Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podstawowe pytanie. "Kim ja jestem?"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:46, 30 Kwi 2011    Temat postu:

<moderacja> Rafał i Barah, proszę usunąć z waszych postów nieuprzejme odzywki (przygłup, debil, itp), albo nacisnę na przycisk teleportera. </moderacja>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belvedere/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:09, 01 Maj 2011    Temat postu:

Michał Dyszyński:
Cytat:
Ostatecznie uważam, że Ja jest najbardziej w tym co w sposób w miarę stały czujemy w związku z naszymi pragnieniami, dążeniami i strukturą myślenia. Choć nawet nie potrafię do końca powiedzieć, co przez ową "stałość" chciałbym określić (bo wcale nie chodzi mi o stałość rozumianą jako niezmienność poglądów, przekonań, czy typów reakcji).


Panie Dyszyński, dobroć moja nie pozwala mi pozostawić Pana w niepewności i już pędzę do Pana z wyjaśnieniem. Pragnienia i dążenia Pańskiego ja, są generowane przez wszechobeny marketing będący narzędziem korporacjonizmu realizującego swój antyspołeczny cel, to jest, zysk kosztem likwidacji przeszkadzających mu struktur społecznych. A struktura Pańskiego myślenia ukształtowana przez narzędzia korporacjonizmu, pozwala Panu pokładać nadzieję w oczekiwaniu bezklasowego popperowskiego „wolnego społeczeństwa”, które w magiczny sposób rozwiąże konflikty interesów społecznych. Gdyby Pan posiadał wolną wolę niezdeterminowaną narzędziami korporacjonizmu, a zdeterminowaną wiedzą, jaką wygenerowała nasza cywilizacja, to wiedziałby Pan, że interesów społecznych się nie postuluje, a walczy o nie, lecz pierwej trzeba je określić. Jedynym narzędziem pozwalającym określić i realizować interes ogólnospołeczny, jest socjalizm. Jednak Pańska struktura myślenia ukształtowana narzędziami korporacjonizmu, wyklucza ogląd rzeczywistości wychodzący poza granice określone przez korporacjonizm. I tyle tylko jest w Panu Panie Dyszyński wolnej woli, na ile pozwoli Panu, tresujący Pańskie ja korporacjonizm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:16, 01 Maj 2011    Temat postu:

Cytat:
- ale jeśli akurat bezmyślnie gapię się w sufit, to mnie nie ma?...

Jesteś, ale przedmiotem twojego świadomego myślenia jest sufit, nie ty sam jako myślący/wpatrujący się w sufit.
Cytat:
To może Ja jest potencjalną możliwością do myślenia?

Wtedy tak, kiedy z sufitu zwrócisz uwagę na siebie staje się aktualnością.
Cytat:
Ale z drugiej strony, potencjalność jest czymś nieokreślonym, nieistniejącym, dopóki się nie stanie.

Tak, stając się dopiero wiadomo co naprawdę stało się.
Cytat:
Może Ja, to po prostu ten strumień świadomości, który przepływa gdzieś w pobliżu myślenia o sobie samym?...
Ale jeśli strumień staje się słabszy, to przecież chyba Ja nie maleje.

Ten strumień jest nadal w środku, nie w pobliżu. Maleje świadomość strumienia, strumień staje się podświadomy w jakimś stopniu dlatego daje wrażenie bycia w pobliżu, bo ze świadomości zamienia się w odczucie. Podobnie jest we śnie, który jest podświadomy, ale czasem pamiętamy lub jesteśmy na ileś świadomi tego co nam się śni – to jest stopień świadomości i jednocześnie stopień podświadomości. Jest z tym tak jak z potencjometrem który można odkręcać. Wzrasta głośność, cisza maleje (E=mc2 na płaszczyźnie myślenia).
Cytat:
Tylko w takim razie, czy możemy na 100% powiedzieć, że w czymś tam zupełnie nie ma naszego Ja, a w czymś innym jest na pewno?...

Twoje „ja” jest tam gdzie Twoja świadomość spoczywa. Jeśli spoczywa świadomie na sobie to świadomie utożsamiasz się z sobą. Jeśli na suficie to świadomość lgnie/utożsamia się z sufitem. Gdy rozważamy kamień leżący gdzieś w zupełnie innym miejscu świata, to nie wiedząc w ogóle o nim nie ma tam „ja”. Świadomość bycia/istnienia utożsamia się z tym na czym spoczywa ta świadomość, tym czego świadomością jesteś. Dlatego poznawanie odpowiedzi „kim jestem” tudzież ewolucja świadomości prowadzi od identyfikacji, czyli od świadomości z „przedmiotami” znajdowanymi w otoczeniu w ten sposób że przy badaniu tej tożsamości przedmiotowej, sprawdzaniu czy naprawdę tym jestśmy dowiaduję się że nie. Wtedy kierujemy swoją uwagę na to co bliższe jest odczuciu własnego istnienia niż przedmioty w otoczeniu. Dlatego przez odróżnianie się, „wyrzucanie” kolejnych możliwości identyfikacji przedmiotowej stopniowo podmiot/człowiek zbliża się do identyfikacji z sobą jako świadomością. Poznaje że „nie jestem tym, nie jestem tamtym, ani tamtym”, zawęża stopniowo zbiór możliwych identyfikacji aż trafia na siebie samego w swoim myśleniu. Ten ruch przez kolejne przedmioty podobny jest do tego jakby puścić kulkę w ruch kołowy po ścianie lejka, ona krąży i tracąc siłę w ruchu kołowym wpada do dziurki u spodu lejka, tak podmiot wpada na siebie jako myśl siebie. Ten przykład to obraz procesu ewolucji świadomości biegnącego przez życie człowieka.
Cytat:
Tak więc z samego faktu dostrzegania powiązania nie ma sensu negować istnienia.

Owszem, badanie kolejnych powiązań jest jak ich rozwiązywanie, odrzucanie kolejnych możliwości które prowadzi właśnie prosto na pomyślenie siebie samego, tu stwierdza świadomie „istnieję jako myśl siebie, eureka!” Ale inny stosunek przyjmujemy względem powiązań własnych z tożsamością (np. geolog, katolik, konserwatysta) a z powiązaniami obserwowanymi w świecie pomiędzy np. kamieniami a ziemią na której spoczywają albo zjawiskami, bo te przedmioty w świecie są/mogą nam być obojętne, kiedy posiadanie np. konkretnego zawodu obojętne już nie jest, bo z tym identyfikujemy „ja”
Cytat:
Wuj z Ja wiąże tajemniczą naszą "prawdziwą naturę".

I ma rację.
Cytat:
Problem w tym, że jest to byt tak samo nieuchwytny, jak dowolny inny postulat odnoszący się do nas - np. "nasza prawdziwa chciwość", czy "nasza prawdziwa kulkowatość". Choć pewnie coś w tym jest.

Jest uchwytny – widzisz te litery – widzisz je świadomością – to teraz przyjrzyj się świadomości którą oglądasz litery – tu chwytasz siebie za „nos” świadomości, chwytając się za świadomość „z automatu” stwierdzasz „to ja jestem!”
Chciwość, kulkowatość to intencja wobec postawy życiowej, którą nazywa się chciwością, ewentualnie kulkowatością (o tyle o ile kulkowatość jest realną cechą człowieka/podmiotu). Takie i inne intencje przyjmuje świadomość kiedy chce, to jest tożsamość/przywiązanie. Podmiot/świadomość „mówi”: „chcę być taki a taki”, ale w stwierdzeniu „chcę być” zawarte jest już bycie (świadomością) na tym byciu jest dopiero intencja wobec czegoś co ponad bycie wykracza.

Kilka razy podałem link do swojego artykułu [link widoczny dla zalogowanych] Ten artykuł jest tak napisany, aby najpierw uświadomić konkretne przywiązania jakie człowiek ma w życiu, wydobyć je na jaw i ukazać ich przypadkowość, aby w ten sposób rozchwiać tą tożsamość (przywiązania) i na jaw wydobyć podmiotowość ową świadomość siebie, czyli „ja” doprowadzając do jego oglądu i uświadomienia siebie w myśli. Jeśli czytałeś lub czytał ktoś, to proszę zabrać głos, wtedy na tym przykładzie lepiej wyjaśnię czym owo „ja” jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33546
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:54, 01 Maj 2011    Temat postu:

belvedere napisał:
Panie Dyszyński, dobroć moja nie pozwala mi pozostawić Pana w niepewności i już pędzę do Pana z wyjaśnieniem. Pragnienia i dążenia Pańskiego ja, są generowane przez wszechobeny marketing będący narzędziem korporacjonizmu realizującego swój antyspołeczny cel, to jest, zysk kosztem likwidacji przeszkadzających mu struktur społecznych.

Zgadzam się z tym, ze korporacjonizm próbuje swoim marketingiem sterować moimi dążeniami. Ale czy mu się to udaje?...
- Nie byłbym tego takim pewien. W szczególności dlatego, że ów korporacjonizm ma parę konkurentów w wyścigu o moje pragnienia:
- moje własne instynkty i potrzeby ewolucyjnie wytworzone
- moja prywatna rodzina, która mnie mobilizuje do rozmaitych prac
- inne grupy społeczne - znajomi bliżsi i dalsi, forumowicze sfinii, religia, żydzi i masoni, ufoludki i inni...
- nie wspominając o domowym kocie, który daje mi w kość, uważając że najlepszym czasem do zabaw jest godzina 5:30 rano.
Dlatego sterowanie moim Ja jest co nieco skomplikowane. Korporacjonizmowi daję tu wkład rzędu kilku, góra kilkunastu procent.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin