|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6091
Przeczytał: 64 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:19, 09 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: |
a jak geniuszu mam odpowiedzieć na pytanie:
zakładając, że świat sprowadzalny jest do informacji, to czy świat sprowadzalny jest do informacji?
|
Ale nie takie było pytanie, tylko takie czy czymś się różni od informacji, bo zdawałeś się to sugerować.
Cytat: |
poznanie jest informacją i jest "jednosubstancyjne", ale to co ta informacja reprezentuje ma częściowo inną naturę .... przede wszystkim
np.: gdy widzę, widziałem przebiegającego kota to ta informacja trwa, natomiat kot przebiegający realnie już nie .... i nie tylko dlatego |
Jak nie trwa? W czasoprzestrzeni nic nie przestaje trwać, a ja nie pytam o doświadczenie świata, tylko świat którego doświadczanie dotyczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9038
Przeczytał: 81 tematów
|
Wysłany: Czw 22:31, 09 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Ale nie takie było pytanie, tylko takie czy czymś się różni od informacji, bo zdawałeś się to sugerować. |
takie, tylko inaczej sformułowane, ale do tego się sprowadzało:
szaryobywatel napisał: | A jeżeli wszystko dałoby się sprowadzić do informacji, to czym różniłaby się informacja od świata? |
szaryobywatel napisał: | Jak nie trwa? W czasoprzestrzeni nic nie przestaje trwać, a ja nie pytam o doświadczenie świata, tylko świat którego doświadczanie dotyczy. |
niestety nie mam w doświadczeniu dostępu do czasoprzestrzeni, i piszę tylko o doświadczanym świecie .... czasoprzestrzenny świat jest ewentualnie wytworem mojego poznania czyli poznaniem, a nie realnym swiatem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6091
Przeczytał: 64 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:04, 09 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: |
szaryobywatel napisał: | Jak nie trwa? W czasoprzestrzeni nic nie przestaje trwać, a ja nie pytam o doświadczenie świata, tylko świat którego doświadczanie dotyczy. |
niestety nie mam w doświadczeniu dostępu do czasoprzestrzeni, i piszę tylko o doświadczanym świecie .... czasoprzestrzenny świat jest ewentualnie wytworem mojego poznania czyli poznaniem, a nie realnym swiatem. |
A doświadczany przez Ciebie świat materialny jest sprowadzalny do informacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9038
Przeczytał: 81 tematów
|
Wysłany: Czw 23:21, 09 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
jak najbardziej i te mówią, że one to nie to samo co poznawany świat, że świat jest "dwusubstancyjny" (co przez to rozumiem i dlaczego jest w poprzednich tu postach, w dyskusji z wujem i Andy) i przede wszystkim, że bardzo daleko mojemu poznaniu do tożsamości z realnym światem
"materialny" jest jedną z "substancji" .... z tym, że nie używam pojęcia materialny, a "widzialny" czyli postrzegany zmysłowo i "niewidzialny" postrzegany rozumem ... i za wujem używam pojęcia "ontologia" lub język i to jest informacją
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6091
Przeczytał: 64 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:34, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | jak najbardziej i te mówią, że one to nie to samo co poznawany świat, że świat jest "dwusubstancyjny" (co przez to rozumiem i dlaczego jest w poprzednich tu postach, w dyskusji z wujem i Andy) i przede wszystkim, że bardzo daleko mojemu poznaniu do tożsamości z realnym światem
"materialny" jest jedną z "substancji" .... z tym, że nie używam pojęcia materialny, a "widzialny" czyli postrzegany zmysłowo i "niewidzialny" postrzegany rozumem ... i za wujem używam pojęcia "ontologia" lub język i to jest informacją |
Czyli tłumacząc na polski: świat poznawany nie może być tożsamy z całym światem, bo jest jego częścią obejmującą niektóre aspekty całości. Kto by pomyślał... A ja twierdzę że ta całość jest sprowadzalna do informacji, bo nie istnieje żadna substancja w normalnym tego słowa znaczeniu, czyli nie istnieje żaden byt sam w sobie. To można udowodnić nie-wprost.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:47, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Bardzo jestem ciekawa tego dowodu.
Gdzie jest źródło informacji. Co lub kto jest jej nośnikiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9038
Przeczytał: 81 tematów
|
Wysłany: Pią 5:16, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | lucek napisał: | jak najbardziej i te mówią, że one to nie to samo co poznawany świat, że świat jest "dwusubstancyjny" (co przez to rozumiem i dlaczego jest w poprzednich tu postach, w dyskusji z wujem i Andy) i przede wszystkim, że bardzo daleko mojemu poznaniu do tożsamości z realnym światem
"materialny" jest jedną z "substancji" .... z tym, że nie używam pojęcia materialny, a "widzialny" czyli postrzegany zmysłowo i "niewidzialny" postrzegany rozumem ... i za wujem używam pojęcia "ontologia" lub język i to jest informacją |
Czyli tłumacząc na polski: świat poznawany nie może być tożsamy z całym światem, bo jest jego częścią obejmującą niektóre aspekty całości. Kto by pomyślał... A ja twierdzę że ta całość jest sprowadzalna do informacji, bo nie istnieje żadna substancja w normalnym tego słowa znaczeniu, czyli nie istnieje żaden byt sam w sobie. To można udowodnić nie-wprost. |
opis z definicji jest informacją, dysponujesz jedynie opisem, więc wprost, opis świata jest opisem=informacją.
/i z tym, że napisałem, że informacja jest dla mnie "substancją", jedną z tych, obserwowanych w świecie. /
wuj używa pojęcia "strumień informacji", czyli coś bezustannie płynącego, docierającego do świadomości - to, że tak powiem, organoleptycznie zrozumiałe
więc czy "strumień informacji" to to samo co "informacja" (tak, jak zapisana w pamięci) ?
choć mało sensowne wydają mi się tak zredukowane rozważania
PS
Cytat: | wuj używa pojęcia "strumień informacji", czyli coś bezustannie płynącego, docierającego do świadomości - to, że tak powiem, organoleptycznie zrozumiałe
więc czy "strumień informacji" to to samo co "informacja" (tak, jak zapisana w pamięci) ? |
a świat, przez analogię, postrzegam podobnie .... jest tam to co płynące - materialny, widzialny świat i statyczne, niezmenne zasady nim rządzące.
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 5:48, 10 Cze 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 12 tematów
|
Wysłany: Pią 13:00, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Wuju,
ponieważ nie ma jeszcze twojej odpowiedzi to dopiszę kilka słów na temat tego, że świadomość jest cechą podmiotu/osoby.
1. Mamy swiadomość powolnej utraty świadomości np. w trakcie zasypiania; doświadczamy zanikania naszej świadomosci aż do zera. Zera oczywiście nie doświadczamy, ale po przebudzeniu mamy świadomość braku ciągłości świadomości.
2. Mylimy na przykład pożądanie z miłością (z powodu narzuconych norm kulturowych) czyli mamy złudzenia co do treści własnego umysłu, co nie powinno mieć miejsca jeśli jesteśmy czystą świadomoscią.
3. Podobna sprawa: dokonuje się w nas pozaświadoma zmiana przekonań np. względem jakiejś osoby ale nie tylko; w niektórych kwestiach inni ludzie nam mówia, że się zmieniliśmy i sami się dziwimy, że faktycznie tak jest. Coś co mamy za wynik naszej woli odbyło się w nas poza naszą wolą i świadomością.
W sumie świadomość nie jest bytem, ale cechą bytu, który z pewnością jest złożony i jako taki jest z jakiejś substancji (inaczej materii). Czy potrafisz pomyśleć o takim bycie jako nie będącym z czegoś? Ja nie potrafię i jak czytam wpisy w tej dyskusji to wielu innych też nie potrafi.
W Biblii napisano, że Bóg stworzył człowieka z prochu ziemi, czyli z ziemskiej materii. Tak też to widział Paweł z Tarsu, który wyobrażał sobie, że ciała zmartwychwstałych ludzi będą zbudowane z materii niebiańskiej. (W starożytności myślano, że ciała niebieskie zbudowane są z innej materii niż świat ziemski.)
Jeśli istnieją tylko świadomości, to dlaczego po odpowienim potraktowaniu polem magnetycznym mózgu (o czym osoba może nie wiedzieć) osoba zmienia przekonania (np. teista na chwilę staje się ateistą)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:50, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Wuju, skoro wszystko (a więc świadomość) zbudowane jest tylko z jednego składnika - świadomości, to ja się pytam:
czy moja świadomość zbudowana jest ze świadomości wuja?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:56, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Świat zjawisk fizycznych jest nam najbardziej znany. Jest to zewnętrzny świat, który jest obiektywny i mamy do niego bezpośredni dostęp. Założenie obiektywności zewnętrznego świata implikuje realizm, który z kolei jest warunkiem koniecznym do tego, aby nauka była obiektywnym źródłem informacji. Świat zewnętrzny jest sceną na której rozgrywają się wszystkie obserwowalne (w sensie ogólnym) zjawiska. Zasadniczą cechą tego świata jest jego uniwersalność, innymi słowy jest on dostępny dla każdego i każdemu jawi się w sposób równoważny.
Dla zrozumienia równoważność ta nie jest rozumiana w sposób klasyczny. Wiemy przecież, że sposób w jaki jawi nam się rzeczywistość zależy od układu odniesienia (szczególna teoria względności), przy czym żaden układ nie może rościć sobie praw do bycia absolutnym (tak jak w klasycznej mechanice). Przy naszych prędkościach, które są niczym w porównaniu do prędkości bliskich prędkości światła możemy zaniedbać tą nieścisłość i uznać, że gdy patrzę na dowolny krajobraz, widzę to samo co Ty, gdy stoisz obok i patrzysz w tą samą stronę co ja. Nawet jeżeli ktoś doszuka się błędu tego typu, że jeżeli nie jest to prawdziwe również dla ogromnych prędkości to nie jest prawdziwe w ogóle, to niech zauważy, że równoważność ta nawiązuje do wspólnego dla nas tła, które może ulegać zniekształceniom lecz jest to dalej to samo tło.
Świat mentalny jest w głębokiej relacji ze światem fizycznym. Przeciwnie jak przy pierwszym jest on subiektywny, to znaczy dostępny w swojej pierwotnej postaci tylko dla podmiotów poznających. Składa się na niego nasza emocjonalność, myśli i odczucia. Myślę że relacja między tymi dwoma światami jest zauważalna. Przenikają one siebie nawzajem i wpływają na siebie przez cały czas; bez przerwy. Jesteśmy w stanie poznawać świat zewnętrzny i wydawać o nim sądy, poddawać się refleksji, czy bezpośrednio na niego wpływać. Z drugiej strony to świat zewnętrzny kształtuje naszą subiektywność. Daje nam inspirację do odkrywania, pozwala na bycie kreatywnym i zadziwia. To tak jakby mówiły sobie nawzajem co mają robić tak samo jak materia mówi przestrzeni jak się ma zakrzywiać, a zakrzywiona przestrzeń mówi materii jak się ma poruszać. Koncepcje wiążące oba te światy - może nie w takiej postaci - można było spotkać już wieki przed Popperem, lecz to on wprowadził coś nowego czego nikt wcześniej w taki sposób nie pomyślał (chyba że mam zbyt mało wiedzy i nie zdaje sobie sprawy z tego iż koncepcja tego typu powstała już przed Popperem). Chodzi tutaj o świat kultury lub inaczej świat zobiektywizowanej myśli.
Świat kultury
Wyobraź sobie, że wszyscy w ułamku sekundy tracą dotychczas zebraną wiedzę na temat otaczającego ich świata. Nagle w pewnym momencie każdy patrzy na świat wokół siebie i tak na prawdę nie wie co się dzieje, gdzie jest i czym jest. Jest to moim zdaniem dosyć nieciekawa sytuacja. Powoli zaczęliby zauważać, że są ludźmi i próbowaliby się w jakiś sposób porozumieć. Po pewnym czasie udałoby im się opracować prototyp nowego języka i pisma co pomogłoby im w dalszym rozwoju. A co z książkami? Gdyby udało im się rozszyfrować ich własny język sprzed godziny zero weszliby w posiadanie ogromnej wiedzy na temat świata. Natychmiast.
A teraz wyobraź sobie, że nie tylko ludzie tracą wiedzę, ale znikają też wszystkie źródła pisane i dźwiękowe. Ludzie tacy musieliby rozpocząć rozwój umysłowy ponownie od samego początku co mogłoby być nużące.
To jest ta zasadnicza różnica. Karl Popper analogicznie dowodził istnienia trzeciego świata, który jest światem wiedzy (i nie tylko wiedzy) zapisanej na kartkach (dzisiaj również w inny sposób ale nieważne). W momencie gdy cywilizacja straciła cały swój umysłowy dobytek, nie straciła go na zawsze. Był on zapisany w książkach i jedyne co trzeba było zrobić to przeczytać je ze zrozumieniem. Gdyby świat zobiektywizowanej myśli wyparował wraz z ich wiedzą, nie byłoby już szans na odtworzenie spuścizny po nich samych. Świat ten jest zatem pewnego rodzaju łącznikiem. Jawi się w postaci obiektywnej w formie tekstu pisanego; czysto syntaktycznie, a semantyka (znaczenie) pochodzi od podmiotu poznającego, czyli nas samych. Jest według mnie bardzo wyjątkowy. Nawet teraz gdy czytasz ten artykuł, który opublikowałem korzystasz z zasobów świata zobiektywizowanej myśli. Gdy mój mózg przestanie działać, co jest warunkiem wystarczającym do tego abym nie był w stanie obiektywizować swoich myśli, informacja którą po sobie pozostawiłem nieważne w jakiej postaci będzie mogła zostać odczytana i zrozumiana. Krótko mówiąc jesteśmy uczestnikami w tworzeniu nowego autonomicznego świata. W taki oto sposób przedstawia się koncepcja trzech światów wybitnego filozofa nauki Karla Poppera.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:59, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Ja tu bym się nie zgodził: świat kultury/memów jest podświatem świata materialnego
Natomiast najważniejszym, najmocniejszym, odwiecznym światem, o którym nie wspomniał Popper jest świat idei - gdzie jest liczba Pi, twierdzenia matematyczne, zbiór Mandelbrota itd
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:10, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Ja tu bym się nie zgodził: świat kultury/memów jest podświatem świata materialnego
Natomiast najważniejszym, najmocniejszym, odwiecznym światem, o którym nie wspomniał Popper jest świat idei - gdzie jest liczba Pi, twierdzenia matematyczne, zbiór Mandelbrota itd |
Trzeci świat Poppera jest nad światem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:13, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Popper nie mówi o najważniejszym świecie idei, natomiast mówi o czymś w rodzaju informacji czyli memach, kulturze
Informacja to pewna ilość bitów, np. dysk 1 TB zawiera informację
Memy to trochę co innego, kopie danych informacji, mają historię życia, powstają wraz z pierwszą kopią, istnieją dopóki istnieje ostatnia kopia
Świat idei istnieje odwiecznie, to co innego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 12 tematów
|
Wysłany: Pią 15:19, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Wuju, skoro wszystko (a więc świadomość) zbudowane jest tylko z jednego składnika - świadomości, to ja się pytam:
czy moja świadomość zbudowana jest ze świadomości wuja? |
Jesli dobrze wuja rozumiem, to pytanie o to, z czego zbudowana jest świadomosć nie ma sensu ponieważ świadomości są najmniejszymi (i jedynymi) jednostkami świata. Świat nie tyle jest zbudowany ze świadomości, co się z nich składa. To tak, jakbyś miał do czynienia z najmniejszą, niepodzielną cząstką materii i zapytałbyś z czego się składa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:21, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Właśnie, czy tych czaśtek jest wieksza ilość, czy jest tak, że ja mam swoją cząstkę-świadomość, wuj swoją itd?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:30, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy napisał: | Wszystko zbudowane z tego samego?
Czyli moja świadomość zbudowana jest z wujowego "ja jestem"? |
Widać opuściłeś mój wpis, w którym pisałem o tym wprost. Powtórzę to więc dla naszej wygody:
Andy napisał: | Swiadomosc nie moze byc substancja poniewaz moja i Wuja czy anbo swiadomosc to co innego | wuj napisał: | To zależy od konkretnego modelu. Te modele służą zaś odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, że ja nie będąc tobą i nie mając przez to do ciebie dostępu, mogę sensownie umieścić ciebie w moim obrazie rzeczywistości.
Pod względem odpowiedzi na twój (zasadny) zarzut, modele te dzielą się na (przynajmniej) dwie klasy:
1. Ja i ty jesteśmy autonomicznymi obszarami jednej i tej samej świadomości. Różnimy się więc tylko "punktem widzenia".
2. Ja i ty jesteśmy kompletnie rozłącznymi obiektami. Monady te są jednak do siebie podobne tak dalece, że relacje pomiędzy moimi stanami wewnętrznymi dają się mapować na relacje pomiędzy twoimi stanami wewnętrznymi i vice versa. Świadomość jest tutaj nazwą klasy złożonej ze wszystkich indywidualnych świadomości. |
Jak widzisz, nie ma tam opcji "twoja świadomość jest zbudowana z mojej", w żadnej postaci, także w postaci "świadomość Jasia jest zbudowana z 'ja jestem' Małgosi".
Andy napisał: | Wuju, skoro wszystko (a więc świadomość) zbudowane jest tylko z jednego składnika - świadomości, to ja się pytam:
czy moja świadomość zbudowana jest ze świadomości wuja? | anbo napisał: | Jesli dobrze wuja rozumiem, to pytanie o to, z czego zbudowana jest świadomosć nie ma sensu ponieważ świadomości są najmniejszymi (i jedynymi) jednostkami świata. Świat nie tyle jest zbudowany ze świadomości, co się z nich składa. To tak, jakbyś miał do czynienia z najmniejszą, niepodzielną cząstką materii i zapytałbyś z czego się składa. | Andy napisał: | Właśnie, czy tych czaśtek jest wieksza ilość, czy jest tak, że ja mam swoją cząstkę-świadomość, wuj swoją itd? |
Patrz punkty 1 i 2 powyżej. To rzecz jasna koncepcje rozłączne. Czy teraz jest już jaśniej?
wuj napisał: | Ontologia, czyli byty? | lucek napisał: | tak, język i jego pojęcia ... ich wyodrębnianie ze "strumienia informacji" (ogółu wrażeń) jest pragmatyczne - choćby dlatego ... czy nietrwałość, zmienność, niepowtarzalność ... wszystkiego co materialne |
OK.
wuj napisał: | Przemijają. Ale to, w czym przemijają, nie przemija. "Ja jestem" pozostaje. | lucek napisał: | czyli mówimy o świadomości i to w uproszczeniu, bo zdarzają się podobno przypadki amnezji ... |
Nie, bez upraszczania. Amnezja nie ma tu nic do rzeczy, gdyż pamięć przynależy do osoby w tym samym sensie, w jakim przynależy do osoby koszula: jako coś, co można utracić, zmienić, polepszyć, pogorszyć, a to wszystko bez wpływu na samego właściciela koszuli. Właściciel pozostaje ten sam, jego koszula ulega zmianie.
lucek napisał: | i trwałość ontologii (treści) też jest raczej umowna. |
Byt ("ja jestem") pozostaje ten sam. Jest to odrzucenie nihilizmu, i w tym sensie jest to umowne, bo błędności nihilizmu nie da się zweryfikować doświadczalnie.
lucek napisał: | porównujesz swoją ontologię, z bieżącymi wrażeniami (te też muszą do świadomości docierać) i w razie rozbieżności z oczekiwaniami (ontologią) będziesz szukał przyczyny, jeśli nie piłeś akurat, musisz skorygować ontologię. |
Nieustannie koryguję szczegóły mojego modelu, ale nie jego fundament, którym jest "ja jestem". W tym fundamencie nie ma nic do korygowania, on jest bowiem WZORCEM i jedyne co mogę zrobić to badać, czy stosuję ten wzorzec prawidłowo. To robię zaś badając wewnętrzną spójność pomiędzy ocenami oraz skuteczność przewidywań.
Korekty te dotyczą więc ontologii nie w sensie bytu podstawowego (ten jest dany), lecz w sensie relacji pomiędzy zjawiskami obserwowanymi przez ten byt.
lucek napisał: | czyli "obiekty materialne" istnieją w wuizmie ? | wuj napisał: | Oczywiście. Ale nie jako to, co może być traktowane jako podstawowy budulec, lecz wyłącznie jako coś pochodnego. | lucek napisał: | "obiekty materialne" tu wprost są elementami ontologii i realnie (poza ontologią, obiektywnie - niezależnie od obserwatora) nie istnieją, istnieją jako osobiste wrażenia, doznania, ... (jak zwał tak zwał) interpretowane poprzez pojęcia ontologii. | wuj napisał: | "Tu", to znaczy? Wtedy, gdy są pochodnymi podstawowego budulca? | lucek napisał: | podstawowym budulcem (dla mnie) jest ontologia, czyli wyodrębnione byty - obiekty ... więc "obiekt materialny" nie jest wrażeniem, doznaniem (tym przemijającym) tylko z definicji elementem ontologii ... |
Pojęcie "byt" jest szerokie. Ja używam go w zawężonej wersji, ograniczającej je do najniższego poziomu, czyli do tego, co stanowi pierwociny wszystkiego. Ontologią nazywam opis łączący, bez wnikania w techniczne szczegóły, najważniejsze klasy zjawisk i osób postrzeganych lub postulowanych. Obiekty materialne są więc jak najbardziej elementami tej ontologii, tyle że nie są one jej podstawowym elementem, a czymś pochodnym. Doświadczenie uczy, że materialność wiąże się z dużą stabilnością i przewidywalnością, więc jak najbardziej nie jest tak, że obiekt materialny jest pojedynczym wrażeniem. Obiekt materialny to stabilny element STRUKTURY, zachowanie którego jest dobrze określone prawami fizyki, prawami ustalającymi relacje zachodzące pomiędzy tymi elementami w tej strukturze.
lucek napisał: | zastanawiałem się co rozumiesz, przez "świadomości są budulcem" i rozumiem, że poznanie wszystkich umysłów, poprzez wymienianą ontologię budują obraz wszechświata ludziom ?? |
Nie, nie takie budowanie mam ma myśli. Chodzi mi o to, że wszystko, co się dzieje na świecie, dzieje się wyłącznie w świadomościach; nie ma niczego POZA nimi. Strumień informacji nie przepływa przez żadne zewnętrzne kanały, lecz polega na indukowaniu przez akt postrzegania jednostki podobnych postrzeżeń u innych jednostek. Można przedstawić szereg różnych modeli ontologicznych (różne ontologie) postulujące na przykład, w jaki sposób ta indukcja się wiąże z obserwowaną stabilnością materii. Osobiście przyjmuję model teistyczny, postulujący że jest to po prostu korelujące działanie Boga, ale możliwe są też modele ściśle ateistyczne.
lucek napisał: | realnie ten wszechswiat byłby inny dla każdego, z racji solipsystycznego poznania |
Takim może być (to jest niesprawdzalne, chyba że przez Boga mającego pełen dostęp do prywatności do każdej osoby). To się jednak nie kłóci z postulatem indukcji, wspomnianym powyżej. Dzięki niemu osoby mogą sensownie się ze sobą komunikować, nawet jeśli odczucia jednej osoby są nieprzetłumaczalne na odczucia drugiej osoby.
lucek napisał: | nie jestem pewien czy to jest twoim postulatem, czy świadomość, że takim błędem jest poznanie obciążone powinno skłaniać ludz do refleksji, że nie wszystko co się im wydaje jest obiektywną (niezależną od obserwatora) prawdą. |
Byłoby fajnie, gdyby do takiej refleksji skłaniało.
Semele napisał: | Strawson uznał, że elektrony mogą być świadome. |
Tak, wiem. Z tego, co pamiętam z jego słów, wynikałoby jednak raczej, że ta "świadomość" ma się do naszej dość nijako. Miałoby to być chyba coś na kształt "się obserwuje" (jego "doświadczeniowość"), coś na kształt reakcji na bodźce, pozbawionej elementu "jestem" i w efekcie pozostającej bez związku z czymkolwiek, co znamy. Widziane w tej postaci, jego stanowisko jest irracjonalne. Ale że mamy tu Strawsona jako uczestnika rozmowy.
Semelki napisał: | Semelki to dziecinada... |
Nie. Semelki to poważna koncepcja, uogólnienie pozwalające przedstawić i sklasyfikować wiele bardzo różnych modeli ontologicznych biorących za podstawę świadomość. Bawić cię może nazwa "semelka", choć raczej powinna być ci ona miła, gdyż wzięła się rzecz jasna z twojego nicka.
anbo napisał: | Ja wyjaśniam dlaczego według mnie Andy napisał, że według ciebie świadomości są z czegoś zbudowane. |
Może jego myślenie szło właśnie tą drogą.
wuj napisał: | Zauważ, że konstrukcje w rodzaju "a jest zbudowane z b, które jest zbudowane z c, które jest zbudowane z..." są praktyczne tylko gdy są skończonej długości, czyli muszą kończyć się na "... zbudowane z q, które jest zbudowane z x, które jest x". | anbo napisał: | Pewnie dlatego już w starożytnej Grecji wymyślono atom. Ale w twojej koncepcji świadomości nie mogą odgrywać takiej roli bo każda świadomość jest inna, więc nie ma tu analogii. Świadomość jest więc tylko w tym sensie substancją, że świat składa się wyłącznie ze świadomości, a nie że jest z nich zbudowany. |
Są co najmniej dwa rozwiązania usuwające ten problem:
1. Ja i ty jesteśmy autonomicznymi obszarami jednej i tej samej świadomości. Różnimy się więc tylko "punktem widzenia".
2. Ja i ty jesteśmy kompletnie rozłącznymi obiektami. Monady te są jednak do siebie podobne tak dalece, że relacje pomiędzy moimi stanami wewnętrznymi dają się mapować na relacje pomiędzy twoimi stanami wewnętrznymi i vice versa. Świadomość jest tutaj nazwą klasy złożonej ze wszystkich indywidualnych świadomości.
W obu przypadkach rzecz redukuje się do problemu językowego: nazwa "świadomość" używana jest zarówno dla określenia każdego z elementów zbioru {"ja Jarek", "ja Andy", "ja anbo", ...}, jak i do świadomości, w ramach której te elementy mają autonomię (przypadek 1), oraz do całej klasy (przypadek 2).
wuj napisał: | Świat zbudowany jest z substancji, które sa substancjami - tak to u ciebie wygląda | anbo napisał: | Bo tak musi wyglądać ostatni element ciągu, nie ma siły. | anbo napisał: | To by wskazywało na niepodzielność świadomości, czyli w zasadzie na to, że świadomość jest bytem prostym, a nie jest. Przede wszystkim świadomość dotyczy czegoś, czyli jest jeszcze pamięć i analiza danych. Jesteśmy świadomi różnych rzeczy, świadomość zawsze dotyczy czegoś. |
To są WŁASNOŚCI świadomości, a nie jej elementy składowe. Świadomość dotyczy sama siebie, a manifestuje się sobie ciągiem postrzeżeń, które w swej uporządkowanej formie zawierają także pamięć i analizę danych.
anbo napisał: | Doświadczanie swojej świadomości nic nam nie mówi o jej naturze, czyli na przykład o tym, czy faktycznie może być tym ostatnim elementem ciągu. Tyle, że w twojej koncepcji w ogóle nie da się badać tego problemu, natomiast w koncepcji materialistycznej da się. |
Doświadczanie swojej świadomości mówi, że nie da się zapostulować następnika w ciągu, bo z konieczności byłby on poza postrzeganiem, czyli poza pojmowaniem. Tego, co poza pojmowaniem, badać się w ogóle nie da, więc postulat tego następnika nie wprowadza niczego przydatnego, natomiast otwiera puszkę Pandory: wprowadza "obiekty" puste treściowo ale posiadające nazwy sugerujące błędnie i przypadkowo ich treść i skutkujące błędnym i przypadkowym rozumowaniem, co prowadzi do sztucznych problemów. Oto przykład:
anbo napisał: | Budząc się rano wiemy, że przez jakiś czas byliśmy nieświadomi, podobnie wybudzając się z narkozy. |
Nie. Budząc się rano wiemy, że w naszych postrzeżeniach pojawiła się nieciągłość. Nie "byliśmy nieświadomi", lecz "postrzegamy wieczór i natychmiast po niej południe".
anbo napisał: | Stopniową utratę świadomości obserwuje się u chorych na Alzheimera |
U chorych na Alzheimera obserwuje się stopniową utratę świadomości behawioralnej (Z DEFINICJI!). Z definicji, bo chodzi o obserwację cudzego ZACHOWANIA. Nigdy i pod żadną postacią nie obserwuje się żadnej świadomości poza swoją własną.
anbo napisał: | Świadomość jest zależna od procesów zachodzących w naszym organizmie, który według ciebie nie istnieje. |
Świadomość BEHAWIORALNA jest zależna od procesów zachodzących w naszym organizmie, który ISTNIEJE jako POCHODNA świadomości i wobec tego NIE MOŻE być traktowany jako jej źródło. Skutek nie może poprzedzać przyczyny.
anbo napisał: | każda z półkul pacjenta posiada poczucie własnej odrębności. Jeżeli ta osoba ma nadal tylko jedną świadomość, to dlaczego obserwowane są dwie i która z nich jest prawdziwa, jeśli prawdziwa może być tylko jedna? |
Paradoks bierze się z opuszczenia przymiotnika "behawioralny" w paru miejscach. Obserwowane są dwie świadomości BEHAWIORALNE (to wynika wprost z faktu, że są obserwowane!), a nie dwie świadomości (badacz obserwuje tylko SWOJĄ świadomość, nie obserwuje więc ŻADNEJ świadomości pacjenta, ani jednej, ani dwóch). Obie obserwowane świadomości behawioralne są prawdziwe. Można postawić pytanie, jak to wygląda z punktu widzenia pacjenta i odpowiedź jest tu zupełnie prosta i naturalna: dokładnie tak samo, jak to wygląda w przypadku pacjenta śniącego jeden sen jednej nocy i drugi sen drugiej nocy. Oba sny śni ten sam pacjent, lecz jeden sen nie wie niczego o śnie drugim.
anbo napisał: | Wszystkie dotychczasowe obserwacje sugerują, że operacja chirurgiczna pozostawiła tych ludzi z dwoma niezależnymi umysłam |
Patrz odróżnienie świadomości BEZAWIORALNEJ od świadomości. Różnica jest wiele większa niż różnica między kawą ZBOŻOWĄ i kawą, bo jest kategorialna.
I słusznie, ktoś musi to trzymać w ryzach!
wuj napisał: | Wszelki problem znika, gdy zauważymy, że "nieuświadomione procesy myślowe" to opis tego, co uświadomione, dokonywany przy użyciu tego, co uświadomione. Ta nieuświadomioność jest jedynie terminem technicznym, podobnie jak każdy termin naukowy, ze zmysłami i ewolucją włącznie. | anbo napisał: | Problem nie znika. Fakt pozostaje faktem, że poza swoją świadomością analizujemy różne dane. Świadoma analiza to ułamek tego, co robimy z danymi. A to znaczy, że osoba to nie sama świadomość, ale też aparat analityczny, pamięć itd. |
Aparat analityczny, pamięć itd. mają się do świadomości tak samo, jak koszula do ciała. Co nie neguje ani tego, że ciało jest ubrane, ani tego, że koszulę można zmienić nie zmieniając ciała. Ani tym bardziej nie sugeruje, że ciało jest zbudowane z koszuli (uwaga, wężykiem).
Twój dopisek z dziś popołudnia czytałem, ale nie komentuję go osobno, bo byłoby to po prostu powtarzanie tego co napisałem powyżej. Może poza drobiazgami na marginesie, niekoniecznie pasującymi do głównego nurtu tej dyskusji (ale z chęcią zdam się na ciebie w cięciu):
anbo napisał: | Czy potrafisz pomyśleć o takim bycie jako nie będącym z czegoś? |
To jest konieczność, bo bez tego musiałbym myśleć w nieskończonych regresjach, a tego raczej nie potrafię . Po prostu trzeba zatrzymać się na "x to jest x", i temu x przypisywać jako WŁASNOŚCI to wszystko, co jest potrzebne do opisu, dla którego do tego x sięgaliśmy.
anbo napisał: | Jeśli istnieją tylko świadomości, to dlaczego po odpowienim potraktowaniu polem magnetycznym mózgu (o czym osoba może nie wiedzieć) osoba zmienia przekonania (np. teista na chwilę staje się ateistą)? |
Z tego samego powodu, dla którego anbo zanurzony w wodzie staje się mokry, a nie pozostaje suchy, choć po wynurzeniu się wysycha.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 16:35, 10 Cze 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:35, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Punkt 1 należy odrzucić, bo świadomość polega na tym żę jest subiektywna
z punktu 2 wynika żę świadomość nie jest wspólnym budulcem wszechsiwata
Czy qualia są zbudowane z JA?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:29, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: |
1. Ja i ty jesteśmy autonomicznymi obszarami jednej i tej samej świadomości. Różnimy się więc tylko "punktem widzenia".
|
Wuj nie widzi że punkt 1 jest wewnętrznie sprzeczny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:30, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Popper nie mówi o najważniejszym świecie idei, natomiast mówi o czymś w rodzaju informacji czyli memach, kulturze
Informacja to pewna ilość bitów, np. dysk 1 TB zawiera informację
Memy to trochę co innego, kopie danych informacji, mają historię życia, powstają wraz z pierwszą kopią, istnieją dopóki istnieje ostatnia kopia
Świat idei istnieje odwiecznie, to co innego. |
Gdy czytałam o trzecim świecie odniosłam wrażenie, że pisze właśnie o ideach.
Cytat:
To jest ta zasadnicza różnica. Karl Popper analogicznie dowodził istnienia trzeciego świata, który jest światem wiedzy (i nie tylko wiedzy) zapisanej na kartkach (dzisiaj również w inny sposób ale nieważne). W momencie gdy cywilizacja straciła cały swój umysłowy dobytek, nie straciła go na zawsze. Był on zapisany w książkach i jedyne co trzeba było zrobić to przeczytać je ze zrozumieniem. Gdyby świat zobiektywizowanej myśli wyparował wraz z ich wiedzą, nie byłoby już szans na odtworzenie spuścizny po nich samych. Świat ten jest zatem pewnego rodzaju łącznikiem. Jawi się w postaci obiektywnej w formie tekstu pisanego; czysto syntaktycznie, a semantyka (znaczenie) pochodzi od podmiotu poznającego, czyli nas samych. Jest według mnie bardzo wyjątkowy. Nawet teraz gdy czytasz ten artykuł, który opublikowałem korzystasz z zasobów świata zobiektywizowanej myśli. Gdy mój mózg przestanie działać, co jest warunkiem wystarczającym do tego abym nie był w stanie obiektywizować swoich myśli, informacja którą po sobie pozostawiłem nieważne w jakiej postaci będzie mogła zostać odczytana i zrozumiana. Krótko mówiąc jesteśmy uczestnikami w tworzeniu nowego autonomicznego świata. W taki oto sposób przedstawia się koncepcja trzech światów wybitnego filozofa nauki Karla Poppera.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:35, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Jego trzeci świat to zaledwie świat memów, które można zaliczyć do świata materialnego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:50, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Jego trzeci świat to zaledwie świat memów, które można zaliczyć do świata materialnego |
Przypomnę sobie temat. Myślę, że on nie miał na myśli memów. Oczywiście nie myślę o tych internetowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9038
Przeczytał: 81 tematów
|
Wysłany: Pią 19:31, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Nie, nie takie budowanie mam ma myśli. Chodzi mi o to, że wszystko, co się dzieje na świecie, dzieje się wyłącznie w świadomościach; nie ma niczego POZA nimi. Strumień informacji nie przepływa przez żadne zewnętrzne kanały, lecz polega na indukowaniu przez akt postrzegania jednostki podobnych postrzeżeń u innych jednostek. Można przedstawić szereg różnych modeli ontologicznych (różne ontologie) postulujące na przykład, w jaki sposób ta indukcja się wiąże z obserwowaną stabilnością materii. Osobiście przyjmuję model teistyczny, postulujący że jest to po prostu korelujące działanie Boga, ale możliwe są też modele ściśle ateistyczne. |
czyli przysłowiowy Kopernik skąd wziął swój heliocentryzm - od kogo ? ... no chyba, że od Boga ? dobrze rozumiem ?
wuj napisał: | Takim może być (to jest niesprawdzalne, chyba że przez Boga mającego pełen dostęp do prywatności do każdej osoby). To się jednak nie kłóci z postulatem indukcji, wspomnianym powyżej. Dzięki niemu osoby mogą sensownie się ze sobą komunikować, nawet jeśli odczucia jednej osoby są nieprzetłumaczalne na odczucia drugiej osoby. |
ok. zgoda
twoja "ontologia" składa się tylko z tych różnych osób "ja jestem" - dobrze rozumiem ?
jesli tak, to to mnie myliło ... bo ta "ontologia" jest bardzo uboga więc nie bardzo wiem do czego potrzebna
-------------------------------------------------------------------
jeśli ciebie dobrze zrozumiałem, to dla mnie to tylko "połowa" rzeczywistosci, ta duchowa, i co do niej zgoda tj. u mnie = "świat rzeczy niewidzialnych" (poznawanych rozumem)
pozostaje jeszcze "świat rzeczy widzialnych" (poznawany zmysłowo, cielesny), dlatego "jabłko" jest bytem - elementem ontologii = języka, jabłko "samo w sobie" to tyle, że jakieś, konkretne zjem, dostępne jedynie mojemu doznaniu zmysłowemu, a obiektywnie "jabłko" jako element języka ontologii.
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 19:34, 10 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6091
Przeczytał: 64 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:32, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | wujzboj napisał: |
1. Ja i ty jesteśmy autonomicznymi obszarami jednej i tej samej świadomości. Różnimy się więc tylko "punktem widzenia".
|
Wuj nie widzi że punkt 1 jest wewnętrznie sprzeczny? |
Nie jest wewnętrznie sprzeczny, i co więcej jest jedyny sensowny. Jeżeli się założy że jest więcej niż jedna świadomość, to powstaje nierozwiązywalny problem własnej tożsamości - co to jest "ja" i dlaczego "jestem" akurat tą świadomością, a nie inną. Problemu nie ma gdy mamy po prostu jeden ciąg doświadczeń, na którym leżą wszystkie możliwe doświadczenia, w tym życia jako konkretne osoby następujące po sobie w tym ciągu, i wedle niego z siebie wynikające.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9038
Przeczytał: 81 tematów
|
Wysłany: Pią 22:36, 10 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Andy72 napisał: | wujzboj napisał: |
1. Ja i ty jesteśmy autonomicznymi obszarami jednej i tej samej świadomości. Różnimy się więc tylko "punktem widzenia".
|
Wuj nie widzi że punkt 1 jest wewnętrznie sprzeczny? |
Nie jest wewnętrznie sprzeczny, i co więcej jest jedyny sensowny. Jeżeli się założy że jest więcej niż jedna świadomość, to powstaje nierozwiązywalny problem własnej tożsamości - co to jest "ja" i dlaczego "jestem" akurat tą świadomością, a nie inną. Problemu nie ma gdy mamy po prostu jeden ciąg doświadczeń, na którym leżą wszystkie możliwe doświadczenia, w tym życia jako konkretne osoby następujące po sobie w tym ciągu, i wedle niego z siebie wynikające. |
też nie widzę sprzecznosci, ale na pewno nie jedyny i mało sensowny (zgodny z odczuciami) i kompletnie nie praktyczny ....
i wuj piszę, że do osoby dociera "strumień informacji" - ale nie napisał, że ów stumień musi mieć jedno i to samo źródło, poza osobami - czyli realnie istniejący, poznawany świat .... inaczej wiedza w takim modelu byłaby skończona - nic nowego by już nie było do poznania.
ps
no chyba, że wuj chce osobowość przypisać również młotkowi, czy cząsce elementarnej - wszystkiemu
poza tym ten model "pasożytuje" na istniejącym języku, w oparciu o taki model trudnobyłoby chyba język stworzyć
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 22:43, 10 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 3:51, 11 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Semele napisał:
Cytat: | Strawson uznał, że elektrony mogą być świadome.
Tak, wiem. Z tego, co pamiętam z jego słów, wynikałoby jednak raczej, że ta "świadomość" ma się do naszej dość nijako. Miałoby to być chyba coś na kształt "się obserwuje" (jego "doświadczeniowość"), coś na kształt reakcji na bodźce, pozbawionej elementu "jestem" i w efekcie pozostającej bez związku z czymkolwiek, co znamy. Widziane w tej postaci, jego stanowisko jest irracjonalne. Ale że mamy tu Strawsona jako uczestnika rozmowy.
Semelki napisał:
Semelki to dziecinada...
Nie. Semelki to poważna koncepcja, uogólnienie pozwalające przedstawić i sklasyfikować wiele bardzo różnych modeli ontologicznych biorących za podstawę świadomość. Bawić cię może nazwa "semelka", choć raczej powinna być ci ona miła, gdyż wzięła się rzecz jasna z twojego nicka. |
Semele to nie semelka
Tak podobnie rozumiem to co próbuje zakomunikować filozof. Zastrzega oh, ze widelce i łyżki nie są świadome widzi więc doswiadczeniowość na jakimś niższym poziomie. Jest to fizykalistyczny panpsychizm. Obarcza więc on materię świadomością. Myśl nie jest całkiem nowa i nie wiem czy ma coś wspólnego z racjonalnoscią.... TO co twierdzi jednak oparte jest na rozumie, nie na emocjach...
Z wiki:
Cytat
jest dziś jednym z głównych przedstawicieli panpsychizmu. Uważa, że jego koledzy redukcjonistyczni filozofowie są zdeterminowani, aby zaprzeczyć rzeczywistości ich własnego doświadczenia:
„Myślę, że powinniśmy czuć się bardzo pokorni i trochę przestraszeni potęgą ludzkiej łatwowierności, zdolnością ludzkiego umysłu do poddawania się teorii, wierze. To zaprzeczenie jest bowiem najdziwniejszą rzeczą, jaka się wydarzyła w historii myśli, i to nie tylko w historii filozofii. "
To zaprzeczenie doprowadziłoby do redukcjonistycznego materializmu . Aby przezwyciężyć pozornie nierozwiązywalne problemy, jakie stwarza ta forma materializmu, nie rezygnując z naturalistycznego stanowiska , Galen Strawson zdecydował się zatem na „konsekwentny materializm” obejmujący szczególną formę panpsychizmu. Według Strawsona nawet atomy i niektóre cząstki elementarne mają prymitywną formę istnienia mentalnego. Ta forma panpsychizmu nie twierdzi, że atomy są istotami świadomymi w tym sensie, w jakim my jesteśmy, a jedynie, że pewne aspekty świadomości są obecne w najprostszych układach fizycznych . Bardziej złożone formy umysłu lub doświadczenia pojawiają się następnie w bardziej złożonych systemach.
Panpsychizm Strawsona przypomina dualizm właściwości , gdyż oprócz zwykłych właściwości fizycznych istnieją właściwości umysłowe. Dokładniej, według niego istnieje „jeden fundamentalny rodzaj rzeczy”, który jest jednocześnie „doświadczalny” i „niedoświadczalny”. Jednak dualizm własności, w przeciwieństwie do panpsychizmu Strawsona, nie zakłada, że każdy byt, a w szczególności byty fundamentalne, mają właściwości umysłowe. Galen Strawson kładzie również nacisk na monistyczny charakter swojej koncepcji natury, którą określa również jako „monizm realistyczny”.
Jak większość panpsychistów, Strawson rozróżnia skupiska materii, takie jak stoły lub skały, od samoorganizujących się systemów, takich jak atomy, komórki, rośliny lub zwierzęta. Chociaż naturalne składniki agregatów mają protoświadomość, przedmioty takie jak stoły i skały są jej pozbawione, ponieważ nie organizują się same i nie mają własnej funkcji ani intencji. Skała jest więc związkiem samoorganizujących się atomów i kryształów, ale to siły zewnętrzne nadają jej kształt (np. mogła zostać oderwana od części góry, która zapadła się pod wpływem erozji). Jako przypadkowy związek pierwiastków mineralnych, skała nie ma świadomości, mimo że jej elementarne składniki na poziomie atomowym lub molekularnym mają pewien aspekt mentalny.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 4:41, 11 Cze 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|