Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawda a autorytety

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:46, 21 Cze 2020    Temat postu: Prawda a autorytety

Istnieje pewien dylemat, jak się zachować wobec autorytetów głoszących swoje prawdy. Z jednej strony poleganie na czyimś zdaniu może być zawodne, gdyż człowiek jest istotą omylną. Stąd istnieje pogląd, że wszelkie autorytety należy odrzucić i szukać Prawdy samemu. Ale przy takim podejściu powstaje kilka problemów. Po pierwsze, poszukując na własną rękę odkrywamy rower po raz drugi. Po drugie, można całe życie poświęcić na poszukiwania, ale i tak nie wystarczy czasu, na zbadanie wszystkich zagadnień. Po trzecie, nie wszyscy z nas mają predyspozycje w każdej dziedzinie, stąd nasze wnioski mogą być nieprawidłowe.

Obecnie niemal każdy kończy szkołę, większość studiuje. Zdobywamy w ten sposób wiedzę o świecie od innych osób, kompetentnych w swej dziedzinie. Wszystkiego nie damy rady sprawdzić. I tu powstaje pytanie, kiedy zaufać, a kiedy nie przyjąć i sprawdzić samemu. Gdzieś leży złoty środek, między pełną ufnością a całkowitym odrzuceniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 65 tematów


PostWysłany: Pon 5:02, 22 Cze 2020    Temat postu:

blackSun napisał:
Istnieje pewien dylemat, jak się zachować wobec autorytetów głoszących swoje prawdy. Z jednej strony poleganie na czyimś zdaniu może być zawodne, gdyż człowiek jest istotą omylną. Stąd istnieje pogląd, że wszelkie autorytety należy odrzucić i szukać Prawdy samemu. Ale przy takim podejściu powstaje kilka problemów. Po pierwsze, poszukując na własną rękę odkrywamy rower po raz drugi. Po drugie, można całe życie poświęcić na poszukiwania, ale i tak nie wystarczy czasu, na zbadanie wszystkich zagadnień. Po trzecie, nie wszyscy z nas mają predyspozycje w każdej dziedzinie, stąd nasze wnioski mogą być nieprawidłowe.

Chyba nie ma powodów kwestionować niczego, co głoszą inni, jeśli się nie ma ku temu powodów. Przyjmując za swoją wiedzę, jedynie fakt, przekonań autorytetu, a niekoniecznie uznając te przekonania za własne, o ile nie ma się innych podstaw, żeby też tak sądzić. Nie identyfikować się z cudzymi przekonaniami.

blackSun napisał:
Obecnie niemal każdy kończy szkołę, większość studiuje. Zdobywamy w ten sposób wiedzę o świecie od innych osób, kompetentnych w swej dziedzinie. Wszystkiego nie damy rady sprawdzić. I tu powstaje pytanie, kiedy zaufać, a kiedy nie przyjąć i sprawdzić samemu. Gdzieś leży złoty środek, między pełną ufnością a całkowitym odrzuceniem.

Przede wszystkim, zacząć od nazywania rzeczy po imieniu. Co przyjęte na wiarę, z zaufania, jest wiarą, a co się samodzielnie sprawdziło, zna się z własnego doświadczenia, zrozumiało, jest wiedzą.

A poza tym, przyjęte przekonania człowieka, kierują jego postępowaniem i ocenami. W interesie więc każdego, jest kierowanie się prawdziwymi przekonaniami, a nie fałszywymi, bo te ostatnie nie doprowadzą do tego, czego oczekuje. Zatem, w interesie człowieka jest weryfikowanie swoich i cudzych przekonań.

Z drugiej strony, zarówno współczesność, jak i mądrość ludowa mówi: "pokorne ciele, dwie matki ssie" zazwyczaj nieświadomy lub nawet świadomy konformizm, przytakiwanie otoczeniu popłaca, jak choćby nazywanie ewidentnej wiary w nauki popierane w szkole, na zasadzie zaufania, wiedzą .... ale na dłuższa metę, już nie w skali indywidualnej niekoniecznie i w indywidualnej też większości nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 5:59, 22 Cze 2020    Temat postu:

lucek napisał:

Przede wszystkim, zacząć od nazywania rzeczy po imieniu. Co przyjęte na wiarę, z zaufania, jest wiarą, a co się samodzielnie sprawdziło, zna się z własnego doświadczenia, zrozumiało, jest wiedzą.


Jednak większość rzeczy nie sprawdzamy: nie każdy widział atomy i ich składowe na własne oczy, nie każdy widział wszystkie planety układu słonecznego, nie każdy widział szkielety dinozaurów. A jednak często mówimy o tym jako o wiedzy naukowej, czyli wiedzy dostarczonej przez naukowców. Czy więc rzeczywiście wiedza z drugiej ręki jest wiarą?


Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Pon 6:07, 22 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 65 tematów


PostWysłany: Pon 6:10, 22 Cze 2020    Temat postu:

blackSun napisał:
lucek napisał:

Przede wszystkim, zacząć od nazywania rzeczy po imieniu. Co przyjęte na wiarę, z zaufania, jest wiarą, a co się samodzielnie sprawdziło, zna się z własnego doświadczenia, zrozumiało, jest wiedzą.


Jednak większość rzeczy nie sprawdzamy: nie każdy widział atomy i ich składowe na własne oczy, nie każdy widział wszystkie planety układu słonecznego, nie każdy widział skamieliny dinozaurów. A jednak często mówimy o tym jako o wiedzy naukowej, czyli wiedzy dostarczonej przez naukowców. Czy więc rzeczywiście wiedza z drugiej ręki jest wiarą?


Ten sam "fakt", dla jednego jest kwestią wiedzy, dla drugiego, może być kwestią wiary.

"wiedza naukowa" jest wiedzą dla badacza, który ją odkrył lub potwierdził, dla pozostałych, przyjmujących, że pierwsi odkryli/przemyśleli/potwierdzili jest wiarą w ich świadectwo.

tzw. "wiedza naukowa" troszkę ludzi oderwała od rzeczywistości, tak, że tu przestali już odróżniać, to co wiedzą, o tego, komu i w co wierzą :wink:

PS
o ile, w naukach przyrodniczych, nie ma to raczej większego znaczenie ... to już w naukach 'humanistycznych", społecznych pod pozorem sprawdzonej "wiedzy naukowej", można ludziom rózne ideologiczne bzdury do głów wkładać, które ci przyjmą jak własne, których doświadczają - obiektywną prawdę o świecie i sobie.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pon 6:17, 22 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin