ŚFiNiA

malaavi

Wyżej odpowiedziałem już na wszystkie poruszone kwestie. Od nieproporcjonalności komunikatów na temat obwinienia ofiary (mogę ci za to odpowiedzieć już, czy jesteś skurwielem), przez brak granicy, kwestie erystyki, brak zgody co do pojęć.

Ponadto mylisz nieustannie roztropność czy ostrożność z winą. Skoro nazywasz winą lekkomyślność, a to i podobne sformułowania stosujesz często, to włączasz się w obwinianie ofiary.

Pytasz, czy zrozumiałeś dobrze - oczywiście nie zrozumiałeś dobrze. Przeinaczasz, stosujesz ekwiwokację, przemycasz absurdalne zrównanie winy z brakiem rozsądku (płynnie przechodząc od moich stwierdzeń, że ktoś winy nie ponosi do własnych, że w takim razie równie racjonalnie postępuje...).
Sprowadzasz rozmowę do parteru. Nie wiem, w jakim celu. Widzę, że skutecznie.

rafal3006

rafal3006

Pan Szanowny

malaavi

Nie stwierdziłem, że nie można zawinić brakiem ostrożności. Stwierdziłem, że przechodzisz z jednego na drugie bezzasadnie, czyli niekoniecznie tam, gdzie jedno jest drugim.

Analogicznie parę postów wcześniej pisałeś "Po prostu nie ma wyjścia i trzeba czasem rozmaitość ludzkich sytuacji jakoś nazywać, porządkować i oceniać." tylko że w temacie, gdzie akurat nie trzeba. Czyli ogólne spostrzeżenie, że CZASEM stosujesz tak, jakbyś dowiódł gdzieś, że AKURAT TERAZ. Nie tylko nie dowodzisz, ale wręcz stosujesz tam, gdzie nie należy, gdzie istnieją dowody przeciw.

Jeśli coś mętnie rozumiesz, to sobie podlecz. Gdybyś miał jeszcze jakiś pomysł mówienia mi, co powinienem, w łeb się pierdolnij.

Możesz być w tej samej kwestii niepojętny i oszukiwać. Możesz i chcesz. Możesz, chcesz i dobrze ci idzie.

Hello

Pan Szanowny

malaavi

Pan Szanowny

malaavi

Pan Szanowny

Hello

Kurwa! Nic nie jarzę – moglibyście zachować jaki taki porządek?! :mrgreen:

Hello

Pan Szanowny

Hello

A rozważamy relację zbrodniarz-ofiara, czy też udział osób trzecich – chyba się pogubiłem?! :think:

________________________________
„Poznając, nie zakładaj z góry tego, co Ci się wydaje. Niczego jeszcze nie wiesz.” - M.Chocolate

Pan Szanowny

Hello

Acha …, zatem chodzi o przypadek, gdy matka wysyła niepełnoletnią Zosię do lasu, ubraną w miniówę i zamiast wykazu gwałcicieli daje jej atlas grzybów!
Zaiste, wyrodna to matka …
____________________________
„... pomieszanie języków w filozofii jest karą za samo jej wynalezienie …” – L. Kołakowski

rafal3006

... był taki słynny filmik kilka lat temu, na peronie stoi matka z wózkiem z niemowlęciem w środku, zagapiła się i wózek wpadł prosto pod koła pociągu.
Szczęśliwie wpadł między koła i dziecku nic się nie stało - pewnie tylko dlatego to pokazywali.
... a gdyby dziecko zginęło to czy należałoby sądzić i karać matkę?
... czy śmierć kochanego dziecka nie byłaby dla niej wystarczającą i najokrutniejszą karą?

... podobnych przykładów można mnożyć w nieskończoność.

Można tez podać przykłady, gdy zrozpaczona matka widząc cierpienie dziecka nieuleczalnie chorego skraca jego cierpienie zabijając je, czy jest morderczynią z premedytacją?
... czy jest poczytalna w chwili zabójstwa?

rafal3006

Google to google, oto ten filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=O0MxCGlvnUk

rafal3006

... albo ten przypadek:
[link widoczny dla zalogowanych]

Czyja tu jest wina?
... matki, trenera, czy też winna jest sama skocznia i należy ukarać jej konstruktorów?
... a może samą skocznię należy posłać do więzienia?

rafal3006

... albo mój przypadek kilka lat temu.
Jeżdżę z 11-letnią córką w Szczyrku na nartach, po X udanych zjazdach w pewnej chwili przy zejściu z krzesełka zaczepiły się jej spodnie o odchylane krzesełko, ja zjechałem, natomiast córka przestraszyła się i chwyciła jedną reką za krzesełko.
Kolejkę zatrzymano, córka wisi na jednej ręce około 4m nad ziemią, ja stoję pod nią i patrzę - obsługa pogłupiała bo dalej jest betonowa bariera, gdyby ruszyli to dziecko prosto na beton.
Po około 30sek córka puściła, szczęśliwie udało mi się ja mocno złapać w pół, uderzenie było potężne, ale rozłożyło się na dwa, najpierw we mnie później o śnieg - córce nic się nie stało ale wystraszona była potężnie, nie chciała w tym dniu jeździć na nartach.

... a gdyby stało się coś poważnego to czyja tu jest wina malaavi?

Pan Szanowny

malaavi

będziecie wspólnie oskarżać o odpowiedzialność ofiary gwałtu? Ale gdy wam się powie złe słowo, to oczywiście nie jesteście winni tego, co was spotyka? Może zbyt lekkomyślnie, bidulko, się zapuszczasz w internety?

Pan Szanowny