|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33546
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:26, 19 Sty 2023 Temat postu: Paralele pomiędzy rozwojem ludzkości a rozwojem osobowości |
|
|
Od dłuższego już czasu jestem wyznawcą hipotezy, że rozwój całej ludzkości, społeczeństw jest w jakimś stopniu równoległy do rozwoju zawartych w niej osobowości.
Podobieństw jest tutaj całkiem sporo:
Pierwszy etap rozwoju jest - i tu, i tu - oparty o uproszczone (nawet wręcz prostackie) podejście, polegające na próbach totalnego zawłaszczania wszystkiego, na sprawczości nie liczącej z niczym poza własnym celem. Tak jak prostacko patrzący na życie człowiek, skupia się na narzucaniu otoczeniu swojej woli, nie dbając o rozsądek tego, co w tej woli się zawiera, tak i w rozwoju społeczeństw na początek mamy etap nieodpowiedzialnej ekspansji, nie liczącej się z niczym poza "ja akurat mam kaprys zdobycia tego czegoś". Więc liczne społeczeństwa na start degradują środowisko, w którym przyszło im funkcjonować - wycinają bez umiaru lasy, zatruwają ziemię, atmosferę, wody. Bo kapryśne chciejstwo i myślenie krótkoterminowe przeważają nad liczeniem korzyści w dłuższej, bardziej odpowiedzialnej perspektywie. I tak samo człowiek w swojej młodości szafuje zwykle swoim zdrowiem, pieniędzmi, kapitałem społecznym, bo priorytetem dla niego jest raczej wykazywanie się, udowadnianie swojej (prawdziwej, czy rzekomej) wielkości, sprawczości.
Pierwszy, prostacki etap rozwoju społeczeństw skupia się na maksymalizowaniu władzy. Prymitywne społeczeństwa nie cenią sobie indywidualności i różnorodności, bo dla nich priorytetem jest to, aby grupa była spójna, jednorodna, co jest niezbędne w warunkach walki z wrogiem, co ma szczególne znaczenie w warunkach funkcjonowania wojennego, rywalizacyjnego. Dopiero społeczeństwa, w których pokój trwa dłużej, w których nie ma skupienia się na walce o przetrwanie, a można zająć się rozwojem intelektualnym, artystycznym, duchowym, zaczynają doceniać te - z wojennego punktu widzenia - słabe jednostki, czyli rachitycznych okularników - naukowców, ludzi zapatrzonych w delikatne, subtelne aspekty życia. W trybie wojennym, tym pierwotnym liczy się bowiem głównie brutalna siła. W trybie pokoju, zaczyna się liczyć indywidualność, wielość widzenia spraw, wychodzą na wierzch subtelności i efekty dalszego rzędu. Ale to z tych efektów dalszego rzędu buduje się rozwój na wyższych poziomach, niż w zakresie tego, kto komu utnie głowę, albo wymusi posłuszeństwo do realizacji swoich - nieprzemyślanych, ale za to władczych - kapryśnych pomysłów. W społeczeńśtwach prymitywnych liczy się głównie twarda władza. W społeczeństwach na wyższych poziomach rozwoju, liczy się to, jak wykorzystać te, lekceważone przez wojowników, zasoby inteligencji, postrzegania, przewidywania skutków długofalowych. I tak samo jest na poziomie indywidualnym, że człowiek wraz ze swoim rozwojem osobowym coraz mnie polega na sile, narzucaniu innym zdania, a coraz bardziej jest w stanie ustąpić, dogadywać się. I nie ma przy tym ustępowaniu poczucia porażki, o ile zasady, na których się ustępuje są klarowne i uczciwe.
Ludzkość wraz z rozwojem zaczyna dostrzegać potrzebę różnorodności - bioróżnorodności, dywersyfikacji w biznesie, elastyczności. Podobnie coraz bardziej dojrzały człowiek (nie wszyscy tę dojrzałość w życiu osiągają) zaczyna cenić sobie nie tylko zuniformizowanie i uproszczenie w swoim życiu, lecz możliwość rozwoju, poznawania rzeczy nowych, akceptuje odmienne obyczaje i postawy.
Społeczeństwa nowoczesne odchodzą od agresji, od surowych kar, od brutalności policji, a starają się działać możliwie łagodnie, bez epatowania siłą i władzą. Podobnie wraz z doskonaleniem osobowym, ludzie uczą się rozstrzygać spory jak najbardziej polubownie, bez eskalacji siły. Siła pozostaje jako ten ostateczny argument, trochę działa jako straszak, ale działa nie tylko ona. I to właśnie o to chodzi! Właśnie to jest najlepsza strategia wpływu na "jednostki trudne", czy problemy trudne w życiu - warto jest jak najdłużej wpływać na sytuację tymi środkami pomniejszymi, nie drastycznymi. Wtedy i po drugiej stronie kształtuje się wrażliwość na inne bodźce niż te najsilniejsze. Bo tam gdzie funkcjonuje realnie tylko ten - ten ostateczny, najmocniejszy - argument, tam nie ma zarządzania wpływem, tam jest tylko twarda walka i straty po obu stronach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:06, 23 Sty 2023 Temat postu: |
|
|
Ale to jakby nie jest odkryciem Ameryki, że społeczeństwo jest takie jak jego jednostki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33546
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:14, 23 Sty 2023 Temat postu: |
|
|
blackSwan napisał: | Ale to jakby nie jest odkryciem Ameryki, że społeczeństwo jest takie jak jego jednostki. |
Wydaje mi się, że część tych podobieństw może rzeczywiście jest dosyć oczywista, ale inna część już skłania do głębszych przemyśleń.
Oczywiście dość zrozumiałe jest, że świadomość pojedynczych ludzi i społeczeństw są ze sobą skorelowane, jednak jestem przekonany, że część tego przeniesienia się tendencji jest dość zagadkowa. A niezależnie od stwierdzenia samego faktu, ciekawe jest ustalenie RÓŻNIC pomiędzy narodami, społecznościami w tym zakresie.
Inaczej bowiem to się dzieje w społeczeństwach ortodoksyjnie religijnych, a inaczej w społeczeństwach bardziej świeckich, inaczej w demokracji, a inaczej w reżimach autorytarnych.
Weźmy aspekt surowych kar.
Z jednej strony jest na topie potępienie dla kar cielesnych dzieci, a z drugiej mamy też już daleko posunięte odejście od podobnych zachowań w systemie penitencjarnym. Choć to właśnie jeszcze zależy od kraju. Są wciąż państwa, w których wykonuje się karę śmierci. I pewnie będą to też te państwa, w których w rodzinach będzie więcej fizycznej przemocy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:24, 24 Sty 2023 Temat postu: |
|
|
Porównanie społeczeństw to już ciekawszy temat. W państwach autorytarnych władza decyduje za obywateli. A też duży wpływ ma religia wyznawana w danym społeczeństwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33546
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:16, 24 Sty 2023 Temat postu: |
|
|
Dla mnie ciekawe jest przenikanie się aspektu indywidualnego i społecznego. W społeczeństwach o łagodnym prawie, ludzie są łagodniejsi.
W społeczeństwach o prawie surowym, choć w przekonaniu co niektórych to właśnie taka surowość prawa zabezpiecza przed przestępczością, okazuje się, iż jest więcej przestępców, a także cięższe są same przestępstwa, niż tam gdzie ogólna surowość jest mniejsza.
Może to tak jest, że ludzi uczą się o do swojej władzy i prawa, a z drugiej strony chyba też władza jest zależna od głosu ludu. Jedno pociąga trochę za drugie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|