Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawda to gołe fakty, czy ich rozumienie?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:11, 06 Mar 2022    Temat postu: Prawda to gołe fakty, czy ich rozumienie?

Właściwie to dzisiaj doszedłem chyba od źródła większości nieporozumień, niedogadania między mną i wieloma ludźmi w kwestii prawdy.
Czym jest prawda?
- W prostym rozumieniu tym terminem opisuje się komunikaty, które są "zgodne rzeczywistością" (klasyczna definicja prawdy). Ale ta definicja w ogóle jest zrozumiała, zdaje egzamin, gdy wiemy czym właściwie jest rzeczywistość, gdy zastanowimy się nad tym, czy (albo na ile) ona w ogóle opisywalna komunikatami językowymi.
Jednak ten problem ze zdolnością do opisu rzeczywistosci słowami (tak nieskończenie skomplikowane coś wyraża się skończoną ilością słów, wyrażanych językiem najczęściej nie do końca precyzyjnym), to dopiero początek skomplikowania zagadnienia.

Zilustruję to przykładem.
Ktoś zadaje pytanie, trzymając w palcach niewielką pastylkę: co to jest?
Pada odpowiedź: cyjanek potasu.
I powiedzmy, że odpowiedź jest prawdziwa. Ale mamy inne pytanie: czy pytający ROZUMIE KONTEKST I KONSEKWENCJE tego, co się dowiedział?
Aby ZINTERPRETOWAĆ (prawdziwą w zwykłym przekonaniu) informację, iż jest to cyjanek potasu, w kontekście na przykład chęci skosztowania tego czegoś, TRZEBA ZNAĆ SZERSZY KONTEKST. Warto jest zatem wiedzieć, że cyjanek potasu jest trucizną.
W moich rozmowach zwykle jest tak, że osią nieporozumienia jest to, iż ja kładę nacisk na zrozumienie. Kładę bardzo silny nacisk, aby prawdę rozumieć nie tylko jako samą gołą informację, ale że tą "prawdą satysfakcjonującą" (chciałoby się nawet rzec jakoś "prawdą najbardziej prawdziwą") jest dopiero cały kompleks informacja+zrozumienie co ona znaczy.
Aby informację INTERPRETOWAĆ w sposób jako tako sensowny, wymagane jest minimum wiedzy o tym, co znaczą użyte słowa, jakie jest ich znaczenie w kontekście celów działania. To jest swego rodzaju całością - goła informacja + rozumienie tej informacji, zdolność do nadania jej istotnych dla sprawy kontekstów.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 23:53, 12 Mar 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:22, 09 Mar 2022    Temat postu: Re: Prawda i jej rozumienie

Ludzkie przekonania na temat prawdy balansują pomiędzy dwoma ujęciami
1. Prawdą jest sama rzeczywistość (może nawet rzeczywistość łącznie z Bogiem, który jest prawdą...) - ta niezmienna, pewna, jedyna - ten byt "mieściłby się" niejako wszędzie, byłby chyba całym Wszechświatem jako takim.
2. Prawdami są komunikaty i ujęcia rzeczywistość opisujące - byłby to byt mieszczący się w umyśle człowieka.

Mam wrażenie, że duża część osób nie rozliczyła sobie wewnętrznie tego, czy tak dla nich prawdą jest to 1, czy 2, a wręcz że traktują zagadnienie na sprzeczne sposoby.
Warto zauważyć, że pomiędzy prawdą 1, a prawdą 2 są fundamentalne różnice. Mamy tu prawie że sprzeczność, skrajnie odwrotne traktowanie.
Prawda 1 jest nieskończenie złożona, nie do pochwycenia umysłem.
Prawda 2 jest czym, o czym można mówić, dyskutować nad tym.

Prawda 1 nie ma żadnych granic, jest wszędzie i nigdzie - zarówno sięgając w to co najmniejsze (subatomowe byty kwantowe), najkrótsze, najbliższe chaosowi, a z drugiej strony też największe - gromady galaktyk, struktury Wszechświata.
Prawda 2 z kolei jest tym, co mamy, a jest w znacznym stopniu określone - w języku, w umowach (często niepisanych) traktowania rzeczy, w tym jak się komunikujemy.

Prawda 1 właściwie nie daje nam najmniejszej szansy na jej ujęcie wprost, pochwycenie. A choć jest "z założenia prawdziwa", to nie mamy jak sprawdzić w JAKIM ROZUMIENIU jest prawdziwa, bo żaden ludzki rozum tego nie ogarnie.
Prawda 2 jest tym, na czym możemy operować, ale też jest tym, co jest niedoskonałe, w czym będą błędy, nieścisłości, nawet sprzeczności.

Praktyka chyba jest taka, że ludzie operują realnie na prawdzie typu 2, MYŚLĄC O prawdzie typu 1.
Jak się bliżej przyjrzymy, to jest w tym rodzaj schizofrenii, rozszczepienie myślenia, traktowanie rzeczy niespójnie. Ale umysł człowieka ma nieraz trudność z rozróżnieniem dwóch rzeczy
CELU, do którego dąży
REALNYCH ŚRODKÓW, którymi się posługuje.
Umysł scala w jedno w swoim przekonaniu dwie zupełnie odmienne rzeczy
- cel poznania
z
- myślą poznającą - opisem, wyobrażeniem.
Prawdopodobnie problemem tutaj szczególnym jest także to, iż właściwie ów cel jest bardzo intuicyjny, bardzo nie dający się "przyszpilić" myślą, jest nieokreślalny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:03, 09 Mar 2022    Temat postu: Re: Prawda to same fakty, czy ich rozumienie?

Zmieniłem ostatnio tytuł tego wątku, na taki, który chyba lepiej określa intencję moich rozważań.

Czym jest fakt tak w ogóle?...
Czy można powiedzieć w sensownym znaczeniu słowa, że fakt jest "prawdą"?...
Bo ja twierdzę, że takie utożsamienie prawdy z faktami jako takimi prowadzi do bardzo dziwnych konsekwencji w dalszym traktowaniu spraw, ostatecznie prowadzi chyba do konfuzji.
Na ile można powiedzieć, że fakt jest prawdą?...
Czym jest fakt?...
Rzeczywistość jest nieskończenie złożona powiązana na niezliczone ilości sposobów. To że "spadło jabłko" to fakt, czy NASZ WYBÓR polegający na WYEKSTRAHOWANIU Z RZECZYWISTOŚCI tego, co chcieliśmy?

Ktoś tu powie: ale przecież jabłko rzeczywiście spadło.
Na to ja jednak powiem: ale dlaczego tę okoliczność, którą wyraża fraza "spadło jabłko" wyróżniasz spośród tego wszystkiego co sytuację spadającego jabłka (fakt) tworzy?
Dlaczego pominąłeś w komunikacie wadę, kolor, kształt jabłka?
Dlaczego pominąłeś miejsce, w którym spadek się dokonał, trajektorię, po której spadało, cząsteczki powietrza, które uległy zawirowaniu podczas ruch?
Dlaczego nagle te niezliczone ilości bytów, powiązane z sytuacją - Ziemię, drzewo, trawę, powietrze itp. - znikły z uwagi? Przecież one nie musiały zniknąć, zrobił to ktoś arbitralnie, swoją decyzją skupienia się na tym, aspekcie spadającego jabłka!...

Komunikat przecież nie jest faktem. Faktem jest co najwyżej to, co się za komunikatem miałoby kryć, ale CO TO WŁAŚCIWIE JEST?
Dlaczego te niezliczone ilości aspektów składające się na fakt są pomijane w sytuacji, gdy ktoś mówi "faktem jest, że spadło jabłko". A może raczej powinien powiedzieć: opisuję pewien fragment moich doznań jako spadające jabłko?...

Czy powiedzenie "spadło jabłko" jest prawdą?
- Ono może opisywać niezliczone ilości spadków, wszystkich jabłek i jabłkopodobnych bytów w historii Wszechświata. DOPIERO KONTEKST w jakim umieścimy pytanie, pozwoli na stwierdzenie, czy rzeczywiście jabłko spadło. A ten kontekst trzeba wybrać -ktoś zadecyduje, na ile owe słowa opisują sytuację, np. czy złapane przez kogoś w locie
jabłko "spadło", czy tylko "spadało, ale nie spadło". A może spadło do dłoni chwytającej je?

Sam fakt nie wiadomo, gdzie się zaczyna, a gdzie kończy, jaka jest jego relacja ze słowami opisującymi - faktem takim niepodważalnym zdaje się być jedynie cały Wszechświat z całą jego historią. bo tylko taki byt jakoś jest wyróżniony, w kontekście pytania o to, gdzie postawić granicę pomiędzy tym, co wyróżniamy, a tym co wyróżnione otacza.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 17:19, 10 Mar 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin