|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:19, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Dyskurs napisał: | Banjankri napisał: | Dyskurs napisał: | ale nie przypuszczam, że o tym Advaita piszę. |
To twoje drugie konto? | Nope, skad przypuszczenie? |
piszę |
OK, let's just put the Maya to the rest/niech Maya spocznie -> [link widoczny dla zalogowanych](religion)
Po 34 latach mieszkania z dala od kultury polskiej i używania języka angielskiego na co dzień, aby napisać cokolwiek po polsku używam programu [link widoczny dla zalogowanych] Następnie wzrokowo sprawdzam znaki diaktryczne i odmianę przez przypadki a słowo "cudzysłów" weryfikuję w notatkach, bo jest w odmianie przez przypadki jest ciut bardziej złożone niż słowo "jabłko". Wuj w poczcie prywatnej mnie czasami poprawia i staram się ewoluować w języku polskim aby nie tracić możliwości komunikacji, bo (1) myślę zwykle po angielsku [jest znacznie szybciej] i dlatego w stanie spokoju zewnętrznego przekazy od Esencji Życia przychodzą do mnie najczęściej w języku angielskim, który potem [po sesji] tłumaczę na język polski najlepiej jak to czynić potrafię ze wskazaniem moich "limitów". Gdybyś spytał, oszczędziłbyś sobie niższej intencji i przetwarzanie podejrzenia, bo Prawda we mnie rozjaśni Ci każdą Twoją wątpliwość, przynajmniej w każdym aspekcie która może emanować światłem przeze mnie
Nie masz blogu więc nie wiesz, że platforma tego forum łączy multikonta i wpisy dokonane bez rejestrowania adresami IP. Jak widzisz, multikonta nie posiadam a jedyny wpis, którego dokonałam jako gość/użytkownik niezarejestrowany był do Adriatyka narzekającego na brak możliwości szczególnej funkcji forum, więc mój wpis dokonany bez rejestrowania miał na celu test i udokomentowania testu aby dać znać Adriatykowi, że funkcja nadal istnieje i dla użytkowników zarejestrowanych jak i nie zarejestrowanych.
Banjankri napisał: | Dyskurs napisał: | Tak dlugo jak odmawiasz innym odczuwania i bycia, odmawiasz tego sobie |
A czym jest to "sobie", któremu można odmówić odczuwania i bycia? Czym jest bez bycia? | Zlepkiem konceptów ego w których zwykle funkcjonujemy gdy nie śpimy ale z tego stanu można się "wybudzić" czego Ci i Wszystkim serdecznie życzę
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pon 17:22, 08 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 17:28, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Czyli dla ciebie, zlepek konceptów odczuwa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:49, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Czyli dla ciebie, zlepek konceptów odczuwa? | Nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6058
Przeczytał: 86 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:55, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | To, że między założeniami, zachodzą takie a nie inne relacje, wynika z poczynionych założeń, nie z żadnej zewnętrznej rzeczywistości. |
No właśnie nie musi wynikać. A nawet jeżeli wynika, to możemy o tym nie wiedzieć i nie być w stanie tego udowodnić. Np. nierozstrzygniętym problemem jest to czy każda liczba parzysta większa od 2, jest sumą dwóch liczb pierwszych - tzw. hipoteza Goldbacha. Na razie wszystkie liczby parzyste które sprawdziliśmy, są sumą dwóch liczb pierwszych. Nie wiemy dlaczego tak jest, czy dla każdej liczby parzystej tak jest, i czy wynika to z przyjętych założeń, czy jest względem nich zewnętrzne.
