|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 37 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:39, 13 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | Więc gdzie masz tę granicę?
Z zastrzeżeniem, że i tak jest subiektywna oraz że to nic zobowiązującego - czyli masz pełne prawo zmienić zdanie. |
Ja sprawdzę twoją granicę |
Ja twoją już sprawdziłem.
Szybko wymiękłeś |
Nic nie sprawdziłeś, wywłoko
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:44, 13 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Więc gdzie masz tę granicę?
Z zastrzeżeniem, że i tak jest subiektywna oraz że to nic zobowiązującego - czyli masz pełne prawo zmienić zdanie. |
Takiej jednej granicy na wszystkie możliwe sytuacje nie umiem sformułować. Miałbym na to szansę, gdybym miał jako tako stabilny mój osobisty MODEL WSZYSTKIEGO. Wtedy byłbym w stanie (może... jeszcze jest kwestia, czy istnieje już gotowy język, w którym ten model dałoby się sformułować) wygenerować frazę, co do której byłbym przekonany, że ujmuje ową granicę wystarczająco precyzyjnie (w kontekście jakichś tam kryteriów, może też zawierających odniesienie do marginesu błędu).
Ty umiałbyś taką granicę swoich przekonań sformułować?...
Przykro mi, ale daleko jestem od wymodelowania sobie całości mojego światopoglądu, moralności, osobistej epistemologii, tak aby znanym mi językiem mówionym rysować na "mapie" tych moich przekonań jako tako trwałe granice. Nawet "jako tako" trwałe i jednoznaczne granice (czyli uwzględniając jakąś formą rozmycia i margines błędu) są - póki co - poza zasięgiem moich umiejętności ogarnięcia mojego życia i świata - jakim go postrzegam. Za cienki po prostu tu jestem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15701
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 13:49, 14 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
To może chociaż logika i matematyka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 37 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:52, 14 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | To może chociaż logika i matematyka? |
Co logika i matematyka? W twoim ateistycznym świecie logika i matematyka to tylko zbiór przypadkowych reakcji chemicznych w twoim mózgu. Nic więcej. Tak jak reakcje chemiczne w twojej wątrobie. Taką samą "wartość" to ma
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:10, 14 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | To może chociaż logika i matematyka? |
Po pierwsze logika i matematyka są w czystej postaci tworami ideowymi. A wszystkie idee są słuszne z dokładnością do założenia, że umysł, który je utrzymuje, zarządza nimi, jest wystarczająco kompetentny, nie popełnia jakichś błędów, których sam nie jest w stanie zdiagnozować. W logice i matematyce akurat zawsze rozumowanie uzasadnia się kolejnym rozumowaniem.
Z kolei przejście "logika i matematyka -> świat doznań materialnych" też nie ma mocy uzasadniającej bez nadania temu przejściu OSOBNYM ZAŁOŻENIEM tej właśnie mocy.
No i wreszcie jest pytanie: KTÓRA logika i matematyka?
- Ta sprzed wieków (gdy np. nie zawierała jeszcze liczb zespolonych i całej masy twierdzeń sformułowanych dopiero niedawno), ta dzisiejsza, czy...
np. ta za 100 lat, która jeśli nawet nie zaneguje wcześniejszych stwierdzeń w ich pierwotnym kontekście, to nada im nowy kontekst, ubierze w nowe twierdzenia dodatkowe, dostrzeżone połączenia między różnymi dziedzinami.
Z drugiej strony...
PRYWATNIE I SUBIEKTYWNIE uważam matematyką i logikę za dość cenny ogranicznik. W pewnym sensie OBSTAWIAM to, że jeśli gdzieś miałbym owej granicy szukać, to w pierwszym rzędzie właśnie tam. Ale ja to moje obstawienie klasyfikuję jednak jako osobistą intuicję, a nie coś pewnego. Uważam, że trudno będzie wskazać mi coś lepszego, ale argument "nic lepszego na horyzoncie nie widać", to też nie jest ostateczny argument, tylko powiedzmy mocna i cenna przesłanka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|