|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:18, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
1. Wiedzieć o krzywdzie Jana (w sensie twojej wypowiedzi) to nie to samo, co wiedzieć, co znaczy krzywda dla Jana (w sensie wszechwiedzy).
2. Można wiedzieć, ale nie móc zapobiec działaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:01, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | 1. Wiedzieć o krzywdzie Jana (w sensie twojej wypowiedzi) to nie to samo, co wiedzieć, co znaczy krzywda dla Jana (w sensie wszechwiedzy). |
Wiedzieć co znaczy krzywda dla Jana to nie to samo co bycie skrzywdzonym tak jak Jan.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:30, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wszechwiedza implikuje, że działanie w obu przypadkach jest takie samo. W przeciwnym razie "wszechwiedzący" działałby niezgodnie z tym, co wie.
Musisz pamiętać o tym, że odczucie krzywdy jest odczuciem subiektywnym. Aby wiedzieć, co ono znaczy, nie można patrzeć na to "z zewnątrz"; trzeba wejść "do środka", stać się Janem w każdym calu. Jeśli potem, po "powrocie", zacznie się działać niezgodnie z tym, co odczuwał Jan, wtedy albo zapomniało się o tym, co się zobaczyło (czyli zdobyło się tej wiedzy), albo powrót zafałszował tę pamięć (czyli też nie zdobyło się tej wiedzy), albo postępuje się wbrew swojej wiedzy (czyli jest się głupim - ale głupi nie bywają wszechwiedzący).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:42, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Musisz pamiętać o tym, że odczucie krzywdy jest odczuciem subiektywnym. Aby wiedzieć, co ono znaczy, nie można patrzeć na to "z zewnątrz"; trzeba wejść "do środka", stać się Janem w każdym calu. |
Ale to nie znaczy, że krzywda Jana będzie moją krzywdą (co najwyżej odczucie krzywdy Jana będzie moim odczuciem krzywdy).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:38, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, co rozumiesz pod "nie znaczy, że krzywda Jana będzie moją krzywdą". Ważne jednak jest po prostu to, że wszechwiedzący działa zgodnie z tym, co wie. W przeciwnym razie jest bowiem głupi, głupi jednak nie bywają wszechwiedzący
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 1:05, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Nie wiem, co rozumiesz pod "nie znaczy, że krzywda Jana będzie moją krzywdą". |
A rozumiesz co znaczy, że moja krzywda nie jest twoją krzywdą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:00, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Tu dwie rzeczy są istotne.
1. Moja krzywda nie jest twoją krzywdą, bo nie jesteś mną.
2. Moja krzywda jest dla ciebie istotnie różna od twojej krzywdy, bo nie możesz doznać mojej krzywdy tak, jakby była twoją krzywdą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Wto 18:14, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
a jak doznajesz cudzej krzywdy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:32, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
idiota:
Cytat: | a jak doznajesz cudzej krzywdy? |
Poprzez doznanie satysfakcji.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:06, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | 1. Moja krzywda nie jest twoją krzywdą, bo nie jesteś mną.
2. Moja krzywda jest dla ciebie istotnie różna od twojej krzywdy, bo nie możesz doznać mojej krzywdy tak, jakby była twoją krzywdą. | idiota napisał: | a jak doznajesz cudzej krzywdy? |
A czy ktoś z nas (ja lub Konrado) powiedział, że doznaje cudzej krzywdy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 20:24, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | wuj napisał: | 1. Moja krzywda nie jest twoją krzywdą, bo nie jesteś mną.
2. Moja krzywda jest dla ciebie istotnie różna od twojej krzywdy, bo nie możesz doznać mojej krzywdy tak, jakby była twoją krzywdą. | idiota napisał: | a jak doznajesz cudzej krzywdy? |
A czy ktoś z nas (ja lub Konrado) powiedział, że doznaje cudzej krzywdy? |
Powiedziałeś, że Bóg doznaje cudzej krzywdy i dlatego wie o jej istnieniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:07, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A czy ktoś z nas powiedział, że jest Bogiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:24, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | A czy ktoś z nas powiedział, że jest Bogiem? |
Nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:36, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ano właśnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 0:53, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Ano właśnie. | a skąd wiesz, że bóg doznaje cudzej krzywdy?\doznałeś kiedyś bożego doznawania krzywdy Konrado5 gdy ten se przytnie palec drzwiami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:54, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Bóg - jeśli istnieje - jest wszechwiedzący.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 1:01, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
spoko.
ale jeśli na ten przykład ja wiem, że ty cierpisz, a nawet jeśli dokładnie wiem jak cierpisz, nie znaczy, że doznaję twego cierpienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:06, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli nie umiesz go doznać tak, jak ja, to nie możesz dokładnie wiedzieć, jak cierpię. Bo cierpienie to nie wykresy na monitorze, lecz subiektywne przeżycie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 1:11, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
ale to że umiem doznać cierpienia tak jak ty, nie pociąga logicznie przecież, że faktycznie doznaję.
czy może sądzisz inaczej?
pytanie jest:
czy jeśli ja wiem, że wuj cierpi i wiem jak, to czy to oznacza, że ja automatycznie cierpię wtedy gdy wuj i tak samo jak wuj?
mam ważenie,że nie ma żadnych rozumnych racji by przyznać, że tak jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:48, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
idiota:
Cytat: | nie ma żadnych rozumnych racji by przyznać, że tak jest. |
Stań na skrzyżowaniu razem z innymi przechodniami i spójrz w czerwone światło, a wszystko stanie się dla ciebie zrozumiałe.
Te myśli głębokie tak mnie wciągły, że teraz nic, tylko nachodzą mnie i nachodzą, i myślę. Myślę sobie jak to się dzieje, kiedy idę sobie ulicą i inni też idą ulicą, a tu nagle ciach i wszyscy stoimy, świeci się czerwone światło. Wydawać by się mogło to takie proste, stoimy, bo świeci się czerwone światło, ale czy to jest możliwe, żeby tyle wolnych wól jednocześnie podjęło taką decyzję i skierowało się w to miejsce, aby stanąć w miejscu z powodu jednej żarówki? Wydaje mi się, że na naszą wolną wole wpływ musi mieć coś więcej niż zwykła żarówka, musi kierować nami bóg, a czerwone światło jest tylko jakimś atrybutem zewnętrznym ręki bożej. I teraz pytam, czy wszyscy ludzie znaleźli się na tym skrzyżowaniu przypadkowo i odpowiadam, nie, nie przypadkowo. Znaleźli się tam w jednym celu, skierowani przez boga, żeby doznać wzajemnej więzi duchowej poprzez wspólnotę stania razem. Bóg nam w ten sposób daje znak nadziei, który pokazuje nam, że wszyscy jesteśmy braćmi, jego dziećmi. Pokazuje nam, że pomimo pogubienia możemy się spotkać razem i razem czynić jednako, choćby tylko stać, ku dobru wspólnemu.
Jak tajemnicze i zagmatwane są ścieżki pana, ile to musi się napracować, żeby nam pokazać jak możemy się odnaleźć w tłumie. Ileż to trzeba było pracy, aby do tego dojść i w końcu razem połączyć nasze wszystkie ludzkie wolne wole i razem stanąć na skrzyżowaniu. Trzeba było rozwinąć przemysł motoryzacyjny, a co za tym idzie, stalowy i paliwowy, a do tego wydobywczy, następnie pobudować sieć dróg i ulic, a ulice gdzie, no przecież, że nie na polu tylko w zabudowie miejskiej i to wszystko po to, żebyśmy mogli zrozumieć, że możemy sobie razem stanąć na chwilę i wspólnie zastanowić się nad naszym losem przez te dwie minuty wspólnej zadumy wpatrzeni w czerwony znak boga.
Tyle razy przechodziłem przez skrzyżowania i nie dostrzegałem tam znaku pana, ale teraz już widzę i obojętnie nie przejdę i innym też radzę. Myślę, że tak sobie wspólnie stojąc można by śpiewać pieśni na chwałę pana, można też pomyśleć o właściwej oprawie sygnalizatorów i przyozdobić je choćby tylko sztucznymi kwiatami dopóki zwyczaj się nie rozpowszechni i ludność nie zacznie składać codziennie kwiatów świeżych. Ja w każdym razie od dziś zaczynam na strzyżowianach głośno śpiewać pieśni religijne i zaczepiać kwiaty sztuczne o wystające elementy sygnalizatorów.
Nareszcie odzyskałem godność, już wiem, że nie automat mną kieruje, a sam bóg wszechmogący pstryka włącznikami świateł. A to wszystko dzięki wam moi najdrożsi przyjaciele, to dzięki waszym wytrwałym rozważaniom, z którymi mogłem się zapoznać, to wasze myśli pokierowały moimi myślami i poprowadziły mnie ku godności.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:45, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Aby wiedzieć, co ono znaczy, nie można patrzeć na to "z zewnątrz"; trzeba wejść "do środka", stać się Janem w każdym calu. |
Ale to nie znaczy, że krzywda Jana będzie również krzywdą wiedzącego o jego krzywdzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:09, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Możesz to nazywać jak chcesz. Ważne są wnioski, nie nazwy nadane pośrednim krokom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:11, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | ale jeśli na ten przykład ja wiem, że ty cierpisz, a nawet jeśli dokładnie wiem jak cierpisz, nie znaczy, że doznaję twego cierpienia. | wuj napisał: | Jeśli nie umiesz go doznać tak, jak ja, to nie możesz dokładnie wiedzieć, jak cierpię. Bo cierpienie to nie wykresy na monitorze, lecz subiektywne przeżycie. | idiota napisał: | ale to że umiem doznać cierpienia tak jak ty, nie pociąga logicznie przecież, że faktycznie doznaję. |
W ogólnym przypadku, nie pociąga. Jednak przypominam, że mowa jest o istocie wszechwiedzącej. Dokładniej jest o tym poniżej.
idiota napisał: | czy jeśli ja wiem, że wuj cierpi i wiem jak, to czy to oznacza, że ja automatycznie cierpię wtedy gdy wuj i tak samo jak wuj? |
W praktyce - tak. Bo właśnie na takim cierpieniu polega moje cierpienie; jeśli wobec tego jesteś od mojego cierpienia oddalony, to nie wiesz, co się ze mną dzieje. Twoją informację o moim stanie można wtedy być może określić jako obszerną i być może nawet wystarczającą (np. do tego, żebyś starał się nie powodować mojego cierpienia), ale pełną ona nie będzie. Wszechwiedzący powinien zaś mieć przynajmniej opcję uzyskania informacji pełnej. Wiedzieć zaś powinien przynajmniej, jaki stopień dokładności informacji jest mu niezbędny do postępowania tak skutecznie, jak postępowałby mając w ręku pełną wiedzę.
I stąd wniosek, że wszechwiedzący nie krzywdzi.
Stąd zaś wniosek, że jeśli ktoś krzywdzi, to postępuje wbrew pełnej wiedzy. Wniosek ten nie zależy od tego, czy istnieje wszechwiedząca istota, czy nie. W rozumowaniu pełni ona (ta istota) bowiem rolę czysto wirtualną.
Ergo: krzywdzić nie należy, bo to irracjonalne działanie.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Czw 9:12, 12 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:29, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Możesz to nazywać jak chcesz. Ważne są wnioski, nie nazwy nadane pośrednim krokom. |
Ale wykazałem w ten sposób, że twój wniosek "istota wszechwiedząca nie czyni krzywdy" jest błędny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|