|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35498
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:21, 28 Paź 2007 Temat postu: Matematyczny fundament życia autor: Kubuś |
|
|
motto:
Wyłożone w elementarzu algebry Boole’a teoria groźby i obietnicy oraz teoria logiki dodatniej i ujemnej są trywialne. Problem jest w tym, że aby to się przyjęło trzeba do tego przekonać nauczyciela, czyli człowieka który siedzi dziesiątki lat w dzisiejszej logice przestawić na inne tory myślenia. To może być niewykonalne, być może nawet jest schizofreniczne czyli jest to zawracanie rzeki kijem … ale to jest marzenie Kubusia o bardzo małym rozumku, może się spełni ?
Elementarz algebry Boole’a
Część I Fundamenty algebry Boole'a
Część II Implikacja - Królowa algebry Boole'a
Część III Przykłady analizy zdań
Część IV Matematyczny fundament życia
Zalecana kolejność czytania elementarza: IV, I, II, III.
Autor: Kubuś
Tą część elementarza zawdzięczamy Irbisolowi (sfinia) oraz PurePurple (ateista.pl), wielkie dzięki !
Część IV Matematyczny fundament życia
Stworzenia które nie odróżniają nagrody od kary dawno wyginęły.
p=>q = ~(p*~q) - matematyczny wzór obietnicy
p~>q = ~(~p*q) - matematyczny wzór groźby
Spis treści:
1.0 Czy wszyscy logicy są świrami ?
2.0 Obietnica vs groźba
3.0 Przeszłość vs przyszłość
3.0 Dwa spojrzenia na implikację
4.1 Obietnica
4.1.1 Rozstrzygnięcie negatywne w obietnicy
4.1.2 Rozstrzygnięcie pozytywne w obietnicy
4.2 Groźba
4.2.1 Groźba spełniona
4.2.2 Groźba niespełniona w wyniku implikacji
5.0 Propozycja porządków w implikacji
5.1 Implikacja odwrotna w znaczeniu „morze”
5.2 Implikacja odwrotna w znaczeniu „może”
6.0 Dyskusja z Irbisolem - fragmenty
6.0 Dyskusja z PurePurple
Wstęp
Niemożliwe jest, aby prawdziwy był slogan dzisiejszych logików "Logika człowieka nie istnieje" Logiką człowieka rządzi algebra Boole'a. Królową wszelkiego życia jest implikacja obsługująca obietnice i groźby. Stworzenia które nie odróżniają nagrody od kary dawno wyginęły.
Zadaniem tej części elementarza jest przekonanie zawodowców do matematycznej definicji groźby i obietnicy. Napisałem to prostym językiem, który powinien być zrozumiały zarówno dla zawodowców jak i licealistów. Pierwsze trzy części elementarza to usystematyzowana wiedza o algebrze Boole'a od poziomu zerowego. Dwadzieścia lat temu Kubuś już coś takiego z sukcesem zrobił. Napisał serię książek o elektronice które były z wielka ciekawością czytane zarówno przez licealistów jak i absolwentów wyższych uczelni. Książki te zawierają śmietankę wiedzy o elektronice od poziomu zerowego do Uniwersyteckiego.
Implikacja z którą Kubuś walczy od dwóch lat to z jednej strony coś nieporównywalnie prostszego ... przecież to tylko spór o sześć kluczowych zer i jedynek w definicji implikacji, z drugiej strony coś zdecydowanie trudniejszego bo chodzi o wywrócenie znaczenia dzisiejszej definicji implikacji do góry nogami.
Oczywiście absolutnie nie całej definicji a tylko pewnej jej klasy, której mózg człowieka używa do obsługi kary i nagrody (nie tylko człowieka zresztą). Tylko i wyłącznie o tej klasie implikacji jest mowa w elementarzu algebry Boole'a. Z ciekawszych rzeczy po drodze ... zupełnie inaczej zdefiniowałem pojęcie logiki ujemnej w algebrze Boole'a niż to podają encyklopedie (I część elementarza).
Jak do tej pory zaledwie dwóch ludzi na Ziemi uznaje definicję groźby za legalną matematycznie: Wujzbój i Kubuś. Mam nadzieję na jeszcze przynajmniej jednego logika bo trzy, to magiczna liczba.
1.0 Czy wszyscy logicy są świrami ?
Rok temu na sfinii dyskutowałem z jakimś wybitnym logikiem na temat zdania z Biblii.
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W trakcie dyskusji logik stwierdził, że X nie może do nieba. No to ja mówię że X musi do piekła. Logik na to że nie wie co zrobi Bóg bo nie powiedział co zrobi z niewierzącym. Ja mu na to że musi do piekła bo jest tylko niebo i piekło, nie ma trzeciej możliwości … a on w kółko że nie wie co zrobi Bóg.
Taka idiotyczna dyskusja toczyła się przez kilka stron.
Założyłem temat jak wyżej na ateiście.pl.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu również wszyscy logicy rzucili się na Kubusia w podobnym stylu.
Panowie logicy, wszyscy jesteście świrami w oczach każdego normalnego człowieka bo:
Ojciec:
Jeśli będziesz grzeczny dostaniesz czekoladę (q - logika dodatnia, obietnica)
Syn:
... a jak będę niegrzeczny ?
Ojciec:
Jeśli będzisz niegrzeczny nie dostaniesz czekolady (~q – logika ujemna, groźba)
… co innego może w tym przypadku powiedzieć każdy normalny człowiek, od przedszkolaka poczynając ?!
Powyższe, to dwie absolutnie równoważne implikacje, jedna wypowiedziana w logice dodatniej, druga w ujemnej – skutkujące identyczną przyszłością !
Ojciec będzie kłamcą wtedy i tylko wtedy, gdy syn będzie grzeczny i nie dostanie czekolady.
Jak do tej pory jedynymi ludźmi na Ziemi którzy wiedzą o co w powyższym chodzi są Wujzbój, Kubuś i najprawdopodobniej Irbisol.
Analogicznie do powyższego.
Chrystus:
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony (obietnica)
Uczeń:
Panie, co będzie z niewiernym który w Ciebie nie wierzy ?
Chrystus:
Kto nie wierzy we mnie pójdzie do piekła (groźba)
… co innego może powiedzieć każdy normalny, od Boga poczynając na przedszkolaku kończąc ?!
Oba powyższe zdania to absolutnie równoważne implikacje.
Chrystus będzie kłamcą wtedy i tylko wtedy, gdy wierzącego w Niego człowieka pośle do piekła.
W przypadku groźby:
Kto nie wierzy we mnie pójdzie do piekła
Chrystus ma wszystkie drogi otwarte, może zrobić co mu się podoba i nikt nie ma prawa zarzucić mu kłamstwa !
Podobnie jak każdy człowiek ma prawo zastosować akt łaski czyli darować karę i nawet nie musi się z tego tłumaczyć.
Przypadek skrajnie ujemny:
Chrystus-psychopata może to rozumieć dosłownie. Wtedy wszyscy w Niego nie wierzący czyli Żydzi, Muzułamnie, Buddyści, Ateiści itp. sznurkiem do Piekła. Łatwo policzyć, że do Piekła trafi wówczas około 85% ludzkości !
Przypadek skrajnie dodatni:
Chrystus-miłosierny może absolutnie wszystkich ludzi wpuścić do Nieba i nikt nie ma prawa zarzucić mu kłamstwa. Piekło pozostanie wówczas puste, będzie czystą abstrakcją !
Oczywiście możliwe są dowolne stany pośrednie między powyższymi skrajnościami. Możliwe jest na przykład Piekło przejściowe (Wujzbój) trwające dowolnie długo byleby skończony okres czasu. Wtedy ziemscy zbrodniarze poniosą zasłużoną karę. Czas trwania Piekła skończonego w skali wieczności jest równy zeru.
Panowie logicy, przestańcie świrować !
To krystalicznie czysta matematyka nie do obalenia, szczegóły w następnym punkcie.
2.0 Obietnica vs groźba
Mój elementarz algebry Boole'a mówi tylko i wyłącznie o pewnej klasie implikacji dotyczącej człowieka, związanej z obsługą obietnicy i groźby (nagrody i kary).
Definicja:
Implikacja człowieka, to implikacja zależna od człowieka w której wypowiadającemu implikację można zarzucić kłamstwo albo stwierdzić jego prawdomówność. W implikacji człowieka poprzednik z następnikiem musi być powiązany obietnicą albo groźbą.
Notacja używana w elementarzu algebry Boole'a:
* - symbol iloczynu logicznego (AND), w mowie potocznej spójnik 'i'
+ - symbol sumy logicznej (OR), w mowie potocznej spójnik "lub"
~ - przeczenie, negacja (NOT), w mowie potocznej przeczenie "nie"
~(...) - w mowie potocznej "nie może się zdarzyć że ...", "nie prawdą jest że ..."
=> - symbol implikacji-obietnicy
~> - symbol implikacji-groźby
Matematycznie, możliwych do wypowiedzenia gróźb jest dokładnie tyle samo co obietnic.
Wynika to z aksjomatu.
nagroda = nie kara
kara = nie nagroda
oraz z definicji groźby i obietnicy.
Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
p=>q - jeśli zajdzie p to zajdzie q
=> - symbol obietnicy (chcę, aby zaszło q)
Definicja nagrody:
Nagroda - coś czego człowiek pragnie aby się spełniło
Nagroda (1) = także coś co sprawia nam przyjemność (2), coś pozytywnego, dobrego (3)
Przykłady:
1. Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
2. Jeśli kupisz mi kwiatek to cię pocałuję
3. Jeśli dostanę dwóję to będę się uczył (przykład z Wikipedii)
p=>q = ~(p*~q) - matematyczny wzór obietnicy
Nie może się zdarzyć ~(...), że spełnię warunek obietnicy (p) i nie dostanę nagrody (~q)
Tabela zero-jedynkowa obietnicy:
p q p=>q
1 1 1
0 0 1
0 1 1 - implikacja-obietnica
1 0 0
Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
p~>q - jeśli zajdzie p to może zajść q
~> - symbol groźby (nie chcę, aby zaszło q)
Definicja kary:
Kara - coś czego człowiek pragnie uniknąć
Kara (1) = także coś co sprawia nam przykrość (2), coś negatywnego, złego (3)
Przykłady:
1. Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
2. Jeśli zapomnisz o moich imieninach to ci napyskuję
3. Jeśli dostanę piątkę to nie będę się uczył (przykład z Wikipedii w logice ujemnej !)
p~>q = ~(~p*q) - matematyczny wzór groźby
Nie może się zdarzyć ~(...), że nie spełnię warunku kary (~p) i zostanę ukarany (q).
Tabela zero-jedynkowa groźby:
p q p~>q
1 1 1
0 0 1
0 1 0
1 0 1 - implikacja-groźba
Implikacja to matematyka ścisła a tu zachodzą matematyczne prawa.
p=>q = ~p ~> ~q - prawo zamiany obietnicy na groźbę
p~>q = ~p => ~q - prawo zamiany groźby na obietnicę
to jest niesłychanie trywialne, matematycznie nie do obalenia i intuicyjnie prawdziwe.
Powyższe prawa obowiązują bez żadnych wyjątków wyłącznie w świecie implikacji człowieka zdefiniowanej jak wyżej.
Ciekawe jest to, że obietnicę lub groźbę jako pierwszą, człowiek najczęściej wypowiada w logice dodatniej np.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer - logika dodatnia (q), obietnica
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie - logika dodatnia (q), groźba
To samo w logice ujemnej człowiek wypowiada w następnej kolejności np. w odpowiedzi na pytanie odbiorcy ... a co będzie jak tego nie zrobię ?
Jeśli nie zdasz egzaminu nie dostaniesz komputera - logika ujemna (~q), czyli de facto groźba
Jeśli nie ubrudzisz spodni nie dostaniesz lania - logika ujemna (~q), czyli de facto obietnica
Zauważ czytelniku, że jeśli padnie implikacja w logice dodatniej to możliwe jest powtarzanie tych dwóch równoważnych implikacji (w logice ujemnej i dodatniej) w nieskończoność np.
Jeśli powiesz wierszyk dostaniesz cukierka - logika dodatnia (q), obietnica
Jeśli nie powiesz wierszyka nie dostaniesz cukierka - logika ujemna (~q), groźba
Trudno sobie wyobrazić człowieka, który jako pierwszą wypowie implikację jak wyżej w logice ujemnej - będzie świrem w oczach wszystkich normalnych.
Implikacja w obietnicy lub groźbie to po prostu równoważność z elementem niepewności.
Wypowiadając obietnicę jesteś przygotowany na danie nagrody, masz nadzieję że odbiorca spełni warunek nagrody (np. zda egzamin) - nie możesz nie dać nagrody w przypadku spełnienia warunku nagrody bo będziesz kłamcą. Jeśli odbiorca nie spełni warunku nagrody to możesz zrobić co ci się podoba, wedle wolnej woli ... choć większość tak czy siak da nagrodę pod dowolnym pretekstem. Na tym polega implikacja w obietnicy.
W groźbie jest dokładnie odwrotnie.
Wypowiadając groźbę masz nadzieję, że odbiorca nie spełni warunku groźby i nie będziesz musiał karać, nikt nie lubi tej czynności z wyjątkiem psychopatów-sadystów ....
nawet jeśli odbiorca spełni warunek kary, możesz odstąpić od ukarania z byle powodu (np. udając że zapomniałeś o wypowiedzianej groźbie), na tym polega implikacja w groźbie np.
1 1 1
Jeśli nie powiesz wierszyka nie dostaniesz cukierka
1 0 1 - prawidłowa implikacja w groźbie
Nie powiedziałaś wierszyka, dostajesz cukierka .. bo jesteś śliczna.
Zauważ, że prawidłowo rozumiana implikacja w groźbie nie zabrania ci być sadystą jeśli nim jesteś, czyli zawsze wykonujesz karę.
Więcej, prawidłowo rozumiana implikacja w groźbie pozwala ci nawet zabić grożącego w obronie własnej i nie zostajesz kłamcą np.
Bandyta do Kubusia:
1 1 1
Jeśli nie zabijesz Zbója to ja cie zabiję
1 0 1 - prawidłowa implikacja w groźbie
Nie zabiłem Zbója, bandyta mnie nie zabił .. bo go uprzedziłem i zabiłem pierwszy, bo nagrałem groźbę na mały zestaw Michnika i pobiegłem na policję, bo to był tylko żart bandyty itp.
Zauważ, że bandyta po wypowiedzeniu powyższej groźby wcale nie musi Kubusia zabijać i nie będzie kłamcą !
Ciekawe, że jest rodzaj obietnic w których jako pierwszą możesz wypowiedzieć obietnicę w logice ujemnej czyli de facto groźbę i wszystko jest w porządku np.
1.
Jeśli nie odrobię lekcji nie pójdę do szkoły (~q - logika ujemna, groźba)
Implikacja-groźba:
1 0 1
Nie odrobiłem lekcji, poszedłem do szkoły bo … np. miałem nadzieję że nauczyciel tego nie zauważy.
2.
Jeśli odrobię lekcje pójdę do szkoły (q - logika dodatnia, obietnica)
Implikacja-obietnica:
0 1 1
Nie odrobiłem lekcji, poszedłem do szkoły bo … np. miałem nadzieję że nauczyciel tego nie zauważy.
W powyższym przypadku jako pierwszą możesz wypowiedzieć dowolną z implikacji i wszystko jest w porządku.
Ciekawe, że jest rodzaj gróźb w których jako pierwszą możesz wypowiedzieć groźbę w logice ujemnej czyli de facto obietnicę i wszystko jest w porządku np.
Jeśli wycofasz się z Kuwejtu nie uderzymy na Irak - groźba w logice ujemnej (~q) czyli de facto obietnica
Jeśli nie wycofasz się z Kuwejtu uderzymy na Irak - ewidentna groźba w logice dodatniej (q)
W pierwszym przypadku jest to obietnica dyplomatyczna. Bush obiecuje Husajnowi, że nie uderzy na Irak jeśli spełni on warunek obietnicy i wycofa się z Kuwejtu.
Czy Husajn musi pytać co będzie jeśli nie wycofa się z Kuwejtu ?
... jeśli jest idiotą to może spytać, ale odpowiedź może usłyszeć tylko jedną !
Jeśli nie wycofasz się z Kuwejtu uderzymy na Irak - groźba w logice dodatniej (q)
Powyższe to dwie absolutnie równoważne implikacje - jedna w logice ujemnej, druga w dodatniej.
Teoria logiki dodatniej i ujemnej w algebrze Boole'a jest w pierwszej części elementarza.
3.0 Przeszłość vs przyszłość
Myślę, że w logice trzeba oddzielić przeszłość od przyszłości. Jeśli implikacja zajdzie to mamy przeszłość gdzie wszystko jest wiadome ...
Obietnice i groźby dotyczą przyszłości. Tu masz tylko matematyczną pewność otrzymania nagrody w obietnicy (jeśli spełnisz warunek nagrody) i uniknięcia kary w groźbie (jeśli nie spełnisz warunku kary) ... a to oznacza że nie 100% dopóki implikacja nie zajdzie. Możesz przecież trafić na kłamcę. Każdy ma prawo kłamać, ale nawet bandzior jeśli coś obiecuje przyjacielowi (kumplowi) to z reguły dotrzymuje obietnicy. W stosunku do wrogów człowiek może klamać i to często .... ale po fakcie to kłamstwo zostaje ujawnione, bo obietnica lub groźba jest jawna i łatwa do weryfikacji ... po fakcie właśnie !
W stosunku do przeszłości człowiek też może kłamać na potęgę ... dlatego czasami sąd skazuje niewinnego człowieka na śmierć.
Oczywistym jest że w logice musisz pewne przesłanki uznać za prawdziwe ... co nie musi być prawdą i katastrofa gotowa.
Jechałem kiedyś samochodem. Głupi policjant zobaczył z odległości ok. 4km pod słońce że wyprzedzałem na pasach co nie było prawdą. Sąd skazał mnie bo policjantów było dwóch a ja jeden.
Wnioski końcowe:
Prawda w groźbach i obietnicach jest weryfikowalna w 100% ... jeśli ktoś mi grozi lub coś obiecuje to po fakcie znam 100% prawdę obiektywną.
Wiadomo co obiecują politycy przed wyborami a co robią po wyborach - większość to obietnice bez pokrycia. Oczywiście będą się tłumaczyć trudnościami obiektywnymi np. przeszkadza opozycja.
W stosunku do przeszłości niczego nie jestem pewien, jeśli "prawdę" znam z relacji świadków zdarzenia bo:
Niektórzy mogą kłamać
Wszyscy mogą kłamać
Wszyscy mogą mówić prawdę tzn. mnie się wydaje że wszyscy mówią prawdę ... a jeśli wszyscy się zmówili ?
Dochodzenie do prawdy w detektywistyce to zupełnie co innego niż obietnica i groźba. Tu sprawca przestępstwa ma ustawowe prawo do kłamstwa. Może kłamać na potęgę, by uniknąć kary i nie zostanie skazany za kłamstwo, w przeciwieństwie do kłamiących świadków.
4.0 Dwa spojrzenia na implikację
Na implikację obsługującą obietnicę i groźbę można spojrzeć w dwóch niezależnych i rozłącznych płaszczyznach.
I.
PRAWDA-KŁAMSTWO
Tu interesuje nas czy wypowiadający implikację skłamał czy nie skłamał (mówił prawdę)
PRAWDA - kłamstwo nie wystąpiło
KŁAMSTWO - kłamstwo wystąpiło
W tym przypadku sprawa jest jasna, wszystko wynika z definicji obietnicy i groźby.
p=>q = ~(p*~q) - definicja obietnicy
Nie może się zdarzyć, że spełnię warunek nagrody (q) i nie otrzymam nagrody (~q). Wtedy i tylko wtedy wypowiadający implikację jest kłamcą.
p~>q = ~(~p*q) - definicja groźby
Nie może się zdarzyć, że nie spełnię warunku kary (~q) i zostanę ukarany (q). Wtedy i tylko wtedy nadawca jest kłamcą.
II.
PRAWDA-FAŁSZ
W tym przypadku interesuje nas czy w wyniku wypowiedzianej implikacji zaszło q czyli: nagroda w obietnicy albo kara w groźbie.
PRAWDA = dostałem nagrodę w obietnicy albo zostałem ukarany w groźbie
FAŁSZ = nie dostałem nagrody w obietnicy albo nie zostałem ukarany w groźbie
4.1 Obietnica
Płaszczyzna prawda-kłamstwo:
Prawda – kłamstwo nie wystąpiło
Kłamstwo – kłamstwo wystąpiło
Płaszczyzna prawda-fałsz:
Prawda – zaszło q (nagroda)
Fałsz – nie zaszło q (nie dostałem nagrody)
4.1.1 Rozstrzygnięcie negatywne w obietnicy
Przykład:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
Po nie zdanym egzaminie ojciec podejmuje decyzję negatywną.
0 0 1
Nie zdałeś egzaminu, nie dostajesz komputera bo kompletnie się nie uczyłeś.
Na płaszczyźnie prawda-kłamstwo powyższa implikacja jest prawdziwa (ojciec nie skłamał).
Na płaszczyźnie prawda-fałsz powyższa implikacja jest fałszywa bo:
prawda = mam komputer
fałsz = nie mam komputera
Jeśli kiedykolwiek w przyszłości otrzymam komputer to ten komputer będzie miał zerowy związek z powyższą implikacją !
Zauważmy że w przyszłości ojciec może wypowiedzieć dowolnie dużo innych implikacji obiecujących komputer. Jeśli w każdej z nich warunek nagrody nie zostanie spełniony to ma prawo za każdym razem podjąć decyzję negatywną jak wyżej i nie zostanie kłamcą.
.... ale ojciec ma prawo skorzystać z implikacji (akt miłości).
4.1.2 Rozstrzygnięcie pozytywne w obietnicy
Zdanie wypowiedziane:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
W przypadku spełnienia warunku nagrody musimy dostać nagrodę zgodnie z wypowiedzianą obietnicą, inaczej wypowiadający implikację jest kłamcą. Tu nie ma o czym dyskutować.
Zajmijmy się implikacją (akt miłości).
Po nie zdanym egzaminie, ojciec wręcza synowi komputer mówiąc:
0 1 1
Nie zdałeś egzaminu, dostajesz komputer bo widziałem że się starałeś ale miałeś pecha (bo cię kocham, bo tak czy siak zamierzałem kupić ci komputer ... - dowolne uzasadnienie niezależne)
Tu sprawa jest oczywista.
Powyższa implikacja jest prawdziwa zarówno na płaszczyźnie prawda-kłamstwo jak i na płaszczyźnie prawda-fałsz - mam komputer dzięki implikacji 0 1 1.
Mniej oczywiste jest takie uzasadnienie.
0 1 1
Nie zdałeś egzaminu, dostaniesz komputer jak posprzątasz pokój
Zauważmy, że de facto ojciec wypowiedział kolejną implikację związaną ze sprzątaniem pokoju.
Załóżmy, że syn jest leniwy i nie posprzątał. Ojciec wypowiada kolejną implikację.
0 1 1
Nie posprzątałeś pokoju, dostaniesz komputer jak podskoczysz trzy razy
...itd
Zauważmy, że te następne implikacje mają pośredni związek z wypowiedzianą implikacja pierwotną o egzaminie i komputerze. Załóżmy, że w powyższym przypadku syn podskoczył trzy razy i dostał komputer.
Na płaszczyźnie prawda-kłamstwo wszystkie powyższe implikacje są prawdziwe (kłamstwo nie wystąpiło) - tu nie ma o czym dyskutować.
Na płaszczyźnie prawda-fałsz bez wątpienia mam komputer dzięki temu, że podskoczyłem trzy razy ... ale ten komputer ma pośredni związek z implikacją pierwotną o egzaminie i komputerze.
Weźmy teraz na tapetę taki rodzaj uzasadnień.
0 1 1
Nie zdałeś egzaminu, dostaniesz komputer za dwa miesiące na imieniny.
0 1 1
Nie zdałeś egzaminu, dostaniesz komputer za 20 lat jak przejdę na emeryturę.
W obu przypadkach dostanę komputer dzięki implikacji, choć drugi przypadek to wypowiedź świra lub sadysty.
Załóżmy teraz, że dwa miesiące później, w dniu imienin, ojciec się rozmyślił i mówi.
Nie dostaniesz komputera bo jesteś niegrzeczny.
Zauważmy, że od momentu obietnicy komputera do imienin ojciec nie był kłamcą. Jest jednak niewątpliwym kłamcą z chwilą odmowy wręczenia komputera z okazji imienin bowiem wypowiedziana implikacja zawierała równoważność (dostaniesz komputer na imieniny) która nie zaszła.
4.2 Groźba
Płaszczyzna prawda-kłamstwo:
Prawda – kłamstwo nie wystąpiło
Kłamstwo – kłamstwo wystąpiło
Płaszczyzna prawda-fałsz:
Prawda – zaszło q (kara)
Fałsz – nie zaszło q (nie zostałem ukarany)
4.2.1 Groźba spełniona
Groźba wypowiedziana:
Jeśli będziesz drażnił Zdzicha to od niego oberwiesz
1 1 1
Drażniłem, oberwałem
Tu nie ma o czym dyskutować. Groźba jest spełniona zarówno na płaszczyźnie prawda-kłamstwo (kłamstwo nie wystąpiło) jak i na płaszczyźnie prawda-fałsz (oberwałem)
4.2.2 Groźba niespełniona w wyniku implikacji
Groźba wypowiedziana:
Jeśli będziesz drażnił Zdzicha to od niego oberwiesz
1 0 1
Drażniłem, nie oberwałem bo Zdzichu był w dobrym humorze (bo dziś są moje imieniny, bo był zmęczony i mu się nie chciało, bo "zapomniał" o swoim przyrzeczeniu itp. – dowolne uzasadnienie niezależne = akt łaski)
Implikacja na płaszczyźnie prawda-kłamstwo prawdziwa, zaś na płaszczyźnie prawda-fałsz fałszywa (nie oberwałem od Zdzicha)
Oczywistym jest, że w przypadku groźby marzeniem każdego człowieka jest aby na płaszczyźnie prawda-fałsz implikacja była fałszywa (groźba nie została wykonana).
Jeśli powyższą implikację uznamy za sensowną, to konsekwencją tego faktu będzie matematyczna gwarancja nie wykonania kary w przypadku nie spełnienia warunku kary bo … implikacja może być tylko jedna jak wyżej.
Jeśli nie będę drażnił Zdzicha to mam gwarancję nie wykonania kary na podstawie poniższego.
0 1 0
Nie drażniłem, oberwałem – Zdzichu jest kłamcą !
Implikacja prawdziwa na płaszczyźnie prawda-fałsz (kara została wykonana) i fałszywa na płaszczyźnie prawda-kłamstwo … zatem aby Zdzichu nie był kłamcą musi postąpić zgodnie z jedyną pozostałą linijką definicji groźby jak niżej.
0 0 1
Nie drażniłem, nie oberwałem – Zdzichu nie jest kłamcą !
Brawa dla Zdzicha !
5.0 Propozycja porządków w implikacji
Ta propozycja jest na miarę „morze” i „może” - brzmi identycznie a znaczy zupełnie co innego.
Obietnica:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
p=>q = ~(p*~q) – równanie obietnicy
=> - symbol obietnicy (chcę aby zaszło q)
Nie może się zdarzyć, że spełnię warunek nagrody (p) i nie dostanę nagrody (~q)
Z równania obietnicy wynika następująca tabela zero-jedynkowa:
p q p=>q
1 1 1
0 0 1
0 1 1 – implikacja w obietnicy
1 0 0
Groźba:
Jeśli dowolny warunek to kara
p~>q = ~(~p*q) – równanie groźby
~> - symbol groźby (nie chcę aby zaszło q)
Nie może się zdarzyć, że nie spełnię warunku kary (~p) i zostanę ukarany (q)
Z równania groźby wynika następująca tabela zero-jedynkowa.
p q p~>q
1 1 1
0 0 1
0 1 0
1 0 1 – implikacja w groźbie
5.1 Implikacja odwrotna w znaczeniu „morze”
p=>q - obietnica
p<=q - groźba
Łatwo zauważyć, że tabela zero-jedynkowa groźby p~>q i tabela implikacji odwrotnej p<=q są identyczne.
Zachodzi zatem:
p~>q = p<=q
Tabela zero-jedynkowa groźby to po prostu tabela implikacji odwrotnej p<=q.
Po odkryciu słownej definicji obietnicy i groźby to oczywistość.
p<=q – nie chcę by zaszło q, uciekam od q (stąd symbol obietnicy odwrócony w drugą stronę)
Oczywistym jest że:
p~>q = p<=q – groźba jest odwrotnością obietnicy.
p=>q = p<~q – obietnica jest odwrotnością groźby.
Matematycznie:
p<=q = q=>p
… i w tym cały problem bo:
5.2 Implikacja odwrotna w znaczeniu „może”
p=>q – przyszłość
q=>p - przeszłość
Zdanie wypowiedziane:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer – to jest przyszłość.
p=>q
p = Jeśli zdasz egzamin
q = dostaniesz komputer
Można się założyć o dowolne pieniądze, że przeciętny człowiek poproszony o napisanie implikacji odwrotnej q=>p napisze coś takiego.
Jeśli dostałeś komputer to zdałeś egzamin
q=>p
Powyższe to oczywiście przeszłość, gdy implikacja już zaszła, w dodatku to zdanie może być fałszywe bo mogłem dostać komputer dzięki implikacji 0 1 1.
Przeciętny człowiek to oczywiście nie idiota i ma rację czyli:
p=>q – to jest przyszłość
q=>p – to jest przeszłość
Dawno temu Kubuś nadział się na minę usiłując analizować powyższą przeszłość przy pomocy implikacji odwrotnej p<=q … no bo jak odwrotna to odwrotna.
Oczywiście nic nie pasowało bo nie mogło. Zauważmy, że implikacja w obietnicy zachodzi w oparciu o definicję obietnicy. Jeśli implikacja zajdzie to mamy do czynienia z przeszłością gdzie wszystko jest zdeterminowane i nic nie można zmienić. Tabela implikacji odwrotnej p<=q (czyli groźba p~>q) jest w obietnicy zupełnie nie używana.
Jest zatem zupełnie obojętne czy analizujemy obietnicę w czasie przeszłym czy przyszłym – zawsze analizujemy ją w oparciu o definicję obietnicy.
Przykład znajdziemy w III części elementarza pkt. 1.0.
Część III Przykłady analizy zdań
Identyczne rozważania dotyczą groźby. Groźbę analizujemy zawsze w oparciu o definicję groźby – w tym przypadku definicja obietnicy jest zupełnie nie używana.
5.3 Propozycja porządków
Matematycznie:
p<=q = q=>q
Kubuś proponuje aby w piśmie powyższe nie było równoważne i znaczyło:
p<=q – groźba (implikacja odwrotna w znaczeniu tabela implikacji odwrotnej)
q=>p – przeszłość (implikacja odwrotna w potocznym znaczeniu)
… ograniczenia żadne i nie trzeba wprowadzać dodatkowego symbolu aby odróżnić na piśmie groźbę od przeszłości.
Te porządki mają wartość symboliczną jeśli na co dzień będziemy dla groźby używali symbolu groźby ~>, zaś dla obietnicy symbolu obietnicy =>.
6.0 Dyskusja z Irbisolem - fragmenty
Powyższa część elementarza powstała specjalnie dla Irbisola ..... zaproponowałem zakopanie toporów wojennych, bowiem okładaliśmy się równo.
Dzięki dyskusji z Irbisolem powstała ta część elementarza, chyba najciekawsza dla zawodowców, bo trudno się spodziewać by byli zachwyceni poznawaniem definicji OR i AND w I części elementarza ....
Irbisol napisał: | rafal3006 napisał: | Irbisol, proponuję zakopać topory wojenne ... trochę napyskowałem, przepraszam.
Spróbuj zrozumieć powyższy artykuł - może dołączysz do Kubusia i Zbója i uznasz groźbę za legalną matematycznie ? |
Cały dowcip polega na tym, że ja wcale nie twierdzę że jest inaczej.
Jak nie wierzysz, to przeczytaj jeszcze raz wszystko od początku - nigdzie nie dałem w żaden sposób do zrozumienia że to co piszesz o groźbach i obietnicach nie jest słuszne.
|
Trzy to magiczna liczba. Mam nadzieję, że pierwsi trzej ludzie na Ziemi którzy uznali matematyczną definicję groźby to: Wujzbój, Irbisol i Kubuś.
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | OK, czysta tabela implikacji klasycznej, zero komentarza.
Zdanie wypowiedziane:
Jeśli będziesz drażnił Zdzicha to od niego oberwiesz
1 1 1
drażniłem, oberwałem = 1 Zdzichu nie skłamał
0 0 1
nie drażniłem, nie oberwałem = 1 Zdzichu nie skłamał
0 1 1
nie drażniłem, oberwałem = 1 Zdzichu nie skłamał (implikacja)
1 0 0
drażniłem, nie oberwałem = 0 Zdzichu jest kłamcą |
I nie trzeba było tak od razu?
Widać więc, że dla klasycznej implikacji Zdzichu w przypadku 3 nie kłamie, a kłamie w przypadku 4.
|
Punkt 3.
Co wspólnego ma lanie które dostałem od bandziorów 20 lat później z implikacją o Zdzichu ? ... według implikacji klasycznej to lanie od bandziorów ustawia jedynkę w zdaniu o Zdzichu wypowiedzianym 20 lat wcześniej ... wybacz, ale to totalna świrownia.
Punkt 4.
Co Zdzichu musi zrobić, aby nie zostać kłamcą - matematycznie musi walić nawet przy najmniejszym drażnieniu zgodnie ze zdaniem wypowiedzianym ! ... czyli Zdzichu jest sadystą !
Implikacja klasyczna odbiera ci matematyczną wolną wolę w dowolnej groźbie - zgodnie z ideą obietnicy musisz wykonać karę, inaczej jesteś kłamcą !
Weźmy dowolną obietnicę:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
Na podstawie klasycznej definicji implikacji masz matematyczną 100% gwarancję otrzymania komputera w przypadku zdania egzaminu, inaczej jesteś kłamcą. To jest piękne, obiecałeś nagrodę, musisz dać !
Nie wolno ci jednak stosować do obsługi gróźb definicji klasycznej bo w absolutnie każdym języku świata wyjdziesz na idiotę !
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
Na podstawie klasycznej definicji implikacji masz 100% gwarancję lania jeśli wrócisz w brudnych spodniach, inaczej jesteś kłamcą !
Sadystą jesteś ?
Ta definicja odbiera ci matematyczną wolną wolę, nie możesz darować lania musisz walić ... by nie zostać kłamcą.
Prawidłowa w tym przypadku definicja implikacji-groźby daje ci możliwość darowania lania z byle powodu - oczywiście jeśli jesteś sadystą to możesz walić - ta definicja ci tego nie zabrania !
Myślałem, że zrozumiałeś .... niestety, nadal tylko Zbój i Kubuś to jedyni ludzie na ziemi którzy zaakceptowali definicję groźby.
Irbisol napisał: |
Warto sobie zdawać sprawę z tego co faktycznie oznacza implikacja ...
|
Nie rozumiesz Irbiorze o czym jest mój elementarz.
Mój elementarz algebry Boole'a (podpis) mówi o pewnej klasie implikacji dotyczącej człowieka.
Definicja:
Implikacja człowieka, to implikacja zależna od człowieka w której wypowiadającemu implikację można zarzucić kłamstwo albo stwierdzić jego prawdomówność. W implikacji człowieka poprzednik z następnikiem musi być powiązany obietnicą albo groźbą.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
Jeśli nie zdasz egzaminu nie dostaniesz komputera
Jeśli nie wycofasz się z Kuwejtu uderzymy na Irak
Jeśli wycofasz się z Kuwejtu nie uderzymy na Irak
Jeśli powiesz wierszyk dostaniesz czekoladę
Jeśli nie powiesz wierszyka nie dostaniesz czekolady
Powyższe to przykłady równoważnych implikacji na podstawie praw matematycznych przedstawionych niżej. Jedna jest wypowiedziana w logice ujemnej druga w dodatniej (część I elementarza).
Fakt iż są one równoważne potwierdza ich częste, zamienne używanie. Jeśli te implikacje nie są równoważne to człowiek jest idiotą bo używa nie równoważnych zamienników !
Mój elementarz dotyczy tylko i wyłącznie implikacji człowieka zdefiniowanej jak wyżej !!!
To jest ten rodzaj implikacji o której wszystkie encyklopedie piszą "najbardziej kontrowersyjna". Implikacje w matematyce i świecie martwym budzą zero emocji, są bezpłciowe.
Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
Karę i nagrodę wszystko co żyje musi odróżniać bo to warunek przetrwania.
Krystalicznie czysta matematyka:
p=>q = ~p+q - definicja implikacji-obietnicy
p~>q = p+~q - definicja implikacji-groźby
Implikacja to matematyka ścisła a tu zachodzą matematyczne prawa.
p=>q = ~p ~> ~q - prawo zamiany implikacji-obietnicy na implikację-groźbę
p~>q = ~p => ~q - prawo zamiany implikacji-groźby na implikację-obietnicę
to jest niesłychanie trywialne, matematycznie i intuicyjnie prawdziwe.
Powyższe prawa to kryształowo czysta matematyka nie do obalenia, obowiązujące wyłącznie w świecie implikacji człowieka zdefiniowanej jak wyżej.
Jak nie wierzysz to spróbuj wymyśleć taką implikację która ośmieszy powyższe prawa ... masz na to czas do końca świata i jeden dzień dłużej. Wynik jest pewny, twoje szanse są równe zeru absolutnemu.
Kara i nagroda to pojęcia rozłączne w każdym języku świata, nie ma żadnych problemów ze zlokalizowaniem kar w dowolnym języku świata. Wynika z tego, że nawet głupi komputer bez problemu może prawidłowo analizować dowolne groźby i obietnice.
Implikację-obietnicę (klasyczną) w obsłudze dowolnej groźby oraz implikację-groźbę w obsłudze dowolnej obietnicy ośmieszy każde dziecko w przedszkolu, czego przykład masz niżej.
Irbisol napisał: |
Podsumowując - dlatego odezwałem się w tym wątku, żeby zwrócić uwagę na to, że w niektórych przypadkach lepiej jest uważać na to co kto mówi lub pisze - zwłaszcza w przypadku wszelkiego rodzaju umów. Z prawnego punktu widzenia zapisana implikacja oznacza tam klasyczną implikację, a nie groźbę ani obietnicę. A szary człowiek odczytuje to potocznie.
|
Niestety, totalna bzdura Irbisorze ....
Akurat mam firmę i wiem jak wyglądają umowy. Najważniejsze w każdej umowie są kary (np. kara za zwłokę, za odstąpienie od umowy itp.) i obietnice (np. wynagrodzenie, odszkodowanie za odstąpienie od umowy z winy zleceniodawcy itp.). Od tego zaczynam czytanie każdej umowy
Przykład:
Jeśli wykonawca nie wykona dzieła w terminie zapłaci 5% kary za każdy dzień zwłoki.
Są takie umowy ... podpisywałem
Zobacz Irbisorze jak piękna jest implikacja-groźba w obsłudze tej groźby.
Jeśli opóźnienie to kara
1 1 1
opóźnienie, kara - OK
0 0 1
brak opóźnienia, brak kary - OK
1 0 1
opóźnienie, brak kary bo ... np. woda zalała budynek w którym miałem układać kafelki
0 1 0
brak opóźnienia, kara = kłamstwo, czyli zakaz karania !!!!
Zauważ Irbisorze, że tu istnieje możliwość darowania kary z byle powodu jeśli to umowa między osobami fizycznymi. W instytucjach to zaraz powiedzą "Jaką łapówkę dostałeś za darowanie kary ?" ... i tu jest problem, bowiem Ziobro natychmiast znajdzie tu aferę łapówkarską i dyrektor leci ze stołka, to taki polski horror. Osoba fizyczna natomiast może darować karę bo doceni solidność roboty, bo dziecko mu sie urodziło, bo zaprzyjaźniliście się, może nawet odstąpić od kary bez podania powodu mówiąc "oto wypłata za robotę a kary ci daruję" i nie będzie kłamcą gdyż skorzysta z prawa łaski czyli odstąpienia od kary - to potrafią wyłącznie istoty żywe !
W naszym kraju istnieje dużo spółek z o.o. zakładanych wyłacznie po to, by wykorzystać podwykonawców i zniknąć. Ja o tym wiem i to rozumiem. Jestem szczęśliwy jak po roku otrzymam od dłużnika 80% należności bez odsetek, jeśli tłumaczy sie że go oszukano - zdarzyło mi się to wiele razy.
Wyłącznie świr z najwyższej półki może zarzucić kłamstwo człowiekowi który darował karę bliźniemu bez powodu np. przez "zapomnienie".
Zobacz teraz Irbisorze jakie idiotyzmy wychodzą w klasycznej implikacji.
Jeśli opóźnienie to kara
1 1 1
opóźnienie, kara - OK
0 0 1
brak opóźnienia, brak kary - OK
0 1 1
brak opóźnienia, kara - totalny idiotyzm !!!!! Tu musi być zakaz karania czyli 0 a nie idiotyczna jedynka !!!
Nie, no to jest totalna świrownia. Tu tłumaczenie, że ta jedynka w implikacji jest spowodowana dowolną karą spoza umowy to już logiczny horror, to kompromitacja klasycznej implikacji w obsłudze tej groźby.
1 0 0
opóźnienie, brak kary = kłamstwo, czyli muszę zapłacić karę za każdy dzień zwłoki zgodnie ze zdaniem wypowiedzianym by nie być kłamcą ....
Zauważ, że matematycznie, powyższa groźba jest ewidentną równoważnością, nigdy implikacją !
opóźnienie - to kara (1 1 1)
brak opóźnienia - to brak kary (0 0 1)
....nie ma tu matematycznej możliwości darowania kary (implikacja) !
Jest za to idiotyczna kara za cokolwiek innego (0 1 1). Kara za cokolwiek innego nie ma nic wspólnego z 5% kary za każdy dzień zwłoki zapisanymi w tej konkretnej umowie ! ...
To jest dowód na poziomie przedszkolaka, że powyższa umowa dotycząca kary za zwłokę to ewidentna równoważność - nigdy implikacja.
W dowolnej obietnicy będzie dokładnie odwrotnie, tu implikacja-obietnica (klasyczna) będzie działać pięknie, a kompromitować się będzie implikacja-groźba.
Widzę Irbisorze że jesteś dobrym logikiem. Na 100% stosujesz implikację groźbę w praktyce, podobnie jak każde dziecko w przedszkolu (szary człowiek) ... dlaczego tak bronisz się rękami i nogami przed jej uznaniem ?
Przecież to jest piękne, zarówno matematycznie nie do obalenia, jak i intuicyjnie prawdziwe
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Irbisol napisał: | Widać więc, że dla klasycznej implikacji Zdzichu w przypadku 3 nie kłamie, a kłamie w przypadku 4.
|
Co Zdzichu musi zrobić, aby nie zostać kłamcą w pkt. 4 - matematycznie musi walić nawet przy najmniejszym drażnieniu zgodnie ze zdaniem wypowiedzianym ! ... czyli Zdzichu jest sadystą ! |
Nie musi być sadystą - nikt nie twierdzi że musi mu to sprawiać przyjemność
|
Normalny człowiek ma coś takiego jak serce i może darować karę z byle powodu, a nawet bez powodu udając że zapomniał o obiecanym laniu ... a tu masz jak na dłoni że Zdzichu to robot o sercu z kamienia - musi walić by nie zostać kłamcą, to sadysta !
Zobacz teraz jak ten sam Zdzichu zachowuje się w obietnicy.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
Po nie zdanym egzaminie Zdzichu mówi.
Nie zdałeś synu egzaminu dostajesz komputer bo cie kocham !
Do rany przyłóż ... a w groźbie jest sadystą i musi walić, to typowe objawy schizofrenii Irbisorze.
Oczywistym jest że winę za wszystko ponosi nieprawidłowo użyta implikacja-obietnica (klasyczna) do obsługi groźby.
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Implikacja klasyczna odbiera ci matematyczną wolną wolę w dowolnej groźbie - zgodnie z ideą obietnicy musisz wykonać karę, inaczej jesteś kłamcą ! |
Podobnie jak groźba czy obietnica. Co akurat nie zmienia niczego co do tej pory napisałem.
|
Nie, Irbisorze.
Obietnica:
Każdy człowiek jest szczęśliwy gdy może podarować dowolny prezent bliźniemu, on to robi z własnej woli - nie ma tu mowy o zabieraniu wolnej woli, to absolutna bzdura. Szczęście człowieka polega na dzieleniu się szczęściem z bliźnim. Jeśli obiecuję synowi komputer to jestem szczęśliwy że mnie na to stać, jestem szczęśliwy że On jest szczęśliwy. Jeśli przyniosę żonie prezent na imieniny to i Ona i Ja jesteśmy szczęśliwi. Wyłącznie definicja implikacji-groźby stosowana w obietnicach odbiera ci wolną wolę, bo tu masz zakaz dawania nagrody jeśli odbiorca nie spełnił warunku nagrody ... tu jesteś po prostu robotem o sercu z kamienia !
Groźba:
Załóżmy, że wypowiedziałeś do syna:
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
Syn przychodzi w brudnych spodniach a ty zgodnie z ideą jedynie słusznej implikacji-obietnicy (klasycznej) musisz walić. Ta definicja odbiera ci wolną wolę, nie możesz darować lania ... gorzej ! ... Jeśli syn przyjdzie w czystych spodniach to w klasycznej definicji implikacji możesz go sprać z powodu czystych spodni i nie zostajesz kłamcą ! - jesteś po prostu świrem z najwyższej półki !
Jeśli do wypowiedzianej groźby zastosujesz prawidłową definicję-groźbę to nie ma mowy o odebraniu ci wolnej woli. Możesz walić nawet gdy syna ochlapał samochód, nawet gdy w drodze do domu pobili go bandyci - jeśli jesteś sadystą. Możesz też darować karę z byle powodu a nawet udać że zapomniałeś o wypowiedzianej groźbie i nie jesteś kłamcą !
W którym miejscu masz tu ograniczoną wolną wolę ? !
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Irbisol napisał: | rafal3006 napisał: | Co Zdzichu musi zrobić, aby nie zostać kłamcą w pkt. 4 - matematycznie musi walić nawet przy najmniejszym drażnieniu zgodnie ze zdaniem wypowiedzianym ! ... czyli Zdzichu jest sadystą ! |
Nie musi być sadystą - nikt nie twierdzi że musi mu to sprawiać przyjemność
|
Normalny człowiek ma coś takiego jak serce |
Niewątpliwie. I nie ma to nic wspólnego z tą dyskusją. Mieszasz logikę z humanizmem i psychologią. Zamiast o groźbie i obietnicy pomyśl o zwykłej konsekwencji niezwiązanej z działaniem ludzkim (np. jak spadnie deszcz to będzie mokro) - wtedy żaden sadyzm ani bezduszność nie będą ci zaciemniały obrazu sytuacji.
|
Jaki humanizm, jaka psychologia ?
Z tym sercem to chodzi tylko i wyłącznie o to, że po wypowiedzeniu groźby masz prawo do jej darowania z byle powodu i nie zostajesz kłamcą. Przecież to jest oczywiste, ludzie bardzo często sobie grożą po czym "zapominają" o wypowiedzianych groźbach np. w stosunku do dzieci, sąsiadów, znajomych itp.
Mój przykład z dzisiejszego dnia:
Tato, kupisz mi zasilacz do MP3 - jutro jadę na 3-dniową wycieczkę i nie mam ładowarki.
Kubuś:
Jeśli nie będziesz się uczył nie kupię ci zasilacza - syn wie że mało się uczy i ma zero nadziei że kupię mu zasilacz przed wycieczką !
To sztandarowa groźba każdego rodzica ... wypowiadana zawsze bo naszym zdaniem syn za mało się uczy, a syn i tak będzie robił to co zwykle czyli naszym zdaniem mało się uczył. Dosłownie 30 minut po wypowiedzianej groźbie zrobiłem synowi niespodziankę, kupiłem zasilacz i wszyscy są szczęśliwi. Według implikacji klasycznej jestem kłamcą (świat świrów), według definicji groźby nie jestem kłamcą (świat normalnych).
1 0 1 - implikacja normalnych
Syn się nie uczył, kupiłem mu zasilacz .... i nawet się z tego nie tłumaczyłem.
0 1 1 - implikacja świrów
Syn się uczył, nie kupiłem mu zasilacza ... bo jestem świrem-sadystą !
Człowiek wypowiada całą masę gróźb w stosunku do innych ludzi a tylko niewielką część z nich realizuje. Oczywistym jest, że nie zostaje kłamcą dzięki definicji implikacji-groźby. Implikacja klasyczna jest tu bez sensu.
Język mówiony człowieka w obsłudze kary i nagrody to 100% algebra Boole'a !!!
Nie ma piękniejszej logiki od algebry Boole'a, bo tego nawet Bóg nie obali, zgadza się ?
Tu jest problem świra albo człowieka normalnego, w implikacji klasycznej w absolutnie każdej groźbie wyjdziesz na świra-sadystę.
Kara musi być wykonana, zgodnie z ideą obietnicy.
Sama implikacja klasyczna (0 1 1) w dowolnej groźbie też jest bez senu np.
Zdanie wypowiedziane:
1 1 1
Jeśli nie powiesz wierszyka nie dostaniesz cukierka
0 1 1
Powiedziałaś wierszyk, nie dostaniesz cukierka, ... bo jestem świrem sadystą !
Załóżmy, że dziewczynka nie powiedziała wierszyka, ale wyciaga rękę po cukierka.
Zauważ, że w tym przypadku matematycznie masz totalny zakaz dania cukierka dziecku !
Bez sensu jest tu tłumaczenie że przecież mogła dostać cukierka od kogo innego - implikacja tego nie przewiduje, podobnie bez sensu wyszły twoje koronne umowy ... zobacz wyżej o 5% karze za zwłokę. Obie te implikacje przy użyciu implikacji klasycznej to ewidentne równoważności ! ... a to jest totalny absurd !
Tu jest problem typu czy moja logika ma coś wspólnego z językiem mówionym czy nie ma. Idea obietnicy i groźby to naturalny język potoczny, to 100% algebra Boole'a nie do obalenia ! Tego nawet Bóg nie obali, czyli nie ośmieszy ... a z implikacji klasycznej w obsłudze dowolnej groźby pęknie ze śmiechu każde dziecko. Wytłumacz sensownie dlaczego wszystkie podręczniki logiki zaczynają się od analizy obietnicy, nigdy groźby. Każda groźba w implikacji klasycznej jest po prostu równoważnością bo mówienie w implikacji-groźbie o karze z innego powodu to nonsens. Implikacja w obietnicy to marzenie, nadzieja na otrzymanie nagrody z innego powodu, bo nie udało mi się spełnić warunku nagrody !!! Kto marzy o karze z innego powodu ? Tu argument że przecież masochiści tego pragną jest bezsensem bo oni pragną kary ale nie chcą żadnej nagrody. Teoria obietnicy i groźby pasuje idealnie do wszystkich, także masochistów, sadystów, cośtam etc - zmieni się tylko pojęcie nagrody i kary co jest bez znaczenia. W obrębie dowolnego mózgu kara i nagroda musza być rozłączne, to warunek przetrwania wszystkiego co żyje.
Jeśli nie zabijesz Zbója, to ja cię zabiję
Implikacja klasyczna:
0 1 1
Zabiłem Zbója, bandyta mnie zabił bo co ... bo ma w dupie taką logikę !!!
Zobacz w punkcie 2.0 jak pięknie wychodzi to zdanie w implikacji-groźbie
Irbisorze, dzięki tobie napisałem kluczową, IV część elementarza algebry Boole'a, jest gotowa w całości, dzięki.
Część IV Algebra Boole'a dla zawodowców
Przeczytaj to proszę i zrozum fundamentalną różnicę między implikacją ze świata martwego:
Jak spadnie deszcz będzie słońce - to ma zero wspólnego z jakąkolwiek groźbą albo obietnicą. Komu tu zarzucisz kłamstwo - słońcu ?
a implikacją człowieka.
Jeśli będziesz drażnił Zdzicha to od niego oberwiesz - to jest klasyczna implikacja człowieka, groźba.
Cały mój elementarz mówi wyłącznie o pewnej klasie implikacji, której mózg człowieka używa do obsługi gróźb i obietnic (kary i nagrody). Potrafisz to zrozumieć i zaakceptować, potrafisz podyskutować o precyzyjnie zdefiniowanej klasie implikacji człowieka jak niżej ?
Wszystko inne jest nie na temat !
Definicja:
Implikacja człowieka, to implikacja zależna od człowieka w której wypowiadającemu implikację można zarzucić kłamstwo albo stwierdzić jego prawdomówność. W implikacji człowieka poprzednik z następnikiem musi być powiązany obietnicą albo groźbą.
Wszystko masz we wstępie do IV części elementarza i w pierwszym punkcie, nie będę cytował - zajrzyj tam.
Definicje groźby i obietnicy oraz prawa matematyczne zamiany obietnicy w groźbę i odwrotnie to kryształowo czysta matematyka nie do obalenia !!!
Prawa zamiany obietnicy w groźbę i odwrotnie działają i są nie do obalenia wyłącznie w obszarze implikacji człowieka !
Tylko i wyłącznie w implikacji związanej z człowiekiem możesz rozpatrywać implikację na płaszczyźnie prawda-kłamstwo, ta płaszczyzna jest niedostępna ani w przyrodzie martwej, ani w matematyce !
Mieszanie tej implikacji z jakąkolwiek inną jest zatem bez sensu !
To jest porównywalne do praw Kirchhoffa w obwodach elektrycznych. Tu również możesz twierdzić że to czysta matematyka czyli układ równań liniowych ... tyle że jeśli nie uwzględnisz fundamentu czyli wektor napięcia na źródle ma przeciwny kierunek do wektora napięcia na odbiorniku ... to obalisz prawo Ohma znane każdemu gimnazjaliście !
Identycznie, wektor obietnicy ma przeciwny kierunek do wektora groźby !!!!
p=>q - to jest obietnica (chcę aby zaszło q=nagroda, biegnę do nagrody)
p<=q - to jest groźba (nie chcę aby zaszło q=kara, uciekam od kary )
... to wszystko jest proste jak cep !
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Rozpiszmy ta groźbę w oparciu o klasyczną implikację.
|
W logice groźba nie jest równoważna klasycznej implikacji. Znowu mieszasz pojęcia i znowu ci głupoty wychodzą.
|
W logice klasycznej do wyboru masz 8 operatorów:
OR, AND, NOR, NAND, <=>, XOR, => ....
Zagadka dla ciebie Irbisorze
Jaki jest ten ósmy operator ?
... a niech tam, podpowiem Ci bo na 100% go nie znasz
To oczywiście operator groźby Irbisorze !
p~>q = p<=q !!!!
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: |
1 1 1
nie powiedziała wierszyka, nie dostała czekolady - OK
0 0 1
Powiedziała wierszyk, dostała czekolady - OK
0 1 1
Powiedziała wierszyk, nie dostała czekolady
1 0 0
Nie powiedziała wierszyka, dostała czekoladę = FAŁSZ zatem musisz postąpić jak w zdaniu wypowiedzianym !
To jest ewidentna 100% równoważność Irbisorze !
Udowodnij że nie jest !!! |
Równoważność byłaby gdyby w 3. zdaniu było
0 1 0
Powiedziała wierszyk, nie dostała czekolady - fałsz. To co napisałeś to nie jest równoważność.
|
W logice klasycznej to jest równoważność niestety
Sam przecież napisałeś matematyczną definicję groźby w logice klasycznej niżej
D<=>O = (D => O)*(~D=>~O)
czyżby ten operator <=> nie był operatorem równoważności w logice klasycznej ?
Poprawiam zatem swoją tabelkę zgodnie z definicją groźby w logice klasycznej
1 1 1
nie powiedziała wierszyka, nie dostała czekolady - OK
0 0 1
Powiedziała wierszyk, dostała czekolady - OK
0 1 0
Powiedziała wierszyk, nie dostała czekolady
1 0 0
Nie powiedziała wierszyka, dostała czekoladę = FAŁSZ zatem musisz postąpić jak w zdaniu wypowiedzianym !
Czy teraz jest dobrze ?
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: |
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: |
... to jaka jest matematyczna definicja groźby w logice klasycznej ? ... możesz podać ? |
(D => O) ^ (~D => ~O)
prościej
D <==> O
|
Co oznaczają symbole D i O - możesz wyjaśnić ? ... sam wzorek jest trywialny i doskonale mi znany od wieków |
D - warunek spełnienia groźby
O - spełnienie groźby.
Jako nawiązanie do:
Jeżeli będziesz Drażnił Zdzicha, to Oberwiesz.
|
Zatem definicja groźby w logice klasycznej jest taka:
p q p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
1 1 1
0 0 1
0 1 0
1 0 0
Zgadza się ?
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Twierdzenie Kubusia:
Równoważnością w języku potocznym posługują się idioci w obietnicach albo psychopaci w groźbach.
Jeśli masz wątpliwości i chcesz dowodu to mogę zaprezentować |
Chcę dowodu.
|
Kubuś idiota:
Synku kochany kupię ci komputer ale wtedy i tylko wtedy gdy zdasz jutro ten egzamin.
Synek niestety oblał egzamin a Kubuś jest idiotą ... bo tego komputera do końca życia swemu dziecku nie może kupić !
Kubuś psychopata:
Wtedy i tylko wtedy dostaniesz lanie gdy przyjdziesz z dzisiejszej dyskoteki w brudnych spodniach.
Synek przyszedł w brudnych spodniach bo pobili go bandyci a Kubuś sadysta matematycznie ma taki wybór:
Czyste spodnie to nie ma lania
Brudne spodnie to walę !!!
Nie ma innych matematycznych możliwości !
Zauważ poza tym, że przypadku groźby masz matematyczny zakaz jakiegokolwiek lania Kubusia-juniora do końca życia - szczęściarz z tego Juniora
W przypadku groźby jesteś zatem nie tylko psychopatą, ale również idiotą - takie dwa w jednym !!!
Dlaczego zatem niekiedy słyszymy obietnicę lub groźbę wypowiedzianą w formie równoważności ?
Człowiek może sobie mówić równoważność, ale to tylko i wyłącznie implikacja wypowiedziana w twardej formie !!! - nic więcej, bo spełnienia równoważności nie gwarantuje nawet Bóg, bo nie zna przyszłości
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Co do wytłuszczonego ... co logika klasyczna na to ?
Irbisol:
Jeśli nie wrócisz przed 20:00 dostaniesz lanie.
Córka wraca ci o godz. 22:00.
... a ty możesz nawet udać że zapomniałeś o swojej groźbie i odstąpić od kary i w implikacji-groźbie nie zostajesz kłamcą !!!
To jest właśnie piękna implikacja-groźba.
Jeśli do powyższj groźby zastosujesz implikację-klasyczną to MUSISZ WALIĆ ... ta implikacja w każdej groźbie odbiera ci wolna wolę - matematycznie kara musi być wykonana !
p=>q = ~(~p*q)
Implikacja-obietnica = NIE MUSISZ (~p) !!! dawać nagrody, ALE MOŻESZ (q) dać.
p~>q = ~(p*~q)
Implikacja-groźba = MOŻESZ (p) ukarać ale NIE MUSISZ (~q) !!!
Zauważ, że w powyższym przypadku spełniona jest rzecz fundamentalna - człowiek ma matematyczną wolną wolę !
To jest piękne Irbisorze i chyba nie zaprzeczysz, że posługujesz się implikacją-groźbą ... mimo że nie znasz jej matematycznej definicji, bo nie znasz ... zgadza się ?
Z komputerową obsługą powyzszego też nie ma żadnych problemów bo w dowolnym języku świata kary i nagrody są łatwe do zlokalizowania. Kary i nagrody rozróżniają nawet zwierzęta
|
Logika klasyczna na to że mieszasz pojęcia. Niespełnianie groźby i niepozostawanie kłamcy to jeszcze inna rozpiska logiczna. Wszystkie mieszasz ze sobą i wychodzą ci głupoty.
|
Wiem, wiem Irbisorze ... powiedział mi to kiedyś Zbanowany Uczy, niekwestionowany autorytet w logice klasycznej dr. Filozofii.
Zbanowany Uczy napisał: | Co się podniecacie, implikacji jest tyle ile liczb rzeczywistych !!! (dowiedziałem się o tym już na 2 roku logiki, a więc ponad 9 lat temu) |
To jest niesłychanie fascynujące Irbisorze, bardzo chciałbym poznać choć kilka rozpisek logicznych. Podałeś jedną dla typowej groźby, jestem ci wdzięczny. Mógłbyś podać wzór logiczny dla powyższego przypadku ? Z góry dziękuję. Czy takich wzorów jest nieskończenie wiele tzn. Zbanowany mówi prawdę czy kłamie ?
Szkoda że nie ma tu Zbanowanego ....
Dzięki tobie Irbisorze wszystko wyjaśniło się do końca.
Jasne jest teraz dlaczego Zbanowany rzucił powyższe hasło !
Groźba, to z definicji równoważność w logice klasycznej ... aby to nie było idiotyzmem trzeba rozpatrywać nieskończenie wiele możliwości uzasadnionego odstąpienia od wykonania kary ... tylko jak to zrobić skoro wszyscy wiedzą, że człowiek podobnie jak Bóg może darować dowolną karę ?
Czyli:
Kara X to ma jako taki sens a Y jest karą bez sensu itd.
Dlaczego karę X mogę darować a kary Y nie mogę darować itd.
W jakich to wyjątkach karę X mogę darować a w jakich nie mogę darować itd.
Takie rozważania są kompletnym idiotyzmem ... bo człowiek może darować dowolna karę i nikt normalny nie nazwie go kłamcą !
Porywacz:
Jak nie dostanę 1mln USD to zabiję twojego syna.
1 0 1 - implikacja-groźba
Nie dostałem okupu, nie zabiłem dziecka ... bo to był tylko blef, nie zamierzałem zabijać.
Tylko idiota może nazwać takiego porywacza kłamcą, bo obiecał zabić i nie dotrzymał obietnicy !
Zauważ poza tym, że w dzisiejszej logice groźba z definicji niczym innym poza równoważnością nie ma prawa być, bo dzisiejsza logika nie zna operatora groźby. Pozostałe operatory logiki klasycznej AND, OR, NOR, NAND, XOR to nonsens w obsłudze groźby.
Groźba nie może być implikacją klasyczną, bo ta zajęta jest przez obietnicę.
Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
p=>q = ~(p*~q) - wzór obietnicy (implikacja klasyczna)
Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
p~>q = ~(~p*q) - wzór groźby (ten operator jest nieznany w logice klasycznej !!!)
Matematycznie nie może być:
nagroda = kara
bo odróżnianie kary od nagrody to fundament życia. Stworzenie które tego nie odróżniają dawno wyginęły.
Poza tym legł by w gruzach wynikający z powyższego aksjomat:
kara = nie nagroda
nagroda = nie kara
Z tego powodu implikacji klasycznej nie wolno używać do obsługi groźby.
Zauważ poza tym, że to absolutnie ostatni możliwy operator nieznany w logice klasycznej. Matematycznie, wszystkich możliwości jest osiem i dokładnie tyle operatorów od tej chwili jest znanych człowiekowi.
„Tablica Mendelejewa” jest kompletna !
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 20:56, 28 Paź 2007, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:11, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Rafal3006 napisał: | Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W trakcie dyskusji wyszło że X nie może do nieba. No to ja mówię że X musi do piekła. Logik na to że nie wie co zrobi Bóg bo nie powiedział co zrobi z niewierzącym. Ja mu na to że musi do piekła bo jest tylko niebo i piekło, nie ma trzeciej możliwości … a on w kółko że nie wie co zrobi Bóg. |
Ja nie wiem, co to był za logik, ale na mocy logiki klasycznej, z wytłuszczonego zdania stojącego samotnie i rozumianego jako implikacja wynika wprost, że nie wiadomo, co zrobi Bóg z tymi, którzy w Boga nie wierzą. Na podstawie tego zdania nie można wyciągnąć wniosku, że ktokolwiek nie będzie zbawiony. To jest wpisane w klasyczną definicję implikacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35498
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:21, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To logik powiedział że X nie może do nieba i od tego sie zaczęło....
W sumie muszę wyrzucić ten rozdział o świrach by nie obrażać ludzi ... na razie nie mam czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|