|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Sob 17:12, 24 Mar 2018 Temat postu: Rzeczywistość, Istnienie, Ja |
|
|
Rzeczywistość jest obrazem jaki uzyskujemy aplikując istnienie na doznanie. Samo doznanie jest nieskończone, tak w przestrzeni jak i czasie. Nie ma początku, końca, ani żadnych innych solidnych elementów. Jest płynne, zmienne i bez definitywnej formy.
Aplikując istnienie, tworzymy nowy wymiar doznania. Pojawiają się obiekty, między którymi tworzymy relacje, oraz trzy czasy. Powstają istnienia bezpostaciowe, w których istnienie wierzymy, jak sam mechanizm obiektywizacji, który nazywamy rozumem. Jeżeli powstaje obiekt, zakładamy istnienie czegoś, co go stworzyło i nadajemy mu byt. Dalej, takim bytom przypisujemy cechy, które też obiektywizujemy. Tworzymy meta wymiar, który aby powstał, musi być zamknięty w konkretnej ramie przestrzennej i czasowej. Choć ewidentnie błędny, jego błędność uwidacznia się dopiero przy wyjściu poza te ramy, co nie jest zazwyczaj problemem. Oczywiście, przy próbie spekulacji o tym, co jest poza nakreśloną ramą, trafiamy na ścianę, ale to jest problemem tylko dla tych, których to interesuje. Tu i teraz nie jest to problemem. Niestety tylko na pierwszy rzut oka, bo pewne istnienia mają fundamentalny wpływ, gdyż rodzą nowe istnienia. Takimi obiektami jest początek i koniec, które zaaplikowane do naszego bytu, zaczynają determinować jego kształt. Jeżeli coś istnieje i można to kontrolować, pojawiają się pragnienia. Rozróżnianie na dobre i złe nabiera sensu. Za jednym gonimy, od drugiego uciekamy, co staje się dominującym motywem i determinuje naszą perspektywę. Brak wszechmocy rodzi porażki, rozczarowania i zawody. Pojawia się strach, stres, cierpienie i biurokracja. Życie staje się troską, slalomem między cierpieniem, w pogoni za przyjemnością, w którym tak naprawdę, nic nie jest naprawdę.
Rzeczywistość, bez iluzji istnienia, jest pozbawiona bytów. Nic nie ma początku, ani końca. Nic nie jest, ani niczego nie ma, więc wszelkie pragnienia są tymczasowymi fluktuacjami. Pytania o istotę "ja", Boga, czy tam czegokolwiek innego, są nie aplikowalne. Po prostu błędne z definicji. Bez istnienia, nie ma nic definitywnego, bo wszystko co tworzymy, opiera się o wyimaginowaną ramę referencyjną.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Sob 17:15, 24 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:56, 24 Mar 2018 Temat postu: Re: Rzeczywistość, Istnienie, Ja |
|
|
Banjankri napisał: | Rzeczywistość jest obrazem jaki uzyskujemy aplikując istnienie na doznanie. Samo doznanie jest nieskończone, tak w przestrzeni jak i czasie.
...
Bez istnienia, nie ma nic definitywnego, bo wszystko co tworzymy, opiera się o wyimaginowaną ramę referencyjną.
|
Chyba pod "doznanie" podkładasz jakąś inną treść, niż ja bym to robił. Dla mnie doznanie jest zawsze w tu i teraz. I chociaż dalej nie wynikałoby z tego istnienie, to na coś, co Ty nazywasz doznaniem, ja bym szukał bardziej zbliżonego do intuicji językowej terminu. Piotrek Rokubungi wymyślił tu swoje "będzlenie", ja zaś nie mam pomysłu.
Z drugiej strony zadałbym pytanie czy te wszystkie ramy referencji, nakładane na "doznanie" (albo inne coś, po zmianie nomenklatury) nie jest samo w sobie też forma doznania, czy nie staje się też częścią owego uniwersum, sprawiającego że "jest raczej coś, niż nic".
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 17:58, 24 Mar 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Sob 18:03, 24 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Chyba pod "doznanie" podkładasz jakąś inną treść, niż ja bym to robił. |
Zapewne. Wszelkie uproszczenie doznania jest wypaczeniem i projekcją. Ty definiujesz brak projekcji przez projekcję. Twoja sprawa.
Nieskończoność w czasie nie jest konceptem wynikającym z analizy wszelkiego czasu, a z analizy tu i teraz. Jeżeli nic się nie zaczyna, ani się nie kończy w czasie, to czas przestaje być czynnikiem ograniczającym.
Cytat: | Z drugiej strony zadałbym pytanie czy te wszystkie ramy referencji, nakładane na "doznanie" (albo inne coś, po zmianie nomenklatury) nie jest samo w sobie też forma doznania, czy nie staje się też częścią owego uniwersum, sprawiającego że "jest raczej coś, niż nic". |
Czytający ze zrozumieniem znajdą odpowiedź w pierwszym poście.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Sob 18:14, 24 Mar 2018, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ircia
Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z wyśnionej krainy abstrakcji Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:54, 26 Mar 2018 Temat postu: Re: Rzeczywistość, Istnienie, Ja |
|
|
Staram się zrozumieć i przyznaję że chyba nie kumam...
Cytat: | Rzeczywistość jest obrazem jaki uzyskujemy aplikując istnienie na doznanie. |
Ja chyba nazywam to modelem rzeczywistości, albo naszym odbiorem rzeczywistości.
Jak definiujesz istnienie?
Doznanie to tylko doznania zmysłowe czy także te których doświadczamy tylko w wyniku pracy naszego umysłu, wyobraźni?
Cytat: | Samo doznanie jest nieskończone, tak w przestrzeni jak i czasie. Nie ma początku, końca, ani żadnych innych solidnych elementów. Jest płynne, zmienne i bez definitywnej formy. |
Ciekawa koncepcja, chyba to co Ty nazywasz doznaniem ja nazywam doświadczaniem/świadomością,choć może są różnice...
Cytat: |
Aplikując istnienie, tworzymy nowy wymiar doznania. Pojawiają się obiekty, między którymi tworzymy relacje, oraz trzy czasy. |
Jakie 3 czasy? nie rozumiem...
Cytat: | Powstają istnienia bezpostaciowe, w których istnienie wierzymy, jak sam mechanizm obiektywizacji, który nazywamy rozumem. |
Czyli np co? Podaj parę przykładów istnień bezpostaciowych...
Cytat: | Jeżeli powstaje obiekt, zakładamy istnienie czegoś, co go stworzyło i nadajemy mu byt. Dalej, takim bytom przypisujemy cechy, które też obiektywizujemy. |
Obiekt to jakiś przedmiot np biurko.
Zakładam istnienie wykonawcy, np stolarza
Ale w jakim sensie nadaję mu byt? Temu stolarzowi? Potem przypisuję mu cechy: np zdolność robienia biurek? Tylko co jest obiektywizowane?
Cytat: | Tworzymy meta wymiar, który aby powstał, musi być zamknięty w konkretnej ramie przestrzennej i czasowej. Choć ewidentnie błędny, jego błędność uwidacznia się dopiero przy wyjściu poza te ramy, co nie jest zazwyczaj problemem. |
Dlaczego ten meta wymiar musi mieć ramy przestrzenne i czasowe?
Cytat: | Oczywiście, przy próbie spekulacji o tym, co jest poza nakreśloną ramą, trafiamy na ścianę, ale to jest problemem tylko dla tych, których to interesuje. Tu i teraz nie jest to problemem. |
ok, chyba łapię...
Cytat: |
Niestety tylko na pierwszy rzut oka, bo pewne istnienia mają fundamentalny wpływ, gdyż rodzą nowe istnienia. Takimi obiektami jest początek i koniec, które zaaplikowane do naszego bytu, zaczynają determinować jego kształt. |
Albo inaczej rozumiemy słowa: istnienie, obiekt, byt, początek i koniec, albo zwyczajnie nie kumam...
Cytat: | Jeżeli coś istnieje i można to kontrolować, pojawiają się pragnienia. Rozróżnianie na dobre i złe nabiera sensu. Za jednym gonimy, od drugiego uciekamy, co staje się dominującym motywem i determinuje naszą perspektywę. |
To chyba rozumiem
Cytat: | Brak wszechmocy rodzi porażki, rozczarowania i zawody. Pojawia się strach, stres, cierpienie i biurokracja. Życie staje się troską, slalomem między cierpieniem, w pogoni za przyjemnością, w którym tak naprawdę, nic nie jest naprawdę. |
To też łapię...
Cytat: | Rzeczywistość, bez iluzji istnienia, jest pozbawiona bytów. Nic nie ma początku, ani końca. Nic nie jest, ani niczego nie ma, więc wszelkie pragnienia są tymczasowymi fluktuacjami. |
Jeśli nic nie ma to skąd te fluktuujące pragnienia? czy one nie pochodzą z bytów?
Cytat: |
Pytania o istotę "ja", Boga, czy tam czegokolwiek innego, są nie aplikowalne. Po prostu błędne z definicji. Bez istnienia, nie ma nic definitywnego, bo wszystko co tworzymy, opiera się o wyimaginowaną ramę referencyjną. |
Czym jest ta rama referencyjna?
Sorki, serio jestem blondynką, ale chcę to zrozumieć, więc okaż cierpliwość i rozjaśnij mi wątpliwości
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 22:02, 26 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Nic nie jest definitywne, wszystko jest bezkresnym przepływem. Hamując go mentalnie, tworzymy istnienie, które chwytamy w pamięć. Z tym obiektów tworzymy rzeczywistość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 22:32, 26 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jak definiujesz istnienie? |
Jako mentalną reprezentację doznania.
Cytat: | Doznanie to tylko doznania zmysłowe czy także te których doświadczamy tylko w wyniku pracy naszego umysłu, wyobraźni? |
Praca umysłu też jest doznaniem, które jednak możemy hamować, lub popychać (stres). Możesz z przepływu doświadczenia wyłapać pewną jego część, uchwycić ją i nadać jej istnienie. Możesz też użyć istnienia do rozkręcenia wyobrażeń. Doznaniem nie jest operowanie na obiektach.
Przeszły, przyszły i teraźniejszy.
Cytat: | Czyli np co? Podaj parę przykładów istnień bezpostaciowych... |
"Ja", rozum, Bóg, dusza, przyszłość, przeszłość.
Cytat: | Ale w jakim sensie nadaję mu byt? Temu stolarzowi? Potem przypisuję mu cechy: np zdolność robienia biurek? Tylko co jest obiektywizowane? |
Doznanie.
Cytat: | Dlaczego ten meta wymiar musi mieć ramy przestrzenne i czasowe? |
Bo inaczej nie dałoby się utworzyć obiektu. Weźmy to biurko w dłuższej perpektywie czasu. To jest drewno<drzewo< woda,ziemia, słońce, minarały< atomy< kosmiczny pył<jądra gwiazd... itp. praktycznie nieskonczoność. Pewnie za jakiś czas spróchnieje, zjedzą to korniki, które zje jakieś ptactwo. Gdzie wtedy będzie istnienie tego krzesła?
Cytat: | Jeśli nic nie ma to skąd te fluktuujące pragnienia? czy one nie pochodzą z bytów? |
Powiedzmy, że chodzi o instynkty. Nie wszystkie pragnienia pochodzą od istnienia.
Cytat: | Czym jest ta rama referencyjna? |
Kulturą.
Cytat: | Sorki, serio jestem blondynką, ale chcę to zrozumieć |
Spróbuję to wytłumaczyć, ale jest jeden problem. Od początku chodzi o brak zrozumienia. Rozumienie jest procesem pracy na istnieniach, i de facto tworzeniem istnień. Czyli to zrozumienie, o które pytasz, pozwoli zrozumieć rozumienie i je puścić. Innymi słowy, nie chodzi o nic innego, jak brak rozumienia, to, co pozostaje kiedy rozumienia brak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ircia
Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z wyśnionej krainy abstrakcji Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:02, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Może tam gdzie się kończy rozumienie/rozumowanie pojawia się zrozumienie, czyli coś co nie jest tylko maglowaniem mapy rzeczywistości a prawdziwym czystym pełnym jej doświadczaniem?
Na pewno wrócę do tematu jak skończę 'Fabula Rasa' Stachury, bo to się jakoś dziwnie komponuje w całość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|