Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

popperyzm
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:35, 13 Cze 2022    Temat postu:

lucek napisał:
Semele napisał:
Niektorzy nie widzą w swoich oczach nawet czołgu


widzę Ciebie Semele :mrgreen:


To przestań. Bedziesz miał lepszy standard życia.

Broń Boże abyś Ty chciał modlić się o mnie . Fedor tym bardziej.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 10:20, 16 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
linoskoczek




Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:18, 15 Cze 2022    Temat postu:

anbo napisał:
linoskoczek napisał:
anbo napisał:
Bez założenia, że świat na zewnątrz nas istnieje realnie moim zdaniem trudno jest na przykład wytłumaczyć istnienie wrażeń zmysłowych i ewolucję zmysłów.

Ja zakładam, że świat na zewnątrz mnie istnieje i są to inni agenci (nazywani też świadomościami, podmiotami poznającymi czy też jaźniami).


To nie jest bez różnicy, czy uważasz, że istnieją odrębne od ciebie "świadomości", czy "podmioty poznające". Uważam, że świadomość nie jest bytem lecz cechą bytu. Mamy świadomość (zawsze czegoś, czyli mamy treści świadomości), mamy podświadomość, mamy wolę, przeprowadzamy analizy (świadomie i nieświadomie), tracimy przytomność w stopniu mniejszym i większym (aż do zera)... Więcej o tym w dyskusji z wujem zbójem.


Nie widzę problemu. Słowo "świadomość" jest używane w różnych znaczniach. Niektórzy filozofowie używają go jako synonimu podmiotu poznającego, dlatego umieściłem go w nawiasie, aby było wiadomo co mam na myśli pisząc "agent".

anbo napisał:

Wytłumaczenia w jakim sensie? Bo hipotezę można sformułować, a mnie się zdaje, że nic innego nie możemy zrobić. O każdym twoim (i moim) poglądzie (będącym elementem światopoglądu) można powiedzieć, że nie da się go udowodnić w sensie absolutnym. To dotyczy także historii, fizyki... Mamy hipotezy. Jeśli nie masz hipotezy na temat źródła wrażeń zmysłowych to twój światopogląd ma znaczącą dziurę.


To w zasadzie pytanie do Ciebie - jakiego wytłumaczenia oczekujesz. Ja odpowiedziałem dlaczego nie można oczekiwać wytłumaczenia istnienia wrażeń w sensie absolutnym, ale widzę że co do tej kwestii się zgadzamy.

anbo napisał:

Tym się zajmują określone nauki przyrodnicze. Odpowiedź jest prosta: zmysły wyewoluowały jako odpowiedź na istnienie takich cech świata na zewnątrz nas, że daje się je przełożyć na obraz, dźwięk, zapach...


Czyli chodzi Ci o naukowy opis tego dlaczego mam takie, a nie inne wrażenia zmysłowe? Moim zdaniem nauka nie zajmuje się ewolucją subiektywnych wrażeń zmysłowych o których tu rozmawiamy bo nie może nawet zweryfikować ich istnienia u badanych obiektów. Może natomiast badać ewolucję zmysłów oraz wrażeń rozumianych jako funkcja, sposób działania mózgu w odpowiedzi na bodzieć.

Niemniej wierzę, że wrażenia zmysłowe kształtowały się na drodze ewolucji.

anbo napisał:

Masz odpowiedź i możliwość badania problemu. Materializm daje dość duże możliwości badawacze, z tym, że trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że zawsze to będzie tylko pośrednie badanie świata na zewnątrz nas, bo bezpośrednio badać możemy tylko świat, który jest w naszych umysłach. (Nie jestem realistą naiwnym).


Jeśli naukowcowi łatwiej się pracuje kiedy wierzy, że istnieje materia poza umysłami (cokolwiek miałoby to znaczyć) to świetnie, ale filozofia nie ma nic do metodologii i możliwości badań naukowych.

anbo napisał:

1. Nie nazywałbym wymyślaniem wyników badań naukowych. Nie są to żadne wymysły, ale hipotezy oparte na obserwacjach, doświadczeniach, badaniach...


Najwyraźniej ja pisałem o świadomości w sensie ontologicznym, a Ty o świadomości jako stanie organizmu. Jeśli chodzi o badania na temat korelacji stanu mózgu a świadomości w rozumieniu stanu organizmu to w idealizmie nie ma z tym żadnego problemu. Idealizm nie jest anaukowy, a wręcz przeciwnie.

anbo napisał:
linoskoczek napisał:

1. Skąd wzięła się materia?

Znikąd. Istnieje odwieczne. O ile wiem hipoteza świata cyklicznego nie została obalona.


Widzę analogię do wiecznie istniejącego Boga. Bez początku i bez końca. Warte zapamiętania :)

anbo napisał:
linoskoczek napisał:

2. W jaki sposób materia i wrażenia (qualia) wchodzą w interakcję.


Wrażenia nie wchodzą w interakcję. Wrażenia się ma. To podmiot wchodzi w interakcję.


W jaki sposób podmiot wchodzi w interakcję z materią?

anbo napisał:
linoskoczek napisał:

Pierwsze pytanie to dokładnie ten sam problem "jak wytłumaczyć istnienie wrażeń" tylko pod wrażenia podstawiasz "materię".

Zdaje się, że pytasz skąd się biorą qualia. Odpowiedź: za ich pojawienie się odpowiada określony fizyczny stan mózgu, który jest spowodowany wyewoluowanym sposobem reakcji na właściwości świata zewnętrznego. Barwy na przykład powstają wskutek działania na nasze zmysły (fotony drażnią siatkówkę) promieniowania elektromagnetycznego o określonej długości. Można sobie wyobrazić AI nie widząca barw, ale mająca doświadczenie czegoś innego (nie ważne czego konkretnie) po zetknięciu się z promieniowaniem elektromagnetycznym o określonej długości.


Czy jesteś w stanie wskazać eksperyment, który wykaże, że za pojawienie qualiiu odpowida określony stan mózgu? Taki prawdziwy ekperyment, gdzie naukowcy dla danego stanu mózgu zaobserwują qualia np. małpy, albo innego człowieka.

anbo napisał:

Wierzący odpowiadają odwieczny Bóg, ja to tnę brzytwą Ockhama i mówię: materia jest odwieczna, nie potrzebowała stwórcy ani magicznego kapelusza, z którego nagle wyskoczyła.


Świetnie. Dla Ciebie pierwszą przyczyną jest materia, a dla mnie umysł.

anbo napisał:
Przeciwnie, to pozbycie się materii ze światopoglądu komplikuje sprawę, bo celem wyjaśnienia różnych obserwacji musi postulować istnienie jakichś hipotetycznych bytów, których co do zasady nie da się badać. Do tego pozbywanie się materii jako czynnika odpowiedzialnego za istnienie wrażeń zmysłowych jest kastracją naturalnego sposobu postrzegania świata bez przesłanek wskazujących, że świat dany nam zmysłami jest wirtualny.


Opisz mi proszę jak badasz materię, a nie swoje wrażenia. Naprawdę chciałbym poznać sposób zbadania tej materii. Jakie są przesłanki za jej istnieniem których nie ma za wirtualnym światem (i co to w ogóle jest)?

anbo napisał:
Jak zapewne wiesz wielu filozofów (np. Dennett) kwestionuje istnienie tego problemu.


Co nie sprawia, że przestaje on istnieć.

anbo napisał:
linoskoczek napisał:
Nawet nie wspominam tutaj o problemie, który od nastu lat wskazuje wuj - że takie pojęcie materii nie może być zrozumiałe, bo nie odnosi się do doświadczenia.


A to ciekawe, że antymaterialiści w pewnym momencie przestają rozumieć to, co do niedawna rozumieli. Co do wuja to napisał kiedyś, że amaterializm daje przewagę teizmowi, a materializm ateizmowi, a on chce wierzyć w Boga, więc wybiera amaterializm. Wprawdzie dokłada do tego i inne argumenty (w tym przytoczony przez ciebie), ale nie zmienia to jego głównego motywu. Jak to przeczyta to się pewnie obruszy i coś napisze ;)
Jakikolwiek świat na zewnątrz nasz zapostulujesz to nie będzie się odnosił do doświadczenia, w każdym razie nie bezpośrednio, a pośrednio to i materializm odnosi się do doświadczenia i to już na starcie, bo tak właśnie odbieramy świat dany nam zmysłami: jak to niektórzy mówią, to gówno istnieje naprawdę. Pewnie słyszałeś takie powiedzenie.


Myślę, że antymaterialiści nie rodzą się antymaterialistami. Dopiero po namyśle filozoficznym zaczynają zauważać, że niektóre pojęcia nie mają sensu.

ps. za dużo wątków się zrobiło, wolałbym żebyśmy zostali przy "wytłumaczeniu istnienia wrażeń" wyjaśnianiau sobie która ontologia jest lepsza


Ostatnio zmieniony przez linoskoczek dnia Śro 10:32, 15 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:33, 15 Cze 2022    Temat postu:

A kim się rodzą antymaterialiści?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:07, 15 Cze 2022    Temat postu:

Cytat:
ps. za dużo wątków się zrobiło, wolałbym żebyśmy zostali przy "wytłumaczeniu istnienia wrażeń" wyjaśnianiau sobie która ontologia jest lepsza


problem z wuizmem jest taki, że istnieją w nim obok własnej, inne świadomości, jedynie apiorycznie przyjęte - a nie będące faktycznie przedmiotem postrzeżeń.

więc znając co wuj, jedynie z nazwy uznaje za "nieistnienie materii" - łatwo wskazać, że bez jego apiorycznego założenia, prostszym rozwiązaniem jest przyjęcie istnienia zewnętrznego realnego świata, a nie "Świadomości", gdzie żródłem "strumienia istnienia" jest jeden i ten sam realny, istniejący poza umysłem świat, którego inne umysły w podobny sposób - doznają.

i wówczas to "tautologia", w tym sensie, że wuizm poza dziwacznym systemem pojęć, po prostu stwierdza, że wszyscy jesteśmy obserwatorami tego samego świata - co jako system filozoficzny, jesli od takowego oczekuje się jakieś nieznanej dotąd refleksji, podpada pod brzytwa ockhama.

/stwierdza coś oczywistego, dziwacznym językim, przy dziwacznej i faktycznie sprzecznej "metodologii" w aksjomatyce i dalszym wywodzie - w aksjomatyce, apriorycznie, przyjmując istnienie innych świadomości, dalej uznając, że istnieje tylko to co postrzegane.


innymi słowy, aksjomatyka wuizmu jest wewnętrznie sprzeczna./
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:12, 15 Cze 2022    Temat postu:

Nie kumam nic..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:30, 15 Cze 2022    Temat postu:

a co tu rozumieć ? jeśli usunąć sprzeczność aksjomatyki wuizmu, to mamy, że do każdego dociera "strumień informacji",a źródłem tego "strumienia" jest realny świat poza umysłem ... czyli wuizm stwierdza oczywistą raczej dla każego oczywistość - że wszyscy jesteśmy obserwatorami tego samego świata ... a nie "Świadomości" która wychodzi mu jedynie ze sprzeczności w aksjomatyce.


reszta wuizmu to tylko dziwaczna, trudna do zrozumienia bo myląca, nomenklatura.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Śro 11:31, 15 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:36, 15 Cze 2022    Temat postu:

Jestesmy przeciez subiektywnymi odbiorcami obiektywnego swiata
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:54, 15 Cze 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Jestesmy przeciez subiektywnymi odbiorcami obiektywnego swiata


tylko, że relatywizm jest abstrakcyjnym modelem - sprawia wrażenie, że ten cudzy subiektywizm wiemy czym jest - a cudze subiektywne postrzeganie jest tylko nazwą niewiadomej - czyli nie masz pojęcia, czy coś jest o co się z kimś spierasz, jest kwestią twojego zafalszowania subiektywizmem, czy jego, postrzegania świata.

wszyscy jesteśmy solipsystycznymi odbiorcami świata, a jęzkiem, teń świat staramy uczynić obiektywnym - próbujemy się komunikować, co oznacza, że przede wszystkim znaczenia słów uzgadniamy.


PS

subiektywizm - relatywizm, jest opisem świata z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora - ale nikt zewnętrznym obserwatorem nie jest (wuizm sprzecznością swojej aksjomatyki, podobnie jak marksizm, to robi)

człowiek tworzy sobie w myśleniu taką perspektywę, problem zaczyna się wtedy, gdy zapomina, że to nie to, co realnie wie - postrzega, a to, co jedynie sobie wyobraża. Człowiek nie jest Bogiem :)


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Śro 12:14, 15 Cze 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:20, 15 Cze 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Jestesmy przeciez subiektywnymi odbiorcami obiektywnego swiata


Prosto i czytelnie. Bez dziwnej gramatyki i składni :wink:

Tu sobie wklejam, aby wiedzieć co znaczy subiektywny , obiektywny.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 14:58, 15 Cze 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:27, 15 Cze 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Andy72 napisał:
Jestesmy przeciez subiektywnymi odbiorcami obiektywnego swiata


Prosto i czytelnie. Bez dziwnej gramatyki i składni :wink:

nie Semele, jeśli się trzymać znaczenia słów takich jak "subiektywny" to dochodzimy do monizmu wujowego, w którym własna świadmość jest częścią jakiejś kolektywnej świadomości, a to wynika tylko i wyłacznie ze sprzeczności w aksjomatyce, i jest wszystko jedno czy jak u wuja będzie to świadomośc czy u marksa materia - ten sam błąd.

oczywistością jest, że jesteśmy solipsystycznymi odbiorcami realnego świata, gdzie nasze postrzeganie wyrażone ontologią języka nie jest tym samym co ten świat - czyli dualizm.

a ty jesteś złaośliwą, agresywną ateistyczną cipą, jakie produkuje ateizm, która i tak nikogo nie zainteresuje, tym bardziej gdy się nie zmieni :)


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Śro 12:44, 15 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:56, 15 Cze 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Andy72 napisał:
Jestesmy przeciez subiektywnymi odbiorcami obiektywnego swiata


Prosto i czytelnie. Bez dziwnej gramatyki i składni :wink:

Tu sobie wklejam, aby wiedzieć co znaczy subiektywny , obiektywny.

[link widoczny dla zalogowanych]




sobie wkleiłaś i tak masz nierówno pod sufitem - bo czy ja lubię pomarańczę zależy od tego czy ty tak sądzisz ? czy nie jest zależne od obserwatora bo jest moją - jako obiektu - własnością :)

właśnie tak ateizm - lewctwo się samoogłupia :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:45, 15 Cze 2022    Temat postu:

linoskoczek napisał:

W jaki sposób podmiot wchodzi w interakcję z materią?



linoskoczek napisał:

Świetnie. Dla Ciebie pierwszą przyczyną jest materia, a dla mnie umysł.

Materia i umysł są obok siebie, a materia jest przyczyną qualiów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:19, 15 Cze 2022    Temat postu:

Cytat:
Materia i umysł są obok siebie, a materia jest przyczyną qualiów


ale Jaźń, która wiesz, że wraz ze śmiercią zniknie, jest "bardzie" tobą, niż ciało - materia ... tyle, że tu już to nie kwestia na poziomie rozważń substancjonalnych w wuizmie, a kwestie socjologiczne - moralne o celu i sensie :wink:

od którego wuizm odwraca uwagę swoją ontologią o nieistnieniu materii i zmyślonym Bogiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:21, 15 Cze 2022    Temat postu:

Skąd wiadomo co sie stanie z jaźnią?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:36, 15 Cze 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Skąd wiadomo co sie stanie z jaźnią?


piszę tu o interpretacji tego co w biblii, poza tym nie wiadomo, ale też nie mam pomysłu co miałoby się innego z nią stać ... a inna interpretacja dla mnie byłaby bardzo nieuczciwa :)

mogę się mylić, nie widzę jednak żadnych ku temu przesłanek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:37, 15 Cze 2022    Temat postu:

W Biblii jest "Jaźń, która wiesz, że wraz ze śmiercią zniknie" ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:01, 15 Cze 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
W Biblii jest "Jaźń, która wiesz, że wraz ze śmiercią zniknie" ?


ktoś cytował księgę Koheleta ... tam było to wprost o ile dobrze pamiętam :wink: ale nie jestem zbyt gorliwym badaczem pisma :) wiem tyle, co mi się o uszy obije
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:05, 15 Cze 2022    Temat postu:

Trzeba znać gatunki literackie
Księga Koheleta mówi jak beznadziejny i nie wystarczający jest ten świat i nie ma sensu upatrywać w nim swego sensu,
Jeśli chodzi o życie po śmierci to raczej słowa Jezusa są tu wyrocznią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:14, 15 Cze 2022    Temat postu:

Ale Księga Koheleta jest bardzo "fajną" księgą. Nawet jak ktoś jest zbuntowany i nie może strawić czy to pouczeń czy obrazu Boga w księgach kapłańskich, może z przyjemnością czytać tą księgę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:22, 15 Cze 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Trzeba znać gatunki literackie
Księga Koheleta mówi jak beznadziejny i nie wystarczający jest ten świat i nie ma sensu upatrywać w nim swego sensu,
Jeśli chodzi o życie po śmierci to raczej słowa Jezusa są tu wyrocznią.


nie znam gatunków literackich :wink: ale ta księga wydaje mi się całkowicie zrozumiała - nie znalazłem jednak dosłownie tam tego o czym myslałem (zajżałem w międzyczasie) słowa Jezusa też wydają mi się zrozumiałe :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:35, 15 Cze 2022    Temat postu:

Ponieważ Biblia została natchniona a nie podyktowana, używane są poglądy autora z epoki, a mimo to sedno pozostaje, np
7 Wszystkie rzeki płyną do morza,
a morze wcale nie wzbiera;
do miejsca, do którego rzeki płyną,
zdążają one bezustannie.


zauważano cykliczność, która nic nie daje, nie znano entropii

a teraz można zauważyć że
Entropia cały czas wzrasta, nie ma powrotu do tego co było, następuje cały czas rozkład, wszechświat umiera
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:56, 15 Cze 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Ponieważ Biblia została natchniona a nie podyktowana, używane są poglądy autora z epoki, a mimo to sedno pozostaje, np
7 Wszystkie rzeki płyną do morza,
a morze wcale nie wzbiera;
do miejsca, do którego rzeki płyną,
zdążają one bezustannie.


zauważano cykliczność, która nic nie daje, nie znano entropii

a teraz można zauważyć że
Entropia cały czas wzrasta, nie ma powrotu do tego co było, następuje cały czas rozkład, wszechświat umiera


to już sobie pójdę :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:51, 15 Cze 2022    Temat postu:

wuj napisał:
Zajrzyj też do innych wersji językowych :)
lucek napisał:
czyli rozumiesz dlaczego nie ma sensu "język publiczny", sprawdzający się jedynie dla prostych lub specjalistycznych, w obrębie takiej grupy, komunikatów.

A skąd pomysł, jakoby język publiczny miałby się sprawdzać jedynie dla prostych komunikatów? :shock: Język publiczny jest niezwykle bogaty i sprawdza się w ogromnej większości codziennych sytuacji, a także w wielu sytuacjach niecodziennych.

lucek napisał:
świadomość w wuizmie jest równoważna bytowi - więc po co to samo okreslać dwoma róznymi pojęciami

W wuizmie tak, ale w ogólności - nie.

lucek napisał:
zgadzam się, że świadomość jest "podstawowa", w którym tworzy się wszechświat każdego - ale taką jest tylko własna i tylko ta jest dostępna, oczywiście podobnie u każdego .... jednak tych innych świadomości nie doświadczam, a buduję ich wyobrażenia sobie ....

Naturalnie.

lucek napisał:
w komunikacji z inną świadomością może pośredniczyć, kartka papieru, z treścią napisaną przez tą osobę - róznicy jakościowej nie ma, a ta osoba nie musi być wśród żywych ...

Jeśli ta osoba JEST wśród żywych, to znaki napisane na kartce stanowią INTERFEJS pomiędzy wami. To jest język publiczny.

lucek napisał:
no i wreszcie kwesta istnienia Boga - to poprostu moja relacja ze światem (jego u ciebie "Świadomością") poznawanymi zasadami rządzącymi światem, z których tworzę wyobażenia świadomości innych ludzi ...

Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli. Rozwiń proszę.

lucek napisał:
taka jest więc różnica w "szkielecie rzeczywistości" pomiędzy moją (przyjmowaną przeze mnie) filozofią, a twoją. moja opiera się na solipsyzmie w poznaniu.

W tym krótkim opisie nie widzę jakichś istotnych różnic. W szczególności, odrzucenie solipsyzmu poznawczego uważam za sprzeczność samą w sobie, więc oparcie się na nim trudno byłoby uznać za różnicę między nami.




wuj napisał:
Nie, materia ISTNIEJE. Nie jest bytem podstawowym, ale ISTNIEJE jako byt POCHODNY.
anbo napisał:
A to ciekawe. Swego czasu wuj zbój napisał na pl.soc.religia (zanotowane bo to bardzo ciekawe było):

W pierwszym kroku dostrzegam, ze uznanie materii za istniejaca jest zwykle zbyteczne (wystarczy stosunek niewiary: "nie wiem, czy istnieje, czy nie, ale jest mi to obojetne"), gdyz
uznalem juz materie za pozbawiona swiadomosci (uznaje, ze kamienie nie czuja bolu, gdy sie je rozbija). W drugim kroku dostrzegam, ze polaczenie wszystkich elementow swiatopogladu w
calosc wymaga jednak wypowiedzenia sie w kwestii istnienia materii, bowiem trzeba ustalic, czym sa nasze wrazenia, zeby moc ustalic, jak na nie reagowac. W trzecim kroku dostrzegam,
ze uznanie materii za nieistniejaca daje przewage teizmowi nad ateizmem. Zas w czwartym kroku dostrzegam, ze teizm ma praktyczna przewage nad ateizmem (lepiej sie z nim zyje).
Wybieram wiec teizm, a wraz z nim wybieram nieistnienie materii.

Oraz:
Po prostu materia dla mnie NIE ISTNIEJE i tyle.

Fajnie, że masz zanotowane co ciekawsze kawałki :)

Jeśli o meritum chodzi, to nieistnienie z powyższego cytatu odnosi się do nieistnienia w sensie tym, w którym świadomość istnieje. Natomiast jako przedmiot badać naukowych, jako składnik otoczenia postrzeganego zmysłami, jako sztywna struktura strumienia informacji, z którym mamy do czynienia, materia istnieje jak najbardziej. Co stwierdzamy klasycznym stukaniem czołem w ścianę.

anbo napisał:
Na czym polegało wcielenie Jezusa skoro materia nie istnieje?

Na staniu się człowiekiem.

anbo napisał:
Na czym polega przemiana opłatka w prawdziwe ciało Jezusa skoro materia nie istnieje?

Na możliwości fizycznego kontaktu podobnego do wzięcia kogoś za rękę.

anbo napisał:
Co znaczą słowa, że Bóg stworzył człowieka z prochu ziemi, jeśli materia nie istnieje?

Po pierwsze to mitologia, a po drugie - można to traktować jako podkreślenie fizycznego charakteru kontaktowania się stworzeń ze sobą.

anbo napisał:
Jeśli istnieją tylko świadomosci, a ty wuju maaz dostęp tylko do swojej świadomosci, to skąd wiesz, że istnieją inne świadomosci? Przecież dane ze zmysłów nic ci nie mogą powiedzieć o istnieniu czegokolwiek.

A czy ja kiedykolwiek deklarowałem jakąś wiedzę w tej kwestii?

Następny twój post widziałem, odpowiem na niego w następnej kolejności.



szaryobywatel napisał:
Skoro nie ma materii, to z czego jest świat??? Szach mat wujzbój.

Świat fizyczny? To struktura strumienia informacji wymienianej między świadomościami. Budulcem jest tu więc świadomość.

szaryobywatel napisał:
Poza tym istnienie materii jest korzystne ewolucyjnie

Nie wiem, co masz na myśli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:13, 15 Cze 2022    Temat postu:

wuj napisał:
lucek napisał:
no i wreszcie kwesta istnienia Boga - to poprostu moja relacja ze światem (jego u ciebie "Świadomością") poznawanymi zasadami rządzącymi światem, z których tworzę wyobażenia świadomości innych ludzi ...


Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli. Rozwiń proszę.


masz siebie - i zasady rządzące światem, w tym tobą i innymi ludzmi - nie poznajesz ludzi fenomenologicznie, indywidualnie każdego, ale ogólne zasady człowiekiem rządzące i z nich wnioskujesz, z tych uniwersalnych zasad przez siebie zidentyfikowanych o tym, jaki masz mieć stosunek do świata i innych ludzi. Bóg to pojęcie reprezentujące ogół tych zasad rządzących światem - Inteligencję i mentalność świata, którego jesteś odbiciem tj. tym co swoją inteligencją i mentalnością temu światu odpowiada.

w tym sensie pozostajesz w relacji z Bogiem, który objawia ci się choćby pod postacią innych ludzi.


wuj napisał:
lucek napisał:
taka jest więc różnica w "szkielecie rzeczywistości" pomiędzy moją (przyjmowaną przeze mnie) filozofią, a twoją. moja opiera się na solipsyzmie w poznaniu.

W tym krótkim opisie nie widzę jakichś istotnych różnic. W szczególności, odrzucenie solipsyzmu poznawczego uważam za sprzeczność samą w sobie, więc oparcie się na nim trudno byłoby uznać za różnicę między nami.


tak, ale nie da się z solipsyzmu zrobić poli-solipsyzmu, bo to absurd. sprzeczność w twojej aksjomatyce, skoro istniej to co postrzegasz, to nie mogą być postrzegane inne świadomości - mogą być postrzegane tylko przejawy ich również istnienia, a te możesz postrzegać tylko przez materialny ich "nośnik" :wink:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Śro 22:14, 15 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:33, 15 Cze 2022    Temat postu:

wujzboj napisał:

szaryobywatel napisał:
Skoro nie ma materii, to z czego jest świat??? Szach mat wujzbój.

Świat fizyczny? To struktura strumienia informacji wymienianej między świadomościami. Budulcem jest tu więc świadomość.

szaryobywatel napisał:
Poza tym istnienie materii jest korzystne ewolucyjnie

Nie wiem, co masz na myśli.


lol, chyba druga osoba która nie zrozumiała żartu.

Co do tego że świat fizyczny to "struktura strumienia informacji wymienianej między świadomościami. Budulcem jest tu więc świadomość", to brzmi to niestety jak bełkot.
O ile świat fizyczny jest strukturą informacji, to struktura informacji ogólnie, istnieje niezależnie od bycia urzeczywistnioną w świadomości, w sensie od bycia postrzeganą. Istnieje realnie. Zgadza się?
Budulec kojarzy mi się z substancją, czyli czymś co istnieje samo w sobie. Nic takiego nie istnieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
Strona 15 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin