|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:50, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
To jest wewnętrznie sprzeczne. Ilość par wynosi x/2, zatem byśmy musieli zmniejszyć x (liczbę ludzi), by zmienić liczbę par. Pewnie powiesz, że to nie obowiązuje w sytuacji nieskończonej ilości ludzi. Wciąż jednak mogę utrzymać, że nie rozumiem co to znaczy, że istnieje nieskończona ilość ludzi. Nieskończoną ilość liczb naturalnych rozumiem w ten sposób, że obojętnie jaką liczbę podam nie będę mógł jej uznać za największą liczbę naturalną. Cóż więc znaczyłaby nieskończona ilość ludzi? To, że potrafimy zrozumieć "skończoną liczbę ludzi" nie znaczy, że potrafimy zrozumieć "liczbę ludzi, która nie jest skończona".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:05, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie, to nie jest wewnętrznie sprzeczne. Przeczytaj w moim artykule ([link widoczny dla zalogowanych] str. 62, prawa kolumna) o Hotelu Hilberta.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Śro 14:08, 27 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:58, 29 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem tego Wlicz i Olicz. No i nadal nie rozumiem co miałoby znaczyć, że ilość ludzi jest nieskończona. "To znaczy, że ma własność hotelu Hilberta" niczego nie wyjaśnia, bo wciąż nie wiadomo co ma własność hotelu Hilberta. Z doświadczenia znamy tylko doznania skończonej ilości elementów np. skończonej ilości krzeseł. A nieskończoność liczb naturalnych rozumiem w ten sposób: żadnej liczby nie mogę uznać za największą. Czy źle rozumiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:45, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wszystko jest definiowane przez własności, także liczby. Jakiej własności definiującej nieskończoność nie rozumiesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:48, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Wszystko jest definiowane przez własności, także liczby. Jakiej własności definiującej nieskończoność nie rozumiesz? |
Mogę ostensywnie zdefiniować liczbę "3", a nie mogę ostensywnie zdefiniować nieskończoności. Nie mogę zrozumieć co to znaczy, że ludzi jest nieskończenie wiele, bo kiedykolwiek myślę, że gdzieś są ludzie, to wyobrażam sobie ich skończoną ilość. Mam wrażenie, że nieskończoność to tylko twór umysłu. To, że pojęcie nieskończoności jest koherentne z jakimiś aksjomatami nie oznacza, że do czegoś się odnosi.
Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Pon 21:49, 01 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:12, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Możesz ostensywnie zdefiniować pojęcie "więcej" i pojęcie "za każdym razem". Wobec tego możesz ostensywnie zdefiniować pojęcie nieskończoności. Poprawność tej definicji poznajesz po tym, że posługujesz się przez nią zdefiniowanym pojęciem X bez błędów w każdej sytuacji, dla której definicja pojęcia X jest możliwa do zastosowania.
Dokładnie w ten sposób definiujesz liczbę 3. Liczba 3 to nie jest to, na co wskazujesz pokazując trzy koty, trzy samochody, trzy ołówki i trzy drzewa. Liczba 3 to konstrukcja, zbiór własności określonych za pomocą twoich definicji ostensywnych. Czy ona istnieje? Tylko w tym sensie, w jakim istnieje to, co służy do jej zdefiniowania!
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pon 22:15, 01 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Wto 20:44, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
"Dokładnie w ten sposób definiujesz liczbę 3. Liczba 3 to nie jest to, na co wskazujesz pokazując trzy koty, trzy samochody, trzy ołówki i trzy drzewa. Liczba 3 to konstrukcja, zbiór własności określonych za pomocą twoich definicji ostensywnych. Czy ona istnieje? Tylko w tym sensie, w jakim istnieje to, co służy do jej zdefiniowania!"
czyli liczby jako takiej się nie da zdefiniować ostensywnie.
wskazać można na koty, ołówki czy jabłka a nie na ich liczność. tą abstrahujemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:09, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A co to jest abstrahowanie, Entropio?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 0:25, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
to myślą oddzielanie od siebie pojęć.
Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Śro 0:27, 03 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:46, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jakie pojęcia oddzielasz od siebie, gdy abstrahujesz pojęcie "liczba"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Nie 13:52, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ilość od kotów, jabłek i ołówków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:20, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oddzielasz, czyli znajdujesz to, co koty, jabłka i ołówki mają wspólnego?
Czy też wytwarzasz jakąś nową jakość?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:10, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Do Wuja Zbója: skoro ostensywnie pojęcie "liczba" poznaję w ten sposób, że znajduję to co mają wspólnego: "5 kotów", "10 krzeseł" itp. to poznaję w ten sposób co znaczy skończona liczba. Nie rozumiem co to znaczy, że krzeseł jest nieskończenie wiele. To dla mnie równie zrozumiałe co "coś czerwonego co nie ma żadnego koloru". Co do definicji "nieskończone jest to co spełnia własności hotelu Hilberta", to jest to równie zrozumiałe jak aksjomatycznie zdefiniowany zbiór bez ostensywnego wyznaczenia jego sensu. Ostensywnie mogę wyznaczyć sens jedynie "skończonej liczby".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 22:23, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
i to też nie do końca.
wskazując na 5 kotów wskazujemy na koty a nie na liczby, więc ta ostensywność jest tu trochę szemrana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:52, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | i to też nie do końca.
wskazując na 5 kotów wskazujemy na koty a nie na liczby, więc ta ostensywność jest tu trochę szemrana. |
Co to jest liczba "5" można nauczyć w ten sposób, że się wskaże np. "5 krzeseł", "5 pomidorów", "5 kotów" itp. Wtedy każdy załapie co to jest "5". Jeżeli to nie nazwać ostensywnym definiowaniem liczby "5" to jak to nazwiesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 23:23, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
PWN napisał: | abstrahowanie [łac. abstractio ‘oddzielenie’, ‘odłączenie’, ‘oderwanie’], jedna z podstawowych operacji myślowych polegająca na pomijaniu pewnych składników, cech lub relacji danego układu konkretnego (przedmiotu, stanu rzeczy), a wyodrębnianiu innych, uznanych za istotne.
|
w naszym wypadku abstrahujemy ilość kotów, czyli właśnie liczbę.
jako "operacja myślowa" nie ma to wiele wspólnego z pokazywaniem.
liczb się nie da pokazać. tak jak i zbiorów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:43, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | skoro ostensywnie pojęcie "liczba" poznaję w ten sposób, że znajduję to co mają wspólnego: "5 kotów", "10 krzeseł" itp. to poznaję w ten sposób co znaczy skończona liczba. Nie rozumiem co to znaczy, że krzeseł jest nieskończenie wiele. |
Bynajmniej. Skoro rozumiesz, co znaczy, że krzeseł jest skończenie wiele, rozumiesz także, co znaczy "mniej" i co znaczy "więcej". Wobec tego rozumiesz też bez problemu, co znaczy, że ilość krzeseł jest nieskończon: krzeseł jest zawsze więcej, niż się ich doliczyłeś.
konrado5 napisał: | Co do definicji "nieskończone jest to co spełnia własności hotelu Hilberta", to jest to równie zrozumiałe jak aksjomatycznie zdefiniowany zbiór bez ostensywnego wyznaczenia jego sensu. |
Dokąd nie rozumiesz pojęcia nieskończoności, możesz odnosię takie wrażenie. I może ci się wydawać, że wobec tego są (dla kogo innego, ale nie dla ciebie) zrozumiałe pojęcia, których sens nie sprowadza się do ostensywnych definicji. Jednak wszelkie pojęcia, które TY rozumiesz, zawsze dadzą się do ostensywnych definicji sprowadzić, bowiem do nich sprowadza się ich rozumienie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:46, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Jakie pojęcia oddzielasz od siebie, gdy abstrahujesz pojęcie "liczba"? | idiota napisał: | ilość od kotów, jabłek i ołówków. | wuj napisał: | Oddzielasz, czyli znajdujesz to, co koty, jabłka i ołówki mają wspólnego?
Czy też wytwarzasz jakąś nową jakość? | idiota napisał: | PWN napisał: | abstrahowanie [łac. abstractio ‘oddzielenie’, ‘odłączenie’, ‘oderwanie’], jedna z podstawowych operacji myślowych polegająca na pomijaniu pewnych składników, cech lub relacji danego układu konkretnego (przedmiotu, stanu rzeczy), a wyodrębnianiu innych, uznanych za istotne.
|
w naszym wypadku abstrahujemy ilość kotów, czyli właśnie liczbę.
jako "operacja myślowa" nie ma to wiele wspólnego z pokazywaniem.
liczb się nie da pokazać. tak jak i zbiorów. |
Ja się pytam, czy abstrahując znajdujesz to, co koty, jabłka i ołówki mają wspólnego, czy raczej wytwarzasz nową jakość? Czy mógłbyś proszę odpowiedzieć mi na TO pytanie? Wprost, jeśli można?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Sob 10:12, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
przecież już masz odpowiedź na to pytanie w określeniu czym jest abstrahowanie. i trochę źle postawiłeś pytanie.
nie znajduję tego co wspólne kotom i ołówkom, tylko to co wspólne ich zbiorom - równoliczność.
liczba '5' to zbiór zbiorów równolicznych mocy zbioru moich palców u lewej mej dłoni.
zupełnie nie wiem o jaką "nową jakość" ci może chodzić.
wytłumacz to, proszę, tak aby wszyscy zrozumieli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 10:22, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | konrado5 napisał: | skoro ostensywnie pojęcie "liczba" poznaję w ten sposób, że znajduję to co mają wspólnego: "5 kotów", "10 krzeseł" itp. to poznaję w ten sposób co znaczy skończona liczba. Nie rozumiem co to znaczy, że krzeseł jest nieskończenie wiele. |
Bynajmniej. Skoro rozumiesz, co znaczy, że krzeseł jest skończenie wiele, rozumiesz także, co znaczy "mniej" i co znaczy "więcej". Wobec tego rozumiesz też bez problemu, co znaczy, że ilość krzeseł jest nieskończon: krzeseł jest zawsze więcej, niż się ich doliczyłeś. |
Jeżeli krzeseł jest miliard, to jest ich zawsze więcej, niż się ich doliczyłem. Czy jeżeli krzeseł jest miliard, to jest ich nieskończenie wiele?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:23, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie, ponieważ jeśli krzeseł jest miliard, to nie może być ich miliard i jedno krzesło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:32, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Nie, ponieważ jeśli krzeseł jest miliard, to nie może być ich miliard i jedno krzesło. |
Nie rozumiem co to znaczy, że krzeseł jest zawsze więcej niż ich policzyłem. Rozumiem co to znaczy, że liczb jest nieskończenie wiele, ale to oznacza tylko i wyłącznie to, że nie mogę powiedzieć, że gdziekolwiek zobaczyłem wypisane wszystkie liczby i że zawsze mogę dopisać do listy jakąś inną liczbę. W tym sensie rozumiem nieskończoną ilość liczb jako "brak konkretnej ilości liczb". A co z istnieniem nieskończenie wielu krzeseł?
Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Czw 18:34, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:29, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | Nie rozumiem co to znaczy, że krzeseł jest zawsze więcej niż ich policzyłem |
Nie zawsze o jeden. Zawsze więcej. To zrozumieć łatwo, bo to po prostu znaczy, że nigdy nie doliczysz się do ostatniego.
konrado5 napisał: | oznacza tylko i wyłącznie to, że nie mogę powiedzieć, że gdziekolwiek zobaczyłem wypisane wszystkie liczby i że zawsze mogę dopisać do listy jakąś inną liczbę. |
Dokładnie.
konrado5 napisał: | A co z istnieniem nieskończenie wielu krzeseł? |
To samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 20:41, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | konrado5 napisał: | Nie rozumiem co to znaczy, że krzeseł jest zawsze więcej niż ich policzyłem |
Nie zawsze o jeden. Zawsze więcej. To zrozumieć łatwo, bo to po prostu znaczy, że nigdy nie doliczysz się do ostatniego. |
Rozumiem co to znaczy, że nigdy nie doliczę się ostatniego, ale tylko w takiej sytuacji, że na przykład nie będzie mi się chciało albo nie będę miał możliwości technicznych. Ale zawsze jest logicznie możliwe policzenie wszystkich krzeseł. Wyrażenie "krzesła, których nie można policzyć" jest dla mnie równie niezrozumiałe co "czerwony dźwięk".
wujzboj napisał: | konrado5 napisał: | oznacza tylko i wyłącznie to, że nie mogę powiedzieć, że gdziekolwiek zobaczyłem wypisane wszystkie liczby i że zawsze mogę dopisać do listy jakąś inną liczbę. |
Dokładnie. |
Ale zawsze widziałem krzesła, których ilość można było chociaż teoretycznie policzyć. Liczb natomiast nigdy nie doznałem, doznałem co najwyżej pewnej ilości czegoś. Abym zrozumiał co to znaczy, że krzeseł jest nieskończenie wiele musiałbym umieć to sobie wyobrazić. Natomiast liczb nie muszę sobie wyobrażać, bo liczby nie są doznaniami.
Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Sob 20:42, 26 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:25, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | Rozumiem co to znaczy, że nigdy nie doliczę się ostatniego, ale tylko w takiej sytuacji, że na przykład nie będzie mi się chciało albo nie będę miał możliwości technicznych. Ale zawsze jest logicznie możliwe policzenie wszystkich krzeseł. |
Nie widzę żadnego powodu, aby wyobrażać sobie ostatnie krzesło! Zauważ: zawsze wyobrażasz sobie tylko "ostatnie krzesło, które policzyłem". Jeśli zamiast wyobrażania sobie ostatniego krzesła w zbiorze, wyobrazisz sobie tylko doskonale zrozumiałą zasadę, że za każdym razem ("każdy raz" - to można sobie wyobrazić bez trudu) znajduję nowe krzesło ("znajduję nowe krzesło" - to też człowiek wyobraża sobie bez trudu), masz w pełni funkcjonalne pojęcie nieskończoności. Jest to po prostu coś, co posiada dobrze określone własności i wiadomo, jak tymi własnościami operować w każdej interesującej nas sytuacji.
konrado5 napisał: | Abym zrozumiał co to znaczy, że krzeseł jest nieskończenie wiele musiałbym umieć to sobie wyobrazić. Natomiast liczb nie muszę sobie wyobrażać, bo liczby nie są doznaniami. |
Nie, zupełnie nie tak. Aby zrozumieć, co to znaczy, że krzeseł jest nieskończenie wiele, musisz umieć sobie wyobrazić, jak taka ilość krzeseł się zachowuje. Nie musisz umieć sobie wyobrazić, jak ona wygląda (na obrazku), podobnie jak nie musisz sobie wyobrazić, jak na obrazku wygląda zapach wanilii, żeby zrozumieć, co znaczy zapach wanilii! Nie wszystko, co jest zrozumiałe, nadaje się do pokazania na obrazku. Ale wszystko, co jest zrozumiałe, można sprowadzić do jakiegoś przeżycia. Nieskończoność jest zrozumiała, bo się daje sprowadzić do przeżyć. Nieskończoność jest pewnym zachowaniem się rzeczywistości. Być może rzeczywistość nigdy się nie zachowuje w ten sposób (tak, jak na świecie nie ma krasnoludków), ale nie zmienia to faktu, że takie zachowanie można sobie wyobrazić (jak i krasnoludki można sobie wyobrazić).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|