Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:11, 22 Lip 2019 Temat postu: Postulat podstawowej skuteczności umysłu |
|
|
Dzisiaj uświadomiłem sobie, że jest pewien zaskakujący łącznik pomiędzy naturalizmem, a wiarą (potencjalnie także wiarą religijną).
Tym łącznikiem jest przyjmowane ZAŁOŻENIE, postulat na temat tego, że umysł posiada w ogóle jakąś minimalnie sensowną skuteczność swoich rozpoznań.
Uświadomiło mi to, gdy odpowiadałem w jednym z postów na zarzut (powtarzany przez ateistów od lat), iż jeśli coś miałoby by być wzięte na wiarę, to jest to nieodróżnialne od dowolnej bzdury. Ten zarzut jest słuszny, jeśli przyjmiemy że rozpoznania umysłu wiarą są kompletnie losowe, czyli że umysł właściwie nie opiera się na żadnych swoich preferencjach, rozumowaniu, tylko wskazuje przypadkowe opcje.
Co ciekawe, na naszym forum podobny zarzut stawiano naturalizmowi w kontekście tworzenia umysłu, który miałby poznać jakąkolwiek prawdę. Jeśli umysł miałby być tylko narzędziem przetrwania, to nie mamy żadnej gwarancji, iż jakieś ogólniejsze wnioski tego umysłu (nie związane ściśle z przetrwaniem) są jakkolwiek słuszne, skuteczne. W zasadzie każde wnioskowanie, wykraczające poza aspekt ścisłego przetrwania musiałoby być losowe. A jednak naturaliści wierzą, iż umysł trenowany na zagadnieniach przetrwania jest w stanie udoskonalić do postaci umożliwiającej ogarnianie prawd na poziomie ogólniejszym - w tym naukowych, filozoficznych, logicznych. Tego jednak dowieść nie da się w żaden sposób. Nawet jeśli umysł jest idealnym narzędziem do przetrwania (w warunkach, które do tej pory umysł miał szanse poznać), to wcale z tego nie wynika, że np. kreacja tego umysłu tworząca logarytmy jest jakoś poprawna. Bo jedno z drugim nie ma związku.
W gruncie rzeczy jest tak, że jeśli w ogóle umysłowi chcemy przypisywać jakiś atrybut sensowności jego działania, jakiejś OGÓLNEJ skuteczności, to musimy to ZAŁOŻYĆ. I takie samo z grubsza założenie (! - nie ma tu dowodu) poczynią naturaliści, którzy jednak rozszerzą skuteczność umysłu opartą na zapewnieniu przetrwania na inne aspekty, jak też i osoby zakładające SENSOWNOŚĆ WIARY w rozpoznawanie przez umysł różnych aspektów rzeczywistości.
Zakładamy zatem, że ta bazowa postać wiary, jaką ludzki umysł w rozmaitych sytuacjach przejawi (wiara indukcyjna, wiara we własne siły, rozpoznania, wiara informacjom) będzie ODRÓŻNIALNA OD PRZYPADKU/CHAOSU. W analogiczny sposób naturalista MUSI ZAŁOŻYĆ, że skuteczność umysłu rozciąga się dalej, niż tylko w stronę zapewnienia przetrwania.
Postulat ogólny skuteczności umysłu należałoby chyba na koniec sformułować. Oto moja propozycja:
Umysł człowieka dysponuje pewną minimalną dozą skuteczności swojego funkcjonowania, odróżniającą spontaniczne rozpoznania i decyzje owego człowieka od wskazań losowych, umożliwiającą dalej doskonalenie się struktur poznawczych tego człowieka.
|
|