu. Nie jestem dzis lepszy niz wtedy. Jestem inny - ale Bog mierzy mnie moimi mozliwosciami, a te sa dzis o wiele szersze, niz byly wtedy.

No to jest szansa wyparcia się wiary, która zabija. Świetnie.
Czyli Starotestamentowy Bóg Żydowski to emanacja czego??
Jak skończy się wciśniecie mu w papę przykazania sprzecznego z jego naturą 2000 lat temu? Kto mu wcisnął w usta tego autodestrukcyjnego "wirusa", który zapoczątkował trwającą do dziś awarię żydowskiego systemu wartości? Czy Bestia przypadkiem nie postanowiła po tym ciosie wygenerować się gdzieś w sprawniejszej formie paręset lat po Jezusie?
Cytat:
Dzis nie przybijam do krzyza gwozdzmi, bo dzis potrafie pojac, ze to jest zle - wtedy nie potrafilem i myslalem, ze czynie dobrze, myslalem, ze bronie Bozego prawa i jestem Jego prawa reka, ktora mieczem odcina uschla galaz. Dzis popelniam inne bledy, bledy ktorych nie widze tak, jak wtedy nie widzialem tamtych. Jezus pozwala mi jednak wierzyc, ze skoro WTEDY przebaczyl, to przebaczy i DZIS.

Nie ma innej możliwości, po prostu NIE MA. Ale chcę zmartwychwsatać i chcę zbawić Cię od wszystkiego co sprawia, że przeciwstawiasz się mojej woli zmartwychwstania w Tobie. Chcę zobaczyć radość jaka wypełni Cię tego dnia gdy Mnie zobaczysz i powiesz do lustra :
"JEZUSMARIA!!! ops, wybacz, WARTO BYŁO!!!"
Jak myślisz co powie?
Idź i o tym co przeżyłeś opowiedz tym, którzy w Ciebie wierzą.
Sobie samemu złóż pokłon! Jestem Twoim Sługą tak jak Ty od jutra Moim.
Będziemy sadzić jak się patrzy, szybcy jak błyskawice. Duchowo tożsami i nic z tego, że fizycznie różni.

Cytat:
Wiara, nadzieja i milosc. Chocbym sie mylil w czynach, w milosci sie nie pomyle. I wierze, ze moja nadzieja nie jest plonna i bezpodstawna.

Możesz na mnie liczyć. Przez Niego - Boga Żywych o czym racz pamiętać. On to dla Nas uczynił byśmy się wzajemnie miłowali. Wierzył, że Nam się uda dojrzeć w nim Człowieka w martiańskim, religijnym kokonie, który jest Jego więzieniem. On tam cierpii zasłonięty tajemnicą i autorytetem strażników nie mających dziś zielonego pojęcia o kluczach ! :evil:

Cytat:
Gdzie dwoch, tam Bog, Odyseuszu.

CZY WIĘC TERAZ MY? Mateusz 24,36
Odyseusz napisał:
Czujesz jego Ducha walki? Po co tu przyszedł?

Cytat:
Nie nazywalbym tego Ducha duchem walki, lecz Duchem pojednania.

Czyż nie walczę o pojednanie?
Cytat:
On nie pokonuje, lecz zjednuje.

Pokonuje wszystko co stoi na Jego drodze by siebie odnaleźć.
Cytat:
Nie zdobywa, lecz odslania.

Odsłaniając swoje miłosierdzie zdobywa tych, którzy pragą mu służyć. Stanąć za nim, kiedy przyjdzie i powie: "Już czas żnąć i wyrywać chwasty"
Cytat:
Nie burzy, lecz buduje.

Przy tym co na skale upada wszystko co było na piasku.
Cytat:
Rozpada sie przed Nim w proch zbroja ukuta z fantazji i rozwiewaja sie potezne mury wzniesione z mgly strachu.

:brawo:
Cytat:
To, co po Jego przejsciu przestaje byc, tego nigdy nie bylo; to byly tylko puste glupie slowa, ktore bolaly przez swoja bezmyslnosc.

I odtąd wybaczać będą sobie sami i sami karać się za grzech z żalu, że zawinili. Będą jak Aniołowie w Niebie i staną za Jezusem jak jeden mąż by zarżnąć Bestię na amen.

Odyseusz napisał:
Mógłbyś przyznać, że ofiara z życia to najcenniejszy dar?

Cytat:
Skladamy ja, czerpiac szczescie z zycia dla innych.

Tak bowiem odbierać będziecie moją nagrodę.
Nie będziecie modlić się jak obłudnicy i stać w suto ozdobionych kościołach i na rogach ulic. (Mt 6,5)
Obłudna Jerozolimo - szykuj się na śmierć!

No i ? Jak tam Twoje :serce: ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:58, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Odyseusz napisał:
Dobry wybór dokonywany przez Syna Bożego wobec człowieka bazuje na pełnej wiedzy o sobie samym, którą można przekazać w prawidłowej informacji o własnej istotowości

Nie rozumiem. Czy mowisz o Jezusie (Syn Bozy) i innych ludziach (czlowiek)? Wyjasnij to prosze. To chyba jest wazne dla zrozumienia reszty twojego listu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odyseusz




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 12:43, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Rozwijam zgodnie z prośbą:
Odyseusz napisał:
Dobry wybór dokonywany przez Syna Bożego wobec człowieka bazuje na pełnej wiedzy o sobie samym, którą można przekazać w prawidłowej informacji o własnej istotowości


Rozum jest tym co wyróżnia człowieka na tle zwierząt, tym co go upodmiatawia i czyni na Boże podobieństwo.
Rozum jest obiektem metafizycznym istniejącym we wszechświecie i drogą {warunkiem koniecznym} do panowania nad nim a w tym nad sobą samym będącym jego świadomą siebie częścią.
Istoty rozumne mają zdolność samooglądu, samoosądu i samodoskonalenia się poprzez oko Rozumu (Mt 6,22) i dzięki niemu budują dobra trwałe czyli wiedzę o sobie i o wszystkim co otacza ich osamotnione "ja" jeżeli pozwoli ono Jezusowi zabić krępujące samoświadomość zgubne więzi (Mt 10,34) z fałszywą bozią na czele.
Rozum jest źródłem obiektywnych tylko dla istot rozumnych szanujących siebie!!!sądów a priori i korzystając z własnej jego części istota, która mu służy przyjmuje te sądy jako własne i w rzeczywistości służy sobie.
O co więc wpierw zabiegacie?
Jezus apeluje:
Mt 6,33 "Starajcie się naprzód o królestwo Rozumu i jego sprawiedliwość a wszystko czego potrzebujecie będzie Wam dodane."

Tu przerwę i zapytam czy się zgadzasz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:14, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Jesli nie wnikac w szczegoly gatunkowe (taki moj pies, na ten przyklad, jest moim zdaniem calkiem rozumnym osobnikiem), niejasne sformulowanie "falszywa bozia", i nie do konca jasne znaczenie slowa "wiedza" (komentarz bedzie ponizej), to wyglada na to, ze zgadzam sie z tym, co napisales.

A teraz komentarz w sprawie "wiedzy". Jesli rozumiesz tu slowo "wiedza" w sensie "cos zgodnego z rzeczywistoscia", to zgadzam sie z toba. Jesli jednak rozumiesz je w sensie "cos, co mozna udowodnic poza wszelka watpliwosc", to nie zgodze sie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odyseusz




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 13:38, 29 Wrz 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jesli nie wnikac w szczegoly gatunkowe (taki moj pies, na ten przyklad, jest moim zdaniem calkiem rozumnym osobnikiem),

Wnikaj w co chcesz bo nie możemy mieć wątpliwości :D
Twój pies jak każda istota rozumna jest chroniona przez Prawo jeśli się na nie przynajmniej powoła lub określi się, że mu podlega czy na jedno wyjdzie przyzna, że Boskie Prawo Naturalne go, je, ją dotyczy. Dotyczy?
Czy Twój pies zdał test obywatelski i zyskał status obywatela?
Tak? No to należą mu się obowiązki i przywileje.
Nie? Psu bym wybaczył, :think: , psu owszem...
Cytat:
niejasne sformulowanie "falszywa bozia",

Demony bezprawia znajdują się pod ochroną prawną i ich ofiary podlegają tzw. "tolerancji". Ich "osobistym" przekleństwem jest to, że ich podopieczni kreatywni nie są więc dotknięcie takowego na razie kończy się paleniem kukieł i histerycznymi okrzykami, ale to "na razie" już nie potrwa długo.
Cytat:
A teraz komentarz w sprawie "wiedzy". Jesli rozumiesz tu slowo "wiedza" w sensie "cos zgodnego z rzeczywistoscia", to zgadzam sie z toba.


Podaję definicję:

WIEDZA - zbiór obektywnych informacji o rzeczywistości obiektu którego dotyczy.

Czy uznałbyś taką definicję?

POZIOM WIEDZY - stopień poznania zbioru obiektywnych informacji.

OBIEKTYWNA INFORMACJA O OBIEKCIE - informacja, którą może wykorzystać każdy podmiot w celu skutecznego panowania nad rzeczywistością obiektu zgodnie z wolą podmiotu wyrażoną w jego stosunku do obiektu.

Co na to Ewangelia? Mateusz 10,24
"Nie ma bowiem nic zakrytego czego by wolny, ukształtowany podmiot w osobie ludzkiej nie miał się dowiedzieć ani nic tajemnego co musiano by przed nim zakrywać! Wolny człowiek może mówić co myśli i nie boi się usłyszeć tego co mu wpadnie w ucho. Wolny człowiek rozdziela ziarno od plew. Wolny człowiek boi się ignorantów, zatraceńców duszy i ciała, przeszłych, terażniejszych i przyszłych karłocywilizacyjnych kalek, które mogą wywołać piekło! Mówi im: Przestańcie się bać! Przestańcie się lękać! Stańcie się wolni na moje podobieństwo, bym sługą był Waszym Panowie a Wy byście wychowani we Mnie służyli mi samymi sobą. Nie wstydzić się tego kim jesteście i każdą farsę na wasz temat ścigajcie jak przysłowiowego diabła przystrojonego na "bozię" która boi się Prawdy jak święconej wody, która mocą swą symbolicznie spopiela debilizm jaki rodzi się pod nieokrzesaną czachą. Zero tolerancji dla @#$%%"

Oto Słowo Pańskie. Niech mi się stanie według Słowa Twego.
Chwalę Pana i wysławiam w niebiosa imię Jego.
:gitara:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:23, 01 Paź 2006    Temat postu:

Odyseusz napisał:
Twój pies jak każda istota rozumna jest chroniona przez Prawo jeśli się na nie przynajmniej powoła lub określi się, że mu podlega czy na jedno wyjdzie przyzna, że Boskie Prawo Naturalne go, je, ją dotyczy. Dotyczy?

Prawem jest prawo milosci do kazdego stworzenia, ktore jest swiadome swojego istnienia. Jesli moj pies jest swiadomy swojego istnienia, to podlega temu Prawu.

Odyseusz napisał:
Demony bezprawia znajdują się pod ochroną prawną i ich ofiary podlegają tzw. "tolerancji".

Nie wiem, o czym mowisz.

Odyseusz napisał:
WIEDZA - zbiór obektywnych informacji o rzeczywistości obiektu którego dotyczy.

Problem z ta definicja jest taki, ze nie sposob okreslic, co jest wiedza, a co nie... Nie ma bowiem sposobu ustalenia, jaka jest rzeczywistosc jakiegokolwiek obiektu. To, co nazwales tu wiedza, ja nazwalbym raczej absolutna prawda. Wiedza natomiast nazwalbym cos, czego prawdziwosc moge udowodnic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin