Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozumowanie indukcyjne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:04, 28 Cze 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
To, że w chwili obserwowania x mam założenia, które nie pochodzą z obserwacji x, nie znaczy, że nie mają u podstaw jakichś przeszłych obserwacji.


To na podstawie jakiego doświadczenia pochodzącego z obserwacji rozstrzygnęłaś założenie, że nie jesteś teraz w długotrwałej śpiączce lub w Matrixie? Nie ma takiej obserwacji. Dlatego nie ma żadnego sensu stwierdzenie, że ustalasz swoje założenia przy pomocy obserwacji. Gdyby tak było to nie byłoby sensu w ogóle mówić o jakichkolwiek założeniach. Właśnie dlatego coś zakładasz bo nie masz w tej kwestii obserwacji


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 22:06, 28 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:21, 28 Cze 2020    Temat postu:

fedor napisał:

To na podstawie jakiego doświadczenia pochodzącego z obserwacji rozstrzygnęłaś założenie, że nie jesteś teraz w długotrwałej śpiączce lub w Matrixie? Nie ma takiej obserwacji. Dlatego nie ma żadnego sensu stwierdzenie, że ustalasz swoje założenia przy pomocy obserwacji. Gdyby tak było to nie byłoby sensu w ogóle mówić o jakichkolwiek założeniach. Właśnie dlatego coś zakładasz bo nie masz w tej kwestii obserwacji

A na jakiej podstawie rozstrzygnąłeś załozenie, że zakładam, że nie jestem w długotrwałej śpiącze lub w Matrixie? Na pewno nie na podstawie doświadczenia, bo założyłeś, nie pytając mnie nawet, czy tak zakładam.

Natomiast niewykluczone, że na podstawie własnego doświadczenia doszedłeś do wniosku, że założenia nie wynikają z obserwacji, bo być może masz w zwyczaju zakładać rzeczy bezpodstawnie, jak w przykładzie wyżej.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Nie 22:21, 28 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Nie 22:51, 28 Cze 2020    Temat postu:

Katolikus napisał:
To ty nie łapiesz, bo właśnie dyskusja jest o tym, czy można powiedzieć, że logicznie uzasadnionym jest twierdzić, że przyszłość będzie taka jak przeszłość, jeśli do tej pory przyszłość była taka, jak przeszłość.

Twórca fedoryzmu pisze o czym innym - o PEWNOŚCI, że przyszłość będzie jak przeszłość i o PEWNOŚCI, że nie jesteśmy w matrixie.

Cytat:
Czytam książki od filozofii i jeszcze nie spotkałem, by jakiś uczony napisał, ze indukcja jest logicznie uzasadniona.

To doczytaj, co piszą, bo jedyne, co nie jest logicznie uzasadnione, to PEWNOŚĆ, że przewidywania indukcji się sprawdzą.
Tej pewności nikt na tym forum nie broni, a ten schizofrenik - twórca fedoryzmu - z obrońcami tej pewności dyskutuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:04, 28 Cze 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
fedor napisał:

To na podstawie jakiego doświadczenia pochodzącego z obserwacji rozstrzygnęłaś założenie, że nie jesteś teraz w długotrwałej śpiączce lub w Matrixie? Nie ma takiej obserwacji. Dlatego nie ma żadnego sensu stwierdzenie, że ustalasz swoje założenia przy pomocy obserwacji. Gdyby tak było to nie byłoby sensu w ogóle mówić o jakichkolwiek założeniach. Właśnie dlatego coś zakładasz bo nie masz w tej kwestii obserwacji

A na jakiej podstawie rozstrzygnąłeś załozenie, że zakładam, że nie jestem w długotrwałej śpiącze lub w Matrixie? Na pewno nie na podstawie doświadczenia, bo założyłeś, nie pytając mnie nawet, czy tak zakładam


Gdybyś tego nie zakładała to nie broniłabyś doświadczenia jako podstawy. W Matrixie lub długotrwałej śpiączce doświadczenie nie ma żadnego znaczenia

Pelikan napisał:
Natomiast niewykluczone, że na podstawie własnego doświadczenia doszedłeś do wniosku, że założenia nie wynikają z obserwacji, bo być może masz w zwyczaju zakładać rzeczy bezpodstawnie, jak w przykładzie wyżej.


Przecież założenie jest z definicji bezpodstawne. Właśnie dlatego coś zakładasz, że nie wiesz jak jest. Mam wrażenie, że chcesz się już tylko droczyć z przyjętymi znaczeniami pojęć, co wprowadza pewną jałowość do tego sporu


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 23:08, 28 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 2:30, 29 Cze 2020    Temat postu:

Podrzucę kilka „punktów zaczepienia” pod rozwagę:
1. Dlaczego ludzie nie zapamiętują pierwszych około czterech lat swego życia na tym świecie? Dlaczego małe dzieci traktują zjawy, duchy zupełnie normalnie, z akceptacją pełną takich zjawisk?
2. Rozważcie dogłębnie problem strzałki czasu, nie tylko w odniesieniu do wyjaśnienia Boltzmanna, które zresztą okazało się niesłuszne (tłumaczenie zwrotu czasu „nieodwracalnością” entropii).
3. Zwróćcie uwagę na ewolucję świadomości ludzkiej. Tu pomocna [choć być może i myląca] może być np. kabalistyczna koncepcja cimcum.
4. Co do zasady lokalności, to rozważcie, dlaczego tak często ona jest „łamana” w fizyce oddziaływań, szczególnie w ujęciu mechaniki kwantowej: nie tylko w zjawisku splątania, czy efektach Aharonova-Bohma, Cashera-Aharonova...


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pon 23:47, 29 Cze 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:14, 29 Cze 2020    Temat postu:

fedor napisał:

Gdybyś tego nie zakładała to nie broniłabyś doświadczenia jako podstawy. W Matrixie lub długotrwałej śpiączce doświadczenie nie ma żadnego znaczenia

Jeśli jestem w matrixie albo w śpiączce, to moją rzeczywistością odkrywaną empirycznie jesr rzeczywistość matrixowa albo sen, więc zakładanie jakiejś nadrzeczywistości nic nie zmienia. Ja poznaję doświadczalnie rzeczywistość, a nie ew. nadrzeczywistość.
Cytat:
Przecież założenie jest z definicji bezpodstawne. Właśnie dlatego coś zakładasz, że nie wiesz jak jest. Mam wrażenie, że chcesz się już tylko droczyć z przyjętymi znaczeniami pojęć, co wprowadza pewną jałowość do tego sporu

założenie «zasada stanowiąca podstawę dalszych wywodów lub dalszego postępowania»

Gdzie masz w definicji, ze założenie jest bezpodstawne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Pon 8:12, 29 Cze 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Przecież założenie jest z definicji bezpodstawne. Właśnie dlatego coś zakładasz, że nie wiesz jak jest. Mam wrażenie, że chcesz się już tylko droczyć z przyjętymi znaczeniami pojęć, co wprowadza pewną jałowość do tego sporu

założenie «zasada stanowiąca podstawę dalszych wywodów lub dalszego postępowania»

Gdzie masz w definicji, ze założenie jest bezpodstawne?

Napisze ci, że założenie może być błędne - i to DOWOLNE założenie. Że nie ma dowodu, by jakieś założenie było lepsze od innego, co udowodnił Hume i ktoś tam jeszcze. A jeżeli twierdzisz inaczej, to masz przedstawić dowód a nie swoje urojenia.
On się na tym etapie dawno zatrzymał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:27, 29 Cze 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
fedor napisał:

Gdybyś tego nie zakładała to nie broniłabyś doświadczenia jako podstawy. W Matrixie lub długotrwałej śpiączce doświadczenie nie ma żadnego znaczenia

Jeśli jestem w matrixie albo w śpiączce, to moją rzeczywistością odkrywaną empirycznie jesr rzeczywistość matrixowa albo sen, więc zakładanie jakiejś nadrzeczywistości nic nie zmienia. Ja poznaję doświadczalnie rzeczywistość, a nie ew. nadrzeczywistość


Nic wtedy nie "poznajesz" bo Matrix podsuwa ci złudzenia. W śpiączce też nic nie poznajesz. Matrix może ci nawet podsuwać złudzenie, że doświadczasz doświadczenie. Wtedy w zasadzie cię nawet nie ma bo to tylko Matrixowi się wydaje, że jest tobą. Nie ma tu poznania czegokolwiek i wszelkie doświadczenie jest bez znaczenia. Obejrzyj sobie film "Trzynaste Piętro" i spróbuj rozstrzygnąć na podstawie doświadczeń kto jest tam kim. W ostatnich scenach filmu już kompletnie nic tam nie wiadomo bo tożsamości wszystkich są pomieszane i nie wiesz nawet kto jest kim. Teoretycznie też możesz być teraz w takim scenariuszu wydarzeń. Tak więc co z tego, że "doświadczasz" skoro nawet nie wiesz czego. Doświadczenie jako takie traci wtedy sens i jest bez znaczenia

[link widoczny dla zalogowanych]

Pelikan napisał:
Cytat:
Przecież założenie jest z definicji bezpodstawne. Właśnie dlatego coś zakładasz, że nie wiesz jak jest. Mam wrażenie, że chcesz się już tylko droczyć z przyjętymi znaczeniami pojęć, co wprowadza pewną jałowość do tego sporu

założenie «zasada stanowiąca podstawę dalszych wywodów lub dalszego postępowania»

Gdzie masz w definicji, ze założenie jest bezpodstawne?


Definicja słownika internetowego jest niepełna. Powtarzam pytanie: po co masz coś zakładać jeśli to wiesz? Możesz dokonać nawet dwóch sprzecznych założeń na temat czegoś. Jedno nie będzie gorsze od drugiego bo przecież żadne nie jest wiedzą

Właśnie dlatego zakładasz bo nie wiesz. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że zakładasz coś w oparciu o jakąś ideę lub przeżycie. Ale jeśli zakładasz przeżycie w oparciu o przeżycie to nie ma sensu nazywać tego "założeniem"


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 8:50, 29 Cze 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:43, 29 Cze 2020    Temat postu:

fedor napisał:

Nic wtedy nie "poznajesz" bo Matrix podsuwa ci złudzenia. W śpiączce też nic nie poznajesz. Matrix może ci nawet podsuwać złudzenie, że doświadczasz doświadczenie. Wtedy w zasadzie cię nawet nie ma bo to tylko Matrixowi się wydaje, że jest tobą. Nie ma tu poznania czegokolwiek i wszelkie doświadczenie jest bez znaczenia.

Jeśli nie mam techniczej możliwości wydostac się z Matrixa, to nie mogę mieć nawet świadomości, że jestem w Matrixie, a więc cała moja rzeczywistość, do której mam dostęp jest Matrixem. Moja rzeczywistość może być złudzeniem z perpsektywy kogoś kto egzystuje w tej innej rzeczywistości , która ma kontrolę nad Matrixem, ale nie z mojej perspektywy. Będąc istotoą Matrxową jestem tylko awatarem. Tak samo jak dla postaci z filmu czy bajki rzeczywistością jest ten świat wykreowany przez reżysera/autora, a nie świat, w którym ten autor żyje.
Cytat:
Definicja słownika internetowego jest niepełna. Powtarzam pytanie: po co masz coś zakładać jeśli to wiesz? Możesz dokonać nawet dwóch sprzecznych założeń na temat czegoś. Jedno nie będzie gorsze od drugiego bo przecież żadne nie jest wiedzą

Zakładam coś, po to, żeby przeprowadzić rozumowanie, od czegoś muszę wyjść i jest to założenie. Założenie nie jest niczym 100% pewnym, więc jeśli przez wiedzę rozumiesz "wiedzę absolutną", to zgadzam się, że jeśli zakładam to nie wiem, natomiast jeśli przez wiedze rozumiem wiedzę niepewną/wiarę uzasadnioną, to założenie jest taką właśnie wiedzą, niedoskonałą.

Nie zgadzam się, że niezależnie od tego, co założę, założenia będą sobie równe. Założenia można wartościować pod kątem właśnie tego, na ile są uzasadnione, sensowne.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Pon 14:43, 29 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 5:31, 30 Cze 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Nie zgadzam się, że niezależnie od tego, co założę, założenia będą sobie równe. Założenia można wartościować pod kątem właśnie tego, na ile są uzasadnione, sensowne.


Jeśli coś jest uzasadnione to nie jest już założeniem. Nadal nie rozumiesz słów jakich używasz i używasz ich niezgodnie z przyjętym znaczeniem. To znaczenie jest niezgodne nawet z definicją słownikową jaką sama przytoczyłaś. Wedle tej definicji założenie jest "podstawą". Jeśli jakaś podstawa ma inne uzasadnienie to wtedy już nie jest podstawą bo to inne uzasadnienie jest jej podstawą. Dlatego założeń się nie uzasadnia bo nie będą już założeniami. Tak samo jak nie uzasadnia się aksjomatów w matematyce. Nie kreuj chaosu w tych kwestiach

Co do "wartościowania" założeń to też nie ma to specjalnego sensu. Bo jak to niby zrobić skoro w grę wchodzi tu czysta arbitralność. Weźmy choćby takie dwa założenia:

1) Świat powstał 13 miliardów lat temu

2) Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi

Nie ma sposobu aby rozróżnić te założenia bo ich konsekwencje doświadczalne są identyczne. Niczym się tu nie różnią


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 5:33, 30 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:47, 30 Cze 2020    Temat postu:

fedor napisał:

Jeśli coś jest uzasadnione to nie jest już założeniem. Nadal nie rozumiesz słów jakich używasz i używasz ich niezgodnie z przyjętym znaczeniem. To znaczenie jest niezgodne nawet z definicją słownikową jaką sama przytoczyłaś. Wedle tej definicji założenie jest "podstawą". Jeśli jakaś podstawa ma inne uzasadnienie to wtedy już nie jest podstawą bo to inne uzasadnienie jest jej podstawą. Dlatego założeń się nie uzasadnia bo nie będą już założeniami. Tak samo jak nie uzasadnia się aksjomatów w matematyce. Nie kreuj chaosu w tych kwestiach

Jeszcze raz:
założenie «zasada stanowiąca podstawę dalszych wywodów lub dalszego postępowania»
Z definicji założenia nie wynika, że sama podstawa dalszych wywodów nie powstała wskutek wcześniejszych wywodów albo że nie została przyjęta na jakieś pozarozumowej (nie będącej skutkiem wywodów) podstawie, np. empirycznej czy intuicyjnej.

Np. na podstawie indukcji dochodzę do załozenia, że "Wszystkie kruki są czarne", a następnie to założenie podstawiam pod rozumowanie "Ponieważ wszystkie kruki są czarne, różowy ptak, którego widziałam wczoraj w parku, z pewnoscią nie jest krukiem".

Ty byś powiedział, że teza "wszyskie kruki są czarne" jest równie bezpodstawna i równie uprawniona jak teza "wszystkie kruki są różowe" mimo że nigdy w życiu nie widziałeś różowego kruka, ponieważ odrzucasz empirię jako podstawę. I wtedy Ci wychodzi "czysta arbitralność":
Cytat:
Co do "wartościowania" założeń to też nie ma to specjalnego sensu. Bo jak to niby zrobić skoro w grę wchodzi tu czysta arbitralność.

Cytat:
Weźmy choćby takie dwa założenia:

1) Świat powstał 13 miliardów lat temu

2) Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi

Nie ma sposobu aby rozróżnić te założenia bo ich konsekwencje doświadczalne są identyczne. Niczym się tu nie różnią

Pierwsze założenie opiera się na empirii, a drugie na spekulacji. Pierwsze podlega weryfikacji, a drugie nie.

Ten sam casus jak z matrixem. Jeśli jestem w matrixie i nie mogę z niego wyjść, to znaczy, że moją rzeczywistością jest matrix. Czyli jeśli świat powstał 5 minut temu, ale doświadczam go tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, to dla mnie powstał 13 miliardów lat temu.

Rzeczywistoscią jest tylko to, co mogę poznawać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Wto 10:07, 30 Cze 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Ten sam casus jak z matrixem. Jeśli jestem w matrixie i nie mogę z niego wyjść, to znaczy, że moją rzeczywistością jest matrix. Czyli jeśli świat powstał 5 minut temu, ale doświadczam go tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, to dla mnie powstał 13 miliardów lat temu.

Rzeczywistoscią jest tylko to, co mogę poznawać.

Dodajmy - jeżeli jesteśmy eksperymentem jakiegoś tzw. "boga", który właśnie zalicza laborkę z tworzenia wszechświatów i może nagle nam robić różne psikusy z mechaniką kwantową czy grawitacją, to co w związku z tym - jakie jest remedium na to?
Możliwości są dwie - albo są jakieś reguły, albo jest chaos i nic nie ma sensu przewidywać. Lepiej założyć, że są reguły, bo gdy się założy, że jest chaos, to i tak się nic na tym nie zyska.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:53, 01 Lip 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
fedor napisał:

Jeśli coś jest uzasadnione to nie jest już założeniem. Nadal nie rozumiesz słów jakich używasz i używasz ich niezgodnie z przyjętym znaczeniem. To znaczenie jest niezgodne nawet z definicją słownikową jaką sama przytoczyłaś. Wedle tej definicji założenie jest "podstawą". Jeśli jakaś podstawa ma inne uzasadnienie to wtedy już nie jest podstawą bo to inne uzasadnienie jest jej podstawą. Dlatego założeń się nie uzasadnia bo nie będą już założeniami. Tak samo jak nie uzasadnia się aksjomatów w matematyce. Nie kreuj chaosu w tych kwestiach

Jeszcze raz:
założenie «zasada stanowiąca podstawę dalszych wywodów lub dalszego postępowania»
Z definicji założenia nie wynika, że sama podstawa dalszych wywodów nie powstała wskutek wcześniejszych wywodów albo że nie została przyjęta na jakieś pozarozumowej (nie będącej skutkiem wywodów) podstawie, np. empirycznej czy intuicyjnej.

Np. na podstawie indukcji dochodzę do załozenia, że "Wszystkie kruki są czarne", a następnie to założenie podstawiam pod rozumowanie "Ponieważ wszystkie kruki są czarne, różowy ptak, którego widziałam wczoraj w parku, z pewnoscią nie jest krukiem"


To w tym momencie indukcja jest podstawową zasadą i założeniem twego dalszego rozumowania, a nie jakiś dalszy element tego rozumowania. Dalej nie rozumiesz co to jest założenie i podstawa rozumowania. Nawet nie rozumiesz tego co sama cytujesz jako definicję

towarzyski.pelikan napisał:
Ty byś powiedział, że teza "wszyskie kruki są czarne" jest równie bezpodstawna i równie uprawniona jak teza "wszystkie kruki są różowe" mimo że nigdy w życiu nie widziałeś różowego kruka, ponieważ odrzucasz empirię jako podstawę


Wcale bym tak nie powiedział

towarzyski.pelikan napisał:
I wtedy Ci wychodzi "czysta arbitralność":
Cytat:
Co do "wartościowania" założeń to też nie ma to specjalnego sensu. Bo jak to niby zrobić skoro w grę wchodzi tu czysta arbitralność.

Cytat:
Weźmy choćby takie dwa założenia:

1) Świat powstał 13 miliardów lat temu

2) Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi

Nie ma sposobu aby rozróżnić te założenia bo ich konsekwencje doświadczalne są identyczne. Niczym się tu nie różnią

Pierwsze założenie opiera się na empirii, a drugie na spekulacji. Pierwsze podlega weryfikacji, a drugie nie


Mylisz się. Oba polegają na takiej samej weryfikacji ponieważ ich konsekwencje empiryczne są w obu przypadkach identyczne. Nie zrozumiałaś przykładu, no cóż

towarzyski.pelikan napisał:
Ten sam casus jak z matrixem. Jeśli jestem w matrixie i nie mogę z niego wyjść, to znaczy, że moją rzeczywistością jest matrix. Czyli jeśli świat powstał 5 minut temu, ale doświadczam go tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, to dla mnie powstał 13 miliardów lat temu


Pomyliło ci się to, że coś, co wygląda jakby powstało 13 miliardów lat temu jest czymś co powstało 13 miliardów lat temu. Ale to tylko tak wygląda i wcale nie musiało wtedy powstać. W tym właśnie cały sęk, że w obu przypadkach weryfikacja może dawać dwa różne wnioski, tak samo zasadne. Tak jak w przypadku interpretacji mechaniki kwantowej. Mamy aż 14 równoprawnych interpretacji mechaniki kwantowej. Wszystkie są idealnie zgodne z danymi empirycznymi i zarazem są one wszystkie niezgodne ze sobą. Empiria nic w tej kwestii już nie rozstrzyga

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 10:58, 01 Lip 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Śro 11:11, 01 Lip 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Pomyliło ci się to, że coś, co wygląda jakby powstało 13 miliardów lat temu jest czymś co powstało 13 miliardów lat temu.

Żebym ten gostek nie był tak tępy ...
Ciekawe, czy pelikanicy uda się mu to w końcu jakoś przetłumaczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:25, 01 Lip 2020    Temat postu:

fedor napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
fedor napisał:

Jeśli coś jest uzasadnione to nie jest już założeniem. Nadal nie rozumiesz słów jakich używasz i używasz ich niezgodnie z przyjętym znaczeniem. To znaczenie jest niezgodne nawet z definicją słownikową jaką sama przytoczyłaś. Wedle tej definicji założenie jest "podstawą". Jeśli jakaś podstawa ma inne uzasadnienie to wtedy już nie jest podstawą bo to inne uzasadnienie jest jej podstawą. Dlatego założeń się nie uzasadnia bo nie będą już założeniami. Tak samo jak nie uzasadnia się aksjomatów w matematyce. Nie kreuj chaosu w tych kwestiach

Jeszcze raz:
założenie «zasada stanowiąca podstawę dalszych wywodów lub dalszego postępowania»
Z definicji założenia nie wynika, że sama podstawa dalszych wywodów nie powstała wskutek wcześniejszych wywodów albo że nie została przyjęta na jakieś pozarozumowej (nie będącej skutkiem wywodów) podstawie, np. empirycznej czy intuicyjnej.

Np. na podstawie indukcji dochodzę do załozenia, że "Wszystkie kruki są czarne", a następnie to założenie podstawiam pod rozumowanie "Ponieważ wszystkie kruki są czarne, różowy ptak, którego widziałam wczoraj w parku, z pewnoscią nie jest krukiem"


To w tym momencie indukcja jest podstawową zasadą i założeniem twego dalszego rozumowania, a nie jakiś dalszy element tego rozumowania. Dalej nie rozumiesz co to jest założenie i podstawa rozumowania. Nawet nie rozumiesz tego co sama cytujesz jako definicję

A gdzie ja twierdzę, że "dalszy element mojego rozumowania jest podstawą i założeniem dalszego rozumowania"? Z czym Ty w ogóle polemizujesz, bo na pewno nie z tym, co ja piszę?
Cytat:
towarzyski.pelikan napisał:
Ty byś powiedział, że teza "wszyskie kruki są czarne" jest równie bezpodstawna i równie uprawniona jak teza "wszystkie kruki są różowe" mimo że nigdy w życiu nie widziałeś różowego kruka, ponieważ odrzucasz empirię jako podstawę


Wcale bym tak nie powiedział

Dlaczego byś tak nie powiedział? Uważasz, że jednak załozenie "wszystkie kruki są czarne" jest bardziej uzasadnione niż "wszystkie kruki są różowe"? Na jakiej postawie?
Cytat:
Mylisz się. Oba polegają na takiej samej weryfikacji ponieważ ich konsekwencje empiryczne są w obu przypadkach identyczne. Nie zrozumiałaś przykładu, no cóż

Cytat:
Pomyliło ci się to, że coś, co wygląda jakby powstało 13 miliardów lat temu jest czymś co powstało 13 miliardów lat temu. Ale to tylko tak wygląda i wcale nie musiało wtedy powstać. W tym właśnie cały sęk, że w obu przypadkach weryfikacja może dawać dwa różne wnioski, tak samo zasadne. Tak jak w przypadku interpretacji mechaniki kwantowej. Mamy aż 14 równoprawnych interpretacji mechaniki kwantowej. Wszystkie są idealnie zgodne z danymi empirycznymi i zarazem są one wszystkie niezgodne ze sobą. Empiria nic w tej kwestii już nie rozstrzyga

[link widoczny dla zalogowanych]

Chcesz powiedzieć, ze oba założenia:
1) Świat powstał 13 miliardów lat temu
2) Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu

są idealnie zgodne zdanymi empirycznymi?

Z jakich konkretnie danych empirycnych wynika, że świat powstał od razu gotowy 5 minut temu? Co by na to wskazywało?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:39, 01 Lip 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
fedor napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
fedor napisał:

Jeśli coś jest uzasadnione to nie jest już założeniem. Nadal nie rozumiesz słów jakich używasz i używasz ich niezgodnie z przyjętym znaczeniem. To znaczenie jest niezgodne nawet z definicją słownikową jaką sama przytoczyłaś. Wedle tej definicji założenie jest "podstawą". Jeśli jakaś podstawa ma inne uzasadnienie to wtedy już nie jest podstawą bo to inne uzasadnienie jest jej podstawą. Dlatego założeń się nie uzasadnia bo nie będą już założeniami. Tak samo jak nie uzasadnia się aksjomatów w matematyce. Nie kreuj chaosu w tych kwestiach

Jeszcze raz:
założenie «zasada stanowiąca podstawę dalszych wywodów lub dalszego postępowania»
Z definicji założenia nie wynika, że sama podstawa dalszych wywodów nie powstała wskutek wcześniejszych wywodów albo że nie została przyjęta na jakieś pozarozumowej (nie będącej skutkiem wywodów) podstawie, np. empirycznej czy intuicyjnej.

Np. na podstawie indukcji dochodzę do załozenia, że "Wszystkie kruki są czarne", a następnie to założenie podstawiam pod rozumowanie "Ponieważ wszystkie kruki są czarne, różowy ptak, którego widziałam wczoraj w parku, z pewnoscią nie jest krukiem"


To w tym momencie indukcja jest podstawową zasadą i założeniem twego dalszego rozumowania, a nie jakiś dalszy element tego rozumowania. Dalej nie rozumiesz co to jest założenie i podstawa rozumowania. Nawet nie rozumiesz tego co sama cytujesz jako definicję

A gdzie ja twierdzę, że "dalszy element mojego rozumowania jest podstawą i założeniem dalszego rozumowania"? Z czym Ty w ogóle polemizujesz, bo na pewno nie z tym, co ja piszę?


Problem w tym, że ty sama nie pamiętasz co pisałaś nawet jeden post wcześniej. A mam wrażenie, że nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co sama napisałaś. Napisałaś wyżej: "Np. na podstawie indukcji dochodzę do załozenia, że "Wszystkie kruki są czarne","

Więc "wszystkie kruki są czarne" jest już twoim dalszym elementem rozumowania bo wcześniejszym jest indukcja. Sama przecież o tym piszesz. Przekonujesz mnie od kilku postów, że założenie może mieć wcześniejszą podstawę. I gdy ja o tym piszę, że w takim razie to założenie już nie jest założeniem, ale jedynie pochodną innego założenia i dalszym elementem, o czym sama mnie przekonujesz, to ty się pytasz gdzie mnie o tym przekonujesz

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
towarzyski.pelikan napisał:
Ty byś powiedział, że teza "wszyskie kruki są czarne" jest równie bezpodstawna i równie uprawniona jak teza "wszystkie kruki są różowe" mimo że nigdy w życiu nie widziałeś różowego kruka, ponieważ odrzucasz empirię jako podstawę


Wcale bym tak nie powiedział

Dlaczego byś tak nie powiedział? Uważasz, że jednak załozenie "wszystkie kruki są czarne" jest bardziej uzasadnione niż "wszystkie kruki są różowe"? Na jakiej postawie?


Na żadnej i sama jej nie masz wierząc indukcyjnie w kolejne kruki czarne. W tej kwestii w ogóle nie ma "uzasadnienia". Można jedynie wierzyć w indukcję, o czym pisałem już tu

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/rozumowanie-indukcyjne,9275.html#536293

Z tej wiary w indukcję wynika, że prędzej uwierzysz w to, że spotkasz czarnego kruka niż różowego. Ja też

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Mylisz się. Oba polegają na takiej samej weryfikacji ponieważ ich konsekwencje empiryczne są w obu przypadkach identyczne. Nie zrozumiałaś przykładu, no cóż

Cytat:
Pomyliło ci się to, że coś, co wygląda jakby powstało 13 miliardów lat temu jest czymś co powstało 13 miliardów lat temu. Ale to tylko tak wygląda i wcale nie musiało wtedy powstać. W tym właśnie cały sęk, że w obu przypadkach weryfikacja może dawać dwa różne wnioski, tak samo zasadne. Tak jak w przypadku interpretacji mechaniki kwantowej. Mamy aż 14 równoprawnych interpretacji mechaniki kwantowej. Wszystkie są idealnie zgodne z danymi empirycznymi i zarazem są one wszystkie niezgodne ze sobą. Empiria nic w tej kwestii już nie rozstrzyga

[link widoczny dla zalogowanych]

Chcesz powiedzieć, ze oba założenia:
1) Świat powstał 13 miliardów lat temu
2) Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu

są idealnie zgodne zdanymi empirycznymi?

Z jakich konkretnie danych empirycnych wynika, że świat powstał od razu gotowy 5 minut temu? Co by na to wskazywało?


To nie są moje założenia. Celowo zniekształciłaś je tak aby miały już inne konsekwencje. Moje założenia wyglądały inaczej:

1) Świat powstał 13 miliardów lat temu

2) Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi

-----------
-----------

Piszesz, że ja nie polemizuję z tym co twierdzisz, co jest nieprawdą zresztą. A sama robisz dokładnie to co mi zarzucasz


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 16:31, 01 Lip 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:25, 01 Lip 2020    Temat postu:

fedor napisał:

Problem w tym, że ty sama nie pamiętasz co pisałaś nawet jeden post wcześniej. A mam wrażenie, że nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co sama napisałaś. Napisałaś wyżej: "Np. na podstawie indukcji dochodzę do załozenia, że "Wszystkie kruki są czarne","

Więc "wszystkie kruki są czarne" jest już twoim dalszym elementem rozumowania bo wcześniejszym jest indukcja. Sama przecież o tym piszesz. Przekonujesz mnie od kilku postów, że założenie może mieć wcześniejszą podstawę. I gdy ja o tym piszę, że w takim razie to założenie już nie jest założeniem, ale jedynie pochodną innego założenia i dalszym elementem, o czym sama mnie przekonujesz, to ty się dziwisz gdzie mnie o tym przekonujesz

Zwróciłam wcześniej uwagę, że z przytoczonej przeze mnie definicji założenia nie wynika, że założenie nie może mieć żadnej podstawy. Jako założenie dla danego rozumowania mogę sobie przyjąć wynik wcześniejszego rozumowania albo hipotezę, do której dochodzę w drodzę indukcji. Podstawa hipotezy będzie indukcja, a podstawą indukcji ufność w zmysły i rozum.

Założenie to coś co dla danego rozumowania uznaję za punkt wyjścia, czyli w ramach danego rozumowania już tego nie uzasadniam, co nie znaczy, że wyjęlam je z dupy.

Jeśli nadal nie rozumiesz, to musze się poddać.
Cytat:
Na żadnej i sama jej nie masz wierząc indukcyjnie w kolejne kruki czarne. W tej kwestii w ogóle nie ma "uzasadnienia". Można jedynie wierzyć w indukcję, o czym pisałem już tu

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/rozumowanie-indukcyjne,9275.html#536293

Z tej wiary w indukcję wynika, że prędzej uwierzysz w to, że spotkasz czarnego kruka niż różowego. Ja też

Dlaczego wierzysz w indukcję?
Cytat:
To nie są moje założenia. Celowo zniekształciłaś je tak aby miały już inne konsekwencje. Moje założenia wyglądały inaczej:

1) Świat powstał 13 miliardów lat temu

2) Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi

-----------
-----------

Piszesz, że ja nie polemizuję z tym co twierdzisz, co jest nieprawdą zresztą. A sama robisz dokładnie to co mi zarzucasz

Ta modyfikacja nic nie zmienia, nadal pytam: jakie dane empiryczne wskazują na to, że "Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:23, 01 Lip 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
fedor napisał:

Problem w tym, że ty sama nie pamiętasz co pisałaś nawet jeden post wcześniej. A mam wrażenie, że nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co sama napisałaś. Napisałaś wyżej: "Np. na podstawie indukcji dochodzę do załozenia, że "Wszystkie kruki są czarne","

Więc "wszystkie kruki są czarne" jest już twoim dalszym elementem rozumowania bo wcześniejszym jest indukcja. Sama przecież o tym piszesz. Przekonujesz mnie od kilku postów, że założenie może mieć wcześniejszą podstawę. I gdy ja o tym piszę, że w takim razie to założenie już nie jest założeniem, ale jedynie pochodną innego założenia i dalszym elementem, o czym sama mnie przekonujesz, to ty się dziwisz gdzie mnie o tym przekonujesz

Zwróciłam wcześniej uwagę, że z przytoczonej przeze mnie definicji założenia nie wynika, że założenie nie może mieć żadnej podstawy. Jako założenie dla danego rozumowania mogę sobie przyjąć wynik wcześniejszego rozumowania albo hipotezę, do której dochodzę w drodzę indukcji. Podstawa hipotezy będzie indukcja, a podstawą indukcji ufność w zmysły i rozum


No właśnie. Czyli dopiero to będzie założeniem podstawowym twojego rozumowania, od którego poprowadziłaś dopiero dalsze rozumowania

towarzyski.pelikan napisał:
Założenie to coś co dla danego rozumowania uznaję za punkt wyjścia, czyli w ramach danego rozumowania już tego nie uzasadniam, co nie znaczy, że wyjęlam je z dupy


Cofając się w swych uzasadnieniach dojdziesz w końcu do jakiegoś podstawowego założenia, które musisz wyjąć ze swej dupy. I nie ma na to rady. Można się na to oburzać ale to nic nie zmieni. Nie ma w tym nic złego, że się przyjmuje jakiś punkt startowy całkowicie z sufitu. Każdy jest na to skazany

towarzyski.pelikan napisał:
Jeśli nadal nie rozumiesz, to musze się poddać


Problem jest raczej z tym, że to ty czegoś tam nie rozumiesz. Ale sądzę, że w końcu załapiesz. Nie jesteś na szczęście tak głupia jak pewne dwie idiotki na tym forum, którym się filozofia regularnie myli z przepisem na parzenie kawy

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Na żadnej i sama jej nie masz wierząc indukcyjnie w kolejne kruki czarne. W tej kwestii w ogóle nie ma "uzasadnienia". Można jedynie wierzyć w indukcję, o czym pisałem już tu

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/rozumowanie-indukcyjne,9275.html#536293

Z tej wiary w indukcję wynika, że prędzej uwierzysz w to, że spotkasz czarnego kruka niż różowego. Ja też

Dlaczego wierzysz w indukcję?


Bo jest idealnie kompatybilna z moim teizmem chrześcijańskim, w którym Bóg stworzył świat i podtrzymuje regularności w świecie

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
To nie są moje założenia. Celowo zniekształciłaś je tak aby miały już inne konsekwencje. Moje założenia wyglądały inaczej:

1) Świat powstał 13 miliardów lat temu

2) Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi

-----------
-----------

Piszesz, że ja nie polemizuję z tym co twierdzisz, co jest nieprawdą zresztą. A sama robisz dokładnie to co mi zarzucasz

Ta modyfikacja nic nie zmienia,


Zmienia całe mnóstwo. Drugie założenie okroiłaś z drugiej połówki zdania i w ten sposób całkowicie zmieniłaś jego sens

towarzyski.pelikan napisał:
nadal pytam: jakie dane empiryczne wskazują na to, że "Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi"?


Dokładnie takie same dane empiryczne jak te, które wskazują, że wygląda jakby był stworzony 13 miliardów lat temu. To jest dokładnie taka sama sytuacja jak w paradoksie Nelsona Goodmana. Ale nie będę tego zagadnienia rozwijał bo masz problem z ogarnięciem o wiele prostszego wnioskowania, które wyżej przedstawiłem


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 16:27, 01 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:29, 01 Lip 2020    Temat postu:

fedor napisał:

No właśnie. Czyli dopiero to będzie założeniem podstawowym twojego rozumowania, od którego poprowadziłaś dopiero dalsze rozumowania

Wprowadziłeś nowy termin "założenie podstawowe". Czym się różni założenie od założenia podstawowego?
Cytat:
Cofając się w swych uzasadnieniach dojdziesz w końcu do jakiegoś podstawowego założenia, które musisz wyjąć ze swej dupy. I nie ma na to rady. Można się na to oburzać ale to nic nie zmieni. Nie ma w tym nic złego, że się przyjmuje jakiś punkt startowy całkowicie z sufitu. Każdy jest na to skazany

Wiara w zmysły i rozum jest założeniem wziętym całkowicie z sufitu? I właśnie dlatego wszyscy (lub prawie wszyscy z wyłączeniem wariatów) ludzie wierzą w zmysły i rozum? Nie wydaje Ci się dziwne, że akurat (prawie) wszyscy ludzie przyjmują akurat takie założenie, skoro równie dobrze mogliby przyjąć inne założenie?
Cytat:
Bo jest idealnie kompatybilna z moim teizmem chrześcijańskim, w którym Bóg stworzył świat i podtrzymuje regularności w świecie

I zanim stałes się teistą chrześcijańskim, nie wierzyłeś w indukcję? Musiałeś uwierzyć najpierw w Boga, żeby uwierzyć w indukcję?
Cytat:
Dokładnie takie same dane empiryczne jak te, które wskazują, że wygląda jakby był stworzony 13 miliardów lat temu.

Czyli z danych empirycznych nie sposób wywnioskować, że świat powstał od razu gotowy w 5 minut?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:51, 01 Lip 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
fedor napisał:

No właśnie. Czyli dopiero to będzie założeniem podstawowym twojego rozumowania, od którego poprowadziłaś dopiero dalsze rozumowania

Wprowadziłeś nowy termin "założenie podstawowe". Czym się różni założenie od założenia podstawowego?


Wprowadziłem bo sama wprowadziłaś chaos w tej kwestii. Dla ciebie może istnieć nawet łańcuch założeń następujących po sobie (indukcja, potem kruki) więc wprowadziłem ten termin dla porządku. Ściśle rzecz biorąc jest on bez sensu bo założenie w danym rozumowaniu może być tylko jedno i zawsze jest ono jako te pierwsze. Nie ma sensu nazywać kolejnych etapów rozumowania "założeniami", jak ty to właśnie robisz

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Cofając się w swych uzasadnieniach dojdziesz w końcu do jakiegoś podstawowego założenia, które musisz wyjąć ze swej dupy. I nie ma na to rady. Można się na to oburzać ale to nic nie zmieni. Nie ma w tym nic złego, że się przyjmuje jakiś punkt startowy całkowicie z sufitu. Każdy jest na to skazany

Wiara w zmysły i rozum jest założeniem wziętym całkowicie z sufitu? I właśnie dlatego wszyscy (lub prawie wszyscy z wyłączeniem wariatów) ludzie wierzą w zmysły i rozum? Nie wydaje Ci się dziwne, że akurat (prawie) wszyscy ludzie przyjmują akurat takie założenie, skoro równie dobrze mogliby przyjąć inne założenie?


Dopiero co wszyscy przyjmowali oczywiste założenie, że to Słońce krąży wokół Ziemi i Ziemia jest nieruchoma. Było to nawet jak najbardziej oparte na zmysłach i Kopernik początkowo rzeczywiście był traktowany jak wariat. Argumentując więc tutaj z tego co dana większość uważa za "oczywiste" popełniasz jedynie błąd logiczny Argumentum ad Numerum

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Bo jest idealnie kompatybilna z moim teizmem chrześcijańskim, w którym Bóg stworzył świat i podtrzymuje regularności w świecie

I zanim stałes się teistą chrześcijańskim, nie wierzyłeś w indukcję? Musiałeś uwierzyć najpierw w Boga, żeby uwierzyć w indukcję?


Odkąd tylko pamiętam wierzę w Boga i indukcję. Choć dopiero po jakimś czasie nastąpiła głębsza refleksja, w której te zagadnienia się bardziej zazębiły. Można też wierzyć w indukcję będąc ateistą. Każdy ateista to robi ale mało który się przyznaje bo wchodzi tu w grę wiara. Hume był ateistą i do wiary w indukcję jak najbardziej przyznawał się. A wręcz twierdził, że to jedyny sposób na rozwiązanie problemu indukcji (którego de facto w ten sposób nie rozwiązał bo uważał, że tylko uzasadnione rozwiązania mają sens)

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Dokładnie takie same dane empiryczne jak te, które wskazują, że wygląda jakby był stworzony 13 miliardów lat temu.

Czyli z danych empirycznych nie sposób wywnioskować, że świat powstał od razu gotowy w 5 minut?


Jak najbardziej można bo konsekwencje empiryczne tej tezy są zgodne z obecnymi obserwacjami świata. Tak samo jak są zgodne z tezą, że powstał 13 miliardów lat temu

Widzę,że masz jakiś problem z załapaniem zagadnienia tak zwanej równoważności empirycznej teorii. To znane zagadnienie w filozofii i dotyczy niewspółmierności wyjaśnień między sobą i zarazem zgodności wszystkich tych wyjaśnień z tym co wyjaśniają. Jak masz z tym dalej problem to może sobie przemyśl adekwatne zagadnienie interpretacji mechaniki kwantowej. Jest ich 14 i wszystkie mają konsekwencje empiryczne zgodne z danymi jakie wyjaśniają, będąc zarazem niezgodnymi między sobą

[link widoczny dla zalogowanych]

Problem dokładnie ten sam ale jedynie przykład inny


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 16:52, 01 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:38, 01 Lip 2020    Temat postu:

fedor napisał:

Wprowadziłem bo sama wprowadziłaś chaos w tej kwestii. Dla ciebie może istnieć nawet łańcuch założeń następujących po sobie (indukcja, potem kruki) więc wprowadziłem ten termin dla porządku. Ściśle rzecz biorąc jest on bez sensu bo założenie w danym rozumowaniu może być tylko jedno i zawsze jest ono jako te pierwsze. Nie ma sensu nazywać kolejnych etapów rozumowania "założeniami", jak ty to właśnie robisz

Zdajesz sobie sprawę, że Twoje rozumienie założenia nie jest zgodne z powszechną praktyką językową?

Ktoś np. mówiąc "Wychodzę z założenia, że nie warto kłamać" idąc Twoim tokiem rozmowania zakłada "nie warto kłamać" bezpodstawnie albo błędnie używa pojęcia "założenie", jeśli teza "nie warto kłamać" jest ugruntowana np. w jego doświadczeniu życiowym (kłamstwo ma krótkie nogi). Można by to pociagnąć jeszcze dalej i dojść do indukcji (bo ktoś zakłada, ze jak dotąd kłamstwo miało krótkie nogi, wiec dalej je będzie miało), a jeszcze dalej do wiary w rozum.

Jeśli używasz tak oryginalnych definicji pojęć, to wprowadzasz chaos komunikacyjny.
Cytat:
Dopiero co wszyscy przyjmowali oczywiste założenie, że to Słońce krąży wokół Ziemi i Ziemia jest nieruchoma. Było to nawet jak najbardziej oparte na zmysłach i Kopernik początkowo rzeczywiście był traktowany jak wariat.

Mikołaj Kopernik dokonał swojego odkrycia, odrzuciwszy wiare w rozum i zmysły?
Cytat:
Argumentując więc tutaj z tego co dana większość uważa za "oczywiste" popełniasz jedynie błąd logiczny Argumentum ad Numerum

Żeby wierzyć w logikę, trzeba najpierw uwierzyć w rozum. Jeśli wiara w rozum nie jest oczywista, to tym samym oczywista nie jest logika.
Jak nazwać ten błąd - samozaoraniem?
Cytat:
Odkąd tylko pamiętam wierzę w Boga i indukcję. Choć dopiero po jakimś czasie nastąpiła głębsza refleksja, w której te zagadnienia się bardziej zazębiły. Można też wierzyć w indukcję będąc ateistą. Każdy ateista to robi ale mało który się przyznaje bo wchodzi tu w grę wiara. Hume był ateistą i do wiary w indukcję jak najbardziej przyznawał się. A wręcz twierdził, że to jedyny sposób na rozwiązanie problemu indukcji (którego de facto w ten sposób nie rozwiązał bo uważał, że tylko uzasadnione rozwiązania mają sens)

Dlaczego ateiści wierzą w indukcję, mimo że nie wierzą w Boga?
Cytat:
Jak najbardziej można bo konsekwencje empiryczne tej tezy są zgodne z obecnymi obserwacjami świata. Tak samo jak są zgodne z tezą, że powstał 13 miliardów lat temu

Ja się pytam o to, czy można na podstawie samych danych empirycznych sformułowac tezę: "Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi"?
Cytat:
Widzę,że masz jakiś problem z załapaniem zagadnienia tak zwanej równoważności empirycznej teorii. To znane zagadnienie w filozofii i dotyczy niewspółmierności wyjaśnień między sobą i zarazem zgodności wszystkich tych wyjaśnień z tym co wyjaśniają. Jak masz z tym dalej problem to może sobie przemyśl adekwatne zagadnienie interpretacji mechaniki kwantowej. Jest ich 14 i wszystkie mają konsekwencje empiryczne zgodne z danymi jakie wyjaśniają, będąc zarazem niezgodnymi między sobą

[link widoczny dla zalogowanych]

Problem dokładnie ten sam ale jedynie przykład inny

Znasz jakiegoś naukowca, który stawia tezę: "Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:16, 01 Lip 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
fedor napisał:

Wprowadziłem bo sama wprowadziłaś chaos w tej kwestii. Dla ciebie może istnieć nawet łańcuch założeń następujących po sobie (indukcja, potem kruki) więc wprowadziłem ten termin dla porządku. Ściśle rzecz biorąc jest on bez sensu bo założenie w danym rozumowaniu może być tylko jedno i zawsze jest ono jako te pierwsze. Nie ma sensu nazywać kolejnych etapów rozumowania "założeniami", jak ty to właśnie robisz

Zdajesz sobie sprawę, że Twoje rozumienie założenia nie jest zgodne z powszechną praktyką językową?

Ktoś np. mówiąc "Wychodzę z założenia, że nie warto kłamać" idąc Twoim tokiem rozmowania zakłada "nie warto kłamać" bezpodstawnie albo błędnie używa pojęcia "założenie", jeśli teza "nie warto kłamać" jest ugruntowana np. w jego doświadczeniu życiowym (kłamstwo ma krótkie nogi). Można by to pociagnąć jeszcze dalej i dojść do indukcji (bo ktoś zakłada, ze jak dotąd kłamstwo miało krótkie nogi, wiec dalej je będzie miało), a jeszcze dalej do wiary w rozum.

Jeśli używasz tak oryginalnych definicji pojęć, to wprowadzasz chaos komunikacyjny


Ale to ty robisz. Pierwszy raz spotykam kogoś dla kogo termin "założenie" nie jest tożsamy z punktem startowym rozumowania i robi z tego kwestię. Literatura filozoficzna dużo uwagi poświęca na przykład zagadnieniu arbitralności założeń. Wielu filozofów utożsamia w literaturze termin "założenie" z terminem "aksjomat". Aksjomatów nie udowadnia się tak samo jak założeń bo wtedy nie będą już aksjomatami. To są tematy powszechnie tak rozumiane i nagle ty rozumiesz termin "założenie" niezgodnie z przyjętą praktyką językową. Zachowujesz się tak samo jakby nagle nie było dla ciebie oczywiste, że aksjomatów się nie udowadnia. Chcesz się chyba tylko podroczyć. Można i tak

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Dopiero co wszyscy przyjmowali oczywiste założenie, że to Słońce krąży wokół Ziemi i Ziemia jest nieruchoma. Było to nawet jak najbardziej oparte na zmysłach i Kopernik początkowo rzeczywiście był traktowany jak wariat.

Mikołaj Kopernik dokonał swojego odkrycia, odrzuciwszy wiare w rozum i zmysły?


W tym wypadku najwyraźniej zanegował powszechnie przyjęte świadectwo zmysłów, z którego wprost dla wszystkich wynikało, że Ziemia jest nieruchoma i to Słońce porusza się po nieboskłonie. To przekonanie po dziś dzień jest zresztą zakodowane w języku i mówimy na przykład, że "Słońce wschodzi" lub "zachodzi". Nasz język potoczny nadal przypisuje ruch Słońcu, a nie Ziemi

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Argumentując więc tutaj z tego co dana większość uważa za "oczywiste" popełniasz jedynie błąd logiczny Argumentum ad Numerum

Żeby wierzyć w logikę, trzeba najpierw uwierzyć w rozum. Jeśli wiara w rozum nie jest oczywista, to tym samym oczywista nie jest logika.
Jak nazwać ten błąd - samozaoraniem?


Ale to nie jest mój problem. Nie wiem z kim ty tu polemizujesz bo nie ze mną. Znowu obalasz chyba tylko jakieś swoje chochoły

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Odkąd tylko pamiętam wierzę w Boga i indukcję. Choć dopiero po jakimś czasie nastąpiła głębsza refleksja, w której te zagadnienia się bardziej zazębiły. Można też wierzyć w indukcję będąc ateistą. Każdy ateista to robi ale mało który się przyznaje bo wchodzi tu w grę wiara. Hume był ateistą i do wiary w indukcję jak najbardziej przyznawał się. A wręcz twierdził, że to jedyny sposób na rozwiązanie problemu indukcji (którego de facto w ten sposób nie rozwiązał bo uważał, że tylko uzasadnione rozwiązania mają sens)

Dlaczego ateiści wierzą w indukcję, mimo że nie wierzą w Boga?


Ich zapytaj. To ich problem

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Jak najbardziej można bo konsekwencje empiryczne tej tezy są zgodne z obecnymi obserwacjami świata. Tak samo jak są zgodne z tezą, że powstał 13 miliardów lat temu

Ja się pytam o to, czy można na podstawie samych danych empirycznych sformułowac tezę: "Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi"?


Jak najbardziej można

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Widzę,że masz jakiś problem z załapaniem zagadnienia tak zwanej równoważności empirycznej teorii. To znane zagadnienie w filozofii i dotyczy niewspółmierności wyjaśnień między sobą i zarazem zgodności wszystkich tych wyjaśnień z tym co wyjaśniają. Jak masz z tym dalej problem to może sobie przemyśl adekwatne zagadnienie interpretacji mechaniki kwantowej. Jest ich 14 i wszystkie mają konsekwencje empiryczne zgodne z danymi jakie wyjaśniają, będąc zarazem niezgodnymi między sobą

[link widoczny dla zalogowanych]

Problem dokładnie ten sam ale jedynie przykład inny

Znasz jakiegoś naukowca, który stawia tezę: "Świat powstał od razu gotowy 5 minut temu i wygląda tak jakby powstał 13 miliardów lat temu, wraz z całą pamięcią i gotowymi wspomnieniami wszystkich ludzi"?


I co by taki "naukowiec" tu wniósł. Nic. Ten przykład jest za to bardzo popularny w filozofii. Podawał go choćby Reichenbach. A Hilary Putnam pisał o "znanej sceptyckiej hipotezie, w myśl której >>świat powstał pięć minut temu<<" (Hilary Putnam, Wiele twarzy realizmu i inne eseje, Warszawa 2013, s. 405, przypis nr 42)


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 21:37, 01 Lip 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:21, 01 Lip 2020    Temat postu:

Mam odpowiedzi na kwestie, zagadnienia, które tu poruszacie. Nie do wiary, ale mam już odpowiedzi na prawie wszystko. Ale to ludzka cecha, że wolicie zawzięcie polemizować, zamiast spróbować zrozumienia, konsensusu i rozwiązań- być może niezwykłych, cudacznych, ale skutecznych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:17, 01 Lip 2020    Temat postu:

fedor napisał:

Ale to ty robisz. Pierwszy raz spotykam kogoś dla kogo termin "założenie" nie jest tożsamy z punktem startowym rozumowania i robi z tego kwestię.

Polecam w takim razie lekturę korpusu języka polskiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie ja jestem autorką tych wypowiedzi.

I mam nadzieję, ze zdajesz sobie sprawę z konsekwencji takiego rozumienia "założenia". W tym wypadku założeniem mogą być tylko "wiara w rozum", "wiara w zmysły", "wiara w intuicję" etc. Liczbę możliwych założeń można na palcach jednej ręki policzyć.
Cytat:
Literatura filozoficzna dużo uwagi poświęca na przykład zagadnieniu arbitralności założeń. Wielu filozofów utożsamia w literaturze termin "założenie" z terminem "aksjomat". Aksjomatów nie udowadnia się tak samo jak założeń bo wtedy nie będą już aksjomatami. To są tematy powszechnie tak rozumiane i nagle ty rozumiesz termin "założenie" niezgodnie z przyjętą praktyką językową. Zachowujesz się tak samo jakby nagle nie było dla ciebie oczywiste, że aksjomatów się nie udowadnia. Chcesz się chyba tylko podroczyć. Można i tak

Nigdzie nie twierdziłam, ze założenia się udowadnia, tylko uzasadnia, więc takie manipulacje możesz sobie darować, bo tylko świadczą o Twojej bezradności.
Cytat:
W tym wypadku najwyraźniej zanegował powszechnie przyjęte świadectwo zmysłów, z którego wprost dla wszystkich wynikało, że Ziemia jest nieruchoma i to Słońce porusza się po nieboskłonie. To przekonanie po dziś dzień jest zresztą zakodowane w języku i mówimy na przykład, że "Słońce wschodzi" lub "zachodzi". Nasz język potoczny nadal przypisuje ruch Słońcu, a nie Ziemi

Czyli nie przestał wierzyć w rozum i zmysły. Znasz jakiegoś wybitnego odkrywcę, naukowca, który to zrobił i dzięki temu coś odkrył?
Cytat:
Ale to nie jest mój problem. Nie wiem z kim ty tu polemizujesz bo nie ze mną. Znowu obalasz chyba tylko jakieś swoje chochoły

Skoro to nie jest Twój problem, czemu oczekujesz, że podam Ci logiczne uzasadnienie dla wiary w rozum?
Cytat:
Ich zapytaj. To ich problem

Z Tobą teraz rozmawiam. Masz jakiś pomysł? Ty na ich miejscu byś nie wierzył?
Cytat:
Jak najbardziej można

Jakie dane empiryczne wskazywałyby na to, że powstał gotowy 5 minut temu i wygląda jakby powstał 13 miliardów late temu a nie raczej, że powstał gotowy 10 minut temu i wygląda jakby powstał 13 miliardów lat temu albo że powstał gotowy tydzień temu i wygląda jakby powstał 13 miliardów late temu?
Cytat:
I co by taki "naukowiec" tu wniósł. Nic. Ten przykład jest za to bardzo popularny w filozofii. Podawał go choćby Reichenbach

Wniósłby, bo jestem w stanie sobie wyobrazić tyle możliwych i równie uzasadnionych hipotez jak np. zademonstrowałam powyżej, mogłabym tak wymieniać bez końca, wobec czego dziwne by było, gdyby naukowcy nie konstruowali takich konkurencyjnych hipotez na temat powstania świata, skoro z powodzeniem to robią w mechanice kwantowej :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:51, 01 Lip 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
fedor napisał:

Ale to ty robisz. Pierwszy raz spotykam kogoś dla kogo termin "założenie" nie jest tożsamy z punktem startowym rozumowania i robi z tego kwestię.

Polecam w takim razie lekturę korpusu języka polskiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie ja jestem autorką tych wypowiedzi.

I mam nadzieję, ze zdajesz sobie sprawę z konsekwencji takiego rozumienia "założenia". W tym wypadku założeniem mogą być tylko "wiara w rozum", "wiara w zmysły", "wiara w intuicję" etc. Liczbę możliwych założeń można na palcach jednej ręki policzyć


Nieprawda. Najwyraźniej dość ubogą masz wyobraźnię. Można zbudować dużo szerszą gamę założeń, choćby matematycznych. Można też budować całą gamę założeń społecznych, ekonomicznych, bez odwoływania się do uprzednich idei filozoficznych lub nawet bez myślenia o nich

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Literatura filozoficzna dużo uwagi poświęca na przykład zagadnieniu arbitralności założeń. Wielu filozofów utożsamia w literaturze termin "założenie" z terminem "aksjomat". Aksjomatów nie udowadnia się tak samo jak założeń bo wtedy nie będą już aksjomatami. To są tematy powszechnie tak rozumiane i nagle ty rozumiesz termin "założenie" niezgodnie z przyjętą praktyką językową. Zachowujesz się tak samo jakby nagle nie było dla ciebie oczywiste, że aksjomatów się nie udowadnia. Chcesz się chyba tylko podroczyć. Można i tak

Nigdzie nie twierdziłam, ze założenia się udowadnia, tylko uzasadnia, więc takie manipulacje możesz sobie darować, bo tylko świadczą o Twojej bezradności


Zamiana "udowadnia" na "uzasadnia" niewiele tu zmienia i jest to zmiana jedynie kosmetyczna. Znowu zaczynasz kombinować ze słowami bo już powoli dociera do ciebie, że się myliłaś w tej kwestii

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
W tym wypadku najwyraźniej zanegował powszechnie przyjęte świadectwo zmysłów, z którego wprost dla wszystkich wynikało, że Ziemia jest nieruchoma i to Słońce porusza się po nieboskłonie. To przekonanie po dziś dzień jest zresztą zakodowane w języku i mówimy na przykład, że "Słońce wschodzi" lub "zachodzi". Nasz język potoczny nadal przypisuje ruch Słońcu, a nie Ziemi

Czyli nie przestał wierzyć w rozum i zmysły


A kto mówi, że "przestał wierzyć w zmysły". Znowu polemizujesz sama ze sobą. Ja mówię, że przestał wierzyć zmysłom w tej kwestii. Cała współczesna fizyka opiera się zresztą na coraz bardziej powszechnym negowaniu świadectwa zmysłów

towarzyski.pelikan napisał:
Znasz jakiegoś wybitnego odkrywcę, naukowca, który to zrobił i dzięki temu coś odkrył?


Masz już choćby Kopernika i nie tylko niego. Również Einstein zanegował niemal całe nasze dotychczasowe potoczne doświadczenie zmysłowe, począwszy od zanegowania jednostajności czasu i skończywszy na negacji pojęcia równoczesności, o której informują nas zmysły. A jeszcze bardziej dokonali tego choćby fizycy kwantowi, którzy mówią, że są takie obszary rzeczywistości, w których nie działa prawo przyczynowości jakie znamy z codziennego świadectwa zmysłowego. Są nawet fizycy, którzy wprowadzają takie elementy rzeczywistości jak tachiony, które cofają się w czasie i również łamią prawo przyczynowości. Chyba dawno nie czytałaś nic na temat fizyki. O resztę przykładów tego typu pytaj Michała bo on lubi takie przykłady podawać

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Ale to nie jest mój problem. Nie wiem z kim ty tu polemizujesz bo nie ze mną. Znowu obalasz chyba tylko jakieś swoje chochoły

Skoro to nie jest Twój problem, czemu oczekujesz, że podam Ci logiczne uzasadnienie dla wiary w rozum?


Nigdzie nie pisałem, że od ciebie tego oczekuję. Coś ci się pomajtało. Póki co pisałem o tym tylko do innych ateistów na forum. Ty naprawdę chcesz się chyba tylko za wszelką cenę podroczyć bo coraz mniej widzę w tym co piszesz związku z tym co ja piszę

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Ich zapytaj. To ich problem

Z Tobą teraz rozmawiam. Masz jakiś pomysł? Ty na ich miejscu byś nie wierzył?


Co to ma do rzeczy co ja bym zrobił na ich miejscu. Pewnie bym wierzył ale co z tego. Ty już naprawdę nie masz pomysłu na tę dyskusję bo udzielasz coraz bardziej jałowych odpowiedzi. Pytanie mnie co bym zrobił na miejscu ateistów jest po prostu pustą przekomarzanką. Masz najwyraźniej za dużo zbędnego czasu w wakacje

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Jak najbardziej można

Jakie dane empiryczne wskazywałyby na to, że powstał gotowy 5 minut temu i wygląda jakby powstał 13 miliardów late temu a nie raczej, że powstał gotowy 10 minut temu i wygląda jakby powstał 13 miliardów lat temu albo że powstał gotowy tydzień temu i wygląda jakby powstał 13 miliardów late temu?


Wszystkie dane empiryczne znane z kosmologii wskazywałyby dokładnie tak samo na wszystkie te modele, na przykład przesunięcie galaktyk ku czerwieni i analiza próbek osadowych. Pominąwszy już to, że niektórzy jeszcze inaczej interpretują te dane

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
I co by taki "naukowiec" tu wniósł. Nic. Ten przykład jest za to bardzo popularny w filozofii. Podawał go choćby Reichenbach

Wniósłby, bo jestem w stanie sobie wyobrazić tyle możliwych i równie uzasadnionych hipotez jak np. zademonstrowałam powyżej, mogłabym tak wymieniać bez końca, wobec czego dziwne by było, gdyby naukowcy nie konstruowali takich konkurencyjnych hipotez na temat powstania świata, skoro z powodzeniem to robią w mechanice kwantowej :think:


To najwyraźniej znowu mało wiesz bo naukowcy konstruują mnóstwo hipotez na temat powstania świata, z wieloświatami włącznie. Generalnie dane fizyczne można zinterpretować zawsze na nieskończoną ilość sposobów, zgodnie z tezą Duhema-Quine'a, i to, że naukowcy nie rozważają nieskończonej ilości hipotez wcale nie oznacza, że są one niemożliwe logicznie. Hipoteza 5-minutowego świata wydaje się nudna i dlatego nikt jej nie rozwija ale jest jak najbardziej logicznie poprawna i zgodna z danymi


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 19:53, 01 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin