ŚFiNiA

Barah/konto usunięte

Zauważ, że tylko ciebie odsyłam do psychiatryka. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Nie każdy jednak rozpisuje swoją głupotę na może-matematykę.

rafal3006

wujzboj

rafal3006

wujzboj

W jakim znaczeniu używasz tu słowa "wszechwiedza"?

rafal3006

Pofantazjowałem sobie, tak jak kreacjoniści. Takich fantazji można mieć nieskończenie wiele np. nieskończenie wiele multiswiatów, nie za bardzo widze w tym sens.

Zero fantazji jest w NTI, matematyczna wolna wola jest faktem, oczywiście w naszym punkcie odniesienia, bo z punktu odniesienia Boga moze być cokolwiek ... ale dla nas to czysta fantazja, czyli absolutny brak mozliwości udowodnienia co jest z tą wolna wola w sensie absolutnym.

wujzboj

Ale ja się pytam o treść twojej fantazji

rafal3006

Fantazja w tym temacie jest jaka jest, na pewno jest sensowna.

... czyli w stosunku do takich pojęć jak Bóg, czy tez wolna wola w sensie absolutnym

Wiem że nic nie wiem

wujzboj

Nadal nie rozumiem, co masz na myśli mówiąc o wszechpotędze tych, którzy zajrzeliby do przeszłości.

rafal3006

krowa

wykasowano

rafal3006

Krówko, wciskasz tu kolejny temat nie na temat.

Jak powstało życie - to tez problem wagi państwowej NIE DO ROZWIĄZANIA

krowa

wykasowano

rafal3006

Rozmawiamy o pojeciach czysto abstrakcyjnych, czyli na jakich warunkach mozliwe są sensowne podróżde do przeszłości.

A wszystko kręci sie wokół wolnej woli która jest matematycznym banalem:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/chemiczne-wolnej-woli-ujecie-lobotomiczne,5555.html#141310

... znanym 5-cio latkom, ale nie matematykom

wujzboj

rafal3006

W chwili teraźniejszej DZIAŁASZ, masz tu wolna wole i tworzysz przeszłość.

Jesli chodzi o Bigmaca, to wiem tylko tyle że on jest niepokonanym kreacjonictą a ty NIE podzielasz poglądów kreacjonistów - nie czytałem żadnego postu z wszej dyskusji.

Oczywiscie jesli chodzi o dyskusje z Bigmaciem to masz rację, ty swoje, Bigmac swoje - i koniec końców zostajecie na swoich pozycjach, jestem pewien że tak własnie zakończyla sie ta dyskusja mimo że nie czytałem żadnego postu.

wujzboj

Ale ja się pytam, czy masz na myśli takie patrzenie na przeszłość, jak patrzy się na teraźniejszość, przy czym jedyną różnicą jest niemożność oddziaływania na przeszłość?

rafal3006

Tak, a nawet wiecej, bo moge sie przenosić w dowolne miejsca w przeszłości np. do namiotu Aleksandra Wielkiego, a nawet czytac w jego myślach czego w czasie teraźniejszym fizycznie nie mogę, ale abstrakcyjnie (jako Bóg) mogę - jak szaleć abstrakcją, to szaleć - identycznie jak kreacjoniści, nie widze tu żadnej róznicy.