|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 7 tematów
|
Wysłany: Czw 8:25, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Neko, chyba jednak żądasz odpowiedzi tak/nie, skoro pomimo mojej odpowiedzi (która nie była tak/nie), napisałaś: "Następny post do Ciebie napiszę dopiero po udzieleniu mi odpowiedzi na to pytanie."
Wskazałem ci odpowiedź, wyjaśniłem dlaczego jest taka jaka jest, wyraziłem gotowośc do udzielenia odpowiedzi bardziej cię zadowalającej (warunek: ty odpowiesz na moje fundamentalne dla tej dyskusji pytanie), ty mimo to nadal nie podejmujesz merytorycznej dyskusji. Wobec powyższego kończę te śmieszne negocjacje i jeśli nie pojawi się twoja odpowiedź na moje pytanie, podsumuję dyskusję. A jeśli się pojawi, w inny sposób, może bardziej cię zadowalający, odpowiem na twoje pytanie i wrócimy do merytorycznej dyskusji.
Jednak inaczej. Wuj spowodował (może o to chodziło?), że moja narastająca niechęć do Śfini osiągnęła maksymalny poziom, więc żegnam
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Czw 8:53, 21 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
doskok
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 9:11, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
neko napisał: | doskok napisał: | Zdania "Nie udowodnił" oraz "Tak, udowodnił" są ze sobą tak ewidentnie sprzeczne, że bardziej jednoznacznej sprzeczności nie sposób skonstruować. | Bardziej jednoznacznej manipulacji nie sposób skonstruować. Ja ani razu nie piszę: nie udwodnił, kropka. Piszę jedynie: nie udowodnił, a pokazał, po czym tłumaczę, dlaczego wolę użyć słowa pokazał (oznaczającego w zasadzie to samo, co udowodnił). Nie wiem, co Regulamin mówi o wyrywaniu poszczególnych słów ze zdania, i imputowaniu tą metodą rozmówcy poglądów przeciwnych do rzeczywiście przez niego wyrażonych. | No proszę, teraz "pokazał" oznacza to samo, co "udowodnił". A poprzednio było wyraźnie - "nie udowodnił, że materia nie istnieje, a TYLKO pokazał, że materia do wyjaśnienia świata nie jest mu potrzebna". E-wi-dent-nie! Bez dwóch zdań użytkownik neko twierdził, że Berkeley nie udowodnił, iż materia nie istnieje.
neko, środa, 6 lutego, 22:56 napisał: | anbo napisał: | Obalone zostało to, że z faktu, że wszystko, co do nas dociera, to nasze wrażenia, wynika, że nie ma rzeczy na zewnątrz nas. Berkeley nie udowodnił (bo nie mógł udowodnić), że nasze wrażenia nie mogą być spowodowane istnieniem na zewnątrz nas rzeczy. | Berkeley próbuje tylko pokazać, że do wyjaśnienia świata nie jest potrzebna materia, jako „zasada bytu“. Nie udowodnił; pokazał tylko, że rzeczy da się spokojnie zredukować do naszych wrażeń, więcej nie jest potrzeba. |
Wobec tak bezczelnego wypierania się przez neko sensu swoich własnych słów, nie mam co robić na tym forum. Poziom upadł poniżej poziomu, który jestem w stanie zaakceptować.
Żegnam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 7 tematów
|
Wysłany: Czw 10:30, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dla zainteresowanych:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Czw 10:32, 21 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
neko
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PL, D
|
Wysłany: Sob 15:15, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
B. Russel, absolutnie niezgadzający się z Berkeleyem, napisał: | Ale przyznać trzeba Berkeleyowi zasługę wykazania, iż można zaprzeczyć istnieniu materii bez popadania w absurd i że jeśli są jakieś rzeczy istniejące niezależnie od nas, to nie mogą to być bezpośrednie przedmioty naszych wrażeń. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:52, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Anbo, fajne linki. A teraz proszę samodzielnie przedstaw sens tego, co w tych opracowaniach przeczytałeś. Bo o ile wiem, wszystkie te błędy krytyków Berkeleya zostały już tutaj dawno omówione. Jeśli coś zostało przeoczone, to proszę wypisz, a zajmiemy się tym z przyjemnością.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:29, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Oczom nie dowierzam, niektórzy nie rozumieją skąd się wziął wniosek Berkeleya o istnieniu umysłów
Berkeley napisał: | „Nasze własne istnienie poznajemy dzięki wewnętrznemu poczuciu czy refleksji, natomiast istnienie innych duchów na drodze rozumowania“ |
neko napisał: | Berkeley (..) widzi, że w świecie zachodzą zmiany (budują się domy, ludzie chodzą po ulicach, kucharz gotuje obiad etc.). [Takich] Zmian nie może wprowadzić substancja nieożywiona i nieaktywna (.. )Manifestuje się w nich za to duch – substancja ożywiona, myśląca, obdarzona wolą, tj. umysły. Więc już z samej pobieżnej obserwacji świata widać, że istnieją umysły
(..)
