|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:23, 18 Maj 2021 Temat postu: Rozumowanie intuicyjne |
|
|
Ile wart jest rozumowanie intuicyjne i mocno subiektywne w rozważaniach nad światem, rzeczywistością, ostatecznymi zagadkami naszego bytu?
Teista otwarcie przyznaje, że na podstawach intuicyjnych i subiektywnych, w oparciu o własne przeświadczenie, rozstrzyga zagadki sensu.
Ale skoro widzimy, że takie podstawy zawodzą już na przykładach życia codziennego (kolory to złudzenie umysłu; stół to pusta przestrzeń; czas jest względny, a może w ogóle nie istnieje; Słońce nie porusza się względem nas; złudzenie wolnej woli; dostrzeganie jakiś wzorców tam, gdzie ich nie ma...) i to rozumowanie odrzucamy bo wiemy (gólównie dzięki nauce), że to się nie sprawdza to dlaczego tymi narzędziami się posługiwać w tak trudnych zagadnieniach, jakim są zagadnienia filozoficzno-światopoglądowe. I niestety tego najgorszego rozumowania, najbardziej podatnego na błędy, właśnie na te podstawy powołują się teiści.
Rozumowaniem intuicyjnym możemy przykładowo "obalić" teorię względności:
a) ciało fizyczne podróżuje szybciej o przyłożoną do niego siłę - prawda
b) konserwa jest ciałem fizycznym - prawda
Z tego wynika, że gdy do konserwy podróżującej z prędkością światła przyłożymy jakąś siłę X do konserwa będzie podróżować z prędkością większą o X niż prędkość światła.
c) można podróżować szybciej niż prędkość światła
Oczywiście jest to absurd. Pomimo, że wszystkie założenia są prawdziwe wniosek jest błędny. Gdyż tylko skomplikowane matematyczne ujęcie ruchu wyjaśnia dlaczego nie można przekroczyć prędkości światła. A więc rozumowanie intuicyjne jest do niczego.
po co więc je stosować? Taka potrzeba? Chęć robienia sobie światopoglądowo dobrze? Nie rozumiem. Jak widzę, że coś nie działa i zwodzi to tego nie używam. A teista używa takich narzedzi do wyjaśniania najbardziej abstrakcyjnych zagadnień i tajemnic naszego bytu. To jest nierozumiałe.
ps. w zasadzie tyczy się to każdego, nie tylko teisty, ale teista na to jawnie się powołuje i stwierdza, że to jest uczciwe.
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Wto 21:27, 18 Maj 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 97 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:54, 18 Maj 2021 Temat postu: Re: Rozumowanie intuicyjne |
|
|
Kruchy04 napisał: |
ps. w zasadzie tyczy się to każdego, nie tylko teisty, ale teista na to jawnie się powołuje i stwierdza, że to jest uczciwe. |
Tyle się namęczyłeś przez cały post w przywalaniu się do teistów i wreszcie na końcu przyznałeś, że twój zabobonny scjentystyczny gimboateizm sam nie opiera się na niczym innym niż intuicja. Przekomiczne
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 21:57, 18 Maj 2021, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Śro 8:01, 19 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze, sam korzystasz z rozumowania intuicyjnego, praktycznie cały czas. Rozumowanie analityczne jest tylko pochodną rozumowania intuicyjnego, które okazało się sprawdzalne, co więcej, przez zestaw procedur opartych o rozumowanie intuicyjne.
Mówienie o jakimś sensie, czy jakichś wartościach, bez konkretnego zdefiniowania tych pojęć jest bezwartościowe.
Cała ta ganianina z fedorem sprowadza się do tego, że nie potrafisz wskazać sensu swojego istnienia, a on ten sens widzi w Bogu. Jasno z tego wynika, że zamiast płodzić nowe wątki, w których odnosisz się ciągle do tej samej problematyki, powinieneś raczej wyjaśnić, dlaczego sens, który reprezentujesz jest bardziej wartościowy od teistycznego. Z tego co napisałeś wynika, że chodzi o powtarzalność, przewidywalność. Problem będziesz miał jednak w określeniu wartości korzyści płynących z pełnej przewidywalności, a co za tym idzie, pełnej kontroli. Jaki jest końcowy sens tego procesu?
Jak dla mnie, to wy gracie do jednej bramki. Jeden dostarcza ideę Boga, a drugi stara się do tego ideału dojść. Ot, cała filozofia cywilizacji zachodu, stworzyć\zostać wszechmogącym Bogiem. Czyli wierzycie w to samo, z tą różnicą, że jeden uważa, że Bóg już istnieje, a drugi, że dopiero zaistnieje.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Śro 8:07, 19 Maj 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:10, 19 Maj 2021 Temat postu: Re: Rozumowanie intuicyjne |
|
|
Kruchy04 napisał: | Z tego wynika, że gdy do konserwy podróżującej z prędkością światła przyłożymy jakąś siłę X do konserwa będzie podróżować z prędkością większą o X niż prędkość światła.
c) można podróżować szybciej niż prędkość światła
Oczywiście jest to absurd. Pomimo, że wszystkie założenia są prawdziwe wniosek jest błędny. Gdyż tylko skomplikowane matematyczne ujęcie ruchu wyjaśnia dlaczego nie można przekroczyć prędkości światła. A więc rozumowanie intuicyjne jest do niczego.
po co więc je stosować? Taka potrzeba? Chęć robienia sobie światopoglądowo dobrze? Nie rozumiem. : |
Nie rozumiesz w tym układzie kluczowej rzeczy JUŻ NA SAMYM POCZĄTKU. Nie prześledziłeś TORU PROCESÓW POZNAWCZYCH. Dlatego w rozumowaniu wskakujesz "na gotowe" z pewnymi pojęciami, ignorując ich rolę w całości, ignorując to, czym one naprawdę są.
Właśnie postrzeganie ruchu przez ludzi, to jak się zmieniała fizyka pięknie to ilustruje.
Fizyka arystotelesowska - jak działała? W sposób bardzo naturalny! Przypuszczam, że w realnym odczuwaniu, jeszcze dzisiaj większość ludzi stosuje (błędną) fizykę arystotelesowską - przynajmniej w zakresie poszukiwania przyczyn ruchu. Dlaczego?
- Bo takie postrzeganie jest najbardziej naturalne, zgodne z intuicjami.
Jak ono powstaje?
Typowa sytuacja, którą w życiu spotykamy, polega na tym, że chcemy wywołać ruch - np. przepchnąć mebel. Nasze postrzeganie na tym się skupia - potrzebny ruch. Aby go wywołać, trzeba zadziałać siłą. Jak siła jest za słaba, to mebel w ogóle się nie poruszy. Jak siła jest wystarczająca, to da się pchać. Jak ją jeszcze zwiększymy, to mebel będzie poruszał się szybciej.
Ten przykład jest bardzo naturalnym sposobem powstawania w nas intuicyjnej fizyki. I tak postrzegał Arystoteles, który posunął się o krok dalej - stwierdził, iż prędkość z jaką porusza się ciało zależy od siły, którą się je popycha. Arystoteles był mądrzejszy niż większość mieszkańców Ziemi, którzy poprzestaliby na stworzeniu coś podobnego do tej mojej "meblowej" fizyki, zastanowił się, jak to jest z ciałem rzuconym. Bo wtedy przecież nie widać aby siła działała, gdy ciało leci. Wymyślił zatem, że siła się magazynuje w tym rzuconym ciele, a powietrze z tyłu lecącego przedmiotu naciska mocniej niż to z przodu (dokładnie odwrotnie, niż to dzisiaj uważamy), przez co ciało może dalej się poruszać. Z tego też (chyba, bo może też i inne aspekty stały za jej utworzeniem) powstała słynna maksyma "natura nie znosi próżni", Arystoteles tą regułą chciał pokazać, że próżnia, jaka mogłaby się stworzyć za ciałem musi być szybko zastępowana przez coś, co będzie potem pchało rzucone ciało.
Arystoteles nie był głupi. Przypuszczam, że gdyby urodził się współcześnie z nami, gdyby miał dostęp do takiej wiedzy jak my, to w dziedzinie wiedzy i rozumienia pokonał by zdecydowaną większość użytkowników sfinii. Bo stworzenie od zera logiki - za co się do dzisiaj ceni Arystotelesa - nie jest dziełem, z którym kreatywny umysł typowego człowieka jest w stanie się zmierzyć. A jednak Arystoteles postulował jawnie błędną fizykę. Nie dostrzegał tych zjawisk, które dla dzisiejszych fizyków są tak w sposób oczywisty sprzeczne z naiwnym podejściem, w którym ruch wymaga siły. Przede wszystkim Arystoteles nie dostrzegł jednego aspektu - wszechobecności TARCIA. Niby drobiazg. Niby siła, która dzisiaj niewielu obchodzi (może technologów od łożysk i pojazdów, ale już nie teoretyków). A ta zmienia kompletnie perspektywę.
Ale ten przykład pięknie ilustruje, dlaczego naiwnym jest mniemanie, że świadectwo zmysłów jakoś ma rozstrzygać, co jest prawdą, a co nie w świecie. To świadectwo zmysłów, jakie wprost przemawia do ludzi ukazuje rzecz jasno - aby mebel pchać, trzeba używać siły. Im większa siła, tym szybszy ruch mebla. Proste... Nie ma co mędrkować.
Dopiero trzeba było Galileusza z jego GENIUSZEM INTERPRETACJI, aby intuicyjne, właśnie to zmysłowe, to "po linii tego co widać", a właściwie to niejako "zaprzeczając temu co widać", SKUPIAJĄC SIĘ NA GRZE DOMNIEMAŃ wyprostować błędne podejście Arystotelesa. Galileusz żył na przełomie XVI i XVII wieku. Około 4 wieki przed nami. To całkiem niedawno, patrząc z perspektywy tysięcy lat historii ludzkości.
Co musiał zrozumieć Galileusz?
- Dostrzec, że cały obraz analizy ruchu w bardzo silny sposób zakłóca siła tarcia
- Musiał precyzyjnie matematycznie opisać ruch - wyłonić zamiast intuicyjnego "szybciej - wolniej" dwa kluczowe pojęcia: prędkość i przyspieszenie.
- musiał jakoś precyzyjnie wyłonić ideę siły - nie jako intencję i wysiłek osoby, ale jako coś powszechnego, niezależnego od naszego ludzkiego postrzegania.
- wreszcie musiał POSPEKULOWAĆ, wrzucić kupę przemyśleń, interpretacji w stylu: jak pchnę ciało po gładkim lodzie, to ono będzie się długo poruszało już nawet gdy ja odejdę i nie będę działać siła. Ale to gładkość owego lodu decyduje, kiedy w końcu ciało się zatrzyma. A gdyby lód był idealnie gładki?... itd.
To wszystko razem Galileusz potem zebrał do kupy, poustawiał klocki rozumowania na nowo, odrzucił czynniki zakłócające, namolnie skrzywiające nam postrzeganie, które skupia się nie na tym, co ogólne, co jest tą "przyczyną" (ruchu) w szerszym znaczeniu słowa. Galileusz odwrócił naturalny tok rozumowania - dostrzegł, że siła jest tak samo potrzebna do wprawiania nieruchomego ciała w ruch, jak i jego zatrzymywania!
Niewiele osób jest w stanie śledzić ZŁOŻONOŚĆ TEJ ANALIZY, jaką wykonał Galileusz. Gdy ja to tłumaczę, to zapewne nie znajdę wielu, którzy załapią o co tu chodzi. Umysł od razu "wskakuje" na to gotowe. Od razu większość ludzi weźmie ten efekt końcowy, POMIJAJĄC CO SIĘ DZIAŁO Z ROZUMOWANIEM PO DRODZE.
Dlatego chyba tu zakończę, bo i tak pewnie piszę na próżno, a Semele pewnie z całości mojego wywodu skupi się na tym, że "źle bo jest długi post" (choć ja ledwo zasygnalizowałem złożoność zagadnienia, choć właściwie na ten temat pasowałoby napisać książkę, aby wyłonić precyzyjnie ideę, o której myślę).
Zakończę pewną puentą na temat indukcji: aby w ogóle indukcję zastosować, trzeba dysponować REGUŁĄ KLASYFIKACJI, która daje nam zdolność ZASADNEGO, ZGODNEGO Z LOGIKĄ PROBLEMU segregowania kategorii opisujących zagadnienie. Koledzy milcząco zakładają, iż ta reguła klasyfikacji po prostu jest gotowa, że wystarczy ją użyć. Nieprawda! Przykład z odkrywaniem fizyki ruchu wyraziście pokazuje, że choć miliony ludzi widzą z grubsza te same fenomeny, to ZDOLNOŚĆ DO WYŁONIENIA KATEGORII OPISUJĄCYCH owe fenomeny poprawnie jest dana wyłącznie tym nielicznym, genialnym umysłom, które - serią zaawansowanych interpretacji, spekulacji, porównań - odsieją "ziarno od plew", poustawiają kategorie zagadnienia w sposób skuteczny, a nie w sposób, który się narzuca bezpośrednim odczytem zmysłów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:22, 23 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Po pierwsze, sam korzystasz z rozumowania intuicyjnego, praktycznie cały czas. |
To zależy, gdzie, jak, w jakich okolicznościach.. W kwestiach światopoglądowych lepiej powiedzieć "nie wiem; nie znam się" niż rozstrzygać coś w oparciu o podstawy, które mamy silne powody sądzić, że prowadzą nas do fałszywych wniosków.
Po co więc używać narzędzia tak mocno podatnego na błędy? Czy nie lepiej, gdy jest to tylko możliwe to nie przyjmować za prawdę jakiś odpowiedzi w sferze pytań kosmicznych (metafizycznych) i egzystencjalnych?
Cytat: | nie potrafisz wskazać sensu swojego istnienia, a on ten sens widzi w Bogu. |
Masz tendencje do pisania o rzeczach nie na temat. A ten temat jest naprawdę prosty. Pytania są jasne: czy wiara oparta na intuicjach jest zasadna? Czy mamy dobre powody, by móc uznać za prawdę pewne odpowiedzi dotyczące zagadnień metafizycznych i egzystencjalnych, w oparciu o własne przeświadczenia i intuicje?
Podobne pytanie podniósł nihilista w tej debacie:
https://www.youtube.com/watch?v=1t7U5_RR7_Y
i nie usłyszałem dobrej odpowiedzi ze strony profesora na te problemy. Byłem ciekaw, co do powiedzenia na te problemy ma społeczność tego forum, a zwłaszcza teiści. Niestety dobrych odpowiedzi i tu się doszukać nie mogę.
Cytat: | dlaczego sens, który reprezentujesz jest bardziej wartościowy od teistycznego. |
Jedyne, co jesteśmy wstanie zaobserwować (i tym samym zweryfikować) to to, że każdy nadaje swojemu życiu sens sam. Nawet teista wpada w ten sechemacik, bo nadał swojemu życiu sens sam przyjmując, że istnieje jakiś "obiektywny sens". Ale teista sam tak uznał. To kolejny przykład niesymetrii stanowisk pomiędzy teistami i ateistami. Ci pierwsi budują dodatkowe poziomy abstrakcji w oparciu o intuicje i subiektywne przeświadczenia, a jak wiemy (chociażby dzięki nauce) intuicje i własne przeświadczenia zwodzą nas na codzień więc nie możemy im od tak zaufać.
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Nie 19:24, 23 Maj 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:48, 23 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Ale ten przykład pięknie ilustruje, dlaczego naiwnym jest mniemanie, że świadectwo zmysłów jakoś ma rozstrzygać, co jest prawdą, a co nie w świecie. To świadectwo zmysłów, jakie wprost przemawia do ludzi ukazuje rzecz jasno - aby mebel pchać, trzeba używać siły. Im większa siła, tym szybszy ruch mebla. Proste... Nie ma co mędrkować. |
można popychać przedmiot i zauważyć, że ten zawsze będzie poruszał się szybciej. I z tego wyciągnąć można wniosek, że na przedmiot podróżujący z prędkością światla gdy zadziała jakaś siła to ten będzie poruszał się szybciej od prędkości światła. Po prostu nie ma żadnej przyczyny dlaczego rzeczy w śródświecie powinny być dokładnie takie same jak na poziomach kwantowych czy makro. Albo, że obiekty podróżujące z prędkością światła powinny zachowywać się tak samo jak obiekty podróżujące z prędkością 10km/h. I dlatego potrzebna jest nam nauka a nie intuicja.
a teraz pomyśl w ilu tematach przyznawałeś, że Twoje odpowiedzi uzasadnione są w oparciu o intuicję i subiektywne przeświadczenie. Wydaje mi się, że bardzo często to przyznawałeś. Dlatego wykazywanie wiarygodności istnienia Boga jest skazane na epistemologiczną porażkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Nie 19:49, 23 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | To zależy, gdzie, jak, w jakich okolicznościach.. W kwestiach światopoglądowych lepiej powiedzieć "nie wiem; nie znam się" niż rozstrzygać coś w oparciu o podstawy, które mamy silne powody sądzić, że prowadzą nas do fałszywych wniosków.
Po co więc używać narzędzia tak mocno podatnego na błędy? Czy nie lepiej, gdy jest to tylko możliwe to nie przyjmować za prawdę jakiś odpowiedzi w sferze pytań kosmicznych (metafizycznych) i egzystencjalnych? |
Zdefiniuj "lepiej". Pyrro nie przyjmował niczego za prawdę i choć mieszkał w beczce, mówił że było mu dobrze.
Cytat: | Masz tendencje do pisania o rzeczach nie na temat. A ten temat jest naprawdę prosty. Pytania są jasne: czy wiara oparta na intuicjach jest zasadna? Czy mamy dobre powody, by móc uznać za prawdę pewne odpowiedzi dotyczące zagadnień metafizycznych i egzystencjalnych, w oparciu o własne przeświadczenia i intuicje? |
Mam tendencję do szybkiego sprowadzania problemów do ich ostatecznej formy. Co to są dobre powody? Dobre do czego? Nie możesz odpowiedzieć bez skali wartości, a sens istnienia jest właśnie podstawą tej skali. Jak inaczej chcesz określić, co jest dla ciebie dobre, jak nie poprzez wypełnianie sensu twojego istnienia?
Cytat: | Ci pierwsi budują dodatkowe poziomy abstrakcji w oparciu o intuicje i subiektywne przeświadczenia, a jak wiemy (chociażby dzięki nauce) intuicje i własne przeświadczenia zwodzą nas na codzień więc nie możemy im od tak zaufać |
Skoro możesz zostać zwiedziony, to znaczy, że musi być cel tej drogi. Stąd pytanie o sens istnienia. Teraz już rozumiesz?
Dokąd zmierzasz i dlaczego inni też powinni?
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 19:52, 23 Maj 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 97 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:15, 24 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 8:51, 24 Maj 2021, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 97 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:51, 24 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Banjankri napisał: | Po pierwsze, sam korzystasz z rozumowania intuicyjnego, praktycznie cały czas. |
To zależy, gdzie, jak, w jakich okolicznościach.. W kwestiach światopoglądowych lepiej powiedzieć "nie wiem; nie znam się" niż rozstrzygać coś w oparciu o podstawy, które mamy silne powody sądzić, że prowadzą nas do fałszywych wniosków. |
I właśnie rozstrzygnąłeś to światopoglądem. Wszystko rozstrzygasz światopoglądem ale o tym nie wiesz lub to wypierasz, choć to proste. Nie pojąłeś tego błądząc 5 lat na tym forum, więc nie pojmiesz tego przez następne 5 lat bo wciąż tylko błądzisz
Kruchy04 napisał: | Po co więc używać narzędzia tak mocno podatnego na błędy? Czy nie lepiej, gdy jest to tylko możliwe to nie przyjmować za prawdę jakiś odpowiedzi w sferze pytań kosmicznych (metafizycznych) i egzystencjalnych? |
Przecież co chwila przyjmujesz jakieś odpowiedzi w sferze metafizycznej. Tyle tylko, że jest to twoja gimboateistyczna metafizyka. Brak konsekwencji. Nawet jak piszesz o "nauce" to już oceniasz to zagadnienie jakąś swoją metafizyką (bo przecież nie "nauką") ale po prostu sobie tego nie uświadamiasz (lub wypierasz - efekt ten sam)
Kruchy04 napisał: | Cytat: | nie potrafisz wskazać sensu swojego istnienia, a on ten sens widzi w Bogu. |
Masz tendencje do pisania o rzeczach nie na temat. A ten temat jest naprawdę prosty. Pytania są jasne: czy wiara oparta na intuicjach jest zasadna? Czy mamy dobre powody, by móc uznać za prawdę pewne odpowiedzi dotyczące zagadnień metafizycznych i egzystencjalnych, w oparciu o własne przeświadczenia i intuicje? |
Przecież cały czas to robisz więc sam już sobie odpowiedziałeś
Kruchy04 napisał: | Podobne pytanie podniósł nihilista w tej debacie:
https://www.youtube.com/watch?v=1t7U5_RR7_Y
i nie usłyszałem dobrej odpowiedzi ze strony profesora na te problemy. Byłem ciekaw, co do powiedzenia na te problemy ma społeczność tego forum, a zwłaszcza teiści. Niestety dobrych odpowiedzi i tu się doszukać nie mogę. |
Bo ich wcale nie szukasz. Oczekujesz jedynie przyklaskiwania
Kruchy04 napisał: | Cytat: | dlaczego sens, który reprezentujesz jest bardziej wartościowy od teistycznego. |
Jedyne, co jesteśmy wstanie zaobserwować (i tym samym zweryfikować) to to, że każdy nadaje swojemu życiu sens sam. Nawet teista wpada w ten sechemacik, bo nadał swojemu życiu sens sam przyjmując, że istnieje jakiś "obiektywny sens". Ale teista sam tak uznał. To kolejny przykład niesymetrii stanowisk pomiędzy teistami i ateistami. Ci pierwsi budują dodatkowe poziomy abstrakcji w oparciu o intuicje i subiektywne przeświadczenia, a jak wiemy (chociażby dzięki nauce) intuicje i własne przeświadczenia zwodzą nas na codzień więc nie możemy im od tak zaufać. |
I to wszystko napisałeś jedynie w oparciu o swoją intuicję. Nic więcej nie masz
Kruchy04 napisał: | można popychać przedmiot i zauważyć, że ten zawsze będzie poruszał się szybciej. I z tego wyciągnąć można wniosek, że na przedmiot podróżujący z prędkością światla gdy zadziała jakaś siła to ten będzie poruszał się szybciej od prędkości światła. Po prostu nie ma żadnej przyczyny dlaczego rzeczy w śródświecie powinny być dokładnie takie same jak na poziomach kwantowych czy makro. Albo, że obiekty podróżujące z prędkością światła powinny zachowywać się tak samo jak obiekty podróżujące z prędkością 10km/h. I dlatego potrzebna jest nam nauka a nie intuicja. |
A co "nauka" ma więcej niż tylko kolejne intuicje? Nie jesteś nawet w stanie zdefiniować co to niby jest ta "nauka" bo musiałbyś znowu zabrać się do tego przy pomocy swych intuicji
Przy okazji kłania się słynny problem demarkacji:
[link widoczny dla zalogowanych]
Od ponad 100 lat nikt nie jest w stanie zdefiniować co to jest "nauka" i na czym ona niby dokładnie polega. Każdy więc zdaje się w tej kwestii jedynie na swoje intuicje, z tobą na czele
Kruchy04 napisał: | a teraz pomyśl w ilu tematach przyznawałeś, że Twoje odpowiedzi uzasadnione są w oparciu o intuicję i subiektywne przeświadczenie. Wydaje mi się, że bardzo często to przyznawałeś. Dlatego wykazywanie wiarygodności istnienia Boga jest skazane na epistemologiczną porażkę. |
I napisałeś to jedynie w oparciu o swoje omylne gimboateistyczne intuicje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:25, 24 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ale ten przykład pięknie ilustruje, dlaczego naiwnym jest mniemanie, że świadectwo zmysłów jakoś ma rozstrzygać, co jest prawdą, a co nie w świecie. To świadectwo zmysłów, jakie wprost przemawia do ludzi ukazuje rzecz jasno - aby mebel pchać, trzeba używać siły. Im większa siła, tym szybszy ruch mebla. Proste... Nie ma co mędrkować. |
można popychać przedmiot i zauważyć, że ten zawsze będzie poruszał się szybciej. I z tego wyciągnąć można wniosek, że na przedmiot podróżujący z prędkością światla gdy zadziała jakaś siła to ten będzie poruszał się szybciej od prędkości światła. Po prostu nie ma żadnej przyczyny dlaczego rzeczy w śródświecie powinny być dokładnie takie same jak na poziomach kwantowych czy makro. Albo, że obiekty podróżujące z prędkością światła powinny zachowywać się tak samo jak obiekty podróżujące z prędkością 10km/h. I dlatego potrzebna jest nam nauka a nie intuicja.
a teraz pomyśl w ilu tematach przyznawałeś, że Twoje odpowiedzi uzasadnione są w oparciu o intuicję i subiektywne przeświadczenie. Wydaje mi się, że bardzo często to przyznawałeś. Dlatego wykazywanie wiarygodności istnienia Boga jest skazane na epistemologiczną porażkę. |
Wykazywanie wiarygodności istnienia Boga można porównać do wykazywania, że 4+1=5. Jak sobie zdefiniujesz matematykę, takie masz w niej symbole. Z Bogiem jest tak, że JAKĄ SOBIE SKONSTRUUJESZ RACJONALNOŚĆ, takiego Boga możesz rozumowaniem wesprzeć/obalić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|