Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sens życia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:24, 11 Gru 2017    Temat postu: Sens życia

Życie polega na cierpieniu. Przez całe życie cierpimy, mamy poza tym zadane zadania niemożliwe do spełnienia, ich niespełnienie spowoduje że po śmierci będziemy jeszcze bardziej cierpieć. W każdym razie 100% jeśli nie do piekła to trafi do czyśćca gdzie będzie cierpieć,
Cierpienie jest walutą bardzo pożądaną przez Stwórcę (Stwórców) który dlatego nas stworzył :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
decir




Dołączył: 04 Cze 2017
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kasztel
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:07, 11 Gru 2017    Temat postu:

Andy72 napisał:

Życie polega na cierpieniu. Przez całe życie cierpimy, mamy poza tym zadane zadania niemożliwe do spełnienia, ich niespełnienie spowoduje że po śmierci będziemy jeszcze bardziej cierpieć. W każdym razie 100% jeśli nie do piekła to trafi do czyśćca gdzie będzie cierpieć,
Cierpienie jest walutą bardzo pożądaną przez Stwórcę (Stwórców) który dlatego nas stworzył :rotfl:


Na swój sposób, jest tak jak piszesz .Jasne ,że jest cierpienia a cierpienie ,ale wystarczy uznać za warunek "cierpienia" istnienie "braku" . A każdy żywy organizm "cierpi" na jakiś 'brak' .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:14, 11 Gru 2017    Temat postu:

Trochę ironicznie napisałem zdegustowany tym światem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:37, 12 Gru 2017    Temat postu:

Oj, oj, durne oszołomki! Sensem życia jest rozwój poprzez życie; czyli również życie samo w sobie. Jak mawiają taoiści: Celem [a przede wszystkim sensem] jest sama droga; bo co, gdy się ona skończy??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:14, 12 Gru 2017    Temat postu:

Sensem jest droga widziana z celu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:28, 12 Gru 2017    Temat postu:

Andy72 napisał:
Sensem jest droga widziana z celu
Ten, jak coś palnie!;-P Chociaż..trochę prawdy w tym jest...:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 10:46, 12 Gru 2017    Temat postu:

Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, buddyzm zamuje się właśnie problemem cierpienia, jego przyczymą i sposobem na pozbycie się go.
Cierpienie nie ma specjalnie sensu, dopóki nie zrozumiemy, że synonimem cierpienia jest stres, który to odgrywa kluczową rolę w realizacji intencji zmieniania rzeczywistości. Czyli, cierpieniem zmieniamy świat na bardziej pasujący do naszego wyobrażenia. Stąd wynika, że cierpienie jest konsekwencją wyobrażeń, czyli życie nie polega na cierpieniu, a jedynie je nim wypełniamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:06, 12 Gru 2017    Temat postu:

Z tym "życiem polegającym na cierpieniu" to trochę palnąłem widząc niedoskonałość świata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 13:48, 12 Gru 2017    Temat postu:

Świat jest piekłem w oczach człowieka, co może sugerować, że z tego świata nie pochodzimy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:43, 12 Gru 2017    Temat postu:

Bzdury - Bóg Cię kocha! :)
Niewątpliwie miłuje S. Hawking'a ...
[link widoczny dla zalogowanych]
Strach pomyśleć, co by było, gdyby Go nie lubił? :think:
________________________________________
"Dowodem geniuszu jest dwadzieścia lat później dostarczać idei kretynom." L. Aragon"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:50, 12 Gru 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, buddyzm zamuje się właśnie problemem cierpienia, jego przyczymą i sposobem na pozbycie się go.
Cierpienie nie ma specjalnie sensu, dopóki nie zrozumiemy, że synonimem cierpienia jest stres, który to odgrywa kluczową rolę w realizacji intencji zmieniania rzeczywistości. Czyli, cierpieniem zmieniamy świat na bardziej pasujący do naszego wyobrażenia. Stąd wynika, że cierpienie jest konsekwencją wyobrażeń, czyli życie nie polega na cierpieniu, a jedynie je nim wypełniamy.
Czy cierpimy bardziej pragnąc zmieniać i częściowo zmieniając środowisko, świat na odpowiedniejszy, wygodniejszy dla nas, czy bardziej cierpimy nie zmieniając nic, a tylko "tkwiąc", żyjąc z dnia na dzień w tym otoczeniu pełnym przyczyn bólu, chorób, śmierci?

Czyli, jak to Dyskurs dość słusznie napisała niedawno w innym wątku, czy lepsze jest cierpienie neurotyczne, czy rozwojowe? Tu odpowiedź jest chyba w miarę oczywista, chociaż nie dla każdego, nie zawsze...

A cóż buddyzm sugeruje w takim razie? "Umrzeć dla siebie", czyli przestać zwracać uwagę na to, jak nam jest, jak się czujemy?..
:think:


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Wto 17:54, 12 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:01, 12 Gru 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
Świat jest piekłem w oczach człowieka, co może sugerować, że z tego świata nie pochodzimy.
Świat ten jest, a raczej wydaje się być piekłem w oczach człowieka takiego, który nie zrozumiał i nie zaakceptował [jeszcze], iż tak jest, bo tak jest, a zatem tak ma być! I wcale nie chodzi mi tu o to, że świat ten jest najlepszy z możliwych... Czyli w oczach człowieka, któremu raczej daleko do zrozumienia, do oświecenia i do spokoju wewnętrznego...

Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Wto 18:03, 12 Gru 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 23:22, 12 Gru 2017    Temat postu:

Jest piekłem w oczach każdego, kto je otworzył. Niektórzy wolą mieć oczy zamknięte, lub zamydlone różnymi głupimi teoriami.

Cytat:
Czy cierpimy bardziej pragnąc zmieniać i częściowo zmieniając środowisko, świat na odpowiedniejszy, wygodniejszy dla nas, czy bardziej cierpimy nie zmieniając nic, a tylko "tkwiąc", żyjąc z dnia na dzień w tym otoczeniu pełnym przyczyn bólu, chorób, śmierci?

Nie wiadomo.

Cytat:
A cóż buddyzm sugeruje w takim razie? "Umrzeć dla siebie", czyli przestać zwracać uwagę na to, jak nam jest, jak się czujemy?..:think:

Wyleczyć się z mema, którym jest pragnienie.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Wto 23:24, 12 Gru 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:24, 12 Gru 2017    Temat postu:

Usunąłem.

Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Wto 23:26, 12 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:31, 12 Gru 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
Jest piekłem w oczach każdego, kto je otworzył. Niektórzy wolą mieć oczy zamknięte, lub zamydlone różnymi głupimi teoriami.

Cytat:
Czy cierpimy bardziej pragnąc zmieniać i częściowo zmieniając środowisko, świat na odpowiedniejszy, wygodniejszy dla nas, czy bardziej cierpimy nie zmieniając nic, a tylko "tkwiąc", żyjąc z dnia na dzień w tym otoczeniu pełnym przyczyn bólu, chorób, śmierci?

Nie wiadomo.

Cytat:
A cóż buddyzm sugeruje w takim razie? "Umrzeć dla siebie", czyli przestać zwracać uwagę na to, jak nam jest, jak się czujemy?..:think:

Wyleczyć się z mema, którym jest pragnienie.
:mrgreen:Jeśli nie masz pragnień, to jakim "cudem" tu pisujesz?! Przecież nie chcesz tu pisać; ani nie chcesz tu nie pisać; ani chcesz; ani nie nie chcesz. Powinieneś wykonywać tylko czynności wyłącznie automatyczne, "żyć" odruchami jedynie i to wyłącznie tymi nieuświadamianymi sobie... Id**ta!:fuj: :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Śro 9:57, 13 Gru 2017    Temat postu:

Po pierwsze, twoja rozumowanie jest z dupy, bo nie posiadanie chęci (i niechęci) nie blokuje mnie w pisaniu.
Po drugie, nie uważam się za Mahasattve i nigdzie nie pisałem, że nie mam pragnień.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Śro 11:02, 13 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Śro 11:52, 13 Gru 2017    Temat postu:

Skoro cierpienie pochodzi od pragnienia, kolejnym pytaniem będzie, skąd pochodzi pragnienie. Przyczyną pragnienia jest dysonans istnienia (jako tworu mentalnego) z doznaniem. Te dwa, są jak coś na kształt odbitego kleksa, będącego doświadczeniem z jednej strony i istnieniem jako jego odbicie:


Nasze działanie polega na odbijaniu doznania w istnienie tak, aby uzyskać jak największą zgodność (sprawdzalność), ale ponieważ istnienie jest tworem, którym możemy manipulować, dochodzi do zmian, które staramy się odbić spowrotem w doznaniu. Tu pojawia się probem, bo niezdolność do uzyskania symetrii jest właśnie dysonansem. Innymi słowy, świat jest inny, niż chcielibyśmy żeby był. To jest cierpienie, stres. Ponieważ punktem krytycznym jest złączenie kartki, transformacja doznania w isntienie, najważnejsze jest to, co znajduje się najbliżej tego zgjęcia. Od strony doznania to jest światomość, od strony istnienia to jest ego. To tutaj pojawiają się pierwsze rozbieżności, które rozchodzą się na całe istnienie. Mówiąc proście, rozbieżność między tym kim jesteśmy, a tym kim chcielibyśmy być. Dalej, budujemy istnienie (i projekcjonujemy je na zewnątrz) na podstawie tego, kim chcielibyśmy być (persona, maska), ale doznanie porównujemy do tego kim jesteśmy.
Tutaj to samo, na chłopski rozum:
https://youtu.be/Uttdg3GgtHo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:28, 13 Gru 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
Po pierwsze, twoja rozumowanie jest z dupy, bo nie posiadanie chęci (i niechęci) nie blokuje mnie w pisaniu.
Po drugie, nie uważam się za Mahasattve i nigdzie nie pisałem, że nie mam pragnień.
Po pierwsze, to naucz się poprawnego rozumowania logicznego... To, że nie blokuje nie oznacza, że skłania; a jeśli nie jesteś skłonny do czegoś, to naturalne i logiczne, że z własnej chęci tego nie czynisz.
Po drugie, to o.k.
:)


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Śro 18:42, 13 Gru 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:39, 13 Gru 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
Skoro cierpienie pochodzi od pragnienia, kolejnym pytaniem będzie, skąd pochodzi pragnienie. Przyczyną pragnienia jest dysonans istnienia (jako tworu mentalnego) z doznaniem. Te dwa, są jak coś na kształt odbitego kleksa, będącego doświadczeniem z jednej strony i istnieniem jako jego odbicie:


Nasze działanie polega na odbijaniu doznania w istnienie tak, aby uzyskać jak największą zgodność (sprawdzalność), ale ponieważ istnienie jest tworem, którym możemy manipulować, dochodzi do zmian, które staramy się odbić spowrotem w doznaniu. Tu pojawia się probem, bo niezdolność do uzyskania symetrii jest właśnie dysonansem. Innymi słowy, świat jest inny, niż chcielibyśmy żeby był. To jest cierpienie, stres. Ponieważ punktem krytycznym jest złączenie kartki, transformacja doznania w isntienie, najważnejsze jest to, co znajduje się najbliżej tego zgjęcia. Od strony doznania to jest światomość, od strony istnienia to jest ego. To tutaj pojawiają się pierwsze rozbieżności, które rozchodzą się na całe istnienie. Mówiąc proście, rozbieżność między tym kim jesteśmy, a tym kim chcielibyśmy być. Dalej, budujemy istnienie (i projekcjonujemy je na zewnątrz) na podstawie tego, kim chcielibyśmy być (persona, maska), ale doznanie porównujemy do tego kim jesteśmy.
Tutaj to samo, na chłopski rozum:
https://youtu.be/Uttdg3GgtHo
Uważam bardzo podobnie, wręcz to samo. Jednak nie zgadzam się z samą końcówką tekstu: Nierzadko bywa tak, że doznania również odnosimy do persony, a nie do "prawdziwego ja". Zresztą do "prawdziwego ja" bardzo trudno zazwyczaj jest "dotrzeć", zauważyć je, a tym bardziej zaakceptować... Gdy jednak tak się stanie, wówczas jest się o wiele bliższym Prawdy [Uniwersalnej] i to w chyba najważniejszym [jej] aspekcie, dotyczącym własnej osoby.
Jeszcze uważam, że użycie w zacytowanym wpisie Banjankri'ego słów "świadomość" oraz "ego" jest niezbyt trafne, ale dodał wyjaśnienie, dzięki któremu można dość łatwo i odpowiednio zrozumieć treść tego wpisu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:44, 13 Gru 2017    Temat postu: Re: Sens życia

Andy72 napisał:
Życie polega na cierpieniu. Przez całe życie cierpimy, mamy poza tym zadane zadania niemożliwe do spełnienia, ich niespełnienie spowoduje że po śmierci będziemy jeszcze bardziej cierpieć. W każdym razie 100% jeśli nie do piekła to trafi do czyśćca gdzie będzie cierpieć,
Cierpienie jest walutą bardzo pożądaną przez Stwórcę (Stwórców) który dlatego nas stworzył :rotfl:

Bzdury, procent cierpienia w stosunku do (samo)zadowolenia jest znikomy. Dla zdecydowanej większości ludzi życie to pasjonująca przygoda, po prostu chce się żyć - gdyby było inaczej to tylko idioci by się rozmnażali.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:25, 13 Gru 2017    Temat postu:

Akurat byłem w fatalnym nastroju, jak to pisałem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Śro 22:05, 13 Gru 2017    Temat postu:

Cytat:
Nierzadko bywa tak, że doznania również odnosimy do persony, a nie do "prawdziwego ja". Zresztą do "prawdziwego ja" bardzo trudno zazwyczaj jest "dotrzeć", zauważyć je, a tym bardziej zaakceptować... Gdy jednak tak się stanie, wówczas jest się o wiele bliższym Prawdy [Uniwersalnej] i to w chyba najważniejszym [jej] aspekcie, dotyczącym własnej osob

Prawdziwe ja (jako istnienie), to to kim jesteśmy, po prostu. Persona jest tym, co prezentujemy społeczeństwu.

Cytat:
Po pierwsze, to naucz się poprawnego rozumowania logicznego... To, że nie blokuje nie oznacza, że skłania; a jeśli nie jesteś skłonny do czegoś, to naturalne i logiczne, że z własnej chęci tego nie czynisz.

Ale nadal czynić mogę, czyli sam fakt pisania nie wymaga chęci.

Kubuś napisał:
Bzdury, procent cierpienia w stosunku do (samo)zadowolenia jest znikomy. Dla zdecydowanej większości ludzi życie to pasjonująca przygoda, po prostu chce się żyć - gdyby było inaczej to tylko idioci by się rozmnażali.

Zazwyczaj w rodzinach idiotów jest najwięcej dzieci, właśnie dla tego, że za rozmnażanie odpowiada głównie popęd seksualny, a nie przemyślenia.
Życie to przygoda :D, obudź się, albo lepiej, dorośnij.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Śro 22:06, 13 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:10, 13 Gru 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
Świat jest piekłem w oczach człowieka, co może sugerować, że z tego świata nie pochodzimy.


Sposób widzenia świata to w gruncie rzeczy sposób widzenia siebie samego.Jak człowiek jest wewnętrznie uporządkowany i pogodzony ze sobą to świat wokół niego nie wydaje mu się "piekłem".

Ponad to myślę, że świat to miejsce z potencjałem na "raj" i "piekło", a to jak będzie zależy od człowieka w dużej mierze.

Piotr Rokubungi napisał:
A cóż buddyzm sugeruje w takim razie?

Cytat:
Wyleczyć się z mema, którym jest pragnienie.


No, ale to jest pragnieniem buddyzmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:20, 13 Gru 2017    Temat postu:

Banjankri napisał:
Cytat:
Nierzadko bywa tak, że doznania również odnosimy do persony, a nie do "prawdziwego ja". Zresztą do "prawdziwego ja" bardzo trudno zazwyczaj jest "dotrzeć", zauważyć je, a tym bardziej zaakceptować... Gdy jednak tak się stanie, wówczas jest się o wiele bliższym Prawdy [Uniwersalnej] i to w chyba najważniejszym [jej] aspekcie, dotyczącym własnej osob

Prawdziwe ja (jako istnienie), to to kim jesteśmy, po prostu. Persona jest tym, co prezentujemy społeczeństwu.

Cytat:
Po pierwsze, to naucz się poprawnego rozumowania logicznego... To, że nie blokuje nie oznacza, że skłania; a jeśli nie jesteś skłonny do czegoś, to naturalne i logiczne, że z własnej chęci tego nie czynisz.

Ale nadal czynić mogę, czyli sam fakt pisania nie wymaga chęci.

Kubuś napisał:
Bzdury, procent cierpienia w stosunku do (samo)zadowolenia jest znikomy. Dla zdecydowanej większości ludzi życie to pasjonująca przygoda, po prostu chce się żyć - gdyby było inaczej to tylko idioci by się rozmnażali.

Zazwyczaj w rodzinach idiotów jest najwięcej dzieci, właśnie dla tego, że za rozmnażanie odpowiada głównie popęd seksualny, a nie przemyślenia.
Życie to przygoda :D, obudź się, albo lepiej, dorośnij.
Tak. Ale chodziło mi o to, że raczej nikt nie wie całkowicie, kim jest naprawdę, jaki jest.

Każda czynność wymaga chęci, chyba, że są to zupełnie podstawowe czynności życiowe, które świadomie są tylko częściowo kontrolowane albo wcale- odruchy.


rafal3006 tutaj także napisał raczej bzdury. Ale twój ogląd, opis sprawy jest też trochę przesadzony niejako w przeciwną stronę, Banjankri. Życie, to ani tylko radocha, ani wyłącznie cierpienie, "piekło". Raczej tak po środku... A przede wszystkim, życie jest, jakie jest- a to poniekąd osobna i jakoby drugorzędna sprawa, jak się z tym czujemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:24, 13 Gru 2017    Temat postu:

Błażej napisał:
Banjankri napisał:
Świat jest piekłem w oczach człowieka, co może sugerować, że z tego świata nie pochodzimy.


Sposób widzenia świata to w gruncie rzeczy sposób widzenia siebie samego.Jak człowiek jest wewnętrznie uporządkowany i pogodzony ze sobą to świat wokół niego nie wydaje mu się "piekłem".

Ponad to myślę, że świat to miejsce z potencjałem na "raj" i "piekło", a to jak będzie zależy od człowieka w dużej mierze.

Piotr Rokubungi napisał:
A cóż buddyzm sugeruje w takim razie?

Cytat:
Wyleczyć się z mema, którym jest pragnienie.


No, ale to jest pragnieniem buddyzmu.
Otóż to! Chwalę publicznie w ten sposób, bo wyczerpałem dobowy limit pochwał.:)
Chociaż co do tego ostatniego zdania, to trochę nie do końca tak jest, ale- w pewnym uproszczeniu- jak najbardziej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin