|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 63 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:51, 14 Paź 2024 Temat postu: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
Przeniesione z:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/za-i-przeciw-zasadzie-skazonego-zrodla,26519-100.html#816447
Michał Dyszyński napisał: | Wskazałem jak najbardziej, tylko chyba ominąłeś to swoim postrzeganiem. Wytłumaczę rzeczy innymi słowami:
Jeśli tak jest, że nie ma jednego powodu, dla którego coś jest konkretnie jakieś, bo są jedynie narracje w tym względzie, oparte o powiązania założeń z wnioskami, to traci sens to, co Rafał "tropi od lat" jako "poprawne rozumienie implikacji", czyli np. "co naprawdę" miałoby być przyczyną w następniku (dowolnej) implikacji.
Weźmy przykładowe implikacje do porównania
1. jeśli 2+2=5, to koty mają 4 łapki
2. jeśli słoń jest ssakiem, to koty mają 4 łapki
3. jeśli koty są czworonogami, to koty mają 4 łapki.
4. Jeśli koty mają 2 łapki z przodu i 2 łapki z tyłu, to koty mają 4 łapki.
5. Jeśli koty mają 2 łapki z lewej strony i 2 łapki z prawej strony, to koty mają 4 łapki.
Teza - następnik implikacji za każdym razem jest taki sam.
Formalnie w każdym przypadku implikacja jest spełniona logicznie (wedle KRZ i przynajmniej w części przypadków wedle Rafała). Ale czy można powiedzieć ogólnie, że któreś z powyższych sformułowań jest tym poprawnym w porównaniu do pozostałych?...
Prawdopodobnie także Rafał przyjąłby, że opcje 3,4,5 sformułowań są "tymi właściwymi" w tym sensie, że wskazują na jakieś powiązanie znaczeniowe poprzednika z następnikiem. Ale czy możemy wybrać między tymi opcjami 3,4,5, wskazując jednoznacznego zwycięzcę?...
- Wg mnie nie możemy tego zrobić w ramach żadnej jednoznacznej reguły (ewentualnie arbitralnie, jako widzimisię to by się dało, ale chyba nie o to chodzi).
Można dodawać tu (chyba aż do nieskończoności) opcji do tych 3,4,5, które spełnią ów warunek, że POJAWIA SIĘ ZWIĄZEK pomiędzy poprzednikiem i następnikiem implikacji, a MIMO TO, nie można jednoznacznie powiedzieć: DLACZEGO właściwie koty mają 4 łapki? Nie ma jak wybrać tego "właściwego" kandydata na poprzednik implikacji, który uczyniłby całą implikację już "porządną", bo obok leży alternatywa potencjalnie wcale nie gorsza od tego wyboru.
Co to dalej oznacza?...
- Dalej oznacza to to, że poszukiwanie "tej właściwej" implikacji jest pogonią za ułudą. Nie ma (i nie będzie) czegoś takiego!
Nie ma o co toczyć sporu, bo owo "coś" do czego chciałby dorwać się Rafał, po prostu nie może istnieć. |
Implikacja NIE SŁUŻY do wyrażania związku przyczynowo-skutkowego*. Implikacja:
p => q
służy do wyrażania takiego związku pomiędzy p i q:
- jeżeli p jest prawdą, to q jest prawdą
- jeżeli q jest fałszem, to p jest fałszem
To co Ty tutaj napisałeś:
Cytat: | Weźmy przykładowe implikacje do porównania
1. jeśli 2+2=5, to koty mają 4 łapki
2. jeśli słoń jest ssakiem, to koty mają 4 łapki
3. jeśli koty są czworonogami, to koty mają 4 łapki.
4. Jeśli koty mają 2 łapki z przodu i 2 łapki z tyłu, to koty mają 4 łapki.
5. Jeśli koty mają 2 łapki z lewej strony i 2 łapki z prawej strony, to koty mają 4 łapki. |
to nie są implikacje. Nie ma takich implikacji. Chyba że są to twierdzenia Twojej teorii. Wtedy możnaby Ci np. pogratulować teorii w której z tego że 2+2=5 wynika że koty mają 4 łapki.
*Aby wyrazić związek przyczynowo skutkowy na poziomie rachunku zdań, trzeba by sformułować rachunek intensjonalny, tzn taki który zawierałby co najmniej jeden intensjonalny funktor przyczynowości, np. ">>":
p >> q, p powoduje q, albo p jest przyczyną q.
Ten funktor należałoby aksjomatycznie zdefiniować w odniesieniu do innych intensjonalnych funktorów tego rachunku. Logik tego typu, z funktorem przyczynowości, powstało co najmniej kilka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:44, 14 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
szaryobywatel napisał: | Przeniesione z:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/za-i-przeciw-zasadzie-skazonego-zrodla,26519-100.html#816447
Michał Dyszyński napisał: | Wskazałem jak najbardziej, tylko chyba ominąłeś to swoim postrzeganiem. Wytłumaczę rzeczy innymi słowami:
Jeśli tak jest, że nie ma jednego powodu, dla którego coś jest konkretnie jakieś, bo są jedynie narracje w tym względzie, oparte o powiązania założeń z wnioskami, to traci sens to, co Rafał "tropi od lat" jako "poprawne rozumienie implikacji", czyli np. "co naprawdę" miałoby być przyczyną w następniku (dowolnej) implikacji.
Weźmy przykładowe implikacje do porównania
1. jeśli 2+2=5, to koty mają 4 łapki
2. jeśli słoń jest ssakiem, to koty mają 4 łapki
3. jeśli koty są czworonogami, to koty mają 4 łapki.
4. Jeśli koty mają 2 łapki z przodu i 2 łapki z tyłu, to koty mają 4 łapki.
5. Jeśli koty mają 2 łapki z lewej strony i 2 łapki z prawej strony, to koty mają 4 łapki.
Teza - następnik implikacji za każdym razem jest taki sam.
Formalnie w każdym przypadku implikacja jest spełniona logicznie (wedle KRZ i przynajmniej w części przypadków wedle Rafała). Ale czy można powiedzieć ogólnie, że któreś z powyższych sformułowań jest tym poprawnym w porównaniu do pozostałych?...
Prawdopodobnie także Rafał przyjąłby, że opcje 3,4,5 sformułowań są "tymi właściwymi" w tym sensie, że wskazują na jakieś powiązanie znaczeniowe poprzednika z następnikiem. Ale czy możemy wybrać między tymi opcjami 3,4,5, wskazując jednoznacznego zwycięzcę?...
- Wg mnie nie możemy tego zrobić w ramach żadnej jednoznacznej reguły (ewentualnie arbitralnie, jako widzimisię to by się dało, ale chyba nie o to chodzi).
Można dodawać tu (chyba aż do nieskończoności) opcji do tych 3,4,5, które spełnią ów warunek, że POJAWIA SIĘ ZWIĄZEK pomiędzy poprzednikiem i następnikiem implikacji, a MIMO TO, nie można jednoznacznie powiedzieć: DLACZEGO właściwie koty mają 4 łapki? Nie ma jak wybrać tego "właściwego" kandydata na poprzednik implikacji, który uczyniłby całą implikację już "porządną", bo obok leży alternatywa potencjalnie wcale nie gorsza od tego wyboru.
Co to dalej oznacza?...
- Dalej oznacza to to, że poszukiwanie "tej właściwej" implikacji jest pogonią za ułudą. Nie ma (i nie będzie) czegoś takiego!
Nie ma o co toczyć sporu, bo owo "coś" do czego chciałby dorwać się Rafał, po prostu nie może istnieć. |
Implikacja NIE SŁUŻY do wyrażania związku przyczynowo-skutkowego*. Implikacja:
p => q
służy do wyrażania takiego związku pomiędzy p i q:
- jeżeli p jest prawdą, to q jest prawdą
- jeżeli q jest fałszem, to p jest fałszem
To co Ty tutaj napisałeś:
Cytat: | Weźmy przykładowe implikacje do porównania
1. jeśli 2+2=5, to koty mają 4 łapki
2. jeśli słoń jest ssakiem, to koty mają 4 łapki
3. jeśli koty są czworonogami, to koty mają 4 łapki.
4. Jeśli koty mają 2 łapki z przodu i 2 łapki z tyłu, to koty mają 4 łapki.
5. Jeśli koty mają 2 łapki z lewej strony i 2 łapki z prawej strony, to koty mają 4 łapki. |
to nie są implikacje. Nie ma takich implikacji. Chyba że są to twierdzenia Twojej teorii. Wtedy możnaby Ci np. pogratulować teorii w której z tego że 2+2=5 wynika że koty mają 4 łapki.
*Aby wyrazić związek przyczynowo skutkowy na poziomie rachunku zdań, trzeba by sformułować rachunek intensjonalny, tzn taki który zawierałby co najmniej jeden intensjonalny funktor przyczynowości, np. ">>":
p >> q, p powoduje q, albo p jest przyczyną q.
Ten funktor należałoby aksjomatycznie zdefiniować w odniesieniu do innych intensjonalnych funktorów tego rachunku. Logik tego typu, z funktorem przyczynowości, powstało co najmniej kilka. |
Nie zrozumiałeś, o czym piszę. Ja też nie twierdzę, że implikacja sluży wyrażaniu związku przyczynowo - skutkowego. I właśnie o tym piszę w swoich przykładach, aby to uświadomić Rafałowi, którego idea (przynajmniej tak jak to rozumiem) niejeden raz właśnie z tym była związana - tzn. z sugestią, że implikacja miałaby określać Z CZEGO WYNIKA KONKRETNIE teza. I większość kwękania rafałowego nad implikacją KRZ jest właśnie w tym duchu - wskazując, że przecież implikacje w KRZ nie realizują owego celu wskazywania przyczyn dla tezy.
Nie wiem dlaczego to, czemu ja przeczę w swoim poście tryumfalnie tu ogłaszasz w swoim poście, jako mój błąd, że (rzekomo) właśnie to (co kwestionuję) jest moim koronnym stwierdzeniem.
Skąd Ci to przyszło do głowy?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35502
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:07, 15 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
Paranoja Szarego obywatela sięgnęła kosmosu!
Z dedykacją dla Michała by zrozumiał paranoję Szarego obywatela!
Kim jest szary obywatel?
Z wykształcenia jest matematykiem … od siedmiu boleści.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#680049
Wstęp teoretyczny:
Algebra Kubusia napisał: |
2.3.2 Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach
Definicja podzbioru => w algebrze Kubusia:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy wszystkie elementy zbioru p należą do zbioru q
p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => jest (=1) spełniona
Inaczej:
p=>q =0 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => nie jest (=0) spełniona
Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach:
Jeśli p to q
p=>q =1
Zajście p jest (=1) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest (=1) podzbiorem => zbioru q
Inaczej:
p=>q =0
Zajście p nie jest (=0) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p nie jest (=0) podzbiorem => zbioru q
Matematycznie zachodzi tożsamość logiczna:
Warunek wystarczający => = relacja podzbioru =>
Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q
Przykład:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to na jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Przyjmijmy za dziedzinę na której operujemy:
LN=[1,2,3,4,5,6,7,8,9..] – zbiór liczb naturalnych
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Udowodnić relację podzbioru P8=>P2 potrafi każdy matematyk.
|
Zdanie A1 z cytatu spełnia definicję ziemskiej implikacji którą podał jeden z najlepszych matematyków z którymi dyskutowałem, Macjan.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/elementarz-algebry-boole-a-irbisol-macjan-str-10,2605-240.html#55877
macjan napisał: | Zrozum - treść zdania, czyli to, o czym ono mówi, nie może w żaden sposób wpływać na jego zapis symboliczny. Zdanie "... i ..." jest koniunkcją niezależnie od tego, co wstawimy w wykropkowane miejsca. Tak samo zdanie "jeśli ... to ..." jest implikacją. |
Jeśli wedle Szarego Obywatela powyższa definicja nie obowiązuje w ziemskiej logice matematycznej to jest on matematycznym osłem!
Definicja implikacji podana przez Macjana to przyczyna totalnej paranoi ziemskiej logiki matematycznej!
Amen
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/niezrozumienie-pojecia-implikacji,26579.html#816491
szaryobywatel napisał: |
Implikacja NIE SŁUŻY do wyrażania związku przyczynowo-skutkowego* |
Gówno prawda biedny schizofreniku!
Implikacja w matematyce o definicji podanej przez Macjana służy tylko i wyłącznie do określania związku przyczynowo-skutkowego.
Dowód masz w cytacie wyżej, powtórzę:
Przykład:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to na jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Udowodnić relację podzbioru P8=>P2 potrafi każdy matematyk.
Związek przyczynowo-skutkowy jest tu następujący:
Jeśli ze zbioru liczb naturalnych LN=[1,2,3,4,5,6,7,8,9..] wylosujemy liczbę podzielną przez 8 (przyczyna) to mamy gwarancję matematyczną => iż ta liczba jest podzielna przez 2 (skutek)
Zachodzi tożsamość pojęć:
Gwarancja matematyczna => = definicja warunku wystarczającego => podana w cytacie.
Zapisany wyżej związek przyczynowo-skutkowy obowiązuje w TOTALNIE wszystkich matematycznych twierdzeniach wyrażonych zdaniem warunkowym „Jeśli p to q”.
Kwadratura koła dla szarego obywatela:
Poproszę o znalezienie jednego, jedynego twierdzenia matematycznego ‘Jeśli p to q” z zakresu szkoły podstawowej i średniej gdzie związku przyczynowo skutkowego (jak w zdaniu A1) nie ma.
Podasz jedno takie twierdzenie i kasuję calusieńką algebrę Kubusia.
… i co ty na to Szary obywatelu?
Leżymy, kwiczymy i błagamy o litość, co wszyscy czytelnicy za chwilkę zobaczą.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 16:24, 15 Paź 2024, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:35, 15 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Implikacja w matematyce służy tylko i wyłącznie do określania związku przyczynowo-skutkowego. |
Właśnie z tym się nie zgadzam, a wręcz uważam za iluzję przekonanie, że JAKKOLWIEK ROZUMIANY operator logiczny (obojętnie ilowartościowy i jak stworzony) może spełnić poprawnie tę rolę, jaką jest określenie związku przyczynowo - skutkowego.
Jakbyś nie kombinował "to właściwe coś" (czy to będzie implikacja, równoważność, srawność, czy niestrawność, czy dowolna inna -acja, albo -awność), to właśnie to coś nie ma szans się udać! Jeszcze PRZED TYMI WSZYSTKIMI DOCIEKANIAMI, przykładami zdań twierdzących, przeczących, czy innych -ących w różnych konfiguracjach to właśnie można z góry powiedzieć: NIE DA SIĘ.
A dlaczego nie da się?
Bo ZAWSZE określenie czegokolwiek wynika z ZAŁOŻEŃ I MODELU (który też jest założony, czyli też jest formą założeń), albo teorii. W innej teorii, w innym modelu (wcale nie mniej poprawnym) dane stwierdzenie zyska inną postać, czyli wskaże na INNEGO RODZAJU PRZYCZYNĘ.
Na gruncie fizycznym prof. Dragan fajnie to określił w swoim Kwantechizmie: "nauka niczego nie udowadnia!", bo nauka tylko określa związki pomiędzy założeniami teorii, a wnioskami. Każde stwierdzenie jest de facto (choć fakt ten pozostaje w ukryciu dla większości po dziecięcemu, nieprecyzyjnie rozumujących ludzi) odniesieniem się do PARY (dwa elementy nierozerwalne logicznie) aspektów:
1. Założenia - to jak stawiamy problem - to jak definiujemy wszystko, o czym chcemy mówić. A założenia są WYBOREM, którego efekt może być zastąpiony przez inny wybór.
2. Wnioski z założeń, poprowadzone jakąś linią narracyjną (która jest też formą wyboru, że się na niej właśnie chcieliśmy skupić).
Inaczej mówiąc NIC NA ŚWIECIE NIE MA PRZYCZYNY - ściślej "nic na świecie nie ma TEJ JEDNEJ, NIEPODWAŻALNEJ przyczyny", bo przyczyna jest czymś, co jest względne, wynikające z postawienia sprawy.
Umiesz powiedzieć niepodważalnie, dlaczego koty mają 4 łapki?...
Napiszesz DLACZEGO (obiektywnie i ostatecznie) tak właśnie jest?
- Nie zrobisz tego, bo taka przyczyna posiadania przez koty 4 łapek NIE ISTNIEJE.
I nie istnieje też żadna inna odpowiedź ostateczna i obiektywna na pytanie "dlaczego ...?" (a w kropkach dowolna teza, którą nie dałoby się podważać inaczej - choć też poprawnie logicznie - stawiając zagadnienie)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35502
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:57, 15 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
Michale, póki co rozmawiajmy tylko i wyłącznie o twierdzeniach matematycznych z zakresu szkoły podstawowej i średniej - mój post wyżej tylko i wyłącznie tego tematu dotyczy!
... czyli bez twoich fantazji, zejdź na ziemię tzn. do szkoły podstawowej i średniej.
Michale, poczekajmy na odpowiedź Szarego Obywatela w temacie mojego postu.
Masz nadzieję że się doczekamy?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 17:00, 15 Paź 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:04, 15 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Michale, póki co rozmawiajmy tylko i wyłącznie o twierdzeniach matematycznych z zakresu szkoły podstawowej i średniej - mój post wyżej tylko i wyłącznie tego tematu dotyczy!
... czyli bez twoich fantazji, zejdź na ziemię tzn. do szkoły podstawowej i średniej.
Michale, poczekajmy na odpowiedź Szarego Obywatela w temacie mojego postu.
Masz nadzieję że się doczekamy? |
Na odpowiedź SzaregoObywatela nie specjalnie czekam, bo i tak nie spodziewam się, że byłby on w stanie wznieść się ponad swój mocno konfrontacyjny styl, odwracający swoją napastliwością uwagę od meritum spraw.
Ja sam już nie też nie chcę także z Tobą ciągnąć tych "starych śpiewek", czyli przykładów, ktore podawałeś chyba w setkach egzemplarzy. Podałem Ci OGÓLNIE ROZUMIANY POWÓD, którego nie chcesz przeanalizować, choć ja twierdzę, iż właściwie on wyjaśnia tu wszystko. Wybacz, ale nie będę się zastanawiał nad szczegółami implementacji, którą tu za chwilę przedstawisz, jeśli z góry widzę, że nie ma ona najmniejszych szans na to, aby się spięła z całościowym sensem. To jest trochę na podobnej zasadzie, jak dyskusja z osobą, która twierdzi, iż jej pomysł na kwadraturę koła jest genialny i skuteczny, w sytuacji, gdy jest dowód matematyczny tego, że kwadratura koła nie jest możliwa. Moje uwagi są tu właśnie odpowiednikiem dowodu, że niemożliwa jest kwadratura koło - czytaj: niemożliwe jest, że jakakolwiek konstrukcja logiczna, która wskazuje absolutną (!) przyczynę czegoś (czegokolwiek), nie da się obalić. A skoro absolutnej przyczyny nie ma, to też i nie można zasadnie argumentować za tym, iż wskazanie jakiegokolwiek związku następnika implikacji z poprzednikiem będzie miało walor obiektywny i absolutny. To zaś oznacza, iż równoważne robią się te konstrukcje logiczne z KRZ, których Ty nie przyjmujesz, z tym, co przyjąć byś chciał. cbdo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35502
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:45, 15 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | rafal3006 napisał: | Michale, póki co rozmawiajmy tylko i wyłącznie o twierdzeniach matematycznych z zakresu szkoły podstawowej i średniej - mój post wyżej tylko i wyłącznie tego tematu dotyczy!
... czyli bez twoich fantazji, zejdź na ziemię tzn. do szkoły podstawowej i średniej.
Michale, poczekajmy na odpowiedź Szarego Obywatela w temacie mojego postu.
Masz nadzieję że się doczekamy? |
Na odpowiedź SzaregoObywatela nie specjalnie czekam, bo i tak nie spodziewam się, że byłby on w stanie wznieść się ponad swój mocno konfrontacyjny styl, odwracający swoją napastliwością uwagę od meritum spraw.
Ja sam już nie też nie chcę także z Tobą ciągnąć tych "starych śpiewek", czyli przykładów, ktore podawałeś chyba w setkach egzemplarzy. Podałem Ci OGÓLNIE ROZUMIANY POWÓD, którego nie chcesz przeanalizować, choć ja twierdzę, iż właściwie on wyjaśnia tu wszystko. Wybacz, ale nie będę się zastanawiał nad szczegółami implementacji, którą tu za chwilę przedstawisz, jeśli z góry widzę, że nie ma ona najmniejszych szans na to, aby się spięła z całościowym sensem. To jest trochę na podobnej zasadzie, jak dyskusja z osobą, która twierdzi, iż jej pomysł na kwadraturę koła jest genialny i skuteczny, w sytuacji, gdy jest dowód matematyczny tego, że kwadratura koła nie jest możliwa. Moje uwagi są tu właśnie odpowiednikiem dowodu, że niemożliwa jest kwadratura koło - czytaj: niemożliwe jest, że jakakolwiek konstrukcja logiczna, która wskazuje absolutną (!) przyczynę czegoś (czegokolwiek), nie da się obalić. A skoro absolutnej przyczyny nie ma, to też i nie można zasadnie argumentować za tym, iż wskazanie jakiegokolwiek związku następnika implikacji z poprzednikiem będzie miało walor obiektywny i absolutny. To zaś oznacza, iż równoważne robią się te konstrukcje logiczne z KRZ, których Ty nie przyjmujesz, z tym, co przyjąć byś chciał. cbdo. |
Michale, teraz przejdź do konkretów i napisz czego nie rozumiesz w twierdzeniu matematycznym A1 niżej cytowanym, w twierdzeniu którego treść doskonale rozumie każdy dobry uczeń w I klasie LO.
Ty na serio nie widzsz w twierdzeniu A1 "Jeśli p to q" przyczyny p i skutku q?
Jeśli tak, to wybij sobie z głowy, iż zdałbyś maturę z matematyki na poziomie podstawowym ... bo nie masz szans na matematyczne udowodnienie prostego twierdzenia A1.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/niezrozumienie-pojecia-implikacji,26579.html#816525
rafal3006 napisał: |
Przykład:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to na jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Udowodnić relację podzbioru P8=>P2 potrafi każdy matematyk.
Związek przyczynowo-skutkowy jest tu następujący:
Jeśli ze zbioru liczb naturalnych LN=[1,2,3,4,5,6,7,8,9..] wylosujemy liczbę podzielną przez 8 (przyczyna) to mamy gwarancję matematyczną => iż ta liczba jest podzielna przez 2 (skutek)
Zachodzi tożsamość pojęć:
Gwarancja matematyczna => = definicja warunku wystarczającego => podana w cytacie.
Zapisany wyżej związek przyczynowo-skutkowy obowiązuje w TOTALNIE wszystkich matematycznych twierdzeniach wyrażonych zdaniem warunkowym „Jeśli p to q”.
Kwadratura koła dla szarego obywatela:
Poproszę o znalezienie jednego, jedynego twierdzenia matematycznego ‘Jeśli p to q” z zakresu szkoły podstawowej i średniej gdzie związku przyczynowo skutkowego (jak w zdaniu A1) nie ma.
Podasz jedno takie twierdzenie i kasuję calusieńką algebrę Kubusia.
… i co ty na to Szary obywatelu?
Leżymy, kwiczymy i błagamy o litość, co wszyscy czytelnicy za chwilkę zobaczą. |
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 18:53, 15 Paź 2024, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 63 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:55, 15 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
Michał Dyszyński napisał: |
Nie zrozumiałeś, o czym piszę. Ja też nie twierdzę, że implikacja sluży wyrażaniu związku przyczynowo - skutkowego. I właśnie o tym piszę w swoich przykładach, aby to uświadomić Rafałowi, którego idea (przynajmniej tak jak to rozumiem) niejeden raz właśnie z tym była związana - tzn. z sugestią, że implikacja miałaby określać Z CZEGO WYNIKA KONKRETNIE teza. I większość kwękania rafałowego nad implikacją KRZ jest właśnie w tym duchu - wskazując, że przecież implikacje w KRZ nie realizują owego celu wskazywania przyczyn dla tezy.
Nie wiem dlaczego to, czemu ja przeczę w swoim poście tryumfalnie tu ogłaszasz w swoim poście, jako mój błąd, że (rzekomo) właśnie to (co kwestionuję) jest moim koronnym stwierdzeniem.
Skąd Ci to przyszło do głowy?... |
Stąd mi przyszło do głowy, że odnoszę takie wrażenie po przeczytaniu Twojej wypowiedzi jakbyś pojęcia implikacji również nie rozumiał. Piszesz np. o "spełnionych logicznie implikacjach wedle KRZ". To tutaj jak dla mnie tkwi sedno niezrozumienia, a nie w utożsamianiu implikacji z opisem przyczynowo-skutkowym.
Dla jasności:
Wzór twierdzenia (implikacji logicznej) wygląda tak:
zdanie KRZ:
p => q
definicja tabelą prawdy:
p | q | p => q
0 | 0 | 1
0 | 1 | 1
1 | 0 | 0
1 | 1 | 1
i tyle.
To NIE ZNACZY że zdania:
2+2=5 => 2+2=4
Płock leży w górach => jestem papieżem
2+2=4 => Warszawa jest stolicą Polski
są prawdziwe, ani tym bardziej że "logika tak twierdzi". One będą prawdziwe tylko jeśli je założysz, lub udowodnisz je jako twierdzenia w ramach jakiejś swojej teorii. I wtedy jedyne co będą miały wspólnego z KRZ to to, że będąc twierdzeniami są zgodne ze wzorem p => q.
PS: Czy Rafał nie miał przypadkiem zakazu spamowania poza swoimi tematami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35502
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:06, 15 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 22:21, 15 Paź 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35502
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:15, 15 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
szaryobywatel napisał: |
To NIE ZNACZY że zdania:
2+2=5 => 2+2=4
Płock leży w górach => jestem papieżem
2+2=4 => Warszawa jest stolicą Polski
są prawdziwe... |
... i w ten sposób obaliłeś totalnie cały KRZ ziemskich matematyków, bo pokaż mi jednego matematyka który twierdzi, że zdania wyzej są FAŁSZYWE na gruncie KRZ
Nie ma takiego!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:14, 15 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
szaryobywatel napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Nie zrozumiałeś, o czym piszę. Ja też nie twierdzę, że implikacja sluży wyrażaniu związku przyczynowo - skutkowego. I właśnie o tym piszę w swoich przykładach, aby to uświadomić Rafałowi, którego idea (przynajmniej tak jak to rozumiem) niejeden raz właśnie z tym była związana - tzn. z sugestią, że implikacja miałaby określać Z CZEGO WYNIKA KONKRETNIE teza. I większość kwękania rafałowego nad implikacją KRZ jest właśnie w tym duchu - wskazując, że przecież implikacje w KRZ nie realizują owego celu wskazywania przyczyn dla tezy.
Nie wiem dlaczego to, czemu ja przeczę w swoim poście tryumfalnie tu ogłaszasz w swoim poście, jako mój błąd, że (rzekomo) właśnie to (co kwestionuję) jest moim koronnym stwierdzeniem.
Skąd Ci to przyszło do głowy?... |
Stąd mi przyszło do głowy, że odnoszę takie wrażenie po przeczytaniu Twojej wypowiedzi jakbyś pojęcia implikacji również nie rozumiał. Piszesz np. o "spełnionych logicznie implikacjach wedle KRZ". To tutaj jak dla mnie tkwi sedno niezrozumienia, a nie w utożsamianiu implikacji z opisem przyczynowo-skutkowym.
Dla jasności:
Wzór twierdzenia (implikacji logicznej) wygląda tak:
zdanie KRZ:
p => q
definicja tabelą prawdy:
p | q | p => q
0 | 0 | 1
0 | 1 | 1
1 | 0 | 0
1 | 1 | 1
i tyle.
To NIE ZNACZY że zdania:
2+2=5 => 2+2=4
Płock leży w górach => jestem papieżem
2+2=4 => Warszawa jest stolicą Polski
są prawdziwe, ani tym bardziej że "logika tak twierdzi". One będą prawdziwe tylko jeśli je założysz, lub udowodnisz je jako twierdzenia w ramach jakiejś swojej teorii. I wtedy jedyne co będą miały wspólnego z KRZ to to, że będąc twierdzeniami są zgodne ze wzorem p => q.
PS: Czy Rafał nie miał przypadkiem zakazu spamowania poza swoimi tematami? |
Tak też i ja to widzę.
Problem czasem pojawia się w słowach, których twórca ma inną intencję, niż to odbiorca odczytuje.
Ja w swoim czasie (parę lat temu) pisałem, że może od strony niepisanych sugestii, czyli pewnej dydaktyki, lepiej byloby unikać sformułowania "implikacja jest prawdziwa" na rzecz "implikacja jest spełniona".
Implikacja "jest spełniona", jeśli można sformułowanie typu "jeśli..., to ..." utożsamić z 3 opcjami tabelki, poza tą, gdzie p jest prawdziwe, a q falszywe. To jednak NIE oznacza, że taka implikacja jest "prawdziwa" w sensie...
... no właśnie! W jakim sensie!?...
Tu się zaczyna cały bajzel z implikacją, że ktoś ZACZYNA UTOŻSAMIAĆ spelnienie się (zawarcie w "dozwolonych" opcjach tabelki) implikacji z prawdziwością typu "prawdą jest, że 2+2=4". Robi się bajzel, gdy ktoś potem dalej wyciąga jeszcze bardziej poroniony wniosek, że logika KRZ dozwala (... ...) na wnioskowanie z fałszu w dowolny sposób, czy z prawdy, jeśłi tylko następnik też będzie prawdą. Bo KRZ niczego takiego nie dozwala, lecz TŁUMACZY DLACZEGO WŁAŚNIE TEGO NIE WOLNO JEST ROBIĆ.
To nieporozumienie powstaje też trochę z tego, że ktoś bierze cząstkową frazę wypowiedzi (w szerszym sensie rozumianej wypowiedzi), zatrzymuje się na niej, nie dosłuchawszy do końca, a potem już tę wyizolowaną frazę traktuje jako osobne stwierdzenie. Tą "cząstkową frazą" jest jeden rządek tabelki implikacji - jeśłi się go bierze osobno, jako coś wyizolowanego od reszty tabelki, to można z niego wyciągać poronione wnioski - jako, że skoro coś tabelce jest, to w tej wyizolowanej postaci zostało dozwolone do ogólnie poprawnego wnioskowania. Tymczasem wlaściwie tabelka implikacji ma sens jedynie jako całość, jako system wzajemnie się dopelniających cząstkowych reguł, które dopiero w systemie mogą "zagrać" poprawnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35502
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:34, 15 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
Sprzeczność czysto matematyczna KRZ w wersji Szarego obywatela i Irbisola!
szaryobywatel napisał: | Dla jasności:
Wzór twierdzenia (implikacji logicznej) wygląda tak:
zdanie KRZ:
p => q
definicja tabelą prawdy:
p | q | p => q
0 | 0 | 1
0 | 1 | 1
1 | 0 | 0
1 | 1 | 1
i tyle.
To NIE ZNACZY że zdania:
2+2=5 => 2+2=4
Płock leży w górach => jestem papieżem
2+2=4 => Warszawa jest stolicą Polski
są prawdziwe, ani tym bardziej że "logika tak twierdzi". One będą prawdziwe tylko jeśli je założysz, lub udowodnisz je jako twierdzenia w ramach jakiejś swojej teorii. I wtedy jedyne co będą miały wspólnego z KRZ to to, że będąc twierdzeniami są zgodne ze wzorem p => q. |
Szary obywatelu,
Irbisol twierdzi że w KRZ zachodzi tożsamość:
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
Czyli twierdzi TOTALNIE co innego niż ty w swoim cytacie.
Kto ma rację?
Irbisol, czy Szaryobywatel?
Oto jest pytanie ... na które żaden z wywołanych do tablicy nigdy nie odpowie.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 22:35, 15 Paź 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15447
Przeczytał: 26 tematów
|
Wysłany: Śro 9:10, 16 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
rafal3006 napisał: | Sprzeczność czysto matematyczna KRZ w wersji Szarego obywatela i Irbisola!
szaryobywatel napisał: | Dla jasności:
Wzór twierdzenia (implikacji logicznej) wygląda tak:
zdanie KRZ:
p => q
definicja tabelą prawdy:
p | q | p => q
0 | 0 | 1
0 | 1 | 1
1 | 0 | 0
1 | 1 | 1
i tyle.
To NIE ZNACZY że zdania:
2+2=5 => 2+2=4
Płock leży w górach => jestem papieżem
2+2=4 => Warszawa jest stolicą Polski
są prawdziwe, ani tym bardziej że "logika tak twierdzi". One będą prawdziwe tylko jeśli je założysz, lub udowodnisz je jako twierdzenia w ramach jakiejś swojej teorii. I wtedy jedyne co będą miały wspólnego z KRZ to to, że będąc twierdzeniami są zgodne ze wzorem p => q. |
Szary obywatelu,
Irbisol twierdzi że w KRZ zachodzi tożsamość:
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
Czyli twierdzi TOTALNIE co innego niż ty w swoim cytacie.
Kto ma rację?
Irbisol, czy Szaryobywatel?
Oto jest pytanie ... na które żaden z wywołanych do tablicy nigdy nie odpowie. |
Nie, schizofreniku. Twierdzę dokładnie to samo, co szary.
Gdybyś umiał czytać, to nie widziałbyś sprzeczności. Ani pomiędzy naszymi tezami, ani w KRZ. Barierą jest wyłącznie twoja nieumiejętność logicznego myślenia - tak jaskrawa, że aż dziwne, że sam jej nie zauważyłeś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35502
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:18, 16 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
Irbisol napisał: | rafal3006 napisał: | Sprzeczność czysto matematyczna KRZ w wersji Szarego obywatela i Irbisola!
szaryobywatel napisał: | Dla jasności:
Wzór twierdzenia (implikacji logicznej) wygląda tak:
zdanie KRZ:
p => q
definicja tabelą prawdy:
p | q | p => q
0 | 0 | 1
0 | 1 | 1
1 | 0 | 0
1 | 1 | 1
i tyle.
To NIE ZNACZY że zdania:
2+2=5 => 2+2=4
Płock leży w górach => jestem papieżem
2+2=4 => Warszawa jest stolicą Polski
są prawdziwe, ani tym bardziej że "logika tak twierdzi". One będą prawdziwe tylko jeśli je założysz, lub udowodnisz je jako twierdzenia w ramach jakiejś swojej teorii. I wtedy jedyne co będą miały wspólnego z KRZ to to, że będąc twierdzeniami są zgodne ze wzorem p => q. |
Szary obywatelu,
Irbisol twierdzi że w KRZ zachodzi tożsamość:
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
Czyli twierdzi TOTALNIE co innego niż ty w swoim cytacie.
Kto ma rację?
Irbisol, czy Szaryobywatel?
Oto jest pytanie ... na które żaden z wywołanych do tablicy nigdy nie odpowie. |
Nie, schizofreniku. Twierdzę dokładnie to samo, co szary.
Gdybyś umiał czytać, to nie widziałbyś sprzeczności. Ani pomiędzy naszymi tezami, ani w KRZ. Barierą jest wyłącznie twoja nieumiejętność logicznego myślenia - tak jaskrawa, że aż dziwne, że sam jej nie zauważyłeś. |
Jednym słowem wycofujesz się ze swojej słynnej tożsamości którą potwierdzałeś setki razy:
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
TAK/NIE
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 17:30, 16 Paź 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15447
Przeczytał: 26 tematów
|
Wysłany: Śro 9:21, 16 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Robi się bajzel, gdy ktoś potem dalej wyciąga jeszcze bardziej poroniony wniosek, że logika KRZ dozwala (... ...) na wnioskowanie z fałszu w dowolny sposób, czy z prawdy, jeśłi tylko następnik też będzie prawdą. Bo KRZ niczego takiego nie dozwala, lecz TŁUMACZY DLACZEGO WŁAŚNIE TEGO NIE WOLNO JEST ROBIĆ. |
Wystarczy wziąć 2 linijki "wnioskowania" z fałszu i widać, że żadnego wnioskowania tam nie ma. Nawet w podręcznikach o tym piszą.
Po prostu 1 w tabeli NIE MUSI oznaczać wnioskowania - oznacza jedynie brak sprzeczności w założonej tezie. Cała filozofia, a domorosły matematyk przez 20 lat rozmyślania głównie o tym, nie potrafi tego pojąć.
@Kubuś
NIE.
Przerażające jest, jak do ciebie totalnie nic nie dociera. Ale w sumie to jedyne logiczne wyjaśnienie twojej wieloletniej działalności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:18, 16 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Robi się bajzel, gdy ktoś potem dalej wyciąga jeszcze bardziej poroniony wniosek, że logika KRZ dozwala (... ...) na wnioskowanie z fałszu w dowolny sposób, czy z prawdy, jeśłi tylko następnik też będzie prawdą. Bo KRZ niczego takiego nie dozwala, lecz TŁUMACZY DLACZEGO WŁAŚNIE TEGO NIE WOLNO JEST ROBIĆ. |
Wystarczy wziąć 2 linijki "wnioskowania" z fałszu i widać, że żadnego wnioskowania tam nie ma. Nawet w podręcznikach o tym piszą.
Po prostu 1 w tabeli NIE MUSI oznaczać wnioskowania - oznacza jedynie brak sprzeczności w założonej tezie. Cała filozofia, a domorosły matematyk przez 20 lat rozmyślania głównie o tym, nie potrafi tego pojąć. |
Mamy tu przykład jak TO SAMO TŁUMACZENIE MOŻE BYĆ ODCZYTYWANE NA DOKŁADNIE ODWROTNE SPOSOBY.
Biorąc te dwie linijki wnioskowania z fałszu (logicznie spójnie w obu przypadkach!), w których
1. jedna strona wyciąga (wadliwie) wniosek: skoro te linijki są umieszczone w tabelce, to znaczy, że zalecają ( ) ten typ postępowania, wnioskowania.
2. druga strona wyciąga (poprawny) wniosek, że wnioskując z fałszu NIE RÓŻNICUJEMY POPRAWNOŚCI OD WADLIWOŚCI - bo wnioskując z fałszu, równie dobrze (!) wyjdzie nam na koniec prawda, jak i fałsz (pomimo logicznej spójności samych przejść logicznych wnioskowania) .
Czyli to, co jedni odczytują jako wniosek "nie wolno tak robić", inni odczytują jako "należy, jest dozwolone, aby tak prowadzić wnioskowanie". Kompletnie odwrotne, sprzeczne odczytania intencji operatora implikacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15447
Przeczytał: 26 tematów
|
Wysłany: Śro 10:36, 16 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Robi się bajzel, gdy ktoś potem dalej wyciąga jeszcze bardziej poroniony wniosek, że logika KRZ dozwala (... ...) na wnioskowanie z fałszu w dowolny sposób, czy z prawdy, jeśłi tylko następnik też będzie prawdą. Bo KRZ niczego takiego nie dozwala, lecz TŁUMACZY DLACZEGO WŁAŚNIE TEGO NIE WOLNO JEST ROBIĆ. |
Wystarczy wziąć 2 linijki "wnioskowania" z fałszu i widać, że żadnego wnioskowania tam nie ma. Nawet w podręcznikach o tym piszą.
Po prostu 1 w tabeli NIE MUSI oznaczać wnioskowania - oznacza jedynie brak sprzeczności w założonej tezie. Cała filozofia, a domorosły matematyk przez 20 lat rozmyślania głównie o tym, nie potrafi tego pojąć. |
Mamy tu przykład jak TO SAMO TŁUMACZENIE MOŻE BYĆ ODCZYTYWANE NA DOKŁADNIE ODWROTNE SPOSOBY.
Biorąc te dwie linijki wnioskowania z fałszu (logicznie spójnie w obu przypadkach!), w których
1. jedna strona wyciąga (wadliwie) wniosek: skoro te linijki są umieszczone w tabelce, to znaczy, że zalecają ( ) ten typ postępowania, wnioskowania.
2. druga strona wyciąga (poprawny) wniosek, że wnioskując z fałszu NIE RÓŻNICUJEMY POPRAWNOŚCI OD WADLIWOŚCI - bo wnioskując z fałszu, równie dobrze (!) wyjdzie nam na koniec prawda, jak i fałsz (pomimo logicznej spójności samych przejść logicznych wnioskowania) .
Czyli to, co jedni odczytują jako wniosek "nie wolno tak robić", inni odczytują jako "należy, jest dozwolone, aby tak prowadzić wnioskowanie". Kompletnie odwrotne, sprzeczne odczytania intencji operatora implikacji. |
To, że te linijki są w tabelce NIE OZNACZA, że zalecają takie wnioskowanie. Łatwo to udowodnić przez dowód nie wprost:
0=>1 = 1
0=>0 = 1
Z 0 wynika ZARÓWNO 1 jak i 0, co jest sprzeczne. Więc 1 nie oznacza tu wnioskowania.
Z 0 wynika 1 LUB 0 - co nie jest sprzeczne, a nawet jest logiczne, biorąc pod uwagę fakt, iż implikacja logiczna nie wypowiada się co się stanie, gdy poprzednik nie jest spełniony - może stać się COKOLWIEK (chociaż nie: wszystko, co znowu jest sprzeczne).
Biorąc przykład z 2+2=5 i byciem papieżem:
Jeżeli 2+2=5, to jestem papieżem LUB nie jestem papieżem (nie: jestem papieżem i nie jestem papieżem).
Wszystko się zgadza.
Więc intencje operatora implikacji da się wywnioskować albo przeczytać o tym wprost. Niektórzy nie potrafią ani jednego, ani drugiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:40, 16 Paź 2024 Temat postu: Re: Niezrozumienie pojęcia implikacji |
|
|
Irbisol napisał: | To, że te linijki są w tabelce NIE OZNACZA, że zalecają takie wnioskowanie. |
Mylne zinterpretowanie tabelki implikacji jako zbioru zaleceń do stosowania, zamiast jako pokazania wszystkich opcji "co się dzieje, gdy tak byśmy wnioskowali" prowadzi do kolejnego mylnego przekonania: ależ to ja bystry i przenikliwy jestem, skoro dostrzegłem, że np. nie powinno się wnioskować z fałszu. Tymczasem to od początku było zawarte w poprawnej interpretacji tabelki implikacji - poszczególne rzędy tej tabelki nie są bowiem zbiorem zaleceń, jak wnioskować, lecz wylistowaniem konsekwencji, co się dzieje, gdybyśmy na różne sposoby wnioskować próbowali.
Te rzędy w tabelce służą nie do wzięcia ich za wzorzec, co należy robić, lecz do rozważenia konsekwencji CO SIĘ STANIE, gdy pozostając zgodnymi z logicznymi regułami przejścia, zaczniemy tak robić. I wtedy widać, że wnioskując z fałszu, stanie się to, iż końcowy wniosek nie będzie w stanie zróżnicować prawdy od fałszu. To jest ten wniosek, który płynie z tabelki implikacji dla obserwatora, który całościowo patrzy na sprawę.
Wniosek z tabelki implikacji można by podsumować tak:
Wnioskując z fałszu dostaniemy nieodróżnialność prawdy od fałszu we wniosku końcowym, ale wnioskując z prawdy, o ile zachowamy rygory logicznej spójności powinniśmy dojść na koniec do prawdy. Gdybyśmy, wnioskując z prawdy doszli do fałszu, to świadczyłoby o tym, że jesteśmy w wadliwej opcji wnioskowania (p=1 i q=0 daje 0 jako ocenę tej opcji wnioskowania), co oznacza, iż tu musi się kryć jakaś nielogiczność po drodze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35502
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:55, 16 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
Ostatnie wielkie odkrycie w algebrze Kubusia!
Dotyczy:
Podsumowania precyzyjnego zapisywania poprawnych nagłówków w kolumnach wynikowych w rachunku zero-jedynkowym
Część I
Z podziękowaniem dla Irbisola, bo to on poniższym swym postem mnie na to podsumowanie naprowadził.
Nie jest odkrycie przełomowe bo w algebrze Kubusia wszelkie nagłówki w kolumnach wynikowych są zapisywane poprawnie, tyle że dla każdego operatora implikacyjnego indywidualnie.
Brakuje precyzyjnego zestawienia wszystkich operatorów implikacyjnych w jednym miejscu, co w niniejszym poście czynię.
Post Irbisola spowodował, że od tej chwili nagłówki w kolumnach wynikowych będą superprecyzyjne i jasne dla każdego ucznia I klasy LO … oczywiście z wykluczeniem fanatyków KRZ pokroju Szarego obywatela, bo Irbisol jest moim zdaniem do uratowania.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/niezrozumienie-pojecia-implikacji,26579.html#816597
Irbisol napisał: |
Kod: |
p q p=>q
A: 1 1 =1
B: 1 0 =0
C: 0 0 =1
D: 0 1 =1
|
To, że te linijki są w tabelce NIE OZNACZA, że zalecają takie wnioskowanie. Łatwo to udowodnić przez dowód nie wprost:
0=>1 = 1
0=>0 = 1
Z 0 wynika ZARÓWNO 1 jak i 0, co jest sprzeczne. Więc 1 nie oznacza tu wnioskowania.
Z 0 wynika 1 LUB 0 - co nie jest sprzeczne, a nawet jest logiczne, biorąc pod uwagę fakt, iż implikacja logiczna nie wypowiada się co się stanie, gdy poprzednik nie jest spełniony - może stać się COKOLWIEK (chociaż nie: wszystko, co znowu jest sprzeczne).
Biorąc przykład z 2+2=5 i byciem papieżem:
Jeżeli 2+2=5, to jestem papieżem LUB nie jestem papieżem (nie: jestem papieżem i nie jestem papieżem).
Wszystko się zgadza.
Więc intencje operatora implikacji da się wywnioskować albo przeczytać o tym wprost. Niektórzy nie potrafią ani jednego, ani drugiego. |
Do tych wytłuszczonych osobników należy w 100% zarozumiały matematyk Szaryobywatel, natomiast Irbisol tylko w 50%!
Dlaczego tylko w 50%?
Pokazuję i objaśniam.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/niezrozumienie-pojecia-implikacji,26579.html#816585
rafal3006 napisał: | Irbisol napisał: | rafal3006 napisał: | Sprzeczność czysto matematyczna KRZ w wersji Szarego obywatela i Irbisola!
szaryobywatel napisał: | Dla jasności:
Wzór twierdzenia (implikacji logicznej) wygląda tak:
zdanie KRZ:
p => q
definicja tabelą prawdy:
p | q | p => q
0 | 0 | 1
0 | 1 | 1
1 | 0 | 0
1 | 1 | 1
i tyle.
To NIE ZNACZY że zdania:
2+2=5 => 2+2=4
Płock leży w górach => jestem papieżem
2+2=4 => Warszawa jest stolicą Polski
są prawdziwe, ani tym bardziej że "logika tak twierdzi". One będą prawdziwe tylko jeśli je założysz, lub udowodnisz je jako twierdzenia w ramach jakiejś swojej teorii. I wtedy jedyne co będą miały wspólnego z KRZ to to, że będąc twierdzeniami są zgodne ze wzorem p => q. |
Szary obywatelu,
Irbisol twierdzi że w KRZ zachodzi tożsamość:
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
Czyli twierdzi TOTALNIE co innego niż ty w swoim cytacie.
Kto ma rację?
Irbisol, czy Szaryobywatel?
Oto jest pytanie ... na które żaden z wywołanych do tablicy nigdy nie odpowie. |
Nie, schizofreniku. Twierdzę dokładnie to samo, co szary.
Gdybyś umiał czytać, to nie widziałbyś sprzeczności. Ani pomiędzy naszymi tezami, ani w KRZ. Barierą jest wyłącznie twoja nieumiejętność logicznego myślenia - tak jaskrawa, że aż dziwne, że sam jej nie zauważyłeś. |
Jednym słowem wycofujesz się ze swojej słynnej tożsamości którą potwierdzałeś setki razy:
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
TAK/NIE |
Historyczna odpowiedź Irbisola na mój post wyżej:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/niezrozumienie-pojecia-implikacji,26579.html#816589
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Robi się bajzel, gdy ktoś potem dalej wyciąga jeszcze bardziej poroniony wniosek, że logika KRZ dozwala (... ...) na wnioskowanie z fałszu w dowolny sposób, czy z prawdy, jeśli tylko następnik też będzie prawdą. Bo KRZ niczego takiego nie dozwala, lecz TŁUMACZY DLACZEGO WŁAŚNIE TEGO NIE WOLNO JEST ROBIĆ. |
Wystarczy wziąć 2 linijki "wnioskowania" z fałszu i widać, że żadnego wnioskowania tam nie ma. Nawet w podręcznikach o tym piszą.
Po prostu 1 w tabeli NIE MUSI oznaczać wnioskowania - oznacza jedynie brak sprzeczności w założonej tezie. Cała filozofia, a domorosły matematyk przez 20 lat rozmyślania głównie o tym, nie potrafi tego pojąć.
@Kubuś
NIE.
Przerażające jest, jak do ciebie totalnie nic nie dociera. Ale w sumie to jedyne logiczne wyjaśnienie twojej wieloletniej działalności. |
Irbisolu, obaj nie jesteśmy z wykształcenia matematykami.
Ja kończyłem elektronikę na Politechnice Warszawskiej, ty zaś po sąsiedzku Wojskową Akademię Techniczną w Warszawie.
Jeden z nas jest rzeczywiście domorosłym matematykiem – twierdzę że TY nim jesteś, bo nigdy nie byłeś ekspertem bramek logicznych, nigdy nie trzymałeś jakiejkolwiek bramki logicznej w rękach … więc gówno wiesz o teorii bramek logicznych, która to teoria jest Bogiem (przez duże B) dla logiki matematycznej, zwanej algebrą Kubusia, której naturalnymi ekspertami są 5-cio latki i humaniści.
Twardym dowodem poprawności algebry Kubusia jest jej weryfikowalność w laboratorium bramek logicznych, co opisałem w punkcie:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#706217
rafal3006 napisał: | Algebra Kubusia - matematyka języka potocznego
11.0 Algebra Kubusia w bramkach logicznych |
Irbisolu, po pierwsze:
Swoją tożsamością:
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
Wbiłeś w ziemię i przyklepałeś nie tylko zarozumiałego matematyka Szarego obywatela … ale również totalnie wszystkich ziemskich matematyków.
Dowód:
Pewne jest, że zarozumiały matematyk Szary obywatel jak również żaden z ziemskich matematyków nigdy nie potwierdzi twojej i tylko twojej rewolucyjnej tożsamości.
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
Czy mam rację Szary obywatelu?
Pewne jest że w tym momencie Szary obywatel podwija ogonek i spieprza szybciej niż Struś Pędziwiatr – czyli nigdy nie potwierdzi twojego rewolucyjnego okrycia.
cnd
Irbisolu, po drugie
Ty swoim myśleniem stoisz w rozkroku tzn. jedną nogą jesteś w Klasycznym Rachunku Zdań, zaś drugą w algebrze Kubusia!
Dowodem jest twoja rewolucyjna tożsamość:
Warunek wystarczający => = Implikacja logiczna =>
Tożsamość to tożsamość, czyli:
Wolno ci wypierdolić w kosmos prawą stronę powyższej „tożsamości” i używać wyłącznie lewej strony – wtedy i tylko wtedy twoja logika będzie poprawna i tożsama z algebrą Kubusia!
Fakt iż jesteś wyznawcą algebry Kubusia potwierdzałeś w historii naszej dyskusji setki razy.
Najważniejszy dowód iż nim jesteś to prawo Irbisa, nazwane twoim imieniem, bo jako drugi ziemianin (po Rafale3006) je zrozumiałeś i stosujesz w praktyce.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#680049
algebra Kubusia napisał: |
Prawo Irbisa dla zbiorów:
Dwa zbiory p i q są tożsame p=q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q (A1) i jednocześnie zbiór q jest podzbiorem => zbioru p (B3)
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p)= A1B3: p<=>q
Prawo Irbisa znane jest każdemu matematykowi.
Innymi słowy:
Każda równoważność prawdziwa p<=>q definiuje tożsamość zbiorów p=q (i odwrotnie)
A1B3: p<=>q = (A1: p=>q)*(B3: q=>p) <=> A1B3: p=q |
Prawo irbisa w przełożeniu na równoważność Pitagorasa to:
A1B3: TP<=>SK = (A1: TP=>SK)*(B3: SK=>TP) <=> A1B3: TP=SK
Gdzie:
I.
Twierdzenie proste Pitagorasa:
A1.
Jeśli dowolny trójkąt jest prostokątny to na 100% => zachodzi w nim suma kwadratów
TP=>SK=1
Bycie trójkątem prostokątnym TP jest warunkiem wystarczającym => do tego aby w tym trójkącie zachodziła suma kwadratów SK wtedy i tylko wtedy gdy zbiór TP jest podzbiorem => zbioru SK
Twierdzenie proste Pitagorasa ludzkość udowodniła poprawnie wieki temu
##
II.
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
B3.
Jeśli w trójkącie zachodzi suma kwadratów to na 100% ten trójkąt jest prostokątny
SK=>TP =1
Bycie trójkątem ze spełnioną sumą kwadratów SK jest warunkiem wystarczającym => aby ten trójkąt był prostokątny TP wtedy i tylko wtedy gdy zbiór SK jest podzbiorem => zbioru TP
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa ludzkość udowodniła poprawnie wieki temu
Gdzie:
## - różne na mocy definicji
Stąd mamy dowód prawdziwości prawa Irbisa na konkretnym przykładzie:
A1B3: TP<=>SK = (A1: TP=>SK)*(B3: SK=>TP) <=> A1B3: TP=SK
Z równoważności Pitagorasa TP<=>SK wynika tożsamość zbiorów TP=SK (i odwrotne)
Innymi słowy:
Zbiór trójkątów prostokątnych TP jest tożsamy ze zbiorem trójkątów ze spełnioną sumą kwadratów SK
TP=SK
cnd
Kluczowe pytanie do Irbisola:
Irbisolu, czy zgadzasz się z faktem iż równoważność Pitagorasa TP<=>SK definiuje tożsamość zbiorów TP=SK
TAK/NIE
Na tym kończę pierwszą część mojego wykładu w temacie ostatniego wielkiego odkrycia mając nadzieję że Irbisol odpowie na powyższe kluczowe pytanie.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 5:55, 17 Paź 2024, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 63 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:26, 17 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czyli to, co jedni odczytują jako wniosek "nie wolno tak robić", inni odczytują jako "należy, jest dozwolone, aby tak prowadzić wnioskowanie". Kompletnie odwrotne, sprzeczne odczytania intencji operatora implikacji. |
Problem jest w tym, w jaki sposób się powszechnie uczy podstaw logiki. Zamiast przedstawiania implikacji jako gwarancji/obietnicy:
jeśli P jest prawdą, to na pewno Q jest prawdą
skąd wynika od razu:
jeśli P nie jest prawdą i Q jest prawdą, to nie przeczy to temu że P -> Q
jeśli P nie jest prawdą i Q nie jest prawdą, to nie przeczy to temu że P -> Q
jeśli P jest prawdą i Q nie jest prawdą, to przeczy to temu że P -> Q, więc gwarancja P -> Q jest fałszywa
uczy się debilizmów typu:
Czy zdanie: 2+2=4 => Księżyc jest satelitą Ziemi, jest prawdziwe czy fałszywe?
Czy zdanie: w Wiśle żyją krokodyle => Polska ma dostęp to morza, jest prawdziwe czy fałszywe?
a poprawna odpowiedź to: jak sobie założysz takie debilne twierdzenia i przyjmiesz sztywne wartości logiczne dla zdań składowych: 2+2=4, Księżyc jest satelitą Ziemi, w Wiśle żyją krokodyle, Polska ma dostęp do morza, to okazuje się że nie popadasz w sprzeczność, więc możesz sobie założyć takie debilne twierdzenia i będą wtedy prawdziwe. Tylko pamiętaj że to Twoje twierdzenia, a nie logiki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35502
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:32, 17 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Cytat: | Czyli to, co jedni odczytują jako wniosek "nie wolno tak robić", inni odczytują jako "należy, jest dozwolone, aby tak prowadzić wnioskowanie". Kompletnie odwrotne, sprzeczne odczytania intencji operatora implikacji. |
Problem jest w tym, w jaki sposób się powszechnie uczy podstaw logiki.
uczy się debilizmów typu:
Czy zdanie: 2+2=4 => Księżyc jest satelitą Ziemi, jest prawdziwe czy fałszywe?
Czy zdanie: w Wiśle żyją krokodyle => Polska ma dostęp to morza, jest prawdziwe czy fałszywe? |
Jakich debilizmów - to jest twój bóg zwany KRZ a wedle niego twoje zdania są prawdziwe, choćbyś pękł to tego nie zmienisz!
Wszelkie podręczniki logiki dla LO zaczynają się od twoich "debilizmów".
Tu masz dowód:
[link widoczny dla zalogowanych]
... a tu masz twardy dowód jak twoimi zdaniami pięknie robi się z Bogu ducha winnych uczniów I klasy LO idiotów przy pomocy potwornie śmierdzacego gówna dla niepoznaki zwanego Klasycznym Rachunkiem Zdań
https://www.youtube.com/watch?v=69mxNcONL-4
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 14:39, 17 Paź 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15447
Przeczytał: 26 tematów
|
Wysłany: Czw 15:29, 17 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
Weź się naucz odróżniać implikację logiczną od materialnej i przestań w końcu zanudzać. To, że funkcja zwraca 1 nie oznacza, że zachodzi wynikanie. Miałeś to tłumaczone na kilka sposobów. Juz nawet osoby nie będące w temacie załapały.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35502
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:00, 17 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Weź się naucz odróżniać implikację logiczną od materialnej i przestań w końcu zanudzać. To, że funkcja zwraca 1 nie oznacza, że zachodzi wynikanie. Miałeś to tłumaczone na kilka sposobów. Juz nawet osoby nie będące w temacie załapały. |
Masz nadzieję, że znajdziesz matematyka który potwierdzi twoje schizofreniczne majaczenia?
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/niezrozumienie-pojecia-implikacji,26579.html#816637
rafal3006 napisał: |
Irbisolu, po pierwsze:
Swoją tożsamością:
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
Wbiłeś w ziemię i przyklepałeś nie tylko zarozumiałego matematyka Szarego obywatela … ale również totalnie wszystkich ziemskich matematyków.
Dowód:
Pewne jest, że zarozumiały matematyk Szary obywatel jak również żaden z ziemskich matematyków nigdy nie potwierdzi twojej i tylko twojej rewolucyjnej tożsamości.
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
Czy mam rację Szary obywatelu?
Pewne jest że w tym momencie Szary obywatel podwija ogonek i spieprza szybciej niż Struś Pędziwiatr – czyli nigdy nie potwierdzi twojego rewolucyjnego okrycia.
cnd |
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 20:01, 17 Paź 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:07, 17 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Irbisol napisał: | Weź się naucz odróżniać implikację logiczną od materialnej i przestań w końcu zanudzać. To, że funkcja zwraca 1 nie oznacza, że zachodzi wynikanie. Miałeś to tłumaczone na kilka sposobów. Juz nawet osoby nie będące w temacie załapały. |
Masz nadzieję, że znajdziesz matematyka który potwierdzi twoje schizofreniczne majaczenia? |
Jak dla mnie to nie są żadne schizofreniczne majaczenia, tylko po prostu zrozumienie pojęcia implikacji. Implikacja to CAŁA TABELKA. Nie jeden jej rządek!
Jeden rządek tabelki jest tylko częścią składową całościowego rozumienia implikacji podobnie jak na frazę o czymś informującą składa się wiele słów, a one składają się z wielu liter. Twoje wzięcie fragmentu idei wynikania, jakby to była całość (pojedynczego rządka tabelki), można porównać do wzięcia z tego posta jednego wyrazu, potem uznanie, iż to w tym jedynym jedynym wyrazie zawarty był cały sens wypowiedzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35502
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:45, 17 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | rafal3006 napisał: | Irbisol napisał: | Weź się naucz odróżniać implikację logiczną od materialnej i przestań w końcu zanudzać. To, że funkcja zwraca 1 nie oznacza, że zachodzi wynikanie. Miałeś to tłumaczone na kilka sposobów. Juz nawet osoby nie będące w temacie załapały. |
Masz nadzieję, że znajdziesz matematyka który potwierdzi twoje schizofreniczne majaczenia? |
Jak dla mnie to nie są żadne schizofreniczne majaczenia, tylko po prostu zrozumienie pojęcia implikacji. Implikacja to CAŁA TABELKA. Nie jeden jej rządek!
Jeden rządek tabelki jest tylko częścią składową całościowego rozumienia implikacji podobnie jak na frazę o czymś informującą składa się wiele słów, a one składają się z wielu liter. Twoje wzięcie fragmentu idei wynikania, jakby to była całość (pojedynczego rządka tabelki), można porównać do wzięcia z tego posta jednego wyrazu, potem uznanie, iż to w tym jedynym jedynym wyrazie zawarty był cały sens wypowiedzi. |
Michale, póki co dyskutujemy o konkretnym majaczeniu Irbisola tzn. czekamy co ma w tym temacie do powiedzenia matematyk z zawodu Szary obywatel, bo że czyta, to pewne.
Twoje zdanie Michale, jako nie matematyka, jest tu bez znaczenia.
Jeszcze nie pojmujesz dlaczego matematyk Szary obywatel nie chce potwierdzić schizofrenicznego majaczenia Irbisola?
.. bo to są po prostu czysto matematyczne brednie koziołka matołka, zwanego Irbisolem
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/niezrozumienie-pojecia-implikacji,26579.html#816703
rafal3006 napisał: | Irbisol napisał: | Weź się naucz odróżniać implikację logiczną od materialnej i przestań w końcu zanudzać. To, że funkcja zwraca 1 nie oznacza, że zachodzi wynikanie. Miałeś to tłumaczone na kilka sposobów. Juz nawet osoby nie będące w temacie załapały. |
Masz nadzieję, że znajdziesz matematyka który potwierdzi twoje schizofreniczne majaczenia?
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/niezrozumienie-pojecia-implikacji,26579.html#816637
rafal3006 napisał: |
Irbisolu, po pierwsze:
Swoją tożsamością:
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
Wbiłeś w ziemię i przyklepałeś nie tylko zarozumiałego matematyka Szarego obywatela … ale również totalnie wszystkich ziemskich matematyków.
Dowód:
Pewne jest, że zarozumiały matematyk Szary obywatel jak również żaden z ziemskich matematyków nigdy nie potwierdzi twojej i tylko twojej rewolucyjnej tożsamości.
Warunek wystarczający => = implikacja logiczna =>
Czy mam rację Szary obywatelu?
Pewne jest że w tym momencie Szary obywatel podwija ogonek i spieprza szybciej niż Struś Pędziwiatr – czyli nigdy nie potwierdzi twojego rewolucyjnego okrycia.
cnd |
|
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 21:00, 17 Paź 2024, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|