Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Paradoks Zenona (wydzielone z "Paradoks")
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiwo
Wizytator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Sob 23:01, 07 Cze 2008    Temat postu:

A mnie wychodzi 200m.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:05, 07 Cze 2008    Temat postu:

wiwo napisał:
A mnie wychodzi 200m.


Masz promocję :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiwo
Wizytator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Sob 23:11, 07 Cze 2008    Temat postu:

Klegum. Jaką promocję. 100 dzielone przez 0,5 róna się 200. Chyba, ze coś źle czytam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rozumujesz




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:14, 07 Cze 2008    Temat postu:

na to wychodzi że plus pierwszy skok 50 metrowy, potem to ona tak co pół skakała 25, 12,5 , 6,i troszke i tak dalej :D
Ważne że doskoczy w nieskończoności, nie wiem czy to ma coś w ogóle wspólnego, bo ja tego nie paradoksu nie rozumiem, to jasne jest że mogę wskazać nieskończoność miejsc w których znajdowała się strzała, albo żółw, i co z tego!


EDIT: A racja przecie dziele przez pół :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez rozumujesz dnia Sob 23:16, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:17, 07 Cze 2008    Temat postu:

wiwo napisał:
Klegum. Jaką promocję. 100 dzielone przez 0,5 róna się 200. Chyba, ze coś źle czytam.


No i dobrze, tylko że to chyba już drugi staw - promocja :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rozumujesz




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:32, 07 Cze 2008    Temat postu:

Nie no staw był jeden, tego jestem pewien :think:

Ostatnio zmieniony przez rozumujesz dnia Sob 23:33, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:21, 08 Cze 2008    Temat postu:

Klegum
Cytat:
No i dobrze, tylko że to chyba już drugi staw - promocja :mrgreen:

Jeśli dwa stawy a stawy w kolanach, to pomiędzy sedno sprawy Fila i Zofii czyli Filozofii- sznurek, którym się bawi Filo-młynarz, siedząc na worku. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vpprof




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:04, 10 Cze 2008    Temat postu:

@wiwo: Z tym lataniem chodziło o to, że w związku z ograniczonością Wszechświata, po pewnym czasie (gdybyśmy lecieli z prędkością światła to po ok. 2,88*10^27 s, czyli po 91 trylionach lat) dolecimy do punktu, z którego wystartowaliśmy, a ponadto na przebycie tej drogi (po linii prostej) nie potrzebujemy zużyć prawie żadnego paliwa (wystarczy tylko nadać statkowi kosmicznemu niezerową prędkość) – jeśli szczęśliwie nic nas nie zatrzyma, będziemy tak latać w nieskończoność.

Natomiast nie wyobrażam sobie, jak czas mógłby mieć jakikolwiek początek i koniec – w tym właśnie sensie jest on nieskończony. Już dziś wiemy, że Wszechświat przypomina bijące w nieskończoność serce – na początku jest skurcz, czyli Wielki Wybuch, potem rozszerzanie się, zmniejszanie się i ponowny Wielki Wybuch – i tak ad infinitum, a każdy taki cykl trwać ma podobno 40 mld lat. (Nasz wszechświat ma ok. 15 mld lat, więc niedługo dobijemy do półmetka… :mrgreen: )

@Klegum: a jednak banki jakoś liczą procenty (i wcale nie wychodzą im całkowite części grosza), a jednak kursy walut podawane są przez NBP z dokładnością do 4 miejsc po przecinku, co oznacza, że np. 1 USD to 2,1755 PLN – wydaj mi 0,55 gr! :D

Nie wiem, czy mnie nie chcesz zrozumieć czy … (boję się myśleć), ale powtórzę po raz n-ty, tym razem może jaśniej: co ma zrobić żółw, jeśli z ciągu wypada mu, że ma przebiec 0,1X?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vpprof




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:17, 10 Cze 2008    Temat postu:

rozumujesz napisał:
vproff - przestań Kleguma zaczepiać, toć mówi Ci że nie ma czegoś takiego jak 0,5X, więc jak wystartujesz to przebędziesz od razu 1 X.
Prosty złożony model, są najmniejsze jednostki możliwe do osiągnięcia, czas jest jak klatki w filmie, nigdy krótsze niż 1Xczasu, ruch nie może być krótszy niż 1Xruchu.
Co to za problem sobie to wyobrazić, mniejsza o prawdziwość teoryji.

Trudność jest zasadnicza – czy żółw ma stanąć nieruchomo jak osioł?

Zresztą w ogóle nie o to w tym paradoksie chodzi – równie dobrze mógłby to być paradoks dwóch liczb, które zwiększają się w taki a nie inny sposób, z których jedna zwiększa się 10× szybciej niż druga, a mimo to jej nie dogania.

Absurd rzekomego "rozwiązania" paradoksu Zenona przez kwantowość przestrzeni polega na tym, że to się po prostu nijak nie ima tematu – nie chodzi nam o fizyczne ograniczenia zawodników, nie interesuje nas czy Achilles po drodze dostanie zawału, czy też żółw złapie biegunkę. Mamy czysto teoretyczny problem do rozwiązania i dopóki nie rozwiążemy go w teorii, nie możemy na jego podstawie wyciągać żadnych praktycznych wniosków. W nauce musimy zawsze badać jakąś jedną określoną rzecz, bo inaczej się pogubimy; i tak, jeśli samochód ma w baku 40 l, pali 15 l / 100 km a ma przejechać 300 km, to nie przejedzie tylu km nie dlatego, że po drodze będzie musiał zmienić oponę, czy dlatego, że zmęczy się kierowca, bo to NIE DOTYCZY TEGO ZADANIA! Nigdzie o tym nie ma w zadaniu mowy i dlatego nie można z tym naraz wyskakiwać jak filip z konopii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:20, 10 Cze 2008    Temat postu:

Cytat:
@Klegum: a jednak banki jakoś liczą procenty (i wcale nie wychodzą im całkowite części grosza), a jednak kursy walut podawane są przez NBP z dokładnością do 4 miejsc po przecinku, co oznacza, że np. 1 USD to 2,1755 PLN – wydaj mi 0,55 gr!


Tak czułem, że podasz taki przykład :grin:
Chyba jednak Ty nie chcesz mnie zrozumieć. Ten przykład to teoria, cyferki na papierze. Ja chcę zbadać fizyczną rzeczywistość. Czy na prawdę potrafisz wydać mi 0,55 gr tak abym je miał w portfelu. FIZYCZNIE!!!

Ja ciebie kojarzę z portalu ateista.pl, ale mam wątpliwości, bo zdawałeś mi się gościem konkretnym, logicznym, oczytanym, elokwentnym.
Ale tu zbaraniałeś czy ki ch..j :shock: :shock: :shock:

Jeśli zrobiłem założenie "nic nie jest nieskończone" i wychodzi z tego kwantowa przestrzeń, to się tego wypada trzymać, motyla noga!!!
W mojej ontologii nie istnieje przypadek 0,1 x :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie:


Zdewulgaryzowano na podstawie pkt 1.9 Regulaminu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vpprof




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:49, 10 Cze 2008    Temat postu:

Klegum napisał:
Ja ciebie kojarzę z portalu ateista.pl, ale mam wątpliwości, bo zdawałeś mi się gościem konkretnym, logicznym, oczytanym, elokwentnym.
Ale tu zbaraniałeś czy ki ch..j :shock: :shock: :shock:

Hmm… Cóż, ty natomiast nigdy nie wydawałeś mi się człowiekiem specjalnie rozgarniętym, wręcz przeciwnie, czego chyba nawet dajesz dowód w tym poście… :grin: Ale to tak na marginesie.

Klegum napisał:
Tak czułem, że podasz taki przykład :grin:
Chyba jednak Ty nie chcesz mnie zrozumieć. Ten przykład to teoria, cyferki na papierze. Ja chcę zbadać fizyczną rzeczywistość. Czy na prawdę potrafisz wydać mi 0,55 gr tak abym je miał w portfelu. FIZYCZNIE!!!

Jeśli mam obliczyć 3% z 5,45 zł, to nie zaczynam od badania rzeczywistości wokół mnie, bo to mi nic nie da. Nie zbadam kawałka metalu, jakim jest niewątpliwie 5-zł moneta, i nie rozetnę go, bo to nic a nic nie posunie mnie naprzód w obliczeniu 3% z 5,45 zł. Najpierw muszę użyć mojej teorii, a potem dopiero dostosować ją do konkretnego problemu, czyli w tym wypadku zaokrąglić.

Więc pytam: jak dostosujesz teorię Zenona (ciąg geometryczny) do swojej kwantowej rzeczywistości?

Klegum napisał:
Jeśli zrobiłem założenie "nic nie jest nieskończone" i wychodzi z tego kwantowa przestrzeń, to się tego wypada trzymać, motyla noga!!!
W mojej ontologii nie istnieje przypadek 0,1 x :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie: :nie:

Ale niestety istnieje on w teorii Zenona, którą masz dostosować do swojej "ontologii" :D

Zdewulgaryzowano na podstawie pkt 1.9 Regulaminu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rozumujesz




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:04, 10 Cze 2008    Temat postu:

@vproff
No tak, ale nie mogłeś rozbić mu tej przyjemności i przyznać że rozumiesz co to znaczy że jest nie podzielny :P

A co do paradoksu to go nie rozumiem, facet bierze każdy punkt który poprzednio osiągnął żółw czy ahilles i tak w kółko i twierdzi że ruch nie istnieje.
Przecie skraca dystans za każdym razem, i robi ich nieskończoność, a nieskończoność elementów można dodać i wynik będzie jak najbardziej zadowalający.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:06, 10 Cze 2008    Temat postu:

Zamiast nieskończoności wprowadziłem 2 pojęcia:
- superliczba
- superułamek

Dla ciągu Zenona sprawa się ma następująco:
Granica ciągu nie dąży do nieskończoności lecz do superułamka = kwant odległości.
Gdy ciąg osiągnie granicę biegacze się spotkają.
Dalsze rozważanie (0,5x) traci sens.

Ty operujesz nieskończonością i ciągłą przestrzenią. No problem.
Problem w tym, że przerzucasz to na mój model, co mnie zdumiewa :shock: :shock:

Wygląda to tak:
W teorii względności Einstein założył, że prędkość światła wynosi c i jest stała.
Ty z uporem maniaka pytasz się go co się dzieje w jego teorii gdy prędkość światła wynosi więcej niż c, albo nie jest stała.

Cytat:
Jeśli mam obliczyć 3% z 5,45 zł, to nie zaczynam od badania rzeczywistości wokół mnie, bo to mi nic nie da. Nie zbadam kawałka metalu, jakim jest niewątpliwie 5-zł moneta, i nie rozetnę go, bo to nic a nic nie posunie mnie naprzód w obliczeniu 3% z 5,45 zł. Najpierw muszę użyć mojej teorii, a potem dopiero dostosować ją do konkretnego problemu, czyli w tym wypadku zaokrąglić.

Kompletnie nie rozumiesz moich założeń i ontologii. :fuj:


Ostatnio zmieniony przez Eremita dnia Wto 18:09, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vpprof




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:54, 10 Cze 2008    Temat postu:

rozumujesz napisał:
@vproff
No tak, ale nie mogłeś rozbić mu tej przyjemności i przyznać że rozumiesz co to znaczy że jest nie podzielny :P

A co do paradoksu to go nie rozumiem, facet bierze każdy punkt który poprzednio osiągnął żółw czy ahilles i tak w kółko i twierdzi że ruch nie istnieje.
Przecie skraca dystans za każdym razem, i robi ich nieskończoność, a nieskończoność elementów można dodać i wynik będzie jak najbardziej zadowalający.

Chodziło tu o to, że Zenon tego rzekomo nie wiedział. :D

Poza tym Zenon nie twierdzi, że ruch nie istnieje (przynajmniej w tym paradoksie).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vpprof




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:00, 10 Cze 2008    Temat postu:

Klegum napisał:
Zamiast nieskończoności wprowadziłem 2 pojęcia:
- superliczba
- superułamek

Dla ciągu Zenona sprawa się ma następująco:
Granica ciągu nie dąży do nieskończoności lecz do superułamka = kwant odległości.

Nic z tego nie rozumiem. :D Ale nie przeszkadza mi to w zapytaniu: co to znaczy, że granica ciągu do czegoś dąży???

Klegum napisał:
Gdy ciąg osiągnie granicę biegacze się spotkają.
Dalsze rozważanie (0,5x) traci sens.

Ale wyraz ciągu nigdy nie jest równy granicy! :D Sam sprawdź!

Klegum napisał:
Ty operujesz nieskończonością i ciągłą przestrzenią. No problem.
Problem w tym, że przerzucasz to na mój model, co mnie zdumiewa :shock: :shock:

Niczego nie przerzucam. Po prostu pytam. Więc przeprowadź rozumowanie, tak by było zgodne z twoim modelem. Achilles biega 10× szybciej od żółwia, a żółw ma fory 100X. Czas — start!

Klegum napisał:
Wygląda to tak:
W teorii względności Einstein założył, że prędkość światła wynosi c i jest stała.
Ty z uporem maniaka pytasz się go co się dzieje w jego teorii gdy prędkość światła wynosi więcej niż c, albo nie jest stała.

A czy ty zakładałeś o ile ma się poruszyć żółw, czy ty zakładałeś o ile najmniej się może poruszyć? Bo mnie się wydaje, że to drugie. Więc proszę: cały czas czekam na sytuację, co się dzieje, gdy żółw przebiega 1X, a potem – co?

Klegum napisał:
Cytat:
Jeśli mam obliczyć 3% z 5,45 zł, to nie zaczynam od badania rzeczywistości wokół mnie, bo to mi nic nie da. Nie zbadam kawałka metalu, jakim jest niewątpliwie 5-zł moneta, i nie rozetnę go, bo to nic a nic nie posunie mnie naprzód w obliczeniu 3% z 5,45 zł. Najpierw muszę użyć mojej teorii, a potem dopiero dostosować ją do konkretnego problemu, czyli w tym wypadku zaokrąglić.

Kompletnie nie rozumiesz moich założeń i ontologii. :fuj:

Rozumiem, że mam się z tego cieszyć? :P Poza tym przeczytaj definicję terminu 'ontologia', bo zdaje się, że jest ci obca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiwo
Wizytator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Wto 19:54, 10 Cze 2008    Temat postu:

vpprof napisał:
ponadto na przebycie tej drogi (po linii prostej) nie potrzebujemy zużyć prawie żadnego paliwa (wystarczy tylko nadać statkowi kosmicznemu niezerową prędkość) – jeśli szczęśliwie nic nas nie zatrzyma, będziemy tak latać w nieskończoność.


Przykład rzeczy posiadającej cechę nieskonczoności, miał być z rzeczywistości , nie z teorii. Twoje przykłady to teoria. Nie wiem co to znaczy " prawie nie zużywać paliwa" w kontekście lotu w nieskończoność.
Trzeba go mieć nieskonczenie wiele. Nie wydaje mi się aby lot, bez użycia paliwa, trwał dalej niż do najbliższego obiektu o wielkiej masie. No i oczywiście trzeba oderwać się od Ziemi. Tutaj niezerowa prędkość to zbyt mało.

vpprof napisał:

Natomiast nie wyobrażam sobie, jak czas mógłby mieć jakikolwiek początek i koniec – w tym właśnie sensie jest on nieskończony..


Czas jest atrybutem ruchu. Nie ma ruchu nie ma czasu. Jeżeli zakładamy początek wszystkiego, to i początek czasu. Jeżeli koniec Wszechświata to i koniec czasu. Nie ma ruchu. Odpowiedz na pytanie, czy uznajesz wieczność?

vpprof napisał:

Już dziś wiemy, że Wszechświat przypomina bijące w nieskończoność serce – na początku jest skurcz, czyli Wielki Wybuch, potem rozszerzanie się, zmniejszanie się i ponowny Wielki Wybuch – i tak ad infinitum, a każdy taki cykl trwać ma podobno 40 mld lat. (Nasz wszechświat ma ok. 15 mld lat, więc niedługo dobijemy do półmetka… :mrgreen: )..



Od wielu lat jestem zwolennikiem teorii pulsowania Wszechświata ( nie wykluczając ich liczby mnogiej). Nie zmienia to faktu, że są to tylko teorie. tak naprawdę nie wiemy nic. Wielkich i przełomowych teorii przeżyłem juz kilka. Teraz zachowuję do każdej następnej dystans i jestem całkowicie spokojny. Wiem, że będzie następna.

Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez wiwo dnia Wto 19:57, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vpprof




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:46, 10 Cze 2008    Temat postu:

wiwo napisał:
vpprof napisał:
ponadto na przebycie tej drogi (po linii prostej) nie potrzebujemy zużyć prawie żadnego paliwa (wystarczy tylko nadać statkowi kosmicznemu niezerową prędkość) – jeśli szczęśliwie nic nas nie zatrzyma, będziemy tak latać w nieskończoność.

Przykład rzeczy posiadającej cechę nieskonczoności, miał być z rzeczywistości , nie z teorii. Twoje przykłady to teoria. Nie wiem co to znaczy " prawie nie zużywać paliwa" w kontekście lotu w nieskończoność.

Dlatego wytłumaczyłem to w nawiasie, nieprawdaż? Poza tym nie wiem, czemu mój przykład ma byc "teorią" a nie "praktyką". Upuszczenie jabłka na ziemię to też wg ciebie "teoria"?

wiwo napisał:
Trzeba go mieć nieskonczenie wiele. Nie wydaje mi się aby lot, bez użycia paliwa, trwał dalej niż do najbliższego obiektu o wielkiej masie.

A kto ci mówi, że musisz taki obiekt napotkać? I kto tu teoretyzuje?

wiwo napisał:
No i oczywiście trzeba oderwać się od Ziemi. Tutaj niezerowa prędkość to zbyt mało.

Wystarczy którakolwiek prędkość kosmiczna. Ale nadal nie rozumiem: przecież nie powiedziałem, że nie trzeba użyć żadnego paliwa.

wiwo napisał:
vpprof napisał:

Natomiast nie wyobrażam sobie, jak czas mógłby mieć jakikolwiek początek i koniec – w tym właśnie sensie jest on nieskończony..


Czas jest atrybutem ruchu. Nie ma ruchu nie ma czasu. Jeżeli zakładamy początek wszystkiego, to i początek czasu. Jeżeli koniec Wszechświata to i koniec czasu. Nie ma ruchu. Odpowiedz na pytanie, czy uznajesz wieczność?

To co się w takim razie dzieje po końcu wszechświata albo przed jego początkiem? Czas staje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:00, 10 Cze 2008    Temat postu:

vpprof napisał:
Nic z tego nie rozumiem. Ale nie przeszkadza mi to w zapytaniu: co to znaczy, że granica ciągu do czegoś dąży???

Przyłapałeś mnie :oops: przejęzyczenie, naturalnie ciąg dąży do granicy :wink:
Cytat:
Ale wyraz ciągu nigdy nie jest równy granicy! Sam sprawdź!

Rzecz w tym, że u mnie jest, a ty nie możesz tego zatrybić.
Myliłem się co do ciebie :fuj:
Cytat:
A czy ty zakładałeś o ile ma się poruszyć żółw, czy ty zakładałeś o ile najmniej się może poruszyć? Bo mnie się wydaje, że to drugie.

Mówiłem o założeniach mojej ontologii.
Tracę do ciebie cierpliwość. Tak ontologii w rozszerzonym znaczeniu :wink:
Mam wrażenie że się z nią nie zapoznałeś
http://www.sfinia.fora.pl/genezis,36/kamien-filozoficzny-teoria-wszystkiego,3074.html

Cytat:
To co się w takim razie dzieje po końcu wszechświata albo przed jego początkiem? Czas staje?

Coraz bardziej sie kompromitujesz :shock:

Klegum. Ostatnie zdanie jest niedopuszczalne. Uprzejmie proszę, żebyś zdanie to usunął. W przyszłości powstrzymaj się od wypowiadania sądów o twoich rozmówcach, mających charakter wycieczek osobistych. Zaniechaj także, szczególnie proszę, wulgaryzmów.Mediator-wiwo
Ja mogę być obrażany :evil:
vpprof napisał:
Hmm… Cóż, ty natomiast nigdy nie wydawałeś mi się człowiekiem specjalnie rozgarniętym, wręcz przeciwnie, czego chyba nawet dajesz dowód w tym poście… Ale to tak na marginesie.

Dajcie spokój z tą pruderią, tzw. wulgaryzmy są stosowane w literaturze klasycznej i nikt nie histeryzuje. Czasami nie da się inaczej wyrazić :wink:


Ostatnio zmieniony przez Eremita dnia Śro 17:54, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiwo
Wizytator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Wto 22:09, 10 Cze 2008    Temat postu:

vpprof napisał:

Dlatego wytłumaczyłem to w nawiasie, nieprawdaż? Poza tym nie wiem, czemu mój przykład ma byc "teorią" a nie "praktyką". Upuszczenie jabłka na ziemię to też wg ciebie "teoria"?.


Nie, ale ma swój początek i koniec i nie o tym tutaj mówimy.

wiwo napisał:

Nie wiem co to znaczy " prawie nie zużywać paliwa" w kontekście lotu w nieskończoność. Trzeba go mieć nieskonczenie wiele.


To jest moja wypowiedź i z nią dyskutuj. Nie dziel po raz kolejny mojej wypowiedzi na fragmenty.

vpprof napisał:

Wystarczy którakolwiek prędkość kosmiczna. Ale nadal nie rozumiem: przecież nie powiedziałem, że nie trzeba użyć żadnego paliwa..


Wiec, jeżeli trzeba go użyć w locie w nieskonczoność, to ile go należy mieć.. ? jak sądzisz, ile?

vpprof napisał:

Natomiast nie wyobrażam sobie, jak czas mógłby mieć jakikolwiek początek i koniec – w tym właśnie sensie jest on nieskończony..


No to już jest kwestia Twojej wyobraźni.

wiwo napisał:

Czas jest atrybutem ruchu. Nie ma ruchu nie ma czasu. Jeżeli zakładamy początek wszystkiego, to i początek czasu. Jeżeli koniec Wszechświata to i koniec czasu. Nie ma ruchu. Odpowiedz na pytanie, czy uznajesz wieczność?


vpprof napisał:

To co się w takim razie dzieje po końcu wszechświata albo przed jego początkiem? Czas staje?


No własnie, co się dzieje po tym i co jest przed. Co się dzieje na obrzeżach Kosmosu w naszej obecnej chwili. Jeżeli sądzisz, że znam odpowiedzi, lub ktokolwiek inny, to jesteś w błędzie. Tu są granice ludzkiego poznania. Wierzę natomiast, że zaistnieje taki stan mojej świadomości, że będę wiedział.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vpprof




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:42, 10 Cze 2008    Temat postu:

Klegum napisał:
vpprof napisał:
Nic z tego nie rozumiem. Ale nie przeszkadza mi to w zapytaniu: co to znaczy, że granica ciągu do czegoś dąży???

Przyłapałeś mnie :oops: przejęzyczenie, naturalnie ciąg dąży do granicy :wink:

Acha. No jeśli już, to wartości kolejnych wyrazów dążą do granicy. Ale OK.

Tyle że nadal tego zdania nie rozumiem. :D

Klegum napisał:
Cytat:
Ale wyraz ciągu nigdy nie jest równy granicy! Sam sprawdź!

Rzecz w tym, że u mnie jest, a ty nie możesz tego zatrybić.
Myliłem się co do ciebie :fuj:

Tu nie ma "u mnie" / "u ciebie". No sorry, matematyka jest jedna. To, co mówisz, to jakieś horrendalne bzdury. Zresztą proszę – pokaż mi, w jaki sposób twój ciąg osiąga swoją granicę i co jest dalej…

Klegum napisał:
Cytat:
A czy ty zakładałeś o ile ma się poruszyć żółw, czy ty zakładałeś o ile najmniej się może poruszyć? Bo mnie się wydaje, że to drugie.

Mówiłem o założeniach mojej ontologii.
Tracę do ciebie cierpliwość. Tak ontologii w rozszerzonym znaczeniu :wink:
Mam wrażenie że się z nią nie zapoznałeś
http://www.sfinia.fora.pl/genezis,36/kamien-filozoficzny-teoria-wszystkiego,3074.html

Co to zmienia? I tak z ontologią nie ma to nic wspólnego. A cierpliwość to cnota, jak mawiają wierzący. :P

Klegum napisał:
Cytat:
To co się w takim razie dzieje po końcu wszechświata albo przed jego początkiem? Czas staje?

Coraz bardziej sie kompromitujesz :shock:

Ach, no oczywiście, jedyną osobą, która się tu kompromituje jestem ja – zadający pytania, ale już w żadnym wypadku ty, pomijający je skrzętnie…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vpprof




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:55, 10 Cze 2008    Temat postu:

wiwo napisał:
vpprof napisał:

Dlatego wytłumaczyłem to w nawiasie, nieprawdaż? Poza tym nie wiem, czemu mój przykład ma byc "teorią" a nie "praktyką". Upuszczenie jabłka na ziemię to też wg ciebie "teoria"?.


Nie, ale ma swój początek i koniec i nie o tym tutaj mówimy.

Ale co ma swój początek i koniec? Ja zapytałem, dlaczego przykład latania przed siebie w kosmosie jest "teorią", a upuszczenie jabłka – nie. Jeśli nie o tym tutaj mówimy, to o czym?

wiwo napisał:
wiwo napisał:

Nie wiem co to znaczy " prawie nie zużywać paliwa" w kontekście lotu w nieskończoność. Trzeba go mieć nieskonczenie wiele.


To jest moja wypowiedź i z nią dyskutuj. Nie dziel po raz kolejny mojej wypowiedzi na fragmenty.

A z czymże innym dyskutuję? :) Jeśli mam się odnieść do zacytowanego przez ciebie fragmentu, to proszę bardzo: non sequitur. Nie wiem, czemu trzeba mieć nieskończenie wiele paliwa, by poruszać się ruchem jednostajnym w przestrzeni bez jakichkolwiek oporów i sił grawitacyjnych.

wiwo napisał:
vpprof napisał:

Wystarczy którakolwiek prędkość kosmiczna. Ale nadal nie rozumiem: przecież nie powiedziałem, że nie trzeba użyć żadnego paliwa..

Wiec, jeżeli trzeba go użyć w locie w nieskonczoność, to ile go należy mieć.. ? jak sądzisz, ile?

Cały czas powtarzam: tyle, ile potrzeba na rozruch, czyli oderwanie się od Ziemi i nadanie statkowi jakiejś niezerowej prędkości w przestrzeni kosmicznej. Tylko nie pytaj ile dokładnie, bo to pytanie do technika z NASA. :wink:

wiwo napisał:
vpprof napisał:

Natomiast nie wyobrażam sobie, jak czas mógłby mieć jakikolwiek początek i koniec – w tym właśnie sensie jest on nieskończony..


No to już jest kwestia Twojej wyobraźni.

Nie, to jest kwestia mylnego pojmowania tego pojęcia przez niektórych. Mogę bowiem zapytać: co było przed początkiem czasu? Co spowodowało pojawienie się czasu? Czy pojawienie się czasu było czymkolwiek zdeterminowane? I w ogóle jak określić tę "chwilę"/"moment" przed pojawieniem się czasu?

wiwo napisał:
wiwo napisał:

Czas jest atrybutem ruchu. Nie ma ruchu nie ma czasu. Jeżeli zakładamy początek wszystkiego, to i początek czasu. Jeżeli koniec Wszechświata to i koniec czasu. Nie ma ruchu. Odpowiedz na pytanie, czy uznajesz wieczność?


vpprof napisał:

To co się w takim razie dzieje po końcu wszechświata albo przed jego początkiem? Czas staje?


No własnie, co się dzieje po tym i co jest przed. Co się dzieje na obrzeżach Kosmosu w naszej obecnej chwili.

Nie ma czegoś takiego jak "obrzeże Kosmosu", tak samo jak nie ma czegoś takiego jak "obrzeże Ziemi". Tyle że badając Ziemię można spokojnie posługiwać się 3 wymiarami przestrzennymi, podczas gdy do badania Wszechświata potrzebne jest nam zakrzywienie przestrzeni, czyli 4. wymiar przestrzenny; a to już trudniej sobie wyobrazić.

wiwo napisał:
Jeżeli sądzisz, że znam odpowiedzi, lub ktokolwiek inny, to jesteś w błędzie. Tu są granice ludzkiego poznania. Wierzę natomiast, że zaistnieje taki stan mojej świadomości, że będę wiedział.

Czyli nie będziesz już wtedy człowiekiem? Kim w takim razie będziesz? Jak można stwierdzić, że to coś, czym się staniesz, to będziesz ty? Przecież hamburger nie jest krową/wołem/czymkolwiek, mimo że powstał z tego zwierzęcia.

Ale ad rem: odpowiedzi są niemożliwe do udzielenia, bo zwyczajnie pytania są bezsensowne. A bezsensowność pytań wynika bezpośrednio z przesłanek. Czyli uznania punktu "narodzin" czasu i jego "śmierci" (właśnie – punktu; a na jakiej osi czasowej jest ten punkt, w którym rodzi się czas? czy czas mógł się narodzić sekundę później? cóż by to oznaczało?).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiwo
Wizytator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Wto 23:24, 10 Cze 2008    Temat postu:

vpprof napisał:
[A z czymże innym dyskutuję? :) Jeśli mam się odnieść do zacytowanego przez ciebie fragmentu, to proszę bardzo: non sequitur. Nie wiem, czemu trzeba mieć nieskończenie wiele paliwa, by poruszać się ruchem jednostajnym w przestrzeni bez jakichkolwiek oporów i sił grawitacyjnych.


Zatrzymuję w tym miejscu dyskusję. Jeżeli twierdzisz, ze grawitacja nie istnieje (być może słusznie, bo nikt jej nie widział, być moze niesłusznie, bo niejeden odczuł ją dotkliwie) , to udowodnij. Rozmowa kieruje się w stronę absurdu i tak ją teraz traktuję. Dla Twojej informacji. Przestrzeń kosmiczna nie jest pusta. Może tez tak być, że w swym myślwniu idziesz za Berkeleyem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rozumujesz




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:29, 10 Cze 2008    Temat postu:

Teoryje teoryjki:
To ja jako osoba oczytana w prasie kolorowej się zapytuję czy nie ma przypadkiem teraz takiej teorii na wszechświat że ekspansja jego przyśpiesza i nie zamierza się skurczyć i wybuchnąć ponownie ?
I co do czasu to czy nie jest on nie stały ? Tzn. zależny od grawitacji czy prędkości poruszania się obiektu ? Więc skoro to wie fizyk, to co za problem dla przyjemności filozofowania wysmażyć sobie obrazek świata w którym czas przestaje istnieć, nie ma go, np. świat się nie zaczął i jeszcze czasu nie ma, jeśli jakiś byt by miał być przed nim, np. Bóg ;) to jest wyobrażalnym że w żaden sposób nie działał on na zasadzie ruch i czas, i stąd czy używanie słowa "wieczność" w sensie , nieskończenie w stecz czasu i nieskończenie czasu w przód, to jakieś takie nie na czasie jest ?
Czas może się zatrzymać, zwolnić lokalnie, i co wtedy ? Co jest wieczne ?

Cytat:
Poza tym Zenon nie twierdzi, że ruch nie istnieje (przynajmniej w tym paradoksie).

wiki napisał:
Miały na celu udowodnienie, że ruch w świecie, który postrzegamy, jest jedynie złudzeniem, które nie jest możliwe w rzeczywistości.
Czy coś takiego, wkleiłem z wipi ale pamiętam coś podobnego z Tatarkiewicza, bo to od niego zacząłem ;) , i tak coś mi ten zenon właśnie się kojarzył, że ruch chciał obalić, bo mu się świat nie kleił i nie rozumiał czemu strzała uderzy w cel. Ale że to mało ciekawe to już nie doczytywałem, to była dygresja. :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vpprof




Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:00, 11 Cze 2008    Temat postu:

wiwo napisał:
vpprof napisał:
[A z czymże innym dyskutuję? :) Jeśli mam się odnieść do zacytowanego przez ciebie fragmentu, to proszę bardzo: non sequitur. Nie wiem, czemu trzeba mieć nieskończenie wiele paliwa, by poruszać się ruchem jednostajnym w przestrzeni bez jakichkolwiek oporów i sił grawitacyjnych.


Zatrzymuję w tym miejscu dyskusję. Jeżeli twierdzisz, ze grawitacja nie istnieje

Nie wiem skąd taki wniosek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiwo
Wizytator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Śro 9:15, 11 Cze 2008    Temat postu:

vpprof napisał:
wiwo napisał:
vpprof napisał:
[A z czymże innym dyskutuję? :) Jeśli mam się odnieść do zacytowanego przez ciebie fragmentu, to proszę bardzo: non sequitur. Nie wiem, czemu trzeba mieć nieskończenie wiele paliwa, by poruszać się ruchem jednostajnym w przestrzeni bez jakichkolwiek oporów i sił grawitacyjnych.


Zatrzymuję w tym miejscu dyskusję. Jeżeli twierdzisz, ze grawitacja nie istnieje

Nie wiem skąd taki wniosek.



Stąd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin