ŚFiNiA

Prosiak

Darowałbyś sobie to ad personam

A argumentów nadal nie ma, czyli wychodzi na moje i że mimo argumentów nie odszczekałeś tego co tu pisałeś.

Piotr Rokubungi

Prosiaczku, szczekać to może prosie, lecz nie shirei. ;-P

Natomiast argumenty masz słuszne- szkoda, że tylko dla siebie.

I właśnie: "o tym, na co się umówiliśmy, że oznacza liczba 2 i liczba 4"! Dokładnie o to chodzi. A ja się nie chcę umawiać np. na takie coś!.. Wolę ustalić [sobie], że np. dwa prosiaki dodać trzy śnięte prosiaki równe jest zero świń... Albo, że 东西-东西=什么都不.

Prosiak

Tylko pojedynczy wariaci się ze mną nie zgadzają w tej kwestii ;) Każdy ma do tego prawo, ale sam wystawia sobie świadectwo. Negowanie faktów bez argumentu to najczystszej postaci głupota i kiepskie świadectwo dla rodziców osoby, która tak robi, bo nie wychowali odpowiednio ucząc, że powinno się podawać argumenty kiedy przedstawi się innym swoją opinię.

Ty nie masz na nic się umawiać, tylko ludzie już to dawno zrobili wymyślając matematykę. I z tych założeń jakie stawiasz sobie na początku WYNIKAJĄ inne, które są ŚCIŚLE ZDETERMINOWANE, bo obliczając wynik DOWIADUJESZ SIĘ jaki on jest. Matematyka to jedynie wynik sposobu miary człowieka, przedstawiony w czystej formie, czyli zapisie liczbowym. I jak ktoś neguje matematykę to po prostu nie rozumie czym ona jest i sam się w ten sposób kompromituje.

lucek

Piotr Rokubungi

Świniak, won stąd, gimnazjalisto! Na śfini nie ma miejsca dla świń! :->

Prosiak

[link widoczny dla zalogowanych] coś dla Was mordeczki, polecam

Kurde fora niby filozoficzne i niby psychologiczne mają większe stężenie trolli niż jakiekolwiek inne, a przecież powinno być odwrotnie

lucek

Matołek z Ciebie Prosiak był i jest .......... analogia, też tylko dla matołków :wink:

Piotr Rokubungi

Prosiak to świnia! A nie żadna śfinia. :mrgreen:

Kruchy04

Michał Dyszyński,

Michale napisałeś:

Co jest głównym problemem z pojęciem faktu?
Ano to, ze cały czas nie wiemy co jest owym "zaistniałym stanem rzeczy".

zaistniałem stanem rzeczy jest np. istnienie kontynentu Ameryki północnej i południowej; zaistniałym stanem rzeczy jest, że to Ziemia krąży wokół Słońca itp. Więc nie rozumiem z czym masz problem ? Co prawda nie jestem nauczycielem filozofii, w związku z tym mogę się mylić co do niektórych zagadnień. Ale podstawowym pojęciem w poznaniu są słowa "wiedza" i "prawda". Wiedza to zbiór informacji, którą nabywasz poprzez osobiste poznanie danego zdarzenia, pozyskujesz informacje w poprzez własne obserwacje i badania (w sposób inny niż poprzez przekaz innych osób) lub własnie poprzez przekaz innych osób. Np: patrzysz w nocne, bezchmurne niebo i widzisz białe punkty na niebie. Nazywasz je gwiazdami, szukasz przyczyn istnienia tych punktów, tworzysz teorie, badasz je, falsyfikujesz, potwierdzasz lub zaprzeczasz. Z drugiej strony ktoś Ci mówi, że istnieje coś takiego jak Ameryka Południowa. Twierdzi, że jest to kontynent oddalony od Twojego miejsca zamieszkania o tysiące kilometrów. Możesz w to uwierzyć lub nie. Możesz potwierdzić tą wiedzę własnymi poszukiwaniami, możesz pojechać we wskazane miejsce i sprawdzić czy coś takiego istnieje. Możesz także porównywać różne opinie na ten temat. Trzeba także zwrócić uwagę na to, że istnieją fakty, które istnieją lub istniały poza ludzką obserwacją. Wtedy miały one miejsce, lecz nasza wiedza na ich temat nie istnieje.

Piotr Rokubungi

Michał Dyszyński