|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35331
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:57, 20 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Jeden z najważniejszych postów w historii algebry Kubusia
Temat:
Kolejny dowód wewnętrznej sprzeczności logiki matematycznej ziemian
Prosiak napisał: | Przedstawiasz niepodważalną logikę 5 latka na temat prostych zjawisk, z technikami rozszerzonymi, których używają naukowcy?
W takim razie powinieneś udowodnić realną sprzeczność między tymi sposobami myślenia. Wg mnie to normalne dopełniające się narzędzia logiczne |
Dowodem wewnętrznej sprzeczności logiki matematycznej ziemian jest cały ten post, w szczególności jego podsumowanie na końcu.
Ziemscy matematycy w ogóle nie znają definicji zdania warunkowego „Jeśli p to q”.
Implikacja materialna to nie jest definicja zdania warunkowego.
W zdaniu warunkowym stawiasz prawdziwe założenie p i prawdziwą tezę q zakładając że z prawdziwego założenie wynika postawiona przez ciebie teza.
Uwaga!
Dopiero po skonstruowaniu zdania warunkowego „Jeśli p to q” jak wyżej możemy cokolwiek dowodzić matematycznie, czyli dowodzić prawdziwości/fałszywości takiego zdania.
Przykład:
Przyjmuję założenie prawdziwe:
Jeśli jutro będzie padało …
Przyjmuję tezę prawdziwą:
to może ~~> być pochmurno
Do spięcia założenia i tezy użyłem tu kwantyfikatora małego:
P~~>CH = P*CH =1
Kompletne zdanie jest tu prawdziwe bo możliwe jest zdarzenie „pada” i „są chmury”
Żaden matematyk nie zakwestionuje poniższego równania:
A1: p=>q = ~p~>~q = ~p+q ## A2: p~>q = ~p=>~q = p+~q
gdzie:
## - różne na mocy definicji
Twierdzenie:
Nie istnieje ziemski matematyk, który by zakwestionował powyższe równanie ogólne implikacji.
Poprawne definicje użytych w tym równaniu znaczków (o czym żaden matematyk nie ma pojęcia) są następujące.
Definicja zdania warunkowego Jeśli p to q” 5-cio latka jest niesłychanie trywialna:
A.
Jeśli zajdzie przyczyna p to zajdzie skutek q
W logice matematycznej między p i q mogą być tylko i wyłącznie trzy spójniki implikacyjne.
I
p=>q - warunek wystarczający =>, wymuszam dowolne p i pojawia się q (kwantyfikator duży)
II
p~>q - warunek konieczny ~>, zabieram wszystkie p i znika q
III
p~~>q - kwantyfikator mały ~~>, możliwe jest jednoczesne zajście p i q
Rozszerzone równanie ogólne implikacji wygląda następująco:
Kod: |
A1:p=>q=~p~>~q[=]q~>p=~q=>~p[=]~p+q ## A2:p~>q=~p=>~q[=]q=>p=~q~>~p[=]p+~q
|
W równaniu A1 punktem odniesienia jest zdanie:
A1: p=>q = ~p~>~q
Do tego punktu odniesienia odnosi się dalsza część równania, po znaku [=]
W równaniu A2 punktem odniesienia jest zdanie:
A2: p~>q = ~p=>~q
Do tego punktu odniesienia odnosi się dalsza część równania, po znaku [=]
Co to jest punkt odniesienia?
Punkt odniesienia to zdanie warunkowe „Jeśli p to q” wypowiedziane jako pierwsze.
Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W|=>N
Obietnica to na mocy definicji implikacja prosta |=>.
W całym obszarze logiki matematycznej (implikacja prosta |~>, implikacja odwrotna |=>, równoważność) obowiązuje prawo Kubusia wiążące warunek wystarczający => z warunkiem koniecznym ~>.
Prawo Kubusia:
W=>N = ~W~>~N
Rozważmy klasyczną obietnicę na przykładzie:
A1.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K =1
Zdanie egzaminu jest warunkiem wystarczającym => do tego abym otrzymał komputer
Zdanie egzaminu daje mi gwarancję matematyczną => dostania komputera
Z prawdziwości warunku wystarczającego A1 wynika fałszywość kontrprzykładu B1, czyli zdania A1 z zanegowanym następnikiem pod kwantyfikatorem małym ~~>
B1.
Jeśli zdasz egzamin to możesz ~~> nie dostać komputera
E~~>~K = E*~K =0
Jeśli zdam egzamin i nie dostanę komputera to ojciec jest kłamcą, o czym świadczy fałszywość zdania B1.
… a jeśli nie zdam egzaminu?
Prawo Kubusia:
E=>K = ~E~>~K
C1.
Jeśli nie zdasz egzaminu to nie dostaniesz komputera
~E~>~K =1
Nie zdanie egzaminu jest warunkiem koniecznym ~> nie dostania komputera bo jak zdam egzamin to na pewno dostanę komputer
W ten oto bajecznie prosty sposób wygenerowaliśmy prawo Kubusia w logice 5-cio latka:
E=>K = ~E~>~K
lub
D1.
Jeśli nie zdam egzaminu to mogę ~~> dostać komputer
~E~~>K = ~E*K =1
Zdanie D1 jest prawdziwe na mocy definicji implikacji prostej, którą z definicji jest dowolna obietnica (tu zdanie A)
Zdanie D1 to powszechnie znany w świecie żywym akt miłości, czyli prawo do wręczenia nagrody, mimo że odbiorca nie spełnił warunku nagrody.
Zauważmy, że zamiana p i q w zdanku A1 w czasie przyszłym, jest matematycznie błędna!
A2.
Jeśli dostanę komputer to mogę ~> zdać egzamin
K~>E
Prawo Kubusia:
K~>E = ~K=>~E
czyli:
Jeśli nie dostanę komputera to na pewno => nie zdam egzaminu
~K=>~K
Co musi zrobić biedny ojciec?
Ojciec musi tu wręczyć komputer przed egzaminem, inaczej syn nie zda egzaminu.
Oczywistym jest, że każdy by tak chciał - dostać nagrodę przed spełnieniem warunku nagrody.
Kluczowe rozważania!
Zauważmy, że w naszym zdaniu A1 poprawna jest zamiana poprzednika z następnikiem w czasie PRZESZŁYM!
Załóżmy nieznaną przeszłość, czyli nie znamy rozstrzygnięcia w czasie przeszłym, mimo że wszystko jest tu totalnie zdeterminowane, co się stało to się nie odstanie.
A1P.
Jeśli dostałeś komputer to mogłeś ~> zdać egzamin
K~>E =1
Mogę mieć komputer bo zdałem egzamin.
W przypadku zdania egzaminu miałem gwarancję matematyczną => dostania komputera - zdanie A1
lub
B1P.
Jeśli dostałeś komputer to mogłeś ~~> zdać nie zdać egzaminu
K~~>~E = K*~E =1
Możliwy jest przypadek „mam komputer” i „nie zdałem egzaminu” - patrz zdanie D1
… a jeśli nie zdałem egzaminu?
Prawo Kubusia:
K~>E = ~K=>~E
stąd w czasie przeszłym mamy:
C1P.
Jeśli nie masz komputera to na pewno => nie zdałeś egzaminu
~K=>~E =1
Po nie zdanym egzaminie ojciec ma prawo nie dać komputera - patrz zdanie C1
stąd:
D1P.
Jeśli nie masz komputera to mogłeś ~~> zdać egzamin
~K~~>E = ~K*E =0
Ten przypadek jest wykluczony - patrz zdanie B1
Doskonale widać, że przyszłość (zdania A1,B1,C1 i D1) wymusza nam tu przeszłość (zdania A1P, B1P, C1P i D1P)
W tym przypadku zachodzi więc równanie:
Kod: |
Przyszłość [=] Przeszłość
A1: E=>K=~E~>~K [=] A1P: K~>E=~K=>~E
|
Zauważmy że:
1.
Przyszłość to świat niezdeterminowany, gdzie wszystko może się zdarzyć:
Jak zdam egzamin to mam gwarancję matematyczną => komputera, a jak nie zdam egzaminu to mogę nie mieć komputera lub mogę mieć komputer - wszystko zależy tu od decyzji ojca
2.
Przeszłość to świat zdeterminowany w 100%, co się stało to się nie odstanie, czasu nie można cofnąć
Tu decyzja ojca już zapadła, jeśli dał komputer mimo że nie zdałem egzaminu to czasu nie może cofnąć, nie może zmienić swojej decyzji.
Przykład dosadny:
Ojciec do córci lat 3 na imieninach
Jeśli powiesz wierszyk dostaniesz czekoladę
W=>C
Córcia nie powiedziała wierszyka, jednak matematycznie ojciec miał prawo wręczyć jej czekoladę.
Córcia czekoladę zjadła.
W jaki sposób ojciec może tu cofnąć swoją decyzję?
Każe dziecku wypluć czekoladę?
Zauważmy że:
W czasie przeszłym możemy zamienić p i q w zdaniu warunkowym „Jeśli p to q” bowiem tu zdeterminowane jest zarówno p jak i q.
C1P.
Jeśli nie dostałeś komputera to na pewno => nie zdałeś egzaminu
~K=>~E =1
… a jeśli nie zdałem egzaminu?
Prawo algebry Kubusia:
~p=>~q = ~q~>~p
W przeszłości możemy zamieniać poprzednik z następnikiem zmieniając spójnik implikacyjny, tu z => na ~>
stąd mamy:
C1PO.
Jeśli nie zdałeś egzaminu to mogłeś ~> nie dostać komputera
~E~>~K
Podsumowanie:
1.
W czasie przyszłym nie możemy zamieniać p i q w zdaniu warunkowym „Jeśli p to q”
2.
W czasie przeszłym (świat zdeterminowany) możemy zamieniać p i q w zdaniu warunkowym „Jeśli p to q” wymieniając spójnik logiczny na przeciwny.
Implikacyjne spójniki przeciwne to warunek wystarczający => i warunek konieczny ~>.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 9:19, 20 Sty 2016, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:05, 20 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Czekam na głosy rozsądku, Prosiaka i Lucka. |
nic dodać, nic ująć .....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:34, 20 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
To teraz takie pytanko: skąd wzięło się to, że z p wynika q? Ano z empirycznej obserwacji.
Zdanie "jeżeli będzie padać, to muszą być chmury" wynika ze znajomości zależności przyczynowo - skutkowej, czyli mechanizmu padania.
W badaniu naukowym wzięto próbę 1000 palaczy i 1000 niepalących i porównano ich stan zdrowia. Okazało się, że palący częściej zapadali na różne choroby niż niepalący, z czego wynika wniosek, że palenie powoduje choroby. Jednak również niepalący chorują, a także są palący, którzy nie chorują, więc poprawnie sformułowane zdanie to "palenie papierosów zwiększa ryzyko chorób".
To jest najprostsza nauka oparta na dedukcji.
Jednak w bardziej skomplikowanych przypadkach naukowcy opierają się na indukcji, czyli myśleniu odwrotnym niż logiczne (myślenie kobiece) i próbują zgadywać zależności między p i q, a następnie poprzez obserwację sprawdzać czy to się zgadza. Nie widzę tu sprzeczności i wg mnie obydwa sposoby myślenia się dopełniają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35331
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:09, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Prosiak napisał: | To teraz takie pytanko: skąd wzięło się to, że z p wynika q? Ano z empirycznej obserwacji.
Zdanie "jeżeli będzie padać, to muszą być chmury" wynika ze znajomości zależności przyczynowo - skutkowej, czyli mechanizmu padania.
W badaniu naukowym wzięto próbę 1000 palaczy i 1000 niepalących i porównano ich stan zdrowia. Okazało się, że palący częściej zapadali na różne choroby niż niepalący, z czego wynika wniosek, że palenie powoduje choroby. Jednak również niepalący chorują, a także są palący, którzy nie chorują, więc poprawnie sformułowane zdanie to "palenie papierosów zwiększa ryzyko chorób".
|
@palacze
Zadanie:
Zbadaj czy palenie papierosów jest szkodliwe dla człowieka
Dalej postępujesz jak napisałeś, oczywistym jest że w grę wchodzi tu rachunek prawdopodobieństwa bo zarówno palący jak i niepalący mogą zachorować na te same choroby.
Zauważ, że w badaniu musisz z góry założyć czego szukasz.
Sensowne jest tu porównanie np. częstotliwości występowania raka płuc, choć możesz założyć jakakolwiek inną chorobę np. cukrzycę, nadciśnienie, grypę, migrenę, alergię etc.
Niektóre z tych chorób będą bardziej sensowne (rak płuc) inne mniej (np. grypa)
A.
Jeśli człowiek pali to może ~~> zachorować na raka płuc
P~~>RP = P*RP =1
Zdanie pod kwantyfikatorem małym jest prawdziwe bo znalazłem jednego nałogowego palacza który umarł na raka płuc.
Uwaga!
Dopiero prawdziwość zdania A upoważnia nas do jakichkolwiek sensownych, dalszych działań, czyli prawdziwe jest tu prawo Kobry.
Prawo Kobry, roznoszące w puch totalnie całą, logikę „matematyczną” ziemian:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym.
Możesz też postawić sobie mało sensowne zadanie:
Zbadam wpływ papierosów na inteligencję człowieka etc.
Zbadam wpływ papierosów na chorobę płuc u wieloryba.
Właśnie o to chodzi że logika „matematyczna” człowieka obsługuje debilizmy w stylu:
B.
Jeśli Prosiak pali to 2+2=4
Jeśli Prosiak pali papierosy to wieloryb może zachorować na raka płuc
Wieloryb może zachorować na raka płuc, poprzednik w tym przypadku jest zdaniem ziemskich matematyków bez znaczenia może być dowolnym śmieciem, czyli bez znaczenia jest czy Prosiak pali czynie pali - zdanie B jest zdaniem ziemskich matematyków prawdziwe.
Czy to jest zrozumiałe?
Prosiak napisał: | Jednak w bardziej skomplikowanych przypadkach naukowcy opierają się na indukcji, czyli myśleniu odwrotnym niż logiczne (myślenie kobiece) i próbują zgadywać zależności między p i q, a następnie poprzez obserwację sprawdzać czy to się zgadza. Nie widzę tu sprzeczności i wg mnie obydwa sposoby myślenia się dopełniają. |
Potrafisz podać choć jeden przykład „myślenia kobiecego”.
Twierdzę że wyjdziesz na DEBILA, ale próbować oczywiście możesz.
Twoje „myślenie kobiece” Prosiaku wygląda tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem
Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości? wypisuję cytaty, które są cytatami drugiego rzędu, bo w rzeczonej książce są to również cytaty. Cytat pierwszy (s. 226).
Sądzę, że mistycyzm można scharakteryzować jako badanie tych propozycji, które są równoważne swoim zaprzeczeniom.
Z zachodniego punktu widzenia, klasa takich propozycji jest pusta. Ze wschodniego punktu widzenia klasa ta jest pusta wtedy i tylko wtedy, kiedy nie jest pusta. (Raymond Smullyan)
Przepisałem wiernie, pozostawiając niepoprawną interpunkcję oraz nadużycie leksykalne polegające na tłumaczeniu angielskiego proposition jako propozycja, zamiast stwierdzenie. Cytat drugi (s. 226) wymaga lekkiego wprowadzenia. Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!
W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz".
Pytanie:
Jak ci się podoba „myślenie kobiece” jak wyżej?
Dlaczego obrażasz kobiety akceptując debilne myślenie w stylu Bertranda Russella.
Sęk w tym Prosiaku, że „matematyka” ziemian analizuje debilizmy jak wyżej na serio, to nie jest żart!
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 11:50, 22 Sty 2016, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:26, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ale prawo Kobry niczego nie roznosi, tylko jest pewną oczywistością.
Ale to nam nic nie mówi jeśli powiemy, że
jeśli zawodnik nie umie grać w piłkę, to może strzelić gola
Może, bo nieraz widziałem jak zawodnicy niepotrafiący grać strzelali bramki, ale raczej strzelanie bramek powinno wynikać z umiejętności grania. Formułujemy więc tak:
umiejętność gry w piłkę zwiększa szansę na strzelanie bramek.
Podobnie palenie zwiększa szansę na choroby.
Cytat: | Możesz też postawić sobie mało sensowne zadanie:
Zbadam wpływ papierosów na inteligencję człowieka etc. |
Czemu mało sensowne? Wg badań palenie papierosów zmniejsza inteligencję, podobnie otyłość. Ludzie z reguły żyją bez zastanawiania się, a tu kiedy ktoś myśli i wie jakie są konsekwencje przyjemności, to ma problem i ciężko jest wtedy być szczęśliwym. Ale to tylko taka dygresja.
Cytat: | Zbadam wpływ papierosów na chorobę płuc u wieloryba. |
Nie obsługuje, tzn od razu jest to rozumiane jako absurd, bo wiemy z życia, że wieloryby nie mogą palić papierosów. Gdyby nie to, że to wiemy, to nie moglibyśmy użyć prawa Kobry. Prawo Kobry nie działa też w momencie kiedy czegoś nie wiemy. Nie znam danej przyczyny i skutku "jeśli q, to p", więc nie mogę obalić Twojego zdania z wielorybem na kanwie logiki z zakresu tego zdania. Dopiero stwierdzenie, że wieloryb nie może palić papierosów i uzasadnienie, to dostateczne dowody na absurd takiego zdania. Nie możesz zastosować prawa Kobry do zdania "ufoludki są zielone" jeśli nie wiesz niczego o ufoludkach. Ale pytasz osobę twierdzącą dlaczego postawiła takie stwierdzenie i w ten sposób możesz odrzucić jej brednie.
Np kiedy mówię, że należy przyciąć piłkę kiedy leci wprost na zawodnika, bo dzięki temu nie pójdzie świeca w górę, tylko mierzony strzał na bramkę, to odwołuję się do doświadczenia. To doświadczenie jest intersubiektywne dla ludzi i to do tego doświadczenia odwołuje się nasza logika. Dlatego kiedy ktoś mówi "udowodnij, że to doświadczenie jest realne", to niby z pkt widzenia logiki jego pytanie jest uzasadnione, ale z pkt widzenia doświadczenia, to pytanie jest pozbawione sensu i do niczego się nie odwołuje. Np próbowałem to tłumaczyć Janowi Lewandowskiemu i Michałowi Dyszyńskiemu, ale chyba nie do końca mi się udało.
Zdanie "koparka lata kiedy jest zimno w zielonym kolorze" nie jest nielogiczne! To zdanie po prostu nie odwołuje się realnie do doświadczalnej rzeczywistości intersubiektywnej, czyli jest, że tak powiem "pustym szkieletem logicznym". Większość błędnych poglądów to takie puste szkielety logiczne, czyli poprawne w swoim obrębie zdania, ale odwołujące się do innej rzeczywistości niż ta mierzalna i doświadczalna, czyli do nierzeczywistości. Kłamstwo też jest poprawne logicznie i wręcz może być przejawem inteligencji, więc musi być coś ponad samą logiką co służy do miary prawdy i fałszu, a tym jest empiryczne doświadczenie, czyli obiektywnie wydarzająca się w określonym miejscu i przestrzeni rzeczywistość, oraz mechanizmy działające w tej rzeczywistości, które są stwierdzeniami opisującymi zjawiska przyczynowo-skutkowe, ale jako regułę, a nie jako konkretne zdarzenie w danym miejscu i czasie. Do tego należy odnosić logikę żeby w ogóle istniał sens używania logiki. A służy to nam podejmowaniu jak najkorzystniejszych decyzji (włączamy więc w to moralność, czyli też emocje).
Świat krystalizuje optymalne rozwiązania, ale tylko w pewnych cząstkach. Np jeśli mamy drużynę piłkarską, to istnieje optymalne zestawienie składu dla tej drużyny i większość trenerów będzie dostrzegać te zależności, dlatego składy będą podobne (np Lewandowski w ataku, nie dlatego, że to jakiś dogmat, tylko tam się sprawdza). Jeśli te pozytywne wybory są dokonywane losowo, np za sprawą ewolucji, to można powiedzieć, że przypadek i chaos i tak prowadzi do wykrystalizowania się jakichś reguł.
Jeżeli coś działa, to można do tego dojść za sprawą zaprojektowania tego, ale zanim cokolwiek mogło zostać zaprojektowane, to pewne rzeczy musiały stać się losowo i doprowadzić do tego co stać się musiało i było nieuniknione. Innymi słowy: losowość prowadzi do wyłonienia się reguł. Podobna myśl przyświeca matematykom, którzy dążą do rozwiązania zagadki hipotezy Riemanna.
A Ty mi tu będziesz pisał o jakichś chmurkach, deszczyku i wielorybach ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35331
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:50, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Prosiaku, chyba mają rację tu co niektórzy, iż zdarza ci się pieprzyć trzy po trzy.
Krótka piłka:
Jeśli Prosiak pali papierosy to 2+2=4
Czy to zdanie jest prawdziwe/fałszywe w ziemskiej logice "matematycznej"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:59, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
A to znasz jakąś inną logikę niż ziemska?
Otóż w tym zdaniu należy odwołać się do szerszej reguły...
Jeśli Prosiak pali papierosy to 2+2=4
Zbadajmy więc.
Prawo Kobry rozwiązuje to tak:
Musi być możliwe, że jeśli Prosiak pali papierosy, to 2+2=4
2+2=4, a Prosiakowi zdarzało się palić papierosy, więc zdanie z kwantyfikatorem małym jest prawdziwe
Ale odwołując się do szerszej reguły, pytamy o wpływ palenia papierosów przez Prosiaka na 2+2=4 i ten wpływ nie istnieje. Może istnieć jedynie w głowie Prosiaka jeśli okaże się, że po zapaleniu będę twierdził, że 2+2= inaczej niż 4, ale to by było po wypaleniu dopalaczy, a nie zwykłych kiepów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35331
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:08, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Prosiak napisał: | A to znasz jakąś inną logikę niż ziemska?
Otóż w tym zdaniu należy odwołać się do szerszej reguły...
Jeśli Prosiak pali papierosy to 2+2=4
Zbadajmy więc.
Prawo Kobry rozwiązuje to tak:
Musi być możliwe, że jeśli Prosiak pali papierosy, to 2+2=4
2+2=4, a Prosiakowi zdarzało się palić papierosy, więc zdanie z kwantyfikatorem małym jest prawdziwe
Ale odwołując się do szerszej reguły, pytamy o wpływ palenia papierosów przez Prosiaka na 2+2=4 i ten wpływ nie istnieje. Może istnieć jedynie w głowie Prosiaka jeśli okaże się, że po zapaleniu będę twierdził, że 2+2= inaczej niż 4, ale to by było po wypaleniu dopalaczy, a nie zwykłych kiepów |
Znowu pieprzysz niemiłosiernie nie znając abecadła ziemskiej logiki "matematycznej".
Podpowiadam:
Zdanie "Jeśli p to q" jest fałszywe wtedy i tylko wtedy gdy p jest prawdziwe i q fałszywe.
Z tej definicji wynika że jeśli q jest prawdziwe to p jest TOTALNIE bez znaczenia, czyli:
Jeśli ... to 2+2=4
Następnik q jest tu prawdziwy zatem w wykropkowane miejsce możesz sobie wstawić cokolwiek np.
A.
Jeśli Prosiak pali papierosy to 2+2=4
Tu jest TOTALNIE bez znaczenia czy ty palisz czy nie palisz, ziemskiej logiki "matematycznej" to kompletnie nie interesuje.
Prawo Kobry działa tu doskonale:
W zdaniu A poprzednik "Jeśli Prosiak pali" nie ma żadnego punktu wspólnego (żadnego związku) z następnikiem "to 2+2=4".
Zatem na mocy prawa Kobry zdanie A jest fałszywe, zatem choćbyś się zesrał to nie zrobisz z niego zdania prawdziwego.
Amen
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:36, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
No to tak też wcześniej napisałem. Piszesz, że się ze mną nie zgadzasz, żeby potem napisać to samo, tylko w inny sposób, spłycony i wyabstrahowany od innych rzeczy, o których piszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35331
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:20, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Prosiak napisał: | No to tak też wcześniej napisałem. Piszesz, że się ze mną nie zgadzasz, żeby potem napisać to samo, tylko w inny sposób, spłycony i wyabstrahowany od innych rzeczy, o których piszę |
Prosiaku, napisałeś same brednie, zatrzymałem czytanie na pierwszej twojej głupocie.
Prosiak napisał: | A to znasz jakąś inną logikę niż ziemska?
Otóż w tym zdaniu należy odwołać się do szerszej reguły...
Jeśli Prosiak pali papierosy to 2+2=4
Zbadajmy więc.
Prawo Kobry rozwiązuje to tak:
Musi być możliwe, że jeśli Prosiak pali papierosy, to 2+2=4 |
To wytłuszczone to twoje brednie, nic więcej.
A.
Jeśli Prosiak pali to 2+2=4
W ogóle nie rozumiesz definicji kwantyfikatora małego ~~>:
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q = p*q
Zdarzenia:
Możliwe jest jednoczesne zajście zdarzeń p i q
Zbiory:
Istnieje wspólny element zbiorów p i q
Zdanie A pod kwantyfikatorem małym brzmi:
B.
Jeśli Prosiak pali to możliwe ~~> jest że 2+2=4
PP~~>224 = PP*224 =[] =0
[] - zbiór pusty
Pojęcia "Prosiak pali" oraz "2+2=4" są rozłączne, co oznacza że ich iloczyn logiczny tych pojęć jest zbiorem pustym o wartości logicznej ZERO.
Zdanie B pod kwantyfikatorem małym jest fałszywe, zatem niemożliwa jest tu prawdziwość ani zdania z warunkiem wystarczającym => (pod kwantyfikatorem dużym), ani też zdania z warunkiem koniecznym ~> (tego super ważnego symbolu nie ma w logice ziemian)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:25, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ok, źle zrozumiałem prawo Kobry. W takim razie prawo Kobry opiera się na empirycznym doświadczeniu, a nie na samej logice. Bo to dopiero z doświadczenia wynika wiedza, że palenie Prosiaka nie spowodowało, że 2+2=4
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35331
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:48, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
... ale sensacja!
Prosiaczek, jako pierwszy ziemianin zaczyna załapywać jedyną poprawną logikę matematyczną w naszym Wszechświecie - algebrę Kubusia!
Czyżby pierwszy wyznawca nowej matematycznej Religii?
Prosiak napisał: | Ok, źle zrozumiałem prawo Kobry. W takim razie prawo Kobry opiera się na empirycznym doświadczeniu, a nie na samej logice. Bo to dopiero z doświadczenia wynika wiedza, że palenie Prosiaka nie spowodowało, że 2+2=4 |
Doskonale, brawo.
Załóżmy, że jesteś Pitagorasem.
Na 100% Pitagoras najpierw stwierdził doświadczalnie, iż trójkąt o bokach np. [3n,4n,5n] jest prostokątny i dopiero po tym doświadczeniu sformułował zdanie pod kwantyfikatorem małym.
Jeśli trójkąt ma boki [3n,4n,5n] to może być ~~> trójkątem prostokątnym
T345~~>TP = T345*TP = 1*1 =1
Pokazałem jeden taki trójkąt co kończy dowód prawdziwości zdania pod kwantyfikatorem małym ~~>.
Pewne jest że gdyby Pitagoras nie zauważył JEDNEGO takiego trójkąta to nigdy by twierdzenia Pitagorasa nie sformułował.
W starożytności można było na tym jednym zdaniu pod kwantyfikatorem małym poprzestać i robić znakomity interes sprzedając przyrząd do wyznaczania IDEALNEGO kąta prostego.
Pitagoras był niewątpliwie ambitny i postanowił znaleźć ogólne prawo matematyczne definiujące warunek konieczny i wystarczający do tego, aby trójkąt był prostokątny.
... no i znalazł:
a^2 + b^2 = c^2
oraz udowodnił matematycznie!
Teraz pytanie:
W jaki sposób Pitagoras mógłby sformułować twierdzenie Pitagorasa nie mając prawdziwego ani jednego zdania pod kwantyfikatorem małym ~~>?
Twierdzę że to jest fizycznie niemożliwe.
Uwaga:
Absolutnie wszystkie twierdzenia matematyczne to zdania pod kwantyfikatorem dużym, a to WYMUSZA prawdziwość tego samego zdania pod kwantyfikatorem małym ~~>!
To wytłuszczone to dowód prawdziwości prawa Kobry które dla potrzeb twierdzeń matematycznych może być sformułowane tak.
Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego twierdzenia matematycznego jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym.
Czyli:
Jeśli zdanie pod kwantyfikatorem małym ~~> jest fałszywe to na pewno fałszywe jest dokładnie to samo zdanie pod kwantyfikatorem dużym.
Prawo Kobry roznosi w puch TOTALNIE całą logikę matematyczną ziemian, w której w zdaniu "Jeśli p to q" na mocy DEFINICJI (sic!) wykluczony jest jakikolwiek związek między p i q, czyli wykluczona jest prawdziwość zdania "Jeśli p to q" pod kwantyfikatorem małym ~~>.
cnd
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 0:08, 23 Sty 2016, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:00, 23 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
No ok, do ostatniego akapitu się zgadzam
Ale już to nie bardzo łapię:
Cytat: | Prawo Kobry roznosi w puch TOTALNIE całą logikę matematyczną ziemian, w której w zdaniu "Jeśli p to q" na mocy DEFINICJI (sic!) wykluczony jest jakikolwiek związek między p i q, czyli wykluczona jest prawdziwość zdania "Jeśli p to q" pod kwantyfikatorem małym ~~>. |
Podaj przykład takiej definicji
Chodzi Ci generalnie o myślenie indukcyjne?
Ostatnio zmieniony przez Prosiak dnia Sob 1:00, 23 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:29, 23 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
I jeszcze jedno: na jakiej podstawie wykluczamy prawdziwość zdania pod kwantyfikatorem małym? Musimy udowodnić, że między p i q nie ma związku, albo raczej że my nie mamy powodu żeby ten związek dostrzegać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35331
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:06, 24 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Z dedykacją dla Prosiaka
Prosiaczku, w międzyczasie mój partner w ponad 3-letniej już dyskusji Fiklit, napisał bardzo ciekawy post, do którego się odniosłem, a który, mam nadzieję, rozwieje wszystkie twoje wątpliwości ... mam nadzieję że zrozumiesz.
Jeśli czegoś nie rozumiesz to po prostu napisz.
Pewne jest jedno - Fiklit to znakomity polski matematyk z najwyższej półki - jestem tego pewien na podstawie naszej, już ponad 3-letniej dyskusji.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawda-absolutna-twarda-i-prawda-wzgledna-miekka,8340.html#264742
Kolejny najważniejszy post w historii algebry Kubusia
Dzięki Fiklicie,
Temat:
I Prawo subalternacji
II Prawo subalternacji
Prawo Kobry
Wstęp teoretyczny z algebry Kubusia:
1.0 Teoria spójników implikacyjnych =>, ~> i ~~>
Definicja zdania warunkowego Jeśli p to q” wszystkich ludzi jest niesłychanie trywialna:
A.
Jeśli zajdzie przyczyna p to zajdzie skutek q
W logice matematycznej między p i q mogą być tylko i wyłącznie trzy spójniki implikacyjne.
I
p=>q - warunek wystarczający =>, wymuszam dowolne p i pojawia się q (kwantyfikator duży =>)
II
p~>q - warunek konieczny ~>, zabieram wszystkie p i znika q
III
p~~>q - kwantyfikator mały ~~>, możliwe jest jednoczesne zajście p i q
1.1 Definicje spójników implikacyjnych w zdarzeniach
I
p=>q - warunek wystarczający =>, wymuszam dowolne p i pojawia się q
A1.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH =1
Warunek wystarczający => spełniony bo wymuszam deszcz i pojawiają się chmury
II
p~>q - warunek konieczny ~>, zabieram wszystkie p i znika q
A2.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P =1
Warunek konieczny ~> spełniony bo zabieram chmury i znika mi możliwość padania
III
p~~>q - kwantyfikator mały ~~>, możliwe jest jednoczesne zajście p i q
B2.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~~> nie padać
CH~~>~P = CH*~P =1
Kwantyfikator mały ~~>spełniony bo możliwa jest sytuacja „są chmury” i „nie pada”
B2’.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> nie padać
CH~>~P =0
Warunek konieczny ~> w zdaniu B2’ nie jest spełniony bo zabieram chmury nie wykluczając sytuacji „nie pada”.
Prawo Kobry (roznoszące w puch totalnie całą logikę „matematyczną” ziemian):
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>
Przykłady:
A1’.
Jeśli jutro będzie padało to może ~~> być pochmurno
P~~>CH = P*CH =1
Definicja kwantyfikatora małego ~~> spełniona bo możliwa jest sytuacja „pada” i „są chmury”
A2’.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~~> padać
CH~~>P = CH*P =1
Definicja kwantyfikatora małego ~~> spełniona bo możliwa jest sytuacja „są chmury” i „pada”
1.2 Definicja spójników implikacyjnych w zbiorach
1.
=> - warunek wystarczający (kwantyfikator duży)
Zbiór na podstawie wektora => jest podzbiorem zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora =>
A.
Jeśli zajdzie przyczyna p to na pewno => zajdzie skutek q
p=>q
Zbiór p jest podzbiorem zbioru q z czego wynika że:
Zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q
Zajście p daje nam gwarantuję matematyczną => zajście q
Gdzie:
Warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
To samo zdanie zapisane kwantyfikatorem dużym:
Dla każdego elementu x, jeśli x należy do zbioru p(x) to na pewno => x należy do zbioru q(x)
/\x p(x)=>q(x)
UWAGA!
W algebrze Kubusia iterujemy wyłącznie po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku zdania A, czyli po zbiorze p(x). Ziemianie popełniają tu błąd czysto matematyczny iterując zdanie A po całej dziedzinie, czyli po zbiorze p(x)+~p(x).
Skutkiem tego czysto matematycznego błędu jest zgubienie definicji warunku wystarczającego => (= gwarancja matematyczna =>).
Dla logiki matematycznej to jest błąd katastrofalny, bo lądujemy wówczas w szambie opisanym na końcu tego postu.
Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
Jeśli zajdzie przyczyna, wylosuję liczbę podzielną przez 8, to na pewno => zajdzie skutek, liczba ta będzie podzielna przez 2
P8=>P2
Przyjmujemy sensowną dziedzinę:
D=[1,2,3,4,5,6,7,8..] - zbiór liczb naturalnych
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo:
Zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Przynależność liczby do zbioru P8 jest warunkiem wystarczającym => dla jej przynależności do zbioru P2
Przynależność liczby do zbioru P8 daje nam gwarancję matematyczną => iż ta liczba należy także do
zbioru P2.
Gdzie:
Warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
2.
~> - warunek konieczny
Zbiór na podstawie wektora ~> jest nadzbiorem zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora ~>
Jeśli zajdzie przyczyna p to może ~> zajść skutek q
p~>q
Zajście p jest warunkiem koniecznym ~> zajścia q
Zabieram p i znika mi możliwość zajścia q
Zauważmy, że warunku koniecznego ~> nie da się opisać ani kwantyfikatorem małym ~~>, ani dużym =>, ani też jakąkolwiek kombinacją matematyczną tych kwantyfikatorów.
Symbolu warunku koniecznego ~> nie ma w logice matematycznej ziemian.
To jest błąd katastrofalny bowiem matematyczny związek warunku wystarczającego => i koniecznego ~> opisują prawa Kubusia:
I Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
II Prawo Kubusia:
p~>q = ~p=>~q
Prawa Kubusia działają zawsze i wszędzie, niezależnie od tego czy mamy do czynienia z implikacją (|=>, |~>) czy też z równoważnością (<=>).
Bez warunku koniecznego ~> niemożliwy jest opis matematyczny naturalnej logiki człowieka, logiki wszystkich 5-cio latków i humanistów.
Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
Jeśli zajdzie przyczyna, wylosuję liczbę podzielną przez 2, to może ~> zajść skutek, liczba ta będzie podzielna 8
P2~>P8
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo:
Zbiór P2=[2,4,6,8..] jest nadzbiorem ~> zbioru P8=[8,16,24..]
Zabieram zbiór P2 i znika mi zbiór P8
3.
~~> - naturalny spójnik „może” ~~> (kwantyfikator mały)
Zbiór na podstawie wektora ~~> musi mieć co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem wskazywanym przez strzałkę wektora ~~>
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q = p*q
Tu wystarczy znaleźć jeden wspólny element zbiorów p i q co kończy dowód prawdziwości tego zdania.
To samo zdanie zapisane kwantyfikatorem małym:
\/x p(x)*q(x)
Istnieje element x należący jednocześnie do zbiorów p(x) i q(x)
Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może~~> być podzielna przez 2
Jeśli zajdzie przyczyna, wylosuję liczbę podzielną przez 2, to może ~~> zajść skutek, liczba ta będzie podzielna 8
P8~~>P2 = P8*P2 =1 bo 8
Pokazuję jeden wspólny element zbiorów P8=[8,16,24..] i P2=[2,4,6,8..] co kończy dowód prawdziwości zdania zapisanego kwantyfikatorem małym ~~>.
fiklit napisał: | Mógłbyś omówić różnice i podobieństwa między prawem kobry a prawem subalternacji z KRP [link widoczny dla zalogowanych] (trzeci wzór). |
W logice matematycznej 5-cio latki i humaniści doskonale operują i na zbiorach, i na zdarzeniach.
Przykład operacji na zbiorach:
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L =1
Bycie psem daje nam gwarancję matematyczną => posiadania 4 łap
Przykład operacji na zdarzeniach:
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH =1
Padanie deszczu daje nam gwarancję matematyczną => istnienia chmur
gdzie:
gwarancja matematyczna => = warunek wystarczający =>
Zajmijmy się prawem subalternacji operując na zbiorach, bowiem wszystkie twierdzenia matematyczne to operacje na zbiorach nieskończonych.
I Prawo subalternacji
Zdanie pod kwantyfikatorem dużym => w zbiorach.
A.
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
p=>q
Zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q
Zajście p daje nam gwarancję matematyczną => zajścia q
Wymuszam dowolne p i pojawia się q
Gdzie:
Warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
Zdanie tożsame do A w zapisie zbliżonym do zapisu ziemskiego (w zbiorach):
/\x p(x)=>q(x)
W AK czytamy:
Dla każdego x, jeśli x należy do zbioru p(x) to na pewno => należy do zbioru q(x)
Innymi słowy:
Przynależność dowolnego x do zbioru p(x) jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby x należało do zbioru q(x).
gdzie:
Warunek wystarczający = gwarancja matematyczna =>
UWAGA!
W algebrze Kubusia iterujemy wyłącznie po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku zdania A, czyli po zbiorze p(x). Ziemianie popełniają tu błąd czysto matematyczny iterując zdanie A po całej dziedzinie, czyli po zbiorze p(x)+~p(x).
Skutkiem tego czysto matematycznego błędu jest zgubienie definicji warunku wystarczającego => (= gwarancja matematyczna =>).
Dla logiki matematycznej to jest błąd katastrofalny, bo lądujemy wówczas w szambie opisanym na końcu tego postu.
Zdanie A pod kwantyfikatorem małym ~~> przyjmuje brzmienie:
A1.
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q = p*q
Kwantyfikator mały ~~> w zdarzeniach oznacza, że możliwe jest równoczesne zajście zdarzeń p i q.
Kwantyfikator mały ~~> w zbiorach oznacza, że istnieje wspólny element zbiorów p i q
Zdanie tożsame do A1 zapisane w symbolice zbliżonej do ziemskiej (w zbiorach):
\/x p(x)~~>q(x) = p(x)*q(x)
W AK czytamy:
Istnieje taki element x, które należy JEDNOCZEŚNIE do zbiorów p(x) i q(x).
I Prawo subalternacji:
A=>A1
Prawdziwość zdania A jest warunkiem wystarczającym => prawdziwości zdania A1
Prawdziwość zdania A daje nam gwarancję matematyczną => prawdziwości zdania A1
Gdzie:
warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
Prawo Kobry to prawo subalternacji odczytane w drugą stronę:
Prawo Kobry:
A1~>A
Prawdziwość zdania A1 jest warunkiem koniecznym ~> dla prawdziwości zdania A
Na mocy definicji warunku koniecznego ~> mamy:
Fałszywość zdania A1 wymusza => fałszywość zdania A
Innymi słowy:
Prawo Kobry:
Fałszywość zdania A1 jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby fałszywe było zdanie A
Fałszywość zdania A1 daje nam gwarancję matematyczną => fałszywości zdania A
Czyli:
Jeśli zdanie A1 jest fałszywe to na pewno => zdanie A jest fałszywe
A1=0 => A=0
Przykład czysto matematyczny operujący na zbiorach nieskończonych:
Nasze zdanie A:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór P8=[8,16..] jest podzbiorem zbioru P2=[2,4,6,8..]
Dokładnie to samo zdanie pod kwantyfikatorem dużym:
\/x P8(x) => P2(x)
W AK czytamy:
Dla każdego x, jeśli x należy do zbioru P8(x) to na pewno => należy do zbioru P2(x)
Innymi słowy:
Przynależność x do zbioru P8(x) jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby dokładnie to samo x należało do zbioru P2(x)
Przynależność x do zbioru P8(x) daje nam gwarancję matematyczną => przynależności dokładnie tego samego x do zbioru P2(x)
Gdzie:
Warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
Nasze zdanie A1:
A1.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może ~~> być podzielna przez 2
P8~~>P2 = P8*P2 =1 bo 8
Definicja kwantyfikatora małego ~~> spełniona bo istnieje element wspólny zbiorów P8=[8,16..] i P2=[2,4,6,8..] np. 8
Dokładnie to samo zdanie A1 w symbolice ziemian zbliżonej do zapisu matematyków:
\/x P8(x)~~>P2(x) = P8(x)*P2(x)
Istnieje takie x, które należy jednocześnie do zbiorów P8(x) i P2(x).
I Prawo subalternacji:
A=>A1
Prawdziwość zdania A jest warunkiem wystarczającym => prawdziwości zdania A1
Prawdziwość zdania A daje nam gwarancję matematyczną => prawdziwości zdania A1
Gdzie:
warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna ~>
Prawo Kobry:
A1~>A
Prawdziwość zdania A1 jest warunkiem koniecznym ~> dla prawdziwości zdania A
Na mocy definicji warunku koniecznego ~> mamy:
Fałszywość zdania A1 wymusza => fałszywość zdania A
Innymi słowy:
Prawo Kobry:
Fałszywość zdania A1 jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby fałszywe było zdanie A
Fałszywość zdania A1 daje nam gwarancję matematyczną => fałszywości zdania A
Czyli:
Jeśli zdanie A1 jest fałszywe to na pewno => zdanie A jest fałszywe
A1=0 => A=0
Prawo Kobry (roznoszące w puch totalnie całą logikę „matematyczną” ziemian):
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>
Zauważmy, że prawo Kobry jest prawem ogólnym.
Na mocy wytłuszczonego określenia „dowolnego zdania warunkowego” możemy zapisać, nieznane ziemianom II Prawo subalternacji.
II Prawo subalternacji
Zdanie warunkowe „Jeśli p to q” ze spełnionym warunkiem koniecznym ~>:
B.
Jeśli zajdzie p to może ~> zajść q
p~>q =1
Zajście p jest warunkiem koniecznym ~> dla zajścia q
W zbiorach:
Zbiór p jest nadzbiorem ~> zbioru q
Definicja warunku koniecznego w zbiorach jest tu spełniona bo:
Zabieram zbiór p i znika mi zbiór q
Zabieram wszystkie p i znika mi q
Zauważmy, że warunku koniecznego ~> nie da się opisać ani kwantyfikatorem małym ~~>, ani dużym =>, ani też jakąkolwiek kombinacją matematyczną tych kwantyfikatorów.
Symbolu warunku koniecznego ~> nie ma w logice matematycznej ziemian.
To jest błąd katastrofalny bowiem matematyczny związek warunku wystarczającego => i koniecznego ~> opisują prawa Kubusia:
I Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
II Prawo Kubusia:
p~>q = ~p=>~q
Prawa Kubusia działają zawsze i wszędzie, niezależnie od tego czy mamy do czynienia z implikacją (|=>, |~>) czy też z równoważnością (<=>).
Bez warunku koniecznego ~> niemożliwy jest opis matematyczny naturalnej logiki człowieka, logiki wszystkich 5-cio latków i humanistów.
Zdanie B pod kwantyfikatorem małym ~~> przyjmuje brzmienie:
B1.
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q = p*q
Kwantyfikator mały ~~> w zdarzeniach oznacza, że możliwe jest równoczesne zajście zdarzeń p i q.
Kwantyfikator mały ~~> w zbiorach oznacza, że istnieje wspólny element zbiorów p i q
Zdanie tożsame do B1 zapisane w symbolice zbliżonej do ziemskiej (w zbiorach):
\/x p(x)~~>q(x) = p(x)*q(x)
W AK czytamy:
Istnieje takie x, które należy JEDNOCZEŚNIE do zbiorów p(x) i q(x).
II Prawo subalternacji:
B=>B1
Prawdziwość zdania B jest warunkiem wystarczającym => prawdziwości zdania B1
Prawdziwość zdania B daje nam gwarancję matematyczną => prawdziwości zdania B1
Gdzie:
warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
Prawo Kobry to prawo subalternacji odczytane w drugą stronę:
Prawo Kobry:
B1~>B
Prawdziwość zdania B1 jest warunkiem koniecznym ~> dla prawdziwości zdania B
Na mocy definicji warunku koniecznego ~> mamy:
Fałszywość zdania B1 wymusza => fałszywość zdania B
Innymi słowy:
Prawo Kobry:
Fałszywość zdania B1 jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby fałszywe było zdanie B
Fałszywość zdania B1 daje nam gwarancję matematyczną => fałszywości zdania B
Czyli:
Jeśli zdanie B1 jest fałszywe to na pewno => zdanie B jest fałszywe
B1=0 => B=0
Przykład:
B.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8 =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo zbiór P2=[2,4,6,8..] jest nadzbiorem ~> zbioru P8=[8,16,24..]
Zabieram zbiór P2 i znika mi zbiór P8
Zabieram wszystkie elementy zbioru P2 i znika mi zbiór P8
Zdanie B pod kwantyfikatorem małym ~~> przyjmuje brzmienie:
B1.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~~> być podzielna przez 8
P2~~>P8 = P2*P8 =1 bo 8
Zdanie pod kwantyfikatorem małym ~~> prawdziwe bo istnieje wspólny element zbiorów P2=[2,4,6,8..] i P8=[8,16,24..]
Dal udowodnienia prawdziwości zdania B1 wystarczy pokazać jeden wspólny element zbiorów P2 i P8.
II Prawo subalternacji:
B=>B1
Prawdziwość zdania B jest warunkiem wystarczającym => prawdziwości zdania B1
Prawdziwość zdania B daje nam gwarancję matematyczną => prawdziwości zdania B1
Gdzie:
warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
Prawo Kobry to prawo subalternacji odczytane w drugą stronę:
Prawo Kobry:
B1~>B
Prawdziwość zdania B1 jest warunkiem koniecznym ~> dla prawdziwości zdania B
Na mocy definicji warunku koniecznego ~> mamy:
Fałszywość zdania B1 wymusza => fałszywość zdania B
Innymi słowy:
Prawo Kobry:
Fałszywość zdania B1 jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby fałszywe było zdanie B
Fałszywość zdania B1 daje nam gwarancję matematyczną => fałszywości zdania B
Czyli:
Jeśli zdanie B1 jest fałszywe to na pewno => zdanie B jest fałszywe
B1=0 => B=0
Podsumowanie:
1.
Prawdziwe są oba prawa subalternacji dotyczące warunku wystarczającego => i koniecznego ~>, co udowodniliśmy wyżej.
2.
Z powyższego wynika że prawdziwe jest ogólne prawo Kobry, bowiem w logice matematycznej spójniki implikacyjne do wyłącznie znaczki =>, ~> i ~~> o definicjach:
I
p=>q - warunek wystarczający =>, wymuszam dowolne p i pojawia się q (kwantyfikator duży =>)
II
p~>q - warunek konieczny ~>, zabieram wszystkie p i znika q
III
p~~>q - kwantyfikator mały ~~>, możliwe jest jednoczesne zajście p i q
Ogólne prawo Kobry (roznoszące w puch totalnie całą logikę „matematyczną” ziemian:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>
3.
Ostatni gwóźdź do trumny z napisem „logika matematyczna ziemian” jest tu ewidentny.
[link widoczny dla zalogowanych]
A.
Jeśli pies ma osiem łap, to Księżyc krąży wokół Ziemi
P8L=>KK
Powyższe zdanie „Jeśli p to q” z podręcznika „matematyki” dla klasy I LO na mocy prawa Kobry jest ewidentnie fałszywe, bowiem poprzednik jest tu bez żadnego związku z następnikiem, co oznacza że iloczyn logiczny pojęć zdefiniowanych w p i q jest zbiorem pustym.
Zdanie A pod kwantyfikatorem małym jest tu ewidentnie fałszywe:
A1.
Jeśli pies ma 8 łap to możliwe ~~> jest że Księżyc krąży wokół Ziemi
P8L~~>KK = P8*KK =[] =0
Pojęcia zdefiniowane w poprzedniku i następniku są rozłączne co wymusza fałszywość zdania A1, a tym samym, na mocy prawa Kobry, fałszywość zdania A
Zdanie A jest zatem ewidentnie fałszywe a nie jak to zapisano w podręczniku „matematyki” prawdziwe.
Zauważmy, że totalnie błędna jest definicja zdania „Jeśli p to q” w logice „matematycznej” ziemian.
Definicja zdania „Jeśli p to q” w logice ziemian:
Zdanie „Jeśli p to q” jest fałszywe wtedy i tylko wtedy gdy poprzednik p jest zdaniem prawdziwym i następnik q jest zdaniem fałszywym.
Zauważmy, że ta definicja wyklucza jakikolwiek związek między p i q!
Tu żaden ziemski matematyk nie może mieć cienia wątpliwości!
Wnioski:
1.
Definicja ziemian wyklucza prawdziwość dowolnego zdania „Jeśli p to q” zapisanego pod kwantyfikatorem małym ~~>, bowiem w logice ziemian poprzednik p jest bez żadnego związku z następnikiem q
2.
W logice ziemian nie istnieje zdanie prawdziwe „Jeśli p to q” pod kwantyfikatorem małym ~~> co na mocy prawa Kobry wymusza brak zdania prawdziwego pod kwantyfikatorem dużym =>, czyli walą się totalnie wszystkie twierdzenia matematyczne, będące z definicji zdaniami pod kwantyfikatorem dużym => (będące warunkami wystarczającymi =>)
3.
Zauważmy, że w poprawnej logice matematycznej prawdziwe są zdania w których poprzednik jest identyczny z następnikiem
Jeśli p to p
p=>p =1
Przykład:
A.
Jeśli pies to pies
Zdanie tożsame:
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => jest psem
P=>P =1
Ogólnie:
Oznaczmy:
p=P
q=P
p=>q =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo jednoelementowy zbiór „pies” (poprzednik) jest podzbiorem zbioru „pies” (następnik)
Zauważmy że w tym przypadku spełniona jest także definicja warunku koniecznego ~> w kierunku od poprzednika do następnika, czyli w tym samym kierunku co w zdaniu A.
B.
Jeśli zwierzę jest psem to może ~> być psem
P~>P =1
Ogólnie:
Oznaczmy:
p=P
q=P
p~>q =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo zbiór „pies” (poprzednik) jest nadzbiorem ~> zbioru „pies” (następnik).
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q)
Wniosek:
Nasze zdania A i B to warunek wystarczający => (A) i konieczny ~> (B) wchodzące w skład definicji równoważności.
Zwierzę jest psem wtedy i tylko wtedy gdy jest psem
P<=>P = (A: P=>P)*(B: P~>P)
cnd
Podsumowanie:
Sam widzisz Fiklicie jak straszliwie różne są logiki matematyczne którymi operujemy.
Tu nie ma szans na jakikolwiek, choćby najmniejszy, kompromis.
Pewne jest tylko jedno:
Jedna z tych logik wcześniej czy później musi wylądować w koszu na śmieci!
Oczywiście może się zdarzyć że ziemscy matematycy nie zauważą algebry Kubusia, czyli de facto to algebra Kubusia wyląduje w koszu na śmieci.
Wtedy Ziemianie będą się bujać do końca świata „wynurzeniami z szamba” w stylu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem
Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości? wypisuję cytaty, które są cytatami drugiego rzędu, bo w rzeczonej książce są to również cytaty. Cytat pierwszy (s. 226).
Sądzę, że mistycyzm można scharakteryzować jako badanie tych propozycji, które są równoważne swoim zaprzeczeniom.
Z zachodniego punktu widzenia, klasa takich propozycji jest pusta. Ze wschodniego punktu widzenia klasa ta jest pusta wtedy i tylko wtedy, kiedy nie jest pusta. (Raymond Smullyan)
Przepisałem wiernie, pozostawiając niepoprawną interpunkcję oraz nadużycie leksykalne polegające na tłumaczeniu angielskiego proposition jako propozycja, zamiast stwierdzenie. Cytat drugi (s. 226) wymaga lekkiego wprowadzenia. Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!
W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:23, 24 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Gumisiu kosmiczny, z twoją prawdą jest- okazuje się- jak z fają: też bywa "mientka", a zdarza się "tfarda"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:08, 24 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Nadal nie rozumiem co rozumiesz poprzez ziemską logikę.
" Jeśli pies ma osiem łap, to Księżyc krąży wokół Ziemi "
Przecież to nie jest żadna logika ziemian.
Pies zawsze ma maksymalnie 4 łapy, więc A jest fałszywe, a następnik B nie ma związku z A. Prosta sprawa.
Natomiast e=mc2
Gdzie tu jest analogia do psa z 8 łapami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35331
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:29, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Prosiak napisał: | Nadal nie rozumiem co rozumiesz poprzez ziemską logikę.
" Jeśli pies ma osiem łap, to Księżyc krąży wokół Ziemi "
Przecież to nie jest żadna logika ziemian.
Pies zawsze ma maksymalnie 4 łapy, więc A jest fałszywe, a następnik B nie ma związku z A. Prosta sprawa.
Natomiast e=mc2
Gdzie tu jest analogia do psa z 8 łapami? |
Prosiaczku, nic a nic nie kumasz z zasranej logiki "matematycznej" ziemian, co oznacza że jakimś cudem nie dałeś sobie wyprać mózgu z naturalnej logiki matematycznej człowieka.
Pewne jest jedno:
Gdybyś skończył matematykę to twój mózg zostałby TOTALNIE wyprany, wtedy zdanie typu:
Jeśli pies ma 8 łap to księżyc krąży wokół Ziemi
... byłoby dla ciebie bezdyskusyjnie prawdziwe.
Matematycy muszą bronić tego gówna do upadłego i będą to czynić, bo to jest FUNDAMENT ich logiki matematycznej - bez takiego gówna ich logika nie istnieje.
Oni to doskonale rozumieją, Ty nie
Z dedykacją dla Prosiaczka (z nie wypranym mózgiem):
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/implikacja-wedlug-prosiaczka,8370.html#265184
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 20:30, 28 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|