Tak czy owak, jest to zewnętrzne względem myślenia. Prawidłowość (dla odpowiednio małych liczb) była prawdą zanim ktoś ją zauważył, i o niej pomyślał. To samo z długością i niewspółmiernością przekątnej kwadratu i jego boku. Niezależnie od tego kto by ten kwadrat, gdzie i z czego układał, nie połączy np. przeciwległych wierzchołków czymś o długości boku, bo będzie za krótkie. Nie znajdzie wspólnej miary dla przekątnej kwadratu i jego boku, bo taka istnieć nie może. Nikt tego nie wymyślił, to zostało odkryte. Rzeczywistość jest niezależną od nas strukturą i nie pomoże podmienianie słów. Jeżeli sprawia Ci to problem, to znaczy że nie możesz się z tym pogodzić. Zaakceptuj to, a problem zniknie.
Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Pon 18:11, 08 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 19:28, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | No właśnie nie musi wynikać. A nawet jeżeli wynika, to możemy o tym nie wiedzieć i nie być w stanie tego udowodnić. Np. nierozstrzygniętym problemem jest to czy każda liczba parzysta większa od 2, jest sumą dwóch liczb pierwszych - tzw. hipoteza Goldbacha. Na razie wszystkie liczby parzyste które sprawdziliśmy, są sumą dwóch liczb pierwszych. Nie wiemy dlaczego tak jest, czy dla każdej liczby parzystej tak jest, i czy wynika to z przyjętych założeń, czy jest względem nich zewnętrzne. |
A co to ma do rzeczy??!?!
To, że nie potrafisz określić relacji pomiędzy założeniami, ma jakoś dowodzić ich prawdziwości, jako coś istniejące niezależnie? Gdzie istnieje? Czym jest jego istnienie?
Cytat: | Zaakceptuj to, a problem zniknie. |
Rzecz w tym, że ja nie mam żadnych problemów, a na pewno nie ma tych, które ty właśnie wygenerowałeś. Bawisz się względnościami i myślisz, że uzyskujesz prawdę niezależną od ciebie.
Cytat: | Prawidłowość (dla odpowiednio małych liczb) była prawdą zanim ktoś ją zauważył, i o niej pomyślał. |
A dla większych liczb kiedy się stała prawdą? Skąd? Jakim cudem?
Dobra starczy, bo i tak wiem, że na żadne z tych pytań nie potrafisz odpowiedzieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Advaita
Dołączył: 04 Kwi 2019
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:50, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: |
Ciekawe, czemu tak nie jest kiedy zasypiasz....
Za dużo Avaity Advaito. |
w momencie kiedy przestajesz ciąć rzeczywistość na kawałki za pomocą konceptów i przerywasz sen kompulsywnych myśli czujesz bardziej swoja wewnętrzna obecność. Jesteś bardziej świadomy.
W czasie głębokiego snu, bez obrazów mentalnych znika również twoja osobowość. Obserwowane znika, pozostaje sam obserwator, mega subtelny, rodzaj nieuwarunkowanej przestrzeni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 19:55, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Advaita napisał: | Obserwowane znika, pozostaje sam obserwator, mega subtelny, rodzaj nieuwarunkowanej przestrzeni. |
Skąd to wiesz? Bo na pewno nie z obserwacji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6058
Przeczytał: 86 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:00, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | A co to ma do rzeczy??!?! |
No jak to co. To że coś może być prawdą i nie wynikać z żadnych poczynionych założeń. Co więcej, samo poczynienie założeń z których miałoby to wynikać może być niemożliwe.
Banjankri napisał: | To, że nie potrafisz określić relacji pomiędzy założeniami, ma jakoś dowodzić ich prawdziwości, jako coś istniejące niezależnie? Gdzie istnieje? Czym jest jego istnienie? |
Np. coś z czegoś wynika w danej konwencji, niezależnie od tego czy tę konwencje znasz, przyjmujesz, albo jesteś w stanie to wynikanie wykazać. Ta konwencja i wynikanie w niej zawarte, istnieje niezależnie od tego czy tę konwencje odkryjesz, czy nie. To znaczy że istnieje niezależnie od Ciebie. Taką konwencją jest np. matematyka.
Banjankri napisał: |
Cytat: | Zaakceptuj to, a problem zniknie. |
Rzecz w tym, że ja nie mam żadnych problemów, a na pewno nie ma tych, które ty właśnie wygenerowałeś. Bawisz się względnościami i myślisz, że uzyskujesz prawdę niezależną od ciebie. |
Niepogodzenie z rzeczywistością to przyczyna wszystkich negatywnych emocji.
Banjankri napisał: |
Cytat: | Prawidłowość (dla odpowiednio małych liczb) była prawdą zanim ktoś ją zauważył, i o niej pomyślał. |
A dla większych liczb kiedy się stała prawdą? Skąd? Jakim cudem? |
Nie wiadomo czy jest prawdą dla większych liczb od tych które sprawdziliśmy.
Banjankri napisał: |
Dobra starczy, bo i tak wiem, że na żadne z tych pytań nie potrafisz odpowiedzieć. |
Po co się unosisz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:16, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Advaita napisał: | Banjankri napisał: |
Ciekawe, czemu tak nie jest kiedy zasypiasz....
Za dużo Avaity Advaito. |
w momencie kiedy przestajesz ciąć rzeczywistość na kawałki za pomocą konceptów i przerywasz sen kompulsywnych myśli czujesz bardziej swoja wewnętrzna obecność. Jesteś bardziej świadomy.
W czasie głębokiego snu, bez obrazów mentalnych znika również twoja osobowość. Obserwowane znika, pozostaje sam obserwator, mega subtelny, rodzaj nieuwarunkowanej przestrzeni. | "Pojemność" nie jest ani sama ani moja
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pon 20:42, 08 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 20:43, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Np. coś z czegoś wynika w danej konwencji, niezależnie od tego czy tę konwencje znasz, przyjmujesz, albo jesteś w stanie to wynikanie wykazać. Ta konwencja i wynikanie w niej zawarte, istnieje niezależnie od tego czy tę konwencje odkryjesz, czy nie. To znaczy że istnieje niezależnie od Ciebie. Taką konwencją jest np. matematyka. |
Poczytaj sobie o filozofii matematyki. Ja na ciebie czasu tracił nie będę, bo mi ręce opadają do ziemi, jak czytam takie oksymorony, jak niezależnie istniejące konwencje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6058
Przeczytał: 86 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:47, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | szaryobywatel napisał: | Np. coś z czegoś wynika w danej konwencji, niezależnie od tego czy tę konwencje znasz, przyjmujesz, albo jesteś w stanie to wynikanie wykazać. Ta konwencja i wynikanie w niej zawarte, istnieje niezależnie od tego czy tę konwencje odkryjesz, czy nie. To znaczy że istnieje niezależnie od Ciebie. Taką konwencją jest np. matematyka. |
Poczytaj sobie o filozofii matematyki. Ja na ciebie czasu tracił nie będę, bo mi ręce opadają do ziemi, jak czytam takie oksymorony, jak niezależnie istniejące konwencje. |
Nie czasu nie będziesz tracić, tylko nie masz nic mądrego do powiedzenia. To różnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:09, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | szaryobywatel napisał: | No właśnie nie musi wynikać. A nawet jeżeli wynika, to możemy o tym nie wiedzieć i nie być w stanie tego udowodnić. Np. nierozstrzygniętym problemem jest to czy każda liczba parzysta większa od 2, jest sumą dwóch liczb pierwszych - tzw. hipoteza Goldbacha. Na razie wszystkie liczby parzyste które sprawdziliśmy, są sumą dwóch liczb pierwszych. Nie wiemy dlaczego tak jest, czy dla każdej liczby parzystej tak jest, i czy wynika to z przyjętych założeń, czy jest względem nich zewnętrzne. |
A co to ma do rzeczy??!?!
To, że nie potrafisz określić relacji pomiędzy założeniami, ma jakoś dowodzić ich prawdziwości, jako coś istniejące niezależnie? Gdzie istnieje? Czym jest jego istnienie? |
Niechcący tu zajrzałem i przyszło mi do głowy sformułowanie, które można by uznać za definicję istnienia.
Istnienie (przynajmniej w sensie zadanym przez powyższy problem) jest wspólnotą doznawania danej kwestii przez NIEZALEŻNE UMYSŁY, dając efekt złamania incydentalności doznań.
Warto by dodać: I NIE JEST NICZYM WIĘCEJ!
To istnienie - tak właśnie zdefiniowane:
nie musi być "czymś"
Nie musi być "gdzieś"
Nie musi być "jakieś jeszcze" (co by tam ktoś nie zażądał).
Po prostu jest tą właśnie wspólnotą funkcjonowania wielu, niezależnych umysłów, mimo że umysły działają spontanicznie własnymi mechanizmami (a właściwie to o istnieniu w tym sensie mówimy DLATEGO, że owe umysły działają niezależnie, bo tylko dzięki tej niezależności koncept istnienia odrywa się od incydentalności, czyli nieistnienia - czyi TYLKO DOZNANIA).
Oczywiście definicję w tym znaczeniu można przyjąć, jak i odrzucić. Ja z taką definicję jestem w stanie dalej iść w różne rozumowania w sposób - jak mi się zdaje - niesprzeczny. Innych rozumowań (może nawet komuś tam jakoś do czegoś potrzebnych) nie przeprowadzę. Bo ludzie rozumują niezależnie (m.in właśnie dlatego, że rozumują niezależnie jest ów efekt). Tam gdzie jest wspólnota doznań, rozumowań, łamiąca incydentalność i przypadkowość doznań, tam pojawi się istnienie (w znaczeniu jak powyżej, czyli po prostu stwierdzającym ów fakt złamania incydentalności i przypadkowości).
Z opisanym efektem związana jest pewna dykteryjka - z życia mojej rodziny.
Mam teścia, człowieka starej daty, który chodził przez wiele lat do pewnego oddziału bankowego, aby wypłacać "swoje pieniądze" z bankomatu. Pech chciał, że ów oddział zamknęli. Teść pewnego dnia przyszedł do oddziału, bankomatu nie było, czyli...
... nie było JEGO pieniędzy! Tłumaczenie mu, że pieniądze są tylko zapisem w rejestrach informatycznych banku nic nie dawało. Teść był w poważnej rozterce, że teraz już on nie ma swoich pieniędzy...
Na szczęście okazało się, że otworzono oddział tego banku 2 kilometry dalej. Powiedzieliśmy teściowi, gdzie należy się udać, a tam okazało się, że teść znalazł bankomat i mógł w nim wypłacić SWOJE pieniądze. Bo te pieniądze przecież musiałby być w KONKRETNYM bankomacie...
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 21:18, 08 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Advaita
Dołączył: 04 Kwi 2019
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:11, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: |
Skąd to wiesz? Bo na pewno nie z obserwacji... |
Zamknij oczy, przestać myśleć i poczuj tą przestrzeń świadomości. Nie ma tam żadnych form, obrazów mentalnych, tylko poczucie obecności. Prosty eksperyment
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Advaita
Dołączył: 04 Kwi 2019
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:12, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | "Pojemność" nie jest ani sama ani moja |
to rodzaj obierania cebuli spirytualnej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 21:13, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Banjankri napisał: | szaryobywatel napisał: | Np. coś z czegoś wynika w danej konwencji, niezależnie od tego czy tę konwencje znasz, przyjmujesz, albo jesteś w stanie to wynikanie wykazać. Ta konwencja i wynikanie w niej zawarte, istnieje niezależnie od tego czy tę konwencje odkryjesz, czy nie. To znaczy że istnieje niezależnie od Ciebie. Taką konwencją jest np. matematyka. |
Poczytaj sobie o filozofii matematyki. Ja na ciebie czasu tracił nie będę, bo mi ręce opadają do ziemi, jak czytam takie oksymorony, jak niezależnie istniejące konwencje. |
Nie czasu nie będziesz tracić, tylko nie masz nic mądrego do powiedzenia. To różnica |
Jeszcze raz odsyłam do filozofii matematyki. Poczytasz sobie o problemach platonizmu, który tu usilnie głosisz, to może zaświeci ci intuicjonizm, albo i nawet formalizm.
W tej kwestii jest więcej mądrego do powiedzenia, niż kolegi skromny intelekt jest w stanie ogarnąć.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pon 21:13, 08 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 21:30, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Advaita napisał: | Banjankri napisał: |
Skąd to wiesz? Bo na pewno nie z obserwacji... |
Zamknij oczy, przestać myśleć i poczuj tą przestrzeń świadomości. Nie ma tam żadnych form, obrazów mentalnych, tylko poczucie obecności. Prosty eksperyment |
Mówisz o czuciu przestrzeni, której się nie da obserwować. Jeszcze raz ci to powtórzę, przestrzeń bez obserwacji... Widzisz już, że coś tu nie gra? Te pojęcia nie idą ze sobą w parze.
Jeżeli zamkniesz oczy i przestaniesz myśleć (chociaż to jest kolejny paradoks, bo pojawia się myśl w formie intencji niemyślenia), to pozostaje cały strumień doznań zmysłowych, jak słuch, dotyk, czy cała gama uczuć, które nieprzerwanie trwają. Możesz wreszcie rozluźnić skupienie tak bardzo, że świadomość się rozmyje i przestanie być obiektowa, tracąc istnienia. Wtedy nie da się mówić o poczuciu, ani obecności, bo pozostaje nieświadoma trzeźwość. Trzeźwość zresztą zanika kompletnie podczas snu. No, ale u ciebie, nawet wtedy, pozostaje przestrzeń świadomości i poczucie obecności.... bo zrobiłeś prosty eksperyment...
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pon 21:35, 08 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6058
Przeczytał: 86 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:32, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: |
Jeszcze raz odsyłam do filozofii matematyki. Poczytasz sobie o problemach platonizmu, który tu usilnie głosisz, to może zaświeci ci intuicjonizm, albo i nawet formalizm.
W tej kwestii jest więcej mądrego do powiedzenia, niż kolegi skromny intelekt jest w stanie ogarnąć. |
Coś mi się wydaje że więcej o filozofii matematyki przeczytałem niż Ty. W każdym razie, czekam na te argumenty. O ile rozumiesz moje stanowisko i jesteś w stanie je podać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Advaita
Dołączył: 04 Kwi 2019
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:41, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: |
Mówisz o czuciu przestrzeni, której się nie da obserwować. Jeszcze raz ci to powtórzę, przestrzeń bez obserwacji... Widzisz już, że coś tu nie gra? Te pojęcia nie idą ze sobą w parze.
Jeżeli zamkniesz oczy i przestaniesz myśleć (chociaż to jest kolejny paradoks, bo pojawia się myśl w formie intencji niemyślenia), to pozostaje cały strumień doznań zmysłowych, jak słuch, dotyk, czy cała gama uczuć, które nieprzerwanie trwają. Możesz wreszcie rozluźnić skupienie tak bardzo, że świadomość się rozmyje i przestanie być obiektowa, tracąc istnienia. Wtedy nie da się mówić o poczuciu, ani obecności, bo pozostaje nieświadoma trzeźwość. Trzeźwość zresztą zanika kompletnie podczas snu. No, ale u ciebie, nawet wtedy, pozostaje przestrzeń świadomości i poczucie obecności.... |
Nie jesteś w stanie obserwować przestrzeni bezchmurnego nieba ? albo patrzeć w nocy w bezgwiezdne niebo ?
Gdy wychodzisz z pokoju, to musi się w twojej głowie pojawić myśl " a teraz nacisnę na klamkę" ? czy po prostu to robisz. Ciekawe, bo nawet malutkie dzieci nie znające słów " drzwi" klamka" , naciskać" normalnie przedostają się z jednego pokoju do drugiego .
pewnie, że zmysły działają, ale one nie są tak hałaśliwe jak umysł i jego konceptualizacja. Świadomość się nie rozmyje tak samo jak nie rozmyje się niebo jak pojawi się tam kilka chmur.
trzeźwość ? to nie pij tyle alkoholu- to nie zaniknie ;)
tak, w czasie głębokiego sny jest subtelne poczucie przestrzeni, obecności, Ćwicz swoja obecność w ciągu dnia, nie zaśmiecaj jej niepotrzebnym spamem, to również w czasie głębokiego snu tego doświadczysz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 21:49, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Coś mi się wydaje że więcej o filozofii matematyki przeczytałem niż Ty. |
Szkoda, że bez zrozumienia.
Cytat: | W każdym razie, czekam na te argumenty. |
Ja mam ci podać argumenty, na to, że konwencje nie istnieją niezależnie? To ty postulujesz istnienie, jeszcze raz to powtórzę, niezależnych od człowieka konwencji, więc to ty mi powiedz gdzie rezydują i jak się dostają do twojej świadomości ze świata zewnętrznego? Jadą na fotonach, a potem przesiadają się na ładunki elektryczne? Wytłumacz dokładnie, co to znaczy, że są odkrywane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 22:06, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie jesteś w stanie obserwować przestrzeni bezchmurnego nieba ? |
Niebo widać... Nie jesteś w stanie obserwować przestrzeni bez punktów odniesienia. To, że przestrzeń jest jedynie efektem operowania na relacji między istnieniami, wyraźnie widać w iluzjach optycznych.
Cytat: | Gdy wychodzisz z pokoju, to musi się w twojej głowie pojawić myśl " a teraz nacisnę na klamkę" ? czy po prostu to robisz. Ciekawe, bo nawet malutkie dzieci nie znające słów " drzwi" klamka" , naciskać" normalnie przedostają się z jednego pokoju do drugiego |
Nawet kot to potrafi, co świadczy o tym, że nie potrzebujesz do tego świadomości. Jak zmieniasz biegi w samochodzie rozmawiając przez telefon, to robisz to nieświadomie.
Cytat: | tak, w czasie głębokiego sny jest subtelne poczucie przestrzeni, obecności, Ćwicz swoja obecność w ciągu dnia, nie zaśmiecaj jej niepotrzebnym spamem, to również w czasie głębokiego snu tego doświadczysz |
Zaśmiecanie obecności niepotrzebnym spamem, spowoduje, że zasypiamy za bardzo, i coś pozaczasowego nie jest doświadczana?
Jeżeli coś, jest w stanie oddzielić mnie od tej przestrzeni, to oczywistym jest, że ja tą przestrzenią nie jestem. Coś czym jesteś, nie może znikać i nie trzeba trenować, żeby tego doznawać. Jeżeli sobie coś wymyślisz, skonstruujesz koncept, to faktycznie, musisz trenować koncentrację, żeby ci nie uciekał. Może nawet da się tak wytrenować, że będzie z tobą przez cały czas, nawet w trakcie głębokiego snu. Będzie to jednak coś w stylu:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6058
Przeczytał: 86 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:16, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | szaryobywatel napisał: | Coś mi się wydaje że więcej o filozofii matematyki przeczytałem niż Ty. |
Szkoda, że bez zrozumienia. |
Od czytania bez zrozumienia to Ty tutaj jesteś ekspertem
No i od wypowiadania się na tematy o których nie masz żadnego pojęcia.
A, no i jeszcze od odgryzania się w stylu przedszkolnym.
Banjankri napisał: | Cytat: | W każdym razie, czekam na te argumenty. |
Ja mam ci podać argumenty, na to, że konwencje nie istnieją niezależnie? To ty postulujesz istnienie, jeszcze raz to powtórzę, niezależnych od człowieka konwencji, więc to ty mi powiedz gdzie rezydują i jak się dostają do twojej świadomości ze świata zewnętrznego? Jadą na fotonach, a potem przesiadają się na ładunki elektryczne? Wytłumacz dokładnie, co to znaczy, że są odkrywane. |
Nigdzie nie rezydują, bo rezydowanie gdzieś jest szczególnym przypadkiem istnienia, a nie ogólnym. Przyjęcie danej konwencji (założeń i reguł wnioskowania), ma z góry określone konsekwencje. Dlatego konwencja nie zależy od człowieka, bo to czy konwencja zostanie przyjęta, czy nie, nie ma na to żadnego wpływu. Na to że to a to, jest w niej prawdą, gdybyś się znowu zgubił w tym co czytasz. Cała doświadczana rzeczywistość ma strukturę takich konwencji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:19, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Advaita napisał: | Piotr Rokubungi napisał: |
]Widziałeś proces stworzenia Wszechświata? Zastanów się bardziej, zanim głupie pytanie zadasz.
Poza tym napisałem w wpisie powyżej, że obserwator, czyli samoświadomość, to największe „oszustwo”. |
pytanie jest jak najbardziej na miejscu bo mylisz obserwatora z kolejnym tworzonym fenomenem zaistniałym w przestrzeni naszej świadomości. Podmiot nie może być zredukowana do przedmiotu. Jest poza tworzeniem, forma i czasem. | Raczej nie mylę. Świadomość jest podobnym zjawiskiem, jak ciało, czy kalkulator, ponieważ świadomość, to nic więcej, niż wiedza, czyli zbiór informacji. Natomiast właśnie w odróżnieniu od świadomości wyróżniam duszę, czyli prawdziwy podmiot- to, co odczuwa. Tyle, że dusza nie jest świadoma, bo aby odczuwać, nie potrzeba wiedzy, znajomosci, co się odczuwa.
Dlatego złudzeniem jest to, co niedawno opisała w tym wątku Dyskurs, iż ludzie są świadomi swych świadomości. Nie zachodzi tu wiedza o posiadaniu wiedzy, lecz jedynie uczucie, odczucie posiadania wiedzy, czyli świadomości. Inaczej mówiąc: za świadomość, czyli zbiór wiedzy w pełni odpowiada fizyczność, w szczególności mózg; i nie jest to wszystko raczej niczym więcej, niż czymś w rodzaju komputera, aczkolwiek skomplikowanego bardzo. Inteligencja człowieka jest jak najbardziej do zaimplementowania w sztucznej inteligencji, a nawet ta sztuczna może „przerosnąć” ludzką. Ale czy uda się sprawić, by wytwór ludzki, urządzenie odczuwało? Przypuszczam, że nigdy, a to dlatego, że nie zdołamy zaimplementować do ludzkiego tworu duszy...
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pon 22:22, 08 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Advaita
Dołączył: 04 Kwi 2019
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:28, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Raczej nie mylę. Świadomość jest podobnym zjawiskiem, jak ciało, czy kalkulator, ponieważ świadomość, to nic więcej, niż wiedza, czyli zbiór informacji. Natomiast właśnie w odróżnieniu od świadomości wyróżniam duszę, czyli prawdziwy podmiot- to, co odczuwa. Tyle, że dusza nie jest świadoma, bo aby odczuwać, nie potrzeba wiedzy, znajomosci, co się odczuwa.
Dlatego złudzeniem jest to, co niedawno opisała w tym wątku Dyskurs, iż ludzie są świadomi swych świadomości. Nie zachodzi tu wiedza o posiadaniu wiedzy, lecz jedynie uczucie, odczucie posiadania wiedzy, czyli świadomości. Inaczej mówiąc: za świadomość, czyli zbiór wiedzy w pełni odpowiada fizyczność, w szczególności mózg; i nie jest to wszystko raczej niczym więcej, niż czymś w rodzaju komputera, aczkolwiek skomplikowanego bardzo. Inteligencja człowieka jest jak najbardziej do zaimplementowania w sztucznej inteligencji, a nawet ta sztuczna może „przerosnąć” ludzką. Ale czy uda się sprawić, by wytwór ludzki, urządzenie odczuwało? Przypuszczam, że nigdy, a to dlatego, że nie zdołamy zaimplementować do ludzkiego tworu duszy...[/color] |
świadomość podobnym zjawiskiem do ciała ? proszę Cię.. ciało to forma, świadomość jest bezforemna, . Ciało zmienia się w czasie, świadomość nie.. Mylisz świadomość z jej zawartością.
Wiedza, informacja to wszystko konstrukty w przestrzeni świadomości. To tak jakbyś określił ekran swojego telewizora, że jest on niczym więcej jak zbiorem twarzy polityków, filmów porno czy westernów ( informacje)
kto wyróżnia dusze ? samo to określenie oznacza, że Ty stawiasz się poziomie podmiotu, który wyróżnia pewien przedmiot. Gdybyś napisał- " dusza wyróżnia" to byłoby oki .
komputer jest zbiorem wiedzy, jest on świadomy, Dlaczego wiec piszesz, że świadomość to zbiór wiedzy >?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:34, 09 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Advaita napisał: | Dyskurs napisał: | "Pojemność" nie jest ani sama ani moja |
to rodzaj obierania cebuli spirytualnej | No niech Ci będzie, ale umownie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:56, 09 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Advaita napisał: | Banjankri napisał: |
Skąd to wiesz? Bo na pewno nie z obserwacji... |
Zamknij oczy, przestać myśleć i poczuj tą przestrzeń świadomości. Nie ma tam żadnych form, obrazów mentalnych, tylko poczucie obecności. Prosty eksperyment |
Mówisz o czuciu przestrzeni, której się nie da obserwować. Jeszcze raz ci to powtórzę, przestrzeń bez obserwacji... Widzisz już, że coś tu nie gra? Te pojęcia nie idą ze sobą w parze.
Jeżeli zamkniesz oczy i przestaniesz myśleć (chociaż to jest kolejny paradoks, bo pojawia się myśl w formie intencji niemyślenia), to pozostaje cały strumień doznań zmysłowych, jak słuch, dotyk, czy cała gama uczuć, które nieprzerwanie trwają. Możesz wreszcie rozluźnić skupienie tak bardzo, że świadomość się rozmyje i przestanie być obiektowa, tracąc istnienia. Wtedy nie da się mówić o poczuciu, ani obecności, bo pozostaje nieświadoma trzeźwość. Trzeźwość zresztą zanika kompletnie podczas snu. No, ale u ciebie, nawet wtedy, pozostaje przestrzeń świadomości i poczucie obecności.... bo zrobiłeś prosty eksperyment... | Jest zgoła odwrotnie, bo percepcja wycisza się jak kamienie wrzucone do stawu - najpierw będzie najwięcej turbulencji z powodu naruszenia tafli wody, potem kamienie zaczną spadać a taflą wody się ustoi. Oprócz tego jak znasz medytację uwaznosci czyli siedzenie spokojnie z otwartymi oczami i bycie, to pomaga w medytacji odczuwania - idą w parze. Im więcej praktyki, tym szybciej osiąga się stan spokoju wewnętrznego podobnego do stanu kontemplacji katolickiej.
Banjankri napisał: | ... myśl w formie intencji niemyślenia) ... | Medytacj inigdy nie rozpoczynaj, myśląc, że nie będziesz myślał
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|