Zaprzeczać isnieniu umysłów byłoby natomiast bez sensu, bo zauważamy przecież w świecie (..) działanie, działanie jest wynikiem woli, wola zaś jest (obok myślenia) cechą umysłów. Czyli istnieją umysły, i to nie tylko mój, bo przecież stwierdzam w świecie nie tylko własne działanie, ale i działanie innych osób (tj. umysłów). Zatem rozumowania, które Berkeley stosuje do rzeczy materialnych, nie da się zastosować do osób (tj. umysłów). Nie z powodu wybiórczości, a dlatego, że umysły manifestują swoją obecność w świecie, a materia - nie manifestuje. |
anbo napisał: | ... istnienia innych istot duchowych nie można wywnioskować z dziania się (..) Skąd pewnośc, że "zmiany może wprowadzić tylko działanie"? Skąd pewnośc, że przyczyną zmian, które mamy w umyśle, są inne umysły na zewnątrz nas? |
Kapitalne! Codziennie obserwuję innych ludzi, którzy potrafią działać tak samo jak ja, mają takie same potrzeby (jedzą, śpią) wykonują te same czynności (jeżdzą samochodami, zmywają naczynia, słuchają muzyki) tak samo się zachowują (śmieją się, sprzeczają, kochają) rzecz niebagatelna, że jeszcze się ze mną komunikują wymieniając swoje myśli, uczucia, poglądy.
I na podstawie tych wszystkich obserwacji nie mogę wywnioskować istnienia, analogicznych do mojego, innych umysłów [sic!]
Pewnie to tylko jakieś automaty mające mnie zmylić
Do jakich niedorzeczności są skłonni dyskutanci byle tylko pogrążyć pewnego filozofa, którego tezy psują im samopoczucie. Przyjaciele odstawcie prochy. Sami wierzycie przecież w inne osoby, tylko przekomarzacie się żeby nie wiadomo co osiągnąć.
To, że nie są nam empirycznie dostępne inne umysły nie oznacza, że wnioskujemy o nich z chciejstwa. Poznajemy, że istnieją inne umysły na drodze rozumowej. Rozum jest źródłem naszego poznania.
Solipsyzm jest spójny logicznie, ale jest sprzeczny z poznaniem ludzkiego rozumu. Tylko szaleniec może zakładać, że sam istnieje na świecie.
Z tego wynika bardzo ważna nauka: nie każdy pogląd, któy brzmi logicznie wart jest poważnego traktowania. Pogląd o zielonych ludzikach żyjących na Księżycu jest spójny logicznie, ale jest irracjonalny. Niektórzy zapominają o tym, że czysta empiria czy czysta logika to za mało i myślą, że sam fakt spójności logicznej ich światopoglądu (np. wuizm często jest przedstawiany w ten sposób) jest wystarczającym jego uzasadnieniem. Oczywiście tak nie jest.
I ostatnie zabawne spostrzeżenie: krytyka Berkeleya wnioskującego o innych umysłach wychodzi z ust ateistów, którzy wciąż powtarzają, żę ewolucjonizm teistyczny jest dziwny, ponieważ zakłada Boga, który robi prawie wszystko aby tylko ukryć się w procesie powstawania świata i życia, czyli niejako "oszukuje" ludzki rozum bo ten nie może go poznać w dziele stworzenia. A sami używają dokładnie tej samej pokrętnej argumentacji.
Czyżby więc całe nasze doświadczenie i wszystkie obserwacje o innych osobach były tylko iluzją i samooszukiwaniem się rozumu a innych ludzi po prostu nie ma ?
Być może ludzki rozum myli się. Jednak biorąc pod uwagę, że nie mamy innego narzędzia umożliwiającego racjonalne postępowanie wszelki sceptycyzm można zlekceważyć jako niepragmatyczny i samowywrotny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Wizytator
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:44, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jaki jest rozumowy argument przemawiający za istnieniem innych osób ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:30, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Wydaje mi się, ze do hipotezy Berkeley'a inaczej podejdzie ktoś wierzący w Boga i inaczej ateista. Jeżeli bowiem przyjmiemy, że na zewnątrz nas nie ma przedmiotów, to powstanie pytanie skąd w takim razie mamy wrażenia zmysłowe. |
neko napisał: | Ależ jak najbardziej. Filozofia Berkeleya jest na wskroś teistyczna, i jedną z jej największych zalet jest, w jego oczach, to, że odbiera wszelkie argumenty ateistom i sceptykom. (Np. paragrafy 92, 93, 94.) |
Immaterializm nie oznacza teizmu. Oznacza tylko zdemaskowanie założeń materializmu i ich odrzucenie.
Przyjęcie, że istnieje rzeczywistość generująca nasze zmysłowe wrażenia, ale nie ma substancji materialnej istniejącej niezależnie od postrzegania nie wymaga od razu przyjęcia istnienia Boga.
Wystarczy, że powiem: nie wiem czym jest ta rzeczywistość. Odpowiedź "nie wiem" jest czasem lepsza niż ślepa wiara.
Chyba także Berkeley nie zakładał na tym etapie istnienia Boga. Jeżeli się mylę proszę neko o sprostowanie, jednakże z krótkiej notatki poświęconej Berkeleyowi w Wikipedii wynika, że
filozof zadał sobie najpierw pytanie: dlaczego bodźce dochodzącego do ludzkiego umysłu powtarzają się w sposób bardzo regularny i posiadają racjonalną strukturę ?
I odpowiedział sobie, że istnieje ktoś kto determinuje ów racjonalny porządek, ten "ktoś" posiada zdolność "widzenia wszystkiego na raz" – a zatem jest to nie kto inny, tylko Bóg.
Wikipedia:
" W systemie Berkeleya ostał się więc tylko umysł oraz Bóg, zaś świat materialny został pozbawiony substancjalności – a to wszystko zostało racjonalnie wyprowadzone z analizy bodźców zewnętrznych, dochodzących do umysłu. To właśnie powoduje, że system Berkeleya nazywa się idealizmem empirycznym."
anbo napisał: | ateista (..) hipotezę Berkeley'a może odrzucić jako nie dającej odpowiedzi na pytanie o źródło wrażeń zmysłowych. |
Brak znajomości źródła wrażeń zmysłowych nie pozwala na odrzucenie hipotezy Berkeleya. To błędne rozumowanie.
anbo napisał: | Berkeley nie widzial racji za istnieniem rzeczy na zewnątrz nas, ale może nie widzial, bo nie znał teorii ewolucji, w tym tego wszystkiego, co mówi ona o ewolucji zmysłow. |
Nauka nie mówi niczego o ewolucji zmysłów. Z tego banalnego powodu, że nie mamy przedmiotu badań, czyli dostępu do umysłów potencjalnych praludzi. To co mamy - np. rysunki naskalne w jaskiniach - dowodzą tylko tego, że od tysięcy lat człowiek posiada dobrze rozwinięty zmysł estetyczny i to wszystko.
Wszystkie dywagacje na temat powstawania zmysłów są tylko ewolucyjnymi domysłami, a ponieważ bierzemy udział w poważnej filozoficznej dyskusji, opierając się na logice, to dywagacje te są bez znaczenia.
W ogóle sam pomysł, że teoria ewolucji może coś wnieść do debaty o ontologii jest groteskowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:45, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Superstar napisał: | Jaki jest rozumowy argument przemawiający za istnieniem innych osób ? |
Pytanie uznam za żartobliwe, odpowiedź była przecież w powyższym poście;
zatem również sobie pożartuję:
Superstar tak jak ty uważam, że nie ma innych umysłów
Co za dziwny pomysł, że miałaby istnieć inna osoba poza mną! (skandal!)
Też zapewne myślisz, że jesteś sam. Nie myślisz? A to przepraszam...
Jak sądzisz?
A DLACZEGO ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|