|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Wizytator
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:02, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
comrade napisał: | Wyobraźnia czy sny nie są doskonałym emulatorem. Są niedoskonałe, podobnie jak pamięć. Nawet najbardziej realistyczny sen nie jest tak realistyczny jak wrażenia na jawie. To problem "szkatułkowości": spróbuj w tej chwili się obudzić. Nie budzisz się. Wniosek: sen nie jest doskonały ponieważ we śnie jeśli próbujesz się obudzić to się budzisz (wychodzisz ze szkatułki), może śnić ci się że się budzisz (tj wyszedłeś ze szkatułki znajdującej się w większej szkatułce) ale wteyd powtrzasz operację. W momencie gdy operacja się nie udaje ot wiesz że jesteś w realu. W realu nie masz już po prostu żadnego triku który pozwoliłby ci oszacować czy tkwisz w kolejnej szkatułce. Możesz albo skonstatować że tego nie ma albo snuć idee o matrixie, który nie wiadomo jak miałby działać (ograniczenia o których pisałem). | Zupełna nie prawda Comrade, raz że nie raz mi się tak sniło i wiele osób to przyznaje że dopóki się nie obudzili nie wiedzieli że śnią! Doświadczył tego niemal każdy kogo znam, nie chodzi o "mglistość" snów, czy ich jawna irracjonalność, ale fakt że dopóki się nie obudzisz nie wiesz że to był sen, i nie ma czegoś takiego jak obudzić się na zawołanie, w tak głębokim śnie Pewnie naukowo dało by się to wyjaśnić różnymi stanami umysłu. No i widać nie miewasz koszmarów No ale że twój "ścisły" umysł dalej będzie szukał dziury w całym, to poinformuję że jest takie udokumentowane schorzenie które sprawia że widzisz rzeczy których nie ma :wink:
Ale że to w ogóle nie ma nic do rzeczy i nie wiem co żeś się tak czepił, pragnę zapytać czy mają z tego wynikać jakieś wnioski ?
comrade napisał: | Nie zgadzam się z ostatnim wnioskiem. Musimy świadomość nadać wszystkim obiektom ponieważ inaczej nasz system metafizyki jest nielogiczny: przychodzi comrade i upierdliwie się pyta dlaczego akurat nadałeś samoświadomość sobie i cioci Jadzi a nie nadałeś psu czy rybce czy kamieniowi. Ty możesz odpowiadać "a bo mi to nie pasowało", no ale ilekroć wypowiesz coś takiego to znaczy że nie potrafisz o swoim światopoglądzie mówić w sposób zrozumiały dla innych. Dopiero gdy powiesz że świadomość ma wszystko na co wskażesz - system jest logiczny i nikt się przyczepić nie może. Zrozumiałem to wchodząc na grunt personalistyczny i zaczynając mówić tym waszym językiem. W dobrej woli przyjąłem założenia ale po prostu ja nie mógłbym wyznawać swiatopoglądu w którym ktoś by mi się czepiał i zmuszał mnie do wskazywania wyraźnej granicy stosowania centralnego pojęcia 'samoświadomości'. Nie umiałbym tego wyjaśnić w sposób zrozumiały dlaczego przyznałem świadomość człowiekowi a nie przyznałem kamieniowi. Mogłbym tylko to bronić "a bo tak mi wygodnie", czyli iść na łatwiznę. |
?????????????????? Jest logicznym orzec że kamień nie ma samoświadomośći bo nie ma mógu. Tak uważam.
I dwa hmm toć jeśli opierasz się na nauce to sam też wybierasz to co ma samoświadomość więc o co chodzi ??
I 3 każdy tak na prawdę na pewnym poziomie opiera swoje poglądy dlatego że tak mu wygodnie.
Podaj alternatywne podejście do samoświadomości bo nie rozumiem nadal czemu przyjęcie kryterium ma być nie logiczne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:13, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
comrade napisał: | Układ emulujący nasz wszechświat musiałby być znacznie większy i bardziej skomplikowany niż to co emuluje! |
Po pierwsze - nie musiałby. Jeśli uważasz inaczej, poproszę o dowód.
Po drugie - na jakiej zasadzie nazywasz matrix emulatorem, a praw fizyki emulatorem nie nazywasz? Zastanów się, na jakiej zasadzie, na przykład, rośnie kryształ soli. Prawa fizyki go rosną? Co za różnica, czy powiesz, że jakiś "emulator" wylicza atomom, co mają robić, czy powiesz, że jakieś "atomy" sobie swoje zachowanie "wyliczają"? Stopień komplikacji jest ten sam. W przypadku "emulatora" ma prawo być nawet NIEPORÓWNYWALNIE MNIEJSZY, bo nie trzeba "emulować" tego, co nie leży w kręgu zainteresowania "emulatora".
Po trzecie - nawet gdyby był taki układ większy, to nie jest to żaden argument; w końcu niby dlaczego to, co ma przed oczyma comrade, miałoby być miarą wielkości wszechrzeczy?
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 1:15, 20 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|