|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:11, 24 Kwi 2019 Temat postu: Samopotwierdzające się teorie |
|
|
Co jakiś czas odżywaja dyskusje na temat tego, że właściwie to teorie są jakby tautologiami, potwierdzają to, co same sobie zadekretują. Można by to zobrazować następującym przykładem:
Teoria, że świat jest zły
Weźmy sobie hipotetyczny świat, podobny jakoś do naszego, w którym jest dokłądnie po 50% dobra i 50% zła. To dobro i zło pojawiają się jednak przypadkowo, więc bilans się zeruje dopiero po iluś tam odczytach. Teraz w tym świecie ktoś sformułował sobie teorię, że "zła jest znacznie więcej, niż dobra". Powziąwszy owo przekonanie, postanowił go dowieść logicznie i ściśle. Jak to zrobi?
- Ano wymyśli sobie pojęcia - mechanizmy poznawcze, które będą do rozpoznań świata przypisywały flagi "dobre" i "złe". Coś się zdarza - to nasz naukowiec od zła przypisze temu owa flagę, oczywiście po to, aby potem zrobić statystykę owych zliczeń, co by miało dowieść tezy.
Z klasyfikacją co jest dobre, a co złe, jest jednak problem. Weźmy sytuację, gdy ktoś dał dziecku cukierka w prezencie. To zdarzenie można ocenić zarówno jako dobre (bo ktoś dał coś z siebie, sprawił dziecku radość), ale też jako złe (bo rozpieszcza dziecko i przyzwyczaja je do słodyczy). Ktoś, kto ma założenie robocze, że więcej jest zła - w sposób LOGICZNY I ZGODNY ZE SWOJĄ METODOLOGIĄ przypisze takiej niejednoznacznej sytuacji flagę "złe". Podobnie postąpi w zdecydowanej większości wątpliwości. Ostatecznie w jego katalogu ocen pojawi się przewaga ocen "zły". Następnie tenże hipotetyczny naukowiec hipotetycznego świata będzie tym właśnie katalogiem zbierał odczyty sytuacji i robił z nich statystykę. Skoro jednak kategoria "zły" pojawia się w ocenach częściej, to nasz naukowiec zliczy sobie więcej zła w swoim świecie, niż dobra. I w ten sposób naukowo dowiedzie swojej teorii o tym, że na jego świecie jest więcej zła, niż dobra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MrSpock
Dołączył: 21 Kwi 2019
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:31, 25 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Myślę że ten przykład nie jest najlepszy.
Z tego co wiem cywilizacje są albo negatywne albo pozytywne. Nie zdarzają się przypadki 50% zła 50% dobra. Ziemia jest wyjątkiem tak samo jak i inne planety podobne do niej, bo jesteśmy pod okupacją. W cywilizacjach negatywnych trudno zdefiniować zło, bo najczęściej te cywilizacje mają ład społeczny przypuszczalnie przypominający państwo militarne, jakby każdy należał do wojska, coś jak w powieści "Rok 1984". Członkowie tych społeczności raczej nie odczuwają zła. Te cywilizacje atakują inne cywilizacje i na tym polega zło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:05, 25 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
MrSpock napisał: | Myślę że ten przykład nie jest najlepszy.
Z tego co wiem cywilizacje są albo negatywne albo pozytywne. Nie zdarzają się przypadki 50% zła 50% dobra. |
Przykład jest kompletnie teoretyczny, nawet ma z założenia nie dotyczyć cywilizacji, a jednego człowieka, który za "świat" traktuje może wyłącznie własną wioskę i znanych sobie ludzi.
W tym przykładzie istotne jest to, że mechanizmy budowania sobie systemu ocen dla rzeczywistości nigdy nie są jakieś absolutne, niezależne od czynionych założeń. Co byśmy nie chcieli się dowiedzieć, to już tym właśnie chceniem - jego kształtem, postawieniem sprawy - ustawimy sobie nasz system poznawczy na jakiejś pozycji, która nie będzie neutralna.
Ale...
Może nie jest ta całkiem źle. Bo chyba PEWNE POSTACIE założeń metodologicznych nie obarczonych nastawieniem można budować. Można np. przyjąć następującą metodologię w opisywanym przypadku. Ktoś, po skonstruowaniu swojej koncepcji, że istnieje dobro i zło w tym jego świecie, może stworzyć sobie taką statystykę, takie definicje, aby dla pewnego wzorcowego stanu one się równoważyły. Taka statystyka przetestowana np. na wybranej grupie relacji zbuduje nam system do oceny już kolejnych grup relacji.
Np. ktoś jak neutralne traktuje relacje we własnej rodzinie. Potem buduje sobie w oparciu o statystykę owych relacji, katalog w którym jest 50% klasyfikacji jako dobro i 50% jako zło. Nazywa owe relacje, definiuje je na tyle ściśle, aby można było je przenieść na inne rodziny, sytuacje. I wtedy otrzyma odczyty raz jako dobre, jaz jako złe.
To byłaby swego rodzaju KALIBRACJA teorii.
W sumie chyba dość interesująca idea...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|