|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:38, 30 Paź 2018 Temat postu: Prawda sformułowań i prawda modelu |
|
|
Są dwa rodzaje prawdy.
Prawda sformułowań (ta prawda, która jest zarządzana logiką) dotyczy sytuacji, gdy posiadamy model (także językowy), w którym opisywana jest sytuacja, a w tym opisie zawarta jest teza - np. Antarktyda leży w okolicach południowego bieguna Ziemi.
Prawda modelu jest bytem zupełnie innego rodzaju. Model stanowi bazę, dzięki której możliwe staje się formułowanie wypowiedzi (a także ocena ich jako prawdziwych, bądź fałszywych). Model stanowi pewną SYNTEZĘ wyobrażeń na temat danych sytuacji, integrując w sobie definicje, reguły przejścia, prawa, metodologię. Model, jeśli jest poprawny (niektórzy użyją tu określenia "prawdziwy") będzie dobrze wyrażał zależności, generowane z jego pomocą opisy będą zgadzały się z obserwacjami. Ale żaden ze znanych modeli nie jest absolutny. Modele zawsze są CZĄSTKOWE, czyli coś obejmują, a czegoś innego już nie obejmą. Zatem modele są "prawdziwe" tylko w ściśle określonym znaczeniu słowa.
To się co niektórym myli, bo chcieliby widzieć prawdy formułowane przez ludzi jako absolutne, Tymczasem ani model nie jest absolutny, ani sformułowanie w ramach tego (już nieabsolutnego) modelu też najczęściej absolutnym nie jest (byłby tu jakiś rodzaj wyjątku dla tautologii).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ircia
Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z wyśnionej krainy abstrakcji Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:44, 30 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
A gdzie wpisuje się rzeczywistość fizyczna do której zmodelowania dążą te prawdy które przedstawiłeś? fakt faktem w niektórych modelach może mieć ona różny statut, ale jednak jest podstawą do weryfikacji sformułowań. Gdzie prawda tego co jest doświadczane, szczególnie że same manifestacje symboliczne ( słowa, schematy, wyobrażenia) też są doświadczane ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:48, 31 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Ircia napisał: | A gdzie wpisuje się rzeczywistość fizyczna do której zmodelowania dążą te prawdy które przedstawiłeś? fakt faktem w niektórych modelach może mieć ona różny statut, ale jednak jest podstawą do weryfikacji sformułowań. Gdzie prawda tego co jest doświadczane, szczególnie że same manifestacje symboliczne ( słowa, schematy, wyobrażenia) też są doświadczane ? |
To bylaby prawda prywatna - jeszcze odrebnej kategorii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 2:50, 31 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Ircia napisał: | A gdzie wpisuje się rzeczywistość fizyczna do której zmodelowania dążą te prawdy które przedstawiłeś? fakt faktem w niektórych modelach może mieć ona różny statut, ale jednak jest podstawą do weryfikacji sformułowań. Gdzie prawda tego co jest doświadczane, szczególnie że same manifestacje symboliczne ( słowa, schematy, wyobrażenia) też są doświadczane ? |
To bylaby prawda prywatna - jeszcze odrebnej kategorii. | Czy 2 prawdy prywatne do k*py to prawda publiczna?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ircia
Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z wyśnionej krainy abstrakcji Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:49, 31 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Dwie jeszcze nie, ale jak się zbierze grupa to masz prawdę publiczną i kwestionowanie jej to trudna sprawa nawet jak masz konkretne powody, aby to robić.
Z prawdy prywatnej robią się prawdy uzgodnione, z nich publiczne, to kreuje ogólny model, który wpływa na prawdy prywatne. Prawdy sformułowań powstają na etapie komunikacji, przekazywania swoich prawd, bo aby to zrobić potrzeba uzgodnionych/zrozumiałych symboli.
Wszystkie te prawdy mają na celu opisanie/zrozumienie/wykorzystywanie Prawdy, czyli tego co jest obiektywnie, a do czego mamy tylko dostęp za pomocą subiektywnego umysłu.
Samo słowo prawda ponoć pochodzi od pra=poprzedzający i wda= wiedza, to rzuca ciekawe światło na problem tego czym jest prawda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:05, 03 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Ircia napisał: | Dwie jeszcze nie, ale jak się zbierze grupa to masz prawdę publiczną i kwestionowanie jej to trudna sprawa nawet jak masz konkretne powody, aby to robić.
Z prawdy prywatnej robią się prawdy uzgodnione, z nich publiczne, to kreuje ogólny model, który wpływa na prawdy prywatne. Prawdy sformułowań powstają na etapie komunikacji, przekazywania swoich prawd, bo aby to zrobić potrzeba uzgodnionych/zrozumiałych symboli.
Wszystkie te prawdy mają na celu opisanie/zrozumienie/wykorzystywanie Prawdy, czyli tego co jest obiektywnie, a do czego mamy tylko dostęp za pomocą subiektywnego umysłu.
Samo słowo prawda ponoć pochodzi od pra=poprzedzający i wda= wiedza, to rzuca ciekawe światło na problem tego czym jest prawda. |
Idea prawdy okazuje się być złożona, jeśli się ją przyłoży do kolejnych etapów poznawania.
Pierwszą prawdą jest prawda prywatna, subiektywne - ta: ŻE doznajemy i CO doznajemy. Jest to prawda jakoś niezaprzeczalna dla osoby doznającej, jest osnową istnienia osoby, jej kontaktem z całą resztą.
Pozostawanie jednak w obszarze tylko tej prawdy oznacza zamknięcie się, właściwie solipsyzm, a więc i samotność osoby.
Naturalnym i wręcz zbawiennym jest wychodzenie poza prawdę doznań, do prawdy: przypuszczeń, pytań, wątpliwości, symulacji świata, testowania siebie i możliwości ogarniania wszystkiego myślą. Dlatego wychodzi się z prawdami w stronę zewnętrzną, publiczną.
Ja na początku skupiłem się na tej prawdzie publicznej, bo to o nią niejako "toczą się boje" światopoglądowe, wewnętrzne. Chciałem zwrócić uwagę na to, że dość powszechnym jest naiwne pojmowanie prawdy publicznej. Ta naiwność polega na przekonaniu, że w sformułowaniach jesteśmy w stanie niejako w pełni odwzorować świat, pobrać jakąś jego instancję w sposób absolutny. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że SAM MECHANIZM POBIERANIA INFORMACJI ZE ŚWIATA JEST KREACJĄ, WYBOREM OSOBY. Chcemy pobierać te, a nie inne informacje, chcemy je do takiego, a nie innego celu, chcemy tak, a nie inaczej zignorować inne sposoby pobierania informacji, chcemy w konkretny sposób wyłaniać nasz opis rzeczywistości. Wielu sądzi, że jest to jakoś automatyczne, jedyne z możliwych, absolutne. Ale to jest złudzenie. Język, którym odwzorowujemy świat jest niedoskonały, a do tego zmienny, podlegający interpretacji. Sam język też doskonali się wraz z wiedzą ludzkości, więc każda następna jego instancja (zakładając w ogóle, że mamy do czynienia z postępem rozumienia) jest jakaś lepsza od poprzednich, wyraża to samo w inny sposób.
Aby jakoś radzić sobie z dowolnością/chaosem subiektywizmu odwołujemy się do innych ludzi - chcemy poznać ich sposób odczuwania i rozumowania, a potem porównujemy to z tym, co sami sobie myślimy. Bo wiemy, że można ulegać złudzeniom, można błądzić na wiele sposobów. Współdzielenie prawd w jakiś sposób zabezpiecza umysł przed sporą częścią błędów, niespójności rozumienia, czyli sytuacji, w których w końcu sami stwierdzamy, że nasze rozumowanie jest nieskuteczne, prowadzi nas w obszar chaosu, braku sensownych rozpoznań.
Ta naprawdę, to do tych dwóch prawd publicznych - sformułowań i modelu należałoby chyba dodać jeszcze jeden poziom - prawdy światopoglądu. Ta ostatnia prawda byłaby swoistym interfejsem pomiędzy prawdami publicznymi i prywatnymi. To światopogląd określa granicę pomiędzy tym co niewypowiadalne, niemodelowalne, gdzieś jednak zawarte w odczuciach, a tym co jakoś już daje się oddać w modelu. Dlatego światopogląd czasem zbliża się swoim stylem do poezji - wyraża wiele rzeczy na raz, często bardzo nieściśle, odwołując się do sprzeczności ZNANYCH MODELI. Gdyby znane model były absolutne, były wszystkim, to mielibyśmy pełnię wiedzy. Jednak raczej nie ma wątpliwości co do tego, że wciąż daleko nam do doskonałej wiedzy, więc CZYMŚ musimy aktualny stan wiedzy, rozumienia, modelowania "nadgryzać", czymś trzeba ujmować potencjalne wątpliwości. Światopogląd tutaj rysuje pewne ramy - co prawda najczęściej niezbyt precyzyjne ramy, ale jednak jakoś wskazujące kierunek dla myśli.
Kto światopoglądu w sobie nie wybuduje, albo wybuduje światopogląd ograniczony, kostyczny, nierozwojowy, będzie błądził w nieporadnie próbując dopasowywać do coraz bardziej wymykającemu się jego umysłowi świata, myśli i sformułowania nieaktualne, nieadekwatne, wreszcie niezrozumiałe. Bo przychodzi jednak w końcu czas, aby stare modele zastąpić nowymi, aby stare myśli odrzucić, a zacząć rozumować pełniej i bardziej spójnie. Jeśli ktoś ma dobrze dobrany światopogląd, to ten proces odrzucania nieadekwatnych modeli przejdzie u niego względnie gładko, bez wielkich rozterek i cierpienia wewnętrznego. Ci, co wybrali światopoglądy ograniczające, kostyczne, będą się szamotali bezładnie w narastającym przeświadczeniu niezrozumienia wszystkiego co ich tworzy i ich otacza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|