|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:02, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Prawdopodobienstwo tez liczba...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:55, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Prawdopodobienstwo tez liczba... |
W takim sensie przyznam Ci rację.
Ale jednocześne uważam, że nie należy zbytnio rozciągać znaczenia słów, jesli nam to "tylko" pasuje. Zawsze gdzieś jest jakieś wyobrażenie, które się z konkretnym terminem wiąże.
Ja np. rozumiem, czuję, że digitalizacja oznaczać powinna pełne ukonkretnienie obiektu myślowego.
I dlatego nie pasują mi do tego takie sytuacje, jak zbytnie przybliżenie się do pojęć typu "prawdopodobieństwo", asymptotyczna zbieżność (jeśli stan zbieżności nie może być konkretnie podany).
To oczywiście kwestia nazwy, ale uważam, że gdzieś nazwa zaczyna być naciągana. Tak jak gdzieś pomiędzy wysoki, niski jest stan pośredni i ostatecznie, można się kłócić, że wzrost 187 cm jest niski (bo np. jak na koszykarza, to faktycznie nisko), jednak taki wzrost jest ewidentnie mi bliżej stanu "wysoki".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pipokze
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 9:48, 16 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | pipokze napisał: | Te pojęcia pojawiają się przed umiejętnością liczenia, zdolność do zliczania rzeczy ich nie warunkuje | Zdaje sie nie bardzo zrozumiales, o co tu chodzi. | Dobrze zrozumiałem. Chyba że ty nie wiesz, co piszesz: wujzboj napisał: | Kiedy mowie "w tej szklance przybywa wody", to rozumiesz tresc tej wypowiedzi wlasnie dzieki procesowi digitalizacji, ktorego uprzednio kazdy z nas dokonal, uczac sie znaczenia i zastosowania wyrazen takich jak "wiecej wody" i "mniej wody". | "Digitalizacja" to nic innego jak ujęcie w postaci cyfr, liczbowej. Wbrew temu, co utrzymujesz:
1. Zdanie "w tej szklance przybywa wody" jest zrozumiałe bez żadnego "procesu digitalizacji".
2. Przyswojenie sobie pojęć "więcej" i "mniej" nie wymaga uprzedniej umiejętności digitalizacji.
Bo w rzeczywistości digitalizacja nie jest tu do niczego potrzebna. Prócz tego, że chciałeś ją tu wcisnąć, bo ci pasowało do tezy postawionej w dyskusji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:06, 16 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Michal napisał: | nie pasują mi do tego takie sytuacje, jak zbytnie przybliżenie się do pojęć typu "prawdopodobieństwo" |
Prawdopodobienstwo jest niczym innym, jak unormowanym odwzorowaniem zmiennej losowej w zbior liczb z przedzialu od zera do jedynki...
Wiem, chcialbys zeby mowic o digitalizacji wtedy, gdy chodzi o PODANIE liczb, a nie wtedy, gdy w procesie komunikacji nastepuje ukryta analiza numeryczna. Ja uzywam jednak tego slowa celowo dlatego, ze wartosc liczbowa jest jedyna wielkoscia, ktora jest - i teraz bedzie dlugie wyrazenie, ktorego staram sie unikac - mozliwa do przekazania innemu obserwatorowi w sposob nie pozwalajacy na wykrycie i korekte bledu w przekazywanej tresci. Inne okreslenia, ktorych czasami uzywam (obiektywizowalne, obiektywne, naukowe, zmyslowe) maja inne wady. Masz moze pomysl na jakies dobre slowo?
Pipoku, takze i ty przeczytaj powyzsze. Powtorze dla ciebie: nie jest wazne, czy ktos wyobraza sobie liczby, gdy porownuje poziom wody w dwoch szklankach. Natomiast wazne jest, ze poziom wody w szklance to pojecie rownowazne wspolrzednej wektora, ktore to z kolei pojecie jest rownowazne liczbie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pipokze
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 6:22, 17 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Powtorze dla ciebie: nie jest wazne, czy ktos wyobraza sobie liczby, gdy porownuje poziom wody w dwoch szklankach. Natomiast wazne jest, ze poziom wody w szklance to pojecie rownowazne wspolrzednej wektora, ktore to z kolei pojecie jest rownowazne liczbie. | Jak widzę, nie masz ochoty przyznawać się do błędu (dogmat o nieomylności wuja-dyskutanta?) i cichcem porzucasz bzdury, które wcześniej napisałeś: wujzboj napisał: | Kiedy mowie "w tej szklance przybywa wody", to rozumiesz tresc tej wypowiedzi wlasnie dzieki procesowi digitalizacji, ktorego uprzednio kazdy z nas dokonal, uczac sie znaczenia i zastosowania wyrazen takich jak "wiecej wody" i "mniej wody". | "Digitalizacja" to nic innego jak ujęcie w postaci cyfr, liczbowej. Wbrew temu, co usiłowałeś wcisnąć w dyskusji:
1. Zdanie "w tej szklance przybywa wody" jest zrozumiałe bez żadnego "procesu digitalizacji".
2. Przyswojenie sobie pojęć "więcej" i "mniej" nie wymaga uprzedniej umiejętności digitalizacji.
wujzboj napisał: | Wiem, chcialbys zeby mowic o digitalizacji wtedy, gdy chodzi o PODANIE liczb, a nie wtedy, gdy w procesie komunikacji nastepuje ukryta analiza numeryczna. Ja uzywam jednak tego slowa celowo dlatego, ze wartosc liczbowa jest jedyna wielkoscia, ktora jest - i teraz bedzie dlugie wyrazenie, ktorego staram sie unikac - mozliwa do przekazania innemu obserwatorowi w sposob nie pozwalajacy na wykrycie i korekte bledu w przekazywanej tresci. | Bzdura. Dla zrozumienia zdania "w szklance ubyło wody" nie jest potrzebna żadna, nawet ukryta analiza numeryczna. Analiza numeryczna wymaga umiejętności liczenia, poznania pojęcia liczby. Co w ogóle nie jest potrzebne do przyswojenia sobie i rozumienia pojęć "więcej" i "mniej". Mówiąc "teraz jest więcej wody" niczego nie analizujemy numerycznie, nawet w ukryty sposób. Nikt normalny słysząc, czytając takie zdanie nie myśli nawet o liczbach. Nie dokonuje żadnej analizy numerycznej, choćby i ukrytej. Te pojęcia pojawiają się przed umiejętnością liczenia, zdolność do zliczania rzeczy ich nie warunkuje. Można w ogóle nie znać pojęcia liczby, nie potrafić liczyć, a mimo to rozumieć, co znaczy "tu jest więcej wody". To udowodnione. Twoje naukawe teoryje są rażąco sprzeczne z faktami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:54, 17 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
pipokze napisał: | nie masz ochoty przyznawać się do błędu (dogmat o nieomylności wuja-dyskutanta?) i cichcem porzucasz bzdury, które wcześniej napisałeś: |
Jak widze, zaczynasz miec przeblyski rozumienia od tylu: najpierw dociera do ciebie odrobina tego, co powiedzialem na koncu, ale masz jeszcze powazne problemy ze zrozumieniem tego, co powiedzialem na poczatku Ale nie szkodzi, wuj jest cierpliwy.
pipokze napisał: | "Digitalizacja" to nic innego jak ujęcie w postaci cyfr, liczbowej. |
Natomiast liczba to nic innego jak wspolrzedna jednowymiarowego wektora.
Czy rozumiesz to zdanie? Czy sie z nim zgadzasz?
Jak zrozumiesz i zgodzisz sie, bedziemy mogli przejsc do tego, co napisales dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pipokze
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 7:06, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Kiedy mowie "w tej szklance przybywa wody", to rozumiesz tresc tej wypowiedzi wlasnie dzieki procesowi digitalizacji, ktorego uprzednio kazdy z nas dokonal, uczac sie znaczenia i zastosowania wyrazen takich jak "wiecej wody" i "mniej wody". | "Digitalizacja" to nic innego jak ujęcie w postaci cyfr, liczbowej. Wbrew temu, co usiłowałeś wcisnąć w dyskusji:
1. Zdanie "w tej szklance przybywa wody" jest zrozumiałe bez żadnego "procesu digitalizacji".
2. Przyswojenie sobie pojęć "więcej" i "mniej" nie wymaga uprzedniej umiejętności digitalizacji.
wujzboj napisał: | Wiem, chcialbys zeby mowic o digitalizacji wtedy, gdy chodzi o PODANIE liczb, a nie wtedy, gdy w procesie komunikacji nastepuje ukryta analiza numeryczna. Ja uzywam jednak tego slowa celowo dlatego, ze wartosc liczbowa jest jedyna wielkoscia, ktora jest - i teraz bedzie dlugie wyrazenie, ktorego staram sie unikac - mozliwa do przekazania innemu obserwatorowi w sposob nie pozwalajacy na wykrycie i korekte bledu w przekazywanej tresci. | Bzdura. Dla zrozumienia zdania "w szklance ubyło wody" nie jest potrzebna żadna, nawet ukryta analiza numeryczna. Analiza numeryczna wymaga umiejętności liczenia, poznania pojęcia liczby. Co w ogóle nie jest potrzebne do przyswojenia sobie i rozumienia pojęć "więcej" i "mniej". Mówiąc "teraz jest więcej wody" niczego nie analizujemy numerycznie, nawet w ukryty sposób. Nikt normalny słysząc, czytając takie zdanie nie myśli nawet o liczbach. Nie dokonuje żadnej analizy numerycznej, choćby i ukrytej. Te pojęcia pojawiają się przed umiejętnością liczenia, zdolność do zliczania rzeczy ich nie warunkuje. Można w ogóle nie znać pojęcia liczby, nie potrafić liczyć, a mimo to rozumieć, co znaczy "tu jest więcej wody". To udowodnione. Twoje naukawe teoryje są rażąco sprzeczne z faktami.
wujzboj w odpowiedzi napisał: | Natomiast liczba to nic innego jak wspolrzedna jednowymiarowego wektora.
Czy rozumiesz to zdanie? Czy sie z nim zgadzasz?
Jak zrozumiesz i zgodzisz sie, bedziemy mogli przejsc do tego, co napisales dalej. | Warunki to możesz sobie stawiać swoim dzieciom. Nie zamierzam tracić tygodni na nieistotne dla sprawy łażenie po manowcach, na rozważania o liczbach w kontekście wektorów. Nie chcesz się wprost odnieść do postawionych i udowodnionych zarzutów, bo nie umiesz się przyznać do błędu. Proste jak drut.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:15, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
"Pojecie ubycia wody pojawia sie przed pojeciem liczby" to strawman.
Jeszcze raz, po raz setny i tym razem krociutko: nie twierdze, ze trzeba umiec liczyc, by ustalic, w ktorej szklance jest wiecej wody. Stwierdzam natomiast fakt, ze porownanie ilosci wody w dwoch szklankach jest procesem digitalizacji, bo jest rownowazne uporzadkowaniu dwoch obiektow, zas uporzadkowanie jest rownowazne odwzorowaniu w zbior liczb.
