ŚFiNiA

lucek · Dołączył: 18 Lut 2011 Posty: 9040 Przeczytał: 53 tematy

oglądałem właśnie "Studio Polska" w TV, tematem była "mowa nienawiści" i "poprawność polityczna" .... i mam ochotę odnieść się tylko do wypowiedzi jednej pani, która badała problem (naukowo oczywiście :mrgreen:

) , a wnioski do jakich doszła są dla mnie przygnębiające ... nie zauważyła bowiem, że mówienie o "mowie nienawiści" jest takim samym stygmatyzowaniem tych, którzy rzekomo ją stosują .... czyli, że sama robi dokładnie to samo, co to z czym chce walczyć i kierują nią dokładnie te same mentalne przesłanki, co tych o których mówi, że posługują się mową nienawiści ....

smutne bo głupi :mrgreen:

ludzie nigdy nie zrozumieją, że źródłem "mowy nienawiści" jest zawsze ideologie "spajająca społeczeństwo" wszystkie, nawet "najszlachetniejsze" o ile inne, niż "skrajny indywidualizm", który o ile nie jest przejętą od innych ideologią, jest najbardziej prospołeczną postawą człowieka .... myślącego :mrgreen:

ale

tylko.

Jan Lewandowski

Nonsens znany jako "mowa nienawiści" to wytwór wyłącznie środowisk lewicowych, wewnętrznie sprzeczny i samowywrotny oksymoron. Aby to dostrzec wystarczy po prostu obserwować demagogiczną retorykę środowisk lewackich. Dla nich "mowa nienawiści" to wszystko co jest po prostu inne niż ich poglądy. Jesteś przeciw aborcji lub eutanazji - już uprawiasz "mowę nienawiści". Jesteś przeciw wrzuceniu ci na łeb kilku tysięcy imigrantów arabskich, na których w Polsce po prostu nie ma pieniędzy - już uprawiasz "mowę nienawiści" i jesteś "nowym Hitlerem". Mówisz, że kochasz Jezusa albo chcesz obchodzić chrześcijańskie święta - to też jest dla nich "mowa nienawiści" bo ateista lub muzułmanin może "poczuć się urażony". W tym samym czasie wystawa urażająca chrześcijan, gdzie ktoś przykleja kutasa do krzyża, nie jest już dla nich "mową nienawiści" tylko przejawem "swobody artystycznej i wolności wypowiedzi". Gdybyś ty urządził wystawę, na której przedstawiłbyś na przykład Mahometa ze stojącym kutasem na wierzchu, wtedy oczywiście nie byłbyś już "swobodnie wypowiadającym się artystą", tylko byłaby to już "mowa nienawiści" a ty byłbyś "nowym Hitlerem" i "faszystą" (tego ostatniego pojęcia chętnie nadużywają, choć nawet nie wiedzą co ono dokładnie oznacza). Jest to o tyle śmieszne, że jeśli zakłada się istnienie "wolności wypowiedzi", to w tym momencie "mowa nienawiści" nie jest z niczym niezgodna i każdy ma do niej prawo na mocy prawa do wolności wypowiedzi. W tym momencie żadna mowa nie jest mniej lub bardziej "nielegalna", a jeśli jakaś jest, to nie ma sensu mówienie, że istnieje "wolność wypowiedzi". Im tak naprawdę nie chodzi o "nienawiść" w mowie ale o to, że wszystko co nie jest lewackie i zgodne z ich poglądami jest po prostu "mową nienawiści". Jednocześnie to właśnie oni mają w sobie najwięcej nienawiści i nietolerancji wobec odmiennych poglądów, co widać po ich napastliwych atakach na każdego kto ma odmienne poglądy, zwłaszcza na chrześcijan. "Mowa nienawiści" jest po prostu kolejnym straszakiem, formą intelektualnego terroru wobec ludzi o odmiennych poglądach niż lewackie. Najwięcej nienawiści i nietolerancji mają w sobie właśnie ci, co najgłośniej o nienawiści i nietolerancji pokrzykują, zgodnie ze staropolską maksymą "na złodzieju czapka gore"

mat

"Mowa nienawiści" to taki sam nonsens jak penalizowana "obraza uczuć religijnych".

Piotr Rokubungi

Nonsensem nazywacie czyjeś, czy nawet własne odczucia? Pytam szczególnie w odniesieniu do wpisu Lewandowskiego i wpisu mata...

Jan Lewandowski

Piotr Rokubungi