Ktorego z powyzszych zdan lub ich fragmentow nie rozumiesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pipokze
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 9:00, 20 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | "Pojecie ubycia wody pojawia sie przed pojeciem liczby" to strawman. | Twierdząc to, mijasz się z prawdą. albo nie rozumiesz tego, co sam piszesz. Napisałeś bowiem: wujzboj napisał: | Kiedy mowie "w tej szklance przybywa wody", to rozumiesz tresc tej wypowiedzi wlasnie dzieki procesowi digitalizacji, ktorego uprzednio kazdy z nas dokonal, uczac sie znaczenia i zastosowania wyrazen takich jak "wiecej wody" i "mniej wody". |
wujzboj napisał: | Jeszcze raz, po raz setny i tym razem krociutko: nie twierdze, ze trzeba umiec liczyc, by ustalic, w ktorej szklance jest wiecej wody. Stwierdzam natomiast fakt, ze porownanie ilosci wody w dwoch szklankach jest procesem digitalizacji, bo jest rownowazne uporzadkowaniu dwoch obiektow, zas uporzadkowanie jest rownowazne odwzorowaniu w zbior liczb. | Bzdura na kółkach. Sformułowanie jej pseudonaukowym językiem nie powoduje, że stała się prawdą. Porównanie ilości wody w dwóch szklankach NIE jest procesem digitalizacji, uporządkowanie dwóch szklanek z wodą NIE jest digitalizacją. Zrozumienie zdania "w tej szklance jest mniej wody" nie wymaga żadnej digitalizacji. To naukawe brednie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:11, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
pipokze napisał: | wujzboj napisał: | "Pojecie ubycia wody pojawia sie przed pojeciem liczby" to strawman. | Twierdząc to, mijasz się z prawdą. albo nie rozumiesz tego, co sam piszesz. Napisałeś bowiem: wujzboj napisał: | Kiedy mowie "w tej szklance przybywa wody", to rozumiesz tresc tej wypowiedzi wlasnie dzieki procesowi digitalizacji, ktorego uprzednio kazdy z nas dokonal, uczac sie znaczenia i zastosowania wyrazen takich jak "wiecej wody" i "mniej wody". |
|
Twierdzac to, nie rozumiesz tego, co czytasz. Od dawna probuje zwrocic twoja uwage na rozroznienie dwoch rzeczy:
- zjawisko;
- mechanizm rzadzacego zjawiskiem.
Zjawisko "potrafie powiedziec, w ktorej szklance jest wiecej wody" nie jest skutkiem zjawiska (nie pojawia sie po zjawisku) "umiem liczyc". Natomiast mechanizm rzadzacy zjawiskiem "potrafie powiedziec, w ktorej szklance jest wiecej wody" jest digitalny u swoich podstaw. Porownanie ilosci wody w dwoch szklankach jest procesem digitalizacji, bo jest rownowazne uporzadkowaniu dwoch obiektow, zas uporzadkowanie jest rownowazne odwzorowaniu w zbior liczb.
pipokze napisał: | pseudonaukowym językiem |
Z tego, ze czegos nie rozumiesz nie wynika, ze jest to napisane pseudonaukowym jezykiem Ale z tego, ze twoje "kontrargumenty" sa powtarzaniem w kolko tego, co w akapicie powyzej podkreslilem i na co zwracam ci uwage w kazdej odpowiedzi wynika wprost, ze mowisz o "pseudonaukowym jezyku", bo w ogole nie czytasz tego, co do ciebie pisze. Czy wiec zalezy ci na dyskusji, czy na pyskowce? Zdecyduj sie. Jesli zalezy ci na dyskusji, to dostosuj do tego forme swoich wypowiedzi. Jesli zas zalezy ci na pyskowce, to ciesze sie, ze kolejny ateista sprowadzil sie samodzielnie do parteru.
I to - zeby bylo smieszniej - w temacie nie majacym z ateizmem zbyt wiele wspolnego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pipokze
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 7:00, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | pipokze napisał: | wujzboj napisał: | "Pojecie ubycia wody pojawia sie przed pojeciem liczby" to strawman. | Twierdząc to, mijasz się z prawdą. albo nie rozumiesz tego, co sam piszesz. Napisałeś bowiem: wujzboj napisał: | Kiedy mowie "w tej szklance przybywa wody", to rozumiesz tresc tej wypowiedzi wlasnie dzieki procesowi digitalizacji, ktorego uprzednio kazdy z nas dokonal, uczac sie znaczenia i zastosowania wyrazen takich jak "wiecej wody" i "mniej wody". |
| Twierdzac to, nie rozumiesz tego, co czytasz. Od dawna probuje zwrocic twoja uwage na rozroznienie dwoch rzeczy:
- zjawisko;
- mechanizm rzadzacego zjawiskiem. | Doskonale rozumiem, co czytam. Tylko tyle, że się po raz kolejny usiłujesz wymigać z własnych słów, że do zrozumienia zdania "w tej szklance przybywa wody" potrzebne jest uprzednie opanowanie procesu digitalizacji. Ponoć związane z nauczeniem się znaczeń pojęć "więcej" i "mniej". Ani jedno, ani drugie nie jest prawdą. Uciekasz od głupstwa, które palnąłeś, w zastępcze dywagacje na temat, "czy da się ująć 'tu jest więcej wody' w liczby".
Zrozumienie zdania "w tej szklance jest mniej wody" nie wymaga żadnej digitalizacji. To naukawe brednie.
wujzboj napisał: | ciesze sie, ze kolejny ateista sprowadzil sie samodzielnie do parteru.
I to - zeby bylo smieszniej - w temacie nie majacym z ateizmem zbyt wiele wspolnego | Różnica między nami jest taka, że twoim bzdurom nie muszę przypinać erystycznej łatki "teista to napisał", żeby wykazać ich absurdalność. Jak widać, brak ci argumentów, skoro uciekasz się do tak ogranych chwytów Schopenhauer, Erystyka napisał: | Sposób 32
Niewygodne twierdzenie przeciwnika łatwo jest unieszkodliwić lub choćby otoczyć podejrzeniem poprzez włączenie go do jakiejś znienawidzonej przez nas grupy pojęć, nawet, gdy podobieństwo jest zgoła słabe, a powiązanie bardzo luźne. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:25, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
pipokze napisał: | po raz kolejny usiłujesz wymigać z własnych słów, że do zrozumienia zdania "w tej szklance przybywa wody" potrzebne jest uprzednie opanowanie procesu digitalizacji. |
Nie wiem, czy to co piszesz swiadczy o mojej nieumiejetnosci tlumaczenia osobom nie zwiazanym z naukami scislymi, czy swiadczy o twojej nieumiejetnosci zrozumienia prostych zdan, czy tez swiadczy o twoim braku zainteresowania dyskusja i o checi wprowadzania chaosu za wszelka cene...
Zakladam to pierwsze i sprobuje lopatologii od innej strony. Czy wiesz, jak trudnym zagadnieniem matematycznym, numerycznym i technicznym jest zapewnienie rownowagi dwunoznemu robotowi? Yamaha ma projekt, w ramach ktorego buduje takiego robota. Nie sledze postepow, ale kiedys (pare lat temu) bylem na demonstracji mozliwosci kolejnej wersji robota. Android nieco potezniejszy w budowie od czlowieka przeszedl powoli wzdluz kreski narysowanej na podlodze, podszedl do stopnia, po dluzszym namysle postawil noge na stopniu, potem przeniosl ciezar ciala i wszedl na stopien, a nastepnie na podest. Potem zas zademnostrowal super sztuczke: stanal na jednej nodze i sie nie przewrocil. Ciekawostka polega na tym, ze android mial na plecach pokazny plecaczek z komputerem, ale tak naprawde to wszystkie krytyczne obliczenia byly przeprowadzane na poteznej maszynie umieszczonej poza androidem i z ktora to maszyna android komunikowal sie zdalnie.
Po co o tym pisze? Ano po to, by uswiadomic ci, ze "prosta" czynnosc chodzenia, ktora dzieci zdobywaja na dlugo zanim naucza sie liczyc, a zwierzeta zdobywaja jeszcze szybciej chociaz nigdy nie naucza sie liczyc, wymaga w rzeczywistosci przeprowadzenia bardzo skomplikowanych obliczen.
Czy rozumiesz juz, co to znaczy, ze do tego by zrobic krok trzeba wykonac mase obliczen? I czy rozumiesz, ze nie jest to w najmniejszej sprzecznosci z faktem, ze czlowiek przedtem uczy sie chodzic, a potem liczyc?
Jesli rozumiesz, to powinienes tez rozumiec co to znaczy, ze to tego by porownac poziom wody w dwoch szklankach trzeba zrobic pewne obliczenia. Powinienes tez rozumiec, ze nie jest to w najmniejszej sprzecznsci z faktem, ze czlowiek przedtem uczy sie porownywac ilosci wody w szklance, a dopiero potem uczy sie liczyc.
Jesli zas tego nie rozumiesz, to byc moze zalozenie uczynione przeze mnie na poczatku tego listu bylo bledne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pipokze
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 7:03, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | pipokze napisał: | po raz kolejny usiłujesz wymigać z własnych słów, że do zrozumienia zdania "w tej szklance przybywa wody" potrzebne jest uprzednie opanowanie procesu digitalizacji. | Nie wiem, czy to co piszesz swiadczy o mojej nieumiejetnosci tlumaczenia osobom nie zwiazanym z naukami scislymi | Coś sobie uroiłeś na mój temat. Całkowicie bezpodstawnie. wujzboj napisał: | czy swiadczy o twojej nieumiejetnosci zrozumienia prostych zdan, czy tez swiadczy o twoim braku zainteresowania dyskusja i o checi wprowadzania chaosu za wszelka cene... | To świadczy tylko o tym, że nie umiesz się przyznać, że napuszonym, stylizowanym na naukowy językiem wypisujesz bzdury. A kiedy cię na tym przyłapać, nie potrafisz się przyznać do błędu, tylko lawirujesz.
wujzboj napisał: | Czy wiesz, jak trudnym zagadnieniem matematycznym, numerycznym i technicznym jest zapewnienie rownowagi dwunoznemu robotowi?
[ciach sążniste wywody, którymi wuj zbój usiłuje zaimponować nie wiedzieć komu]
| To nie ma nic do rzeczy.
wujzboj napisał: | Po co o tym pisze? Ano po to, by uswiadomic ci, ze "prosta" czynnosc chodzenia, ktora dzieci zdobywaja na dlugo zanim naucza sie liczyc, a zwierzeta zdobywaja jeszcze szybciej chociaz nigdy nie naucza sie liczyc, wymaga w rzeczywistosci przeprowadzenia bardzo skomplikowanych obliczen. | Pouczaj sobie własne dzieci. A najpierw zajmij się tym, co ci się zarzuca, zamiast pozorować
wujzboj napisał: | Kiedy mowie "w tej szklance przybywa wody", to rozumiesz tresc tej wypowiedzi wlasnie dzieki procesowi digitalizacji, ktorego uprzednio kazdy z nas dokonal, uczac sie znaczenia i zastosowania wyrazen takich jak "wiecej wody" i "mniej wody". | Zrozumienie zdania "w tej szklance jest mniej wody" nie wymaga żadnej digitalizacji. To naukawe brednie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Śro 7:13, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Coś mi się wydaje, że wuj popełnia (ciągle innym wytykaną, niesłusznie zresztą) ekwiwokację na słowie "liczyć". Te "bardzo skomplikowane obliczenia", o których wuj pisze w jednym miejscu, dokonują się w naszych mózgach nieświadomie, a nauka liczenia, o której wuj pisze w innym miejscu, odbywa się świadomie, to są inne liczenia (pomimo tego, że i tu odbywają się też te pierwsze "bardzo skomplikowane liczenia").
(No i trochę mi szkoda, że mój list, na który odpowiedzi nie widzę, został przywalony dyskusją o digitalizacji.)
anbo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:47, 25 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Pipoku, czy z twojej odpowiedzi (a raczej z jej braku) mam wnioskowac, ze juz ustalilismy sobie, ze wyskoczyles z ta krytyka digitalizacji jak Filip z konopii i ze wiesz juz: w wujowej wypowiedzi nie bylo zadnego bledu?
Anbo, czyzbys nie przeczytal, co stoi napisane jak byk w liscie tuz nad pipokami pipoka?
Natomiast twoj ostatni list do mnie rzeczywiscie zostal zasypany i w ogole go nie widzialem. Zaraz przeczytam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:56, 25 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Cofamy sie wiec do listu anbo, #14644 :
anbo napisał: | 1. Rozmawiamy w kontekście Poppera, więc rodzaj falsyfikacji, jak rozumiem, ma być zgodny z tym, co Popper postulował. Nie padło z mojej strony nic, co pozwala ci napisać, że coś pomyliłem. W dodatku ty nie zaproponowałeś innego stanowiska niż scjentyczne (w którym mógłbyś inaczej niż scjentycznie testować naszą tezę), tylko testowanie innej tezy niż "istnieje Bóg". Bo tym jest testowanie "na poziomie systemu światopoglądowego". W dodatku jest tu cała masa problemów, o których pisałem, nadto nie wiem własciwie jaki cel masz na myśli, więc trudno mi polemizowac z tezą, że z niewiarą w Boga by się go nie osiągnęło. Wielu ludzi wierzy i są nieszczęślikwi, inni nie wierzą i są szczęśliwi... Sprawa mętna i - jak napisałem - nie na temat, więc nie chce mi się za bardzo w nią wchodzić. |
Powtorze: Sama falsyfikowalnosc nie wystarczy, by teza byla naukowa. Teza naukowa musi byc falsyfikowalna w sposob "numeryczny", czyli za pomoca tej tresci doznan zmyslowych, ktora da sie przedstawic w postaci liczbowej.
Moze skoncentrujemy sie na tym stwierdzeniu, OK?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Sob 8:05, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Wuju,
1) Twoja pierwsza uwaga jest zbyt ogólna, bym mógł (albo, by mi się chciało) się do niej ustosunkować.
2) Z moich słów być może wynika, że sama falsyfikacja jest wystarczajacym kryterium. Nie jest i nie ma znaczenia czy ta falsyfikacja musi być taka, jak ją wuj opisał. Uwagi w temacie związku falsyfikacji "istnieje Bóg" z naukowością padły w kontekście Poppera, więc pewne niuanse uważam za oczywiste. Mnie zresztą szufladkowanie średnio interesuje, najistotniejsze jest tu, czy "jest Bóg" można sfalsyfikować (pamiętajmy, że rozmawiamy w kontekście Poppera) i co wynika z tego, ze nie można (jeśli nie mozna) i co wynika z tego, ze można (jeśli można). Odpowiedzi trzeba oczywiście odnieść do tego, co M. Dyszyński chce robić z tezami niefalsyfikowalnymi.
anbo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pipokze
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 8:51, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Pipoku, czy z twojej odpowiedzi (a raczej z jej braku) mam wnioskowac, ze juz ustalilismy sobie, ze wyskoczyles z ta krytyka digitalizacji jak Filip z konopii i ze wiesz juz: w wujowej wypowiedzi nie bylo zadnego bledu? | Był i jest błąd. I przez cały czas go pokazuję. A ty zamiast wykazać, że to nieprawda, albo przyznać się do błędu, piszesz elaboraty na tematy pozornie związane, i udajesz, żeś krytykę w ten sposób oddalił. To jest metoda oddalania zarzutów przez zagadywanie na śmierć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:19, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Twoja pierwsza uwaga jest zbyt ogólna, bym mógł (albo, by mi się chciało) się do niej ustosunkować. |
Zrobilem tylko JEDNA uwage, i nie jest ona bynajmniej ogolna. Przypomne, ze brzmi ona:
Sama falsyfikowalnosc nie wystarczy, by teza byla naukowa. Teza naukowa musi byc falsyfikowalna w sposob "numeryczny", czyli za pomoca tej tresci doznan zmyslowych, ktora da sie przedstawic w postaci liczbowej.
Masz tam napisane w jak najmniej ogolny sposob, jaki warunek musi spelniac poza falsyfikowalnoscia teza, by mogla byc ona naukowa.
anbo napisał: | najistotniejsze jest tu, czy "jest Bóg" można sfalsyfikować |
Oczywiscie, ze mozna. I oczywiscie, ze mozliwosc ta nie wykracza poza mozliwosci falsyfikacji JAKIEGOKOLWIEK INNEGO twierdzenia. Czyli nie zachodzi mozliwosc falsyfikacji w kontekscie prawdy absolutnej. Taka mozliwosc nie zachodzi bowiem w przypadku zadnego twierdzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:20, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Pipoku, albo pisz jakies konkrety, albo nie przeszkadzaj w rozmowie powaznym dyskutantom, OK?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pipokze
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 17:06, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Pipoku, albo pisz jakies konkrety, albo nie przeszkadzaj w rozmowie powaznym dyskutantom, OK? | Anbo nie miał żadnego problemu z zauważeniem zasadności moich zarzutów. Twoja odpowiedź po raz kolejny świadczy o tym, że to ty nie jesteś poważnym dyskutantem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Nie 20:39, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Wuju,
1. Miałem na myśli uwagę "czyzbys nie przeczytal, co stoi napisane jak byk w liscie tuz nad pipokami pipoka?", czyli to o digitalizacji, a nie to o falsyfikacji.
2.Nie napisałeś jaki warunek musi spelniac poza falsyfikowalnoscia teza, by mogla byc ona naukowa, tylko jaki warunek musi spełniać falsyfikacja ("falsyfikowalna w sposob "numeryczny").
3. Proszę bardzo, zaproponuj falsyfikację "istnieje Bóg" nie wykraczającą poza mozliwoscią falsyfikacji JAKIEGOKOLWIEK INNEGO twierdzenia. Tylko niech to będzie falsyfikacja wymienionego twierdzenia, a nie twierdzenia o praktycznej przydatności wiary albo praktycznej przydatności dla wiary. Nie wymagam od ciebie niczego więcej niż proponował Popper.
anbo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:20, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
pipokze napisał: | Anbo nie miał żadnego problemu z zauważeniem zasadności moich zarzutów |
I to jest "argument pipoka" Brzmi: "anbo sie ze mna zgadza"
Anbo, chodzmy na piwo, jestes pipokowa wyrocznia, to trzeba oblac
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:31, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | to o digitalizacji |
Jesli chcesz o tej digitalizacji pogadac, to dawaj.
anbo napisał: | Nie napisałeś jaki warunek musi spelniac poza falsyfikowalnoscia teza, by mogla byc ona naukowa, tylko jaki warunek musi spełniać falsyfikacja ("falsyfikowalna w sposob "numeryczny"). |
To jest uscislenie warunku falsyfikowalnosci. Tyle nam powinno wystarczyc dla celow tej dyskusji.
anbo napisał: | zaproponuj falsyfikację "istnieje Bóg" nie wykraczającą poza mozliwoscią falsyfikacji JAKIEGOKOLWIEK INNEGO twierdzenia. |
Czynie to od dawna. Jest to falsyfikacja identyczna z falsyfikacja "istnieje materia" lub "istnieje abog": jesli znajde swiatopoglad lepiej spelniajacy cel, dla ktorego sformulowalem moj swiatopoglad, ale nie zawierajacy Boga (lub materii, lub aboga), to teza "istnieje Bog" (istnieje materia, istnieje abog) zostaje uznana za falszywa na mocy kryterium pragmatyzmu (prawdy pragmatycznej).
W identyczny sposob falsyfikowane sa twierdzenia naukowe, przy czym w miejsce "swiatopoglad" nalezy wpisac "teoria naukowa, w ramach ktorej to twierdzenie sformulowano". W obu przypadkach sprowadza sie to do analizy zbieranych danych za pomoca aparatu pojeciowego rozwinietego w ramach danej teorii naukowej lub danego swiatopogladu, oraz do oceny, czy w swietle uzyskanego wyniku przyjecie badanego twierdzenia za prawdziwe przyblizyloby nas czy oddalilo od wytyczonego celu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Pon 8:08, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Wuju,
Nieładnie. Pipokze odpowiedział na twoje "pisz jakies konkrety". Argument pipokze nie jest więc "anbo sie ze mna zgadza", lecz "anbo nie miał problemów z zauważeniem konkretów". Nie dotyczył tego, na co odpowiedziałeś.
anbo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|